Jakbyście się czyli budząc się po wieloletniej hibernacji dowiadując się, że wcale nie musieliście być jej poddani?
Ava budzi się zdezorientowana, a ludzie w okół niej zachowują się nienaturalnie. Czy świat rzeczywiście uległ katastrofie, czy może tą katastrofa dopiero nadejdzie?
Niezwykle ciekawa pozycja, która momentami bywa nieco chaotyczna. Jednak dzięki temu, kiedy ważne informacje wychodzą na światło dzienne i wreszcie składają się w całość można odczuć pewna satysfakcję. Podobał mi się ten proces powolnego dowiadywania się co zaszło w przeszłości i jak ona wpływa na teraźniejsze i przyszłe wydarzenia, a także życie naszych bohaterów.
Jest to książka wielogatunkowa. Na pierwszą pozycję wychodzi post apokaliptyczny świat połączony z science fiction. Dodatkowo ma ona elementy fantastyki i delikatnego romansu. Fani, któregokolwiek gatunku powinni być zadowoleni z lektury. Powieść ta skrywa wiele tajemnic przed czytelnikiem, a także przed głównymi bohaterami, którzy poprzez pewne wydarzenia tracą pamięć, żeby potem w powolnym procesie je odzyskać na naszych oczach. I użyć ich do ocalenia świata przed katastrofą jaką grozi ludzkości.
Główna bohaterka nie jest osobą, która lubi się podporządkowywać. Ma problem z rozkazami, które dostaję od swoich przełożonych, a także mocno się buntuje przed słuchaniem wytycznych jakie dają jej osoby, które wkrótce po przebudzeniu staną jej na drodze.
W książce znajdziecie trochę romansu, który jest wplatamy w tą historię, jednak nie jest on najważniejszy, w ciekawy sposób został wplątany we wszystkie wydarzenia tak, aby był mega istotny, a jednak nie przytłaczający. Zwłaszcza, że w grę wchodzi utrata pamięci, która w kwestii romansu odgrywa dużą rolę. Jestem zadowolona z lektury i z chęcią przeczytam więcej od tej autorki.