Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Horror -> Złe miejsce — Tomasz Tomaszewski
Złe miejsce — Tomasz Tomaszewski

Złe miejsce

Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Kiedy jawa miesza się z koszmarem, trudno odróżnić prawdę od fikcji

Para po przejściach, Sebastian i Weronika, postanawia ratować swoje małżeństwo. Niemal 200-letni, wiejski dom w Chorwacji ma być dla nich idealną scenerią do romantycznych wyznań i zbliżeń. Zachwyceni swoją wakacyjną posiadłością, nie zauważają, że wioska sprawia wrażenie zupełnie opuszczonej.

Następnego dnia Sebastian, wracając z zakupów, spotyka kilkunastoletnią dziewczynkę i proponuje, że ją podwiezie. Współpasażerka opowiada mu historię przeklętej wioski, ostrzegając przed zbliżaniem się do ruin. Sebastian nie zamierza wierzyć w lokalne legendy, a jednak wkrótce zaczyna odczuwać niepokój, słyszy przerażające dźwięki, jest pewny, że nocami ktoś pojawia się w ich domu. Tymczasem jego żona nic nie zauważa, a relacje między małżonkami stają się coraz bardziej napięte… Czy to możliwe, że tylko jedno z nich potrafi dostrzec to, co nie powinno istnieć? A może oboje padli ofiarami doskonale zaplanowanej intrygi?

– Obrączka – powiedziała. – Ma ją pan na palcu. Jestem jeszcze mała, ale wiem, co ona oznacza. Ma pan żonę i zapewne wakacje spędza pan właśnie z nią.
– Spostrzegawcza z ciebie pannica – odparł Sebastian. – A co z tą wioską? Czemu nazywasz ją przeklętą?
– Bo nie ma tam nic oprócz miejsca, w którym mieszkacie.
– I to czyni z wioski miejsce przeklęte?
Dziewczyna chwilkę milczała. Nie wiedział, co o tym sądzić. Chciał zadać jej dodatkowe pytanie, gdy nagle odezwała się ponownie, znów odwracając głowę w jego stronę.
– Wioska jest przeklęta, ponieważ plątają się po niej demony i złe siły, które mogą zaszkodzić każdemu. Dlatego lepiej trzymać się od tego miejsca z daleka.



Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Horror
  • Wydawca: Novae Res, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 398
  • ISBN: 978-83-8313-134-4

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 17 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Michał Machnacki  (4.11.2022)
Z czym może Wam się kojarzyć złe miejsce? Może w dzieciństwie baliście się ciemnego pomieszczenia? Spania samemu we własnym pokoju czy wyjścia na cmentarz wieczorową porą? A może przerażały Was całkiem inne rzeczy niekoniecznie związane z ciemnością? Czy w takim razie rodzinny wyjazd na wakacje w gronie najbliższej rodziny, z żoną i córką mógłby kojarzyć się z horrorem? Oczywiście sam tytuł może sugerować, że chorwacka ponad stuosiemdziesięcioletnia willa może być i nawet będzie tym złym miejscem, ale przecież jak upragniony odpoczynek nad ciepłym morzem w otoczeniu gór, może kojarzyć się z czymś złym?

Autorem Złego miejsca jest Tomasz Tomaszewski, dla którego niniejsza książka jest drugą napisaną przez niego, a pierwszą, która została wydana przez Wydawnictwo Novae Res, o czym możecie się dowiedzieć na skrzydełku lektury. Pasjonuje się literaturą, a w młodości nie przechodził obojętnie koło książek takich autorów jak: Dean R. Koontz czy Graham Masterton i czy Stephen King. Czytanie dla niego było wielką pasją. Postanowił, że sam mógłby napisać książkę. I tak też się stało, choć pierwsza jego powieść nie została jeszcze wydana, bo wydawnictwo, do którego się zgłosił, zamknęło się. Dodam, że autor lubi góry, podróże, które sam organizuje, nie pogardzi szklaneczką dobrej whisky i ma wspaniałą rodzinę. To tak jak ja! Wszystko się zgadza!

Okładka prezentuje się niesamowicie, ponieważ na pierwszym planie możemy od razu podziwiać miejsce pobytu bohaterów powieści. Od razu budzi ono pewien niepokój. Wygląda dosyć staro, jakby budynek był opuszczony i zapuszczony, a przecież przeszedł, jak się potem okaże w treści, gruntowny remont, by idealnie spełniał rolę miejsca wypoczynkowe dla wymagających turystów. Jak pisałem wcześniej okładka książki ma skrzydełka, to dobrze! Książka dzięki nim nie niszczy się tak szybko.

