Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura kobieca -> Zanim zgaśnie iskra — Dagmara Zielant-Woś
Zanim zgaśnie iskra — Dagmara Zielant-Woś

Zanim zgaśnie iskra

Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Nawet pod najtrwalszym pancerzem można znaleźć ukryte piękno, jeśli tylko będzie się wystarczająco cierpliwym…

Gdy życie wyprowadza kolejne ciosy, instynkt każe ukryć się przed światem i zamknąć serce przed bólem. Po psychicznej i fizycznej krzywdzie, jaka spotkała ją przed laty, Elsa zamroziła wszystkie swoje uczucia i szczelnie otoczyła się murem zbudowanym z chłodu i nieufności. Przypadek, a może przewrotny los sprawił, że na progu jej domu nagle pojawił się Alex – człowiek tak samo jak ona pokiereszowany przez naznaczoną cierpieniem przeszłość. Za sprawą nieszczęśliwego wypadku życie mężczyzny nagle znalazło się w rękach Elsy. Przyjmując go pod swój dach, kobieta czuje, że robi coś wbrew swoim zasadom, a jednocześnie nie potrafi odmówić mu pomocy… Do czego doprowadzi to niespodziewane spotkanie dwojga poranionych ludzi?

„Zanim zgaśnie iskra” to poruszająca historia, która udowadnia, że nawet pod najtwardszym pancerzem może kryć się odrobina nadziei na zmianę, która potrzebuje jednej iskry, by znów ogrzać zlodowaciałe serce.

Trzy lata. Tyle czasu minęło, odkąd zamieszkałam w tym małym miasteczku u podnóża Appalachów. Szukałam spokoju z nadzieją, że po tym, co się stało, będę mogła w miarę normalnie żyć – bez złych spojrzeń albo, co gorsza, litości. Liczyłam na to, że w małym miasteczku ludzie będą mieć wystarczająco dużo własnych problemów i nie będą interesowali się przybyszem znikąd. Bardzo szybko przekonałam się, jaka byłam naiwna.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura kobieca
  • Wydawca: Novae Res, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 376
  • ISBN: 978-83-8313-571-7

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 8 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Edyta Osińska  (27.06.2023)
15.06 swoją premierę miała książka pt. „Zanim zgaśnie iskra” @dagmara.zielant.wos którą umiałam przyjemność objąć patronatem.

Książka podobała mi się zaczynajac od okładki, która dla mnie ma w sobie ogrom ciepła! Kończąc na pięknej historii dwójki ludzi z trudnymi doświadczeniami.
Zauroczyło mnie w tej powieści to jak autorka opisała miejsce w którym mieszka główna bohaterka. Uwielbiam takie ciepłe miejsca.
Akcja w książce jest dość szybka ale zupełnie mi to nie przeszkadzało wręcz a nie pozwoliło odłożyć jej na bok. Aż w pewnym momencie stanęło mi serce! Taki to zwrot akcji zafundowała mi autorka!
Bohaterów nie sposób nie lubić! I Elsa i Alex to cudownie ciepli ludzie mimo że na zewnątrz doświadczenia skuli ich serca na lód ale dana sobie szansa pozwoliła że iskra w nich nigdy nie zgasła a wręcz przeciwnie - rozpaliła ich serca.

„Zanim zgasnie iskra” to powieść bardzo trudna i bolesna. Doświadczenia bohaterów sprawiły, że poczułam ogromny ogromny smutek, jacy najbliżsi ludzie potrafią być dla siebie okrutni! Ale tak bardzo ważne jest to aby być wobec drugiego człowieka dobrym. A osoby które mają za sobie trudne doświadczenia wiedziały, że mimo trudno zaufać drugiemu człowiekowi warto dać jednak sznasę :)

Ogromnie polecam Wam tą ciepłą powieść! Jestem zauroczona!

