Zasłużyłeś
Cena: 34,99 zł 29,74 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Czasami błędy z przeszłości dają o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie…
Marcel Kownacki, doktor habilitowany nauk chemicznych, ma jasno sprecyzowane plany zawodowe. Jego marzeniem jest stworzenie nowoczesnego leku z grupy antydepresantów, który zrewolucjonizuje dotychczasowe osiągnięcia w świecie farmakologii. Póki co Kownacki będzie musiał jednak zmierzyć się z nieoczekiwanymi komplikacjami: studentki biorące udział w jego wykładach na uczelniach we Wrocławiu i Białymstoku znikają jedna po drugiej.
Po jakimś czasie policji udaje się odnaleźć ich ciała. Uwagę śledczych przykuwa fakt, że każdej z bestialsko zamordowanych kobiet oprawca wytatuował tajemniczą literę. Dziennikarze, węsząc sensację, zaczynają określać mordercę mianem Tatuatora, a na kobiety we Wrocławiu i Białymstoku pada blady strach… Wśród grona podejrzanych zaczyna się wymieniać doktora Kownackiego. Czy to zaawansowane prace nad cudownym lekiem stają się przyczyną tych perturbacji, czy też naukowiec w istocie ma coś do ukrycia?
Technicy kryminalni uwijali się błyskawicznie. Starali się, jak mogli, aby zabezpieczyć wszystko, co może okazać się istotne w dochodzeniu. Nieciekawą atmosferę budynku dopełniał widok martwej kobiety. Inny niż wszystkie, w końcu nie co dzień widzi się ciało wypatroszone jak zwierzę na rzezi, ale tak to wyglądało. Część trzewi leżała na stole i opływała śluzem, a część została zrzucona na podłogę. No i ten smród… Jak po świniobiciu.
Najgorszy był widok jej twarzy, który najbardziej zapadł wszystkim w pamięć ze względu na odcięte powieki, których brak powodował uwydatnienie oczu ofiary. Miało się wrażenie, że jej wzrok od razu, od wejścia, wbija w ścianę. Widać było jej strach, jakby zamrożony w spojrzeniu, a gdy zdawało się, że to już wszystkie emocje, za chwilę dostrzegało się detale. Wśród nich znajdowały się dwie stalowe linki wystające z nosa i ust. Denatka przypominała rybę zaczepioną na hak, przygotowaną do wędzenia. Tyle że to był człowiek.
Marcel Kownacki, doktor habilitowany nauk chemicznych, ma jasno sprecyzowane plany zawodowe. Jego marzeniem jest stworzenie nowoczesnego leku z grupy antydepresantów, który zrewolucjonizuje dotychczasowe osiągnięcia w świecie farmakologii. Póki co Kownacki będzie musiał jednak zmierzyć się z nieoczekiwanymi komplikacjami: studentki biorące udział w jego wykładach na uczelniach we Wrocławiu i Białymstoku znikają jedna po drugiej.
Po jakimś czasie policji udaje się odnaleźć ich ciała. Uwagę śledczych przykuwa fakt, że każdej z bestialsko zamordowanych kobiet oprawca wytatuował tajemniczą literę. Dziennikarze, węsząc sensację, zaczynają określać mordercę mianem Tatuatora, a na kobiety we Wrocławiu i Białymstoku pada blady strach… Wśród grona podejrzanych zaczyna się wymieniać doktora Kownackiego. Czy to zaawansowane prace nad cudownym lekiem stają się przyczyną tych perturbacji, czy też naukowiec w istocie ma coś do ukrycia?
Technicy kryminalni uwijali się błyskawicznie. Starali się, jak mogli, aby zabezpieczyć wszystko, co może okazać się istotne w dochodzeniu. Nieciekawą atmosferę budynku dopełniał widok martwej kobiety. Inny niż wszystkie, w końcu nie co dzień widzi się ciało wypatroszone jak zwierzę na rzezi, ale tak to wyglądało. Część trzewi leżała na stole i opływała śluzem, a część została zrzucona na podłogę. No i ten smród… Jak po świniobiciu.
