Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> New adult -> Beginning Moon — Jedersafe
Beginning Moon —  Jedersafe

Beginning Moon

Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

To było coś, czego już nie mogliśmy zatrzymać.

Osiemnastoletnia Francessa od momentu śmierci ukochanej matki zmaga się ze stanami lękowymi. Ulgę w codziennym życiu przynosi jej gra na fortepianie i spotkania z grupą przyjaciół, którzy wspierają ją w trudnych momentach. Kiedy podczas stłuczki samochodowej dziewczyna poznaje dużo starszego od siebie Dominica, jej szara codzienność zaczyna nabierać rumieńców. Choć najbliżsi uparcie powtarzają, że to chłopak nie dla niej, Francessa nie zamierza słuchać ich przestróg. Pełna burzliwych emocji relacja każdego dnia wyzwala w niej nowe pragnienia, których wcześniej nie znała i którym nie potrafi się oprzeć. Wkrótce jednak okazuje się, że przyjaciele mieli rację: Dominic ma za sobą niebezpieczną przeszłość związaną z nielegalnymi wyścigami samochodowymi. Wśród wrogów chłopaka są tacy, którzy tylko czekają, by uderzyć w jego słaby punkt. A tym punktem staje się wrażliwa i krucha dziewczyna, bez której Dominic nie jest w stanie już wyobrazić sobie życia…

Wykrzykiwał moje imię i prosił, żebym go nie zostawiała. Widziałam dobrze kontur twarzy i ten kolor tęczówek, który nie pozwalał mi opaść na samo dno. Krzyczał i krzyczał, nie puszczając mojej dłoni. On do ostatniego tchu do mnie mówił, nie pozwalając mi umierać. Bo on był najgorszym i najlepszym, co mi się w życiu przydarzyło, ale ja jeszcze o tym nie wiedziałam. Najgorszym, bo nie potrafiłam już bez niego żyć, a najlepszym, bo dał mi coś, czego nie widziałam nawet w najdalszym wyobrażeniu i uczynił mnie najsilniejszą kobietą na świecie.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: New adult
  • Wydawca: Amare, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 438
  • ISBN: 978-83-8313-581-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Ewa Polińska  (1.07.2023)
"Dominic Brown był niczym diabeł, który niewinnymi gestami i słowami wabił cię do samego epicentrum piekła. A ja mu się poddałam. Od pierwszego momentu, gdy go zobaczyłam i usłyszałam, przegrałam".

Okładka bardzo tajemnicza i śliczna z początku nawet myślałam, że książka będzie zawierać w sobie elementy fantastyki. Pomyliłam się. Jakie było moje zdziwienie gdy dostałam historie młodej, zagubionej dziewczyny, która pragnie przegonić demony przeszłości. Bohaterowie świetnie wykreowani. Francessa od momentu śmierci matki nie może się pozbierać. Ulgę przynosi jej gra na fortepianie i przyjaciele. Jedna chwila, jeden moment i jedna stłuczka dzięki której dziewczyna poznaje Dominica, to zmienia jej szarą codzienność. Chłopak z mroczną przeszłością i masą tajemnic oraz wrogami, którzy nie spoczną przed wymierzeniem pierwszego ciosu. Tym słabym punktem chłopaka jest Francessa, bez której Dominic nie może wyobrazić sobie życia.

Historia jaką stworzyła autorka, to istne szaleństwo emocjonalne. Nigdy nie powiedziałabym, że to jest jej debiut. Książkę dzięki lekkiemu i przyjemnemu stylowi bardzo szybko się czyta, mimo iż ma ponad czterysta stron, to sama nawet nie wiesz kiedy jest już koniec, który wbija czytelnika w fotel i prosi się o dalsze losy bohaterów.

Akcja książki miejscami jest monotonna, zwalnia do minimum, by po chwili wyrwać i nie pozwolić na odłożenie tej historii na później. Autorka potrafi trzymać czytelnika w niepewności i potrafi wzbudzić ciekawość. Relacja między bohaterami jest dojrzała mimo młodego wieku. Uczą się siebie nawzajem, popełniają błędy, wybaczają, troszczą się o siebie, dbają o swoje bezpieczeństwo. Z pewnością polubicie Dominica jak i Francessę ich życie i ich wzloty i upadki. Historia godna uwagi z pewnością znajdziecie w niej coś dla siebie.


