Mimo wszystko
Cena: 33,90 zł 28,82 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Jeżeli jesteś pełna kompleksów, nie lubisz swojego ciała i wydaje Ci się, że Twoje życie jest niekończącym się pasmem problemów, przeczytaj tą książkę!
Kiedy poznasz historię Ewy, najprawdopodobniej inaczej zaczniesz patrzeć na siebie i świat, który Cię otacza. Poznasz prawdziwą historię niepełnosprawnej kobiety, która zawsze sama boryka się ze swymi problemami, mimo że wokół niej przewija się wielu ludzi. Problemów ma bez liku, lecz żadne nie są w stanie jej załamać. Stanowi przykład dla wszystkich, zarówno chorych, jak i zdrowych, że w każdej sytuacji można nauczyć się czerpać z życia radość.
„Mimo wszystko” to dobry tytuł na książkę. „Mimo wszystko” to dobry tytuł na film! „Mimo wszystko” to niestety credo wielu ludzi, którzy postanowili przetrwać. Mimo choroby, mimo samotności, biedy, mimo znieczulicy i braku opieki ze strony państwa. Postanowili mimo wszystko! O kimś takim jest ta opowieść. Chcecie ją poznać? Przeczytajcie „Mimo wszystko”! Książkę Agnieszki Moniki Polak. Nową odsłonę „Losu Człowieka”. Po polsku. Polecam!
Cezary Pazura
Agnieszka Polak - urodziła się w 1968 roku w Lublinie. Dzieciństwo i młodość spędziła na Pomorzu. Do 1988 roku mieszkała w Słupsku, gdzie ukończyła i lo w klasie o profilu humanistycznym oraz Państwową Szkołę Muzyczną i i ii Stopnia im. I.J. Paderewskiego w klasie altówki. Od 1988 roku mieszka i pracuje w Lublinie. Jest magistrem Wydziału Pedagogiki i Psychologii umcs. Jej marzeniem była praca w orkiestrze, jednak życie napisało inny scenariusz. Pracuje w branży metalowej i poszukuje dla siebie alternatywy, która pozwoliłaby jej się w jakiś sposób rozwijać i spełniać. Czy to będzie literatura, czy muzyka? Czas pokaże…
Kiedy poznasz historię Ewy, najprawdopodobniej inaczej zaczniesz patrzeć na siebie i świat, który Cię otacza. Poznasz prawdziwą historię niepełnosprawnej kobiety, która zawsze sama boryka się ze swymi problemami, mimo że wokół niej przewija się wielu ludzi. Problemów ma bez liku, lecz żadne nie są w stanie jej załamać. Stanowi przykład dla wszystkich, zarówno chorych, jak i zdrowych, że w każdej sytuacji można nauczyć się czerpać z życia radość.
„Mimo wszystko” to dobry tytuł na książkę. „Mimo wszystko” to dobry tytuł na film! „Mimo wszystko” to niestety credo wielu ludzi, którzy postanowili przetrwać. Mimo choroby, mimo samotności, biedy, mimo znieczulicy i braku opieki ze strony państwa. Postanowili mimo wszystko! O kimś takim jest ta opowieść. Chcecie ją poznać? Przeczytajcie „Mimo wszystko”! Książkę Agnieszki Moniki Polak. Nową odsłonę „Losu Człowieka”. Po polsku. Polecam!