Najgorszy był widok jej twarzy, który najbardziej zapadł wszystkim w pamięć ze względu na odcięte powieki, których brak powodował uwydatnienie oczu ofiary. Miało się wrażenie, że jej wzrok od razu, od wejścia, wbija w ścianę. Widać było jej strach, jakby zamrożony w spojrzeniu, a gdy zdawało się, że to już wszystkie emocje, za chwilę dostrzegało się detale. Wśród nich znajdowały się dwie stalowe linki wystające z nosa i ust. Denatka przypominała rybę zaczepioną na hak, przygotowaną do wędzenia. Tyle że to był człowiek.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Paulina Kwiatkowska | (4.06.2023) |
Bardzo często daję szansę debiutantom, gdyż uważam, że każdy od czegoś zaczynał. W przypadku tego wydania szczególnie zainteresowało mnie miejsce akcji, jakim są Wrocław i Białystok. Dzięki temu, że darzę pierwsze miasto wielką miłością, nie mogłam przejść obojętnie także obok tego wydania. ,,Zasłużyłeś" Mariusza Matana nie jest bardzo obszerną objętościowo lekturą, nie ma także aż tak bardzo skomplikowanej intrygi kryminalnej. Jestem jednak zdania, że warto dać jej szansę, jeśli akurat kiedyś ten tytuł wpadnie w Wasze ręce.
W tym wydaniu podejrzane zaczęło być to, że w miejscach, w których pojawiał się główny bohater, zaczęło dochodzić do zniknięć studentek. Tak wyglądało to właśnie we Wrocławiu i w Białymstoku. Czy Kownacki rzeczywiście miał z tym coś wspólnego? Komu zależało na zniknięciu i zabiciu studentek? Marcelowi Kownackiemu zależało na rozwinięciu osiągnięć świata nauki. Czy naprawdę tak było?
Niewątpliwie dzięki ciekawej treści całość czyta się naprawdę sprawnie. W ogóle jest to taka szybka lektura, z którą można się zapoznać w wolny wieczór, czy jeden z poranków, kiedy reszta domowników jeszcze śpi. Zakończenie tej książki i ujawnienie sprawcy było dla mnie nieco zaskoczeniem, więc na pewno jest to na plus dla tego tytułu. Mariusz Matan stworzyła historię, która przypadnie do gustu miłośnikom lekkich historii kryminalnych.
W tym wydaniu podejrzane zaczęło być to, że w miejscach, w których pojawiał się główny bohater, zaczęło dochodzić do zniknięć studentek. Tak wyglądało to właśnie we Wrocławiu i w Białymstoku. Czy Kownacki rzeczywiście miał z tym coś wspólnego? Komu zależało na zniknięciu i zabiciu studentek? Marcelowi Kownackiemu zależało na rozwinięciu osiągnięć świata nauki. Czy naprawdę tak było?
Niewątpliwie dzięki ciekawej treści całość czyta się naprawdę sprawnie. W ogóle jest to taka szybka lektura, z którą można się zapoznać w wolny wieczór, czy jeden z poranków, kiedy reszta domowników jeszcze śpi. Zakończenie tej książki i ujawnienie sprawcy było dla mnie nieco zaskoczeniem, więc na pewno jest to na plus dla tego tytułu. Mariusz Matan stworzyła historię, która przypadnie do gustu miłośnikom lekkich historii kryminalnych.
Czytelniczka aaa | (4.06.2023) |
"Zasłużyłeś"- to naprawdę dobry kryminał. Już od pierwszych linijek historia zaciekawia czytelnika i sprawia, że chce on poznać dalsze losy bohatera.
Sama akcja dzieje się dość szybko, przez co książka nie męczy zbyt długimi opisami.
Autorowi udało się mnie zaskoczyć, najpierw gdy opisał przeszłość głównego bohatera a potem przy czytaniu zakończenia. Byłam pewna, że wiem kto stoi za morderstwami. No cóż, myliłam się.
