Serce w prezencie
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Cuda się zdarzają – nie tylko w święta.
Dla Jane McClarance Boże Narodzenie to najbardziej magiczny, a zarazem niezwykle pracowity czas w roku. Jako doradca zakupowy młoda kobieta ma ważną misję – pomaga klientom wybierać prezenty dla bliskich. W końcu nie ma nic ważniejszego niż serdeczność wobec ludzi i chęć niesienia im pomocy, a święta to idealny czas na dzielenie się radością i miłością.
Bez względu na to, co dzieje się wokół, Jane stara się iść naprzód z uśmiechem, wierząc w czekający na nią happy end. Jej niespotykany urok przykuwa uwagę pewnego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra. Snobistyczny mecenas dobrze wie, że taka wrażliwa kobieta najprawdopodobniej nie zwróciłaby nie niego uwagi, jednak niespodziewane zdarzenie i rozlana kawa zupełnie zmieniają bieg wydarzeń.
Czy między tą dwójką jest szansą na miłość, czy może tylko zadziałała… magia świąt?
Dla Jane McClarance Boże Narodzenie to najbardziej magiczny, a zarazem niezwykle pracowity czas w roku. Jako doradca zakupowy młoda kobieta ma ważną misję – pomaga klientom wybierać prezenty dla bliskich. W końcu nie ma nic ważniejszego niż serdeczność wobec ludzi i chęć niesienia im pomocy, a święta to idealny czas na dzielenie się radością i miłością.
Bez względu na to, co dzieje się wokół, Jane stara się iść naprzód z uśmiechem, wierząc w czekający na nią happy end. Jej niespotykany urok przykuwa uwagę pewnego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra. Snobistyczny mecenas dobrze wie, że taka wrażliwa kobieta najprawdopodobniej nie zwróciłaby nie niego uwagi, jednak niespodziewane zdarzenie i rozlana kawa zupełnie zmieniają bieg wydarzeń.
Czy między tą dwójką jest szansą na miłość, czy może tylko zadziałała… magia świąt?
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Amare, 2022
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 448
- ISBN: 978-83-8313-173-3
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 16 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
ewela_ czyta | (2.11.2022) |
Kto nie lubi świąt Bożego Narodzenia? Ja uwielbiam, tak jak główna bohaterka Jane. Święta są raz w roku, to magiczny czas w którym wszyscy zbliżają się do siebie, można podzielić się radością oraz miłością. Dla Jane dodatkowo jest bardzo pracowity. Jako doradca zakupowy, pomaga swoim klientom wybrać najcudowniejsze upominki. Bez względu czy coś idzie dobrze, czy źle kobiecie zawsze towarzyszy uśmiech na twarzy, tryska energią jak nikt inny. Uwielbia oglądać dramy i czeka na swój happy end.
Cuda się zdarzają, ta książka jest tego dowodem. Czytając czuje się atmosferę świąt, ten nadchodzący klimat. Autorka dzięki bardzo lekkiemu i przyjemnemu stylowi daje nam bardzo przyjemną komedię romantyczną. Główna bohaterka, to zwyczajna kobieta, trochę szalona i roztrzepana. Problemy nie są jej obce, stara się wychodzić z nich z uśmiechem. Do czasu, aż na jej drodze nie staje snobistyczny mecenas i ich pierwsze spotkanie w windzie oraz rozlana kawa.
Czytając tę historię nieźle się bawiłam z bohaterami, ta książka z pewnością poprawi humor niejednej osobie. Śmiałam się gdy oni się śmiali, gdy było im smutno mi również ich nastrój się udzielał. Bohaterów nie da się nie polubić, działa magia świąt. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z Jane i Michaelem. Uczucie jakim siebie darzyli może pozazdrościć im niejedna osoba, ich gesty, ich wymiana zdań, ich bliskość. Polecam Wam przeczytajcie, przekonajcie się sami czy Was również ogarnie magia świąt.
Cuda się zdarzają, ta książka jest tego dowodem. Czytając czuje się atmosferę świąt, ten nadchodzący klimat. Autorka dzięki bardzo lekkiemu i przyjemnemu stylowi daje nam bardzo przyjemną komedię romantyczną. Główna bohaterka, to zwyczajna kobieta, trochę szalona i roztrzepana. Problemy nie są jej obce, stara się wychodzić z nich z uśmiechem. Do czasu, aż na jej drodze nie staje snobistyczny mecenas i ich pierwsze spotkanie w windzie oraz rozlana kawa.
Czytając tę historię nieźle się bawiłam z bohaterami, ta książka z pewnością poprawi humor niejednej osobie. Śmiałam się gdy oni się śmiali, gdy było im smutno mi również ich nastrój się udzielał. Bohaterów nie da się nie polubić, działa magia świąt. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z Jane i Michaelem. Uczucie jakim siebie darzyli może pozazdrościć im niejedna osoba, ich gesty, ich wymiana zdań, ich bliskość. Polecam Wam przeczytajcie, przekonajcie się sami czy Was również ogarnie magia świąt.
Izabela Wyszomirska | (8.11.2022) |
"Serce w prezencie" to powieść, która od pierwszej strony zaskoczyła i zauroczyła mnie tym, w jaki sposób ją podano. Jestem pewna, że podczas świąt już zawsze będę miała przed oczami Jane i jej energię.
P. D. Hutton stworzyła bohaterów takich jak my. Jane to szalona, optymistyczna, empatyczna, zawsze gotowa do działania i pomagania dziewczyna. Z kolei Michael... kocham go. To facet marzenie każdej kobiety. Niezwykle zauroczyło mnie to, w jak czuły sposób traktował Jane. Drobne gesty, dotyk, bliskość, szacunek, zrozumienie i rozmowa - tak powinno wygladać budowanie więzi między dwojgiem ludzi. Autorka pięknie rozwinęła relację tej dwójki. Jest prawdziwa, wszystko odbywa się krok po kroku, jest czas na poznanie się. Podobało mi się także spojrzenie mężczyzny na związki, małżeństwo, zdradę i rozwody. W pełni zgadzam się z jego tokiem myślenia.
Nie zabrakło również poważniejszych momentów, jak chociażby choroba. Widzimy jak w takich chwilach istotne jest wsparcie bliskich osób. Interesująco wypada też wątek trudnych relacji rodzinnych czy docenianie naszej pracy, włożonego w nią wysiłku i serca.
Książka obfituje w zabawne dialogi, mnóstwo wpadek i sytuacji powodujących, że uśmiech nie schodzi nam z twarzy. Do tego wyraźnie wyczuwalny jest klimat świąt Bożego Narodzenia.
"Serce w prezencie" to pełna ciepła i czułości komedia romantyczna w iście świątecznym wydaniu. To historia pozwalająca uwierzyć w dobre rzeczy i docenić magię dzielenia się. Bawi, porusza i zostawia z przesłaniem, że najbardziej liczy się obecność drugiej osoby. Wydawać by się mogło, że to niewiele, a jednak to bardzo dużo. Ogrzejcie swoje serce przy boku Jane i Michaela!
sza-terazczytam.blogspot.com
P. D. Hutton stworzyła bohaterów takich jak my. Jane to szalona, optymistyczna, empatyczna, zawsze gotowa do działania i pomagania dziewczyna. Z kolei Michael... kocham go. To facet marzenie każdej kobiety. Niezwykle zauroczyło mnie to, w jak czuły sposób traktował Jane. Drobne gesty, dotyk, bliskość, szacunek, zrozumienie i rozmowa - tak powinno wygladać budowanie więzi między dwojgiem ludzi. Autorka pięknie rozwinęła relację tej dwójki. Jest prawdziwa, wszystko odbywa się krok po kroku, jest czas na poznanie się. Podobało mi się także spojrzenie mężczyzny na związki, małżeństwo, zdradę i rozwody. W pełni zgadzam się z jego tokiem myślenia.
