Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Jeszcze nie dzisiaj — Sergiusz Sawin
Jeszcze nie dzisiaj — Sergiusz Sawin

Jeszcze nie dzisiaj

Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czy zrobisz wszystko, aby ten dzień nie był twoim ostatnim?

Sherlock, młody geniusz chorujący na raka mózgu i Dok, bezdomny z ważną życiową misją, przez przypadek odkrywają, że łączy ich wspólna pasja. Ale nie tylko. Z każdym kolejnym spotkaniem zaczynają rozumieć, jak bardzo potrzebują siebie nawzajem i jak wiele mogą sobie dać. Tymczasem młoda dziennikarka wznawia niewyjaśnione śledztwo sprzed lat i zaczyna zbliżać się do rozwikłania zagadki tajemniczego nieznajomego, który niesie pomoc osobom z półświatka i wyrzuconym na margines społeczeństwa. Co się wydarzy, gdy prawda wyjdzie na jaw?

Jeszcze nie dzisiaj to napisana z niezwykłą wrażliwością powieść o przyjaźni i nadziei, o ludzkiej godności i prawdziwych wartościach w świecie pełnym ludzkich dramatów.

Gdzieś na górze pali się jeszcze jakieś światełko. Czy to nie dziwne, że się wciąż pali? W jego przytłumionym blasku dostrzega ze zdziwieniem swoje dłonie luźno unoszące się w przestrzeni przy twarzy, jakby pozbawione siły przyciągania. Nie ma już miejsca na oddech. A jednak wszystko zgasło. Robi się kompletnie ciemno.
– Walczysz czy się poddajesz? – znowu ten głos wewnętrzny.
Nie, to nie może być tak. Zaciska pięści. Nie wie, skąd ma jeszcze na to siłę, ale coś każe mu działać. Boże, jak bardzo nagle chce się uwolnić!
Jutro może się poddam, ale dzisiaj jeszcze powalczę, myśli.



Sergiusz Sawin
Ojciec trojga. Mąż. Przedsiębiorca. Winiarz. Uważa, że w życiu warto wciąż próbować nowych rzeczy. Debiutował literacko jeszcze w latach dziewięćdziesiątych krótkim opowiadaniem w dawno nieistniejącym magazynie fantastycznym „Brainstorm”. Później była intensywna kilkunastoletnia przygoda z biznesem, a kolejne tworzone co jakiś czas teksty trafiały do głębokiej szuflady. Ostatnio postanowił wrócić do tego, co sprawiało mu największą frajdę na studiach, czyli wymyślania historii i przelewania ich na papier. W wolnych chwilach pomaga w rozwoju rodzinnej winnicy pod Kazimierzem Dolnym, gdzie przychodzą mu do głowy najlepsze pomysły.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: pierwsze
  • Liczba stron: 396
  • ISBN: 978-83-8219-669-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 7 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Zdzisław Szymański  (24.03.2022)
Spotkało się we współczesnej Warszawie dwóch genialnych facetów. Nie dane im było zasiąść nad szachownicą i zagrać w spokoju. Skorzystali z jedynej dostępnej okoliczności. Sherlock siedział na parapecie okna szpitala onkologicznego. Dok mu towarzyszył, siedząc obok wózka z marketu i Hipokratesa.

„Dla człowieka zamkniętego w szpitalu okno jest rodzajem bramy, przy pomocy której może czuć się częścią tego prawdziwego, zdrowego świata”

Obydwaj niezwykle wrażliwi, empatyczni. Jeden z nich wycofał się w cień mrocznych zaułków piwnic i pamięci. Różniło ich doświadczenie życiowe – około pół wieku. Drugi z nich walczył o nadzieję, życie.|

„Chłopak całe życie był fighterem. Tę walkę też wygra.”

Można mieć odwagę wręcz nieziemską, która nakazuje walczyć do końca. Można mieć w sobie pokłady szlachetności, które pomogą wybaczyć i uratować swojego oprawcę.
Ludzie starają się przygotować na tę ostatnią chwilę. Na pożegnanie. Na odejście bez pożegnania. I pojawia się wtedy pytanie, co jest po drugiej stronie. „Nic – powiedział z przekonaniem. – Gaśniesz jak wyłączony laptop. Cisza. I ciemność.”