5⭐️/5

Elsa ma za sobą trudne doświadczenia, w związku z tym postanawia zaszyć się w domku u podnóża Appalachów z dala od innych. Przypadek sprawia, że do jej domu w środku nocy puka wyziębiony Alex. Jego życie jest w rękach Elsy. Czy zamknięta w sobie Elsa będzie potrafiła wyjść ze swojej strefy komfortu i pomoże Alexowi? Czy Alex da radę rozpalić iskrę w sercu Elsy? Czy mu zaufa?


  Joanna Hajduk  (3.07.2023)
"Nawet pod najtwardszym pancerzem można znaleźć ukryte piękno, jeśli tylko będzie się wystarczająco cierpliwym".

Dokładnie tydzień temu premierę miała książka "Zanim zgaśnie iskra", którą miałam przyjemność objąć patronatem!

Już sama okładka zaprosiła mnie do sięgnięcia po ten niepowtarzalny i nieszablonowy romans. Pełna bólu, a jednocześnie nadziei książka już od pierwszych stron sprawiła, że chciałam czytać więcej i więcej, aby sprawdzić jak potoczą się losy Elsy i Alexa.

Elsa doświadczona przez życie, pokiereszowana psychicznie i fizycznie postanowiła wybudować wokół siebie wysoki mur i odciąć się od świata. I wszystko szło po jej myśli do czasu, aż w pewną śnieżną noc do jej domu zapukał przemarznięty młody mężczyzna, któremu postanowiła pomóc. Przeszłość Alexa również na nim odbiła swoiste piętno. Dwie poranione dusze.. Dwoje ludzi, którzy nie widzi sensu życia.. Dwa odmienne światy.. Jedno spotkanie, które zmieniło ich na zawsze...

Mimo wszystko historia nie jest lukrowana i słodka, chociaż na taką się zapowiada. Aby zburzyć swoje mury, każdy z bohaterów musi się otworzyć, popatrzeć na drugiego człowieka jego oczami, zrozumieć i nie oceniać.

Opowieść, którą zafundowała mi autorka jest ciepła i pełna uczuć. Aż chce się ją czytać! Lekkość pióra sprawia, że mimo prawie 400 stron, przez książkę przepłynęłam rozkoszując się spotkaniem Alex i Elsy oraz ich najbliższych.

Teraz chyba nastąpi mały spoiler


  Anna Kaczor  (18.07.2023)
Elsa miała życie, którego nie jedna osoba mogła jej zazdrościć. Była młoda, bardzo zdolna, miała pracę, karierę przed sobą, była lubiana i kochana. Czas upływał jej na pracy w szpitalu, gdzie była rezydentem, spotkaniach z narzeczonym, przyjaciółmi. Jednak wystarczyła jedna osoba, mężczyzna, którego nie chciała, którego „zaloty” odrzuciła i całe jej życie się zmieniło. On zabrał jej wszystko, zniszczył ją zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Minęło kilka lat, a Elsa z młodej, pełnej życia kobiety, stała się samotnicą. Zamieszkała w małej miejscowości, w lesie, z dala od innych ludzi. Już nie pracuje, nie robi kariery, nie ma narzeczonego. Została całkowicie sama, a blizny na ciele sprawiają, że inni patrzą na nią z litością, a nawet z obrzydzeniem.
Pewnej nocy na jej progu zjawia się pewien mężczyzna. Alex jest skrajnie wyziębiony, ranny, a na zewnątrz panuje zamieć. Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli mu nie pomoże, on umrze, a do tego nie zamierza dopuścić. Chociaż wcale nie ma na to ochoty, zabiera go do domu i robi wszystko, aby go ocalić. Ponieważ miejsce, w którym mieszka zasypał śnieg, nie ma możliwości wezwania pomocy, może liczyć tylko na siebie i swoje umiejętności. Po paru dniach okazuje się, że Alex przeżyje, a czas, jaki z sobą spędzą, wiele zmieni w życiu Elsy. Niestety, kiedy udaje jej się chociaż trochę otworzyć, los postanawia znowu z niej zakpić. Jak potoczy się relacja Elsy i Alexa? Czy to, co się między nimi zrobiło, kiedy byli odcięci od świata, ma szansę przetrwać? Kto stanie na ich drodze do szczęścia?

