Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura kobieca -> Nad ziemią — Magdalena Szponar
Nad ziemią — Magdalena Szponar

Nad ziemią

Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Zanim prawda wyjdzie na jaw

Traumatyczne doświadczenia z przeszłości potrafią zepsuć nawet najlepiej zapowiadający się związek. Gdy pojawiają się zazdrość, głęboko skrywana tajemnica i brak zaufania, szanse na udaną relację stają się coraz mniejsze. Jednak ponowne spotkanie Igi i Olka budzi nadzieję na to, że razem będą w stanie przezwyciężyć wszystkie problemy. Oboje toczą trudną walkę z własnymi demonami. On będzie musiał uporać się problemami finansowymi w rodzinnej firmie, ona – z paniczną obawą o dziecko, które nosi pod sercem. Czy odnajdą w sobie siłę, by po raz kolejny dać szansę miłości?

Wciągnęłam głęboko powietrze do płuc, czując, jak brakuje mi tlenu. Wydawało mi się, że ściany zaciskają się wokół mnie, że świat kurczy się i napiera z każdej strony. Ostatkiem sił powstrzymałam atak paniki. Byłam jednak pewna, że prędzej czy później do niego dojdzie, to jedynie kwestia czasu. Tak przeraźliwie bałam się reakcji Olka, tak przeraźliwie mocno chciałam wierzyć, że będzie taka, jak sugeruje Marta. Ale nie mogłam mieć tej pewności. Do dziś pamiętałam, jak opowiadał mi o Malwinie, o tym, jak próbowała nim manipulować, wykorzystując ciążę, jak przez te wszystkie lata nastawiała Janka przeciwko niemu. W końcu powiedział mi, że żałuje tamtych decyzji. A może będzie chciał do niej wrócić?

Magdalena Szponar
Pisarka niebanalna, bezkompromisowa, odważna. Zakochana w słowach, uzależniona od dobrych powieści – szczerych, trudnych, pozostających w pamięci na długo. W jej dorobku literackim możemy odnaleźć powieści o strażakach (W płomieniach oraz Bez powietrza), a także komedię romantyczną Wbrew regułom. Prywatnie zwariowana mama dwójki dzieci, oddana żona strażaka i polonistka z pasją.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura kobieca
  • Wydawca: Amare, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: pierwsze
  • Liczba stron: 312
  • ISBN: 978-83-8313-021-7

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 15 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Ewelina jaczytam  (27.09.2022)
Pamiętacie, kilka dni temu wstawiłam recenzję "Pod wodą"? Zakończenie tej historii było takie, że na gwałt potrzebowałam kontynuacji i na szczęście od razu je dostałam.

Nasza dwójka głównych bohaterów, czyli Iga i Olek, nadal nie mogą zapomnieć o traumatycznych przeżyciach z przeszłości. Iga panicznie boi się wyjawić Olkowi prawdę i wyznać ukrywane sekrety. Na domiar złego, pojawiają się nowe kompilacje, które oddalają tę dwójkę od siebie. Niedopowiedzenia mnożą się w zastraszającym tempie, a niewyjaśnione sprawy, rujnują ich relacje. Co skrywa Iga? Czy znajdzie siłę, aby wyznać prawdę Olkowi? Jak zareaguje strażak, gdy pozna tajemnice dziewczyny?

Oj Madzia, w tym tomie nie oszczędzałaś swoich bohaterów. Ta dwójka musiała mierzyć się z ciągłymi przeciwnościami losu, niedopowiedzeniami, ucieczką od problemów i narastającymi kłopotami. Sama nie wiem, komu bardziej współczułam. Czułam tęsknotę Olka, ale i bezradność Igi. Chciałabym im pomóc, ale mogli pomóc sobie tylko szczerą rozmową, której zabrakło.... Miejscami, miałam ochotę nimi potrząsnąć. Widać, że się kochali, a nie potrafili w pełni otworzyć się przed sobą, porozmawiać. Sytuację próbowali ratować przyjaciele. Muszę przyznać, że chciałabym mieć takich przyjaciół wokół siebie. Zakochani mogli na nich liczyć.
Ostatni tom serii to rollercoaster emocji. Kiedy już wydawało mi się, że będzie dobrze, następował nagły zwrot akcji i znów wszystko legło w gruzach. Magda, w pewnym momencie mój poziom "wk*®wu" osiągnął najwyższy level.


  ewela_ czyta  (29.09.2022)
Zanim prawda wyjdzie na jaw, trzeba podjąć wiele trudnych decyzji, tych dobrych jak i tych złych.

Doświadczenia z przeszłości nie dają o sobie tak łatwo zapomnieć, potrafią zniszczyć niejeden związek. A tym bardziej gdy brak zaufania i brak szczerości. Dla Olka i Igi kolejne spotkanie, to nadzieja na przezwyciężenie problemów. Demony, które ich otaczają dają o sobie znać na każdym kroku. Ona ma problemy rodzinne za to ona obawia się o dziecko, które nosi pod sercem. Czy odnajdą tą właściwą drogę do siebie i swoich serc?