Przejdźmy zatem do meritum, czyli do tego, czym nas autor uraczył. Dawno nie czytałem książki z tego gatunku, tym bardziej byłem ciekawy treści, fabuły, postaci wykreowanych przez pana Tomasza. Na myśl o horrorze oczywiście i ja gustowałem w powieściach Koontza, który był moim ulubionym swego czasu autorem (później się popsuł) ... Powieść jest bardzo ciekawie skonstruowana, można to zauważyć już po spisie treści. Widzimy tę samą historię opowiedzianą przez trzy różne osoby. Pierwszą z nich jest Sebastian Borowski, który wydaje się na początku głównym bohaterem horroru. Jednak po zakończeniu rozdziału stery przejmuje jego żona Weronika i historia zaczyna się od nowa. Zdecydowanie ciekawej, i to jest dla mnie znakomite zaskoczenie, robi się w trzeciej części, gdy do głosu dochodzi Borjana Jakowic, zarządzająca willą, położoną w niewielkiej wiosce Vielky Godinji. Wioska ta istnieje naprawdę i autor poleca ją szczególnie na letni wypoczynek (oj nie wie, nie wiem, czy ja chciałbym po lekturze?!).

Co takiego się tam wydarzyło? Po co Borowscy wybrali się do Chorwacji na letni wypoczynek? Jakie koszmary będą ich męczyć? A może to co oboje przeżywają nie jest do końca realne i rzeczywiste i co ma z tym wspólnego Borjana? Dzieje się, oj dzieje w tej powieści grozy. Fani literatury grozy powinni być ukontentowani. Ja jestem i polecam.


  Izabela Borkowska  (31.10.2022)
Złe miejsce " Tomasza Tomaszewkiego, to powieść grozy/horror i faktycznie ja mocno poczułam ten klimat. Powieść jest podzielona na trzy części, a każda znich opowiada tę samą historię z pespektywy trzech osób. Jak się okazuje, motywy ich działań oraz pobudki są podyktowane odmiennymi czynnikami.

Cóż, ciężko mi uwierzyć, że ta pozycja, jest debiutem autora, bo styl, język, postaci, oraz skrojenie tej fabuły w jedną całość, jest godne podziwu! Autor skutecznie wciąga nas wir tych wydarzeń tak ,że te 400 stron po prostu się pochłania. Po mału buduje napięcie, które owiane jest mroczną otoczką, właściwą dla powieści grozy. Mnie nie raz ciarki przechodziły po plecach i w sumie cieszę się, że czytałam tę książkę za dnia, bo nocą mogłabym się czuć baaardzo nieswojo


  Kamila Gastoł  (5.11.2022)
Pochłonięta w jedną sobotę. Totalnie oderwała mnie od życia. Ciekawa fabuła,zwroty akcji,niespodziewane wątki, tajemnicza,element horroru. Do tej pory nie moje klimaty,ale "złe miejsce" ewidentnie to zmieniło. Bardzo fajnie napisana,nie męczy,nie zmusza, nie przynudza. Czekam na więcej i szykuje miejsce na półce na następne.


  Angelika Woźniak  (6.11.2022)
Sebastian i Weronika wraz z córką udają się na wakacje do Chorwacji. Para wynajmuje stary wiejski dom, z dala od miejsc pełnych ludzi, mając nadzieję, że będzie to sprzyjało naprawie relacji między nimi.
Następnego dnia Sebastian postanawia podwieźć dziewczynkę, którą spotyka wracając z zakupów. Podczas podróży opowiada mu ona o przeklętej wiosce, w której mężczyzna wraz z rodziną się zatrzymał. Przestrzega go, by nie zbliżali się do ruin znajdujących sie za wynajmowanym przez nich domem.
Sebastian, który początkowo nie uwierzył w historię dziewczynki, z biegiem czasu zaczyna doświadczać zjawisk, które nie powinny mieć miejsca, co powoduje w nim coraz więcej wątpliwości. Tymczasem jego żona zdaje się niczego nie zauważać, a dziwne zachowanie męża ja irytujące, co wpływa negatywnie na ich relację.

,,Złe miejsce", to wyjątkowo udany debiut literacki.
Już dawno nie miałam okazji czytać horroru, w którym napięcie nie spadałoby do ostatnich stron.
Książka została napisana zupełnie inaczej, niż powieści, które zwykle czytam, a mianowicie jest to jedna, ta sama historia opowiedziana z perspektywy trzech osób. Każdy kolejny bohater wnosi coś nowego, dzięki czemu, początkowo tajemnicza opowieść nabiera coraz więcej sensu. Nie znaczy to wcale, że klimat tajemniczości znika całkowicie, bo towarzyszy on nam do samego końca.
Książkę czyta się szybko, postaci zostały stworzone naprawdę ciekawie, a język, którym posługuje się autor, jest bardzo dobry. Sama historia pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji, które wyjątkowo intrygują, niepewności, która pogłębia się z każdą stroną i mrocznego klimatu, miejscami wywołującego gęsią skórkę.
Jest to powieść zdecydowanie warta przeczytania.


