Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura erotyczna -> Do ostatniej kropli krwi — Monika Cieluch
Do ostatniej kropli krwi — Monika Cieluch

Do ostatniej kropli krwi

Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Jest taka walka, której nie możesz przegrać!

On – wychowany w patologicznej rodzinie zdobywa świat pięściami. Ona – wrażliwa i zdolna fotografka, poszukuje modela do swojego projektu artystycznego. Kiedy drogi Leo i Nasturcji się przetną, cały świat stanie w ogniu. Coraz silniejsze pożądanie, seks tak zmysłowy, że niemal nierealny i pragnienie, by wciąż sięgać po więcej… Ale przeszłość w końcu upomni się o Leo, nakazując mu dokonać najważniejszego w życiu wyboru. Może się okazać, że łącząca ich namiętność nie wystarczy, by zawalczyć o wspólną przyszłość… W końcu świat podziemia rządzi się swoimi prawami.

Bez ostrzeżenia ponownie wsunął w nią palce i dostrzegł, jak jej plecy wygięły się w łuk, a dłonie zacisnęły w pięści i ciągnęły za pościel. Delikatnie rozsunął jej uda i umościł się między nimi. Kawałek po kawałeczku pieścił ustami ich wewnętrzną stronę, zbliżając się do tego najbardziej wyjątkowego miejsca. W ciemności sypialni, którą rozdzierało światło miejskiej latarni, bezczelnie wpadające do wnętrza, dostrzegł niewielki tatuaż na jej łonie. Chyba jakiś kwiat. Dmuchnął na delikatną kobiecość, a Nastka jęknęła tak podniecająco, że nie mógł się powstrzymać, by jej nie posmakować.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura erotyczna
  • Wydawca: Amare, 2021
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 360
  • ISBN: 978-83-8219-106-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 31 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Magdalena Kura  (24.02.2021)
Jak tylko przeczytałam informację, o zbliżającej się premierze kolejnej książki Moniki Cieluch to wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. To nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, bo czytałam już dwie jej poprzednie książki i przyznam, że jestem nimi zachwycona. Jak było tym razem?
„Do ostatniej kropli krwi” to książka, która pochłonęła mnie już od pierwszych stron. Autorka stworzyła niesamowitą historię, którą od samego początku czytałam z zapartym tchem. Nie mogłam się od niej oderwać i nie chciałam jej kończyć czytać. Cieszę się, że mogłam przeczytać ją przedpremierowo.
Poznajemy tutaj historię Nasturcji i Leo. Ona młoda, zdolna i wrażliwa. Prowadzi zakład fotograficzny i szuka modela do swojego projektu. On wychodzi z więzienia, chce rozpocząć nowe życie więc szuka pracy. Co szykuje dla nich los?
Uwielbiam styl pisania Pani Moniki to jak opisuje wszystkie emocje. Fajne jest to, że wplecione zostały opisy miejsc w Grudziądzu dzięki temu to było bardziej realne, mimo że historia to fikcja literacka. Bohaterowie są tak dobrze wykreowani, że czytając mamy wrażenie, że to co zostało zawarte na kartach książki zdarzyło się naprawdę. Autorka powoli dawkuje nam emocje, buduje napięcie i kiedy wydaje nam się, że wiemy co się wydarzy to okazuje się, że nic nie wiemy. Ta historia ogromnie mnie poruszyła, sprawiła, że momentami serce mocniej zabiło i kilka razy naprawdę się wzruszyłam. Nie spodziewałam się tylu zwrotów akcji i tylu skrajnych emocji. Kiedy odłożyłam tę książkę poczułam, że będzie mi brakować tej historii i głównych bohaterów.
Powiem Wam, że ta książka jest naprawdę dopracowana pod każdym względem. Książki tej autorki są tak cudowne ze ich się po prostu nie chce kończyć czytać, przeżywamy historię bohaterów tak mocno jakbyśmy sami byli w ich skórze.
Autorka kolejny raz stworzyła coś genialnego. Ta książka naprawdę jest wyjątkowa pod każdym względem, po prostu sami musicie ją poznać. Gwarantuję Wam, że jeśli się skusicie to zakochacie się w tej historii tak samo jak ja.


  Justyna Skubis  (24.02.2021)
„Do ostatniej kropli krwi” to jedna z tych książek, które wywołują całą masę emocji i pozostają w pamięci na baaardzo długo. To już moje trzecie spotkanie z twórczością Moniki Cieluch i z każdą kolejną książką, autorka coraz bardziej zagnieżdża się w moim sercu. Seria Niepokornych – „Mężczyzna z tuszem na dłoni” i „Mężczyzna z ogniem w sercu” – które oczywiście gorąco Wam polecam – były genialne! Bohaterów pokochałam od pierwszych stron! W przypadku tej książki było dokładnie tak samo!

„Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. Pokona każdą przeszkodę, wytrzyma każde cierpienie, stłamsi w sobie żal i tęsknotę, ale nigdy nie zgaśnie.”

Leo wychodzi z więzienia i musi rozpocząć życie z nową kartą. Jednak nie do końca będzie mu to dane, bo przeszłość powróci do niego w najmniej oczekiwanym momencie. W międzyczasie na jego drodze stanie piękna pani fotograf, która będzie poszukiwać modela do swojego projektu. Leo podejmie się tej pracy, bowiem potrzebuję pieniędzy. To co go tam czeka…. No cóż, zapewne takiej sesji zdjęciowej w życiu by się nie spodziewał :)

Za każdym razem, jak rozpoczynam czytanie książek Moniki, przepadam. Historia już od pierwszych stron tak mnie wciąga, że najchętniej siedziałabym z książką cały dzień! Byleby tylko nikt mi nie przeszkadzał! Ja nie wiem jak autorka to robi, ale za każdym razem, moja lista mężów książkowych wzrasta. No bo przecież tacy jak Leo to spełnienie marzeń każdej kobiety. Cała jego kreacja, jego zachowanie, męskość, opiekuńczość, zawziętość, upartość – kradną serce już na pierwszych stronach książki. A i żeby nie było za mało to jeszcze bokser o boskim wyglądzie … - rozumiecie o co chodzi? ;P

Jeśli chodzi o samą fabułę, kompletnie nie mam się do czego doczepić. Z każdą kolejną stroną byłam coraz ciekawsza rozwoju całej tej historii. Pomysł z sesją zdjęciową – nie dość, że wywołał we mnie ciarki na plecach, to jeszcze w pewnym momencie czytałam książkę z otwartą buzią, bo byłam w szoku, przez to co autorka tam wymyśliła ;) a jeszcze jak sobie to w głowie zobrazowałam, to od razu ciepło na duszy :P chwilami podczas czytania, czułam się dosłownie jakbym koło nich stała i razem z nimi to wszystko przeżywała! Ale to nie jedyny moment, który wywołał u mnie rumieńce. W książce jest ich o wiele więcej, a są tak dobrze napisane, że aż żal, że tak szybko się kończyły. Żeby nie było cały czas kolorowo, nie obyło się bez zaskakujących zwrotów akcji, wzruszeń, a nawet i łez! Nie myślcie, że autorka uraczy Was tęczą i cukierkami ;) nieraz się zapowietrzycie i będziecie mocno zszokowani! Ona ma do tego talent! Wie jak grać na emocjach :D

„Wbrew temu co podpowiadał jej rozum, zawierzyła sercu, bo najważniejszą rzeczą w życiu każdego człowieka było kroczenie przez nie z wiarą w to, że podejmuje się słuszne decyzje.”

Jeśli myślicie, że najprawdopodobniej nic Was już pod koniec nie zaskoczy, to powiem Wam, że i owszem! Ja byłam w szoku! Mój mózg nie ogarniał, CO JAK KIEDY I DLACZEGO??

Mogłabym się jeszcze bardziej rozpisać, ale napisze tylko – czytajcie! Polecam całym serduchem! Naprawdę warto! Premiera już 24 lutego!