Nie zabrakło również poważniejszych momentów, jak chociażby choroba. Widzimy jak w takich chwilach istotne jest wsparcie bliskich osób. Interesująco wypada też wątek trudnych relacji rodzinnych czy docenianie naszej pracy, włożonego w nią wysiłku i serca.
Książka obfituje w zabawne dialogi, mnóstwo wpadek i sytuacji powodujących, że uśmiech nie schodzi nam z twarzy. Do tego wyraźnie wyczuwalny jest klimat świąt Bożego Narodzenia.
"Serce w prezencie" to pełna ciepła i czułości komedia romantyczna w iście świątecznym wydaniu. To historia pozwalająca uwierzyć w dobre rzeczy i docenić magię dzielenia się. Bawi, porusza i zostawia z przesłaniem, że najbardziej liczy się obecność drugiej osoby. Wydawać by się mogło, że to niewiele, a jednak to bardzo dużo. Ogrzejcie swoje serce przy boku Jane i Michaela!
sza-terazczytam.blogspot.com
@fascynacja. ksiazkami | (10.11.2022) |
Książka jest świetną komedią romantyczną,która rozbawi,poruszy i wzruszy.Mnie totalnie kupiła.
Niektórzy pomyślą,że historia jest zbyt słodka i oczywista.Jednak dla mnie jest świetna.Bohaterowie są bardzo różni od siebie.Dzięki temu jest ciekawie i zabawnie.
Budowana relacja Jane i Machela jest przemyślana i powolna.Każdy ruch,gest,dotyk,zrozumienie oraz szacunek do drugiej osoby jest czarujące.Tak powinna rozwijać się prawdziwy,szczery związek.Razem z nimi czujemy ich emocje związane z poznawaniem siebie.Dodatkowo rozdziały z dwóch różnych perspektyw to dobry ruch.Poznajemy ich jeszcze bliżej.Ja ich pokochałam.Zarówno szaloną Jane,jak i rozważnego Michaela.Takiego partnera każda z nas chciałaby mieć.Potrafi zająć i zaopiekować się swoją kobieta.
Pomiędzy rosnącym uczuciem bohaterów nie można zapomnieć o świętach,które czuć na każdym kroku.
Niektórzy pomyślą,że historia jest zbyt słodka i oczywista.Jednak dla mnie jest świetna.Bohaterowie są bardzo różni od siebie.Dzięki temu jest ciekawie i zabawnie.
Budowana relacja Jane i Machela jest przemyślana i powolna.Każdy ruch,gest,dotyk,zrozumienie oraz szacunek do drugiej osoby jest czarujące.Tak powinna rozwijać się prawdziwy,szczery związek.Razem z nimi czujemy ich emocje związane z poznawaniem siebie.Dodatkowo rozdziały z dwóch różnych perspektyw to dobry ruch.Poznajemy ich jeszcze bliżej.Ja ich pokochałam.Zarówno szaloną Jane,jak i rozważnego Michaela.Takiego partnera każda z nas chciałaby mieć.Potrafi zająć i zaopiekować się swoją kobieta.
Pomiędzy rosnącym uczuciem bohaterów nie można zapomnieć o świętach,które czuć na każdym kroku.
Anita Bojar | (22.11.2022) |
"Jej usta delikatnie się rozchylają, ale nie odpowiada. Ma chyba najpiękniejsze oczy, jakie kiedykolwiek widziałem. I jest taka śliczna, nawet z opuchniętą twarzą bez grama makijażu."
Lubicie kupować prezenty dla kogoś? A może potrzebujecie pomocy w wyborze odpowiedniego podarku?
Idealną osobą do tego zadania będzie Jane. Pracuje bowiem w firmie, która zajmuje się aranżowaniem wnętrz i rozmaitych powierzchni, prowadzi również doradztwo zakupowe. Tym właśnie zajmuje się nasza bohaterka, pomaga klientom w zakupach. Wykonuje swoją pracę z niesamowitą radością. Brakuje jej jednak w życiu czegoś bardzo ważnego: miłości. Niespodziewany wypadek w windzie, gdzie oblewa kawą przystojnego adwokata z trzydziestego trzeciego piętra, zmieni życie ich obojgu. Jak? Warto się dowiedzieć i sięgnąć po lekturę
Lubicie kupować prezenty dla kogoś? A może potrzebujecie pomocy w wyborze odpowiedniego podarku?
Idealną osobą do tego zadania będzie Jane. Pracuje bowiem w firmie, która zajmuje się aranżowaniem wnętrz i rozmaitych powierzchni, prowadzi również doradztwo zakupowe. Tym właśnie zajmuje się nasza bohaterka, pomaga klientom w zakupach. Wykonuje swoją pracę z niesamowitą radością. Brakuje jej jednak w życiu czegoś bardzo ważnego: miłości. Niespodziewany wypadek w windzie, gdzie oblewa kawą przystojnego adwokata z trzydziestego trzeciego piętra, zmieni życie ich obojgu. Jak? Warto się dowiedzieć i sięgnąć po lekturę
Małgorzata Małoszuk | (23.11.2022) |
Jane jest doradcą zakupowym i pomaga ludziom znaleźć idealne prezenty dla ich bliskich. To zwariowana kobietka, której do szczęścia brakuje kilku centymetrów. Jest pozytywnie zakręconą właścicielką kota i miłośniczką k-dram. Ciężko spotkać ją bez firmowego uśmiechu, a zawsze wiesz kiedy się zbliża bo razem z nią pojawia się chaos. Kto by pomyślał, że taka niepozorna i nieśmiała osoba wprowadzi tyle zamieszania i blasku do życia snobistycznego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra.
Zbieg niefortunnych wydarzeń, przeznaczenie, zrządzenie losu, siła wyższa. Jakkolwiekby to tłumaczyć, do spotkania tych dwojga po prostu musiało dojść. W odpowiednim czasie, przy sprzyjających okolicznościach zaczęła dziać się magia i trwała aż do samego końca. Ta słodka i rozczulająca opowieść otuli was swoim ciepłem i zauroczy na zabój. To miód na serduszka wszystkich miłośniczek świątecznych książek. Znajdziemy tutaj też ciężkie momenty, by nie było zbyt cukierkowo oraz trochę chaosu i zwariowania dla poprawy humoru. Ta mieszanka stworzyła powieść idealną dla romantyczek, osób spragnionych drobnych gestów, słodkiego, niewinnego romansu, zmęczonych namiętnością i seksualnością. Sama z wielką chęcią przeżyłabym taki romans, związek jak nasi bohaterowie. A uwierzcie, że patrząc na recenzje innych nie jestem w tym odosobniona
Zbieg niefortunnych wydarzeń, przeznaczenie, zrządzenie losu, siła wyższa. Jakkolwiekby to tłumaczyć, do spotkania tych dwojga po prostu musiało dojść. W odpowiednim czasie, przy sprzyjających okolicznościach zaczęła dziać się magia i trwała aż do samego końca. Ta słodka i rozczulająca opowieść otuli was swoim ciepłem i zauroczy na zabój. To miód na serduszka wszystkich miłośniczek świątecznych książek. Znajdziemy tutaj też ciężkie momenty, by nie było zbyt cukierkowo oraz trochę chaosu i zwariowania dla poprawy humoru. Ta mieszanka stworzyła powieść idealną dla romantyczek, osób spragnionych drobnych gestów, słodkiego, niewinnego romansu, zmęczonych namiętnością i seksualnością. Sama z wielką chęcią przeżyłabym taki romans, związek jak nasi bohaterowie. A uwierzcie, że patrząc na recenzje innych nie jestem w tym odosobniona
Katarzyna @historie_budzace_namietnosc | (29.11.2022) |
„To nie ten typ dziewczyny, który się podrywa. To typ dziewczyny, której się oświadcza”.