  Anna Kaczor  (5.07.2023)
Pozornie życie Francessy jest takie, jak wielu młodych ludzi, jednak to tylko tak wygląda. Od śmierci mamy ma problemy, cierpi na stany lękowe i chociaż stara się żyć w miarę normalnie, nie zawsze jej się to udaje. Gra na fortepianie, studia muzyczne, które niebawem ma rozpocząć, spotkania ze znajomymi – to jej codzienność do czasu, aż nie doprowadza do niezbyt przyjemnej sytuacji. Młoda dziewczyna nigdy nie czuła doskonałym kierowcą i niestety nim nie jest. Pewnego dnia wjeżdża w bardzo drogiego mercedesa, jego właściciel jest wściekły, ale ostatecznie nie chce od niej pieniędzy na naprawę, nie wzywa policji. Tak poznaje Dominika, nie wiedząc, jak mocno niebawem wpłynie na jej życie.
Nie mija dużo czasu kiedy spotykają się ponownie. Wszyscy mówią jej, że to nie jest dobry chłopak, że powinna trzymać się od niego z daleka. Francessa jednak nie zamierza ich słuchać. Z Dominikiem zaczyna łączyć ją coraz więcej, jednak wtedy wraca przeszłość chłopaka, a jej zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Kim jest Dominik? Dlaczego każdy odradza jej tę znajomość? Jakie tajemnice skrywa chłopak? Co połączy Francesse i Dominika? Co grozi Francesse?

Czytając opis książki, nie spodziewałam się, że będzie aż taka fajna. Historia, jaką w niej znalazłam, wielokrotnie mnie zaskoczyła i to w pozytywny sposób. Z jednej strony autorka porusza niełatwe tematy jak np. stany lękowe, a z drugiej książka jest napisana z dużą lekkością. To połączenie okazało się świetne. Czytając „weszłam” do świata bohaterów i nie potrafiłam się z niego wydostać, aż nie dotarłam do ostatniej strony. Śledząc ich losy, wraz z nimi wszystko przeżywałam, a emocje nie opuściły mnie zaraz po zamknięciu książki, tylko zostały ze mną jeszcze na długi czas.

Głównymi bohaterami jest Francessa i Dominik. Oboje ciekawi, oboje dobrze wykreowani. Tym razem nie mogę wam zdradzić nic więcej niż we wcześniejszej części recenzji.

„Beginning Moon” to książka, która moim zdaniem jest świetnym debiutem. Historia Francessy i Dominika bardzo mi się podobała, czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje. Z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  @fascynacja. ksiazkami  (13.07.2023)
To jest niesamowita historia!!!!
Ta powieść sprawiła,że każdą kolejną historię jej autorstwa biorę i czytam w ciemno!
Poznajemy 18-letnią Francesse,która pomimo młodego wieku zmaga się z wieloma problemami.Stłuczka na parkingu jest początkiem znajomosci z sześć lat starszym Dominiciem.Wszyscy znajomi,jej brat ostrzegają ją przed nim.Ona zaś brnie w głębsza relację z nim.Francessa staje się jego słabym punktem.Przez to dziewczyna dostaje ostrzeżenia od jego wrogów?.

Pióro autorki,jej wspaniały styl oraz historia mn? zawładnęła.Problemy nastoletnich osób wraz z przeszłością o której nie sposób zapomnieć staje się początkiem świetnej historii.Opisany świat bohaterów wraz z relacjami ich przyjaciół spowodował,ze czułam się tak jakbym było razem z nimi.Rosnące emocje wraz z niebezpieczeństwem czyhającym na rogiem sprawiają,że z łatwością mogłam wyobrazić sobie targające nimi emocje.Strach przed złymi osobami pobudzał wyobraźnię.Nie otrzymujemy wszystkich tajemnic odrazu.Autorka stopniowo nam je dawkuje.Towarzyszymy bohaterom podczas imprez,relacji rodzinych,przyjacielskich czy spotkań tylko we dwoje.Jest błogo,tajemniczo i niepewnie.Dbałość o szczegóły otrzymanej histori była ogromna.Trzymałam kciuki,by wreszcie mogli być razem-po prostu.Jednak odnajdujemy drugie dno tej niesamowitej historii-tajemnicza przeszłość i jej konsekwencje.

