Zakochane Trójmiasto
Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Adrian Bednarek
Augusta Docher
K.N. Haner
Anna Kasiuk
Jolanta Kosowska
Daniel Koziarski
Anna Szafrańska
Nina Reichter
Małgorzata Warda
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Taka miłość może się wydarzyć tylko tutaj...
Ponoć miłość może się pojawić pod każdą szerokością geograficzną, ale czy nie jest tak, że niektóre miejsca sprzyjają jej w wyjątkowy sposób? Majestatyczny orłowski klif, tajemnicze jeziora i lasy Borów Tucholskich, słoneczna sopocka plaża, urokliwe zakątki gdańskiego Starego Miasta czy gwarny skwer Kościuszki w Gdyni – oto wymarzona sceneria dla pierwszej randki. A może długo oczekiwanego spotkania po latach?
To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!
Augusta Docher
K.N. Haner
Anna Kasiuk
Jolanta Kosowska
Daniel Koziarski
Anna Szafrańska
Nina Reichter
Małgorzata Warda
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Taka miłość może się wydarzyć tylko tutaj...
Ponoć miłość może się pojawić pod każdą szerokością geograficzną, ale czy nie jest tak, że niektóre miejsca sprzyjają jej w wyjątkowy sposób? Majestatyczny orłowski klif, tajemnicze jeziora i lasy Borów Tucholskich, słoneczna sopocka plaża, urokliwe zakątki gdańskiego Starego Miasta czy gwarny skwer Kościuszki w Gdyni – oto wymarzona sceneria dla pierwszej randki. A może długo oczekiwanego spotkania po latach?
To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2019
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 398
- ISBN: 978-83-8147-274-6
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 15 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Justyna Papuga | (1.02.2019) |
"Zakochane Trójmiasto" to zbiór dziesięciu opowiadań napisanych przez dziesięciu świetnych, ale także zupełnie różnych polskich pisarzy. W tejże antologii znajdziemy opowiadania takich pisarzy jak: Agnieszka Lingas - Łoniewska, Małgorzata Warda, Nina Reichter, K.N.Haner, Augusta Docher, Jolanta Kosowska, Adrian Bednarek, Daniel Koziarski, Anna Kasiuk, Anna Szafrańska.
"Nie ma nic złego we wspinaniu się, pod warunkiem,
że człowiek oprze drabinę o właściwą ścianę"
(Nina Reichter)
Wszystkie te opowiadania mają w sobie jeden element wspólny. Mówią o miłości. Nie jest to miłość jednostajna, lecz ukazane są jej różne oblicza. Jest cierpliwa, piękna, zapadająca w pamięć na lata, ale także zabójcza, smutna. Każde opowiadanie przedstawia inny rodzaj miłości. Jedno miłość do drugiej osoby, natomiast inne miłość dziecka do rodziców.
Wszystkie opowiadania w tejże antologii są przepiękne i przejmujące, lecz dwa najbardziej zapadły mi w pamięć. Pierwsze opowiadanie nosi tytuł "Dobre zakończenie" i jest napisane przez autorkę serii "Love Line" Niny Reichter. Opowiada historię Marka, autora bestsellerów. Jest on samotnym ojcem, wychowującym nastoletniego syna, nie mającym na nic czasu. Syn próbując zwrócić na siebie uwagę, nie uczy się. Marek zmuszony jest się stawić w szkole i tam spotyka czarującą nauczycielkę języka angielskiego Joannę. Jak potoczy się dalej ta historia? Przeczytajcie koniecznie bo naprawdę opowiadanie wciąga :)
Drugim opowiadaniem, które daje powód do zastanowienia się jest historia pt "Do ciebie" Małgorzaty Wardy. Główną bohaterką jest Agnieszka - fotografka, która pewnego dnia robiąc zdjęcia na oddziale onkologii spotyka swojego znajomego z dzieciństwa. To spotkanie przywraca wszystkie wspomnienia. Andrzej pochodził z patologicznej rodziny. W przeszłości byli sąsiadami i połączyła ich silna relacja. Z tej relacji powstała ich córka. Jednak matka Agnieszki nie traktowała tego dziecka, jak wnuczkę, lecz jako córkę. Historia opowiedziana na kartkach przeplata się z przeszłością naszej bohaterki i jej życiowymi rozterkami. Czytając te kilka kartek tej historii człowiek zastanawia się nad życiem, nad miłością, jaka może połączyć matkę i dziecko.
"Są ludzie, którzy wierzą, że kocha się rozumem,
są tacy, którzy wierzą, że sercem"
(Jolanta Kosowska)
Miłośnicy mrocznych historii również znajdą coś dla siebie w opowiadaniu Adriana Bednarka.
Podsumowując, książka idealna nadaje się jako prezent na walentynki. Jest urzekająca, porusza ludzkie serca. Ma piękną okładkę i oczywiście wszystkie historie mają akcję w Trójmieście.
