Liczone w latach
Cena: 24,00 zł 20,40 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Tylko zakończone historie mogą dać początek nowym.
Czy można kochać kogoś od wielu lat i wciąż nie być pewnym, że to odpowiedni człowiek? Można. Czy można wciąż do siebie wracać i wciąż znikać ze swojego życia? Można. Ale...czy tak da się żyć? Nie. Wkrótce przekona się o tym Anka, która nie potrafi uwolnić się od widma swojej nieszczęśliwej nastoletniej miłości. Chcąc raz na zawsze pogodzić się z bolesną przeszłością i rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu, będzie musiała skonfrontować się z tłumionymi przez siebie pragnieniami i spróbować znaleźć odpowiedzi na pytania, które dręczą ją od lat.
To książka dla tych, którzy próbują poradzić sobie ze swoimi demonami. Dla tych, którzy podejmują walkę o lepsze jutro i dla wszystkich, którym z miłością nie do twarzy.
Spokojna i szalona, mściwa i pobłażliwa, pracowita i leniwa, wrażliwa i nieczuła, niepewna swej pewności… Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale istnieje ryzyko, że i tak nikt nie uwierzy w istnienie kogoś tak sprzecznego, tak skrajnego. Im słabsza jestem, tym silniejszą udaję. Idealnie żongluję swoimi problemami, tańcząc przy tym na granicy szaleństwa, perfekcyjnie manipuluję swoim wewnętrznym ja, które stworzyłam w głowie jako dziecko. Dziś mam dwadzieścia pięć lat, skończone studia, pracę w korporacji, której szczerze nie znoszę, wynajęte mieszkanie na obrzeżach miasta i wielkie marzenia. Mam na imię Anka, a to moja historia…
Ta książka to podróż do przeszłości poprzez niespełnioną miłość i wciąż żywe wspomnienia. To niezwykle poruszająca powieść, która przemówi do nawet najbardziej obojętnego serca.
Patrycja Sudoł, recenzjekrolewskie.blogspot.com
Wciągająca historia o niesłabnącym uczuciu, która sprawi, że zastanowicie się nad swoim życiem.
Polska autorka napisała książkę na miarę „Światła, które utraciliśmy”.
Gabriela Pawełkiewicz, bookish-shark.blogspot.com
„Liczone w latach” to krótka, lecz treściwa książka o poszukiwaniu szczęścia i spełnienia w życiu, nad którym nieustannie unosi się cień niespełnionej miłości.
Magdalena Zielińska, panipisarka.blogspot.com
Czy można kochać kogoś od wielu lat i wciąż nie być pewnym, że to odpowiedni człowiek? Można. Czy można wciąż do siebie wracać i wciąż znikać ze swojego życia? Można. Ale...czy tak da się żyć? Nie. Wkrótce przekona się o tym Anka, która nie potrafi uwolnić się od widma swojej nieszczęśliwej nastoletniej miłości. Chcąc raz na zawsze pogodzić się z bolesną przeszłością i rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu, będzie musiała skonfrontować się z tłumionymi przez siebie pragnieniami i spróbować znaleźć odpowiedzi na pytania, które dręczą ją od lat.
To książka dla tych, którzy próbują poradzić sobie ze swoimi demonami. Dla tych, którzy podejmują walkę o lepsze jutro i dla wszystkich, którym z miłością nie do twarzy.
Spokojna i szalona, mściwa i pobłażliwa, pracowita i leniwa, wrażliwa i nieczuła, niepewna swej pewności… Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale istnieje ryzyko, że i tak nikt nie uwierzy w istnienie kogoś tak sprzecznego, tak skrajnego. Im słabsza jestem, tym silniejszą udaję. Idealnie żongluję swoimi problemami, tańcząc przy tym na granicy szaleństwa, perfekcyjnie manipuluję swoim wewnętrznym ja, które stworzyłam w głowie jako dziecko. Dziś mam dwadzieścia pięć lat, skończone studia, pracę w korporacji, której szczerze nie znoszę, wynajęte mieszkanie na obrzeżach miasta i wielkie marzenia. Mam na imię Anka, a to moja historia…
Ta książka to podróż do przeszłości poprzez niespełnioną miłość i wciąż żywe wspomnienia. To niezwykle poruszająca powieść, która przemówi do nawet najbardziej obojętnego serca.