  Katarzyna @historie_budzace_namietnosc  (24.02.2021)


  Małgorzata Małoszuk  (25.02.2021)
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Leo po odsiadce stara się ułożyć swoje życie na nowo. W końcu zawiódł nie tylko siebie ale i bliskich. Obiecał, że od teraz będzie żyć zgodnie z prawem. Jednak nie od dziś wiadomo, że adrenalina uzależnia. Nic nie może mu zastąpić tamtych chwil spędzonych na wyprowadzaniu ciosów, smaku krwi, bólu, euforii, która wypełniała każdą jego komórkę podczas walk.
Życie Leo jest ciężkie, ciągle spotyka na swojej drodze coraz to większe przeszkody. Dzieciństwo go nie rozpieszczało, a dorosłość przygniotła. Z problemami potrafi sobie radzić tylko w jeden sposób. Siłą.
Leo jest wojownikiem, walczy ze wszystkich sił, aby wygrać każdy pojedynek. Jednak w tej walce jest z góry skazany na porażkę. Tego przeciwnika jeszcze nikt nie dał rady pokonać. Jemu też się nie uda. Nawet najsilniejsi nie mają szans w starciu z miłością. Można próbować się jej oprzeć, odpychać, robić uniki, mimo to ona i tak rozłoży nas na łopatki.
"Bo prawdziwa miłość zawsze zwycięża, czasami tylko potrzebuje odrobiny cierpliwości, by móc urosnąć w siłę. Siłę, której nic nie jest w stanie pokonać."

Nastkę i Leo połączy niezwykłe uczucie, które będzie przenosić góry i pokona każdą przeszkodę. Życie pełne dramatów, problemów, zawodów, cierpienia, strachu, nie będzie wstanie ich rozdzielić. Miłość wydobywa z ludzi to co najpiękniejsze.
Jednak co jeśli nie ma w nas nic dobrego?
Jeśli jesteśmy zepsuci do szpiku kości?

Myślałam, że ta książka będzie naprawdę dobra. Bohaterowie byli świetnie wykreowani, a akcja miała szybkie tempo. Jednak to co zrobiła autorka pod koniec książki przechodzi ludzkie pojęcie. Po prostu nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Z wrażenia odłożyłam książkę. Musiałam wyzbyć się nagromadzonych emocji. Serio. W tamtym momencie zrozumiałam, że ta książka wcale nie jest dobra. Ona jest niesamowita! Takiego zwrotu akcji w życiu bym się nie spodziewała. Naprawdę. To było mistrzostwo. O ile to możliwe wciągnęłam się jeszcze bardziej w tą historię i do ostatniej strony nie mogłam się oderwać. Chcę więcej.

Podczas czytania bardzo zbliżyłam się do bohaterów, czułam ich emocje i potrafiłam w czuć się w ich sytuacje, przeżywać je razem z nimi. Byłam zła, smutna, przestraszona, rozczulona w tym samym momencie co oni. Cała historia mnie dogłębnie poruszyła. Jedyne co mi w książce przeszkadzało to zbyt dokładne opisy miasta. Czułam się momentami jakbym czytała broszurę turystyczną.


  Paula Ciulak  (27.02.2021)
Leo nie miał łatwego życia, usłanego różami. Wychował się w patologicznej rodzinie, dobrze znając cierpienie, ból i samotność. Musiał robić trudne rzeczy, aby przetrwać, ale to wszystko łącznie z pobytem w więzieniu na zawsze odcisnęło na nim piętno. Po wyjściu na wolność musi zacząć od nowa, znaleźć pracę i mieszanie.

Nasturcja to wrażliwa, urocza dziewczyna i zdolna fotografia, która szuka modela.

Nie mając nic, chwyta się wszystkiego i tak Leo trafił na ogłoszenie Nastki, która szukała modela i poszedł na spotkanie. Dziewczyna wydała mu się piękna, choć irytująca swoim gadaniem i ciekawością, a wiedział, że takie kobiety zawsze oznaczają kłopoty.

Ona chce wygrać konkurs, on chce zarobić. Nie spodziewali się jednak, że zdjęcie jego nagich pośladków znajdzie się na okładkach gazet. Ona jest zachwycona, że jej pasja ma wartość, on raczej nie.

Leo nie ma łatwo, brak mu pieniędzy, jego brat mieszkający w rodzinie zastępczej jest wściekły, że Leo nie może wziąć go do siebie, a jego przeszłość boleśnie o sobie przypomina. Obiecał, że już nie będzie się bić, jednak co ma zrobić, gdy atakują jego brata i nikt nie jest po jego stronie?

Czy wrażliwa Nasturcja poradzi się z jego mrocznym sekretami? Dziewczyna może ma dobre życie i nie rozumie jego brutalności, ale wspiera go i nie zamierza opuszczać.

Para musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, sekretami, troską o samych siebie, jego walkam, przeszłością, wrogami, ale dla prawdziwej miłości jak ta warto, bo to jest właśnie ta miłość, która leczy wszystkie rany i sprawia, że mimo przeszłości i bólu, znowu jest się szczęśliwym, a świat wydaje się piękniejszy.

Moim zdaniem książka jest naprawdę dobra, a nawet świetna. Pokazuje dwójkę z pozoru różnych ludzi, których losy łączy wyjątkowy zbieg okoliczności, ale zostają ze sobą z wyboru i razem walczą. Przeczytałam całość w jedno popołudnie, aż do tego stopnia nie mogłam oderwać się od losów Leo i Nastrucji. Bardzo przyjemnie się to czytało.


  Grzegorz Grzechuczyta  (1.03.2021)
Przypadek może nasze życie odmienić, czasem tylko na chwilę, a bywa, że i na całe życie, wszystko zależy jakiej jest natury. Pytanie stanowi, czy zawsze nam to wychodzi na dobre? Odpowiedź jest tylko jedna, przeważnie zależy to od tego, jak takie zdarzenie sami odbieramy i czy poddamy się biegowi wydarzeń, a może wręcz przeciwnie będziemy z tym walczyć. W książce spotykamy zderzenie dwóch światów, a mianowicie tego o naturze negatywnej z różnymi przestępstwami w tle z tym pozytywnym opływającym we względny dobrobyt i gonitwę za pieniędzmi. Przedstawicielem tego pierwszego jest Leo, od lat biorący udział w walkach ulicznych. Niestety pewnego razu został wystawiony i za swoje postępowanie musiał odsiedzieć trochę w więzieniu. Całe to wydarzenie odbiło się na jego relacjach z młodszym bratem, który pokładał w nim wielkie nadzieje, ale niestety stało się inaczej i Leo poszedł w ślady ojca. Po wyjściu szukał pracy i postanowił zaryzykować biorąc udział w castingu na modela u pięknej pani fotograf o imieniu Nasturcja (przedstawicielka drugiej wspomnianej opcji). Dziewczynie spodobał się Leo i dała mu szansę, gdyż potrzebowała zrobić zdjęcie do pewnego konkursu. W tenże sposób się poznali i momentalnie przypadli sobie do gustu, ponieważ każde z nich ciągle myślało o tym drugim. Niestety za Leo dalej ciągnęła się ponura przeszłość, która nie pozwalała o sobie zapomnieć. Jakie relacje połączą oboje bohaterów i czy są szanse na coś poważniejszego? Co dalej z nielegalną działalnością Lea? Jak dalej potoczą się losy bohaterów? O tym w książce „Do ostatniej kropli krwi” Moniki Joanny Cieluch. W moich odczuciach cała fabuła jest bardzo dobrze przemyślana, gdyż takie przypadki się zdarzają. Ona z dobrego domu, on z trudną przeszłością, można powiedzieć typowy mezalians naszych czasów. Jednakże styl pisarski autorki uczynił tę książkę bardzo ciekawą i wciągającą. Cały czas akcja idzie do przodu, nie ma mowy o jakimś zastoju spowodowanym zbyt długim i nudnym opisem myśli bohaterów, bądź cech i wyglądu danego otoczenia. Owszem pojawia się to, ale w naturalnych ilościach nadających książce odpowiedni charakter. Nie brakuje w niej scen erotycznych, które są odpowiednio zobrazowane i widać, że autorką po mistrzowsku wczuła się w rolę mężczyzny z taką przeszłością i jak najbardziej jego myśli w tym temacie idealnie pasują do rzeczywistości. Myślę, że dość rzadko się zdarza, by jakaś autorka potrafiła się tak świetnie wczuć w rolę mężczyzny, gdyż w każdej sytuacji widać naturalność bohaterów, chociażby jego reakcja na znalezienie swojego aktu na okładce pewnej gazety. Mówiąc delikatnie był dosyć zdenerwowany, zmieszany i to jest prawdziwe, gorzej gdyby powiedzmy, skakał z radości, że jest popularny wśród kobiet. Podsumowując książkę czyta się bardzo przyjemnie, a czytelnik popada w różne stany emocjonalne, miejscami nawet zachowanie bohatera wywołało u mnie śmiech, było też smutno, jak i pikantnie. Jak w każdej książce szukam jakiegoś przesłania i tutaj można powiedzieć, że trzeba iść na żywioł, należy zawsze próbować, a nie później siedzieć i narzekać, że nic mi nie wychodzi. Nawet jeżeli dana czynność zakończy się porażką, to nigdy nie będziemy żałować, że mogliśmy coś zrobić, a jednak tak nie uczyniliśmy. Natomiast ten powrót przeszłości bohatera może sugerować, że powinniśmy próbować zmieniać nasze życie i nigdy nie wchodzić do tej samej rzeki. Gorąco polecam ją wszystkim czytelnikom lubiącym pikantne historie opowiadające o życiu, można powiedzieć zwykłych ludzi, a nie jakichś wymyślonych na wysokim szczeblu władzy, bądź świata przestępczego.