Druga i zarazem finałowa część dylogii "Uczucia nie do ugaszenia" to bardzo lekka i przyjemna historia Olka i Igi. Po przeczytaniu pierwej części musiałam wiedzieć jak potoczą się dalsze losy bohaterów, byłam bardzo ich ciekawa. Co się wydarzy, czy dojdą do porozumienia, czy uczucie zwycięży? Dużo znaków zapytania.

Moim zdaniem ta cała historia to zabawa w kotka i myszkę. Najpierw on ucieka, ona chce go przeprosić i nic z tego nie wychodzi. Później ona ucieka, on chce ją przeprosić i nic z tego. Robią podchody jeden do drugiego. Ta historia to multum niedomówień, niedopowiedzeń. Brak porozumienia między bohaterami, chociaż się kochają zawsze staje im coś na drodze do szczęścia. Czuć to uczucie, które jest między bohaterami, czuć te emocje, które im towarzyszą. Bardzo współczułam tej dwójce, chciałam aby byli razem, chciałam aby w końcu przejrzeli na oczy i nie uciekali przed nieuniknionym.
Pomocną dłoń wyciągali do nich przyjaciele Marta i Rafał, takich przyjaciół powinno być więcej. Oni znali ich tajemnice i uczucia, które trudno było ugasić czymkolwiek.

Szczerą prawdą jest to, że najpierw trzeba rozliczyć się z przeszłością, aby zrobić krok naprzód. Trzeba poszukać wybaczenia i uporać się z duchami przeszłości, a wtedy wszystko się ułoży. Los jest przewrotny, mimo tego trzeba dążyć do celu nie oglądając się za siebie. Bohaterowie przejrzeli na oczy i dostali cenną lekcję od życia oraz malutkie szczęście, które ich połączyło. Zakończenie, zamyka pewien rozdział w ich życiu i dopełnia całą historię.


  @fascynacja. ksiazkami  (1.10.2022)
Kontynuacja historii przystojnego strażaka Olka i zwariowanej Igi♥️



  Joanna bookaholic.in.me  (11.10.2022)
Traumatyczne doświadczenia mają to do siebie, że nawiedzają człowieka przez długi czas, stając się częścią jego istnienia. Trudno pokonać własne demony, które siedzą w głowie, zupełnie w pojedynkę, lecz niewiele łatwiej jest prosić o pomoc. W końcu samo przyznanie się, że ta pomoc jest nam niezbędna wydaje się być wyzwaniem ponad siły. Lecz przychodzi w życiu taki moment, że trzeba powiedzieć dość i zawalczyć o powrót na lepszą ścieżkę, bez zbędnego balastu i ograniczeń, które siedzą głęboko w człowieku. Jednak czy inni będą w stanie poczekać, zanim ułożymy sobie życie i będziemy gotowi na obranie nowego kierunku?
Iga i Olek nie skończyli jeszcze swojej historii. Oboje mają wiele do przemyślenia, a przede wszystkim muszą poradzić sobie z całym mnóstwem problemów, które piętrzyły się nad nimi od lat. Choć zdaje się to zadaniem ponad ich siły, to jednak mają dla kogo walczyć. Otoczeni miłością przyjaciół, rodziny, a przede wszystkim nieustannym przyciąganiem między sobą, mają szansę na wiele. Jedynie muszą odnaleźć odwagę, by o to zawalczyć. Nieporozumienia i niesłuszne domysły mogą się jednak stać między nimi kością niezgody, która doprowadzi do zrujnowania tych kruchych podstaw relacji, jaką udało im się zbudować. Okrutny los nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i stawiać będzie przed nimi kolejne zakręty. Jednak najwięcej zakrętów zbudują sobie sami, kolejnymi wyborami, których się podejmą. Czy z tak zawiłej ścieżki uda im się jeszcze zawrócić, by podjąć decyzję o wspólnej przyszłości w imię miłości, która nieoczekiwanie ich połączyła?
"Nad ziemią" to niestety zakończenie czytelniczej przygody z bohaterami, nad czym ogromnie ubolewam. To jedna z tych opowieści, która mogłaby mieć mnóstwo kolejnych rozdziałów czy tomów, a ja i tak czytałabym ją z przyjemnością. Magdalena Szponar stworzyła historię niesamowitą, naprawdę godną uwagi, bez miar wciągająca i szalenie realistyczną. Nie sądziłam, że tak będzie, jednak ten tom dosłownie pochłonęłam i zdaje się być jeszcze lepszy od swojego poprzednika, a przecież i poprzedniej części niczego nie brakowało. Magda i Olek to postaci, które naprawdę zasługiwały na swoje szczęśliwe zakończenie, ale jak to w życiu- nie zawsze dostaje się to, na co się zasługuje, więc z jeszcze większą ilością emocji poznawałam kolejne wydarzenia z tej powieści. Również postaci poboczne przykuwają uwagę swoimi rozterkami oraz ubarwiają lekturę. Nie zabraknie tu także brawurowych i niezwykle szczerych wzmianek odnośnie pracy strażaka. Lecz tym, co stanowi trzon książki, a zarazem jest istotną kwestią w codziennym życiu, to kwestia przeszłości i tego, jak znaczący ma wpływ na teraźniejszość. Bowiem nic nie potrafi zburzyć monotonii dnia codziennego ale i szansy na szczęście lepiej i skuteczniej niż niezaleczone traumy, które powracają jak bumerang, a upływ czasu nie jest w stanie powstrzymać ich intensywności. Lecz historia Igi i Olka to także przestroga dla wszystkich związków, wskazująca wyraźnie, że nawet najpiękniejsze uczucie nie ma szans bez zwyczajnej, szczerej rozmowy. To ona stanowi podwalinę każdej relacji i choć wydaje się prozaiczna przy porywach serca i ogarniającej namiętności, to potrafi zdziałać cuda, a przede wszystkim pozwala uniknąć mnóstwa niepotrzebnych sytuacji wynikających z niedopowiedzeń i domysłów. Ze swojej strony gorąco polecam całą dylogię, nie zabraknie w niej mnóstwa uczuć i zwrotów fabuły, które mogło napisać samo życie.