Dopóki życie tli się w człowieku, trzeba się nad nim pochylić. Życiowy status nie powinien mieć znaczenia.

Nie każdy bezdomny człowiek w ogrzewalni znalazł się na marginesie społeczeństwa z własnego wyboru,
„- Powiem ci, Beti… - W głosie Truskawy można było wyczuć nagle duże wzruszenie. - …że sam fakt, że mamy wśród nas kogoś takiego jak Dok… powoduje… no nie wiem…, że czujemy się jak… istoty ludzkie?”

Charyzma nie jest zaletą przynależną jedynie przywódcom. Bez względu na to, co daje los, wszystko może okazać się nietrwałe. „Nihil ab omni parte beatum” Dopóki „Jeszcze nie dzisiaj” trzeba opuścić to miejsce na ziemi, TRZEBA WALCZYĆ.

Pan Sergiusz Sawin porwał mnie swoją książką już od pierwszych stron. Zachwyciła mnie ta powieść, czułem się fizycznie obecny obok Sherlocka, Doka, Mai, Ali, Nuty… We śnie przeniosłem się w świat, gdzie gość leżący obok po prostu cuchnął. Chciałem stanąć pod drzwiami bloku operacyjnego z nadzieją i niepokojem. Chciałem powieść „Jeszcze nie dzisiaj” ulokować w rankingu książek przeczytanych w już ubiegłym roku. W swojej kategorii znalazła się na najwyższej pozycji z notą 11/10.


  Gabriela Feliksik  (30.03.2022)
Właśnie przed chwilą skończyłam czytać „Jeszcze nie dzisiaj” Sergiusza Sawina. I chociaż z reguły nie siadam od razu do spisywania swoim wrażeń po lekturze książki, to w tym przypadku czułam, że muszę to zrobić na świeżo. Ciągle mam jeszcze policzki wilgotne od tak różnych emocji, które mi ta książka dostarczyła. Bo jest to naprawdę pięknie napisana historia, wywołująca wiele smutku, ale też dająca małą iskierkę nadziei na lepsze jutro. Ja sama nie umiem określić, czy te moje łzy to wynik smutku, czy właśnie raczej tej odrobiny wiary w lepszą przyszłość.
Sherlock, wychowanek domu dziecka swoje dziecięce lata spędza głównie na onkologii. Nad wyraz inteligenty, wydaje się być pogodzony z śmiertelnym rakiem mózgu i stara się przyzwyczajać do myśli o śmierci. Pielęgniarki i lekarze go lubią, największym wsparciem jest jednak dla niego Ala, chorująca również na raka, dziewczynka pochodząca z dobrej i zamożnej rodziny. Jedną z niewielu rozrywek dla chłopaka w szpitalu jest wyglądanie przez okno. I pewnego razu w czasie tego wyglądania, dostrzega bezdomnego i rozpoczynają rozmowę. Obaj odkrywają, że łączy ich pasja- szachy. Od tej pory Jan- jak przedstawia się chłopakowi, stara się często przychodzić pod szpital, by spędzić z małym trochę czasu. Student medycyny Piotr, w czasie nauki w parku do egzaminu, wdaje się w dyskusje z bezdomnym człowiekiem na temat jednego zagadnienia. Potem opowiada o tym swojej siostrze- dziennikarce. Zaciekawiona, zaczyna śledztwo na temat bezdomnego zwanego Judymem, który ponoć leczy bezdomnych i ludzi z półświatka. Decyduje się nawet zagrać rolę bezdomnej i tym sposobem dociera do Dota. Człowiek ten faktycznie leczy bezdomnych, operuje nawet naprawdę ciężkie przypadki. Maja za wszelką cenę postanawia dowiedzieć się kim tak naprawdę jest ten człowiek. A poznając środowisko bezdomnych zdaje sobie sprawę, że nie zawsze tka droga jest ich wyborem życiowym, że czasami los zadecydował za tych ludzi i wylądowali na ulicy. Dziewczyna przez przypadek trafia na Sherlocka i ustala, że jego towarzysz od szachów- Jan- to jest właśnie Dot. Czy Maja odkryje kim naprawdę jest Dot? Czy grzebanie w przeszłości i dążenie do prawdy faktycznie jest zawsze właściwym rozwiązaniem? Jak wiele jesteś w stanie zrobić, żeby dany dzień nie był ostatnim? Jak potoczą się losy chorego Sherlocka i Ali?
Poznacie odpowiedzi na te wszystkie pytania podążając wraz z autorem po korytarzach onkologii dziecięcej i ciemnych kanałach, brudnych noclegowniach i działkach, gdzie przebywają bezdomni. Niby są to dwa tak różne światy, a jakże do siebie zbliżone, naznaczone cierpieniem, smutkiem i walką o zachowanie godności. Mimo wszystko „Jeszcze nie dzisiaj” pokazuje, że pomimo tego całego bólu, czy cierpienia, zawsze trzeba mieć nadzieję. Jestem zachwycona tą napisaną z ogromną wrażliwością książką, która zwraca nam uwagę, jakie wartości powinny być dla nas najważniejsze w życiu: miłość, przyjaźń i poszanowanie ludzkiej godności bez względu na status społeczny człowieka.