Patrycja Sudoł, recenzjekrolewskie.blogspot.com
Wciągająca historia o niesłabnącym uczuciu, która sprawi, że zastanowicie się nad swoim życiem.
Polska autorka napisała książkę na miarę „Światła, które utraciliśmy”.
Gabriela Pawełkiewicz, bookish-shark.blogspot.com
„Liczone w latach” to krótka, lecz treściwa książka o poszukiwaniu szczęścia i spełnienia w życiu, nad którym nieustannie unosi się cień niespełnionej miłości.
Magdalena Zielińska, panipisarka.blogspot.com
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2018
- Format: 121x195, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 164
- ISBN: 978-83-8083-944-1
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Katarzyna Chodara-Chodak | (29.05.2018) |
Polecam z całego serca!
Liczone w latach to coś więcej, niż dobrze opowiedziana historia...
Książka prawdziwa, poruszająca, pełna emocji, śmiechu i łez
Liczone w latach to coś więcej, niż dobrze opowiedziana historia...
Książka prawdziwa, poruszająca, pełna emocji, śmiechu i łez
Hanna Rogowska | (15.06.2018) |
Książka pochłania od pierwszej strony! Historia, w której odnajdziemy cząstkę siebie. Język lekki i przyjemny.
Po przeczytaniu krąży po głowie niejedno pytanie...czy aby na pewno jesteśmy sobą czy może żyjemy tak jak się żyć "powinno"? Czy podjęliśmy słuszne decyzje i wybraliśmy właściwą drogę?
Szczerze polecam i czekam na więcej!:-)
Po przeczytaniu krąży po głowie niejedno pytanie...czy aby na pewno jesteśmy sobą czy może żyjemy tak jak się żyć "powinno"? Czy podjęliśmy słuszne decyzje i wybraliśmy właściwą drogę?
Szczerze polecam i czekam na więcej!:-)
Patrycja Ramer | (11.08.2018) |
Liczone w latach to idealna ksiazka do czytania szczegolnie po dlugim, ciezkim dniu... Lekki, przyjemny jezyk uzyty przez autorke i jednoczesnie trzymajaca w napieciu fabula sprawia, ze nie chcemy odlozyc ksiazki na polke, dopoki nie doczytamy jej do konca. Warto przeczytac!
Angelika Ślusarczyk | (28.06.2018) |
Przechodząc stopniowo do autorki, mam tylko do niej jeden zarzut, o którym już za moment. Teraz chciałabym napisać Wam, że jak na debiut czyta się całkiem przyjemnie. Nie spodziewałam się, że w tak szybkim czasie ją przeczytam, ale też ma niecałe dwieście stron. Więc ta krótka książka nie mogła się ciągnąc w nieskończoność. Autorka sprawnie pociągnęła akcje na tyle, byśmy się nie nudzili, ale też nie tak, byśmy na starcie nie mogli nadążyć za wydarzeniami zawartymi w lekturze. Ciesze się, że nie miałam jakichkolwiek oporów podczas czytania - a to zasługa przyjemnemu i lekkiemu stylowi, jakim posługuje się Pani Joanna. Myślę, że i Wy nie napotkacie jakichkolwiek barier, które nie pozwoliłyby wam w spokoju czytać Liczone w latach. Jak na debiut powtarzam raz jeszcze czyta się przyjemnie i nie czuć aż tak bardzo tego, że pisarka nie jest doświadczona. Gdzieniegdzie pojawiają się fragmenty, gdzie coś nam nie pasuje, bo inaczej ubralibyście to w słowa, czy też coś byście zmienili. Polecam ten debiut, choćby ze względu na sposób, w jaki wypowiada się autorka.
Co mnie gryzie najbardziej i co uważam za największy mankament tej powieści? GŁÓWNA BOHATERKA. Przepraszam Pani Joanno, ale Anka tak mnie irytowała, że miałam ochotę ją udusić co najmniej kilkanaście razy przez te niecałe dwieście stron. Denerwował mnie jej sposób bycia. Okej, rozumiem to, że człowiek żyje z widmem miłości przez kilka lat, zresztą znam nawet taką osobę, która mimo upływu czasu nadal kogoś kocha mimo iż nie są razem od długiego czasu. Ale jej sposób samoobrony ciałem powodował, że aż się trzęsłam. Miałam ochotę wskoczyć do tej historii i powiedzieć jej, co sądzę o niej i jej irytującym zachowaniu. A jej ciągłe zmiany, raz chce to, raz tamto... Prawie zagotowałam i rzuciłam książkę o ścianę. Liczyłam na to, że bohaterka pod wpływem wydarzeń, zmieni się. A czy się zmieniła? Dowiecie się dosłownie na końcu tej lektury...