  Katarzyna @historie_budzace_namietnosc  (13.10.2022)
„Nie sądziłem, bym był w stanie pokochać kogokolwiek równie mocno. Iga była moim ogniem, moim powietrzem, moją wodą i ziemią. Wszystkimi żywiołami, które dopiero w połączeniu stanowiły jedno: sens mojego życia”.



Niekiedy zamykanie w sobie ciężkich chwil, złych emocji i udawanie, że ich nie ma. Nie jest najlepszym sposobem na radzenie sobie z nimi. Cały czas męczą umysł i serce, a złe wspomnienia wracają za każdym razem, gdy lęk i strach wkradają się w nasze życie. Nie pozwalają na cieszenie się życiem i tym, co nas spotyka. Bo w każdej dobrej chwili pojawiają się demony, które będą mówić, że nic nam się nie należy, że jesteśmy nikim. Z tym właśnie cały czas mierzyła się Iga, ale postanowiła zawalczyć o siebie, bo miała dla kogo je pokonać. Tylko czy kilka źle podjętych decyzji i niewyjawienie prawdy może sprawić, że Olek odwróci się od niej? On również starał się pozbierać po tym, co się wydarzyło, ale i naprawić relacje z rodzeństwem. Muszą pokonywać coraz to więcej zakrętów, a los kpi sobie z nich za każdym razem, gdy starają się coś wyjaśnić, a niedopowiedzeniom nie ma końca. Czy to skończy się dobrze? Czy pokonają swoje demony i będą, w stanie ruszyć dalej? I co najważniejsze czy będą szczęśliwi? Bo każdy zasługuje na szczęście i bycie kochanym



Finał historii Igi i Olka sprawił, że co chwile miałam łzy w oczach i ściśnięte gardło z nadmiaru emocji. Magdalena Szponar po raz kolejny zaserwowała mi emocjonalny rollecestor. Cztery różne historie. Dwie pary i dwie serie tworzące jedną całość. „Cztery żywioły” i „Uczucia nie do ugaszenia” to historie pełne emocji, walki ze swoimi demonami i uczuciami, które odmieniają nasze życie, dając im to, o czym skrycie marzyli, ale nie wierzyli, że ich to spotka. Sile przyjaźni i rodzinie, która zawsze powinna wspierać i być blisko. O tym, jak niekiedy nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jesteśmy silni, mimo że ktoś inny próbuje nas zniszczyć. O podnoszeniu się i zwyciężaniu. O odnajdowaniu ukojenia i bezpieczeństwa w tych właściwych ramionach. Cztery żywioły, z którymi muszą walczyć strażacy, a nie zawsze są doceniani za swoją pracę i poświęcenie. Żeby przeczytać tę historię, najpierw musicie przeczytać historię Marty i Rafała ich przyjaciół. Bo nie można czytać jednego bez drugiego. Mimo że są to dwie różne historie, to są powiązane ze sobą i nie wszystko może być jasne bez ich przeczytania. Po raz kolejny skradłaś moje serce i czekam na więcej. Gorąco polecam.


  Natalia Świętonowska  (17.10.2022)
Historia Igi i Olka tak mocno pochłonęła moją uwagę, że wprost nie mogłam doczekać się momentu, gdy sięgnę po jej kontynuację. Drugą część zaczęłam jeszcze tego samego dnia. Przyznaję - pochłonęłam tę pozycję w kilka godzin, ale całą winą obarczam autorkę i to, jak dobrą historię stworzyła. No ale okej, ja tutaj słodzę, ale jak oceniam całą dylogię ostatecznie?

Choć Iga i Olek przeszli sporo, to pragnęli spróbować wspólnego życia. Jednak przeszłość nieustannie o sobie przypomina, a liczne tajemnice zaczynają się nawarstwiać, co prowadzi do kolejnych nieporozumień. Wkrótce w ich relacji pojawia się zazdrość i brak zaufania... Ponowne spotkanie zakochanych na nowo daje im nadzieję na szczęśliwe zakończenie. By się to udało, czeka ich prawdziwa walka ze swoimi demonami i licznymi przeszkodami, jakie stają na ich drodze. Czy odnajdą w sobie na tyle siły, by je pokonać?

