Basiulka
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Dopóki pamiętasz o miłości, ona nie zapomni o tobie
Odeszła. Stracił swoją szaloną, wyjątkową Basię z oczami w kolorze niezapominajek i z tą uroczą burzą ciemnych loków. Ale czy rzeczywiście śmierć zabiera naszych najbliższych na zawsze?
Witold wie, że musi nauczyć się żyć na nowo. Bez ukochanej żony u boku, za to z przytłaczającą rozpaczą i bezsilnością w sercu. I kiedy wydaje mu się, że nic dobrego już go nie spotka i że nie ma dla kogo żyć, niespodziewanie jego dom znów się zapełnia. Trzy kobiety – mama Jadwiga, niania Ludomira i babcia Adela – otaczają go opiekuńczymi skrzydłami. Mimo problemów ze zdrowiem, które dopadają go po pogrzebie, Witold ponownie zaczyna doceniać uroki codzienności i patrzy z nadzieją w przyszłość. A to wszystko dzięki trzem niesamowitym żywiołom, wypełniającym puste do tej pory pokoje hałasem, plotkami, kłótniami i na różne sposoby wyrażaną troską o niego. A gdy już są trzy kobiety, to co stoi na przeszkodzie, żeby pojawiła się czwarta? Czwarty, ale najsilniejszy żywioł…
Odeszła. Stracił swoją szaloną, wyjątkową Basię z oczami w kolorze niezapominajek i z tą uroczą burzą ciemnych loków. Ale czy rzeczywiście śmierć zabiera naszych najbliższych na zawsze?
Witold wie, że musi nauczyć się żyć na nowo. Bez ukochanej żony u boku, za to z przytłaczającą rozpaczą i bezsilnością w sercu. I kiedy wydaje mu się, że nic dobrego już go nie spotka i że nie ma dla kogo żyć, niespodziewanie jego dom znów się zapełnia. Trzy kobiety – mama Jadwiga, niania Ludomira i babcia Adela – otaczają go opiekuńczymi skrzydłami. Mimo problemów ze zdrowiem, które dopadają go po pogrzebie, Witold ponownie zaczyna doceniać uroki codzienności i patrzy z nadzieją w przyszłość. A to wszystko dzięki trzem niesamowitym żywiołom, wypełniającym puste do tej pory pokoje hałasem, plotkami, kłótniami i na różne sposoby wyrażaną troską o niego. A gdy już są trzy kobiety, to co stoi na przeszkodzie, żeby pojawiła się czwarta? Czwarty, ale najsilniejszy żywioł…
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2023
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 392
- ISBN: 978-83-8313-426-0
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Beata Moskwa | (23.04.2023) |
Sięgając po debiutancką powieść Barbary Litwickiej nie spodziewałam się, że tak mocno trafi do mojego serca. A jednak subtelny przekaz, piękne słowa i obraz historii, która mogłaby bez problemu wydarzyć się w prawdziwym życiu sprawiły, że pochłonęłam książkę w zaledwie jeden wieczór.
To niełatwa fabuła, którą warto czytać również między wierszami. Zmusza do zatrzymania się i do zastanowienia. Pozwala popuścić wodzę wyobraźni, postawić się na miejscu bohaterów i samemu przyjąć skrajne emocje, które wypełniają powieść po brzegi. Autorka w malowniczy i bardzo trafny sposób oddała prozę życia po śmierci ukochanej osoby, pokazała ból oraz uczucie straty czy pustki jednocześnie powoli, bardzo delikatnie wprowadzając nadzieję, że czas leczy rany.
Witold musiał pożegnać się ze swoją ukochaną Basią. Z tego co czytamy, kobieta była dla niego całym światem. Trudno więc przejść do porządku dziennego nad czymś tak tragicznym. Mężczyzna zatapia się więc we własnym skutku i doprowadza organizm do choroby co zwiastuje jego szybki upadek. Na szczęście ma u swojego boku trzy silne osobowości, trzy wspaniałe kobiety, które wprowadzając do jego życia kontrolowany chaos pozwolą mu w nowym świetle spojrzeć na nadchodzącą przyszłość.