Pomimo ponad czterystustronnicowej lektury czyta się ją błyskawicznie.Z każdym kolejnym rozdziałem pragnie się więcej,by odkryć skrywane tajemnice.Aż tu nagle jest zakończenie i epilog,który kończy pierwszy tom serii.Pozostawia niedosyt i chęć czytania dalszych losów.Czekam z niecierpliwością na kolejn? część.

Koniecznie ją przeczytajcie-naprawdę warto!!


  Agnieszka Szefler  (11.07.2023)
"Beginning Moon" Jedersafe

Osiemnastoletnia Francessa od czasu śmierci matki codziennie musi stawić czoło stanom lękowym. Ulgę w szarej rzeczywistości przynosi jej gra na fortepianie i spotkania z przyjaciółmi, którzy wspierają ją w trudnych chwilach. Jej życie wywraca się do góry nogami, kiedy na jej drodze staje Dominic z dość nieciekawą przeszłością. Co wyniknie z tej znajomości?

Zanim przejdę przejdę do wrażeń na temat samej książki. Muszę powiedzieć coś na temat okładki… jest naprawdę piękna. Nadal nie mogę oderwać od niej oczu.

"Beginning Moon" to pierwszy tom trylogii, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, nawet ja. W książce pojawia się wiele wątków takich jak wyścigi samochodowe, tajemnice, relacja hate-love, slow burn, czy też różnica wieku między bohaterami.

Postacue przykuwają uwagę, chociaż ich zachowanie, niekiedy doprowadzało mnie do szwedzkiej gorączki. Starałam się jak najbardziej mieć na uwadze, to przez co przeszła Francessa, ale niektóre sytuację wcale mi tego nie ułatwiły. Najbardziej zapadło w pamięci wydarzenie z parkingu, kiedy Francessa nie umiała zapanować nad samochodem i uszkodziła pojazd Dominica. Mimo tego, że chłopak ją ochrzanił ona wpatrywała się w niego, jak w obraz. To nie jest moim zdaniem duży spoiler, bo ten fragment znajdziecie na tylnej okładce książki. Jednak chciałam zauważyć, że niektóre okoliczności nie są dla czytelnika czymś nowym, jak na przykład "Dama w opresji" czy też rozpływanie się na widok obiektu westchnień.

Później było moim zdaniem już odrobinę lepiej. Bardziej mogłam oddać się historii, a letni Vibe wprowadził fajną atmosferę podczas czytania. Relacja bohaterów zaczęła się bardziej rozwijać i powolutku przed do przodu, więc było znośnej.

Książka jakoś specjalnie nie przypadła mi do gustu, bo od jakiegoś czasu szukam historii, które bardzo odbiegają od dobrze znanych mi schematów. Myślę że dla niektórych czytelników może okazać się, to strzałem w dziesiątkę. Jeżeli szukają niewymagającej lektury.


  Marta Hożewska  (16.08.2023)
Po śmierci matki osiemnastoletni Francessa zmaga się ze stanami lękowymi. Jedynym co przynosi jej ukojenie w tych ciężkich chwilach, jest gra na fortepianie i przyjaciele, którzy wspierają ją w tym czasie.
Aż do dnia kiedy, podczas stłuczki samochodowej, dziewczyna poznaje Dominica. Przystojnego mężczyznę z nieciekawą przeszłością o której ostrzegają Francesse przyjaciele. Jednak młoda kobieta nie chce ich słuchać. Znajomość przeradza się w burzliwą relację pełna nowych doznań, których dziewczyna nigdy nie znała, i nie potrafi się im oprzeć.

