W kraju róży
Cena: 32,00 zł 27,20 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Zraniona uczuciowo Weronika nie jest w stanie zdać egzaminów i po trzech latach spędzonych na studiach psychologicznych, musi znaleźć inny pomysł na życie. Słaba, samotna, zdradzona przez najbliższą przyjaciółkę wyjeżdża do pracy w Londynie.
Dragan - pół-Serb, pół-Chorwat - musi uciekać z kraju, bo w obliczu wojny pomiędzy narodami ojca i matki obawia się o swoje życie. On także trafia do stolicy Anglii.
Jak bohaterowie, nie mając żadnych znajomości, poradzą sobie w nowej rzeczywistości?
Barbara Vujcic urodziła się na Podlasiu. Ukończyła filologię polską na KUL w Lublinie. Obecnie mieszka w Białymstoku, gdzie zajmuje się, oprócz pisania, nauczaniem języka angielskiego oraz prowadzeniem kursów komunikacji bez przemocy T. Gordona. Wraz z mężem wychowuje 10-letniego syna. Urodziła się w drodze do szpitala, co prawdopodobnie zapowiedziało liczne podróże oraz kilkunastoletnią emigrację. Owocem dłuższego pobytu w Wielkiej Brytanii jest powieść „W kraju Róży”, opowiadająca o losach polskich emigrantów w Londynie w latach 90-tych.
Dragan - pół-Serb, pół-Chorwat - musi uciekać z kraju, bo w obliczu wojny pomiędzy narodami ojca i matki obawia się o swoje życie. On także trafia do stolicy Anglii.
Jak bohaterowie, nie mając żadnych znajomości, poradzą sobie w nowej rzeczywistości?
Barbara Vujcic urodziła się na Podlasiu. Ukończyła filologię polską na KUL w Lublinie. Obecnie mieszka w Białymstoku, gdzie zajmuje się, oprócz pisania, nauczaniem języka angielskiego oraz prowadzeniem kursów komunikacji bez przemocy T. Gordona. Wraz z mężem wychowuje 10-letniego syna. Urodziła się w drodze do szpitala, co prawdopodobnie zapowiedziało liczne podróże oraz kilkunastoletnią emigrację. Owocem dłuższego pobytu w Wielkiej Brytanii jest powieść „W kraju Róży”, opowiadająca o losach polskich emigrantów w Londynie w latach 90-tych.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2014
- Format: 121x195mm, oprawa miękka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 306
- ISBN: 978-83-7942-208-1
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Aga CM | (10.07.2014) |
Początek lat 90. ubiegłego wieku. Weronika nie zdała egzaminów na III roku psychologii. A tak długo próbowała dostać się na wymarzone studia. I nagle jeden incydent spowodował, że jej cały świat legł w gruzach. Czuje, że zawiodła matkę i siebie. Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje jej się wyjazd do Londynu. Już na lotnisku zaczyna wątpić. Na miejscu staje twarzą w twarz z szarą rzeczywistością. Ma tylko wizę studencką. Aby uniknąć deportacji musi zdobyć jak najszybciej pozwolenie na stały pobyt i pracę. Pieniądze szybko topnieją, szukanie pracy nie przynosi oczekiwanych rezultatów. I właśnie w tym trudnym okresie swego życia spotyka Dragana...
Emigracja. Traumatyczne przeżycia, które skłaniają bohaterów do opuszczenia ojczyzny. Moim zdaniem, Weronika podjęła bardzo odważną decyzję. Bez znajomości języka wyjechała daleko, do kraju nazywanego przez wielu "rajem". Miała szczęście, że trafiła na kilku Polaków, którzy jej pomogli w trudnych chwilach. Inna postać, która mocno zapadła mi w pamięci to Dragan. Mimo dramatycznych przeżyć w przeszłości potrafił być radosny i cieszyć się dniem codziennym. Dzięki jego wspomnieniom lepiej poznałam kulturę, zwyczaje jego ojczystego kraju - Jugosławii.
Bohaterowie powieści mimo, że mieszkają blisko siebie, w sąsiadujących pokojach, często odczuwają samotność. Problemy ze zdrowiem, zawirowania serca, otaczająca ze wszystkich stron niesprawiedliwość, wyzysk, rywalizacja, niekorzystne przepisy prawne. Niektórzy popadają w marazm, depresję, inni szukają pocieszenia w ramionach nowo poznanych partnerów. Jednak gdy już wydaje się, że nastąpi "happy end" wydarza się "coś" co całkowicie zmienia ich już trochę uporządkowany świat.