  Katarzyna Płaza  (2.03.2021)
Są takie książki, które człowiek czyta z zapartym tchem. Historie, które porywają serce, duszę, a także umysł. Powieści, które zapadają w pamięć i stają się częścią życia. Piękne, brutalne, łamiące serce i skłaniające do refleksji.
Tym, a nawet czymś więcej jest najnowsza powieść Moniki Cieluch. "Do ostatniej kropli krwi" to emocjonalna droga oprowadzająca po życiu Nastki i Leo. Dwoje zagubionych ludzi, którym przyszło żyć w tym rządzącym się własnymi prawami świecie.

Nastka jest panią fotograf, która szuka idealnego modela do swojej sesji. Leo nie jest oczywistym wyborem, ale kobieta postanawia dać mu szansę. Szybko dostrzega w mężczyźnie kogoś więcej niż tylko człowieka, który siedział za kratami, a teraz wraca do domu ze świeżymi ranami. Pomiędzy siniakami widzi chłopca, który potrzebuje czuć się potrzebny. Pochodzili z dwóch różnych środowisk, a ich ścieżki nie powinny się spleść. Los miał wobec nich jednak inne plany. Czy uczucie wystarczy, aby przetrwać w mieście, w którym dla większości liczy się tylko władza i pieniądze?

Monika Cieluch stworzyła historię, którą spokojnie mogę zaliczyć do jednej z najlepszych książek, jakie przeczytałam w życiu. Ta opowieść nie tylko jest naszpikowana emocjami, ale również ma w sobie wyjątkowy blask.
Autorka do ostatniej chwili trzyma nas w niepewności. Bawi się naszymi uczuciami, ale robi to z takim przekonaniem i talentem, że nie można się tej książce oprzeć. Mało tego, kreuje realnych bohaterów i pokazuje, jak trudno jest czasami wyjść na prostą.

"Do ostatniej kropli krwi" to lektura obowiązkowa. Monika rozwaliła tą powieścią system i nie można przejść obok niej obojętnie. Naprawdę wam ją polecam i żałuję, że mogę dać tej książce tylko 5/5 gwiazdek, bo ona zdecydowanie zasługuje na więcej.


  Beata Wójcik  (3.03.2021)
"Do ostatniej kropli krwi"
@monikajoannacieluchauthor
@wydawnictwo_amare

Ten tytuł mówi więcej, niż może się wydawać. Bo w życiu trzeba walczyć! Nie na ringu, tylko o siebie, miłość i szczęście. Zaczynając czytać tę książkę, sądziłam że będzie dużo przemocy, krwi i ciągłych walk. Jednak jestem tak pozytywnie zaskoczona, że autorka napisała tak wspaniałą historię, która na długo zostanie w mojej pamięci.

Leo nie miał łatwego życia, patologiczne dzieciństwo, ojciec kryminalista. I mimo tego, że trafił pod skrzydła wspaniałych ludzi, swoją agresję wyładowywał w walkach i nielegalnych interesach, które sprowadzają na niego fale nieszczęść. Poznając Nastke, fotografkę. Nigdy by nie uwierzył, że to ona odmieni jego życie. Nauczy go kochać i da wolę walki, ale nie w ringu a w życiu.
Pokazane zostaje również jak można stworzyć świat pełen iluzji idealnego życia. Pod przykrywką idealnego obywatela czai się zło. Nastka przez lata żyła w nieświadomości, kim są jej najbliżsi. Jak dała sobą manipulować i karmić stekiem kłamstw ze strony brata i ojca. I chociaż były wskazówki, że jednak rodzina nie jest ze złota, zrobiła błąd bo nie uwierzyła tej osobie co trzeba. A to miało okropne skutki. Ale w życiu tak bywa, jesteśmy kogoś pewni, wierzymy w niego, a czasami okazuje się że w ogóle nie znamy bliskiej nam osobie. Tak samo było w przypadku bohaterki.
Autorka tak skomponowała te historie, że totalnie mnie zaskoczyła, tym nagłym zwrotem akcji i tym jak cała otoczka runęła.

Moim ulubionym fragmentem z książki będzie obiad u mamy Nastki, ahh ta czarnina. Ta akcja wprowadziła w historię dawkę humoru.
Bohaterzy, zostali wykreowani naprawdę dobrze, walczyli o życie, siebie i miłość do ostatniej kropli krwi.

Cudowna książka, bardzo gorąco ja polecam.


  Anastasiya Adryan  (4.03.2021)
Moje zainteresowanie książką "Do ostatniej kropli krwi" autorstwa Moniki Cieluch zaczęło się od momentu, kiedy się dowiedziałam, że bohaterka ma na imię Nasturcja. Już wtedy wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Bardzo dziękuję wydawnictwu za taką możliwość.
Mocny początek książki niejako zapowiada charakter głównego bohatera. Walka, wyjście z więzienia, ostry seks. Już po tym można się domyślić, że Leo Starnowski nie należy do grzecznych chłopców. W poszukiwaniu zarobku chłopak zostaje modelem u zdolnej fotografki Nasturcji Wrońskiej, która bierze udział w prestiżowym konkursie. Czym zaowocuje spotkanie tej dwójki, pochodzącej z dwóch różnych światów?
Każde miasto ma swoją owianą złą sławą dzielnicę, tak zwany trójkąt bermudzki, z którego ciężko jest się wyrwać. Naznacza ludzi na całe życie. Leo i jego młodszy brat Michał pochodzą właśnie z takiego środowiska. Czy chłopak pochodzący z patologicznej rodziny, naznaczony przez pochodzenie, walczący o przetrwanie pięściami będzie w stanie odciąć się od przeszłości i zawalczyć o lepsza przyszłość dla siebie i bliskich? Czy Nastka, poukładana dziewczyna z dobrego domu, będzie w stanie przyjąć grudziądzkiego badboya z całym bagażem jego przeszłości? Czy będzie trwała przy Leo, gdy ten, będąc w sytuacji bez wyjścia, zdecyduje się postawić wszystko na jedną kartę?
Autorka ma bardzo nasycony i precyzyjny styl pisania. W jednym zdaniu potrafi zawrzeć dużo istotnych informacji i szczegółów. I wcale nie obciąża to czytelnika. Wręcz przeciwnie, pozwala dogłębnie poznać bohaterów i ich historie. Użyte słownictwo doskonale odzwierciedla klimat środowiska. I choć wydarzenia przedstawione w książce są fikcją literacką, odniosłam wrażenie, że to wszystko mogło wydarzyć się naprawdę. Jest to opowieść o pięknej, a za razem trudnej miłości. Tylko czy to uczucie okaże się siłą czy słabością bohaterów? Czy przetrwa próbę, na którą zostanie wystawione?
Jeżeli nie boicie się wejść w brudny świat polskiej gangsterki i mocne sceny nie są wam obce, ta książka jest dla Was. Znajdziecie w niej zarówno opisy walk i przygotowań do nich, jak i elementy sztuki fotografowania. Autorka poprowadzi Was ulicami Grudziądza, z sentymentem opisując zabytki tego miasta. Nie zabraknie pikantnych scen, doskonale wyważonych, nieprzesadzonych i pięknych oraz oczywiście pełnego wachlarza emocji.
Mam pewien typ książek, które określam KSIĄŻKAMI, W KTÓRYCH JEST WSZYSTKO, czyli gorący romans, intryga, tajemnice, akcja i emocje, i właśnie takie zaspokajają w stu procentach moje potrzeby czytelnicze i "Do ostatniej kropli krwi" z pewnością do nich należy. Uwierzcie mi, ta nietuzinkowa historia pozostanie z Wami na długo, będzie żyła w waszych sercach i umysłach.