Trudno przewidzieć to jak zachowamy się po śmierci bliskiej nam osoby. Każdy z nas inaczej przeżywa żałobę. Autorka sięgnęła po przykład, który właściwie mógłby być historią wyciągniętą z prawdziwego życia, bo przecież rodzimy się, umieramy, zostawiamy bliskich i nie pozwalamy o sobie zapomnieć. Czytało się o tym trudno, ale tekst został podszyty nadzieją, pozytywnymi emocjami a także pojawieniem się trzech, w pewnym momencie także czterech bohaterek o silnych charakterach, które nie pozwoliły Witoldowi się załamać. I tu zrodziło się pytanie, czy mężczyzna pokocha po raz drugi? Czy otworzy jeszcze swoje serce?
"Basiulka" to piękna powieść, która wyciska z oczu szczere łzy. Intensywna w przekazie a jednak pisana pięknym, poetyckim językiem. Lekka, nienachalna, z każdą stroną co raz bardziej przenikająca do serca czytelnika, pozwalająca wierzyć, że po nawet najsilniejszym ciosie jesteśmy w stanie w końcu stanąć na nogi. Polecam czytać z zapasem chusteczek pod ręką, ale zdecydowanie warto dać szansę prozie autorki.
To niełatwa fabuła, którą warto czytać również między wierszami. Zmusza do zatrzymania się i do zastanowienia. Pozwala popuścić wodzę wyobraźni, postawić się na miejscu bohaterów i samemu przyjąć skrajne emocje, które wypełniają powieść po brzegi. Autorka w malowniczy i bardzo trafny sposób oddała prozę życia po śmierci ukochanej osoby, pokazała ból oraz uczucie straty czy pustki jednocześnie powoli, bardzo delikatnie wprowadzając nadzieję, że czas leczy rany.
Witold musiał pożegnać się ze swoją ukochaną Basią. Z tego co czytamy, kobieta była dla niego całym światem. Trudno więc przejść do porządku dziennego nad czymś tak tragicznym. Mężczyzna zatapia się więc we własnym skutku i doprowadza organizm do choroby co zwiastuje jego szybki upadek. Na szczęście ma u swojego boku trzy silne osobowości, trzy wspaniałe kobiety, które wprowadzając do jego życia kontrolowany chaos pozwolą mu w nowym świetle spojrzeć na nadchodzącą przyszłość.
Trudno przewidzieć to jak zachowamy się po śmierci bliskiej nam osoby. Każdy z nas inaczej przeżywa żałobę. Autorka sięgnęła po przykład, który właściwie mógłby być historią wyciągniętą z prawdziwego życia, bo przecież rodzimy się, umieramy, zostawiamy bliskich i nie pozwalamy o sobie zapomnieć. Czytało się o tym trudno, ale tekst został podszyty nadzieją, pozytywnymi emocjami a także pojawieniem się trzech, w pewnym momencie także czterech bohaterek o silnych charakterach, które nie pozwoliły Witoldowi się załamać. I tu zrodziło się pytanie, czy mężczyzna pokocha po raz drugi? Czy otworzy jeszcze swoje serce?
"Basiulka" to piękna powieść, która wyciska z oczu szczere łzy. Intensywna w przekazie a jednak pisana pięknym, poetyckim językiem. Lekka, nienachalna, z każdą stroną co raz bardziej przenikająca do serca czytelnika, pozwalająca wierzyć, że po nawet najsilniejszym ciosie jesteśmy w stanie w końcu stanąć na nogi. Polecam czytać z zapasem chusteczek pod ręką, ale zdecydowanie warto dać szansę prozie autorki.
Paulina Kwiatkowska | (24.04.2023) |
,,Basiulka" Barbary Litwickiej to doskonała propozycja skierowana do osób, które lubią zapoznawać się z obyczajowymi wydaniami. Choć nie powinno zwracać się uwagi na okładkę, nie sposób nie zgodzić się z tym, że w przypadku tego wydania jest ona nadzwyczaj przykuwająca wzrok. To także dzięki temu, jak również ze względu na fabułę jedną z moich ostatnich lektur została ,,Basiulka" Barbary Litwickiej. Choć okładka może sugerować lekką lekturę, zauważalne jest w niej dużo cierpienia.