  Małgorzata Niedźwiecka  (18.05.2022)
Sherlock, to chłopiec chorujący na raka mózgu, i jednocześnie młody geniusz. Dok, bezdomny, który ma swoją misję i tajemnice. W pewnym momencie ich drogi się przecięły i odkryli,że łączy ich wspólna pasja. Co może łączyć śmiertelnie chore dziecko i bezdomnego? Jak się okazuje, potrzebują się je na wzajem.
W tym czasie pewna młoda dziennikarka postanawia wznowić śledztwo sprzed lat. Chodzi o tajemniczego nieznajomego, który niesie pomoc medyczną bezdomnym. Dziewczyna zbliża się do prawdy. Co się stanie gdy ujawni rozwiązanie zagadki?

Po przeczytaniu opisu sama do końca nie wiedziałam czego się spodziewać, byłam bardzo ciekawa tej książki. I wiecie co, to był bardzo dobry wybór. Niby niepozorny opis, a środek wzbudza tyle emocji. Autor stworzył piękną i wrażliwą powieść. Pokazuje nam czym jest prawdziwa, bezgraniczna przyjaźń, lojalność oraz jak wygląda życie bezdomnych. Czasem zapominamy,że bezdomny to też człowiek, który ma swoją godność i uczucia.
Czytając łzy niejednokrotnie napływały mi do oczu. Tematyka nie jest prosta, autor porusza tematy tabu, często kontrowersyjne, mimo to fabuła wciąga i trudno się od niej oderwać. Dobrze wykreowani bohaterowie i ciekawe zakończenie.
Podsumowując, "Jeszcze nie dzisiaj", to historia o życiu, śmierci, przyjaźni,dobroci i złu. Pokazuje,że zawsze trzeba mieć nadzieję.

Serdecznie polecam.