Książka bardzo mi się podobała. To nie tylko zwykły romans, to historia pełna bólu, cierpienia, niesprawiedliwości. Mnie wciągnęła praktycznie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do samego końca. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Książkę czytało się bardzo szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Elsa to młoda, skrzywdzona kobieta. Zamknęła się z dala od wszystkich ludzi i w samotności przeżywa każdy kolejny dzień. To, co przeżyła to koszmar nie do opisania. Według mnie jest osobą na swój sposób odważną, dzielną. Bardzo ją polubiłam i mocno jej kibicowałam, aby w końcu była szczęśliwa i poradziła sobie z przeszłością.

„Zanim zgaśnie iskra” to ciekawa, wciągająca, wywołująca wiele emocji książka, którą z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  Mirosława Dudko  (13.10.2023)
„Największy ból może przynieść największe szczęście. Trzeba mieć jednak wiele odwagi, żeby pójść za głosem serca.”

Czasami los na różne sposoby łączy dwie ścieżki ludzi, którym jest przeznaczone się spotkać. Być może takie osoby, jak bohaterowie książki „Zanim zgaśnie iskra” nigdy by się nie spotkali, albo nie daliby sobie szansy, gdyby nie wydarzenia, które doprowadziły ich do wspólnego, życiowego punktu. Gdy poznajemy kogoś, wówczas najczęściej zwracamy uwagę na wygląd zewnętrzny i tym samym określamy swoje pierwsze wrażenie. Jednak bywa tak, że po bliższym poznaniu nawet bardzo ładnej osoby, czujemy się zawiedzeni tym, jaka ona jest. Bohaterka książki „Zanim zgaśnie iskra” też urzekała swoją urodą, ale do czasu, gdy spotkało ją nieszczęście, które całkowicie zburzyło jej dotychczasowy świat.

Poznajemy Elsę Clearwater prowadzącą poukładane życie. Ma marzenia, kochających rodziców, którzy są dla niej wzorem udanego małżeństwa i dlatego ma nadzieję, że jej chłopak w końcu jej się oświadczy i razem stworzą równie szczęśliwy związek. Niestety, Nicholas nie kwapi się z tym krokiem, a wkrótce okaże się, że nie był odpowiednim kandydatem na tego rodzaju plany.

Tego dnia, gdy ją poznajemy, Elsa idzie ulicą rozmawiając przez telefon z mamą. Nagle wpada na kolegę z pracy, Davida Sheridana, który już nie raz próbował się z nią umówić, ale bezskutecznie. Teraz wydaje się, że już zrozumiał, że nie ma u niej szans. Niestety, tego dnia dziewczyna przekonuje się, że jedno spotkanie, jedna decyzja mogą zmienić życie w koszmar. Co dokładnie się wydarzyło, dowiadujemy się stopniowo, ale szokiem jest, co się stało z Elsą, gdy przenosimy się sześć lat później. To już nie ta sama dziewczyna, która tryskała kiedyś radością i entuzjazmem. Teraz jest zgorzkniała, zamknięta w sobie, stroniąca od ludzi, ukrywająca się w domku położonym na odludziu w lesie po tym, co przeżyła sześć lat temu. Towarzyszą jej tylko dwa wspaniałe charty hiszpańskie o imieniu Ava i Nero oraz kot Cezar razy maine coony. Od czasu do czasu musi jedynie pojechać do sklepu w pobliskim miasteczku, ale tam spotyka się z wrogością, więc ogranicza kontakty publiczne do minimum. Boleśnie przekonała się, że "mieszkańcy małych miasteczek nie mają ani własnych problemów, ani własnego życia, za to chętnie pchają się z ubłoconymi butami w cudze sprawy." Wsparciem są rodzice, którzy od czasu do czasu ją odwiedzają.