Jane to pełna niespożytej energii, sympatyczna i cały czas uśmiechnięta kobieta, która kocha chaos, a tylko ona się w nim odnajduje. Uwielbia boże narodzenie, to w tym czasie ma masę pracy i uwielbia sprawiać, że dzięki jej prezentą, które znajduje dla klientów, ktoś się uśmiechnie i sprawi mu on radość. Bywa trochę niezdarna i właśnie to ona doprowadza do pewnego zdarzenia w windzie. Gdzie wylewa na pewnego przystojnego prawnika kawę. Oboje pracowali w tym samym biurowcu, mijali się codziennie i mimo że on zauważył ją od pierwszego dnia, gdy tam zaczął pracować, ale nie zrobił nic, żeby się do nie zbliżyć. I właśnie los postanowił im pomóc, bo stwierdził, że właśnie przyszedł czas na ich pierwsze spotkanie i bliższe poznanie się. Od tego czasu ich relacja zmienia się z dnia na dzień. Snobistyczny mecenas został oczarowany i dzięki Jane zaczął się uśmiechać. Czy tych dwoje ma szanse na cud i to przed świętami? Przedświąteczne szaleństwo i miłość czy to możliwe? Jak myślicie?
Miłość pojawia się w najmniej odpowiednim momencie naszego życia i wtedy gdy się jej nie spodziewamy. To ona wybiera kiedy, gdzie i jak zawładnie naszymi sercami i uczuciami. Nie da się na nią przygotować. „Serce w prezencie” to świąteczna i słodka historia, która sprawi, że uśmiech nie będzie wam schodził z ust, ale trochę smutku również się pojawi. Relacja między głównymi bohaterami rozwija się bardzo powoli, oboje z każdym spotkaniem poznają się coraz bardziej, wyznając sobie swoje sekrety. Drobnymi gestami, słowami i tym jak o siebie potrafili dbać, mimo że nie znali się za długo, zdobyli moją sympatię. Piękna historia pełna miłości i o tym jak się rodzi. O tym, że każdy drobny gest ten najprostszy czy słowo świadczą o uczuci, jakim się darzymy. Nie zastąpią tego drogie prezenty, tylko czas, jaki spędzamy razem. Autorka również pokazuje, jak inni mogą wykorzystywać jedną dobrą osobę, która nie potrafi odmówić i która zawsze bierze wszystko na siebie. Bardzo pozytywna i cudowna historia, a postać Jane po prostu podbiła moje serce, ta kobieta to anioł w ludzkiej postaci. Autorka ma naprawdę lekkie pióro i świetnie mi się czytało i poznawało głównych bohaterów. Rozdziały są pisane z ich perspektyw, więc poznajemy ich myśli i uczucia, a do tego każdy rozdział ma swój indywidualny tytuł. Ta książka to taka pozytywna dawka energii, radości i humoru przelana na papier. Gorąco polecam.
Jane to pełna niespożytej energii, sympatyczna i cały czas uśmiechnięta kobieta, która kocha chaos, a tylko ona się w nim odnajduje. Uwielbia boże narodzenie, to w tym czasie ma masę pracy i uwielbia sprawiać, że dzięki jej prezentą, które znajduje dla klientów, ktoś się uśmiechnie i sprawi mu on radość. Bywa trochę niezdarna i właśnie to ona doprowadza do pewnego zdarzenia w windzie. Gdzie wylewa na pewnego przystojnego prawnika kawę. Oboje pracowali w tym samym biurowcu, mijali się codziennie i mimo że on zauważył ją od pierwszego dnia, gdy tam zaczął pracować, ale nie zrobił nic, żeby się do nie zbliżyć. I właśnie los postanowił im pomóc, bo stwierdził, że właśnie przyszedł czas na ich pierwsze spotkanie i bliższe poznanie się. Od tego czasu ich relacja zmienia się z dnia na dzień. Snobistyczny mecenas został oczarowany i dzięki Jane zaczął się uśmiechać. Czy tych dwoje ma szanse na cud i to przed świętami? Przedświąteczne szaleństwo i miłość czy to możliwe? Jak myślicie?
Miłość pojawia się w najmniej odpowiednim momencie naszego życia i wtedy gdy się jej nie spodziewamy. To ona wybiera kiedy, gdzie i jak zawładnie naszymi sercami i uczuciami. Nie da się na nią przygotować. „Serce w prezencie” to świąteczna i słodka historia, która sprawi, że uśmiech nie będzie wam schodził z ust, ale trochę smutku również się pojawi. Relacja między głównymi bohaterami rozwija się bardzo powoli, oboje z każdym spotkaniem poznają się coraz bardziej, wyznając sobie swoje sekrety. Drobnymi gestami, słowami i tym jak o siebie potrafili dbać, mimo że nie znali się za długo, zdobyli moją sympatię. Piękna historia pełna miłości i o tym jak się rodzi. O tym, że każdy drobny gest ten najprostszy czy słowo świadczą o uczuci, jakim się darzymy. Nie zastąpią tego drogie prezenty, tylko czas, jaki spędzamy razem. Autorka również pokazuje, jak inni mogą wykorzystywać jedną dobrą osobę, która nie potrafi odmówić i która zawsze bierze wszystko na siebie. Bardzo pozytywna i cudowna historia, a postać Jane po prostu podbiła moje serce, ta kobieta to anioł w ludzkiej postaci. Autorka ma naprawdę lekkie pióro i świetnie mi się czytało i poznawało głównych bohaterów. Rozdziały są pisane z ich perspektyw, więc poznajemy ich myśli i uczucia, a do tego każdy rozdział ma swój indywidualny tytuł. Ta książka to taka pozytywna dawka energii, radości i humoru przelana na papier. Gorąco polecam.
Ewelina Górowska | (3.12.2022) |
Wielkimi krokami zbliża się najbardziej szalony okres w całym roku i podejrzewam, że nie jednemu z nas przydałaby się taka pomoc, jaką proponuje Jane- główna bohaterka powieści- ale jeśli poszukujecie książki, która porwie Was akcją, nagłymi jej zwrotami czy pikantnymi scenami, ta historia do Was nie przemówi. Nic z powyższych tu nie znajdziecie. Znajdziecie za to ciepłą i magiczną atmosferę, różne rodzaje i odcienie miłości- nie tylko tą między dwojgiem zakochanych, ale także tą, która łączy najbliższą rodzinę oraz... olbrzymie wzruszenie i nadzieję...
P. D. Hutton udawania jak bardzo życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, stawiając na naszej drodze osobę, bez której, jak się okazuje w bardzo krótkim czasie, nie potrafimy żyć. Wystarczy moment, jedna chwila by nasze najpiękniejsze marzenia stały się faktem, trzeba tylko otworzyć na nie serce i uwierzyć, że to, co się dzieje wokół nas, jest prawdziwe...
W świątecznej otoczce, poruszając temat choroby i odchodzenia, autorka wywołała we mnie ogromne wzruszenie i zmusiła do refleksji nad przemijającym czasem. Dawno nie czytałam tak wielu mądrych i ważnych słów.
"Serce w prezencie" to książka niebanalna niby nic w niej nie goni złamanie karku, ale wciąga w swą fabułę od pierwszych stron i czyta się ją bardzo przyjemnie.
Pomysł na fabułę bardzo fajny, świetnie poprowadzony. Dla mnie olbrzymim plusem jest naprzemienna narracja, dzięki temu możemy poznać spojrzenie na dany temat z dwóch stron, zrozumieć emocje i motywy, które kierują bohaterami. Łatwiej dzięki temu się z nimi zżyć i autentycznie polubić. Bohaterowie są doskonale wykreowani i poprowadzeni. Autorka konsekwentnie buduje napięcie między nimi, ale otula je magiczną aurą, zbliżających się świąt. Nie ma tu gorących momentów, wiele zostaje w strefie domysłu, ale nie jest to żadnym zarzutem, absolutnie.