  Magdalena Panus  (7.11.2022)
Piękna urokliwa Chorwacja. Mała miejscowość. Dom pośrodku niczego. Jeden jedyny. Z dala od zgiełku i ludzi. Miejsce idealne by spędzić urlop.
Sebastian i Weronika wybierają właśnie to miejsce. Ich wyjazd ma być nie tylko czasem wypoczynku, ale też czasem na przepracowanie pewnych spraw i naprawieniem ich relacji. To ostatnia deska ratunku przed rozstaniem.
Docierając na miejsce są zachwyceni ciszą i spokojem jaki tam panuje. Sielsko spędzają pierwsze dni przy basenie sącząc chłodne winko. Jednak każda kolejną noc wzbudza w Sebastianie coraz większy lęk. Odgłosy kroków. Otwierane i zamykane drzwi. Obrazy, z których zdaje się, że postacie znikają i znów się pojawiają. Mężczyzna wpada w obłęd. Weronika nie wierzy w żadną z historyjek opowiedzianą przez męża i stwierdza, że stał się psychicznym.
Wiele głoszonych legend na temat tego miejsca mówi o dziwnych zjawiskach. Sama też spodziewałam się, że cała fabuła pójdzie właśnie w tę stronę. Ale to co autor zapewnił mi w całej tej historii to istny rollercoaster. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Z każdym kolejnym rozdziałem uświadamiałam sobie jak bardzo myliłam się w swoich przypuszczeniach. To naprawdę świetnie skonstruowana powieść, pełna zwrotów akcji i momentów grozy. Najbardziej zaskoczyli mnie jednak bohaterowie. Początkowo moją sympatię wzbudził Sebastian. Zupełnie za to nie rozumiałam zachowań Weroniki i to mnie od niej odrzucało. Ale! To wszystko do czasu aż na jaw wychodziły kolejne fakty z życia tej dwójki i nie tylko. Zakończenie całej historii i sielskich wakacji autor zafundował dosyć krwawe. Ale tak naprawdę dopiero w końcowych rozdziałach wszystko układało się w całość. Chociaż pewne zjawiska i to kto za nimi stoi nadal wydają się być niewyjaśnione..


  kasia Sapierzynska  (13.11.2022)
Lubicie ciepły klimat, urocze wille na południu Europy? Ja lubię. Z tego co wiem większość Polaków uwielbia spędzać urlop w słonecznej Chorwacji, gdzie toczy się akcja książki "Złe miejsce".

Czy w tak pięknym otoczeniu mogłoby być komuś źle? Okazuje się, że tak. Dwójka naszych bohaterów;Weronika i Sebastian przyjeżdża do pięknej willi w Chorwacji, by w odosobnieniu, spokoju posklejać swoje małżeństwo. Początkowo wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku. Klimatyczne miejsce, tylko oni we dwoje. Można powiedzieć, że warunki jak najbardziej dogodne do romantycznych uniesień.

Jednak każde z małżonków ma swoje sekrety. Weronika zaś nie myśli o odbudowaniu relacji z własnym mężem, raczej przeciwnie. Przyjazd do Chorwacji miał dla niej zgoła inny cel. Sebastian natomiast prawie od samego początku ulega dziwnym iluzjom. Osoby na obrazach wiszących w domu zmieniają swe położenie, na plaży widzi ponętną kobietę, która zdaje się być wytworem jego wyobraźni.

Żona nie ukrywa, że ma go za wariata. Zamiast romantycznych scen, są sceny złości pełne nienawistnych obelg.

Sebastianowi grunt umyka z pod stóp. Tymczasem Weronika jest pełna satysfakcji, bo jej szalony plan zemsty ma szansę na powodzenie.

Książka podzielona jest na trzy części: Pierwsza to spostrzeżenia Sebastiana, druga - Weroniki, a trzecia Borjany, opiekunki domu wynajmowanego przez małżeństwo. Co wspólnego z historią małżeńską Polaków ma ta Chorwatka? Okazuje się że całkiem sporo.

Och, co to była za uczta literacka. Powieść czytało się wyśmienicie. Nie było żadnych dłużyzn, nadmiernych opisów. Książkę czytałam szybko, aż żal, że tak prędko zobaczyłam ostatnią stronę.

Autora wcześniej nie znałam, co nie jest takie dziwne, ponieważ jest to - NIESAMOWITE, ale to debiut.

Panie Tomaszu, czekam na więcej powieści od Pana.

Tymczasem nie mogę nic innego napisać, jak tylko to, że polecam po stokroć. Myślę, że powieść przypadnie wielu z Was do gustu. Osoby nie lubiące horrorów przez kilka stron muszą zacisnąć mocno zęby, ale zapewniam że warto, bo całokształt to Wam wynagrodzi.


  Beata Moskwa  (21.11.2022)
Uwielbiam horrory, ale w książkach bardzo trudno jest mi znaleźć motyw, który mnie przestraszy. Zazwyczaj ekranizacje mają większe pole do popisu, ponieważ działa element zaskoczenia a w literaturze, nawet jeśli rośnie napięcie to łatwiej jest mi przewidzieć potencjalne strachy wyłaniające się z ciemności. Jest jednak kilku autorów, w tym również polskich, których doceniam za starania, więc wciąż szukam i próbuję mierzyć się z kolejnymi książkami w tym gatunku. Tak trafiłam na dobrze zapowiadające się "Złe miejsce", które obiecywało mi moc strasznych atrakcji.