Osobiście polecam
Moja ocena: 10/10
"Nie ma nic złego we wspinaniu się, pod warunkiem,
że człowiek oprze drabinę o właściwą ścianę"
(Nina Reichter)
Wszystkie te opowiadania mają w sobie jeden element wspólny. Mówią o miłości. Nie jest to miłość jednostajna, lecz ukazane są jej różne oblicza. Jest cierpliwa, piękna, zapadająca w pamięć na lata, ale także zabójcza, smutna. Każde opowiadanie przedstawia inny rodzaj miłości. Jedno miłość do drugiej osoby, natomiast inne miłość dziecka do rodziców.
Wszystkie opowiadania w tejże antologii są przepiękne i przejmujące, lecz dwa najbardziej zapadły mi w pamięć. Pierwsze opowiadanie nosi tytuł "Dobre zakończenie" i jest napisane przez autorkę serii "Love Line" Niny Reichter. Opowiada historię Marka, autora bestsellerów. Jest on samotnym ojcem, wychowującym nastoletniego syna, nie mającym na nic czasu. Syn próbując zwrócić na siebie uwagę, nie uczy się. Marek zmuszony jest się stawić w szkole i tam spotyka czarującą nauczycielkę języka angielskiego Joannę. Jak potoczy się dalej ta historia? Przeczytajcie koniecznie bo naprawdę opowiadanie wciąga :)
Drugim opowiadaniem, które daje powód do zastanowienia się jest historia pt "Do ciebie" Małgorzaty Wardy. Główną bohaterką jest Agnieszka - fotografka, która pewnego dnia robiąc zdjęcia na oddziale onkologii spotyka swojego znajomego z dzieciństwa. To spotkanie przywraca wszystkie wspomnienia. Andrzej pochodził z patologicznej rodziny. W przeszłości byli sąsiadami i połączyła ich silna relacja. Z tej relacji powstała ich córka. Jednak matka Agnieszki nie traktowała tego dziecka, jak wnuczkę, lecz jako córkę. Historia opowiedziana na kartkach przeplata się z przeszłością naszej bohaterki i jej życiowymi rozterkami. Czytając te kilka kartek tej historii człowiek zastanawia się nad życiem, nad miłością, jaka może połączyć matkę i dziecko.
"Są ludzie, którzy wierzą, że kocha się rozumem,
są tacy, którzy wierzą, że sercem"
(Jolanta Kosowska)
Miłośnicy mrocznych historii również znajdą coś dla siebie w opowiadaniu Adriana Bednarka.
Podsumowując, książka idealna nadaje się jako prezent na walentynki. Jest urzekająca, porusza ludzkie serca. Ma piękną okładkę i oczywiście wszystkie historie mają akcję w Trójmieście.
Osobiście polecam
Moja ocena: 10/10
Weronika Cabaj | (2.02.2019) |
W przypadku antologii zwykle bywa tak, że przewijają się przez nią przeróżne opowiadania z historiami o wielowymiarowym charakterze. W tym przypadku są to opowiadania o tematyce romantycznej. Mimo to ile autorów, tyle pojęć i definicji miłości. Przeplatają się tutaj wątki dramatyczne, humorystyczne, traumatyczne, przepełnione szczęściem ale również rozpaczą. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Takie krótkie opowieści mają to do siebie, że szybko się kończą i zanim zdążymy się zżyć z bohaterami na dobre to już historia się kończy i pozostaje ciekawość co wydarzyłoby się dalej, gdyby książka miała kontynuacje, dotyczącą przeczytanego właśnie opowiadania. Jednak „Zakochane miasto” koi nasz niedosyt kolejną ujmującą historią, która czai się na nas po przewróceniu kartki i wczytaniu się w kolejną opowieść. Nie mogłam zatem czuć się zawiedziona ani przez chwilę.
Lektura tej powieści była dla mnie niewątpliwie świetną okazją do zapoznania się z twórczością większości autorów, z których dziełami nie miałam do tej pory styczności, a „Zakochane Trójmiasto” dało mi taką możliwość i zachęciło wręcz do lektury innych powieści tychże autorów. Uważam, że jest to jeden z ważniejszych plusów antologii. Każdy może poznać chociaż namiastkę stylu w jakim piszą autorzy i sięgnąć po więcej książek z ich dorobku.
Jak sugeruje tytuł, historie zawarte w książce mają miejsce w okolicach Trójmiasta. I tutaj pojawia się minimalny, jeden jedyny, subtelny minusik. W niektórych opowiadaniach zabrakło magii tego miejsca. Miałam wrażenie, że nie jest ono nawet tłem do pewnych wydarzeń. Jego nazwa została użyta parę razy i gdyby została zastąpiona zupełnie inną, nie miałoby to wpływu na dalsze losy i charakter relacji bohaterów. Pocieszający jest jednak fakt, iż w większości historii Trójmiasto tworzy doskonałe scalenie fabuły i nadaje pięknego klimatu i atmosfery wydarzeniom, które łączą poszczególne postacie.