Główni bohaterowie sprawili, że po raz kolejny nie mogłam się oderwać od lektury, a moja ciekawość w pewnym momencie osiągnęła punkt krytyczny. Iga wzbudziła we mnie dużo irytacji swoim postępowaniem, choć byłam w stanie je zrozumieć. Kobieta ta wiele przeszła w swoim życiu, a niewyleczone traumy mają ogromny wpływ na nasze życie - tego się nie da ukryć. Nie mogę nic jednak poradzić na to, że w pewnym momencie miałam ochotę wejść do tej książki i nagadać Idze. Tak, bywam czasem nerwowa, nie oceniajcie mnie.

Po drugiej stronie barykady jest Olek, który nie okazał się wcale lepszy. Myślę, że w odniesieniu do tych dwojga idealnie sprawdzi się powiedzenie, że swój do swego ciągnie - oboje są piekielnie uparci, zawzięci i w gorącej wodzie kąpani. Jest w nich jednak coś takiego, co po prostu sprawiło, że realnie się do nich przywiązałam i nie chciałam, by moja przygoda z nimi zakończyła się tak szybko. No ale niestety, nie potrafiłam spowolnić swojego czytania, więc drugi tom pochłonęłam w kilka godzin.

Magdalena Szponar po raz drugi pokazała mi, jak mocno potrafi namieszać w życiu swoich bohaterów, nie zapominając jednak o ważnych wątkach, które w pewien sposób stanowią wyjaśnienie ich postępowania. Sytuacja Igi była bardzo trudna i absolutnie nikomu nie życzę przechodzić przez coś takiego. Cieszę się, że autorka postanowiła wpleść taki wątek do swojej powieści i że zrobiła to tak delikatnie, a jednak bardzo szczegółowo i dokładnie. Na wszelkie pochwały zasługuje również rzeczowe przedstawienie pracy strażaków oraz przykładowe opisy akcji – po raz kolejny wyrażam swój podziw w stosunku do osób, które pracują w tym zawodzie.

Nad ziemią to bardzo dobra kontynuacja, a jednocześnie zakończenie historii Igi i Olka. Jak wspomniałam wyżej, związałam się emocjonalnie z tymi bohaterami i będzie mi ich bardzo brakować. Z chęcią również sięgnę po inne powieści autorki, ale i po historię Marty i Rafała - najlepszych przyjaciół naszych głównych bohaterów.

Jeśli potrzebujecie wciągającego romansu, w którym nie brakuje emocji i dramatów, to koniecznie sięgnijcie po tę dylogię - myślę, że się nie zawiedziecie.


  Anita Bojar  (18.10.2022)
„Dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc za miesiącem. Życie przepływało nam przez palce, czy tego chcieliśmy, czy nie. Ile zmarnowanych szans? Ile chwil, które mogłyby być inne, gdybyśmy tylko mieli w sobie, choć odrobinę odwagi”.
Nowina, którą usłyszała, Iga zmieniła, drastycznie jej priorytety. Zrezygnowała z pracy, z wielkiego miasta i postanowiła wrócić do rodziców. Olek również przeżywa swoje dramaty. Mężczyzna nie radzi sobie z całą sytuacją. Nie potrafi zawalczyć o miłość. Związek zakochanych wisi na włosku. Czy będą w stanie mimo wszystko się odnaleźć?
Bohaterowie w tej części są bardzo zagubieni. Dziwne zbiegi okoliczności jeszcze bardziej oddalają ich od siebie. Źle odczytane sytuację i podsłuchane strzępki rozmów powodują wiele krzywd. Nie potrafią przez to przełamać się i wykonać pierwszego kroku. Potrzebna jest pomoc najbliższych. A ilu takich ludzi żyje na świecie. Marnują cenny czas na unoszenie się dumą, zamiast spędzać go z najbliższymi. Niejednokrotnie miałam ochotę nimi potrząsnąć. Czekałam tylko na moment, aż się ogarną i zaczną działać. Czy się doczekałam? Tego zdradzić nie mogę, sami musicie sprawdzić.
Po zaskakującym zakończeniu pierwszego tomu nie mogłam się doczekać dalszych losów bohaterów. Obawiałam się tego, co tu zastanę. Ten tom jest jeszcze bardziej emocjonujący niż pierwszy. W trakcie czytania towarzyszył mi cały wachlarz emocji. Wielokrotnie wzruszyłam się, a nawet popłakałam podczas lektury. Jak tylko zaczęłam, to już wiedziałam, że przepadłam. Nie mogłam oderwać się, aż nie dokończyłam książki. Cieszę się, że dałam szansę tej historii.


  Mirosława Dudko  (29.10.2022)
„czasami warto odpuścić i posłuchać serca”

Tom pierwszy dylogii „Uczucia nie do ugaszenia” pozostawił nas w niepewności co do dalszych losów Olka i Igi. Ich uczucie zostało wystawione na próbę i jak dotąd nie ze wszystkim potrafili sobie poradzić, dlatego byłam ciekawa, jak dalej potoczą się ich losy, tym bardziej, że nie ze wszystkimi decyzjami podejmowanymi przez bohaterów się zgadzałam. Na szczęście wydawnictwo AMARE od razu wprowadziło do księgarń całą dylogię, więc niezwłocznie sięgnęłam po drugi tom pt.: „Nad ziemią”, w którym nadal jest niespokojnie, a tym samym emocjonalnie.