Spora dawka humoru, wiele śmiesznych sytuacji pozwala się zrelaksować i napełniać świąteczną atmosferą, choć tak jak wspomniałam wyżej, nie brakuje również wzruszeń i tematu do przemyśleń.
Książka skradła moje serce od początku, do końca. Otuliła ciepłem, wzruszyła, wywołała uśmiech.
Początkowo może zaskakiwać ilość stron, ale tak zostałam wchłonięta w świat Jane i Michaela, że nim się zorientowałam, już prawie kończyłam.
Jest to pierwsze spotkanie z twórczością pani Hutton, ale z dużą dozą ciekawości sięgnę po poprzednie historie.
Czy polecam?
Zdecydowanie. Idealna pozycja na zimowy czas, otulająca czytelnika magią i ciepłą świąteczną atmosferą. Pozwoli pokochać święta na nowo...
P. D. Hutton udawania jak bardzo życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, stawiając na naszej drodze osobę, bez której, jak się okazuje w bardzo krótkim czasie, nie potrafimy żyć. Wystarczy moment, jedna chwila by nasze najpiękniejsze marzenia stały się faktem, trzeba tylko otworzyć na nie serce i uwierzyć, że to, co się dzieje wokół nas, jest prawdziwe...
W świątecznej otoczce, poruszając temat choroby i odchodzenia, autorka wywołała we mnie ogromne wzruszenie i zmusiła do refleksji nad przemijającym czasem. Dawno nie czytałam tak wielu mądrych i ważnych słów.
"Serce w prezencie" to książka niebanalna niby nic w niej nie goni złamanie karku, ale wciąga w swą fabułę od pierwszych stron i czyta się ją bardzo przyjemnie.
Pomysł na fabułę bardzo fajny, świetnie poprowadzony. Dla mnie olbrzymim plusem jest naprzemienna narracja, dzięki temu możemy poznać spojrzenie na dany temat z dwóch stron, zrozumieć emocje i motywy, które kierują bohaterami. Łatwiej dzięki temu się z nimi zżyć i autentycznie polubić. Bohaterowie są doskonale wykreowani i poprowadzeni. Autorka konsekwentnie buduje napięcie między nimi, ale otula je magiczną aurą, zbliżających się świąt. Nie ma tu gorących momentów, wiele zostaje w strefie domysłu, ale nie jest to żadnym zarzutem, absolutnie.
Spora dawka humoru, wiele śmiesznych sytuacji pozwala się zrelaksować i napełniać świąteczną atmosferą, choć tak jak wspomniałam wyżej, nie brakuje również wzruszeń i tematu do przemyśleń.
Książka skradła moje serce od początku, do końca. Otuliła ciepłem, wzruszyła, wywołała uśmiech.
Początkowo może zaskakiwać ilość stron, ale tak zostałam wchłonięta w świat Jane i Michaela, że nim się zorientowałam, już prawie kończyłam.
Jest to pierwsze spotkanie z twórczością pani Hutton, ale z dużą dozą ciekawości sięgnę po poprzednie historie.
Czy polecam?
Zdecydowanie. Idealna pozycja na zimowy czas, otulająca czytelnika magią i ciepłą świąteczną atmosferą. Pozwoli pokochać święta na nowo...
Daria farmer_with_the_book | (13.12.2022) |
"Wiedza, że nasza druga połówka już nas nie kocha, bywa wyzwalająca. Szkoda tylko, że ludzie wszystko sobie utrudniają."
Jane to osoba tak pozytywna, że czytelnik sam zaczyna taki być. Jej wszechogarniająca dobroć udziela się przez kartki. Pracuje jako doradca zakupowy i okres przedświąteczny jest dla niej najtrudniejszy. Jednak jej ogrom miłości do świata idzie w parze z niezdarnością. Pewnego dnia w firmowej windzie wylewa kawę na pracownika z 33ciego piętra. Michael to prawnik, który uchodzi za gbura. Przystojnego co prawda... Ale wciąż gbura.
To jedno spotkanie w windzie otwiera przed nimi całkiem nowe drzwi...
✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Ta książka jest najcudowniejszą świąteczną opowieścią, jaką przeczytałam do tej pory. Bije od niej taka pozytywna energia, że pochłonęłam ją momentalnie. Teraz trochę tego żałuję bo mogłam nacieszyć się nią trochę dłużej.
Dwoje ludzi, którzy różnią się od siebie właściwie pod każdym względem. Połączyła ich winda. Jakkolwiek to dziwnie nie brzmi, uwierzcie, że ta książka to hit. Nie ma tu niepotrzebnych dram. Nie ma komplikacji, które sprawiają, że główni bohaterowie boczą się na siebie i sami psują relację. Od samego początku, kiedy to Jane i Michael (nie Mike!
Jane to osoba tak pozytywna, że czytelnik sam zaczyna taki być. Jej wszechogarniająca dobroć udziela się przez kartki. Pracuje jako doradca zakupowy i okres przedświąteczny jest dla niej najtrudniejszy. Jednak jej ogrom miłości do świata idzie w parze z niezdarnością. Pewnego dnia w firmowej windzie wylewa kawę na pracownika z 33ciego piętra. Michael to prawnik, który uchodzi za gbura. Przystojnego co prawda... Ale wciąż gbura.
To jedno spotkanie w windzie otwiera przed nimi całkiem nowe drzwi...
✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Ta książka jest najcudowniejszą świąteczną opowieścią, jaką przeczytałam do tej pory. Bije od niej taka pozytywna energia, że pochłonęłam ją momentalnie. Teraz trochę tego żałuję bo mogłam nacieszyć się nią trochę dłużej.
Dwoje ludzi, którzy różnią się od siebie właściwie pod każdym względem. Połączyła ich winda. Jakkolwiek to dziwnie nie brzmi, uwierzcie, że ta książka to hit. Nie ma tu niepotrzebnych dram. Nie ma komplikacji, które sprawiają, że główni bohaterowie boczą się na siebie i sami psują relację. Od samego początku, kiedy to Jane i Michael (nie Mike!
mloda_mama _czyta | (21.12.2022) |
Jane to 30-letnia kobieta, która totalnie oszalała na punkcie świąt, od dzieciństwa są dla niej niezwykle ważne, i tak zostało do teraz. Ba! Ta kobieta to prawdziwy dobry duch Bożego Narodzenia, zaraża swoim optymizmem wszystkich dokoła. I też wszystkich chce uszczęśliwić, pokazuje nam, że dobry prezent to nie zawsze ten za miliony.. tylko taki od serduszka. ❤ Pracuje w firmie, gdzie ma wrażenie, że ludzie są jej przyjaciółmi, panuje dobra atmosfera, tylko jeden prawnik, który pracuje w tym samym budynku psuje jej nastrój, bo zawsze jest ponury, ale czy na pewno?
otwarte księgi | (20.01.2023) |
Jeden z lepszych świątecznych romansów, jaki miałam możliwość przeczytać. Co prawda święta są już za mną, jednak historia oczarowała mnie bezgranicznie. Powieść jest przeurocza - pełna serdeczności, nadziei i słodyczy. Z lektury emanują pozytywne emocje a tekst wzrusza i bawi.
Książka ,,Serce w prezencie” jest napisana lekkim językiem a czytelnik nie zauważa, kiedy przewrócił ostatnią stronę. Lektura porusza również trudne tematy, takie jak choroba czy brak członka rodziny. Mimo opisanych ciężkich przeżyć, książka rozczula prawdziwą przyjaźnią, radością z drobnostek i dobrym humorem. Relacja głównych bohaterów wywołuje motylki w brzuchu i uśmiech na twarzy.