Cezary Pazura
Agnieszka Polak - urodziła się w 1968 roku w Lublinie. Dzieciństwo i młodość spędziła na Pomorzu. Do 1988 roku mieszkała w Słupsku, gdzie ukończyła i lo w klasie o profilu humanistycznym oraz Państwową Szkołę Muzyczną i i ii Stopnia im. I.J. Paderewskiego w klasie altówki. Od 1988 roku mieszka i pracuje w Lublinie. Jest magistrem Wydziału Pedagogiki i Psychologii umcs. Jej marzeniem była praca w orkiestrze, jednak życie napisało inny scenariusz. Pracuje w branży metalowej i poszukuje dla siebie alternatywy, która pozwoliłaby jej się w jakiś sposób rozwijać i spełniać. Czy to będzie literatura, czy muzyka? Czas pokaże…
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2012
- Format: 121x195mm, oprawa miękka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 310
- ISBN: 978-83-7722-217-1
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Kasia | (7.11.2013) |
Na wstępie pragnę podziękować autorce, Pani Agnieszce Monice Polak oraz Wydawnictwu Novae Res za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
"Mimo wszystko" jest debiutem Pani Agnieszki. Jest to autentyczna historia jej przyjaciółki, która od lat zmaga się ze skutkami przebytej choroby Heinego-Medina...
Ewa jest dojrzałą kobietą, która pomimo ograniczeń fizycznych stara się żyć najbardziej normalnie jak to tylko możliwe pomimo, iż los nie szczędzi jej różnorakich przeciwności oraz rozmaitych ciosów, które na nią spadają...
Monika, która jest jednocześnie narratorką tej opowieści jest pełna podziwu dla Ewy, jej niesamowitego hartu ducha oraz niegasnącego optymizmu, który emanuje na otoczenie...
Książka ta jest nie tylko opowieścią o przyjaźni lecz także o akceptacji siebie i swojego losu. Przeczytać można w niej również o dokonywaniu niełatwych życiowych wyborów, które na różne sposoby zaważają na późniejszym życiu bohaterki... Pełno w niej emocji i uczuć zarówno tych dobrze jak i źle ulokowanych o czym Ewa mówi w sposób dosyć otwarty... Bohaterka porusza także temat niełatwych relacji rodzinnych...
Powieść ta skłania do refleksji i wzrusza. Nie brak w niej także poczucia humoru, które wbrew wszystkiemu przebija z opowieści snutych przez Ewę na temat jej codziennego życia, a spisywanych niestrudzenie przez Monikę...
Historia ta ukazuje, iż nigdy nie jest za późno na odnowienie kontaktów. A to jak przeżyjemy czas nam przeznaczony zależy w dużej mierze od nas samych, gdyż tak naprawdę zawsze mamy jakiś wybór mimo wszystko...
Czytając ,,Mimo wszystko" uświadamiamy sobie, że często jest nam trudno zauważyć i docenić tak wiele kwestii, które są naszym udziałem na co dzień... Lektura ta może być doskonałą lekcją pokory, i cierpliwości oraz otworzyć czytelnikowi oczy na fakt, iż niepełnosprawność czy spora różnica wieku, jak to jest w przypadku Ewy i Moniki wcale nie muszą stanowić bariery pomiędzy ludźmi... A pragnienia i marzenia dotyczą na równi każdego z nas...
"Mimo wszystko" jest debiutem Pani Agnieszki. Jest to autentyczna historia jej przyjaciółki, która od lat zmaga się ze skutkami przebytej choroby Heinego-Medina...
Ewa jest dojrzałą kobietą, która pomimo ograniczeń fizycznych stara się żyć najbardziej normalnie jak to tylko możliwe pomimo, iż los nie szczędzi jej różnorakich przeciwności oraz rozmaitych ciosów, które na nią spadają...
Monika, która jest jednocześnie narratorką tej opowieści jest pełna podziwu dla Ewy, jej niesamowitego hartu ducha oraz niegasnącego optymizmu, który emanuje na otoczenie...
Książka ta jest nie tylko opowieścią o przyjaźni lecz także o akceptacji siebie i swojego losu. Przeczytać można w niej również o dokonywaniu niełatwych życiowych wyborów, które na różne sposoby zaważają na późniejszym życiu bohaterki... Pełno w niej emocji i uczuć zarówno tych dobrze jak i źle ulokowanych o czym Ewa mówi w sposób dosyć otwarty... Bohaterka porusza także temat niełatwych relacji rodzinnych...