Pomysł na fabułę jest świetny, a to co najbardziej mi spodobało się to słowa autora na końcu ksiazki- zostawił tam zagadkę dla czytelnika.
Jedyne co mnie na początku trochę odrzuciło to przekleństwa, miały one z pewnością pokazać w jakim stresie pracują kryminalni, ale jakoś tak mi nie pasowały tam, jakby były wymuszone, wątek kryminalny wg mnie został dość mocno spłaszczony.
Pamiętajcie, że jest to debiut, zresztą patrząc na całość- bardzo dobry,
przy którym nie będziecie się nudzić.
Sama akcja dzieje się dość szybko, przez co książka nie męczy zbyt długimi opisami.
Autorowi udało się mnie zaskoczyć, najpierw gdy opisał przeszłość głównego bohatera a potem przy czytaniu zakończenia. Byłam pewna, że wiem kto stoi za morderstwami. No cóż, myliłam się.
Pomysł na fabułę jest świetny, a to co najbardziej mi spodobało się to słowa autora na końcu ksiazki- zostawił tam zagadkę dla czytelnika.
Jedyne co mnie na początku trochę odrzuciło to przekleństwa, miały one z pewnością pokazać w jakim stresie pracują kryminalni, ale jakoś tak mi nie pasowały tam, jakby były wymuszone, wątek kryminalny wg mnie został dość mocno spłaszczony.
Pamiętajcie, że jest to debiut, zresztą patrząc na całość- bardzo dobry,
przy którym nie będziecie się nudzić.
Magdalena Skalska | (30.06.2023) |
Bardzo miło zaskakujący polski debiut literacki. Jestem w niedowierzaniu, że jest to powieść debiutancka autora.
Tak, jestem pod wrażeniem pomysłu, język, stylu i klimatu tej lektury.
Niebanalna fabuła, wartka akcja, zaskakujące zwroty akcji, intryga, zagadka.
Bardzo realistyczni bohaterowie z tym wszystkim co takie nasze, ludzkie.
Prosty, lekki i niezwykle plastyczny język oraz styl.
To wszystko powoduje, że dałam się porwać w wir wydarzeń z niebywałą siłą i przeczytawszy zaledwie kilka pierwszych linijek powieści.
Musiałam przeczytać na raz, jak najszybciej, aby poznać zakończenie.
Finał mnie zaskoczył, bo nie tego się spodziewałam. Dałam się wyprowadzić w pole. Cudownie.
Poznamy historię Marcela. Mężczyzna jest doktorem habilitowanym nauk chemicznych i wykładowcą akademickim.
Jego marzeniem od lat jest stworzenie genialnego leku, który stanie się ratunkiem dla osób w depresji, mających stany lękowe.
Marcel jest bardzo ambitny i uparty, dlatego nic nie jest w stanie go zniechęcić. Cały czas pracuje nad swoim wynalazkiem.
Zupełnie nieoczekiwanie zaczynają ginąć studentki Marcela.
Stają się one ofiarami brutalnych morderstw. Każda z ofiar jest młodą kobietą, której morderca wykonał tatuaż na szyi.
Policja zaczyna podejrzewać, że jest to seryjny morderca. Nadają mu imię "Tatuatora".
Wrocław staje się niebezpiecznym miastem i nic dziwnego, że ludzie zaczynają się bać.
Gdy Marcel przeprowadza się z Wrocławia do Białegostoku we Wrocławiu już nikt nie ginie, natomiast zaczynają ginąć młode kobiety, studentki w Białymstoku.
Nic dziwnego, że podejrzany staje się również Marcel.
Przyznam, że z każdą stroną robi się coraz ciekawiej.
Będzie o zazdrości, obsesji, ambicjach i marzeniach.
Będzie też o rodzinnych tajemnicach i skrzętnie skrywanych sekretach.
Zapraszam Was do przeczytania tej iście zacnej powieści.
Wyczekuję kolejnej książki autora
Tak, jestem pod wrażeniem pomysłu, język, stylu i klimatu tej lektury.
Niebanalna fabuła, wartka akcja, zaskakujące zwroty akcji, intryga, zagadka.