Polecam ,,Serce w prezencie” dla osób, poszukujących świątecznych książek, które rozczulają. Powieść będzie idealnym wyborem dla czytelników, chcących zrelaksować się po ciężkim dniu.
Książka ,,Serce w prezencie” jest napisana lekkim językiem a czytelnik nie zauważa, kiedy przewrócił ostatnią stronę. Lektura porusza również trudne tematy, takie jak choroba czy brak członka rodziny. Mimo opisanych ciężkich przeżyć, książka rozczula prawdziwą przyjaźnią, radością z drobnostek i dobrym humorem. Relacja głównych bohaterów wywołuje motylki w brzuchu i uśmiech na twarzy.
Polecam ,,Serce w prezencie” dla osób, poszukujących świątecznych książek, które rozczulają. Powieść będzie idealnym wyborem dla czytelników, chcących zrelaksować się po ciężkim dniu.
Adrianna Rakowska | (31.03.2023) |
W sklepach już od kilku tygodni można spotkać czekoladowe mikołaje, w radio można było już usłyszeć pierwsze „Last Christmas”, tak więc przyszedł czas na przeczytanie pierwszej w tym roku świątecznej książki. Tym razem wybór padł na książkę „Serce w prezencie”, która okazała się przyjemną lekturą.
Jane jest optymistką w każdym tego słowa znaczeniu. Nie szczędzi nikomu uśmiechu i we wszystkim widzi tę dobrą stronę. Zawodowo spełnia się jako doradca zakupowy, ale jej drugą miłością jest aranżacja wnętrz. Zawsze znajduje czas na pomoc innym, nawet kosztem samej siebie. Wpływa to na jej związki z płcią przeciwną. Michael jest adwokatem, pracującym w tym samym wieżowcu, co Jane. Codzienne spotkania i miłe uśmiechy sprawiają, że Jane każdego dnia gości w jego głowie. Niestety żadna z okazji nie jest odpowiednia do nawiązania kontaktu. Nie sprzyjają również osobiste problemy Mike’a, których jest co niemiara. Wszystko zmienia się pewnego sądnego dnia, kiedy to Jane przez przypadek oblewa Michaela kawą, a próby uprzątnięcia bałaganu stawiają ich w niezręcznej sytuacji. Od tej chwili tych dwoje zaczyna wspólną przygodę przygotowań do świąt, które nie dla wszystkich mają być szczęśliwe.
Czytając tę książkę nie trudno poczuć magię świąt. Dzięki opisom, jakie zaprezentowała autorka, można wyobrazić sobie każdą ozdobę, wystawę, aranżację wnętrza. Można poczuć zapach choinki, czy smak świątecznej herbaty. Jednak nie tylko magia świąt jest w tej książce ważna, a miłość do drugiej osoby – rodziców, rodzeństwa itd. Przedstawione są również relacje z innymi ludźmi, współpracownikami, tymi, którzy nie zawsze tę magię odczuwają. Historia tej dwójki jest przykładem na to, że kiedy nadchodzi odpowiednia pora, nie da się przeoczyć miłości. Miłości, która okazuje się być siłą, tak potrzebną do przetrwania najtrudniejszych chwil. Muszę się przyznać, że nawet teraz pisząc tę recenzję, przed oczami mam kilka momentów, które powodowały, że łzy wzruszenia były ciężkie do opanowania.
Rozdziały zostały podzielone na te opowiedziane oczami Jane i te opowiedziane oczami Michaela, tak więc mogłam poznać każdego z bohaterów osobiście. Dzięki temu zarówno oni, jak i ich uczucia były wyraźniejsze i bardziej zrozumiałe.
Reasumując: Zasiadając do lektury „Serca w prezencie”, oczekiwałam mile spędzonego czasu i właśnie to dostałam. Muszę przyznać, że mam chyba dobrą passę, bo książka pozytywnie mnie zaskoczyła, a i czas przy niej minął mi w mgnieniu oka. Powieść P.D. Hutton okazała się przyjemną lekturą ze świąteczną aurą, która sprawia, że nie chce się opuszczać świata stworzonego przez autorkę. Miła i spokojna atmosfera, jaka płynie z kart, powoduje, że choć przez chwilę mogłam poczuć wyjątkowość Świąt Bożego Narodzenia, jakiej w dzisiejszych czasach często brakuje. Tak więc szczerze polecam każdemu. Dajcie się porwać lekturze i poczuć energie Jane. Dajcie się nią naładować.
Jane jest optymistką w każdym tego słowa znaczeniu. Nie szczędzi nikomu uśmiechu i we wszystkim widzi tę dobrą stronę. Zawodowo spełnia się jako doradca zakupowy, ale jej drugą miłością jest aranżacja wnętrz. Zawsze znajduje czas na pomoc innym, nawet kosztem samej siebie. Wpływa to na jej związki z płcią przeciwną. Michael jest adwokatem, pracującym w tym samym wieżowcu, co Jane. Codzienne spotkania i miłe uśmiechy sprawiają, że Jane każdego dnia gości w jego głowie. Niestety żadna z okazji nie jest odpowiednia do nawiązania kontaktu. Nie sprzyjają również osobiste problemy Mike’a, których jest co niemiara. Wszystko zmienia się pewnego sądnego dnia, kiedy to Jane przez przypadek oblewa Michaela kawą, a próby uprzątnięcia bałaganu stawiają ich w niezręcznej sytuacji. Od tej chwili tych dwoje zaczyna wspólną przygodę przygotowań do świąt, które nie dla wszystkich mają być szczęśliwe.
Czytając tę książkę nie trudno poczuć magię świąt. Dzięki opisom, jakie zaprezentowała autorka, można wyobrazić sobie każdą ozdobę, wystawę, aranżację wnętrza. Można poczuć zapach choinki, czy smak świątecznej herbaty. Jednak nie tylko magia świąt jest w tej książce ważna, a miłość do drugiej osoby – rodziców, rodzeństwa itd. Przedstawione są również relacje z innymi ludźmi, współpracownikami, tymi, którzy nie zawsze tę magię odczuwają. Historia tej dwójki jest przykładem na to, że kiedy nadchodzi odpowiednia pora, nie da się przeoczyć miłości. Miłości, która okazuje się być siłą, tak potrzebną do przetrwania najtrudniejszych chwil. Muszę się przyznać, że nawet teraz pisząc tę recenzję, przed oczami mam kilka momentów, które powodowały, że łzy wzruszenia były ciężkie do opanowania.
Rozdziały zostały podzielone na te opowiedziane oczami Jane i te opowiedziane oczami Michaela, tak więc mogłam poznać każdego z bohaterów osobiście. Dzięki temu zarówno oni, jak i ich uczucia były wyraźniejsze i bardziej zrozumiałe.
Reasumując: Zasiadając do lektury „Serca w prezencie”, oczekiwałam mile spędzonego czasu i właśnie to dostałam. Muszę przyznać, że mam chyba dobrą passę, bo książka pozytywnie mnie zaskoczyła, a i czas przy niej minął mi w mgnieniu oka. Powieść P.D. Hutton okazała się przyjemną lekturą ze świąteczną aurą, która sprawia, że nie chce się opuszczać świata stworzonego przez autorkę. Miła i spokojna atmosfera, jaka płynie z kart, powoduje, że choć przez chwilę mogłam poczuć wyjątkowość Świąt Bożego Narodzenia, jakiej w dzisiejszych czasach często brakuje. Tak więc szczerze polecam każdemu. Dajcie się porwać lekturze i poczuć energie Jane. Dajcie się nią naładować.