Już na wstępie przyciągnął mnie klimat. Było mrocznie, odrobinę dusząco a w tle przewijało się poczucie nadchodzącej tragedii. Autor całkiem dobrze poradził sobie ze stopniowaniem napięcia, zachęcając czytelników do przerzucania kolejnych stron. W kameralnym gronie, mając za tło malownicze obrazy, śledziłam przebieg wypadków i zastanawiałam się w którą stronę to wszystko ostatecznie się potoczy, czyli dałam się wciągnąć historii i nawet zaczęłam kibicować bohaterom. Pytanie jednak czy faktycznie się wystarczyłam podczas lektury chociaż raz? Nie, ale nie uważam tego jednocześnie za wadę, bo były takie momenty, w których robiło się mrocznie co wpływało na moją wyobraźnię z odpowiednim naciskiem.

Sebastian i Weronika, małżeństwo w kryzysie, chcieli tylko spróbować uratować to co przez wszystkich zostało spisane na straty. Przenieśli się więc do nowego domu w nadziei, że zmiana otoczenia pozwoli im z dystansem spojrzeć na problemy. Tylko czy wakacje w malutkiej chorwackiej wiosce faktycznie okażą się odpowiednią scenerią do romantycznych wyznań? A może będzie to wstęp do zbliżającej się tragedii? Nie dostrzegają, że dookoła nich niewiele jest innych ludzi, że z godziny na godzinę gęstnieje atmosfera a niepokojące zdarzenia zacieśniają wokół nich swoje ramiona.

Fabuła porusza się dość klasycznym torem horroru, czyli mamy starą posiadłość, na pół wyludnioną wioskę oraz małą dziewczynkę opowiadającą miejscową legendę. Wszystko idealnie pasuje, by zbudować odpowiedni klimat, ale z drugiej strony łatwo też przewidzieć co wydarzy się dalej. To jednak nie było dla mnie dużym problemem, ponieważ lektura idealnie wpasowała się w pogodę za oknem a czytana przy wieczornej lampce zbudowała odpowiedni klimat. Bawiłam się więc naprawdę dobrze podczas czytania, byłam ciekawa w którą stronę potoczą się wydarzenia, bo rozwiązania były dwa: nadnaturalne i bardziej przyziemne.

"Złe miejsce" wpływa na wyobraźnię, pobudza nasze szare komórki i sprawdza zdolność logicznego myślenia. Autor przyłożył się do swojej pracy co widać od samego początku i gdyby historia była odrobinę bardziej straszna, mogłabym nawet napisać, że to jeden z ciekawszych horrorów jakie czytałam. Wciąż jednak pozostaję przy zdaniu, że książka broni się przygodą i dynamiczną akcją a nawet kreacja bohaterów utrzymana była na wysokim poziomie, ponieważ Sebastian i Weronika reprezentowali sobą wartości, które znamy na co dzień. Cieszę się więc, że miałam okazję poznać twórczość Tomasza Tomaszewskiego i liczę, że autor jeszcze nie raz mnie zaskoczy.


  Daria farmer_with_the_book  (26.11.2022)
"Czasami kogoś poznajesz i ufasz mu bezgranicznie (...) Ten ktoś wydaje ci się wspaniałym przyjacielem. Ale zawsze, moja droga, trzeba być czujnym. Zdrada takiej bliskiej osoby bardzo boli. Ale czasami wyobrażamy sobie, że ta droga nam osoba nas zdradza. Mamy takie urojenia, takie dziwne wizję (...) Ta zdrada jest tylko w naszej głowie. Wtedy krzywdzimy tę osobę (...) Jeżeli podejrzewamy zdradę, okazuje się ona prawdą."

Sebastian i Weronika chcąc ratować swoje małżeństwo z kryzysu, postanawiają wyjechać do Chorwacji by spędzić ze sobą trochę czasu. Chcą wyjaśnić pewne sprawy. Zatrzymują się w ponad 200-letnim domku, który jest niezwykle urokliwy. Dodatkowo znajduje się w całkowitym zaciszu. Za nim są także ciekawe ruiny...

Wkrótce jednak zaczynają dziać się dziwne rzeczy...

✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨

Uwierzcie mi, że dawno nie miałam takiego dylematu jeśli chodzi o dobór słów. Od kilku godzin myślę, co napisać o tej książce bo samo JEST ZAJEBISTA to zdecydowanie za mało. Ja lubię horrory, wręcz uwielbiam. Kilka już przeczytałam w swoim życiu ale nigdy nic mną tak nie wstrząsnęło. Ta książka jest tak genialnie stworzona, że najwięksi krytycy nie mieliby się chyba do czego przyczepić.

Historia jest intrygująca ale i przerażająca. Napisana z perspektywy trzech osób. No dobra, czterech jeśli liczyć epilog.

Mamy piękny, odnowiony dom. Dwoje dorosłych ludzi,którzy chcą w nim spędzić romantyczne chwile. Co się może wydarzyć złego? A no jednak... Z obrazów znikają elementy. Pojawiają się dziwne postacie. Jednak czy to wszystko oznacza, że w tym domu straszy? Dodatkowo niby para chce naprawiać swój związek ale jednak się zdradzają... O co tu chodzi?

Dziwne trochę nie? Cała ta książka jest w pewnym sensie dziwna. Bo fabuła została poprowadzona genialnie. Niczego, ale to absolutnie NICZEGO nie można być pewnym. Ta książka to jedno wielkie zaskoczenie. Kiedy po pierwszej części z perspektywy Sebastiana myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, wtedy pojawiła się druga część z perspektywy Weroniki. Wówczas zdębiałam już po pierwszych kilku stronach.