" – Naucz mnie być egoistką, Dominic...
– Tego nauczy cię życie. Może jeszcze nie teraz, ale kiedyś w końcu tak będzie. Życie to najlepszy nauczyciel. Jest bezduszny, surowy i bezkompromisowy. Daj sobie czas. Przyjdzie taka pora, że nie będziesz wybaczać nikomu. Nawet samej sobie".

Jednak nic nie trwa wiecznie, okazuje się że przyjaciele dziewczyny mieli rację a Dominic nie jest taki święty, a jego wrogowie tylko czekają aby znaleźć jego słaby punkt. A tym punktem stała się ONA.

Czy parze uda się przezwyciężyć przeciwności?

"Beginning Moon" książka w której daje się wyczuć że to debiut autorki. Ale mi to wcale nie przeszkadzało . Dałam się wciągnąć w ten mroczny, pełen niebezpieczeństw i zakazanej miłości świat. Emocje towarzyszą na każdym kroku i zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Raz jest cukierkowo a za chwilę niebezpiecznie. Książkę czyta się z wypiekami na twarzy i jak wspomniałam czuć że to debiut, to autorka stworzyła naprawdę świetna historię od której ciężko się oderwać. Były momenty które mnie trochę nużyły jak np. Długie opisy, ale coś wołało mnie aby czytać dalej i nie żałuję.
Bawiłam się naprawdę fajnie z tą historią. Jeżeli lubicie lekkie, książki takie w sam raz na wakacje lub chcecie odpocząć i za dużo nie wymagacie, to idealna książka dla Was.
Polecam


  Mirosława Dudko  (19.08.2023)
„Życie to najlepszy nauczyciel. Jest bezduszny, surowy i bezkompromisowy.”

Czasami życie wydaje się nam nudne tak, że pragniemy jakiejś odmiany, które by wzbogaciło naszą egzystencję. Jednak nieraz bywa tak, jak u bohaterki powieści „Beginning Moon”, że wszystko zmienia się w sposób nieprzewidywalny i w efekcie można zatęsknić za tym, co było.

Francessa Anfrew ma dopiero 18 lat, ale przeżyła już trudne chwile trzy lata temu, gdy straciła mamę, co spowodowało u niej traumę i napady lękowe. Od dziecka nie czuła się nigdy dobrze sama ze sobą, uważając się za gorszą od innych. Uważa się za osobę niezrozumianą, samotną, niechcianą i odtrąconą, chociaż, wydaje się, że nie ma ku temu powodów, gdyż jej ojciec jest dla niej bardzo wyrozumiały, a nawet pobłażliwy dając jej duże pole do swobody i podejmowania własnych decyzji. Francy nie potrafi wpasować się w świat swoich rówieśników, a każda próba wyjścia ze strefy komfortu kończyła się fiaskiem. Dziewczyna nie wierzy w siebie i postrzega swoje życie, jako nudne, nieciekawe, bezbarwne do czasu, gdy pewnego dnia spotyka Dominica. Ich znajomość nie zaczyna się najlepiej, gdyż Francy uderza przy cofaniu autem w jego samochód, co wywołuje u niego złość. Wkrótce ponownie ich drogi się krzyżują i od tej pory życie Francy ulega całkowitej zmianie.

Trylogia „Universe” ukazała się najpierw na Wattpadzie, gdzie pojawiła się dwa lata temu i zdobyła uznanie czytelników, ale ja zaczynam ją poznawać dopiero teraz, stopniowo, po premierze wersji papierowej. Autorka przyznała, że początkowo nie wierzyła, że ta powieść ukaże się w tej formie. Zaznaczyła na swoim profilu, że nieco zmieniła tę historię, uczyniła ją bardziej przemyślaną i dojrzalszą.