Bardzo realistyczni bohaterowie z tym wszystkim co takie nasze, ludzkie.
Prosty, lekki i niezwykle plastyczny język oraz styl.
To wszystko powoduje, że dałam się porwać w wir wydarzeń z niebywałą siłą i przeczytawszy zaledwie kilka pierwszych linijek powieści.
Musiałam przeczytać na raz, jak najszybciej, aby poznać zakończenie.
Finał mnie zaskoczył, bo nie tego się spodziewałam. Dałam się wyprowadzić w pole. Cudownie.
Poznamy historię Marcela. Mężczyzna jest doktorem habilitowanym nauk chemicznych i wykładowcą akademickim.
Jego marzeniem od lat jest stworzenie genialnego leku, który stanie się ratunkiem dla osób w depresji, mających stany lękowe.
Marcel jest bardzo ambitny i uparty, dlatego nic nie jest w stanie go zniechęcić. Cały czas pracuje nad swoim wynalazkiem.
Zupełnie nieoczekiwanie zaczynają ginąć studentki Marcela.
Stają się one ofiarami brutalnych morderstw. Każda z ofiar jest młodą kobietą, której morderca wykonał tatuaż na szyi.
Policja zaczyna podejrzewać, że jest to seryjny morderca. Nadają mu imię "Tatuatora".
Wrocław staje się niebezpiecznym miastem i nic dziwnego, że ludzie zaczynają się bać.
Gdy Marcel przeprowadza się z Wrocławia do Białegostoku we Wrocławiu już nikt nie ginie, natomiast zaczynają ginąć młode kobiety, studentki w Białymstoku.
Nic dziwnego, że podejrzany staje się również Marcel.
Przyznam, że z każdą stroną robi się coraz ciekawiej.
Będzie o zazdrości, obsesji, ambicjach i marzeniach.
Będzie też o rodzinnych tajemnicach i skrzętnie skrywanych sekretach.
Zapraszam Was do przeczytania tej iście zacnej powieści.
Wyczekuję kolejnej książki autora
Martyna Ucińska | (1.07.2023) |
.mówią, że każdy ma w życiu to, na co zasłużył i chyba coś w tym jest..
Marcel to facet zagadka. Z jednej strony wybitny chemik, świetny wykładowca. Z drugiej strony im bardziej go poznajemy, tym bardziej wydaje nam się, że coś jest z nim nie tak. Mnie osobiście bohater kojarzył się z osobą zaburzoną. Nie potrafiąca do końca odnaleźć się w relacjach społecznych. Mimo tego radził sobie w życiu nie najgorzej. Stworzył recepturę leku, który działał i miał szansę zawojować rynek farmaceutyczny. Poznał kobietę, która zakochała się w nim bez pamięci. Całe jego życie zdawało się podążać w odpowiednim kierunku.
Śmierć matki spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Był to dopiero początek zdarzeń, które obróciły jego życie do góry nogami. W jego otoczeniu zaczęły ginąć młode studentki. Gdzie się nie pojawił - tam morderca pozbawiał życia kolejną dziewczynę. Policja szybko wytypowała naszego bohatera jako podejrzanego. Czy słusznie?
Przekonajcie się sami. Książkę czyta się dobrze. Napisana prostym językiem, bez zbędnych opisów. W połowie wymyśliłam zakończenie i oczywiście nie trafiłam. Mimo, że wszystko zdawało się potwierdzać moją teorię, pomyliłam się srodze. Z niepokojem przewracałam kolejne strony. Wydawało mi się, że jeszcze tyle brakuje w tej historii, a ilość pozostałych kartek jest do tego nieproporcjonalna. I tak rzeczywiście było. Zabrakło mi w niej czegoś na sam koniec. Opowieść urywa się nagle. Szybkim wyjaśnieniem. Zbyt szybkim nawet dla mnie. Zupełnie jakby autor chciał sprawić nam psikusa i zamknąć kilkaset stron w kilku zdaniach. Zabolało.