Okazało się, że to czego byłam pewna na 100% okazało się nieprawdą. Byłam w autentycznym szoku. Jednak to nie wszystko. Kolejna część, która jest z perspektywy właścicielki domu, dopiero ona pokazała jak bardzo myliłam się przez większą część książki. Jak? Do tej pory zachodzie w głowę, jak można stworzyć takie arcydzieło, żeby czytelnik od początku do końca czytał książkę i nie mógł niczego być pewnym? Nic nie dało się przewidzieć. Jest zemsta, są kłamstwa, są zdrady, morderstwa, jakieś zjawy... Przysięgam, że jeśli ktoś lubi horrory i zagadki, lubi pogłówkować i być zaskakiwany to ta książka jest dla niego! Tę historię powinno znać jak najwięcej osób! Samo zakończenie mnie rozbiło kompletnie... Chciałoby się kontynuację... Panie Autorze? Da radę?


  Agata Błaszczyk  (11.12.2022)
"Źle miejsce" Tomasza Tomaszewskiego, to historia, która jest przerażająca i intrygująca jednocześnie.
Weronika i Sebastian Borkowscy przechodzą kryzys w związku i wraz z córką wybierają się do Chrowacji. Wyjazd ma "naprawić" małżeństwo. Decydują się na wynajem starego domu, na pustkowiu. Wkrótce okazuje się, że spokojna okolica to tylko złudzenie, a oni sami mają tajemnice.
Pewnego dnia, Sebastian zabiera autostopowiczke. Dziewczyna ostrzega go, żeby nie zbliżali się do ruin nawiedzonej wioski. Mężczyzna początkowo nie bierze na powaznie słów dziewczyny, ale zaczyna zauważać i słyszeć niepokojące rzeczy... Kroki na schodach, poruszające się postaci na obrazie czy też tajemnicze głosy.
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że
Co to mogło być? Duchy? Potwory? A może coś innego?
Weronika nie doświadcza tego co mąż...
Ksiazka podzielona jest na 3 części (+ epilog) : historia z perspektywy Sebastiana, z perspektywy Weroniki i kobiety od której wynajmują dom, dzięki czemu możemy dokładniej poznać każdego bohatera.
Opowieść jest mocno zaskakująca, nic nie jest takie, jakie się wydaje. Strach, zemsta, nienawiść i piękne, malownicze wręcz krajobrazy Chorwacji.
Genialnie poprowadzona,pełna zagadek fabuła, zaskakujące zakończenie. Historię czyta się jednym tchem, zwroty akcji nie pozwalają jej odłożyć. To pierwsza książka autora i zdecydowanie czekam na kolejną


  Paulina Kwiatkowska  (28.10.2022)
Z racji tego, że dawno nie czytałam nic z gatunku horroru z przyjemnością postanowiłam to zmienić. Na pewno było się czym zainteresować z tego powodu, iż ,,Złe miejsce" Tomasza Tomaszewskiego okazało się być wydaniem bardzo wartym uwagi. Bez wątpienia warto więc zwrócić uwagę na to wydanie, które jest nowością na polskim rynku wydawniczym.

Głównymi bohaterami zostało małżeństwo. Sebastian i Weronika. Mężczyźnie wydawało się, że z kobietą układa mu się dobrze, jednak czy sytuacja naprawdę tak wyglądała? Narracja prowadzona jest najpierw z punktu widzenia Sebastiana, a następnie Weroniki. Fabuła z kolei toczy się na terenie górzystej Chorwacji, kiedy to niekoniecznie miejskie legendy musiały mieć pokrycie w rzeczywistości, jednak czy na pewno?

,,Złe miejsce" Tomasza Tomaszewskiego to jedno z tych wydań, z którym przyjemnie można spędzić czas. Jeśli odbiorca ma ochotę na ciekawy debiut z gatunku horroru, którego fabuła osadzona jest poza Polską to ,,Złe miejsce" Tomasza Tomaszewskiego jest idealnym rozwiązaniem, by skusić się właśnie na ten tytuł. Zapoznanie się z tym tytułem na pewno nie będzie czasem straconym.


  Zaczytana Archiwistka  (8.11.2022)
„Kiedy jawa miesza się z koszmarem, trudno odróżnić prawdę od fikcji...”

Lubicie sięgać po horrory? Czy zdecydowanie wolicie oglądać je na ekranie? Jaki jest Wasz ulubiony film/ulubiona książka?