Nic dodać, nic ująć. W innych okolicznościach natury takie historie z życia wzięte byłyby momentami tylko smutną prozą życia, a Trójmiasto dodaje im charakteru i magii. Rozkoszuje się zatem tym niebywałym klimatem powieści, wczytując się w nią bez opamiętania! Gorąco polecam! A jeśli Panowie czytają ten post, to radzę podarować „Zakochane Trójmiasto” swojej drugiej połówce w prezencie walentynkowym, gdyż owe święto zbliża się wielkimi krokami a zapewniam Was, że taki upominek przypadnie do gustu każdej niepoprawnej romantyczce, bądź po prostu zakochanej kobiecie.
Recenzja pochodzi z bloga: https://lifeisnotabook.blogspot.com/
Takie krótkie opowieści mają to do siebie, że szybko się kończą i zanim zdążymy się zżyć z bohaterami na dobre to już historia się kończy i pozostaje ciekawość co wydarzyłoby się dalej, gdyby książka miała kontynuacje, dotyczącą przeczytanego właśnie opowiadania. Jednak „Zakochane miasto” koi nasz niedosyt kolejną ujmującą historią, która czai się na nas po przewróceniu kartki i wczytaniu się w kolejną opowieść. Nie mogłam zatem czuć się zawiedziona ani przez chwilę.
Lektura tej powieści była dla mnie niewątpliwie świetną okazją do zapoznania się z twórczością większości autorów, z których dziełami nie miałam do tej pory styczności, a „Zakochane Trójmiasto” dało mi taką możliwość i zachęciło wręcz do lektury innych powieści tychże autorów. Uważam, że jest to jeden z ważniejszych plusów antologii. Każdy może poznać chociaż namiastkę stylu w jakim piszą autorzy i sięgnąć po więcej książek z ich dorobku.
Jak sugeruje tytuł, historie zawarte w książce mają miejsce w okolicach Trójmiasta. I tutaj pojawia się minimalny, jeden jedyny, subtelny minusik. W niektórych opowiadaniach zabrakło magii tego miejsca. Miałam wrażenie, że nie jest ono nawet tłem do pewnych wydarzeń. Jego nazwa została użyta parę razy i gdyby została zastąpiona zupełnie inną, nie miałoby to wpływu na dalsze losy i charakter relacji bohaterów. Pocieszający jest jednak fakt, iż w większości historii Trójmiasto tworzy doskonałe scalenie fabuły i nadaje pięknego klimatu i atmosfery wydarzeniom, które łączą poszczególne postacie.
Nic dodać, nic ująć. W innych okolicznościach natury takie historie z życia wzięte byłyby momentami tylko smutną prozą życia, a Trójmiasto dodaje im charakteru i magii. Rozkoszuje się zatem tym niebywałym klimatem powieści, wczytując się w nią bez opamiętania! Gorąco polecam! A jeśli Panowie czytają ten post, to radzę podarować „Zakochane Trójmiasto” swojej drugiej połówce w prezencie walentynkowym, gdyż owe święto zbliża się wielkimi krokami a zapewniam Was, że taki upominek przypadnie do gustu każdej niepoprawnej romantyczce, bądź po prostu zakochanej kobiecie.
Recenzja pochodzi z bloga: https://lifeisnotabook.blogspot.com/
Adam Widerski | (4.02.2019) |
„Zakochane Trójmiasto” - zbiór opowiadań poświęconych miłości w różnych odsłonach i wydaniu. Jest to najnowsza propozycja wydawnictwa Novae Res. Zapraszam do przeczytania!
Opowiadania:
1) Agnieszka Lings-Łoniewska – „Nie uciekaj”. Pierwsze opowiadanie i od razu mocne uderzenie, wyciskające łzy wzruszenia oraz ukazujące jak przeszłość może spowodować, że zamkniemy sobie drzwi do prawdziwej miłości. Historia dwojga ludzi o zupełnie innych osobowościach. Kalina – dziewczyna z harleyem i tatuażami. Porzucona przez ukochanego, który wybrał prestiż wraz przynależną jemu pozycję społeczną, uosobioną w dawnej przyjaciółce. Po drugiej stronie Bogumił – mężczyzna o sile oraz wzroście herosa, a przy tym przystojny, subtelny, delikatny, lecz skryty za maską milczenia i odosobnienia. Spotykają się w ośrodku wypoczynkowym, gdzie schronili się przed porażkami życiowymi. Chcą rozpocząć nowy etap. Spotkania na pozór przypadkowe przejdą w pewien rytuał, a on w……? Czy można kochać drugą osobę, która ucieka przed życiem, nosząc w sobie dość mroczne tajemnice? Opowiadanie w bardzo ciekawy sposób pokazuje ludzi, skrzywdzonych przez los, ich przeżycia, rozterki oraz decyzję o odcięciu się od przeszłości, bowiem „czasami trzeba uciec, aby móc wrócić i znaleźć…”. Ocena: 9/10
Dalsza część recenzji na:
https://dajsiezlapacksiazce.blogspot.com/2019/02/daj-sie-zapac-ksiazce-zakochane.html
Opowiadania:
1) Agnieszka Lings-Łoniewska – „Nie uciekaj”. Pierwsze opowiadanie i od razu mocne uderzenie, wyciskające łzy wzruszenia oraz ukazujące jak przeszłość może spowodować, że zamkniemy sobie drzwi do prawdziwej miłości. Historia dwojga ludzi o zupełnie innych osobowościach. Kalina – dziewczyna z harleyem i tatuażami. Porzucona przez ukochanego, który wybrał prestiż wraz przynależną jemu pozycję społeczną, uosobioną w dawnej przyjaciółce. Po drugiej stronie Bogumił – mężczyzna o sile oraz wzroście herosa, a przy tym przystojny, subtelny, delikatny, lecz skryty za maską milczenia i odosobnienia. Spotykają się w ośrodku wypoczynkowym, gdzie schronili się przed porażkami życiowymi. Chcą rozpocząć nowy etap. Spotkania na pozór przypadkowe przejdą w pewien rytuał, a on w……? Czy można kochać drugą osobę, która ucieka przed życiem, nosząc w sobie dość mroczne tajemnice? Opowiadanie w bardzo ciekawy sposób pokazuje ludzi, skrzywdzonych przez los, ich przeżycia, rozterki oraz decyzję o odcięciu się od przeszłości, bowiem „czasami trzeba uciec, aby móc wrócić i znaleźć…”. Ocena: 9/10
Dalsza część recenzji na:
https://dajsiezlapacksiazce.blogspot.com/2019/02/daj-sie-zapac-ksiazce-zakochane.html
Natalia Kielar-Cybuchowska | (4.02.2019) |
Lubicie czasem sięgnąć po coś lekkiego a zarazem skłaniającego do refleksji ? Otóż ostatnio w moje ręce wpadła kolejna książka ze zbioru opowiadań polskich autorów, a było to ”Zakochane Trójmiasto-Antologia”. Wszystkie opowiedziane tu historie mają w sobie pewną magię,są pełne uczuć i emocji. Przedstawiona tu miłość jest jednym z najpiękniejszych, ale równocześnie najtrudniejszych uczuć, które towarzyszą ludzkiej egzystencji. Może być głęboka,piękna oraz nieść ogromne szczęście i radość, ale również może przynieść wiele bólu,cierpienia i rozczarowanie.
.
”Są ludzie,którzy wierzą,że kocha się rozumie,są tacy,którzy wierzą,że sercem”
(Jolanta Kosowska)
.
Miłość może pojawić się w każdym momencie naszego życia,najczęściej wtedy,gdy kompletniej się jej się nie spodziewamy i pod każdą szerokością geograficzną. Ta antologia ma swój niepowtarzany urok a klimatowi powieści dodatkowo sprzyja to,że wszystkie opowiedziane tu historie wydarzyły się nad morzem.To właśnie w okolicach Trójmiasta odmieni się los naszych bohaterów z tego zbioru. Bo jak się zakochać, to tylko w wyjątkowym miejscu
.
”Są ludzie,którzy wierzą,że kocha się rozumie,są tacy,którzy wierzą,że sercem”
(Jolanta Kosowska)
.
Miłość może pojawić się w każdym momencie naszego życia,najczęściej wtedy,gdy kompletniej się jej się nie spodziewamy i pod każdą szerokością geograficzną. Ta antologia ma swój niepowtarzany urok a klimatowi powieści dodatkowo sprzyja to,że wszystkie opowiedziane tu historie wydarzyły się nad morzem.To właśnie w okolicach Trójmiasta odmieni się los naszych bohaterów z tego zbioru. Bo jak się zakochać, to tylko w wyjątkowym miejscu
Dominika Kus | (4.02.2019) |
Zapraszam na recenzję.Link do recenzji:
https://wierszowanerecenzje.blogspot.com/2019/02/gdybym-posiada-wszystka-wiedze-i-wiare.html
https://wierszowanerecenzje.blogspot.com/2019/02/gdybym-posiada-wszystka-wiedze-i-wiare.html
Sandra Godala | (20.02.2019) |
Książka "Zakochane Trójmiasto" składa się z dziesięciu (i to wcale nie takich krótkich! Książka ma około 300 stron
Katarzyna Tomczykiewicz | (21.02.2019) |
Jeśli ktoś zapytałby mnie, czy „Zakochane Trójmiasto” jest właśnie dla niego, odpowiedziałabym krótko: spróbuj i zaryzykuj! A tak na poważnie to uważam, że każdy z Was, drodzy czytelnicy, znajdzie w tych kilku opowiadaniach historię, która go zaciekawi, zainteresuje, wstrząśnie, a zdecydowanie zmusi do refleksji. W antologii odkryjecie szerokie spektrum wątków. Nie zabraknie tych dramatycznych, traumatycznych, ale też pełnych humoru, radości czy nostalgii. Nie od dziś wiadomo, że aby zdanie było logiczne, musi zawierać mianownik i orzeczenie. Tak samo w związku musi być ten, który pomoże w chwili zwątpienia, ale i też zmobilizuje... nie poniży. Bo taka właśnie winna być miłość. Nie ja…a My!