Pisarka ukazała tu obraz Londynu widziany oczami różnych bohaterów. Dzięki temu miałam okazję zobaczyć o wiele więcej niż przypadkowy turysta. Zajrzałam do "mieszkań" a raczej klitek wynajmowanych przez nielegalnych emigrantów, wraz z nimi poszukiwałam nędznie płatnej pracy na czarno i czułam chłód poranka gdy budzili się nocując pod gołym niebem. Jednak stolica "kraju róży" - jak sama autorka nazywa Wielką Brytanię - ma też to "lepsze" oblicze - luksusowe dzielnice, drogie restauracje, miejsca mieniące się tysiącem świateł, lecz niestety niedostępne dla zwykłego zjadacza chleba...
Trudno jednoznacznie określić gatunek tej powieści. Skłaniałabym się ku obyczajówce, ponieważ odnalazłam tu walkę z codziennymi trudami życia. Każdy z bohaterów zmaga się z wieloma przeciwnościami losu. Jedni wychodzą z tego pojedynku obronną ręką, inni odczuwają rany przez długi czas. Jednak nie wszystkim udaje się zrealizować marzenie o "Ziemi obiecanej".
Książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. To pozycja wartościowa, skłaniająca do wielu refleksji. Wciągająca, poruszająca, chwilami bardzo zaskakująca. Jednocześnie smutna i wesoła - tak jak życie. Myślę, że do niej za jakiś czas powrócę - bo warto. Polecam.
Emigracja. Traumatyczne przeżycia, które skłaniają bohaterów do opuszczenia ojczyzny. Moim zdaniem, Weronika podjęła bardzo odważną decyzję. Bez znajomości języka wyjechała daleko, do kraju nazywanego przez wielu "rajem". Miała szczęście, że trafiła na kilku Polaków, którzy jej pomogli w trudnych chwilach. Inna postać, która mocno zapadła mi w pamięci to Dragan. Mimo dramatycznych przeżyć w przeszłości potrafił być radosny i cieszyć się dniem codziennym. Dzięki jego wspomnieniom lepiej poznałam kulturę, zwyczaje jego ojczystego kraju - Jugosławii.
Bohaterowie powieści mimo, że mieszkają blisko siebie, w sąsiadujących pokojach, często odczuwają samotność. Problemy ze zdrowiem, zawirowania serca, otaczająca ze wszystkich stron niesprawiedliwość, wyzysk, rywalizacja, niekorzystne przepisy prawne. Niektórzy popadają w marazm, depresję, inni szukają pocieszenia w ramionach nowo poznanych partnerów. Jednak gdy już wydaje się, że nastąpi "happy end" wydarza się "coś" co całkowicie zmienia ich już trochę uporządkowany świat.
Pisarka ukazała tu obraz Londynu widziany oczami różnych bohaterów. Dzięki temu miałam okazję zobaczyć o wiele więcej niż przypadkowy turysta. Zajrzałam do "mieszkań" a raczej klitek wynajmowanych przez nielegalnych emigrantów, wraz z nimi poszukiwałam nędznie płatnej pracy na czarno i czułam chłód poranka gdy budzili się nocując pod gołym niebem. Jednak stolica "kraju róży" - jak sama autorka nazywa Wielką Brytanię - ma też to "lepsze" oblicze - luksusowe dzielnice, drogie restauracje, miejsca mieniące się tysiącem świateł, lecz niestety niedostępne dla zwykłego zjadacza chleba...
Trudno jednoznacznie określić gatunek tej powieści. Skłaniałabym się ku obyczajówce, ponieważ odnalazłam tu walkę z codziennymi trudami życia. Każdy z bohaterów zmaga się z wieloma przeciwnościami losu. Jedni wychodzą z tego pojedynku obronną ręką, inni odczuwają rany przez długi czas. Jednak nie wszystkim udaje się zrealizować marzenie o "Ziemi obiecanej".
Książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. To pozycja wartościowa, skłaniająca do wielu refleksji. Wciągająca, poruszająca, chwilami bardzo zaskakująca. Jednocześnie smutna i wesoła - tak jak życie. Myślę, że do niej za jakiś czas powrócę - bo warto. Polecam.
Anna Cichowska | (3.08.2014) |
Co zmusza nas by uciec z własnego kraju? Jedni uciekają przed przeszłością, drudzy w nadziei na lepsze jutro, a jeszcze inni by zarobić i wrócić. Ile osób tyle powodów, jednak jak silnym trzeba być by porzucić wszystko i wyjechać do obcego kraju, najczęściej bez znajomości języka, zostawiając najbliższych.