  Angelika Frąckowiak  (2.08.2023)
W swoim życiu przeczytałam bardzo dużo książek, jednak tylko niektóre były takie, które na bardzo długo po przeczytaniu zostały w mojej głowie i sercu, takie, do których stron wracałam nieraz. Do grona takich książek mogę z czystym sumieniem zaliczyć powieść Sergiusza Sawina „Jeszcze nie dzisiaj”.
Sergiusz Sawin przedstawił nam historię młodego chłopka Sherlocka i bezdomnego Doka. Nastolatek nie ma łatwego życia. Całe swoje życie krąży pomiędzy domem dziecka a szpitalem onkologicznym, gdzie lekarze próbują pomóc mu w walce ze złośliwym rakiem mózgu. Główny bohater to niesamowicie utalentowany młody geniusz. Im bardziej poznawałam chłopka, miałam wrażenie, iż zamiast mózgu ma w głowie komputer. Sherlock wydaje się pogodzony ze swoją chorobą, ale też próbuje różnymi sposobami dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Pewnego dnia siedząc na parapecie okna w szpitalu, poznaje bezdomnego, który próbuje odpocząć na ławce pod oknem. Okazuje się, że Dok ma równie bystry umysł, co chory chłopak, przez co bardzo dobrze się rozumieją. Od tamtego czasu Dok zaczął przychodzić pod szpital i spędzał czas z nastolatkiem.
W innej części Warszawy dwóch studentów medycyny próbowało uczyć się do egzaminu. Piotrek ze swoim kolegą siedzieli na ławce przed dworcem, gdy w pewnym momencie do ich rozmowy wtrącił się starszy mężczyzna, który grzebał w śmietniku. Nazwał profesora, u którego studenci mieli pisać egzamin głupim i niemającym aktualnej wiedzy medycznej. Jeden ze studentów postanowił opowiedzieć o tej dziwnej rozmowie swojej siostrze, która jest dziennikarką.
Co odkryje Maja, młoda dziennikarka? Kim jest Dok i jaka jest jego historia? Jak potoczy się życie Sherlocka? Czy wygra z chorobą, czy może tę wojnę przegra?
Zabierając się za czytanie, myślałam, że dostanę historię o rozwijającej się przyjaźni bezdomnego i umierającego młodego chłopka. Po części tak było, jednak nie do końca, ponieważ ta książka skrywa w sobie dużo więcej. Oprócz historii o prawdziwym życiu jest to też powieść trochę detektywistyczna. Jednego, czego się nie spodziewałam to, że czytając tę książkę, autor dostarczy mi tyle emocji.
Autor pokazał, czym jest prawdziwa przyjaźń, ale też lojalność i jak wygląda życie bezdomnych osób. Przecież każda osoba mieszkająca na ulicy, to też człowiek, który ma uczucia, czy swoją godność. Każdy ma swoją historię, którą napisało mu życie. Jedni wybierają takie życie z własnej woli, inni nie widzą innego wyjścia i poddają się losowi. Jednak każdy ma prawo żyć i być na swój sposób szczęśliwy.
Zabierając się za czytanie, warto zaopatrzyć się w chusteczki, ponieważ łzy same cisną się do oczu. W pewnym momencie nie wiedziałam, czy te łzy są ze smutku, z niesprawiedliwości, czy też ze wzruszenia i szczęścia.
Podsumowując: Sergiusz Sawin stworzył niesamowitą powieść o życiu, przyjaźni, trudnych wyborach oraz o tym, iż nikt nie wie, co będzie jutro, co przyniesie mam los. Polecam tę książkę wszystkim, ponieważ obok takiej powieści nie można przejść obojętnie.


  Iwona Kulińska  (11.04.2022)
"Jeszcze nie dzisiaj" to książka, która kompletnie mnie zaskoczyła.
Zaskoczyła ładnym, przyjemnym w odbiorze językiem i stylem.
Zaskoczyła fabułą.
A przede wszystkim zaskoczyła ilością dostarczonych mi emocji.
To była poruszająca opowieść o wartościach. O życiu. O śmierci. O dobroci i złu.
To była cudowna lekcja miłości, przyjaźni, bezinteresowności. Dobroci.
To była przerwa na refleksję nad samym sobą, swoimi pobudkami i życiowymi celami.


  Weronika Świdrak  (5.06.2022)
"Dok nie jest, k03wa, Chrystusem. Zyga nie żyje. Nie żyje, rozumiesz?"

Oto i ona. Książka przedstawiająca brutalność realnego świata, niewidzialne potwory, z którymi walczą maluchy, wyobcowanie i grzech śmiertelny, za który przyjdzie komuś gorzko zapłacić. „Jeszcze nie dzisiaj” Sergiusza Sawina to emocjonujący debiut tego roku.

Maja to młoda dziennikarka prowadząca audycję radiową dla studentów. Kiedy Piotrek opowiada jej historię o genialnym bezdomnym spotkanym w parku w jej głowie zapala się zielona lampka. A może by to opisać? Pomysł Mai jest jednak ciężki do wykonania. Dok od paru lat skrupulatnie się ukrywa. Zdesperowana Maja zrobi wszystko, żeby jej plan się udał, nawet jeśli będzie wiązało się to z wniknięciem w kręgi bezdomnych.