„Złe miejsce” autorstwa Tomasza Tomaszewskiego, stanowi historię z gatunku grozy, która totalnie mnie zaskoczyła - ale czy pozytywnie, czy negatywnie, tego dowiecie się za chwilkę :)

Poznajcie dwójkę głównych bohaterów - Sebastiana oraz Weronikę, którzy postanowili uratować swoje małżeństwo. Niemal 200-letni, wiejski dom w Chorwacji ma być dla nich idealną scenerią do romantycznych wyznań i zbliżeń. Zachwyceni swoją wakacyjną posiadłością, nie zauważają, że wioska sprawia wrażenie zupełnie opuszczonej...
Następnego dnia Sebastian, wracając z zakupów, spotyka kilkunastoletnią dziewczynkę i proponuje, że ją podwiezie. Współpasażerka opowiada mu historię przeklętej wioski, ostrzegając przed zbliżaniem się do ruin. Sebastian nie zamierza wierzyć w lokalne legendy, a jednak wkrótce zaczyna odczuwać niepokój, słyszy przerażające dźwięki, jest pewny, że nocami ktoś pojawia się w ich domu. Tymczasem jego żona nic nie zauważa, a relacje między małżonkami stają się coraz bardziej napięte… Czy to możliwe, że tylko jedno z nich potrafi dostrzec to, co nie powinno istnieć? A może oboje padli ofiarami doskonale zaplanowanej intrygi?

Zacznę od tego, że nie miałam żadnych oczekiwań co do tego tytułu - na początku tego roku czytałam inny debiut, który miał być dobrym horrorem, a okazał się niewypałem... Ale wracając do dzisiejszej książki... Powiem Wam, że podczas czytania debiutu Pana Tomasza czułam się jakbym oglądałam film grozy. I nie chodzi mi o opisy, ale o całokształt fabuły. Historia zaczyna się bardzo niewinnie, poznajemy miejsce, które na pierwszy rzut oka wydaje się normalne (z podkreśleniem słów: wydaje się), jednak przez cały czas miałam wrażenie, że coś wisi w powietrzu.

Moja intuicja się nie myliła, ponieważ chwilę później w historii zaczęło się coś dziać... Pan Tomasz stworzył bardzo przemyślaną fabułę - każde wydarzenie powoli pchało mnie do zakończenia, którego nie byłam w stanie przewidzieć.

Autor ma dobry styl pisania. W trakcie czytania czułam, że ma on wypracowane pióro, co w połączeniu z ciągłą akcją sprawiało, że trudno było mi oderwać się od czytania. Do tej pory nie dowierzam, że tytuł ten ma niecałe 400 stron, ponieważ przeczytałam go zbyt szybko - jakby miał dosłownie 100 stron - zdecydowanie zbyt prędko poznałam finał tej powieści.

Poza trzymającym nas napięciem, autor przygotował dla swojego czytelnika świetne opisy, które zadziałają na jego wyobraźnię. Może nie wszystkie fragmenty spowodowały u mnie ciarki, jednak jestem zaskoczona, w jaki sposób pisarz zbudował tak świetny klimat, którego wisienką na torcie było tło całej historii - kompletnie odludzie, które na samą myśl powoduje u mnie gęsią skórkę.

Czy książkę polecam? „Złe miejsce” to pięknie wydana powieść grozy, która zadziała na Wasze zmysły. Dajcie się porwać lekturze z tak mroczną okładką, od której nie sposób jest się oderwać. Tomasz Tomaszewski jest dobrze zapowiadającym się autorem, którego polecam Waszej uwadze.


  Izabela Więsyk  (8.11.2022)
Sebastian i Weronika Borkowscy przechodzą kryzys w małżeństwie, aby ratować związek postanawiają wybrać się na wakacje. Poszukiwania trwają krótko i szybko udaje im się odnaleźć miejsce do którego chcieliby się wybrać wraz z córką. Wybierają się do Chorwacji. Mimo sezonu wypoczynkowego, udaje im się wynająć piękną Ville Jakobic, wiejskie klimaty z dala od ludzi w sam raz na rodzinny odpoczynek. Kiedy docierają na miejsce w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, doświadcza tego głównie Sebastian ale nie chcę niepokoić żony. Mężczyzna nie wie jeszcze, że żona na ten wyjazd również zaplanowała pewną niespodziankę, którą przygotowała będąc jeszcze w Polsce wraz z nowo poznaną koleżanką.
Czy to małżeństwo uda się uratować??

"Złe miejsce" jest ciekawym debiutem z gatunku horroru, który nie pozwoli szybko o sobie zapomnieć. Powieść bardzo działa na wyobraźnię czytelnika, a zwroty akcji tylko potęgują chęć czytania. Jeśli jest to horror, to czy się bałam??
Hmm


  Dominika Mąka  (22.11.2022)
Pobyt w Chorwacji ma przywrócić na nowo małżeństwo Sebastiana i Weroniki. Para wynajmie domek w okolicy, gdzie nikt nie chce się zapuszczać. Wioska to ruiny z przeszłością. Czy para odnajdzie w niej spokój?



  Anna Miziołek  (27.12.2022)
Weronika i Sebastian, chcąc ratować swoje małżeństwo, postanawiają wyjechać na wakacje do Chorwacji i zamieszkać tam w pięknym, starym 200-letnim domu. Mężczyzna drugiego dnia pobytu wracając z zakupów, zabiera autostopowiczkę, która opowiada mu historię nawiedzonej wioski, w której znajduje się wynajęty przez niego i Weronikę dom. Od tego momentu pobyt urlop małżeństwa staje się koszmarem. Ale czy na pewno zaczęło się od przekroczenia progu tajemniczego domu? Może nawiedzonym miejscem ktoś steruje i nie wszystko jest takim, jakie się wydaje? Tu jawa miesza się ze snem.