Z pewnością niewiele by się u niej zmieniło, gdyby pewnego śnieżnego dnia progu jej samotni nie przekroczył Alex, który uległ wypadkowi samochodowemu i ostatkiem sił znalazł drogę do domku Elsy. Jego stan nie pozwolił kobiecie pozbyć się nieproszonego gościa, a szalejąca zamieć za oknem zmusiła ją do dzielenia przestrzeni z obcym mężczyzną.

Tak zaczyna się jedna z ładniejszych, poruszających, a jednocześnie smutnych, wypełnionych bólem opowieść o miłości, o którą trzeba powalczyć. Nie spodziewałam się, że za tak nastrojową okładką skrywa się zapadająca w pamięć historia, która zaczynała się standardowo, jak większość romansów.

Sposób, w jaki autorka opowiada o uczuciu dwojga osób, w żadnym momencie nie wskazuje na debiut, gdyż pani Dagmara Zielant – Woś prowadzi fabułę w bardzo wciągający, zgrabny i przemyślany sposób, niczym wytrawny koneser słowa. Narracja naprzemienna głównych bohaterów jest prowadzona na zakładkę, czyli kwestia Elsy zazębia się z tym, o czym mówi Alex i tak krok po kroku poznajemy wcześniejsze wydarzenia oraz te, które dzieją się obecnie, co zapewnia pewną płynność fabuły. Poza miłosnymi perypetiami tych dwojga postaci, wyłaniają się trudne tematy, takie jak gwałt, przemoc, toksyczne relacje rodzinne, manipulacje, trauma po trudnych doświadczeniach, ale też podnoszenie się z nich, odkrywanie na nowo w sobie piękna oraz walka o siebie i miłość.

„Zanim zgaśnie iskra” to niezwykle poruszająca, dostarczająca niezapomnianych emocji opowieść o pięknie skrytym w nas. Pokazująca, że nie zawsze zewnętrzne piękno współgra z wnętrzem, które bywa wręcz odstręczające a nawet przerażające. Takimi przykładami są matka Alexa, Madison van der Bergen i David Sheridan, przez którego Elsa cierpi przez cały czas.

Z kolei Elsa ujmuje swoja osobowością, ale nikt z okolicznych mieszkańców, nie dostrzega w niej piękna. Wręcz przeciwnie, dziewczyna jest przez nich traktowana paskudnie, wrednie i z niechęcią tylko, dlatego, że jej wygląd odbiega od ogólnie przyjętego poczucia estetyki. To tylko pokazuje, że społeczeństwo nie szczędzi słów krytyki wobec innych ludzi patrząc tylko na ich zewnętrzne cechy, a więc powierzchownie, a wszelkie odstępstwa od norm traktowane są z niechęcią a nawet wrogo. Są to opinie często niesprawiedliwie, wytykające wady wyglądu zewnętrznego, bez poznania, kim taka osoba naprawdę jest. Na szczęście są też tacy, jak Alex i jego rodzeństwo: Holden i Iris, którzy mają ze sobą bardzo dobrą relację. Zarówno ich więź, jak i miłość głównych bohaterów będzie musiała pokonać jeszcze nie jedną przeszkodę, zanim zduszą zło w zarodku.

Cieszę się, że autorka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w tej opowieści. Wprawdzie historia Alexa i Elsy znalazła swój oczekiwany, dobry, ale jednocześnie ekscytujący finał, lecz epilog wprowadza nowy wątek i jest zapowiedzią kolejnej części, która przybliży nam postać Iris.


Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Novae Res


  Angelika Romer  (20.12.2023)
Życie nie zawsze jest pełne jedynie przyjemnych momentów. Często potrafi nas boleśnie zranić i złamać. Traumatyczne wydarzenia odciskają ogromne piętno na naszej duszy i trzeba mieć mocny charakter, by poradzić sobie z demonami przeszłości, które czychają, by wyłonić się z cienia i zaatakować.

Elsa nie miała łatwego życia. Matka alkoholiczka nigdy nie darzyła jej żadnym pozytywnym uczuciem. Na szczęście udało jej się trafić do cudownej rodziny zastępczej, która obdarowała ją miłością na jaką zasługuje każde dziecko. Ta wybitnie uzdolniona kobieta skończyła Harvard Medical School w wieku trzynastu lat! Jednak pech chciał, że matka alkoholiczka nie była jedynym potworem, który zniszczył jej życie. Gdy była rezydentka w jednym ze szpitali poznała Davida. Od razu wpadła mu w oko, jednak ona nie odwzajemniała uczucia i jasno dawała mu to do zrozumienia. Zresztą była już w związku. David okazał się jej najgorszym demonem. Porwał ją i torturował oraz gwałcił. Zniszczył nie tylko jej psychikę, ale także piękne ciało. Oblał kobietę kwasem, który pozostawił blizny na całe życie.

Choć od tych wydarzeń minęło już 6 lat to z taką traumą ciężko jest żyć normalnie. Elsa postanowiła uciec od świata. Zaszyła się w domku w lesie i wiodła życie samotniczki, której towarzyszyły dwa psy i kot.

Jednak, jak już wiecie los bywa przewrotny. Tym razem postawił na jej drodze mężczyznę. Alex ma wypadek samochodowy. Nie pamięta do końca, jak to się stało, że w środku nocy znalazł się w ciężkim stanie pod drzwiami Elsy. Ona, jak przystało na lekarkę nie mogła mu nie pomóc. Przecież składała przysięgę. Jednak obcy mężczyzna w jej domu to dla niej ogromny problem. Boi się ludzi i dotyku. Nie potrafi spokojnie przebywać w towarzystwie obcego mężczyzny. Jednak Alex z dnia na dzień jest coraz bardziej zafascynowany Elsą i jedyne czego pragnie to przekonać ją do siebie. Pogoda uwięziła ich w domu na miesiąc więc może maleńkimi krokami próbować zbliżyć się do niej.

Jednak autorka postanowiła zaskoczyć nas po raz kolejny. Gdy już miałam nadzieje, że tych dwoje po swoich ciężkich przejściach, w końcu dostanie od losu prawdziwe szczęście wydarza się coś czego kompletnie się nie spodziewałam.
Co takiego musicie dowiedzieć się sami.
Książka jest ogromnie wciągająca. Pisana z perspektywy i Alexa i Elsy. W trakcie akcji książki kilka razy przenosimy się w przeszłość i poznajemy przykre i traumatyczne doświadczenia naszych bohaterów. Autorka potrafi zaskoczyć. Nie spodziewałam się, że tutaj będzie się tyle działo! Czytałam z zapartym tchem, aż do ostatniej strony książki. Aż zrobiło mi się przykro gdy dotarłam do ostatniej strony, bo pokochałam naszych bohaterów i mogłabym czytać o nich całe serie.
Język autorki ogromnie przypadł mi do gustu. Książka jest bardzo emocjonalna i porusza bardzo ważną kwestię. Ludzie w życiu doświadczają wielu ogromnych krzywd. Niejednokrotnie po takich wydarzeniach próbują schować się za twardym pancerzem. Jednak każdy z nas zasługuje na miłość. Złe doświadczenia nie powinny odbierać nam chęci do życia. Trzeba walczyć do końca i mówić sobie, że bez względu na wszystko zasługujemy na szczęście.
Autorko bardzo dziękuję Ci za tę wspaniałą opowieść i mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze nie raz trzymać w rękach Twoje książki, bo zakochałam się w Twoim piórze. Takich autorów nam potrzeba.