Historia ta nie ogranicza się do jednego wątku. Opowiadana jest z punktu widzenia pięciu osób. Początkowo wydawało mi się to lekko niedorzeczne. Nic nie łączyło się w całość, żadna postać poza Mają i Dokiem nie była ze sobą powiązana. Dopiero kiedy akcja zaczęła nabierać tempa kawałki puzzli zaczęły do siebie pasować. Jeśli już mowa o akcji, moim zdaniem nie była ona równomierna. Czasem przyśpieszała, a czasem toczyła się zdecydowanie za wolno, co wprawiało w senność.

Podczas czytania uroniłam nie jedną łzę. Nastał też moment, w którym moje serce zostało rozerwane na małe kawałeczki. Śmierć Ali była dla mnie ogromnym ciosem. Zmarła tak nagle i niespodziewanie, że nie mogłam się z tym pogodzić.

Odniosłam również wrażenie, że autor ukrył pod postacią szefa redakcji swoje poglądy polityczne.
Zdania na ten temat mogą być podzielone, jednak po skrupulatnej analizie tekstu jestem tego bardziej niż pewna.

Minęło już trochę od przeczytania tej książki, jednak nadal mam problem z sprawiedliwym ocenianiem jej. Całość jest przepiękna, na pewno daje do myślenia, momentami wprawia w osłupienie, kiedy indziej powoduje, że czujemy się jak małe, bezbronne dziecko nieumiejące poradzić sobie z takim, a nie innym biegiem wydarzeń. Z drugiej strony potrafi być też nieziemsko nudna i wydarzenia są porozrzucane po całej książce.

Sądzę, że 3,5 gwiazdki będą odpowiednie.
⭐⭐⭐,5/5


  Teresa Skonieczna  (30.04.2023)
Bardzo udane nowe wyzwanie i debiut literacki Sergiusza Sawina. Powstała książka pełna emocji i wzruszeń. Akcja książki dzieje się w trzech miejscach: wśród bezdomnych, w szpitalu onkologicznym i w środowisku dziennikarskim. Główni bohaterowie to Scherlock, Dok i Maja. Scherlock to dziesięcioletni chłopiec chory na groźnego guza mózgu. Mimo trudnego dzieciństwa jest pogodny i nadzwyczaj inteligentny. Doskonale zna, jakie są konsekwencje jego choroby i jest w stanie z tym się pogodzić. „Wyłączam się - zanotował bez strachu, ale ze zdziwieniem. Jak komputer, któremu kończy się bateria. Gasnę. Przechodzę w tryb wiecznego uśpienia.”
Dok to bezdomny mężczyzna owiany nutą tajemnicy, leczy trudne przypadki w ukryciu, pomaga osobom wyrzuconym poza margines. „Dok to taki nasz anioł stróż. Bezdomny, który kilka lat temu podjął się leczenia innych bezdomnych w mieście. Potrafi złożyć złamane kończyny, wyleczyć choroby skórne, zrobić operację.” Czytając o jego działalności przypominał mi „Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.
Dziennikarka Maja jest zafascynowana postacią Doka i prowadzi śledztwo. Te trzy osoby na koniec wezmą udział w trudnym przedsięwzięciu.
Autor przedstawił bezdomnych w pozytywnym świetle. Pokazał, jak łatwo z biznesmena można stać się bezdomnym, bo „fortuna kołem się toczy.” Opisani w powieści bezdomni to osoby lojalne wobec siebie, przyjacielscy i uczciwi.
Pisząc o dzieciach chorych na raka, autor musiał zgłębić zagadnienia z dziedziny onkologii konsultując się z lekarzem z tej dziedziny.
Są książki do których się wraca po jakimś czasie. „Jeszcze nie dzisiaj” do takich należy. O chorych dzieciach myśli się nie tylko w czasie czytania, ale na długo pozostają z z czytelnikiem. To smutna, wyciskająca łzy historia, dobrze, że ze szczęśliwym zakończeniem. Opowieść o zmiennych kolejach losu, śmierci, trudnych wyborach, miłości, przyjaźni i lojalności. Książka wciąga od pierwszych stron, zaciekawia, trudno odłożyć czytanie na później, nie poznając jej zakończenia. Myślę, że mógłby na kanwie tej powieści powstać film.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.