Więcej na http://ukatji.blogspot.com/2019/02/zakochane-trojmiasto-antologia.html
Więcej na http://ukatji.blogspot.com/2019/02/zakochane-trojmiasto-antologia.html
Izabela Wyszomirska | (27.02.2019) |
Ponoć miłość może się pojawić pod każdą szerokością geograficzną, ale czy nie jest tak, że niektóre miejsca sprzyjają jej w wyjątkowy sposób? Majestatyczny orłowski klif, tajemnicze jeziora i lasy Borów Tucholskich, słoneczna sopocka plaża, urokliwe zakątki gdańskiego Starego Miasta czy gwarny skwer Kościuszki w Gdyni – oto wymarzona sceneria dla pierwszej randki. A może długo oczekiwanego spotkania po latach?
To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!
"Czasami trzeba uciec, aby móc wrócić i znaleźć coś dobrego, prawdziwego." (Agnieszka Lingas-Łoniewska)
To już w ostatnim czasie kolejny zbiór opowiadań, na który się skusiłam. Taka krótka forma idealnie sprawdza się, gdy nie możemy zbyt dużo czasu poświęcić na czytanie, a chcemy choć na chwilę oddać się lekturze.
W antologii znajdziemy dziesięciu autorów, dziesięć opowiadań w nadmorskim klimacie, który czuć na każdej stronie. Najwięcej jest Gdyni, więc dla tych, co znają to miejsce, będzie dodatkowym atutem. Pierwszym co mnie przyciągnęło do tej książki była piękna okładka sugerująca, że otrzymam naprawdę sporą porcję miłości. I tak też się stało. Drugą sprawą były znane mi nazwiska moich ulubionych autorów. Muszę przyznać, że co niektórzy zaskoczyli mnie swoimi utworami. Oczywiście na plus. Wyraźnie czuć jakby każdy z nich chciał przelać na papier cząstkę siebie.
"Z błędami jest tak, że czasem nie da się ich naprawić i trzeba po prostu nauczyć się żyć z ich konsekwencjami." (Małgorzata Warda)
Autorzy kuszą krótką formę. Czarują czytelnika sposobem pokazania tematu wiodącego, jakim jest miłość. Uczucie to przedstawione jest z różnych perspektyw. Jest piękne, romantyczne, sentymentalne, ale i smutne, przepełnione cierpieniem, wyniszczające, a nawet zabójcze. Jestem pewna, że każdy znajdzie tu takie opowiadanie, które akurat wpasuje się w jego gusta.
"Są ludzie, którzy wierzą, że kocha się rozumem, są tacy, którzy wierzą, że sercem." (Jolanta Kosowska)
W żadnym razie nie należy nastawiać się na przesłodzone historie, a na coś znacznie głębszego, mądrego, dającego do myślenia, z przesłaniem. Autorzy w zupełnie różny sposób postrzegają rzeczywistość, mają odmienny styl oraz cechują się inną wrażliwością. Nie będę na temat każdego z opowiadań się rozwodzić, gdyż nie chcę Wam zdradzić za wiele, a poza tym pewnie wyszedłby z tego elaborat, a nie o to tu przecież chodzi. Po prostu musicie poznać sami tę antologię i zabrać z niej coś dla siebie. Dodam tylko, iż utwór Adriana Bednarka wyróżnia się na tle innych, jest mroczny, więc można odnieść wrażenie, że nie pasuje do reszty, ale moim zdaniem idealnie uzupełnia pozostałe.
"Zakochane Trójmiasto" to niebanalna, urzekająca i poruszająca antologia z cudowną atmosferą nadmorskiego klimatu, gdzie znajdziecie miłość z różnymi jej odcieniami. Towarzyszyć będziecie bohaterom w poszukiwaniu ich własnej drogi życiowej, tęsknocie, pragnieniu bliskości i wsparcia. Wrażenia pełne emocji gwarantowane! Lektura idealna na walentynki, ale i nie tylko!
sza-terazczytam.blogspot.com
To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!
"Czasami trzeba uciec, aby móc wrócić i znaleźć coś dobrego, prawdziwego." (Agnieszka Lingas-Łoniewska)
To już w ostatnim czasie kolejny zbiór opowiadań, na który się skusiłam. Taka krótka forma idealnie sprawdza się, gdy nie możemy zbyt dużo czasu poświęcić na czytanie, a chcemy choć na chwilę oddać się lekturze.
W antologii znajdziemy dziesięciu autorów, dziesięć opowiadań w nadmorskim klimacie, który czuć na każdej stronie. Najwięcej jest Gdyni, więc dla tych, co znają to miejsce, będzie dodatkowym atutem. Pierwszym co mnie przyciągnęło do tej książki była piękna okładka sugerująca, że otrzymam naprawdę sporą porcję miłości. I tak też się stało. Drugą sprawą były znane mi nazwiska moich ulubionych autorów. Muszę przyznać, że co niektórzy zaskoczyli mnie swoimi utworami. Oczywiście na plus. Wyraźnie czuć jakby każdy z nich chciał przelać na papier cząstkę siebie.