Marcel to facet zagadka. Z jednej strony wybitny chemik, świetny wykładowca. Z drugiej strony im bardziej go poznajemy, tym bardziej wydaje nam się, że coś jest z nim nie tak. Mnie osobiście bohater kojarzył się z osobą zaburzoną. Nie potrafiąca do końca odnaleźć się w relacjach społecznych. Mimo tego radził sobie w życiu nie najgorzej. Stworzył recepturę leku, który działał i miał szansę zawojować rynek farmaceutyczny. Poznał kobietę, która zakochała się w nim bez pamięci. Całe jego życie zdawało się podążać w odpowiednim kierunku.
Śmierć matki spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Był to dopiero początek zdarzeń, które obróciły jego życie do góry nogami. W jego otoczeniu zaczęły ginąć młode studentki. Gdzie się nie pojawił - tam morderca pozbawiał życia kolejną dziewczynę. Policja szybko wytypowała naszego bohatera jako podejrzanego. Czy słusznie?
Przekonajcie się sami. Książkę czyta się dobrze. Napisana prostym językiem, bez zbędnych opisów. W połowie wymyśliłam zakończenie i oczywiście nie trafiłam. Mimo, że wszystko zdawało się potwierdzać moją teorię, pomyliłam się srodze. Z niepokojem przewracałam kolejne strony. Wydawało mi się, że jeszcze tyle brakuje w tej historii, a ilość pozostałych kartek jest do tego nieproporcjonalna. I tak rzeczywiście było. Zabrakło mi w niej czegoś na sam koniec. Opowieść urywa się nagle. Szybkim wyjaśnieniem. Zbyt szybkim nawet dla mnie. Zupełnie jakby autor chciał sprawić nam psikusa i zamknąć kilkaset stron w kilku zdaniach. Zabolało.
Sabina Krupa | (6.07.2023) |
"ZASŁUŻYŁEŚ" MARIUSZ MATAN
Misterny plan opracowany do każdego szczegółu, spodziewaj się niespodziewanego i chodź do końca wszystkie informacje nie wypłynęły na wierzch to pewnych rzeczy można się domyślić.
Marcel Kownacki ma jeden cel chce stworzyć niepowtarzalny lek rodzaj antydepresantu, który pomoże na wszystkie dolegliwości. Jest ambitny, ale przez to dużo ryzykuje, bo próbuje na sobie swoich środków. Czy przez to ucierpi jego psychika, albo komuś zależy na tym żeby oszalał? Wraz ze śmiercią matki Marcela jego uporządkowany świat legnie w gruzach. Pojawią się nowe osoby w jego towarzystwie tylko pytanie czy to wrogowie czy przyjaciele? Na domiar złego jego studentki zaczynać ginąć, a Marcel staje się głównym podejrzanym.
Zastanawiałam się czy to ludzka zawiść czy chciwość? Może jednak Marcel przedawkował na sobie swój lek? Wiele jest pytań i niedomówień. Sekret, który ukrywała mama też nosi ze sobą swoje konsekwencje. Przeszłość odsłania karty, a chwilowy impuls może doprowadzić do tragedii. Wkręciłam się w tą historię i nie żałuje czasu z książką, która wzbudza skrajne emocje.
#Mariuszmatan #ZasluzylesMariuszMatan #WydawnictwoNovaeRes #NovaeRes
Misterny plan opracowany do każdego szczegółu, spodziewaj się niespodziewanego i chodź do końca wszystkie informacje nie wypłynęły na wierzch to pewnych rzeczy można się domyślić.
Marcel Kownacki ma jeden cel chce stworzyć niepowtarzalny lek rodzaj antydepresantu, który pomoże na wszystkie dolegliwości. Jest ambitny, ale przez to dużo ryzykuje, bo próbuje na sobie swoich środków. Czy przez to ucierpi jego psychika, albo komuś zależy na tym żeby oszalał? Wraz ze śmiercią matki Marcela jego uporządkowany świat legnie w gruzach. Pojawią się nowe osoby w jego towarzystwie tylko pytanie czy to wrogowie czy przyjaciele? Na domiar złego jego studentki zaczynać ginąć, a Marcel staje się głównym podejrzanym.