Karolina Janowska | (4.11.2022) |
Jane kochała święta. Ten czas zawsze był dla niej wyjątkowy. Kochała także swoją pracę jako doradca zakupowy i nie wyobrażała sobie siebie w innej pracy. Ten przedświąteczny czas był jednak dla niej bardziej łaskawy niż poprzedni. W windzie zagadała do Michaela i szybko połączyło ich coś wyjątkowego. Nie zawsze będzie kolorowo, ale święta to cudowny rodzinny czas, a Jane jest jak promienna gwiazdka dająca ukojenie.
------
"Serce w prezencie" jest książką, w której klimat świąt zdecydowanie jest na pierwszym miejscu. Nie zabrakło oczywiście problemów pierwszego świata, jak choroba bliskich, nieporozumienia, a także problemy rodzinne. Bohaterowie super wykreowani. Jane wnosiła dużo ciepła, akceptacji i dobrego spojrzenia na życie, zaś Michael to idealny mężczyzna, chowający się pod skorupą snobistycznego prawnika, który potrafił być opiekuńczy i pomocny. Historia trochę za długa, przez co mam wrażenie, że chwilami robiło się nudnawo, a potem znowu wpadała na dobre tory. Myślę, że to zdecydowanie dobry czas na czytanie o świętach, bo ja prywatnie już chciałabym zapomnieć o chorobach, deszczu i szarówie, i popatrzeć na śnieg i choinkę, a tu klimat jest idealny
------
"Serce w prezencie" jest książką, w której klimat świąt zdecydowanie jest na pierwszym miejscu. Nie zabrakło oczywiście problemów pierwszego świata, jak choroba bliskich, nieporozumienia, a także problemy rodzinne. Bohaterowie super wykreowani. Jane wnosiła dużo ciepła, akceptacji i dobrego spojrzenia na życie, zaś Michael to idealny mężczyzna, chowający się pod skorupą snobistycznego prawnika, który potrafił być opiekuńczy i pomocny. Historia trochę za długa, przez co mam wrażenie, że chwilami robiło się nudnawo, a potem znowu wpadała na dobre tory. Myślę, że to zdecydowanie dobry czas na czytanie o świętach, bo ja prywatnie już chciałabym zapomnieć o chorobach, deszczu i szarówie, i popatrzeć na śnieg i choinkę, a tu klimat jest idealny
Joanna bookaholic.in.me | (6.11.2022) |
Nawet najbardziej pragmatycznej i twardo stąpającej po ziemi osobie choć raz w życiu przeszła przez głowę myśl o szczęśliwym zakończeniu. W końcu któż by go nie chciał? W filmach czy książkach zazwyczaj właśnie takie otrzymujemy zamknięcie historii bohaterów- słodkie, wymarzone, bez cienia problemów. A gdyby przekuć pragnienie happy endu w świąteczne życzenie? Może da się znaleźć taki prezent pod choinką, jeśli wystarczająco mocno się go pragnie?
Jane mocno wierzy w to, że wszechświat ma duży udział w tym, jak toczy się życie człowieka. Jest niepohamowaną romantyczką, zaczytuje się w takich książkach, a także namiętnie ogląda koreańskie seriale. Zawodowo zajmuje się aranżacją przestrzeni i doradztwem zakupowym i zwłaszcza w okresie przedświątecznym ugina się pod naporem obowiązków. Ale ona wszystko przyjmuje z uśmiechem na twarzy i tym swoim uśmiechem obdziela jeszcze innych, starając się zarażać swoim pozytywnym nastawieniem. Choć nie miała łatwego początku, obecnie lubi swoje londyńskie życie oraz bliskie jej osoby, które zrządzeniem losu pojawiły się na jej drodze. Jane to kobieta o wielkim sercu, nieco naiwna, czasem chaotyczna i narwana, po prostu jedyna w swoim rodzaju. A przede wszystkim- kocha święta i chce, aby wszyscy dostrzegli ich wyjątkową magię. Prywatnie towarzystwa dotrzymuje jej humorzasty kot i szalona przyjaciółka i zdaje się, że jej to wystarcza.
Michael to prawnik, który pracuje w tym samym budynku co Jane. Choć mijają się od lat to nie zamienili ze sobą zdania, a Mike wydaje się być dość niedostępnym mężczyzną. Na próżno szukać na jego twarzy uśmiechu i uchodzi za mruka. Do tego ma dość cyniczne usposobienie, niełatwo mu zaufać ludziom, a z uwagi na swój zawód ma też specyficzne podejście do związków- jest bowiem adwokatem rozwodowym. Zdecydowanie daleko mu do chodzenia z głową w chmurach, jest skupiony na swoich obowiązkach ale także bardzo oddany rodzinie. Nie jest natomiast żadnym łamaczem serc czy playboyem, raczej zwyczajnym człowiekiem z dystansem podchodzącym do uczuć, nie mającym pozytywnych doświadczeń w relacjach damsko-męskich. Czy zmieni swoje nastawienie w okresie świątecznym?
"Serce w prezencie" to idealna książka w klimacie świątecznym. Ma w sobie ten jedyny w swoim rodzaju nastrój, dużo słodkości i perfekcyjną dawkę romantyzmu. Ale ta pozycja niesie też ze sobą przesłanie- przypomina bowiem o robieniu czegoś dla innych i empatii, które są istotne przecież nie tylko w grudniu, a przez cały rok. Za pomocą przygód postaci Autorka zręcznie pokazuje nam jak łatwo można zranić drugiego człowieka, poprzez słowa czy jawne lekceważenie jego działań czy uczuć. Ciekawym elementem tej powieści jest wplecenie tu ogromnej fascynacji kulturą koreańską, z czym po raz pierwszy miałam styczność. Czuć tu ogromną wiedzę dotyczącą tego tematu i można dowiedzieć się naprawdę interesujących nowinek. Niezwykle przypadło mi do gustu poprowadzenie relacji głównych bohaterów, które świetnie wpasowuje się w główny motyw książki, podobnie jak skupienie się na rozwoju tego związku od strony rozmów, poznawania się od postaw, wzajemnego spędzenia czasu, a nie jak zazwyczaj to bywa jedynie cielesności. To odświeżające podejście. Dużo tu także kwestii dotyczących samotności, która nie zawsze wydaje się oczywista, nie zawsze zauważa się ją z miejsca, jednak czasem potrafi zakorzenić się w życiu i nawet ludziom z najpiękniejszym uśmiechem przysporzyć trosk. Autorka porusza tu także kwestie skomplikowanych relacji rodzinnych, które, jak to w życiu bywa, dalekie są od ideału i mają znaczący wpływ na ludzkie postępowanie, nawet gdy nie jesteśmy tego świadomi. Jedynym minusem książki są dla mnie nadmierne opisy i przedstawianie sytuacji, które niewiele wnoszą do historii, jednak dzięki lekkiej narracji, nie wpływa to zbytnio na lekturę, bowiem i tak bardzo szybko czyta się całość tej powieści. Spragnionym bożonarodzeniowej atmosfery z całą pewnością ta pozycja przypadnie do gustu!
Jane mocno wierzy w to, że wszechświat ma duży udział w tym, jak toczy się życie człowieka. Jest niepohamowaną romantyczką, zaczytuje się w takich książkach, a także namiętnie ogląda koreańskie seriale. Zawodowo zajmuje się aranżacją przestrzeni i doradztwem zakupowym i zwłaszcza w okresie przedświątecznym ugina się pod naporem obowiązków. Ale ona wszystko przyjmuje z uśmiechem na twarzy i tym swoim uśmiechem obdziela jeszcze innych, starając się zarażać swoim pozytywnym nastawieniem. Choć nie miała łatwego początku, obecnie lubi swoje londyńskie życie oraz bliskie jej osoby, które zrządzeniem losu pojawiły się na jej drodze. Jane to kobieta o wielkim sercu, nieco naiwna, czasem chaotyczna i narwana, po prostu jedyna w swoim rodzaju. A przede wszystkim- kocha święta i chce, aby wszyscy dostrzegli ich wyjątkową magię. Prywatnie towarzystwa dotrzymuje jej humorzasty kot i szalona przyjaciółka i zdaje się, że jej to wystarcza.