  Agnieszka Kędzior  (7.07.2023)
"Największy ból może przynieść największe szczęście. Trzeba mieć jednak wiele odwagi, żeby pójść za głosem serca i zawalczyć o swoją przyszłość."

Elsa była młoda, piękna, zdolna. Miała narzeczonego i karierę przed sobą. Jednak ktoś ją skrzywdził. Zarówno psychicznie jak i fizycznie. Zabrał jej wszystko. Dziewczyna ukryła się przed światem w domku w lesie. Mieszka z dwoma psami i kotem. Z dala od ludzi. Już nikomu nie ufa. Otoczyła się grubym pancerzem. Podczas szalejącej śnieżycy na progu jej domu zjawia się mężczyzna. Jest ranny i wyziębiony. Jeśli Elsa nie udzieli mu pomocy Alex umrze.

Jak bardzo to spotkanie odmieni ich życie?

"Zanim zgaśnie iskra" to wzruszająca historia o tym, że wygląd nie jest najważniejszy. To co sprawia, że jesteśmy wartościowymi i pięknymi ludźmi kryje się w nas. To co spotkało Elsę poruszyło mnie. Chyba pierwszy raz spotkałam się z takim motywem w książce. Wcale się nie dziwię, że straciła zaufanie do ludzi i schowała się przed nimi najdalej jak tylko mogła. Była obiektem drwin. Nikt nawet nie pomyślał o tym przez co musiała przejść, jak do tego doszło. Dopiero piękno kobiety dostrzegł Alex. Być może dlatego, że on również ma za sobą bolesne doświadczenia. Ich relacja może miała szybkie tempo ale na pewno potrzebowali siebie po to, aby podnieść się i zrobić krok naprzód, a potem kolejny.

Piękna okładka książki kryje bolesną historię nie tylko ze względu na przeszłość Elsy i Alexa ale również przez wzgląd na ich przyszłość. Pogmatwane relacje rodzinne, sekrety, kłamstwa, manipulacja to wszystko czeka na naszych bohaterów. A jak skończy się ta książka? - sprawdźcie sami ☺️


  Anna Kubera  (14.08.2023)
„Zanim zgaśnie iskra” to powieść o nadziei, trudnych wspomnieniach i szczelnym zamknięciu na świat, ale pokazuje nam również, że jeśli w naszych sercach wciąż się tli choćby iskierka emocji i uczuć, to nie jest niemożliwym, aby zamienić ją w buchający gorącym żarem ogień.

Główna bohaterka Elsa to lekarka, która została dogłębnie zraniona przez mężczyznę. Zranił ją fizycznie oszpecając na resztę życia, a jeszcze bardziej psychicznie, co sprawiło, że kobieta przeniosła się do leśnej głuszy i to tam znalazła swoje schronienie. Zbudowała wokół siebie mur nie do przebicia, jednak został on naruszony w dniu, kiedy na progu swojego domu znalazła rannego i skrajnie wychłodzonego mężczyznę. Wbrew strachowi i swoim zasadom postanowiła pomóc nieznajomemu. Jednak szalejąca za oknem śnieżyca sprawia, że są na siebie skazani przez najbliższy czas. Nie mają pojęcia, że wzajemne towarzystwo odmieni ich życie.

Książka ta jest opowieścią romantyczną przeplataną subtelnymi scenami erotycznymi. To połączenie wyszło niesamowicie i wcale nie sprowadziło tej historii do zwykłego romansu jakich wiele. Autorka poruszyła niezwykle trudne tematy, które miały ogromny wpływ na życie i relacje bohaterów. Zgwałcona i skrzywdzona Elsa, mimo upływu lat ciągle żyje w towarzystwie lęku, a Alex zmaga się z niewiarygodnie trudną relacją z matką. Mimo tych traumatycznych przeżyć mają tak jak inni prawo do odwzajemnionego uczucia i szczęścia.