Zastanawiałam się czy to ludzka zawiść czy chciwość? Może jednak Marcel przedawkował na sobie swój lek? Wiele jest pytań i niedomówień. Sekret, który ukrywała mama też nosi ze sobą swoje konsekwencje. Przeszłość odsłania karty, a chwilowy impuls może doprowadzić do tragedii. Wkręciłam się w tą historię i nie żałuje czasu z książką, która wzbudza skrajne emocje.
#Mariuszmatan #ZasluzylesMariuszMatan #WydawnictwoNovaeRes #NovaeRes
Ewelina Waleczko | (10.05.2023) |
https://www.instagram.com/ewelabook/
Książka przeczytana na raz do niedzielnej kawki. Już widząc jej okładkę wiedziałam, że będzie to świetna czytelnicza przygoda. Autor już od pierwszej strony wciąga czytelnika w szybką, interesującą fabułę i uwierzcie mi nie zwalnia tempa nawet na chwilę. Książka nie jest grubaskiem a pomimo to wypełniona jest po brzegi. Wątki kryminalne przeplatają się z naukowymi i obyczajowymi a osadzenie fabuły w czasach pandemii pozwala nam trochę na nowo przeżyć wszystkie te emocje.
Marcel Kownacki to doktor chemii, który poświęca się pracy na uczelni oraz badaniom nad cudownym lekiem mającym być rewolucją na rynku farmakologicznym. Niestety życie pisze inne scenariusze. Policja odnajduje ciała zaginionych studentek, które brały udział w wykładach Kownackiego. Morderca nazwany przez śledczych Tatuatorem znaczy ich zmasakrowane ciała tatuażami pojedyńczych liter. W toku śledztwa wykładowca staje się głównym podejrzanym. Rodzinne tajemnice, które wychodzą na światło dzienne, rodząca sie relacja z koleżanką z pracy, postępujące badania nad lekiem a w końcu walka o udowodnienie niewinności...
Kochani uwierzcie mi autor stwotrzył mega mieszankę wybuchową od której nie można się oderwać. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło i mam wrażenie otwiera furtkę do kontynuacji serii, na co ogromnie liczę.
Polecam Wam serdecznie czytajcie.
Książka przeczytana na raz do niedzielnej kawki. Już widząc jej okładkę wiedziałam, że będzie to świetna czytelnicza przygoda. Autor już od pierwszej strony wciąga czytelnika w szybką, interesującą fabułę i uwierzcie mi nie zwalnia tempa nawet na chwilę. Książka nie jest grubaskiem a pomimo to wypełniona jest po brzegi. Wątki kryminalne przeplatają się z naukowymi i obyczajowymi a osadzenie fabuły w czasach pandemii pozwala nam trochę na nowo przeżyć wszystkie te emocje.
Marcel Kownacki to doktor chemii, który poświęca się pracy na uczelni oraz badaniom nad cudownym lekiem mającym być rewolucją na rynku farmakologicznym. Niestety życie pisze inne scenariusze. Policja odnajduje ciała zaginionych studentek, które brały udział w wykładach Kownackiego. Morderca nazwany przez śledczych Tatuatorem znaczy ich zmasakrowane ciała tatuażami pojedyńczych liter. W toku śledztwa wykładowca staje się głównym podejrzanym. Rodzinne tajemnice, które wychodzą na światło dzienne, rodząca sie relacja z koleżanką z pracy, postępujące badania nad lekiem a w końcu walka o udowodnienie niewinności...
Kochani uwierzcie mi autor stwotrzył mega mieszankę wybuchową od której nie można się oderwać. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło i mam wrażenie otwiera furtkę do kontynuacji serii, na co ogromnie liczę.
Polecam Wam serdecznie czytajcie.
ewela_ czyta | (12.05.2023) |
Marcel jest wykładowcą na uniwersytecie. Jako doktor habilitowany nauk chemicznych pragnie stworzyć lek z grupy antydepresantów. Dąży do osiągnięcia celu, lecz po drodze musi zmierzyć się z komplikacjami. A jakimi, sami musicie się przekonać.