"Z błędami jest tak, że czasem nie da się ich naprawić i trzeba po prostu nauczyć się żyć z ich konsekwencjami." (Małgorzata Warda)
Autorzy kuszą krótką formę. Czarują czytelnika sposobem pokazania tematu wiodącego, jakim jest miłość. Uczucie to przedstawione jest z różnych perspektyw. Jest piękne, romantyczne, sentymentalne, ale i smutne, przepełnione cierpieniem, wyniszczające, a nawet zabójcze. Jestem pewna, że każdy znajdzie tu takie opowiadanie, które akurat wpasuje się w jego gusta.
"Są ludzie, którzy wierzą, że kocha się rozumem, są tacy, którzy wierzą, że sercem." (Jolanta Kosowska)
W żadnym razie nie należy nastawiać się na przesłodzone historie, a na coś znacznie głębszego, mądrego, dającego do myślenia, z przesłaniem. Autorzy w zupełnie różny sposób postrzegają rzeczywistość, mają odmienny styl oraz cechują się inną wrażliwością. Nie będę na temat każdego z opowiadań się rozwodzić, gdyż nie chcę Wam zdradzić za wiele, a poza tym pewnie wyszedłby z tego elaborat, a nie o to tu przecież chodzi. Po prostu musicie poznać sami tę antologię i zabrać z niej coś dla siebie. Dodam tylko, iż utwór Adriana Bednarka wyróżnia się na tle innych, jest mroczny, więc można odnieść wrażenie, że nie pasuje do reszty, ale moim zdaniem idealnie uzupełnia pozostałe.
"Zakochane Trójmiasto" to niebanalna, urzekająca i poruszająca antologia z cudowną atmosferą nadmorskiego klimatu, gdzie znajdziecie miłość z różnymi jej odcieniami. Towarzyszyć będziecie bohaterom w poszukiwaniu ich własnej drogi życiowej, tęsknocie, pragnieniu bliskości i wsparcia. Wrażenia pełne emocji gwarantowane! Lektura idealna na walentynki, ale i nie tylko!
sza-terazczytam.blogspot.com
Maria Ciężarek | (28.02.2019) |
Przy okazji Walentynek do naszych rąk trafia antologia o miłości. Opowiadaniami z Trójmiasta częstują nas: Agnieszka Lingas-Łoniewska, Małgorzata Warda, Nina Reichter, K.N. Haner, Augusta Docher, Jolanta Kosowska, Adrian Bednarek, Daniel Koziarski, Anna Kasiu i Anna Szafrańska - czyli całe grono polskich twórców, którzy jak mało kto potrafią opowiadać o ludzkich uczuciach.
W zbiorze opowiadań znajdziemy chyba wszystkie możliwe smaki miłości, które mogą być tylko odmieniane przez przypadki danych osób. Zacznę może od opowiadania A. Bednarka. Jego opowiadanie "Druga randka" bardzo, ale to bardzo mną wstrząsnęło. Młoda kobieta, żonaty mężczyzna w średnim wieku... Każdy statystyczny czytelnik (w tym i ja) spodziewałby się płomiennego romansu za plecami żony. Tymczasem autor kreuje nam taką rzeczywistość jaka w życiu nie przyszłaby mi do głowy. Aż ciężko uwierzyć, do czego może ludzi zaprowadzić rozpacz i chęć zemsty.
Czytając opowiadanie pani Kosowskiej poczułam się jakbym miała styczność z miniaturą jej powieści. Wątek medyczny i psychologiczny, który wieńczy odwieczne uczucie. Uważam, że samo to opowiadanie mogłoby być niezłym wstępem do bardzo obiecującej powieści. Bardzo chętnie dowiedziałabym się co dalej dzieje się z Karoliną i sercem Rafała. Zostajemy tu utwierdzeni w przekonaniu, że choć wszystko, nawet i życie ludzkie zdaje się być ulotne, to jest coś co jest silniejsze nawet od śmierci. Miłość nigdy nie umiera. Bo w końcu... "Wierzę, że są gdzieś wyspy szczęśliwe...".
W opowiadaniu każdego z autorów czytelnik znajdzie jakąś drobną prawdę o miłości. Ponieważ każdy człowiek jest inny, to uczucia nie można skategoryzować według sztywnych reguł. Miłość to zlepek wszystkiego czym jesteśmy, co mamy i czym chcemy obdarować drugą osobę.
Najbliższe mojemu sercu okazało się jedno z opowiadań. Kiedy dostałam antologię w moje ręce, postanowiłam otworzyć ją na ostatniej stronie. Od razu zaskoczyło mnie jedno zdanie:
"- Nie jest ci zimno, Marysiu?"