  Sylwia Lewandowska  (5.03.2021)
Mówiłam, że dzisiaj skończę książkę? Mówiłam


  Lubię To Czytam  (8.03.2021)
On i Ona. Dwa różne światy. Dwie różne osobowości. Skrajne zainteresowania, style życia. Kobieta równie wyjątkowa jak jej imię. Jej wygląd przeczy charakterowi, ponieważ kruchość i delikatność zewnętrznej powłoki zaprzecza silnemu charakterowi, samozaparciu i uporowi. Leo i Nasturcja spotykają się w dość niecodziennych i krępujących dla mężczyzny warunkach. Ktoś, kto nigdy nie miał styczności z profesjonalną sesją fotograficzną, po raz pierwszy może czuć się skrępowanym i zakłopotanym, kiedy staje po drugiej stronie obiektywu. Leo jest wyjątkowo twardym zawodnikiem. Wierzcie mi, słowo "zawodnik" ma tutaj kluczowe znaczenie.
Powiedzieć o aktualnej sytuacji życiowej mężczyzny, że nie jest łatwa, to jak nie powiedzieć nic. Przeszłość upomina się o niego coraz głośniej, zaciskając się na jego codzienności niczym pętla. Spotkanie z Nasturcją początkowo wcale nie zrobiło na nim oszałamiającego wrażenia. Jego życie z trudnego etapu przeszło w stan większej wolności, ale trud pozostał. Odwaga i pewność kobiety imponują mu, ale stanowią też barierę, która momentami jest dla niego nie do przeskoczenia. Walka z samym sobą nie jest dla Lea nowością, jednak walka z przeszłością, jest momentami ponad siły.
"Do ostatniej kropli krwi" to książka, która zaskakuje. Relacja łącząca bohaterów nie należy do łatwych. Ciągłe wzloty i upadki, zmiany tempa, zwroty akcji nie pozwalają się nudzić. Autorka żongluje emocjami bohaterów i Czytelnika, sprawiając, że książkę czyta się bardzo szybko i z rosnącą ciekawością. Zakończenie jest bardzo dynamiczne, trzyma w napięciu i nie pozwala przerwać czytania ani na chwilę. Żałuję, że Autorka postanowiła skorzystać z przeskoku czasowego, ponieważ ta brakująca część mogłaby być bardzo ciekawa. Drobne niuanse dnia codziennego składają się na spójny obraz, którego ramy mocno osadzone są w przeszłości. Czy bohaterowie znajdą w sobie siłę, aby ruszyć razem ku wspólnej przyszłości? Przekonacie się sięgając po książkę "Do ostatniej kropli krwi". Serdecznie polecam!


  Ewa Zuzia  (9.03.2021)
„W miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad”.

Leo wychodzi warunkowo z więzienia po osiemnastu miesiącach odsiadki za rozbój. Postanawia zacząć wszystko od nowa, zmienić swoje życie, bo ma dla kogo. Chce przejąć opiekę nad młodszym bratem Michałem, który teraz przebywa w rodzinie zastępczej. W poszukiwaniu pracy trafia w gazecie na pewne ogłoszenie. Przeszłość chłopaka bardzo szybko jednak, daje o sobie znać i nie pozwala o sobie zapomnieć. Niejaki Dziki zmusza, go do powrotu na przestępczą drogę inaczej jego bliskim stanie się krzywda. Leo ma plan. Tylko czy uda mu się go zrealizować?
Nasturcja Wrońska młoda i zdolna fotografka, prowadzi własne studio fotograficzne. Daje ogłoszenie do gazety, że poszukuje modela do sesji. Chce wygrać prestiżowy konkurs fotograficzny. Tym sposobem w drzwiach jej zakładu pewnego dnia staje Leo. Jedno zlecenie i mieli się nigdy więcej nie zobaczyć. Los jednak chciał inaczej, a niesamowite pożądanie przyciągnie ich do siebie jak magnez.
Czy pokonają piętrzące się problemy, skoro świat podziemia rządzi się swoimi prawami?
Jestem pod wrażeniem w jaki sposób autorka przedstawiła wątek podziemnych, walk bokserskich. Wiedza na ten temat, słownictwo, wszystko opisane bardzo profesjonalnie, jak byśmy siedzieli i obserwowali wszystko z pierwszego rzędu.
Wątek brata i bratowej Nasturcji bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, nie takiego obrotu spraw się spodziewałam. Bardzo dobrze wykreowane postaci, realistyczne, idealnie oddające emocje, które autorka chciała nam przekazać i od pierwszych stron zyskali moją sympatię. Na uwagę zasługują również postaci drugoplanowe. Jestem zachwycona postawą Nastki, taka mała drobna kobietka, a jednocześnie tak silna psychicznie.
Wzruszająca fabuła, momentami szybciej biło mi serce ze względu na zmysłowe sceny seksu, a innym razem wzruszenie ściskało mi gardło. To historia o miłości, ale i wielkiej przyjaźni, dawaniu drugiej szansy, oraz o tym, żeby nie poddawać się, bo zawsze gdzieś na końcu jest światełko w tunelu. Warto robić wszystko, żeby do niego dotrzeć.
“Do ostatniej kropli krwi” to moje pierwsze spotkanie z autorka, ale juz wiem, że na pewno nie ostatnie, to był cudownie spędzony czas. Chociaż przyznaję były momenty, które trudno było mi czytać. Dziękuję pani Monice i wydawnictwu Amare za te emocje i możliwość przeczytania książki. Będę do niej wracać...


  Joanna Walas  (15.03.2021)
Tytuł: Do ostatniej kropli krwi
Autor: M. Cieluch
Wyd.: Amare

"Całował ją tak, jakby był to ich ostatni pocałunek: z pasją, pożądaniem, tęsknotą, a przede wszystkim z miłością."

To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, które  zaliczam do bardzo udanego. Czułam, że to będzie dobra książka i się nie pomyliłam. Mocny język, przewrotne akcje, miłość, seks, cierpienie.

On, Leo zagubiony chłopak. Zniszczony przed życie. Z ciężką przeszłością. Nie znający miłości. Jego miłość to nielegalne walki. Jeden błąd zaprowadził go do więzienia. Podczas zwolnienia warunkowego chce zmienić swoje życie, ale nie będzie to proste.

Ona, Nasturcja córka wysoko postawionego ojca. Ułożona spragniona miłości fotograf. Naiwna i łatwowierna, ale przy tym bardzo odważna.

Co połączyło ten duet? Można powiedzieć, że więcej niż możemy sobie wyobrazić.

Bohaterowie są realnie nakreśleni. Prawdziwi, przeżywający dramaty dobrze znane ludziom. Ich historia mogłaby  spotkać każdego z nas. Nie każdy ma łatwy start w życiu. Inni z pozorów mogą zgrywać twardych a w środku rozpadać się na kawałki. 


