„Huraganowy wiatr” Małgorzata Górzyńska -Gościak, Wydawnictwo Novae Res.

Poznajemy Anię, która marzy o posiadaniu szczęśliwej rodziny, domu. Związek traktuje jak szansę, której nie można zaprzepaścić, jednak życie szybko weryfikuje z kim przyszło jej żyć pod jednym dachem. Ania po traumie, zamyka się na nowe znajomości oraz musi nauczyć się żyć z uczuciem straty.

Paweł jest przystojnym prawnikiem, jednak życie go nie oszczędzało i głęboko skrywa bolesne wspomnienia z przeszłości.

Co się wydarzy, gdy drogi tej dwójki się skrzyżują?

Otrzymałam słodko - gorzką opowieść o życiu. Bohaterowie są tacy jak my mają swoją przeszłość, którą dźwigają na swoich barkach, mają rozterki i często podejmują błędne decyzje, które mają konsekwencje w życiu. Ankę polubiłam, jednak z początku nie rozumiałam jej decyzji oraz tego, że bardzo stroni od ludzi szczególnie od mężczyzn, jednak z czasem jak odkryłam jej historię to zaczęłam rozumieć dlaczego postępuje, w taki czy inny sposób.

Paweł przystojny mężczyzna, inteligentny prawnik, na swoich barkach niesie przeszłość, o której nie do końca chce mówić.

Pomiędzy tą dwójką rodzi się uczucie, jednak brak szczerej rozmowy, niedomówienia mogą spowodować huragan, czy uda się go przezwyciężyć?

W książce autorka porusza kilka ważnych tematów takich jak życie w domu dziecka, adopcja, przemoc psychiczna, utrata, przyjaźń, miłość, wsparcie najbliższych.

Książka wskazuje, że czasem przez nasze życie przetaczają się problemy i kłopoty jak „Huraganowy wiatr” jednak, gdy one miną wyjdzie słońce i nadzieja, a problemy odchodzą w zapomnienie.

Książka jest debiutem autorki, który bardzo Wam polecam.

Anka nie tak wyobrażała sobie swoje życie w wieku 30 lat. Przed chwilą jej związek zakończył się fiaskiem. Może to i lepiej, tylko, że na początku czuła się kochana, natomiast potem żyła złudzeniami. Kiedy jej świat wywrócił się o 180 stopni, musiała poukładać sobie wszystko. Życie sprzedało jej nie jednego bolesnego kopa. Miała swoje traumy do przepracowania, jednak czy tego chciała? Na pewno chciała zapomnieć o mężczyznach, a ich w jej życiu zrobiło się w ostatnim czasie za dużo. Kiedy spotkała Pawła, nie spodziewała się, że taki lowelas może patrzeć na taką kobietę jak ona z pożądaniem, a ona traktowała go tylko jak kolegę. Tylko czy na pewno? Jak się okazało, dla tych dwoje życie nie było zbyt kolorowe. Każde z nich miało wspomnienia z przeszłości, którymi nie chciało się dzielić. Zaś do życia Pawła dodatkowo wrócił ktoś, o kim chciał zapomnieć. Czy zatajenie tak ważnych informacji, będzie punktem zapalnym dla ich życia? Czy bolesne wspomnienia straty można złagodzić lub się z nimi pogodzić?
—————
Książka „Huraganowy wiatr” to bardzo przyjemna historia. Poruszane są w niej ważne tematy, które mogą wywołać w człowieku smutek, a nawet niekoniecznie dobre wspomnienia ze swojego prywatnego życia. Ale nie bójcie się, to nie wszystko. Dostaniemy także promyk nadziei, że może być lepiej; że na naszej drodze może stanąć ktoś, kto pomoże nam poukładać wszystko w głowie i czerpać z życia szczęście na nowo. Wszystko, co dzieje się w naszym życiu, czegoś nas uczy. Historia bardzo fajnie wykreowana, nie przerysowana, która mogłaby przytrafić się każdemu z nas. Myślę, że czytając ją, doznacie smutku, ale i szczęścia. A jak wiadomo, im więcej emocji, tym historia lepsza. Polecam