Lata dziewięćdziesiąte XX wieku. Weronika rzuca studia, nie może zadać egzaminów i się podaje, choć tak trudno było się dostać na wymarzoną psychologię, chociaż tak wiele poświęciła dla niej matka. Teraz wstyd wrócić do rodzinnego domu, gdzie tylko pretensje o zmarnowane trzy lata, do tego dziewczyna nadal nie może pogodzić się z utratą ukochanego, z tym jak została oszukana przez najlepszą koleżankę.
Co pozostaje Weronice? Wyjeżdża ona do Londynu, zresztą pieniędzy, która wystarczy na niewiele, ma ona nadzieję na szybkie znalezienie pracy i na to by zapomnieć o złych rzeczach które ją spotkały. Jednak rzeczywistość okazuje się bardzo brutalna. Pracę wcale nie tak łatwo znaleźć, często trzeba żebrać o pieniądze, z mieszkaniem jest nie lepiej.
Takich jak ona jest więcej. Dragan – pół Serb, pół Chorwat. Przybył do Londynu, by uciec przed wojną w swoim kraju. Nie chce walczyć dla ideałów, nie chce zginąć dla ojczyzny, to nie on chciał wojny, więc dlaczego ma w niej brać udział. Do Londynu przybył na jakiś czas by przeczekać, jednak ten czas znacznie się już wydłuża.
Jak tych dwoje poradzi sobie w zupełnie obcym kraju? Czy spotka ich w końcu coś dobrego?
Kiedyś sama chciałam wyjechać za pracą, jednak w gruncie rzeczy trzeba być bardzo odważnym by porzucić wszystko i wyjechać, szczególnie gdy jedzie się w „ciemno”. Barbara Vujcic obecnie mieszka w Polsce, jednak sama bardzo często podróżowała, na kilka lat też emigrowała, stąd ta książka – owoc długiego pobytu w Wielkiej Brytanii.
Autora w swoje książce pokazuje nam trudne życie na emigracji, to jak dużo trzeba mieć siły by poradzić sobie w obcym kraju bez znajomości języka, bez nikogo kto by nas wspierał. Weronika nie tylko nie ma nikogo, ale też nie może nawet w krótkich rozmowach telefonicznych do matki, przyznać się jak bardzo jej ciężko. W końcu raz już zawiodła. Teraz sama musi sobie radzić nie tylko z pracą ale przede wszystkim z samotnością. I chociaż spotyka wielu życzliwych ludzi to na jej drodze staną też Ci, którzy życzą jej źle.
Ciężkie warunki pracy, życia, marne pieniądze, wstyd powrotu, zresztą nie ma do czego, to wszystko sprawia, że życie za granicą choć miało być piękne staje się często dla wielu koszmarem. Nie każdy jest w stanie sobie poradzić z tym wszystkim i wraca. Pani Barbara pokazuj nam życie oczami nie tylko młodej dziewczyny, ale też Dragana, który nie może pogodzić się z własnym losem. Poznajemy tez innych polaków, ich zmagania i pragnienia, ich wizję przyszłości, ale przed wszystkim marzenia.
„W kraju róży” Barbary Vujcic, to książka troszkę smutna, chyba przez tą samotność, ale też pokazująca wielką odwagę i siłę. Autorka pokazuje nam inny świat, ucieczkę która nie dla wszystkich dobrze się kończy. „W kraju róży” to wartościowa książka, która wzrusza, ale daje też nadzieję. Czyta się ją błyskawicznie, wręcz pochłania, będąc ciekawym jak poradzą sobie bohaterowie, czy w końcu i dla nich wyjdzie słońce.
Polecam!!!!
Lata dziewięćdziesiąte XX wieku. Weronika rzuca studia, nie może zadać egzaminów i się podaje, choć tak trudno było się dostać na wymarzoną psychologię, chociaż tak wiele poświęciła dla niej matka. Teraz wstyd wrócić do rodzinnego domu, gdzie tylko pretensje o zmarnowane trzy lata, do tego dziewczyna nadal nie może pogodzić się z utratą ukochanego, z tym jak została oszukana przez najlepszą koleżankę.