Ta książka jest tak pokręcona, że już momentami sama nie wiedziałam, co jest prawdą, a co nią nie jest. Nie ukrywam, że po pierwszym rozdziale, który był niemal szczegółowym opisem trasy z Polski do Chorwacji, byłam nieco zrezygnowana, ale po przebrnięciu przez niego zaczęło się dziać! Strona za stroną i kolejne części książki odkrywały przede mną coraz bardziej szokujące wydarzenia. Zemsta, pożądanie, rozpacz po stracie - “Złe miejsce” to siedlisko najróżniejszych emocji. Momentami z niedowierzania przecierałam oczy, bo nie mogłam uwierzyć w to, co czytam. To naprawdę niezły thriller, po który warto sięgnąć.


  Zaczytana Angie  (5.07.2023)
Głównym powodem tego, że trzymam się dość ściśle ulubionych gatunków, jest to, że z reguły moje skoki w bok kończą się rozczarowaniem. I to nie chodzi nawet o to, że trafiam na złe książki, po prostu nie odnajduję w nich tego, czego szukam. Szczególną kategorie stanowią powieści, których nie da się jednoznacznie zakwalifikować, bo łączą się w nich elementy różnych gatunków, najczęściej w innych proporcjach niż bym chciała.
"Złe miejsce" to naprawdę dobry debiut Tomasza Tomaszewskiego. Czytało mi się świetnie, wkręciłam się w fabułę od pierwszych stron i przez długi czas miałam wrażenie, że to rasowy thriller. Czar prysnął, gdy fabuła zaczęła odbiegać od szarego realizmu i wkroczyła na grunt horroru. Nie kupuję tego, nie kręci mnie to, nie umiem wykrzesać w sobie ani zrozumienia, ani tym bardziej entuzjazmu dla tego rodzaju literatury. To była moja druga próba z dobrze przyjętym polskim horrorem i choć ta była bardziej udana niż pierwsze podejście, to ostatecznie utwierdziła mnie w przekonaniu, że to nie dla mnie.
Trudno mi się pogodzić z tym, że autor zdecydował się zrobić z tego powieść grozy, bo miał kapitalny pomysł na intrygę, zaimponowało mi to, jak połączył ze sobą niektóre wątki i zachwycił mnie klimat, to ciągle uczucie niepokoju, które kojarzy mi się z najlepszymi thrillerami psychologicznymi. Byłam w szoku, gdy odkrywałam kolejne elementy tej mrocznej układanki i motywacje postępowania poszczególnych bohaterów. Wszystko było dopracowane doskonale, ujawniane stopniowo, a na końcu popsute, przynajmniej w moim odczuciu, wprowadzeniem elementów paranormalnych.
Mimo wszystko nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę, bo widzę w Tomaszu Tomaszewskim spory potencjał i będę czekać na jego kolejne dzieła z nieśmiałą nadzieją, że spróbuje swoich sił w bliższych mi gatunkach.
"Złe miejsce" to powieść, która hipnotyzuje nie tylko niesamowitą okładką. Nie wiem, czy spodoba się fanom horrorów, ale ja jako laik fajnie spędziłam z nią czas. Tomasz Tomaszewski pisze w naprawdę dobrym stylu, jakby wcale nie był debiutantem. Warto dać szansę tej książce.
Moje 7/10.


  Katarzyna Pinkowicz  (20.11.2022)
Ten wyjazd do Chorwacji ma pomóc Sebastianowi i Weronice naprawić ich sypiące się małżeństwo. Wydaje się, że oboje tego pragną- szczególnie widać to po mężczyźnie. Niemal dwustuletni dom ma stać się dla nich miejscem, w którym ich miłość odżyje na nowo. I wiedzą, że nikt w owym procesie nie będzie im przeszkadzał- wioska, w której znajduje się domostwo, jest całkowicie opuszczona. Sebastian pragnie, by ich córeczka wychowywała się w pełnej rodzinie; oczywiście kocha także swoją żonę i nie może dopuścić do rozwodu. Szybko jednak okazuje się, że pod romantyczną scenerią chorwackiego domu kryje się coś o wiele więcej...

Zaczyna się niepozornie; wracając ze sklepu, Sebastian zabiera młodą autostopowiczkę. Dziewczynka opowiada mu o nawiedzonej wiosce, ostrzegając mężczyznę przed zbliżaniem się do ruin. I choć nasz bohater nie wierzy w tego typu rzeczy, to z godziny na godzinę dom budzi w nim zupełnie inne, dalekie od ulgi uczucia. Słyszy niepokojące głosy, kroki na schodach, a postacie na obrazie w ich sypialni zdają się... żyć.

Czy Sebastian oszalał? Jego żona zdaje się nie zauważać żadnych dziwnych rzeczy, co prowadzi do coraz gorętszych kłótni między małżonkami. A może coś (lub ktoś) nie chce ich obecności w domu... ?

Kolejna książka z mojego ulubionego gatunku -horroru- którą dane mi było przeczytać w ostatnim czasie. Po opisie wydawcy zdawała się być ciekawa, nie musiałam się więc zbyt długo zastanawiać nad sięgnięciem. I tym razem mam mieszane uczucia.