„Beginning moon” to jedna z tych powieści, które nie są idealnie napisane, wyczuwalny jest debiutancki styl autorki, ale mimo to ma się ochotę podążać za kolejnymi zdarzeniami. Nie wiem, kim jest pani skrywająca się pod pseudonimem Jedersafe, ale jako pisarka zapowiada się na twórczynię, po którą chętnie sięgnę następnym razem. Po stylu pisania można od razu wywnioskować, że jest to młoda osoba i początkująca pisarka. Przede wszystkim jest zbyt dużo tekstu opisowego, co spowalnia nieco tempo toczących się wydarzeń, których nie brakuje. Stosuje zbyt często słowo „tęczówki” w odniesieniu do scharakteryzowania emocji u danej postaci, czy określenia koloru włosów do podkreślenia, kto w danym momencie się wypowiada lub kogo dotyczy dziejące się zdarzenie. Główna bohaterka zachowuje się czasami lekkomyślnie, chociażby w momencie, gdy wie, że nie może pić alkoholu, bo bierze tabletki, a potem łamie te zasady i wpada w tarapaty. Wciąż jest zestresowana, sfrustrowana i zalękniona, nawet w sytuacjach, w których nie ma powodu do takich reakcji, co było dla mnie nieco irytujące.

Fabuła nie jest z początku zbyt szybka, gdyż wiele w niej przemyśleń bohaterki, analiz sytuacji oraz odczuć i roztrząsania wątpliwości. Są one nieco pogmatwane w fazie wstępnej i dopiero po jakimś czasie dowiedzieliśmy się więcej o tym, o czym informuje nas opis z tyłu okładki.

Przez większą część powieści obserwujemy życie Francessy, jej problemy z emocjami, lękami oraz rozwijającą się znajomość z Dominikiem. Zabrakło mi spojrzenia na wszystko z punktu widzenia Dominica, ale po przeczytaniu całości doszłam do wniosku, że taki sposób narracji dodaje tajemniczości, rodzi wiele pytań, a my wiemy tylko tyle, co wie główna bohaterka, więc razem z nią wszystko analizujemy i próbujemy dociec do prawdy.

Nieco niepokoju wkrada się, gdy pojawiają się tzw. negatywne charaktery w postaci kolegów Dominika z przeszłości. Do tego momentu czytałam powieść raczej ze spokojem, bez ekscytacji, a dopiero wydarzenia w finale tego tomu wywołały większe napięcie, gdyż całkowicie odbiegały od tego, czego się spodziewałam. Zakończenie i wiele jeszcze niewiadomych sprawiło, że z niecierpliwością będę czekała na kontynuację, która, mam nadzieję, ukaże się szybko.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu AMARE


  Aniela Kubiak  (19.09.2023)
Francessa po śmierci mamy przeżywa potworne chwile, w dodatku mierzy się ze stanami lękowymi, które nie opuszczają ją mimo upływu lat. Pomaga jej przetrwać ten czas tylko wsparcie przyjaciół i gra na fortepianie. Natomiast gdy poznaje podczas sztuczki samochodowej starszego od siebie faceta, w jej życiu coś się zmienia. Oczywiście wszystko za sprawą nowej i dość nieoczywistej relacji z Dominicem, której odradzają jej znajomi, twierdząc, że powinna trzymać się od niego z daleka. Dziewczyna jednak ich nie słucha... a może powinna?
Jest to naprawdę świetna historia, którą pochłonęłam na raz. Nie jest idealna, czuć w niej debiut i to, że autorka na dobrą sprawę dopiero szkoli swoje pióro, ale widzę ogromny potencjał! I... po prostu fabuła przemawia sama za siebie. Uważam, że historia została ciekawie wymyślona, przemyślana i najważniejsze dobrze napisana. Książka wciąga od pierwszych stron, nie można się oderwać od tej zakazanej miłości, tego "niebezpiecznego świata", o którym przyszło mi czytać. Jest dużo emocji, sporo się dzieje i jest fajnie. Ja po prostu dobrze się bawiłam, mimo tych kilku niedoskonałości typu długich opisów czy delikatnych powtórzeń. Uważam, że twórczość autorki zasługuje na szanse, więc polecam z całego serca!