Ta część zaczyna się ekscytującym prologiem, który wprowadza nas w nastrój tego, czego możemy spodziewać się na dalszych kartach książki. Od razu można tu zauważyć pewną ciekawostkę, gdyż tom pierwszy także zaczynał się prologiem, ale opisywał on sytuację sprzed pół roku, która z kolei miała wpływ na późniejsze zdarzenia w życiu bohaterów. Teraz mamy sytuację odwrotną, gdyż najpierw dowiadujemy się, co wydarzyło się kilka miesięcy po tym, gdy Iga postanawia wyjechać z Warszawy pozostawiając Olka w nieświadomości tego, co się u niej dzieje, a następnie poznajemy ich dalsze losy od momentu, w którym skończyła się powieść „Pod wodą”, by w końcu dojść do opisywanej na początku sceny.

W pierwszej części dowiedzieliśmy się prawdy o tym, co wydarzyło się w życiu Igi, ale niestety, nie dowiedział się tego w dalszym ciągu Olek, do którego dociera w pewnym momencie wieść, że Iga nieoczekiwanie wyjechała do swoich rodziców na urlop bez żadnego słowa wyjaśnienia, pozostawiając go w niepewności i z wieloma pytaniami. W jego życie wkradł się niezły bałagan po ostatniej akcji ratowniczej, po której nie potrafi sobie poradzić z wyrzutami sumienia i poczuciem odpowiedzialności. Pod wpływem mądrych rad Rafała, podejmuje próbę uporządkowania swego życia i wyprostowania spraw, które ostatnio go przytłoczyły. Chodzi nie tylko o Igę, ale też relacje rodzinne, w których także czuje się winny ich poluźnienia. Zaczyna na wiele wydarzeń patrzeć z innej perspektywy.

Nie ułatwia mu tego Iga, która cały czas nie radzi sobie ze swoimi traumami. Zwraca się do swego znajomego psychiatry, by pomógł jej uporać się z demonami przeszłości i poprowadził terapię.

Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej części wiele problemów wynika z nieszczerości wobec siebie, braku zaufania i błędnej interpretacji wydarzeń. Niejednokrotnie byłam zła zarówno na Olka, jak i na Igę, gdyż nie potrafili być ze sobą szczerzy. Z tej dwójki bardziej solidaryzowałam się z Olkiem, gdyż wiele jego decyzji było efektem zachowania Igi wobec niego. Oboje ciągle tkwią w sieci nieporozumień, błędnych osądów, zbyt pochopnie wyciąganych wniosków, co prowadzi wciąż do sytuacji powodujących zamieszanie, chaos emocjonalny i niepotrzebny stres.

Autorka ponownie wrzuciła ich w pełną zwrotów akcji i trudnych wyborów fabułę, w której porusza kilka istotnych spraw. Na plan pierwszy wysuwa się obawa przed miłością, jaką odczuwa Iga ze względu na swoje przeszłe doświadczenia, ale i Olek też ma za sobą trudne przeżycia i nie było mu łatwo otworzyć serca dla drugiej osoby. W trakcie poznawania kolejnych wydarzeń pojawiają się postacie, które zasługują na osobną powieść, chociażby brat Olka, Maksymilian, czy ich siostra Nastka.

Nie brakuje w fabule scen erotycznych, bez których całość byłaby niepełna, ale jest ich niewiele i podane zostały w ładny sposób. Są doskonałym uzupełnieniem tego, co dzieje się pomiędzy dwojgiem ludzi, a do tego przedstawione ładnym stylem bez wulgaryzmów czy zbyt szczegółowych opisów.

Tłem dla wydarzeń jest trudny zawód strażaka, który wymaga dobrej organizacji i zaufania w gronie współpracujących ze sobą osób, ale też ten wątek uświadamia, że strażakiem jest się nie tylko w ramach pracy. Pokazuje, że nie jest to jedynie zawód, lecz przede wszystkim przynależność do grupy zawodowej stanowiącej w pewnym sensie rodzinę.

Dylogia „Uczucia nie do ugaszenia” to historia o dwojgu ludziach, którzy pogubili się w swoich decyzjach i teraz dostrzegają błędy, jakie popełnili. Dzięki zastosowanej w obu częściach naprzemiennej narracji pierwszoosobowej mamy szerszy obraz wydarzeń, a tym samym możemy wyrobić sobie własne zdanie o bohaterach. Ich relacje wciąż przypominały zasadę: dwa kroki do przodu, jeden w tył. Według mnie sami sobie robili krzywdę, a zachowanie Igi wręcz mnie denerwowało. Kompletnie nie rozumiałam jej wyborów i lęków, dzięki którym nie może cieszyć się szczęściem u boku ukochanego mężczyzny. Podejmuje decyzje, które coraz bardziej oddalają ją od miłości, której nie chce wpuścić do swego życia. Zabrakło między nimi szczerej rozmowy, a zamiast tego wciąż tworzyli sobie swój własny obraz na podstawie tego, co zobaczyli lub też usłyszeli.