Michael to prawnik, który pracuje w tym samym budynku co Jane. Choć mijają się od lat to nie zamienili ze sobą zdania, a Mike wydaje się być dość niedostępnym mężczyzną. Na próżno szukać na jego twarzy uśmiechu i uchodzi za mruka. Do tego ma dość cyniczne usposobienie, niełatwo mu zaufać ludziom, a z uwagi na swój zawód ma też specyficzne podejście do związków- jest bowiem adwokatem rozwodowym. Zdecydowanie daleko mu do chodzenia z głową w chmurach, jest skupiony na swoich obowiązkach ale także bardzo oddany rodzinie. Nie jest natomiast żadnym łamaczem serc czy playboyem, raczej zwyczajnym człowiekiem z dystansem podchodzącym do uczuć, nie mającym pozytywnych doświadczeń w relacjach damsko-męskich. Czy zmieni swoje nastawienie w okresie świątecznym?
"Serce w prezencie" to idealna książka w klimacie świątecznym. Ma w sobie ten jedyny w swoim rodzaju nastrój, dużo słodkości i perfekcyjną dawkę romantyzmu. Ale ta pozycja niesie też ze sobą przesłanie- przypomina bowiem o robieniu czegoś dla innych i empatii, które są istotne przecież nie tylko w grudniu, a przez cały rok. Za pomocą przygód postaci Autorka zręcznie pokazuje nam jak łatwo można zranić drugiego człowieka, poprzez słowa czy jawne lekceważenie jego działań czy uczuć. Ciekawym elementem tej powieści jest wplecenie tu ogromnej fascynacji kulturą koreańską, z czym po raz pierwszy miałam styczność. Czuć tu ogromną wiedzę dotyczącą tego tematu i można dowiedzieć się naprawdę interesujących nowinek. Niezwykle przypadło mi do gustu poprowadzenie relacji głównych bohaterów, które świetnie wpasowuje się w główny motyw książki, podobnie jak skupienie się na rozwoju tego związku od strony rozmów, poznawania się od postaw, wzajemnego spędzenia czasu, a nie jak zazwyczaj to bywa jedynie cielesności. To odświeżające podejście. Dużo tu także kwestii dotyczących samotności, która nie zawsze wydaje się oczywista, nie zawsze zauważa się ją z miejsca, jednak czasem potrafi zakorzenić się w życiu i nawet ludziom z najpiękniejszym uśmiechem przysporzyć trosk. Autorka porusza tu także kwestie skomplikowanych relacji rodzinnych, które, jak to w życiu bywa, dalekie są od ideału i mają znaczący wpływ na ludzkie postępowanie, nawet gdy nie jesteśmy tego świadomi. Jedynym minusem książki są dla mnie nadmierne opisy i przedstawianie sytuacji, które niewiele wnoszą do historii, jednak dzięki lekkiej narracji, nie wpływa to zbytnio na lekturę, bowiem i tak bardzo szybko czyta się całość tej powieści. Spragnionym bożonarodzeniowej atmosfery z całą pewnością ta pozycja przypadnie do gustu!
Anna Miziołek | (22.12.2022) |
Jane jest doradczynią zakupową i wykonuje pracę wprost stworzoną dla niej - pomaga klientom wybierać prezenty dla ich bliskich. Dziewczyna jest pełna energii, radosna, zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia. Kocha Święta Bożego Narodzenia i uważa, że to czas dzielenia się z innymi szczęściem i obdarzania ich dobrem. Pewnego dnia
spotyka w windzie budynku, w którym pracuje Michaela - przystojnego i nieco snobistycznego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra i...przez przypadek wylewa na niego kawę. Tak zaczyna się historia Jane i Micheala, który tylko z pozoru wydaje się oschły i niedostępny. Przy bliższym poznaniu okazuje się ciepłym, umiejącym kochać i troskliwym chłopakiem. Relacja tych dwojga przyspiesza i mimo przykrych wydarzeń, jakie wiążą się z rodzinami obojga, to może być najpiękniejszy grudzień w ich życiu.
To świąteczna historia inna niż wszystkie! Tu uczucie między dwojgiem głównych bohaterów rodzi się już na samym początku. Czytelnik pozostaje jednak z wielką niewiadomą, jak ta relacja potoczy się dalej. Czy długo skrywany sekret zmieni coś w związku tych dwojga?
Książka zaraża świątecznym optymizmem i klimatem. Cudownie płynęło się przez jej treść. Konwencja, żeby zamienić znane już wszystkim przyciąganie i odpychanie się głównych postaci zakończone happy endem zostało zamienione w historię pełną dobra, pozytywnego myślenia i miłości. Ta książka jest tak uroczo świąteczna i tak bardzo obyczajowa, że można się w niej zatracić bez reszty. Jedyne, co mnie irytowało to fakt, że główny bohater aż za często zwracał się lub mówił o dziewczynie, używając pełnej formy jej imienia i nazwiska, Jane McClarance. Wydało mi się to trochę nienaturalne.
Ale jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że autorka jest Polką, to sobie możecie tylko wyobrazić. Atmosfera angielskiej historii miłosnej i samego Londynu zostały tak realistycznie przedstawione, że byłam święcie przekonana, iż widniejące na okładce P.D.Hutton to nazwisko angielskiej pisarki. I jeszcze TA okładka! Uwielbiam na nią patrzeć. Tyle dobra przed świętami!
spotyka w windzie budynku, w którym pracuje Michaela - przystojnego i nieco snobistycznego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra i...przez przypadek wylewa na niego kawę. Tak zaczyna się historia Jane i Micheala, który tylko z pozoru wydaje się oschły i niedostępny. Przy bliższym poznaniu okazuje się ciepłym, umiejącym kochać i troskliwym chłopakiem. Relacja tych dwojga przyspiesza i mimo przykrych wydarzeń, jakie wiążą się z rodzinami obojga, to może być najpiękniejszy grudzień w ich życiu.
To świąteczna historia inna niż wszystkie! Tu uczucie między dwojgiem głównych bohaterów rodzi się już na samym początku. Czytelnik pozostaje jednak z wielką niewiadomą, jak ta relacja potoczy się dalej. Czy długo skrywany sekret zmieni coś w związku tych dwojga?
Książka zaraża świątecznym optymizmem i klimatem. Cudownie płynęło się przez jej treść. Konwencja, żeby zamienić znane już wszystkim przyciąganie i odpychanie się głównych postaci zakończone happy endem zostało zamienione w historię pełną dobra, pozytywnego myślenia i miłości. Ta książka jest tak uroczo świąteczna i tak bardzo obyczajowa, że można się w niej zatracić bez reszty. Jedyne, co mnie irytowało to fakt, że główny bohater aż za często zwracał się lub mówił o dziewczynie, używając pełnej formy jej imienia i nazwiska, Jane McClarance. Wydało mi się to trochę nienaturalne.
Ale jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że autorka jest Polką, to sobie możecie tylko wyobrazić. Atmosfera angielskiej historii miłosnej i samego Londynu zostały tak realistycznie przedstawione, że byłam święcie przekonana, iż widniejące na okładce P.D.Hutton to nazwisko angielskiej pisarki. I jeszcze TA okładka! Uwielbiam na nią patrzeć. Tyle dobra przed świętami!
Sandra Matwiej | (9.01.2023) |
Jene McClarance ubóstwia Boże Narodzenie. Dla niej to wyjątkowy, ale i magiczny czas, a przy tym bardzo pracowity. Jako doradca zakupowy przed świętami ma więcej pracy, ale kobieta nie narzeka, wręcz cieszy się, że może pomagać swoim klientom w wyborze prezentów. Bo przecież święta to idealny czas na wzajemne obdarowywanie się pomocą, ale i radością.