Wynika ono z tego, że niedawno Witold stracił swoją ukochaną Basię. Obecnie bohater był w żałobie po stracie kobiety swojego życia. Gdy wydawało się, że już nie jest w stanie zmienić jego nastawienia na pozytywne, za sprawą wprowadzenia się do niego trzech kobiet sytuacja uległa poprawie. Czy możliwe było to, by w jego życiu pojawiła się też szansa na miłość?
,,Basiulka" Barbary Litwickiej jest literackim debiutem autorki. Pisarce w bardzo trafny sposób udało oddać się emocje Witolda po stracie ukochanej Basi. Tak naprawdę jest to jeden z tych scenariuszy, które na fakcie dla każdego człowieka może napisać życie. ,,Basiulka" Barbary Litwickiej jest więc jednym z tych wydań, które inspirowane może być prawdziwymi wydarzeniami.
Wynika ono z tego, że niedawno Witold stracił swoją ukochaną Basię. Obecnie bohater był w żałobie po stracie kobiety swojego życia. Gdy wydawało się, że już nie jest w stanie zmienić jego nastawienia na pozytywne, za sprawą wprowadzenia się do niego trzech kobiet sytuacja uległa poprawie. Czy możliwe było to, by w jego życiu pojawiła się też szansa na miłość?
,,Basiulka" Barbary Litwickiej jest literackim debiutem autorki. Pisarce w bardzo trafny sposób udało oddać się emocje Witolda po stracie ukochanej Basi. Tak naprawdę jest to jeden z tych scenariuszy, które na fakcie dla każdego człowieka może napisać życie. ,,Basiulka" Barbary Litwickiej jest więc jednym z tych wydań, które inspirowane może być prawdziwymi wydarzeniami.
Mirosława Dudko | (3.07.2023) |
Strata bliskich osób boli każdego dogłębnie, zwłaszcza, gdy odchodzi ktoś, kogo kochaliśmy ponad wszystko. Wówczas poczucie niesprawiedliwości, żal, tęsknota i cierpienie doskwiera na każdym kroku, gdyż wszelkie rzeczy i miejsca związane z ukochaną osobą przypominają nam czas z nią spędzony. Bohater książki „Basiulka” doświadczył tego bardzo mocno, ale przekonał się, że każda żałoba kiedyś się kończy, a życie toczy się dalej nie uznając pustki, którą zawsze wypełnia nowymi doświadczeniami.
Po śmierci ukochanej żony Witold nie potrafi pogodzić się z jej odejściem. Była dla niego najważniejszą kobietą, z którą dzielił smutki i radości. Niestety, teraz musi przyzwyczaić się do pustego domu i odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A nie jest to łatwe, gdyż wciąż wracają wspomnienia, a z nimi ból i tęsknota. Z pewnością zapadłby się w swoim cierpieniu, gdyby nie trzy kobiety, które postanawiają nim się zaopiekować. Dla jednej z nich jest on synem, dla drugiej mężem jej wnuczki, a dla trzeciej dzieckiem, które pielęgnowała, jako niania.
„Basiulka” zachwyciła mnie swoją okładką, która jest przepiękna i takiej też historii się spodziewałam. Tymczasem na początku zaczęła mnie ona irytować, zwłaszcza, jeżeli chodzi o kobiety, które wkroczyły w życie nieszczęsnego Witolda po śmierci jego ukochanej Basiulki. Ich ciągłe swary dominują w tej fabule, więc miałam wrażenie, że jest to opowieść o nich, a nie o cierpieniu głównego bohatera.
To sprawiło, że nie od razu wsiąknęłam w atmosferę tej powieści. Poza tym wciąż kłócące się kobiety, ukazywane w pierwszych akapitach bez podawania imion, zostają nam przedstawione podczas wzajemnych oskarżeń i pretensji, więc trudno było się zorientować, kto jest, kim. Mają one sobie nawzajem wiele do zarzucenia, a jedynie nie widzą swoich wad. Z czasem mój stosunek do nich zaczął się zmieniać, gdyż dzięki nim Witold zaczął dostrzegać to, co dla niego ważne, wpuszczając do swego życia promyki radości i nowe uczucia.