Jest to, więc także opowieść o zaufaniu, wychodzeniu z traum przeszłości, więzach rodzinnych, o które warto dbać i nieocenianiu wszystkich jednakowo. Zarówno historia zawarta w powieści "Pod wodą", jak i "Nad ziemią", pokazuje, że w momencie, gdy zaufamy swojemu sercu i pozwolimy sobie na miłość, wówczas ona znajdzie drogę do naszego serca.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Amare


  Anna Kaczor  (16.11.2022)
Tajemnice, sekrety, niedopowiedzenia potrafią zniszczyć nawet najbardziej udany związek. Potrafiąc sprawić, że nie jesteśmy pewni miłości tej drugiej osoby. Przed Igą i Olkiem niełatwy czas. On zmaga się z wyrzutami sumienia względem rodziny. Powrót do niej, stan jego matki, to jak bardzo czuje się winny, że nie był przy niej, kiedy powinien. Mężczyzna tłamsi to wszystko w sobie, a zachowanie jego ojca nic mu nie ułatwia. Również Iga ma swoje problemy, traumy z przeszłości, które bardzo mocno na nią wpływają. Wie, że Olek zasługuje naprawdę, wie, że może mu zaufać, a mimo to nie robi tego. Zmaga się z wszystkim sama, co nie wpływa dobrze ani na nią, ani na ich związek. Choć oboje kochają, są pewni, że znaleźli miłość życia, brak rozmowy, ukrywanie pewnych spraw sprawiają, że nie układa się tak dobrze, jak by chcieli, jak powinno. Czy odważą się na rozmowę, w której odkryją wszystkie karty? Czy Olek zajmie się rodzinną firmą? Czy miłość tej dwójki będzie na tyle silna, aby przetrwać wszystko?

Tom pierwszy skończył się tak, że bardzo się cieszyłam z faktu, że nie muszę czekać na kontynuację, bo mam ją już w domu. Oczekiwania miałam nie małe, w końcu autorka postawiła sobie bardzo wysoką poprzeczkę, piszą tak świetną pozycję. Czy drugi tom był na tym samym poziomie? Według mnie zdecydowanie tak. Książka była świetna, wciągała od samego początku i to tak bardzo, że nie mogłam się od niej oderwać aż do ostatniej strony. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, były momenty z łzami wzruszenia, ze śmiechem, a także takie, w których aż kipiałam ze złości. To wszystko sprawiło, że to jedna z tych pozycji, o której nie zapomnę zbyt szybko.

Bohaterowie pozostali ciekawi, dobrze wykreowani, wywoływali swoim zachowaniem emocje. Nie zawsze były one pozytywne, jednak ogólnie oboje ich nadal lubiłam. Zarówno Iga, jak i Olek trochę się zmienili, jednak jak musicie już odkryć sami, a uwierzcie warto.

„Nad ziemią” to zdecydowanie świetna książka wywołująca wiele emocji w czytelniku. Z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  Daria farmer_with_the_book  (20.11.2022)
"Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.". ~ Albert Einstein

Dalsze losy Igi i Olka. Obydwoje walczą z przeszłością by móc być razem szczęśliwi. Jednak nie jest to takie łatwe. Kiedy jedno chce walczyć to drugie się jakby wycofuje. Byłam okropnie zła momentami na bohaterów. Już dawno mogło być dobrze no ale czasem źle podjęte decyzje i splot różnych wydarzeń sprawiają, że wszystko się komplikuje.

Autorka jak zwykle zaserwowała nam książkę niezwykle emocjonującą. Taką, którą chciałoby się by miała nawet i 500 stron bo tak trudno się rozstać z bohaterami. No ale niestety jest to dylogia i rozstać się w końcu trzeba było.

Brak zaufania, dużo niedomówień no i pewne tajemnice. Te rzeczy w głównej mierze przyczyniły się do tego, że relacja bohaterów była tak, hmm... Niestabilna. Tak bym to nazwała.

Każde z nich przeżywa swoje wewnętrzne piekło. Przeszli i właściwie wciąż przechodzą przez trudny czas. U każdego z nich się coś skomplikowało przez co mają problem z zaufaniem i oddaniem.

Dużo więcej się dzieje w tomie drugim niż w pierwszym. Tak skupiliśmy się na poznaniu się bohaterów. Teraz skupiamy się na ich osobistych problemach i walce o relacje, jaka ich łączy. To już level wyżej. Bardzo się cieszę, że autorka poszła w tę stronę i tak a nie inaczej poprowadziła tę historię bo było naprawdę niezwykłe ciekawie.

Polecam wam całą dylogię z czystym sumieniem.


  Adrianna Rakowska  (14.06.2023)
Chęć poznania dalszych losów Igi i Olka była tak ogromna, że nie czekając ani chwili zasiadłam do lektury drugiego tomu Uczuć nie do ugaszenia.