Marzenia potrafią być wielkie, czasem nierealne, jednak nie te Ani. Ona nie chciała przecież tak wiele, pragnęła założyć rodzinę, być kochana, mieć dom, dzieci i mężczyznę, dla którego byłaby całym światem. Nawet myślała, że już go znalazła, niestety prawda okazała się zupełnie inna, a ona została sama z marzeniami i to nie po raz pierwszy. Znowu musiała zaczynać wszystko od nowa, jednak tym razem powiedziała sobie dość. Żadnych więcej mężczyzn w swoim życiu.
Pewnego dnia na jej drodze stanął Paweł. Mężczyzna ma łatkę kobieciarza, jednak i on skrywa swoją przeszłość, która nie pozwala mu tak do końca o sobie zapomnieć. Czy ta znajomość będzie miała szanse się rozwinąć? Jakie tajemnice skrywa Paweł? Czy będą mogli sobie nawzajem pomóc? Czy spełnią się marzenia Ani? Czy kobieta odnajdzie miłość i założy szczęśliwą, kochającą rodzinę?

Historia, jaką znalazłam w książce, jest bardzo realistyczna, taka życiowa. Tak naprawdę mogła się przydarzyć każdemu z nas. Momentami smutna, wzruszająca, momentami wywołująca uśmiech na twarzy. To była jedna z tych pozycji, w której przeżywałam wszystko wraz z bohaterami. Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło wiele emocji.
Akcja nie bardzo szybka, a jednocześnie niewolna czy nudząca. Znalazłam w niej zwroty, które potrafiły zaskoczyć. Mnie się podobała i spędziłam z nią miło czas.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, tacy, z którymi można się utożsamiać, którzy są realistyczni. Anię, główną bohaterkę osobiście polubiłam i mocno jej kibicowałam.

„Huraganowy wiatr” to książka z ciekawą, realistyczną historią, z którą spędziłam miło czas i polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

„Wiesz dlaczego upadamy? Żeby móc się pozbierać.”

Książka „Huraganowy wiatr” porywa czytelnika jak huragan. Dopóki nie przeczytamy ostatniej strony, nie będziemy w stanie się od niej uwolnić.
Jest to pozycja, która snuje historię, jaka mogłaby przydarzyć się mnie czy tobie. Anka ma trzydzieści lat i wielkie marzenia o małżeństwie, domu, dziecku i znalezieniu szczęścia. Ma już nawet kandydata, z którym mogłaby je spełnić, ale okazuje się, że czasami w związku jest się bardziej samotnym niż żyjąc samemu. Kiedy Ania postanawia definitywnie pozbyć się mężczyzn ze swojego życia, na jej drodze staje przystojny prawnik Paweł, który ma opinię kobieciarza.

Jednak to wszystko to tylko pozory, gdyż ukrywa w sobie bolesne wspomnienia, z którymi mierzy się każdego dnia. Czy dwoje ludzi z problemami w stanie stworzyć głębszą relację? Czy akurat Ance i Pawłowi się to uda?

Małgorzata Gorzyńska - Gościak napisała powieść, która jest jak życie - raz słodka a raz gorzka. Jest ona o rodzinie, przyjaźni, miłości i ogromnej stracie, z którą niełatwo sobie poradzić. Książka przestrzega czytelników, że życie może obrócić się o 180° w jednej chwili - tak jakby stanąć na drodze huraganu i nie mieć gdzie się przed nim ukryć.

Muszę przyznać, że jak na debiut była to powieść z bardzo przemyślaną fabułą, która nie dość że potrafiła zaciekawić, to jeszcze wywoływała różną gamę uczuć. Nie brakło momentów smutnych, ale swoje miejsce miały również te radosne. Przystępny język sprawiał, że książkę czytało się bardzo szybko. Zapałałam również sympatią do głównych bohaterów i łatwo mi było wczuć się w ich emocje i odczucia. Akcja być może była spokojna i wyważona, ale z pewnością nie wiało nudą, a zwroty akcji które się pojawiły, potrafiły zaskoczyć.

Według mnie, książka „Huraganowy wiatr” jest zdecydowanie warta uwagi i godna polecenia, gdyż okazała się wartościową i mądrą opowieścią o życiu.

„Nienarodzone dzieci nie umierają, one po prostu zmieniają datę przyjścia na świat”.