Cała reszta nie była taka zła, ale to właśnie Anka zniszczyła mi spostrzeganie pozostałych bohaterów jako lepszych od nich i wiem, że są postacie lepsze i gorsze, ale ta przyćmiła swoją głupotą i niedojrzałością na tyle, że nie miałam chęci obdarować sympatią kogoś innego. Skutecznie mnie do tego zniechęciła...
ALE! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, prawda? To, że główna bohaterka irytowała mnie ogromnie sprawiło, że lektura dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń. :D Od chęci mordu na Ance, do całkiem przyjemnych chwil, o których Wam nie napisze, a co mi tam! Nie zaspoileruję Wam, a poproszę ładnie o to, byście sami sięgnęli po Liczone w latach i dowiedzieli się, o co mi chodzi.
Autorka przeplata wydarzenia z czasu teraźniejszego na te, które miały miejsce w przeszłości. Jest to celny środek, ponieważ mamy wgląd na to, jak zachowywała się bohaterka kiedyś i jak zachowuje się teraz. No i oczywiście jak zachowuje się w przyszłości, czyli ostatnie strony, które wydarzyły się siedem lat później.
Cała recenzja na blogu: www.tylkomagiaslowa.blogspot.com ;)
Co mnie gryzie najbardziej i co uważam za największy mankament tej powieści? GŁÓWNA BOHATERKA. Przepraszam Pani Joanno, ale Anka tak mnie irytowała, że miałam ochotę ją udusić co najmniej kilkanaście razy przez te niecałe dwieście stron. Denerwował mnie jej sposób bycia. Okej, rozumiem to, że człowiek żyje z widmem miłości przez kilka lat, zresztą znam nawet taką osobę, która mimo upływu czasu nadal kogoś kocha mimo iż nie są razem od długiego czasu. Ale jej sposób samoobrony ciałem powodował, że aż się trzęsłam. Miałam ochotę wskoczyć do tej historii i powiedzieć jej, co sądzę o niej i jej irytującym zachowaniu. A jej ciągłe zmiany, raz chce to, raz tamto... Prawie zagotowałam i rzuciłam książkę o ścianę. Liczyłam na to, że bohaterka pod wpływem wydarzeń, zmieni się. A czy się zmieniła? Dowiecie się dosłownie na końcu tej lektury...
Cała reszta nie była taka zła, ale to właśnie Anka zniszczyła mi spostrzeganie pozostałych bohaterów jako lepszych od nich i wiem, że są postacie lepsze i gorsze, ale ta przyćmiła swoją głupotą i niedojrzałością na tyle, że nie miałam chęci obdarować sympatią kogoś innego. Skutecznie mnie do tego zniechęciła...
ALE! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, prawda? To, że główna bohaterka irytowała mnie ogromnie sprawiło, że lektura dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń. :D Od chęci mordu na Ance, do całkiem przyjemnych chwil, o których Wam nie napisze, a co mi tam! Nie zaspoileruję Wam, a poproszę ładnie o to, byście sami sięgnęli po Liczone w latach i dowiedzieli się, o co mi chodzi.
Autorka przeplata wydarzenia z czasu teraźniejszego na te, które miały miejsce w przeszłości. Jest to celny środek, ponieważ mamy wgląd na to, jak zachowywała się bohaterka kiedyś i jak zachowuje się teraz. No i oczywiście jak zachowuje się w przyszłości, czyli ostatnie strony, które wydarzyły się siedem lat później.
Cała recenzja na blogu: www.tylkomagiaslowa.blogspot.com ;)
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Życiowa zwrotnica — Anna Brzóska Karty „Życiowej zwrotnicy” odkrywają potęgę ludzkich myśli i osobistej mocy, którą każdy z nas dysponuje.
Książka opisuje prawdziwą historię młodej kobiet... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res