Książka „Pod wodą” kończy się dość tajemniczo. Iga dowiaduje się, że jest w ciąży z Olkiem. Jednak zanim udaje jej się przekazać tę cudowną nowinę, staje się nieoczekiwanie świadkiem sytuacji, która wytrąca ją z równowagi i przez którą postanawia zerwać kontakt z Olkiem. Idąc drogą tej dwójki, wstąpiłam na strony książki „Nad ziemią” i dałam się porwać w ich, dość skomplikowaną relację. To właśnie tutaj poznałam ich lepiej. Tym razem autorka poświęca wiele czasu na wyjaśnienie problemów, z jakimi przyszło im się zmierzyć. Dzięki temu ja, jako czytelnik mogłam zrozumieć ich postępowanie oraz to, dlaczego obrali takie, a nie inne drogi.

Muszę przyznać, że choć każde z nich borykało się z innymi problemami, to obydwoje nie mieli łatwego życia. Iga w swoim krótkim życiu zmierzyła się z toksyczną miłością i ogromną stratą. Ból, jaki temu towarzyszył, zmienił ją nie do poznania, a jej pewność siebie straciła na wartości. Olek od małego miał wysoko postawioną poprzeczkę. Jako pierworodny od dziecka wpajane miał, że jest dziedzicem i jego zadaniem jest przejęcie obowiązków ojca, kiedy tylko przyjdzie jego czas. Wybór innej życiowej drogi stał się przeszkodą, która odsunęła go od rodziny. Skutkiem była utrata poczucie własnej wartości, a potrzeba udowodnienia wszystkim, że jego życiowe decyzje były słuszne, była wszechogarniająca.

Zarówno przy lekturze pierwszego tomu tak i tutaj jestem pod ogromnym wrażeniem pióra Magdaleny Szponar. Autorka w ujmujący sposób przedstawia problemy, z jakimi borykają się główni bohaterowie. Wszystko zostało przedstawione tak realistycznie, a do tego tak ujmująco, iż jedyne odczucia, jakie mi towarzyszyły to zrozumienie, współczucie i poczucie niesprawiedliwości, iż nikt nie powinien borykać się z takim cierpieniem, z jakim przyszło walczyć Idze i Aleksandrowi. Tym bardziej, że była to walka z samym sobą. Nie obyło się bez wzruszenia i wylanych łez.

Popularnym zabiegiem jest zamieszczanie w książkach playlisty i tak również było tym razem. Jednak z przedstawionych przez autorkę propozycjach znalazła się piosenka „I Belong to You” Jacoba Lee, która dla bohaterów ma ogromne znaczenie, w moim przypadku już zagościła na mojej playliście, a Wam polecam jej odsłuchanie, bo warto.

Między wierszami wyczytałam drobną sugestię, iż jest szansa na ciąg dalszy. Dlatego też mam nadzieję, że moja interpretacja jest słuszna.

Reasumując: Oba tomy seria na długo zagoszczą w moim sercu. Ich historia poruszyła mnie i wzruszyła. Emocje, jakich nie szczędziła autorka, zawładnęły całym moim czasem, a zaprezentowana historia dała wiele cennych rad, wskazówek i nauk. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić całą serię, bo naprawdę warto.

Ja wiem, że to nie koniec mojej przygody z twórczością autorki, na pewno nadrobię zaległości, jak i szczerze czekam na więcej, bo wszyscy bohaterowie mają potencjał na ciąg dalszy.


  Karolina Janowska  (4.10.2022)
Za dużo kłamstw skutecznie zniszczyło związek tej dwójki. Zakochani potrzebowali oddechu, poukładania życia. Jednak nie wyszło to na dobre. Z każdym dniem było trudniej się do siebie odezwać, by zawalczyć o siebie. Gdyby nie brat Igi, być może drogi tej dwójki nigdy, by się nie połączyły. Olek brutalnie został postawiony do pionu, a także poznał jedną z wielu tajemnic Igi. Prawdę, która dała mu ogromne pokłady szcześcia. Tych dwoje połączy się w jedno, ale ich droga nie przestanie być usłana wybojami, które codziennie będą wpływać na ich życie.
-------
"Nad ziemią" to kontynuacja pierwszej części "Pod wodą". Świetna historia, o trudnej miłości, problemach życiowych i traumach z przeszłości. Wydaje się historią, która mogłaby się przydarzyć nie jednej z nas. Miłość, ból, tęsknota, szczęście i strach to wszystko, co ofiarowała nam ta książka. Idealnie pokazuje nam, jak traumy z przeszłości potrafią odbić się na teraźniejszości, dlatego tak ważna jest pomoc samej sobie, szczególnie, że wizyta u specjalisty już dawno przestała być postrzegana źle. Jestem pewna, że ta seria zdobędzie nie jedno czytelnicze serce.


  Małgorzata Małoszuk  (15.10.2022)
Pozory...
Zarówno Iga, jak i Olek są okropnie dumni, uparci, skryci i skrzywdzeni. Ta mieszanka działa lepiej niż rozpałka do grilla i ciągle wznieca ogień. Pełen nieporozumień, uczuć, żalu, tęsknoty, złości i rezygnacji. Bohaterowie ciągle krążą wokół siebie i nie mogą znaleźć drogi, która by ich połączyła. Mimo, że jest na wyciągnięcie ręki. W pewnym momencie już miałam dość tych niedomówień pomiędzy nimi. Każde z nich uważało, że historia, którą stworzyli sobie w głowie jest rzeczywistością. A tej jednak daleko było do spełnienia wyimaginowanych oczekiwań.