Powieść ta skłania do refleksji i wzrusza. Nie brak w niej także poczucia humoru, które wbrew wszystkiemu przebija z opowieści snutych przez Ewę na temat jej codziennego życia, a spisywanych niestrudzenie przez Monikę...
Historia ta ukazuje, iż nigdy nie jest za późno na odnowienie kontaktów. A to jak przeżyjemy czas nam przeznaczony zależy w dużej mierze od nas samych, gdyż tak naprawdę zawsze mamy jakiś wybór mimo wszystko...
Czytając ,,Mimo wszystko" uświadamiamy sobie, że często jest nam trudno zauważyć i docenić tak wiele kwestii, które są naszym udziałem na co dzień... Lektura ta może być doskonałą lekcją pokory, i cierpliwości oraz otworzyć czytelnikowi oczy na fakt, iż niepełnosprawność czy spora różnica wieku, jak to jest w przypadku Ewy i Moniki wcale nie muszą stanowić bariery pomiędzy ludźmi... A pragnienia i marzenia dotyczą na równi każdego z nas...
Marta Kurczyk | (4.04.2012) |
Droga Tachykardio!
To mój kolejny list do Ciebie. Tym razem jednak nie będę polecać książki lekkiej, łatwej i przyjemnej, tylko tę bardziej życiową. Taką, przy której należy się zatrzymać i zastanowić. Wyobraź sobie, że też takie czytuję.
Kiedy przeczytałam opis, który znajduje się na okładce książki wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać. Opis ten bardzo mocno oddziałuje na czytelnika. I nie mam na myśli tylko tego opisu pod tytułem, ale także tego który na okładce sygnuje swoim podpisem Cezary Pazura. Tak właśnie, nie przewidziałaś się. Cezary Pazura poleca i zachwala tę książkę. Więc skoro jeden z polskich aktorów poleca tę książkę to nie może to być nic banalnego. Kiedy książka znalazła się w moich rękach zabrałam się za jej czytanie.
Narratorem tej opowieści i osobą spisującą historię Ewy jest Jej przyjaciółka Monika. Mimo różnicy wieku - szesnastu lat – kobiety łączy piękna przyjaźń. Monika wychowywała się na osiedlu w Koszalinie, potem los rzucił ją do Lublina. Jednak Ona wcale nie miała zamiaru urywać kontaktu z Ewą. Pewnego dnia postanawia opowiedzieć historię życia Ewy.
Ewa od maleńkiego cierpi na powikłania po chorobie Heinego – Medina. Porusza się dzięki chodzikowi, który nosi wdzięczną nazwę mercedesik. Nie należy jednak Ona do osób, które pogodziły się ze swoim losem. O nie. Ewa jest zdecydowanie optymistką i z nadzieją – mimo wszystko – patrzy w przyszłość. Mimo wielu badań, wielu zabiegów i bólu Ewa nie uzyskała w pełni sprawności fizycznej w nogach. Tachykardio nie będę Ci pisać o perypetiach Ewy, bo jeśli teraz to zrobię to za żadne skarby świata nie będziesz chciała przeczytać tej książki. A tu przecież nie o to chodzi. Moim zadaniem jest Cię do niej zachęcić a nie zniechęcić. A gdy będziesz mieć za dużo informacji to książki nie przeczytasz.
Mimo iż książka jest opisem poważnych przeżyć, komplikacji i ciężkiego życia codziennego Ewy, jest pełna ciepła i humoru. Bije z niej optymizm. Ewa mimo wszystko się nie poddaje. Mimo problemów zdrowotnych ma poczucie humoru. Przyznaję, że postawa Ewy budzi podziw i szacunek. Pewnie gdybym była na jej miejscu poddałabym się już dawno. Nie Ewa. Ona walczy do samego końca. I to w niej jest najwspanialsze. Przecież tak naprawdę niewiele jest osób, które chcą walczyć mimo przeciwności losu. Jedno co zaciekawia, to fakt, że Ewa nie narzeka na swój los. Bierze to co życie daje i nie marudzi. Bierze sprawy w swoje ręce. Chociażby przy budowie domu, kiedy developer okazał się kawałem drania.