Poznali się podczas sesji, która miała być tylko szybkim zarobkiem legalnym dla Leo a dla Nasturcji przepustką do wygranego konkursu. Połączyła ich miłość, która z każdą kolejną przeczytana strona rosła na sile. Nastka zapatrzona w brata i ojca nie wie, czym tak naprawdę się zajmują, a Leo nie wie, kogo jest córką. Chłopak dla ochrony swoich bliskich musi pracować dla mafii, a równoczesne przygotowuje się do nielegalnych mistrzostw w walkach, które mają przynieść mu duży napływ gotówki. Jego planem jest wyjazd do Anglii z ukochaną i swoim bratem. Ale historia jest tak rozbudowana, że więcej nie mogę zdradzać. A zakończenie bardzo emocjonujące i trzymające w napięciu.
Autorka poruszyła bardzo ważnych tematów, jak przemoc w rodzinie, złe towarzystwo, bunt. Wplatając w to strach i pożądanie. Na pozór dobrzy ludzie a tak naprawdę  przestępcy.
Bardzo polecam wam tę książkę. Nie będziecie w stanie się oderwać, ja dla niej zarwałam nockę. Po prostu od początku chce się wiedzieć, jakie będzie zakończenie.  Romans mafijny, ale nie ma tu miliarderów z przeciśnięty ego. Po prostu super. Poleca.


  Tatiasza i jej książki  (15.03.2021)
„Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad”.

Poznajemy Leo, dwudziestosześciolatka, który właśnie opuszcza mury więzienne, daje sobie słowo, że nigdy więcej tu nie wróci. Leo pochodzi z patologicznej rodziny, ma młodszego brata, matka nie żyje, a ojciec odsiaduje wyrok dożywocia. Jego rodzina została naznaczona przez brutalność i sadyzm ojca. Leo licząc na łatwy zarobek dał się wciągnąć w przestępczy świat, nielegalne bokserskie walki. Ten świat rządzi się swoimi prawami, jest brutalny, bezwzględny, nie liczy się z niczym i nikim. Chłopak ma smykałkę do bicia, jest w tym naprawdę dobry, co koniecznie chcą wykorzystać inni. Leo po odsiedzeniu wyroku próbuje odciąć się od przestępczego świata. Chce żyć normalnie, zapewnić bratu bezpieczną, spokojną przyszłość. Widząc ogłoszenie na casting do sesji zdjęciowej, podejmuje wyzwanie. W ten sposób w jego życie wkracza pewna siebie, przebojowa Nastka – młoda, ambitna, niezależna pani fotograf, która nieźle namiesza w jego życiu. Jednak jego przeszłość już wkrótce upomni się o niego.

Dwa zupełnie różne światy, on z patologicznej rodziny, z kryminalną przeszłością. Ona z dobrej, zamożnej, liczącej się w środowisku. Czy mają szansę na stworzenie trwałego związku? Podziemne walki bokserskie przerażają. Przestępcy, ich brutalność, brak skrupułów, bezwzględność, nie cofną się przed niczym i nikim, aby osiągnąć zamierzony cel. Pokomplikowane relacje rodzinne, nie zawsze ci, których znamy i kochamy są tymi, za których ich uważamy. Tajemnice, niedopowiedzenia. Ile jest w stanie znieść i poświecić człowiek dla drugiej osoby? Piękno rodzącego się uczucia, wzajemna fascynacja, pożądanie. Sceny seksu odważnie, subtelnie wplecione w całość. Wewnętrzne zmiany, jakie zachodzą na naszych oczach w Leo są bardzo wyraźne. To dobry chłopak, jego przeżycia z dzieciństwa naznaczyły go. Nie potrafi się od tego odciąć, ma w sobie dużo mroku. Jego światełkiem w tunelu i wybawieniem staje się Nastka.

Wzruszająca, pozytywnie zaskakująca powieść. Niesie ogromne, skrajne emocje. Życiowa opowieść o miłości, przyjaźni, odpowiedzialności za drugiego człowieka, dawaniu drugiej szansy. Pikantna, zmysłowa, przykuwająca uwagę. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)


  Aneta Puciłowska  (23.03.2021)


  Jolanta Janus  (26.03.2021)
Leo po wyjściu z więzienia próbuje poukładać sobie wszystko na nowo. Wie jednak, że jego życie to jedna wielka porażka i prędzej czy później wróci tam skąd przyszedł. Przypadkiem trafia na sesję zdjęciową do Nasturcji, ale już tego samego wieczoru zostaje napadnięty i pobity do nieprzytomności. Dziewczyna próbuje za wszelką cenę zdobyć uznanie w świecie fotografii by żyć z tej pasji. Pragnie by dzięki zdjęciom, które trafią na konkurs z udziałem Lea jej kariera nabierze rozpędu i udowodni swojej rodzinie, że jest coś warta i potrafi o siebie zadbać. Ten tajemniczy mężczyzna coraz bardziej ją intryguje, a pomimo tego, że uchodzi za gbura, ma też niesamowite ciało, o którym nie może przestać myśleć.

Leo pragnie odsunąć od siebie tą dziewczynę, która coraz bardziej go intryguje i nawiedza jego umysł w każdej chwili. Nie chcę jednak się wiązać i obiacał sobie, że nie dopuścić do siebie nikogo zbyt blisko. Nie wie jednak, że Nastka pomimo swojej delikatności, jest niezwykle uparta i zawsze dąży do wyznaczonego celu. Kobieta zdaje sobie sprawę, że jego przyszłość musi skrywać wiele mrocznych historii, jednak jej serce już zdecydowało i będzie o tą miłość walczyć.

Romans erotyczny, który jest napisany ze smakiem i ogromnym wyczuciem. Sceny seksu są niesamowicie erotyczne i zmysłowe. Czy ta historia doprowadza do przyspieszonego bicia serca? Z pewnością! Nielegalne walki, rozboje, fantastyczni i barwni bohaterowie, a przede wszystkim seksowny i bardzo męski Leo, który jest uosobieniem testosteronu. Jest także mężczyzną bardzo mocno doświadczonym przez życie, a jednak pod tą twardą skorupą kryje się ogromne serce. Nauczony został od dziecka, że wszystkie problemy rozwiązuje się siłą, a teraz zmuszony do robienia rzeczy, których by nie chciał. Po wyjściu na wolność pragnie uciec i zacząć normalnie żyć, lecz przeszłość kroczy za nim jak cień i nie daje za wygraną. W pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że musi postawić wszystko na jedną szalę i albo wygra tą walkę, ale przegra ją raz na zawsze.