Nawet proste sytuacje potrafią się porządnie skomplikować gdy zabraknie komunikacji. Dorośli powinni już na ten temat coś wiedzieć i zamiast wyciągać pochopne wnioski, po prostu usiąść i szczerze ze sobą porozmawiać. Ile cierpienia, bólu, nerwów i czasu można dzięki temu zaoszczędzić. No ale cóż, każdy uczy się na własnych błędach. Szkoda tylko, że jednemu wystarczy popełnić go raz by wyciągnąć wnioski, a inny będzie tak błądzić przez całe życie.

Na początku mamy tutaj zabawę w kotka i myszkę. Typowe, kiedy jedno chce to drugie nie może. Po przekroczeniu połowy książki sytuacja się zaczyna stabilizować. Przynajmniej do momentu, kiedy przeszłość nie postanowiła trochę zamieszać


  mloda_mama _czyta  (21.12.2022)
Obiecałam i jest, dalsza część losów Igi i Olka. Ta dwójka została wystawiona na niezłą próbę, i niestety ich życie nie układa się bajkowo i kolorowo. Dlaczego? A dlatego, że skrywane tajemnice, brak zaufania, no i niedopowiedzenia skutecznie ich od siebie oddalili. Jednak, czy na zawsze? Co się wydarzy gdy ta dwójka znów stanie na swojej drodze? Otóż znów, wybuchnie uczucie, bo to niezaprzeczalnie widać, że ta para się kocha... aczkolwiek niestety, czy wybaczą sobie wszystko?

Podobało mi się to, że Autorka trzyma poziom, nie nudzi czytelnika, dzieje się dużo. Na plus jest ukazanie pracy strażaka, ich akcji i tych zwyczajnych i tych bardzo poważnych, które zagrażają życiu, a nam pozwalają przemyśleć sobie pewne rzeczy.. Polubiłam tą historię, jednak nie jest ona idealna.. Muszę przyznać, że zachowanie bohaterów w pewnym momencie zaczęło mnie irytować, bo ile można żyć w takiej niepewmosci? Są sytuację w których trzeba mówić wprost co się myśli, czuje, przeżywa.. Oboje przechodzą trudne chwile, jednak po to właśnie jest miłość żeby mierzyć się razem z tą trudnością.. a nie uciekać, a potem mieć pretensje


  Anna Kubera  (2.10.2023)
Iga po rozstaniu z Olkiem bardzo cierpi. Żałuje, że nie wyznała mu prawdy o ciąży, ale im więcej czasu mijało, tym trudniej było jej zdobyć się na to wyznanie. Olka spotyka również wiele przeciwności losu. Każde z nich walczy z demonami przeszłości i boi się całkowicie zaufać tej drugiej osobie. Kiedy jednak mężczyzna dowiaduje się o tym, że Iga spodziewa się jego dziecka nie potrafi okiełznać swoich emocji, nie wyobraża sobie jednak dalszego życia bez tej kobiety u boku. Akurat los chce, że kiedy jedno z nich próbuje wyciągnąć rękę na zgodę, to zastaje tego drugiego w dwuznacznej sytuacji. Ale oczywiście zamiast porozmawiać wolą snuć swoje domysły. Czyżby happy end nie był im jednak pisany?

Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Ta część zdecydowanie bardziej mnie wciągnęła niż poprzednia. Ale, co najważniejsze odkryłam, że lubimy czytać wprowadziło mnie w błąd, bo jak się okazało były to kolejne tomy serii „Cztery żywioły”, a zostały zapisane jako dwa tomy innej serii.
W każdym razie z pewnością nadrobię lekturę dwóch wcześniejszych tomów.

A co w tym tomie? Wątpliwości, niedopowiedzenia, zazdrość, przykre doświadczenia z przeszłości i wiele innych trudności, które musieli pokonać nasi główni bohaterowie. Przyznam szczerze, że ich zachowanie było trochę irytujące. Iga przez wcześniejszą traumę pracowała z psychologiem, który pomagał jej przejść przez trudny czas ciąży, a nieporozumienia, do których dochodziło między nią i Olkiem z pewnością nie pomagały cieszyć się tym wyjątkowym okresem. Niemniej książkę czytało mi się świetnie i pochłonęłam ją błyskawicznie. Ciągle odczuwałam wewnętrzny niepokój, co też wydarzy się dalej, czy Idze i Olkowi uda się odnaleźć drogę do siebie, czy jednak autorka zaskoczy nas nieprzewidywalnym zakończeniem. Jakie w takim razie było to zakończenie? Takie, że wynagrodziło każdą emocję i każde uczucie niepokoju. Czy doczekałam się happy endu? Tego wam nie zdradzę, musicie dowiedzieć się sami!

Książkę oczywiście gorąco polecam. Jest idealna na zbliżające się jesienne wieczory. A przy kubku gorącej herbaty lub czekolady będzie się ją czytać wspaniale.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Pod wodą — Magdalena Szponar Pod wodą — Magdalena Szponar
Czy miłość i namiętność zwyciężą mrok?

Ona – ambitna redaktorka magazynu lifestyle’owego, on – bohater, który każdego dnia staje oko w oko z niebezpieczny...