W całej książce wkurzało mnie zachowanie syna Ewy. Miałam czasem wrażenie, że On wstydził się choroby matki. Nie dbał o nią tak jak na to zasługiwała. Oczywiście, Ewa nie narzekała. Przyznaję, książka wzbudza emocje. A jeśli tak się dzieje, to można śmiało stwierdzić, że książka jest dobra. Bo gdyby okazało się, że treść i akcja nie porywają, to książkę można śmiało wrzucić na półkę, w momencie dotarcia do połowy. Tutaj miało się ochotę dowiedzieć co się w końcu z Ewą stanie? Czy operacje się udadzą? Czy syn zmądrzeje? Jest tylko jedna rzecz która bardzo przeszkadzała mi podczas czytania. Otóż czcionka jest bardzo mała. Jako okularnik miałam z tym problem.
Debiut literacki Pani Moniki uważam za udany i czekam z niecierpliwością na kolejne pozycje. Tachykardio musisz koniecznie przeczytać „Mimo wszystko”. Jestem pewna, że inaczej spojrzysz na świat wokół siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Archer
To mój kolejny list do Ciebie. Tym razem jednak nie będę polecać książki lekkiej, łatwej i przyjemnej, tylko tę bardziej życiową. Taką, przy której należy się zatrzymać i zastanowić. Wyobraź sobie, że też takie czytuję.
Kiedy przeczytałam opis, który znajduje się na okładce książki wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać. Opis ten bardzo mocno oddziałuje na czytelnika. I nie mam na myśli tylko tego opisu pod tytułem, ale także tego który na okładce sygnuje swoim podpisem Cezary Pazura. Tak właśnie, nie przewidziałaś się. Cezary Pazura poleca i zachwala tę książkę. Więc skoro jeden z polskich aktorów poleca tę książkę to nie może to być nic banalnego. Kiedy książka znalazła się w moich rękach zabrałam się za jej czytanie.
Narratorem tej opowieści i osobą spisującą historię Ewy jest Jej przyjaciółka Monika. Mimo różnicy wieku - szesnastu lat – kobiety łączy piękna przyjaźń. Monika wychowywała się na osiedlu w Koszalinie, potem los rzucił ją do Lublina. Jednak Ona wcale nie miała zamiaru urywać kontaktu z Ewą. Pewnego dnia postanawia opowiedzieć historię życia Ewy.
Ewa od maleńkiego cierpi na powikłania po chorobie Heinego – Medina. Porusza się dzięki chodzikowi, który nosi wdzięczną nazwę mercedesik. Nie należy jednak Ona do osób, które pogodziły się ze swoim losem. O nie. Ewa jest zdecydowanie optymistką i z nadzieją – mimo wszystko – patrzy w przyszłość. Mimo wielu badań, wielu zabiegów i bólu Ewa nie uzyskała w pełni sprawności fizycznej w nogach. Tachykardio nie będę Ci pisać o perypetiach Ewy, bo jeśli teraz to zrobię to za żadne skarby świata nie będziesz chciała przeczytać tej książki. A tu przecież nie o to chodzi. Moim zadaniem jest Cię do niej zachęcić a nie zniechęcić. A gdy będziesz mieć za dużo informacji to książki nie przeczytasz.
Mimo iż książka jest opisem poważnych przeżyć, komplikacji i ciężkiego życia codziennego Ewy, jest pełna ciepła i humoru. Bije z niej optymizm. Ewa mimo wszystko się nie poddaje. Mimo problemów zdrowotnych ma poczucie humoru. Przyznaję, że postawa Ewy budzi podziw i szacunek. Pewnie gdybym była na jej miejscu poddałabym się już dawno. Nie Ewa. Ona walczy do samego końca. I to w niej jest najwspanialsze. Przecież tak naprawdę niewiele jest osób, które chcą walczyć mimo przeciwności losu. Jedno co zaciekawia, to fakt, że Ewa nie narzeka na swój los. Bierze to co życie daje i nie marudzi. Bierze sprawy w swoje ręce. Chociażby przy budowie domu, kiedy developer okazał się kawałem drania.