  agnieszka kobak  (26.04.2021)
Na wstępie zaznaczę, że książka bardzo mi się podobała. Lubię kiedy w fabule przewija się wątek chłopaka walczącego na pięści. Z reguły historie takiego bohatera są bardzo poruszające, a jego postać jest dobrze wykreowana. I tak mamy tutaj, w tym przypadku. Leo , główny bohater – to młody chłopak, który nie miał łatwego życia. Przeszłość niejednokrotnie odcisnęła na nim swoje piętno, a traumatyczne wydarzenia ukształtowały jego charakter i osobowość. Z pewnością nie wyrósł na grzecznego chłopca. Wyrósł na kogoś, kto pięściami nauczył się załatwiać większość spraw, a walki i boks to jego sposób na zarobek i odreagowanie. Jednak coś poszło nie tak, i chłopak trafia do więzienia, skazany za rozbój... tak. Leo działał w jednej z zoorganizownych grup przęstępczych. Taka jest jego przeszłość. A jaka jest przyszłość ? Poznajemy chłopaka, który wychodzi z więzienia i zamierza zerwać kontakty z całym mrocznym światem i zacząć żyć uczciwie. Czy jednak jest to możliwe ? Czy Ci , dla których kiedyś pracował pozwolą mu od tak odejść ? Bez żadnych konsekwencji ? Gdy Leo poznaję Nastrucje, nie ma pojęcia jak bardzo ta kobieta odmieni jego życie. Podczas czytania obserwujemy jak młody i gniewny Leo zaczyna się wewnętrznie zmieniać. Zaczyna dostrzegać rzeczy, które kiedyś nie miały dla niego najmniejszego znaczenia. Nigdy nie zaznał miłości i nie bez powodu przekonywał sam siebie, że nie jest do niej zdolny. Jednak tajemnicza Pani fotograf zaczyna wyzwalać w nim uczucia, o których posiadanie sam siebie, by nie posądzał. Relacja między tą dwójką zaczyna robić się coraz poważniejsza. Uczucie, które zaczyna ich łączyć jest coraz mocniejsze, a pożądanie coraz większe. Z pozory wyglądająca sielanka nie trwa długo, bo stare śmieci przypominają o sobie po raz kolejny, niszcząc spokój i poczucie bezpieczeństwa.... Czytając, czułam sama wewnętrzną walkę , którą prowadził ze sobą Leo. Walkę między dobrem a złem. Czułam jego lęk o przyszłość z Nastką i jego brata Michała. Jego najbliższe osoby były zagrożone, a on mógł uchronić je tylko w jeden sposób. I to nie ten, który mu się podobał... Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego , jakie emocje towarzyszyły Leo podczas całej historii, którą stworzyła dla nas autorka. Dodatkowy plus, za tak dobrze odwzorowany świat boksu i walk. Autorka rzetelnie opisała wszystkie sceny treningów i przygotowań. Widać spore zaangażowanie w fabułę, tak aby była na jak najwyższym poziomie. Cały wątek z przestępczym światem, trochę mafią - również został przedstawiony w sposób ciekawy i autentyczny. Wszystko się ze sobą idealnie spinało , tworząc jedną wielką złożoną całość. Nie powiem, bo byłam również zaskoczona tym, jaka dalsza akcja w książce się potoczyła! Plus za nieprzewidywalne zwroty akcji i zakończenie, którego do samego końca nie byłam pewna. Reasumując - była to naprawdę dobra lektura, z która bardzo miło spędziłam czas. Książka była napisana w sposób taki jaki lubię, nie było nudy, były bardzo dobrze i ciekawie wykreowane postacie, były uczucie i emocje oraz odrobina dreszczyku. Jeśli lubicie taki klimat to szczerze polecam wam tę książkę. Dziękuję @wydawnictwoamare za swój egzemplarz.


  glinka_54_czyta Paulina Graszka  (28.04.2021)


  Julia Zadworna  (15.05.2021)
Ktoś kiedyś przyznał, że z miłości można zabić.
A co ze zdradą? Jeśli jest ona w imię miłości, to czy zasługuje na wybaczenie?
Mówią też, że najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo.
Ale co jeśli wyjawienie pewnych sekretów może doprowadzić do tragedii?
Czy ochrona poprzez tajemnice może zostać usprawiedliwiona?

"Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko."
...

Mogłoby się wydawać, że historia Leo i Nastki jest jedną z tych zakazanych. On chłoptaś z Fortecznej, poturbowany przez życie, ukojenia zaznaje tylko w czasie walk, kiedy dzięki swoim pięścią wyładowuje emocje. Ona uzdolniona Pani fotograf, pozornie ma wszystko czego on by chciał, a jednak czuje, że szczęście da jej tylko wygrana w konkursie fotograficznym, pokazująca wszystkim wątpiącym, że jej pasja to prawdziwe powołanie, które zapewni godną przyszłość.

Przez większość stron ta historia jest dobra. Wciąga. Wzrusza. Bawi.
Pokazuje przy tym brutalny świat podziemia, nielegalnych walk, a także miłość, ale taką w najczystszej postaci.

Nie wątpliwie warto wspomnieć o tym, że bohaterowie są naprawdę świetnie wykreowani. I to nie tylko ci pierwszoplanowi. Na początku trochę przeszkadzała mi trzecioosobowa narracja, miałam wrażenie, że nie odda ona tak dobrze wewnętrznych odczuć bohaterów i czułam, że będę się czepiać takiego szczegółu czy chociażby dosyć szybko rozwijającej się akcji. Jednak autorka swoim świetnym stylem udowodniła mi w jakim byłam błędzie. Ta książka to wielki wachlarz emocji. W jednej chwili śmiałam się z nieporadności Leo, czy chociażby jego poświęceniu przy jedzeniu czarniny. W kolejnej opisy z przeszłości wywołały u mnie łzy. Chciałam wejść do tej książki i móc go przytulić braci Starnowskich. Natomiast jakiś czas później chciałam prosić Szybkiego, (najlepszy przyjaciel Leo, który również totalnie skradł mi serce!) aby podczas sparingu uderzył kumpla dwa razy mocniej, żeby się trochę ogarnął.

I tak było przez większą część książki.

Jednak to co stało się na koniec?! Rozłożyło mnie na łopatki! W życiu nie spodziewałam się, że ta historia czymś jeszcze mnie zaskoczy. Nie mogłam zrozumieć czemu ta dwójka nie może w końcu zaznać zasłużonego szczęścia. Dlaczego właśnie tak się to potoczyło?! Końcówka odpowiada na zadane przeze mnie wcześniej pytania i sprawia, że „Do ostatniej kropli krwi” to tytuł, o którym na długo nie zapomnę i z chęcią jeszcze nie jeden raz powrócę, a już na pewno wybiorę się kiedyś do pięknego Grudziądza, aby móc poczuć magię tego miasta na żywo!


  Joanna bookaholic.in.me  (19.05.2021)
"Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad."
Cóż to była za przygoda. Pani Monika, do czego już mnie przyzwyczaiła, pokazała nam po raz kolejny piękną i trudną miłość. Bo ta historia nie jest łatwa. Jest pełna bólu, łez, bezsilności. Ale na każdej stronie znajdujemy też niekończące się pokłady bezinteresownej, czystej miłości, do której każdy z nas w głębi ducha tęskni.
"W życiu najciężej jest patrzeć na cierpienie ludzi, których się kocha."
Leo to skomplikowana postać, jednak nie mogło być inaczej, bo mamy do czynienia z człowiekiem ogromnie doświadczonym przez los. W życiu nie zaznał zbyt wiele dobroci czy miłości, jednak to nie zmieniło go aż tak mocno, jak możnaby się tego spodziewać. Denerwował mnie momentami swoją lekkomyślnością i tym, że chciał dźwigać wszystko na swoich barkach, jednak z drugiej strony jego zachowania były całkiem zrozumiałe, bo on nie potrafił inaczej. Taki człowiek jak on nie prosi o pomoc, bo i tak wie, że jej nie uzyska, jest sam i musi zadbać o siebie i o najbliższych. Więc nie oceniajcie Leo czytając tą książkę, moim zdaniem to znakomicie stworzony bohater chociażby pod względem psychologicznym.
Nastka to dziewczyna żyjąca w swojej bańce. Momentami chciałam ją potrząsnąć, wybić jej z głowy tę naiwność. Pomimo tego, w trudnych momentach pokazywała swoją siłę i nie raz mi zaimponowała.
Jestem zdumiona poprowadzeniem fabuły i były dwa takie momenty, że zbierałam szczękę z podłogi. Tu nie ma czasu na znudzenie, a z drugiej strony wszystko jest pięknie spięte i potrzebne. Znajdziemy tu i momenty wzruszenia i śmiechu, ale przede wszystkim wiele emocji. To jest naprawdę świetna książka i jeśli jeszcze się zastanawiacie to mam nadzieję, że moja recenzja przybliży Was do decyzji o jej przeczytaniu. Naprawdę warto!

"Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. Pokona każdą przeszkodę, wytrzyma każde cierpienie, stłamsi w sobie żal i tęsknotę, ale nigdy nie zgaśnie."
"Bo jeśli się kogoś kocha to akceptuje się go w całości wraz z popieprzonym bagażem doświadczeń, który dźwiga na swoich barkach."