Co pozostaje Weronice? Wyjeżdża ona do Londynu, zresztą pieniędzy, która wystarczy na niewiele, ma ona nadzieję na szybkie znalezienie pracy i na to by zapomnieć o złych rzeczach które ją spotkały. Jednak rzeczywistość okazuje się bardzo brutalna. Pracę wcale nie tak łatwo znaleźć, często trzeba żebrać o pieniądze, z mieszkaniem jest nie lepiej.
Takich jak ona jest więcej. Dragan – pół Serb, pół Chorwat. Przybył do Londynu, by uciec przed wojną w swoim kraju. Nie chce walczyć dla ideałów, nie chce zginąć dla ojczyzny, to nie on chciał wojny, więc dlaczego ma w niej brać udział. Do Londynu przybył na jakiś czas by przeczekać, jednak ten czas znacznie się już wydłuża.
Jak tych dwoje poradzi sobie w zupełnie obcym kraju? Czy spotka ich w końcu coś dobrego?
Kiedyś sama chciałam wyjechać za pracą, jednak w gruncie rzeczy trzeba być bardzo odważnym by porzucić wszystko i wyjechać, szczególnie gdy jedzie się w „ciemno”. Barbara Vujcic obecnie mieszka w Polsce, jednak sama bardzo często podróżowała, na kilka lat też emigrowała, stąd ta książka – owoc długiego pobytu w Wielkiej Brytanii.
Autora w swoje książce pokazuje nam trudne życie na emigracji, to jak dużo trzeba mieć siły by poradzić sobie w obcym kraju bez znajomości języka, bez nikogo kto by nas wspierał. Weronika nie tylko nie ma nikogo, ale też nie może nawet w krótkich rozmowach telefonicznych do matki, przyznać się jak bardzo jej ciężko. W końcu raz już zawiodła. Teraz sama musi sobie radzić nie tylko z pracą ale przede wszystkim z samotnością. I chociaż spotyka wielu życzliwych ludzi to na jej drodze staną też Ci, którzy życzą jej źle.
Ciężkie warunki pracy, życia, marne pieniądze, wstyd powrotu, zresztą nie ma do czego, to wszystko sprawia, że życie za granicą choć miało być piękne staje się często dla wielu koszmarem. Nie każdy jest w stanie sobie poradzić z tym wszystkim i wraca. Pani Barbara pokazuj nam życie oczami nie tylko młodej dziewczyny, ale też Dragana, który nie może pogodzić się z własnym losem. Poznajemy tez innych polaków, ich zmagania i pragnienia, ich wizję przyszłości, ale przed wszystkim marzenia.
„W kraju róży” Barbary Vujcic, to książka troszkę smutna, chyba przez tą samotność, ale też pokazująca wielką odwagę i siłę. Autorka pokazuje nam inny świat, ucieczkę która nie dla wszystkich dobrze się kończy. „W kraju róży” to wartościowa książka, która wzrusza, ale daje też nadzieję. Czyta się ją błyskawicznie, wręcz pochłania, będąc ciekawym jak poradzą sobie bohaterowie, czy w końcu i dla nich wyjdzie słońce.
Polecam!!!!
Ewa Król | (2.07.2014) |
Zawód miłosny, wojna, potrzeba zwiększenia zarobków, chęć rozpoczęcia życia na nowo… Powodów emigracji jest wiele, jak i wiele jest oczekiwań i marzeń związanych z ucieczką z kraju. „W kraju Róży” jest obrazem życia na emigracji w Londynie z lat 90., ale także barwną historią o życiu i o tym, że szczęście, przy odrobinie dobrej woli, można znaleźć w każdym miejscu na ziemi.