W całej książce wkurzało mnie zachowanie syna Ewy. Miałam czasem wrażenie, że On wstydził się choroby matki. Nie dbał o nią tak jak na to zasługiwała. Oczywiście, Ewa nie narzekała. Przyznaję, książka wzbudza emocje. A jeśli tak się dzieje, to można śmiało stwierdzić, że książka jest dobra. Bo gdyby okazało się, że treść i akcja nie porywają, to książkę można śmiało wrzucić na półkę, w momencie dotarcia do połowy. Tutaj miało się ochotę dowiedzieć co się w końcu z Ewą stanie? Czy operacje się udadzą? Czy syn zmądrzeje? Jest tylko jedna rzecz która bardzo przeszkadzała mi podczas czytania. Otóż czcionka jest bardzo mała. Jako okularnik miałam z tym problem.
Debiut literacki Pani Moniki uważam za udany i czekam z niecierpliwością na kolejne pozycje. Tachykardio musisz koniecznie przeczytać „Mimo wszystko”. Jestem pewna, że inaczej spojrzysz na świat wokół siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Archer
Anna Sikorska | (17.06.2014) |
Życie bywa przewrotne, a Fortuna kapryśna - uważali starożytni. Z tą zasadą mamy do czynienia w życiu przebojowej Ewy, która mimo niepełnosprawności poznaje „mężczyznę swego życia”, by go poślubić, urodzić wyczekiwane dziecko, które później okaże się nie tak bardzo wyczekanym przez ojca, by skończyć, jako rozwódka, ale z pełnymi kieszeniami i to nie przez męża, który zaradności nie miał za grosz. Życie toczyłoby się szczęśliwie, gdyby nie zbyt dojrzały syn chcący wstąpić do seminarium, by – ku uldze matki (wierzącej, ale marzącej o wnukach) – zrezygnować z tej drogi.
Książka jest napisana nietypowo. Jest głównie wielką gadaniną dwóch kobiet o życiu jednej z nich. Pretekstem staje się przyjazd Moniki na zjazd klasowy (ach te słynne klasowe zloty pod wpływem „naszej klasy”). Spora ilość czasu spędzonego razem zostaje zagospodarowana na rozmowę wokół zjazdu, wesela, przodków, osobistych doświadczeń, zwierzeń, które stają się wręcz perwersyjne (jeśli mamy purytańskie podejście do życia). W tej książce ani teraźniejszość, ani przeszłość nie jest ważna. W niej nie chodzi o akcję. Ona jest tylko pretekstem do pokazania interesującej osobowości niepełnosprawnej kobiety po pięćdziesiątce. Większość wówczas zaczyna być sfrustrowana życiem i marudna. Tu mamy do czynienia z zupełnie inną kobietą: niebojącą się nowych doświadczeń i uśmiechu każdego dnia.
Ewa to bohaterka przebojowa. Można śmiało powiedzieć, że widziałam w niej swoją mamę (powoli traci wzrok), która jest bardzo silną i pogodną osobą, dlatego czytanie bogatych perypetii, zwrotów nie zrobiło na mnie wrażenia: ja po prostu miałam podobną codzienność, u mnie w rodzinie kobiety są tymi przebojowymi, radzącymi sobie w każdej sytuacji głowami rodzin. Do tego tak, tak jak Ewa wiedzą, kiedy należy pozwolić dziecku dorosnąć do życia z drugą połówką, którą traktują jak własne dziecko (otwarcie i bez ciągłych pretensji).