Autor już od początku zaczyna z przytupem. Zbrodnia, która nie będzie ostatnia. Znikające i bestialsko mordowane studentki, które biorą udział w wykładach Marcela. Tajemnicze tatuaże z literą pozostawioną na szyjach kobiet. Policja rozkłada ręce, szuka punktu zaczepienia, a dziennikarze węszą sensację. Na Wrocław i Białystok pada strach.
Książka chociaż nie jest grubaskiem, ma zaledwie dwieście czterdzieści stron, to mówię wam, że dużo się dzieje. Fabuła nie zwalnia nawet na chwilę. Marzenia o cudownym leku i dążenie do spełnienia swoich postanowień. Policyjne śledztwo, bestialskie morderstwa, które przyprawiają o dreszcze. Czasy pandemii które mamy już za sobą (nie przeszkodziły w prowadzeniu śledztwa). Rodzinne tajemnice, które po latach wychodzą na światło dzienne, oraz bój o niewinność, którą trzeba udowodnić. To wszystko dzieje się w Białymstoku, między uliczkami tego miasta, które znam.
Autor ma bardzo lekki i przyjemny styl oraz daje nam zaskakujące zwroty akcji, które sprawiają, że nawet nie wiesz kiedy jest już koniec. Zakończenie nie tylko zaskoczy lecz zostawia otwarte drzwi na kontynuację. Polecam przeczytajcie przekonajcie się sami kiedy błędy przeszłości dają o sobie znać i jakie z tym są związane konsekwencje.
Autor już od początku zaczyna z przytupem. Zbrodnia, która nie będzie ostatnia. Znikające i bestialsko mordowane studentki, które biorą udział w wykładach Marcela. Tajemnicze tatuaże z literą pozostawioną na szyjach kobiet. Policja rozkłada ręce, szuka punktu zaczepienia, a dziennikarze węszą sensację. Na Wrocław i Białystok pada strach.
Książka chociaż nie jest grubaskiem, ma zaledwie dwieście czterdzieści stron, to mówię wam, że dużo się dzieje. Fabuła nie zwalnia nawet na chwilę. Marzenia o cudownym leku i dążenie do spełnienia swoich postanowień. Policyjne śledztwo, bestialskie morderstwa, które przyprawiają o dreszcze. Czasy pandemii które mamy już za sobą (nie przeszkodziły w prowadzeniu śledztwa). Rodzinne tajemnice, które po latach wychodzą na światło dzienne, oraz bój o niewinność, którą trzeba udowodnić. To wszystko dzieje się w Białymstoku, między uliczkami tego miasta, które znam.
Autor ma bardzo lekki i przyjemny styl oraz daje nam zaskakujące zwroty akcji, które sprawiają, że nawet nie wiesz kiedy jest już koniec. Zakończenie nie tylko zaskoczy lecz zostawia otwarte drzwi na kontynuację. Polecam przeczytajcie przekonajcie się sami kiedy błędy przeszłości dają o sobie znać i jakie z tym są związane konsekwencje.
ania bex | (29.05.2023) |
„Czasami błędy z przeszłości dają o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie...”.
Sobotnie popołudnie spędziłam nie z byle kim, bo z doktorem habilitowanym nauk chemicznym Marcelem Kownackim. Przystojnym Amerykaninem polskiego pochodzenia. Wykładowcą akademickim. Otwartym i kontaktowym mężczyzną, przykładającym jednak dużą wagę do swojej prywatności. Świadomie i z premedytacją potrafiącym kreować siebie. Do tego, facetem niezwykle ambitnym.
Największym marzeniem Marcela, do którego od lat niestrudzenie dąży podejmując liczne próby, testy i ryzykowne decyzje – jest stworzenie dzieła swojego życia, leku „na wszystko”. Autorskiego, nowoczesnego antydepresantu, który miałby zrewolucjonizować dotychczasowe osiągnięcia w świecie farmakologii.