To, że poczułam się zaintrygowana jest niedopowiedzeniem. Dlaczego cała książka kończy się moim imieniem? Wtedy już wiedziałam, że opowiadanie muszę przeczytać. Moje oczy błądziły jednak jeszcze po ostatniej stronie i wyłapały imię Patryk. Serce zabiło mi dużo mocniej, bo przecież niemożliwym jest, żeby zbieg okoliczności był aż tak mocny! Zaczęłam więc czytać od początku. Opowiadanie nosi tytuł "Cztery pory roku" i zostało napisane przez Annę Szafrańską. Jest podzielone kolejno na cztery części - zgodnie z biegiem pór roku. Jesteśmy świadkami narodzin i rozwoju uczucia pomiędzy Marysią i Patrykiem. Świadkami uczucia, o które oboje raczej by się nigdy nie posądzali. Ich historia przeszyła mnie do głębi. Niestety przy końcu opowiadania nie obyło się też bez łez. Całą antologię jak najbardziej polecam każdemu czytelnikowi, który miłości szuka, miłość odnalazł i w miłości chce wzrastać.
W zbiorze opowiadań znajdziemy chyba wszystkie możliwe smaki miłości, które mogą być tylko odmieniane przez przypadki danych osób. Zacznę może od opowiadania A. Bednarka. Jego opowiadanie "Druga randka" bardzo, ale to bardzo mną wstrząsnęło. Młoda kobieta, żonaty mężczyzna w średnim wieku... Każdy statystyczny czytelnik (w tym i ja) spodziewałby się płomiennego romansu za plecami żony. Tymczasem autor kreuje nam taką rzeczywistość jaka w życiu nie przyszłaby mi do głowy. Aż ciężko uwierzyć, do czego może ludzi zaprowadzić rozpacz i chęć zemsty.
Czytając opowiadanie pani Kosowskiej poczułam się jakbym miała styczność z miniaturą jej powieści. Wątek medyczny i psychologiczny, który wieńczy odwieczne uczucie. Uważam, że samo to opowiadanie mogłoby być niezłym wstępem do bardzo obiecującej powieści. Bardzo chętnie dowiedziałabym się co dalej dzieje się z Karoliną i sercem Rafała. Zostajemy tu utwierdzeni w przekonaniu, że choć wszystko, nawet i życie ludzkie zdaje się być ulotne, to jest coś co jest silniejsze nawet od śmierci. Miłość nigdy nie umiera. Bo w końcu... "Wierzę, że są gdzieś wyspy szczęśliwe...".
W opowiadaniu każdego z autorów czytelnik znajdzie jakąś drobną prawdę o miłości. Ponieważ każdy człowiek jest inny, to uczucia nie można skategoryzować według sztywnych reguł. Miłość to zlepek wszystkiego czym jesteśmy, co mamy i czym chcemy obdarować drugą osobę.
Najbliższe mojemu sercu okazało się jedno z opowiadań. Kiedy dostałam antologię w moje ręce, postanowiłam otworzyć ją na ostatniej stronie. Od razu zaskoczyło mnie jedno zdanie:
"- Nie jest ci zimno, Marysiu?"
To, że poczułam się zaintrygowana jest niedopowiedzeniem. Dlaczego cała książka kończy się moim imieniem? Wtedy już wiedziałam, że opowiadanie muszę przeczytać. Moje oczy błądziły jednak jeszcze po ostatniej stronie i wyłapały imię Patryk. Serce zabiło mi dużo mocniej, bo przecież niemożliwym jest, żeby zbieg okoliczności był aż tak mocny! Zaczęłam więc czytać od początku. Opowiadanie nosi tytuł "Cztery pory roku" i zostało napisane przez Annę Szafrańską. Jest podzielone kolejno na cztery części - zgodnie z biegiem pór roku. Jesteśmy świadkami narodzin i rozwoju uczucia pomiędzy Marysią i Patrykiem. Świadkami uczucia, o które oboje raczej by się nigdy nie posądzali. Ich historia przeszyła mnie do głębi. Niestety przy końcu opowiadania nie obyło się też bez łez. Całą antologię jak najbardziej polecam każdemu czytelnikowi, który miłości szuka, miłość odnalazł i w miłości chce wzrastać.
Angelika Ślusarczyk | (2.03.2019) |
Okładka tej książki jest całkiem miła dla oka, prawda? Widzimy molo, a po nim spacerujące dwie osoby trzymające się za dłonie. Mężczyzna i kobieta. Zakochane Trójmiasto i serduszka w górze okładki. Podoba mi się czcionka, ale i kolorystyka - biel, róż, granat - świetnie się komponuje. No i do tego widok morza, mola... Iście miłosne, przyjemne klimaty. Ale czy każda z opisanych w środku historii będzie właśnie taka, idealna? Żałuję, że nie posiada ten egzemplarz skrzydełek. Ogólnie twarda oprawa byłaby tutaj idealna,tak jak w przypadku antologii świątecznej wydanej wcześniej przez to samo wydawnictwo.
Nie posiada ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi a szkoda, bo przez to jest bardziej podatna na te uszkodzenia. :( Podoba mi się we wnętrzu lektury to, że mamy szare strony, z różnymi dodatkami rozdzielające opowiadania autorów. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko i bez problemów. Odstępy między wersami oraz marginesy zostały zachowane.