Pomysł na książkę bardzo mi się spodobał. Znany jest on od czasów starożytnych (Platon wypytujący o śmierć Sokratesa w „Fedonie”), przez nowożytne (Diderot „Kubuś Fatalista i jego pan”) po współczesność (Moczarski „Rozmowy z katem). Akcja właściwa mniej lub bardziej umiejętnie jest w tego typu utworach przeplatana z wydarzeniami aktualnymi. Agnieszka Monika Polak stara się naśladować te wzory i wychodzi jej może mniej barwny językowo, ale za to doskonale oddający współczesny język obraz. Nie jest to jednak gadanina w stylu Teresy Rudzkiej w „Kuzyneczkach” czy wspomnianych twórców, gdzie współczesność zacierana jest przez przeszłość i wspomnienia. Tu bardziej stawia się na czas teraźniejszy i doświadczenia bohaterek dotyczące ich obecnego życia. Przeszłość jest wypełniaczem czasu wolnego.
Książka powinna spodobać się wszystkim, którzy lubią opowieści o osobach zmagających się z trudami życia i wychodzącymi z nich z uśmiechem oraz bogactwem doświadczeń.
Książka jest napisana nietypowo. Jest głównie wielką gadaniną dwóch kobiet o życiu jednej z nich. Pretekstem staje się przyjazd Moniki na zjazd klasowy (ach te słynne klasowe zloty pod wpływem „naszej klasy”). Spora ilość czasu spędzonego razem zostaje zagospodarowana na rozmowę wokół zjazdu, wesela, przodków, osobistych doświadczeń, zwierzeń, które stają się wręcz perwersyjne (jeśli mamy purytańskie podejście do życia). W tej książce ani teraźniejszość, ani przeszłość nie jest ważna. W niej nie chodzi o akcję. Ona jest tylko pretekstem do pokazania interesującej osobowości niepełnosprawnej kobiety po pięćdziesiątce. Większość wówczas zaczyna być sfrustrowana życiem i marudna. Tu mamy do czynienia z zupełnie inną kobietą: niebojącą się nowych doświadczeń i uśmiechu każdego dnia.
Ewa to bohaterka przebojowa. Można śmiało powiedzieć, że widziałam w niej swoją mamę (powoli traci wzrok), która jest bardzo silną i pogodną osobą, dlatego czytanie bogatych perypetii, zwrotów nie zrobiło na mnie wrażenia: ja po prostu miałam podobną codzienność, u mnie w rodzinie kobiety są tymi przebojowymi, radzącymi sobie w każdej sytuacji głowami rodzin. Do tego tak, tak jak Ewa wiedzą, kiedy należy pozwolić dziecku dorosnąć do życia z drugą połówką, którą traktują jak własne dziecko (otwarcie i bez ciągłych pretensji).
Pomysł na książkę bardzo mi się spodobał. Znany jest on od czasów starożytnych (Platon wypytujący o śmierć Sokratesa w „Fedonie”), przez nowożytne (Diderot „Kubuś Fatalista i jego pan”) po współczesność (Moczarski „Rozmowy z katem). Akcja właściwa mniej lub bardziej umiejętnie jest w tego typu utworach przeplatana z wydarzeniami aktualnymi. Agnieszka Monika Polak stara się naśladować te wzory i wychodzi jej może mniej barwny językowo, ale za to doskonale oddający współczesny język obraz. Nie jest to jednak gadanina w stylu Teresy Rudzkiej w „Kuzyneczkach” czy wspomnianych twórców, gdzie współczesność zacierana jest przez przeszłość i wspomnienia. Tu bardziej stawia się na czas teraźniejszy i doświadczenia bohaterek dotyczące ich obecnego życia. Przeszłość jest wypełniaczem czasu wolnego.
Książka powinna spodobać się wszystkim, którzy lubią opowieści o osobach zmagających się z trudami życia i wychodzącymi z nich z uśmiechem oraz bogactwem doświadczeń.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Anioł stróż — Paweł Prusko Drogi Czytelniku!
Czy wyobrażałeś sobie, jak to jest dostać całkowicie nową szansę i nawet nie być tego świadomym? Czy kiedykolwiek brałeś pod uwagę, aby ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res