I choć zdawało by się, że Marcel żyje wyłącznie w swoim świcie, jakby zamknięty we własnej strefie komfortu, uporządkowanej jednoosobowej przestrzeni – nieoczekiwanie jego spokój burzą dziwne zdarzenia.. Ktoś brutalnie morduje studentki biorące udział w jego wykładach. A gdy Marcel w pogoni za marzeniami postanawia wyjechać z Wrocławia do Białymstoku, tu również jego studentki zaczynają znikać. A ich morderca, okrzyknięty „Tatuatorem”, staje celem służb i mediów.. Marcel okazuje się być jedną z pozycji na liście głównych podejrzanych..
„Zasłużyłeś” to debiut literacki. Powieść z elementami kryminału, sensacji i thrillera. Pomysł na fabułę jest świetny. Zwroty akcji nieoczywiste. Język lekki i przystępny. Zabrakło mi tu jednak możliwości „wejścia” do głów bohaterów, głębszego poznania ich myśli, motywów, emocji. Zatrzymania się w paru miejscach. Pobłądzenia w mroku. Rozwiania wątpliwości. Możliwości wspinania się po ścianie napięcia, dotarcia na szczyt ekscytacji i rzucenia w przepaść zdumienia.. Wszystko jest tu za to jakby monochromatyczne. No ale, może tak właśnie miało być. Niemniej jednak, ta historia bezwzględnie wciąga od pierwszej strony i zaciekawia, by poznać jej finał. Z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę Autora.
Sobotnie popołudnie spędziłam nie z byle kim, bo z doktorem habilitowanym nauk chemicznym Marcelem Kownackim. Przystojnym Amerykaninem polskiego pochodzenia. Wykładowcą akademickim. Otwartym i kontaktowym mężczyzną, przykładającym jednak dużą wagę do swojej prywatności. Świadomie i z premedytacją potrafiącym kreować siebie. Do tego, facetem niezwykle ambitnym.
Największym marzeniem Marcela, do którego od lat niestrudzenie dąży podejmując liczne próby, testy i ryzykowne decyzje – jest stworzenie dzieła swojego życia, leku „na wszystko”. Autorskiego, nowoczesnego antydepresantu, który miałby zrewolucjonizować dotychczasowe osiągnięcia w świecie farmakologii.
I choć zdawało by się, że Marcel żyje wyłącznie w swoim świcie, jakby zamknięty we własnej strefie komfortu, uporządkowanej jednoosobowej przestrzeni – nieoczekiwanie jego spokój burzą dziwne zdarzenia.. Ktoś brutalnie morduje studentki biorące udział w jego wykładach. A gdy Marcel w pogoni za marzeniami postanawia wyjechać z Wrocławia do Białymstoku, tu również jego studentki zaczynają znikać. A ich morderca, okrzyknięty „Tatuatorem”, staje celem służb i mediów.. Marcel okazuje się być jedną z pozycji na liście głównych podejrzanych..
„Zasłużyłeś” to debiut literacki. Powieść z elementami kryminału, sensacji i thrillera. Pomysł na fabułę jest świetny. Zwroty akcji nieoczywiste. Język lekki i przystępny. Zabrakło mi tu jednak możliwości „wejścia” do głów bohaterów, głębszego poznania ich myśli, motywów, emocji. Zatrzymania się w paru miejscach. Pobłądzenia w mroku. Rozwiania wątpliwości. Możliwości wspinania się po ścianie napięcia, dotarcia na szczyt ekscytacji i rzucenia w przepaść zdumienia.. Wszystko jest tu za to jakby monochromatyczne. No ale, może tak właśnie miało być. Niemniej jednak, ta historia bezwzględnie wciąga od pierwszej strony i zaciekawia, by poznać jej finał. Z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę Autora.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Biegacz — Anne Marie Czy dasz się porwać zakazanym uczuciom?
Mateusz to wschodząca gwiazda futbolu amerykańskiego. Pewny siebie, charyzmatyczny i przystojny, z łatwością zdoby... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res