  @kd.my_book_now Dziuba  (4.02.2024)
"Beginning Moon" autorstwa Jedersafe to pełna emocji opowieść o młodej Francessie, której życie po śmierci matki staje się areną walki ze stanami lękowymi. Książka ta to przemyślany dydaktyczny taniec przez sferę emocji i ryzyka.
Francessa, osiemnastoletnia bohaterka, odnajduje ulgę w grze na fortepianie oraz wsparciu ze strony oddanej grupy przyjaciół. Jednakże, gdy w jej życie wkracza Dominik, znacznie starszy chłopak, świat dziewczyny nabiera nowego kolorytu. Choć najbliżsi starają się ją przestrzec, Francessa nie zamierza ugiąć się przed ich obawami. To początek burzliwej relacji, która wciąga czytelnika w wir niebezpiecznych emocji i nieoczekiwanych pragnień.
Historia, choć z pozoru ukazuje zwykłe życie młodej dziewczyny, szybko przeradza się w pasjonujący romans z przeszłością, gdy Dominic, bohater z tajemniczą przeszłością związaną z nielegalnymi wyścigami samochodowymi, staje się centralną postacią. Konflikty z przeciwnikami i groźba dla związku z Francessą rzucają cień na ich szczęście.
"Beginning Moon" to nie tylko fascynująca opowieść o miłości i ryzyku, ale także o silnej woli i walce z własnymi demonami. Jedersafe przykuwa uwagę czytelnika, prowadząc go przez kręte ścieżki namiętności i niebezpieczeństw. Czytelnik zostaje wplątany w emocjonalne wiry postaci, a nieprzewidywalność fabuły utrzymuje napięcie do samego końca.
Zakończenie tego tomu było zaskakujące i jestem bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi fabułę w tomie drugim.


  Martyna Dregier  (20.11.2024)
Francessa Anfrew (główna bohaterka) od śmierci matki zmaga się z równym stanami lękowymi. Nie czuję się ona pewnie za kierownicą (powiedziałabym nawet, że boi się ona prowadzić samochód) i wycofując z parkingu, uderza w inne auto. Nie było to dyle jakie auto, bo był to czarny Mercedes, a jego właścicielem był Dominic Brown.
Chłopak niesamowite się wkurzył, a główna bohaterka była przerażona, jednak nie kazał on jej płacić za naprawę szkód i można byłoby pomyśleć, że skończy się na tym ich znajomość.
Ich relacja rozwijała się bardzo szybko, wręcz zbyt szybko. Główna bohaterka podejmowała pochopne i po prostu idiotyczne decyzje. Główny bohater cały czas mówił, że muszą zerwać kontakt, ale i tak cały czas wracał.
Byli oni dorosłymi ludźmi, on ma 24 lata, a główna bohaterka 18/19 lat, a zachowali zupełnie nieadekwatne do tego wieku...
Co do stylu pisania, nie polubiłam się z nim, książkę czytało mi się bardzo opornie i jest tu masa błędów. Książka jest napisana strasznie chaotycznie, a bohaterowie strasznie mi się mylili (nic ich od siebie nie odróżniało, poza kolorem włosów i płcią, nie mieli oni po osobowości). Czasami odniosłam wrażenie, że dialogi były strasznie nienaturalnie, a niektóre zdania źle złożone.
Bardzo podobał mi się motyw wyścigów samochodowych, jednak w tym tomie nie jest on zbytnio rozwinięty, myślę, że w następny będzie tego więcej. Szkoda, że pasja głównej bohaterki (gra na pianinie) nie została trochę bardziej opisania, bo naprawdę podobał mi się ten wątek, w szczególności scena ze studia, gdzie była wzmianka o Interstellar
Nie wiem co mam myśleć o tej książce. Opis i okładka bardzo mnie zaciekawiły, ale treść niestety zdecydowanie rozczarowała, jednak to nie tak, że nie podobała mi się ona w ogóle.
Niestety minusów jest trochę więcej niż plusów, jednak pomysł na fabułę mi się bardzo spodobał. Myślę, że sięgnę po następne tomy, bo mimo wszystko jestem ciekawa, jak dalej potoczy się historia tych bohaterów

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Madeira — Jolanta Kosowska Madeira — Jolanta Kosowska
Kolejny świt to nowa nadzieja – na miłość, na szczęście, na nowy początek.

Wyspa wiecznej wiosny, Madera, jest cichym świadkiem miłości Julii i Filipa. To...