Autorka w oryginalny sposób opowiada nam o wydarzeniach, o których w większej części dowiadujemy się z dialogów, jakie toczą między sobą trzy matrony. W nieustannych swarach, pretensjach, zniewagach i roztrząsaniach danego problemu na drobne i próbach wpływania na życie Witolda, można dostrzec istotne informacje i poruszane zagadnienia. Używając słów o różnym zabarwieniu można odczuć ekspresję wypowiadającej się osoby i wyobrazić sobie daną scenę.
Powieść „Basiulka” jest kontynuacją historii zawartej w książce "Byłaś moim niebem", której nie miałam okazji poznać. Była ona wydana przez wydawnictwo REPLIKA. Z tego powodu być może nie byłam do końca zorientowana w niektórych sprawach dotyczących Witolda. Pani Barbara Litwicka, w niebanalny sposób i bardzo sugestywnie potrafi oddać stan emocjonalny i mentalny osoby cierpiącej z powodu czyjejś śmierci. To jedna z tych powieści, których walory odkrywa się stopniowo i powoli. Jej charakter nie ma nic wspólnego z romantycznością, czy tkliwą opowieścią o miłości, ale raczej jest to opowieść o podnoszeniu się po stracie ukochanej osoby i próbach ułożenia życia na nowo, przypominając, że nic nie jest dane nam na zawsze.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Po śmierci ukochanej żony Witold nie potrafi pogodzić się z jej odejściem. Była dla niego najważniejszą kobietą, z którą dzielił smutki i radości. Niestety, teraz musi przyzwyczaić się do pustego domu i odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A nie jest to łatwe, gdyż wciąż wracają wspomnienia, a z nimi ból i tęsknota. Z pewnością zapadłby się w swoim cierpieniu, gdyby nie trzy kobiety, które postanawiają nim się zaopiekować. Dla jednej z nich jest on synem, dla drugiej mężem jej wnuczki, a dla trzeciej dzieckiem, które pielęgnowała, jako niania.
„Basiulka” zachwyciła mnie swoją okładką, która jest przepiękna i takiej też historii się spodziewałam. Tymczasem na początku zaczęła mnie ona irytować, zwłaszcza, jeżeli chodzi o kobiety, które wkroczyły w życie nieszczęsnego Witolda po śmierci jego ukochanej Basiulki. Ich ciągłe swary dominują w tej fabule, więc miałam wrażenie, że jest to opowieść o nich, a nie o cierpieniu głównego bohatera.
To sprawiło, że nie od razu wsiąknęłam w atmosferę tej powieści. Poza tym wciąż kłócące się kobiety, ukazywane w pierwszych akapitach bez podawania imion, zostają nam przedstawione podczas wzajemnych oskarżeń i pretensji, więc trudno było się zorientować, kto jest, kim. Mają one sobie nawzajem wiele do zarzucenia, a jedynie nie widzą swoich wad. Z czasem mój stosunek do nich zaczął się zmieniać, gdyż dzięki nim Witold zaczął dostrzegać to, co dla niego ważne, wpuszczając do swego życia promyki radości i nowe uczucia.
Autorka w oryginalny sposób opowiada nam o wydarzeniach, o których w większej części dowiadujemy się z dialogów, jakie toczą między sobą trzy matrony. W nieustannych swarach, pretensjach, zniewagach i roztrząsaniach danego problemu na drobne i próbach wpływania na życie Witolda, można dostrzec istotne informacje i poruszane zagadnienia. Używając słów o różnym zabarwieniu można odczuć ekspresję wypowiadającej się osoby i wyobrazić sobie daną scenę.
Powieść „Basiulka” jest kontynuacją historii zawartej w książce "Byłaś moim niebem", której nie miałam okazji poznać. Była ona wydana przez wydawnictwo REPLIKA. Z tego powodu być może nie byłam do końca zorientowana w niektórych sprawach dotyczących Witolda. Pani Barbara Litwicka, w niebanalny sposób i bardzo sugestywnie potrafi oddać stan emocjonalny i mentalny osoby cierpiącej z powodu czyjejś śmierci. To jedna z tych powieści, których walory odkrywa się stopniowo i powoli. Jej charakter nie ma nic wspólnego z romantycznością, czy tkliwą opowieścią o miłości, ale raczej jest to opowieść o podnoszeniu się po stracie ukochanej osoby i próbach ułożenia życia na nowo, przypominając, że nic nie jest dane nam na zawsze.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res