  Aneta BookLoverAneta  (22.05.2021)


  Edyta Mazur  (23.05.2021)
Leo Starnowski to 26 latek,którego poznajemy w chwili opuszczania zakładu karnego.On i jego obecnie nastoletni brat Michał byli świadkami pijaństwa ojca oraz zakatowania matki.Dzieciństwo zapamiętali jako czas głodzenia,znęcania oraz ciągłych libacji.
Leo zaczął brać udział w walkach podziemia.Haracze,zastraszenia czy egzekwowanie długów to był chleb powszedni.
Nasturcja Wrońska szukała właśnie modela do prestiżowego konkursu fotograficznego.
Kiedy tych dwoje ludzi z zupełnie odmiennych światów dostrzeże w sobie to "coś" musi zaiskrzyć.
Niesamowita relacja pełna obaw,niebezpieczeństw i strachu. Te emocje przeplatają się w niezwykle dojrzałym uczuciem ,troską i wiarą. Nastka i Leo to para nieszablonowa,która dostrzega solidne fundamenty by to wszystko przetrwało. Bohaterowie są dojrzali,odpowiedzialni i niezwykle silni wewnętrznie. Piekło, jakie rozpętało się na ich oczach może ich spalić lub utwierdzić o sile łączącej ich więzi.
Monika napisała historię trudną a zarazem brutalnie szczerą.Był strach,łzy i niezwykle sensualne doznania podczas czytania.
Leo jest wyrazisty i szczery do bólu pomimo tak trudnych doswiadczeń. Walka,jaką musi stoczyć to nie tylko dowód własnej wartości lecz także troska o najbliższych. W fabule odnajdziemy opisy z detalami,które są zrozumiałe dla laika w dziedzinie walk.
Dziękuję za tą niesamowitą książkę, w której niejeden zagubiony życiowo człowiek zasługuje na drugą szansę.

"Bo prawdziwa miłość zawsze zwycięża, czasami potrzebuje odrobiny cierpliwości, by móc urosnąć w siłę.Siłę,której nic nie jest w stanie pokonać."


  ewela_ czyta  (7.09.2021)
„Jest taka walka, której nie można przegrać!” Walka o wszystko, aż „Do ostatniej kropli krwi”. Leo, mężczyzna, który nie miał łatwego dzieciństwa. Załatwiał wszystko pięściami, uwielbiał adrenalinę. Za swoje błędy musiał zapłacić. Po odsiadce w więzieniu, wychodzi na zwolnienie warunkowe. Staje się twardszy i silniejszy. Szuka mieszkania i pracy, od czegoś musi zacząć. Ma plany, które pragnie zrealizować, a do tego potrzebne są pieniądze. Mężczyzna decyduje się na przyjęcie propozycji pani fotograf, która potrzebuje męskich modeli do jednej ze swoich sesji zdjęciowych. Chce zgłosić zdjęcie do prestiżowego konkursu, to przyniosło by jej rozgłos. Nasturcja jest piękną młodą kobietą, która wie czego chce. Gdy poznaje Leona, coś podpowiada jej aby trzymała się z daleka od tego mężczyzny. Jednak nie robi tego, mimo iż ten związek skazany jest na porażkę. Obydwoje walczą z całych sił, prawdziwa miłość pokona każdą przeszkodę. Czyżby? Kiedy myślisz, że wszystko jest już na właściwej drodze, w najmniej oczekiwanym momencie, przeszłość daje o sobie znać, upomina się o ciebie. Czy wspólnie zwalczą demony przeszłości?

Autorka dzięki lekkiemu i przyjemnemu stylowi, stworzyła świetną historię. Wszystko jest dopracowane, nie ma nic wciśniętego na siłę, tak jak powinno być. W tej historii nie ma czasu na nudę, książka porywa czytelnika od pierwszych stron. Świat który autorka przedstawiła jest taki prawdziwy, realny nie przerysowany. Bohaterowie zwyczajni nie ulepszani na siłę. W całej historii zaznamy brutalności, łez, miłości, nienawiści, tajemnic i dawki humor. Prawdziwy rollercoaster emocji. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu gdy mama Nastki poczęstowała Leo czerniną. Jeszcze się uśmiecham na to wspomnienie. Powieść ma dobre tempo, nie goni do przodu na łeb na szyję. Miłość jaka zrodziła się między bohaterami jest taka prawdziwa, nie zdarza się często. Bardzo przyjemnie było zagłębić się w historii Leo i Nasturcji, przeżyć wszystko razem z nimi, wzloty i upadki. Zakończenie emocjonujące, trzyma w napięciu do ostatniej kartki. To jest świetna książka, polecam, naprawdę warto ją przeczytać. Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki.


  Michalina Foremska  (1.08.2023)
Macie słabość do niektórych nazwisk? To znaczy do konkretnych autorów, a właściwie ich książek? Moim guilty pleasure są zdecydowanie powieści Moniki (Joanny) Cieluch. I bardzo lubię, gdy ci moi ulubieni pisarze potrafią mnie zaskoczyć. A ona to zrobiła. Nawet przez chwilę miałam taką myśl: kim jesteś i co zrobiłaś z Moniką, którą znam?! Właściwie nadal mam, ale wiecie też co? Ależ mi się ta drapieżna odsłona Moniki Cieluch podobała! Mrauuu…

Po przeczytaniu prologu wiedziałam, że spędzę z tą książką kilka… hmmm, godzin przyprawiających o szybsze bicie serca. Taka mroczna, nieco wulgarna, acz nieprzesadzona odsłona Moniki Cieluch była niczym przysłowiowa wisienka na torcie, a poszczególne warstwy tegoż deseru smakowały wybornie. Jednymi delektowałam się nieśpiesznie, odkrywając poszczególne składowe smaku, inne pochłaniałam z nieukrywanym zadowoleniem odmalowanym na mojej twarzy. Wiecie, ten szelmowski uśmieszek posyłany do projekcji w głowie…

… i ta początkowa tocząca się z wolna fabuła, która, niczym lokomotywa z każdym kilometrem, nabierała rozpędu, by pod sam koniec mknąć niczym francuskie TGV. Jednak najistotniejsze w tej historii jest to, że ma ona przysłowiowe ręce i nogi. Jak na erotyk przystało – jest seks, ale nie są to sceny ordynarne, kpiące agresją, brutalnością i użytecznością dziwnych przedmiotów do gwałcenia bohaterek. Monika Cieluch poszła w pikanterię, owszem, dopieprzyła to kilkoma wulgaryzmami (które nadal mi do niej nie pasują!) i pozostawiła spory margines dla damskiej wyobraźni i hormonów. Jednak clou stanowi sensowna historia. Właściwie to ten seks jest dodatkiem do dobrze rozbudowanej fabuły, która jest ciekawa, zdaje się wiarygodna (chociaż fanką sportów polegających na okładaniu się, nie jestem) i ma taki fajny mroczny klimacik, oprószony delikatnie różowym brokatem symbolizującym miłość, która przecież musiała się tu znaleźć.

Bohaterowie? No to trochę taka klasyka. Bad boy, który w głębi serducha jest dobry, ale do końca nie wie, jak się ogarnąć, pomimo iż baaaardzo chce. I ona. Piękna, mądra, zdolna… prawie ideał, gdyby nie to, że miejscami jej zachowanie… być może pozostawia wiele do życzenia. Z drugiej strony, miłość, jaka być potrafi, wie chyba każdy. Chociaż takiej namiętnej i szczerej życzę każdemu z Was. Podarujcie sobie jednak scenerię, w której rozkwitała… Tego nie życzę nikomu.

Do ostatniej kropli krwi to soczysta historia pełna brutalności, zniszczenia i kłamstwa, ale także nadziei, miłości i gorącego seksu. Monika Cieluch pokazała, na kartach tej powieści, że uczucie, jakim jest miłość, może zrodzić się wszędzie i wbrew logice. Ale taka szalona jest najlepsza… Jeśli więc macie ochotę na odrobinę krwi, nielegalnych przedsięwzięć i pieprzne akcenty – bierzcie się za te strony!


  Czarno.czerwone.cc AgataiKarolina  (25.02.2021)


  Magdalena Fraszczak (Książka w autobusie)  (4.03.2021)
Gdy otrzymałam propozycję zrecenzowania najnowszej powieść Pani Moniki Cieluch, nie wahałam się nawet przez moment. Nawet nie przeczytałam opisu książki i zgodziłam się w ciemno. Czy moja intuicja i tym razem mnie nie zawiodła?