Jane stara się iść przez życie z uśmiechem i zarażać, nim innych ludzi, ale niestety nie zawsze to działa tak jak byśmy sobie tego życzyli...
Jednak jest ktoś, kto od dawna jej się przygląda i jest zauroczony jej uśmiechem. To prawnik pracujący w tym samy budynku co kobieta. Los lubi płatać figle i tym razem nie przechodzi obojętnie obok tych ludzi. Pewne wydarzenia w tym rozlana kawa zmienią wszystko.
Chyba nie ma nic lepszego w święta jak ofiarować drugiej osobie odrobinę ciepła, życzliwości, uśmiechu, wdzięczności, a nawet miłości. Kiedy dostajemy to wszystko, czy można chcieć coś więcej? Właśnie o tym po części jest "Serce w prezencie". Pokazuję, nam, że święta są takim wyjątkowym czasem, dla każdego z nas bez wyjątków, lecz nie każdy ma możliwość je spędzić tak jak skrycie o tym marzy. Lecz zawsze możemy to zmienić...
W tej pozycji czuć w stu procentach klimat świąt, więc to jest ten najlepszy moment, by sięgnąć po nią. Jest lekka, przyjemna, ale też trochę trudna, gdyż autorka porusza niełatwe tematy, takie jak brak pełnej rodziny, choroba, tęsknota za bliskimi szczególnie jest odczuwalna w tym świątecznym czasie.
Autorka nawiązuję do refleksji, przemyśleń, ale i do wzajemnego przebaczenia. Warto zamknąć pewne sprawy i iść poprstu dalej. Odnajdziemy w książce prawdziwą przyjaźń, radość z drobnych uczynków czy gestów, a także ta historia sprawi, że zaśmiejemy się nie raz. Głównie to zasługa Jene bije od niej taka radość, że trudno mi to opisać, ale z pewnością przelewa swój optymizm na czytelnika.
Może wam się wydawać, że romans będzie tu głównym tłem, a ja wam od razu mówię, że tak nie jest. On jest takim dodatkiem, uzupełnieniem tej książki, ponieważ oprócz tego wpadniemy w codzienne zawirowania Jene, ale i jej nowego poznanego kolegi z trzydziestego trzeciego piętra.
Jane stara się iść przez życie z uśmiechem i zarażać, nim innych ludzi, ale niestety nie zawsze to działa tak jak byśmy sobie tego życzyli...
Jednak jest ktoś, kto od dawna jej się przygląda i jest zauroczony jej uśmiechem. To prawnik pracujący w tym samy budynku co kobieta. Los lubi płatać figle i tym razem nie przechodzi obojętnie obok tych ludzi. Pewne wydarzenia w tym rozlana kawa zmienią wszystko.
Chyba nie ma nic lepszego w święta jak ofiarować drugiej osobie odrobinę ciepła, życzliwości, uśmiechu, wdzięczności, a nawet miłości. Kiedy dostajemy to wszystko, czy można chcieć coś więcej? Właśnie o tym po części jest "Serce w prezencie". Pokazuję, nam, że święta są takim wyjątkowym czasem, dla każdego z nas bez wyjątków, lecz nie każdy ma możliwość je spędzić tak jak skrycie o tym marzy. Lecz zawsze możemy to zmienić...
W tej pozycji czuć w stu procentach klimat świąt, więc to jest ten najlepszy moment, by sięgnąć po nią. Jest lekka, przyjemna, ale też trochę trudna, gdyż autorka porusza niełatwe tematy, takie jak brak pełnej rodziny, choroba, tęsknota za bliskimi szczególnie jest odczuwalna w tym świątecznym czasie.
Autorka nawiązuję do refleksji, przemyśleń, ale i do wzajemnego przebaczenia. Warto zamknąć pewne sprawy i iść poprstu dalej. Odnajdziemy w książce prawdziwą przyjaźń, radość z drobnych uczynków czy gestów, a także ta historia sprawi, że zaśmiejemy się nie raz. Głównie to zasługa Jene bije od niej taka radość, że trudno mi to opisać, ale z pewnością przelewa swój optymizm na czytelnika.
Może wam się wydawać, że romans będzie tu głównym tłem, a ja wam od razu mówię, że tak nie jest. On jest takim dodatkiem, uzupełnieniem tej książki, ponieważ oprócz tego wpadniemy w codzienne zawirowania Jene, ale i jej nowego poznanego kolegi z trzydziestego trzeciego piętra.
Magdalena Kantorska | (29.03.2024) |
Wybierając „Serce w prezencie” spośród wielu świątecznych propozycji książkowych, spodziewałam się czegoś lekkiego do poczytania w zimowe wieczory. Czegoś, co powoli wprowadzi mnie w okres wyczekiwania na święta.
Czy moje oczekiwania zostały spełnione? Oczywiście, że tak!
Książka, mimo że porusza mnóstwo życiowych problemów, z którymi muszą mierzyć się głowni bohaterowie, jest również niezwykle ciepła i wzruszająca.
Dla Jane McClarence grudzień to zdecydowanie najlepszy okres w roku. Kobieta jest doradcą zakupowym, więc jej kalendarz dosłownie jest wypełniony po brzegi. Kiedy w trakcie podróży windą, jej kawa ląduje na spodniach mecenasa, którego do tej pory miała za snoba, dziewczyna wie, że już nic nie będzie takie samo jak przedtem.
Michael Bryce to specjalista od rozwodów. Kancelaria, w której pracuje, mieści się w tym samym budynku, co firma zatrudniająca Jane. Mężczyzna od lat jest nią zauroczony, ale uważa, że taka wrażliwa kobieta jak ona nigdy nie zwróciłaby na niego uwagi. Ale czy aby na pewno?
Książka P.D.Hutton (swoją drogą dopiero niedawno odkryłam, że jest to nasza rodzima autorka) to jedna z tych pozycji, które naprawdę idealnie wpisują się w atmosferę świąt. Nie jest to wyłącznie ckliwa historia miłosna, ale również opowieść o zwyczajnych ludzkich problemach, znieczulicy i chęci pomagania innym.
Czy moje oczekiwania zostały spełnione? Oczywiście, że tak!
Książka, mimo że porusza mnóstwo życiowych problemów, z którymi muszą mierzyć się głowni bohaterowie, jest również niezwykle ciepła i wzruszająca.
Dla Jane McClarence grudzień to zdecydowanie najlepszy okres w roku. Kobieta jest doradcą zakupowym, więc jej kalendarz dosłownie jest wypełniony po brzegi. Kiedy w trakcie podróży windą, jej kawa ląduje na spodniach mecenasa, którego do tej pory miała za snoba, dziewczyna wie, że już nic nie będzie takie samo jak przedtem.
Michael Bryce to specjalista od rozwodów. Kancelaria, w której pracuje, mieści się w tym samym budynku, co firma zatrudniająca Jane. Mężczyzna od lat jest nią zauroczony, ale uważa, że taka wrażliwa kobieta jak ona nigdy nie zwróciłaby na niego uwagi. Ale czy aby na pewno?
Książka P.D.Hutton (swoją drogą dopiero niedawno odkryłam, że jest to nasza rodzima autorka) to jedna z tych pozycji, które naprawdę idealnie wpisują się w atmosferę świąt. Nie jest to wyłącznie ckliwa historia miłosna, ale również opowieść o zwyczajnych ludzkich problemach, znieczulicy i chęci pomagania innym.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Byłeś serca biciem — Lena M. Bielska Nie kocha ten, kto mówi o miłości, ale ten, kto trwa przy tobie wbrew nadziei…
Paula kocha Łukasza do szaleństwa i mogłaby to być historia szczęśliwej mił... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res