Weronika właśnie przerwała wymarzone studia. Zdrada, której dopuścił się jej życiowy partner z jej najlepszą przyjaciółką, wstrząsnęła Weroniką na tyle, że nie była zdolna do zaliczenia trzeciego roku psychologii. Dziewczyna, żyjąc ze świadomością, że zaprzepaściła swoje wielkie starania i wyrzeczenia rodziny, postanawia wyjechać, aby w Londynie ponownie stanąć na nogi. Nie jest jednak łatwo – lata 90. to jeszcze czas zamkniętych granic, które należy przekraczać z wizą w dłoni; jest to czas, gdy pozwolenia na stały pobyt i pracę są niemalże niezbędne, żeby przeżyć na Wyspach. Z pomocą przychodzą jednak rodacy, którzy – przywykli do emigracji – pomagają Weronice odnaleźć się w obcym miejscu. Wśród przybyszów zza granicy jest też Dragan – młody mężczyzna, którego ojciec jest Serbem, a matka Chorwatką. Z rodzimych Bałkanów wygoniła go wojna – wojna, o której sam mówi, że nie jest jego. Chłopak nie rozumie, dlaczego sąsiadujące ze sobą narody wszczęły krwawy konflikt, zwłaszcza że do niedawna żyli obok siebie bez względu na różniące ich wyznania i uwarunkowania kulturowe.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że wątek romantyczny będzie w powieści wiodący – z jednej strony ona: zraniona, zostawiła wszystko za sobą i wyruszyła w nieznane, aby zacząć wszystko od początku; z drugiej strony on: wygoniły go z kraju walki, których nie rozumie. Jego sytuacja jest poważna – musiał zostawić wszystko i z dnia na dzień ruszyć w nieznane. Gdy tylko losy jego i Weroniki na moment się ze sobą splatają, chłopak momentalnie wyczuwa, że Weronika jest jego bratnią duszą, której od lat bezskutecznie poszukiwał. Czy nie brzmi jak doskonały fundament historii miłosnej rozgrywającej się na tle tajemniczego, mglistego Londynu? Na szczęście to tylko pozory. Choć miłość, jako nieodzowny element egzystencji, towarzyszył bohaterom w codziennych zmaganiach, „W kraju Róży” w gruncie rzeczy jest opowieścią o tym, że życie nie zawsze jest kolorowe, a problem emigracji – bardzo poważny. Na początku lektury byłam zachwycona opisami Londynu – odpowiednio wyważone, kreujące atmosferę odpowiednią deszczowej Anglii, zachwycały i delikatnie tworzyły klimat powieści. Niestety, z czasem opisów było coraz mniej, a ustępowały one miejsca dziwnie sklejonej narracji – różnice w stylu sprawiały wrażenie, jakby zostały złożone z różnych całości; z jednej strony były wspomniane opisy miasta, z drugiej od czasu do czasu wkradały się zupełnie nieprzystające do stworzonej atmosfery krótkie zdania, przywodzące na myśl raczej rzeczowe sprawozdanie, aniżeli opowieść o jednej z europejskich stolic. Z jednej strony czytaniu towarzyszyła niezwykła przyjemność, z drugiej – pojawiały się momenty, że niepotrzebnie rozwijane wątki się dłużyły i nieco ostudzały zapał, jaki na początku czułam względem tej książki.
O ile takie zróżnicowanie można zrzucić na karb odczuć estetycznych i, tym samym, można na nie przymknąć oko, tak niedopuszczalna jest ilość błędów, która znalazła się w książce. Głównie są to niepoprawne końcówki przypadków – a więc literówki, nadmiar lub brak przecinków, a także poważny błąd w złożeniu wielokrotnym zdania: „Widzi Jane w długiej białej koszuli, w poświacie ulicznych latarni, które z powodu niedokładnie zaciągniętych zasłon wyraźnie oświetlają pokój, wyglądającą jak duch”.
Niestety, błędy takiego kalibru dość skutecznie zniechęcają do dalszej lektury. Jeśli „W kraju Róży” przejdzie rzetelną korektę, ma szansę stać się interesującą powieścią; oczywiście daleko jej do ideału ze względu na brak wyważenia w konstrukcji fabuły, są to jednak błędy do naprawienia. Na plus należy zaliczyć sposób opisywania perypetii młodych bohaterów i wymowę fabuły. Choć szata graficzna jest sprawą drugorzędną, w tym przypadku stanowi ogromny plus powieści, ponieważ wprost przyciąga do bliższego zapoznania się z książką. Chociaż powieść niczym mnie nie zaskoczyła, uważam, że jest to dobra pozycja – odzwierciedla rzeczywistość i fabularyzuje ważny problem, który w obecnych czasach błędnie uważamy za mniej istotny. Dlatego też z czystym sumieniem powiem, że „W kraju Róży” można przeczytać, ale niestety nie dodam, że trzeba.