Kto nigdy nie musiał naprawiać chwiejącego się coraz bardziej u podstaw związku ten nie wie, że najlepszą opcją jest oderwanie się od codzienności i wyjazd gdzieś daleko. Najlepiej do jakiegoś urokliwego miejsca. Wybór Sebastiana i Weroniki padł na Chorwację, gdzie znaleźli przepiękny budynek, otoczony tylko naturą. Nie spodziewali się, że niedaleko wynajmowanego domu znajdują się ruiny starej wioski, a Sebastian przez swoją decyzję trafi w sam środek koszmaru. I pociągnie za sobą bliskie mu osoby.

Zacznę od tego, że pan Tomaszewski miał bardzo dobry pomysł na fabułę. Zaczyna się dość przewidywalnie, aczkolwiek ja uwielbiam historie o nawiedzonych miejscach właśnie. Myślałam, że ta historia pójdzie właśnie w tym kierunku, zważywszy na wielość dziwnych wydarzeń w murach budynku. A jednak nie, i tu czekało na mnie kompletne zaskoczenie- to nie duchy ani nawet potwory! Za dużo nie mogę Wam wyjaśnić, by nie spoilerować. W każdym razie czeka tam na Was totalne zaskoczenie. A może i nie do końca, bo chorwacki dom naprawdę zdaje się mieć swoje własne, demoniczne tajemnice...

W przypadku Złego miejsca rzecz się ma tak- książka podzielona jest na trzy części: z perspektywy Sebastiana, Weroniki i wynajmującej dom małżeństwu kobiety. Fragment, gdy na jaw wychodzą powody, dla których małżeństwo dwójki głównych postaci się sypie, są zaskakujące. Widzimy Sebastiana w zupełnie innym świetle (dosłownie). Relacje między małżonkami od początku były napięte, a dzięki części Weroniki wiemy już, o co chodzi, a z drugiej strony wszelakie dziwne wydarzenia w domu łatwo byłoby teraz przypisać rozchwianej psychice Sebastiana, niczemu innemu.

Właśnie przez te odmienne perspektywy mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze, że mamy możliwość poznać odmienny obraz sytuacji, z drugiej- czytanie po raz drugi o tych samych wydarzeniach (tylko lekko zmienionych przez subiektywne odbieranie ich przez daną postać) jest zwyczajnie nużące. A już zupełnie zbiła mnie z tropu część poświęcona kobiecie wynajmującej dom Sebastianowi i Weronice, bowiem jej powody zemsty (lekki spoiler, wybaczcie) wydawały mi się kompletnie nieracjonalne. I tutaj mogę powiedzieć, że chyba nie do końca dobrze znała własne dziecko. Rozumiem, że do pewnych spraw mamy różne podejścia, ale akurat to, które przedstawiła nam ta kobieta jest dla mnie troszkę... śmieszne.

Pomysł jak najbardziej na plus, szczególnie, że zdaje mi się dość oryginalny- a przynajmniej nie przypominam sobie nic podobnego na przestrzeni kilku ostatnich lat. Szkopuł w tym, że całkiem niezła idea zazwyczaj nie daje rady, by obronić się sama. W zestawie z nią muszą iść także m. in. ciekawi bohaterowie, dobry styl pisarski, że o magicznym "czymś" w lekturze, którego poszukuje każdy czytelnik nie wspomnę. Tutaj bohaterowie byli raczej trudni do zapamiętania, zlewali się w jedno, mimo że była ich zaledwie garstka. Wydarzenia niemożliwie rozciągały się w czasie, a niektóre dialogi były bardzo sztywne. Już nie wspominając o tym, że niektóre sceny tylko pogarszały odbiór lektury.

Choć zapewne nie zapamiętam Złego miejsca na długo, to uważam, że warto śledzić ścieżkę pisarską autora. Tutaj zaserwował nam całkiem dobry pomysł, lecz delikatnie zawiodło wykonanie- kto wie, może kolejny jego utwór zwali nas z nóg?


  Fraulein Buch  (19.12.2022)
Kryzys związkowy to wątek pojawiający się często. Mimo to daje wiele możliwości do stworzenia czegoś oryginalnego. "Złe miejsce" właśnie tak się zapowiadało. Mogło być bardzo ciekawie, zaczęło się mrocznie i emocjonująco. Druga część niestety przyniosła zawód. Była poniekąd powtórzeniem pierwszej, tylko z innej perspektywy. O ile poznanie różnych punktów widzenia jest interesujące, to tu pojawiło się za dużo powtórzeń. Przez to zrobiło się nudno. W dodatku niewiele rzeczy mnie zaskoczyło.
Pomysł był fajny, autor fajnie zbudował atmosferę grozy. Niestety im dalej w ten chorwacki las, tym bardziej przewidywalnie i nudno.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Obiecaj, że mnie kiedyś odnajdziesz — Anna Ficek Obiecaj, że mnie kiedyś odnajdziesz — Anna Ficek
Miłość i tak cię znajdzie - nawet gdy stoisz po drugiej stronie barykady

Hania pragnie być wolna i szczęśliwa, ale wie, że wojna nie sprzyja realizowaniu ...