„Do ostatniej kropli krwi” to historia dwóch osób, tak bardzo różniących się od siebie, jak przysłowiowy „ogień i woda”, a mimo to coś ich do siebie przyciąga. Leo, nie Leon, to młody mężczyzna, który pięściami walczył o lepsze życie swoje i swojego młodszego brata. Wychowywany przez brutalnego ojca, który doprowadził do śmierci ukochanej matki. Mimo iż później trafił pod skrzydła kochających osób, wyładowywał swoją nagromadzoną złość i frustrację jedyny sposób, w którym był dobry. Zatracał się w bijatykach i zwyczajnych mordobiciach za grube pieniądze. Nawet nie zauważył, kiedy zatracił się w tym brudnym świecie i wbrew swoim nadzieją, trafił do aresztu tak samo, jak jego znienawidzony ojciec.

Nasturcja z kolei to przykładna córka i siostra, piękna i utalentowana fotografka, która swoją ciężką pracą próbuje odnieść sukces i udowodnić przede wszystkim sobie, ale i swojej rodzinie, że uda jej się to osiągnąć bez pomocy i funduszy bogatego ojca.

Pomimo że Leo doskonale zdaje sobie sprawę, że jego przeszłość wcześniej czy później się o niego upomni, nie jest w stanie zostawić Nastki w spokoju. Pierwszy raz w życiu opuszcza gardę i pozwala sobie na nadzieję, że u jej boku da radę sobie z całym światem, ale czy rzeczywiście tak będzie? Z czym będą musieli się razem zmierzyć i czy z tej walki wyjdą zwycięsko? No cóż, zapraszam Was do przeczytania książki.

Na swój sposób urzekła mnie ta historia i jak widać, mojej intuicji nic nie dolega. Z całej książki bije realność. Bohaterowie nie są idealni, są ludzcy i popełniają błędy. Nie znajdziemy tu cukierkowej historii o złym chłopcu, który pod wpływem wielkiej miłości zmienia się w rycerza w lśniącej zbroi. Dostajemy tu także tragiczną historię dwójki małych chłopców, którzy wbrew wszystkim przeciwnościom losu walczą o siebie. A dodatkowo ich losy zostają w plecione w brutalny świat podziemia, nielegalnych walk i szemranych interesów. Autorka idealnie wykreowała cały ten półświatek, czytając, odnosiłam wrażenie, że podobnie jak bohaterowie przez przypadek zostałam do niego wciągnięta. Zdecydowanie ta lektura zostanie na dłużej w mojej pamięci, a zakończenie chwyciło mnie mocno za serce.


  Edyta Kyzioł  (21.03.2021)
Nie znałam do tej pory twórczości pani Moniki Cieluch. Nie przepadam za książkami erotycznymi, ani typowymi romansami. Nie wiem, dlaczego zdecydowałam się na przeczytanie książki "Do ostatniej kropli krwi". Ale wiem jedno, nie żałuję tego.
Zacznijmy od początku. Cała historia rozgrywa się w Grudziądzu. I tu pierwsze pozytywne zaskoczenie. Nie byłam nigdy w Grudziądzu, jednak opis tej miejscowości, rynku, uliczek, kamienic, był tak prawdziwy i dokładny, że potrafiłam sobie wyobrazić to miejsce. I muszę je koniecznie odwiedzić.
Leo to chłopak z rodziny patologicznej, na jego oczach ojciec zabił brutalnie matkę. Oboje z bratem trafiają do rodzin zastępczych.
Swoje stresy Leo wyładowuje skokiem adrenaliny, a tylko walki, brutalność, krew i ostry seks mu to zapewniają. Tak trafia do Dzikiego, szefa tutejszej mafii i zaczyna dla niego pracować.
Poznajemy Leo w momencie, gdy wychodzi z więzienia. Odsiadywał wyrok za udział w nielegalnych walkach. Po wyjściu na wolność, po warunkowym zwolnieniu, postanawia zmienić swoje życie, chce zapewnić bratu lepszą przyszłość. Co z tego, skoro dawne życie się o niego upomina. Dziki, który ma sobie podporządkowane wszystkie urzędy, prokuraturę, policję, zmusza Leo do pracy dla niego. Rozboje, wymuszenia, handel żywym towarem to dla nich codzienność. I nie wiadomo jak by to wszystko się skończyło, gdyby Leo nie poznał Nasturcji, pięknej pani fotograf.
To dla niej i dla brata postanawia walczyć. Ma tylko jeden cel, wygrać ostatni turniej walk podziemnych, zgarnąć pieniądze i zabrać ich daleko od Grudziądza, zła i przeszłości.
Czy mu się to uda? Czy w ogóle możliwe jest wyrwanie się z tego światka? Czy można samemu walczyć przeciwko wszystkim?
To trudna historia.
Będąc wychowanym w domu pełnym ciepła i miłości, ciężko wyobrazić sobie taką historię. Tak szczerze powiedziawszy, to nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak podziemne walki. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić.
I tak jak na początku napisałam, nie wiedziałam, czego po tej książce się spodziewać. Bałam się, że może to być kolejny "pusty erotyk", bez fabuły, za to przepełniony scenami seksu. A okazało się, że to bardzo ciekawa historia, trzymająca w napięciu od pierwszych stron, pełna zwrotów akcji i do ostatnich stron nie było wiadomo, jak to wszystko się skończy. Powiem więcej, ostatnie strony spowodowały, że łzy popłynęły mi po policzkach.
Czy polecam? Oczywiście, że tak. Jedyne, co trzeba zaznaczyć, to że jest to książka dla dorosłych ze względu na wulgarny język, sceny erotyczne i bardzo dużą brutalność. Jednak inaczej nie dałoby się tej historii opisać.
Dziękuję Wydawnictwu Amare za możliwość poznania tej historii.


  zaczytanapann_a 092  (1.05.2021)
Dwa światy. On lubi się bić, ma w sobie gen mordercy, odsiedział swoje w więzieniu, a na domiar złego jest na swój poturbowany sposób przystojny i chce wyjść na prostą


  Karolina Grzelak  (10.05.2021)


  Patrycja Kośmider  (13.05.2021)


  Paulina Powalska  (19.08.2021)
Leo właśnie wyszedł z więzienia i poszukuje mieszkania oraz pracy. Przypadkowo dowiaduje się, że pewna kobieta szuka modela do sesji zdjęciowej, tak poznaje Nasturcje. Początkowa niechęć między bohaterami przeradza się w sympatię i właśnie w tym momencie o mężczyznę upomina się jego przeszłość. Leo będzie zmuszony podjąć jedną z ważniejszych decyzji w życiu. Czy bohaterom uda się przezwyciężyć przeciwności losu? Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem?

Książka wciąga od pierwszych stron, autorka świetnie wykreowała głównych bohaterów, mamy tutaj również sporo bohaterów drugoplanowych, którzy są bardzo ważni dla Nasturcji i Leo - Michał, Sylwia, Janusz, Maryla, Antoni, Przemek, Arletta.
Bohaterowie są z zupełnie innych światów, jednak jak widać przeciwieństwa się przyciągają.
Autorka pokazuje również siłę braterskiej miłości oraz przyjaźni. Oprócz świata boksu możemy tutaj również doświadczyć wątku mafijnego, z którym również jest powiązany główny bohater.
Co prawda domyśliłam się kim jest Dziki, jednak nie pomyślała bym do czego może posunąć się ten mężczyzna żeby osiągnąć swoje szemrane cele.
Cieszę się, że autorka właśnie w taki sposób poprowadziła zakończenie tej historii, dzięki temu nic tutaj nie było oczywiste.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Bez opamiętania — Tina Mouneimné Van Roeyen Bez opamiętania — Tina Mouneimné Van Roeyen
Historia kobiety, która odkryła, że nie liczy się cel, tylko droga, która do niego prowadzi

Na początku była separacja, poczucie upadku i rozwód, a potem....