Weronika właśnie przerwała wymarzone studia. Zdrada, której dopuścił się jej życiowy partner z jej najlepszą przyjaciółką, wstrząsnęła Weroniką na tyle, że nie była zdolna do zaliczenia trzeciego roku psychologii. Dziewczyna, żyjąc ze świadomością, że zaprzepaściła swoje wielkie starania i wyrzeczenia rodziny, postanawia wyjechać, aby w Londynie ponownie stanąć na nogi. Nie jest jednak łatwo – lata 90. to jeszcze czas zamkniętych granic, które należy przekraczać z wizą w dłoni; jest to czas, gdy pozwolenia na stały pobyt i pracę są niemalże niezbędne, żeby przeżyć na Wyspach. Z pomocą przychodzą jednak rodacy, którzy – przywykli do emigracji – pomagają Weronice odnaleźć się w obcym miejscu. Wśród przybyszów zza granicy jest też Dragan – młody mężczyzna, którego ojciec jest Serbem, a matka Chorwatką. Z rodzimych Bałkanów wygoniła go wojna – wojna, o której sam mówi, że nie jest jego. Chłopak nie rozumie, dlaczego sąsiadujące ze sobą narody wszczęły krwawy konflikt, zwłaszcza że do niedawna żyli obok siebie bez względu na różniące ich wyznania i uwarunkowania kulturowe.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że wątek romantyczny będzie w powieści wiodący – z jednej strony ona: zraniona, zostawiła wszystko za sobą i wyruszyła w nieznane, aby zacząć wszystko od początku; z drugiej strony on: wygoniły go z kraju walki, których nie rozumie. Jego sytuacja jest poważna – musiał zostawić wszystko i z dnia na dzień ruszyć w nieznane. Gdy tylko losy jego i Weroniki na moment się ze sobą splatają, chłopak momentalnie wyczuwa, że Weronika jest jego bratnią duszą, której od lat bezskutecznie poszukiwał. Czy nie brzmi jak doskonały fundament historii miłosnej rozgrywającej się na tle tajemniczego, mglistego Londynu? Na szczęście to tylko pozory. Choć miłość, jako nieodzowny element egzystencji, towarzyszył bohaterom w codziennych zmaganiach, „W kraju Róży” w gruncie rzeczy jest opowieścią o tym, że życie nie zawsze jest kolorowe, a problem emigracji – bardzo poważny. Na początku lektury byłam zachwycona opisami Londynu – odpowiednio wyważone, kreujące atmosferę odpowiednią deszczowej Anglii, zachwycały i delikatnie tworzyły klimat powieści. Niestety, z czasem opisów było coraz mniej, a ustępowały one miejsca dziwnie sklejonej narracji – różnice w stylu sprawiały wrażenie, jakby zostały złożone z różnych całości; z jednej strony były wspomniane opisy miasta, z drugiej od czasu do czasu wkradały się zupełnie nieprzystające do stworzonej atmosfery krótkie zdania, przywodzące na myśl raczej rzeczowe sprawozdanie, aniżeli opowieść o jednej z europejskich stolic. Z jednej strony czytaniu towarzyszyła niezwykła przyjemność, z drugiej – pojawiały się momenty, że niepotrzebnie rozwijane wątki się dłużyły i nieco ostudzały zapał, jaki na początku czułam względem tej książki.
O ile takie zróżnicowanie można zrzucić na karb odczuć estetycznych i, tym samym, można na nie przymknąć oko, tak niedopuszczalna jest ilość błędów, która znalazła się w książce. Głównie są to niepoprawne końcówki przypadków – a więc literówki, nadmiar lub brak przecinków, a także poważny błąd w złożeniu wielokrotnym zdania: „Widzi Jane w długiej białej koszuli, w poświacie ulicznych latarni, które z powodu niedokładnie zaciągniętych zasłon wyraźnie oświetlają pokój, wyglądającą jak duch”.
Niestety, błędy takiego kalibru dość skutecznie zniechęcają do dalszej lektury. Jeśli „W kraju Róży” przejdzie rzetelną korektę, ma szansę stać się interesującą powieścią; oczywiście daleko jej do ideału ze względu na brak wyważenia w konstrukcji fabuły, są to jednak błędy do naprawienia. Na plus należy zaliczyć sposób opisywania perypetii młodych bohaterów i wymowę fabuły. Choć szata graficzna jest sprawą drugorzędną, w tym przypadku stanowi ogromny plus powieści, ponieważ wprost przyciąga do bliższego zapoznania się z książką. Chociaż powieść niczym mnie nie zaskoczyła, uważam, że jest to dobra pozycja – odzwierciedla rzeczywistość i fabularyzuje ważny problem, który w obecnych czasach błędnie uważamy za mniej istotny. Dlatego też z czystym sumieniem powiem, że „W kraju Róży” można przeczytać, ale niestety nie dodam, że trzeba.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Niebieski zeszyt — Barbara Vujcic Ola wraz z mamą mieszka w Krakowie, a jej ojciec w Anglii. Wyjechał tam, by móc zapewnić rodzinie wygodne życie. Z czasem jednak coś zaczyna się psuć – rodzi...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res