Myślę, że ta historia na długo pozostanie w mojej pamięci również ze względu na głównych bohaterów, których polubiłam od samego początku, a także ze względu na styl pisania autorki, który bardzo przypadł mi do gustu. Przez książkę dosłownie płynęłam i nie byłam w stanie się od niej oderwać, gdyż ciągnęło mnie niesamowicie, aby jak najszybciej poznać zakończenie. Nie zabrakło również niespodziewanych zwrotów akcji, co sprawiało, że serce zaczynało być szybciej.

Jest to świetna książka na spokojne wieczory, dlatego naprawdę zachęcam do przeczytania. Być może i was obudzi nadzieję, że w życiu wszystko może się zdarzyć, trzeba tylko w odpowiednim momencie wyciągnąć po to dłoń.


  Magdalena Soboń  (2.08.2023)
„Pamięć jest dziwnym tworem. Nienamacalną rzeczą, która mocno definiuje to, kim jesteśmy i jak żyjemy. Przeszłość determinuje nasze postępowanie, wpływa na nasze lęki i cechy osobowości. Wypełniona pamiątkami minionych zdarzeń, trochę przypomina pudełko ze skarbami. Albo z największymi lękami.”

Głównymi bohaterami historii są Elsa i Alex. El przeżyła piekło, które spowodował jej były znajomy z pracy. Konsekwencją traumy jaką jej pozostawił jest samotność i odcięcie się od przeszłości, która nadal boli. Blizny również wywołują negatywne wspomnienia.. Po latach odnalazła swój azyl, którym jest domek w środku lasu. Zdystansowana od ludzi i od problemów stara się po prostu żyć.

Zrządzenie losu sprawia, że jej spokój zakłóca pojawienie się nieznajomego. Alex jest na granicy życia i śmierci. Kobieta postanawia pomóc mu odzyskać siły. Odzywa się w niej tęsknota za zawodem, który porzuciła na rzecz samotności. Przed traumatycznymi wydarzeniami El była lekarką.

Tych dwoje połączyło uczucie. Oboje pokiereszowani przez życie, razem stają się jednością. A dobrze wiemy, że nic tak nie łączy, jak wspólne doświadczenia. Czasem największy ból może przynieść największe szczęście. Wystarczy iskra aby spowodować ogień, wywołać płomień uczuć, jednak czy żar będzie tlił się przez długi czas, a może zgaśnie w jednej chwili? Historia ich miłości jest intensywna i szybko nabiera tempa. To właśnie Alexowi udaje się przedrzeć przez grubą skorupę do serca kobiety. Lekarstwem na jej złamane serce okazuje się cierpliwość i wyrozumiałość, której nie okazał jej poprzedni partner. Przy Alexie Elsa „odżywa”, znów czuje się piękna. Dzięki niemu uwierzyła, że blizny są świadectwem jej odwagi i zwycięstwa.

Jednak to nie koniec historii. Kolejnym wątkiem jest matka Alexa, która przysporzy mu jeszcze więcej cierpienia.. choć jeśli mam być szczera to od kiedy pojawiła się w powieści znacznie oporniej szło mi z czytaniem. Jakoś ten aspekt powieści był dla mnie nieco przekombinowany, jednak aby powieść miała sens musiał się pojawić ;)

Nie spodziewałam się, że ta piękna okładka może skrywać tak mroczną historię. Historię przepełnioną bólem, tajemnicami, manipulacjami, kłamstwami oraz trudnymi relacjami rodzinnymi. Powieść może nie powaliła mnie na łopatki, ale początek historii miłości El i Alexa wspominam bardzo pozytywnie ;)

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Beginning Moon —  Jedersafe Beginning Moon — Jedersafe
To było coś, czego już nie mogliśmy zatrzymać.

Osiemnastoletnia Francessa od momentu śmierci ukochanej matki zmaga się ze stanami lękowymi. Ulgę w codzien...