Postaram się nie spoilerować i zbytnio nie przedłużać. Postaram się również opowiedzieć po troszku o każdym opowiadaniu lub chociażby większości. Jednak wcześniej chcę przyznać, że każde z nich ma swój urok i ma coś, co w mniejszym lub większym stopniu zaciekawiło mnie. Historie niektóre mogą wydawać się banalne, ale przecież to wszystko, co spotkamy w książce - dzieje się w naszym życiu. Więc nie obca nam rutyna, czy też zwykłe historie do przewidzenia...
Całkowitym zaskoczeniem było dla mnie opowiadanie napisane przez Małgorzatę Wardę. Nie miałam jeszcze okazji poznać jej pióra, więc tym bardziej byłam ciekawa historii, którą napisała. Muszę przyznać, że sam pomysł okazał się trafiony, a dodatkowo wykorzystany w stu procentach. To, co wymyśliła Pani Warda zrobiło na mnie wrażenie i wraz z bohaterami czułam to, co czuli oni i to było piękne. Niewielu autorów potrafi zrobić na mnie aż takie wrażenie, więc to opowiadanie polecam Wam po stokroć. Czyta się szybko i lekko, zresztą jak całą antologię.
Nina Reichter... Po niej spodziewałam się najdłuższego opowiadania. Już przy Pensjonacie pod świerkiem zauważyłam, że napisała najdłuższe opowiadanie i pomyślałam, że w tym przypadku będzie tak samo - nie myliłam się. Oczywiście, że historia jaka przydarzyła się Agacie, Markowi i Jackowi mogła mieć miejsce w życiu realnym, co tym samym zbliża nas do bohaterów. Ja polubiłam ich w mig i szczerze mówiąc poczytałabym o nich dużo więcej niż te kilkadziesiąt stron opowiadania...
Augusta Docher pokazała nam, jak przypadkowe spotkanie może wiele zmienić w naszym życiu. Może nie od razu, ale mimo wszystko. I jak przypadkowe znajomości są tymi, których nam brakuje, których pożądamy tak naprawdę. Cieszę się, że i ta autorka miała swój wkład w tę antologię, czyni ją bowiem jeszcze lepszą. :) Zresztą, na Pani Docher czy Majewskiej nie można się zawieść. Każda jej powieść czy opowiadanie wydaje się dobre i takie, jakiego chcemy.
Nie mogłam również się doczekać, aż przeczytam opowiadanie napisane przez Adriana Bednarka. Jako, że jego wszystkie osobiste książki przeczytałam, a brakuje mi trupów w jego wydaniu, w końcu przeczytałam następne opowiadanie. Tak, nie obyło się bez krwi. Ale wiecie co? Ta historia naprawdę jest dobra. Co ważniejsze, nie tego się spodziewałam! Zaskoczył mnie i na pewno również Was. Co tu dużo mówić... Trzeba to po prostu przeczytać!
Zaskoczyła mnie też Jolanta Kosowska. Dotychczas jej opowiadanie, czy też powieść, którą miałam okazję przeczytać - nie przypadła mi do gustu. Miałam opory przy lekturze i wolałam szczerze mówiąc omijać jej powieści... Jednak to opowiadanie czytało mi się lekko i przyjemnie i przyznam, że ma potencjał. Może nie zrobiło na mnie wrażenia wow, ale jednak się podobało. Kto wie, może kiedyś dam jeszcze szansę autorce i znów zmierzę się z jej literaturą?
Ania Szafrańska to autorka, którą pokochałam na maksa przez powieść "Jeden błąd". I to opowiadanie zawarte w antologii spodobało mi się i cieszę się, że pisarka potrafi mnie oczarować. Historia Patryka i Marysi powoduje u mnie szybsze bicie serca. Wzruszam się na samą myśl, więc polecam również bardzo mocno.
Każde z opowiadań łączy miejsce akcji - Trójmiasto. Dzięki autorom mogłam wyobrazić sobie miejsca, które koniecznie kiedyś muszę odwiedzić. Śledziłam ich losy, starałam się być jak najlepszym obserwatorem. Co po niektóre historie niosą ze sobą przesłanie, o którym warto pamiętać w swoim życiu. Autorzy przedstawiają również miłość na różnoraki sposób, więc nie lada się nudzić podczas czytania "Zakochanego Trójmiasta".
Zdecydowanie polecam i cieszę się, że poświęciłam jej swój czas, bo jest tego warta. :)
Nie posiada ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi a szkoda, bo przez to jest bardziej podatna na te uszkodzenia. :( Podoba mi się we wnętrzu lektury to, że mamy szare strony, z różnymi dodatkami rozdzielające opowiadania autorów. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko i bez problemów. Odstępy między wersami oraz marginesy zostały zachowane.
Postaram się nie spoilerować i zbytnio nie przedłużać. Postaram się również opowiedzieć po troszku o każdym opowiadaniu lub chociażby większości. Jednak wcześniej chcę przyznać, że każde z nich ma swój urok i ma coś, co w mniejszym lub większym stopniu zaciekawiło mnie. Historie niektóre mogą wydawać się banalne, ale przecież to wszystko, co spotkamy w książce - dzieje się w naszym życiu. Więc nie obca nam rutyna, czy też zwykłe historie do przewidzenia...
Całkowitym zaskoczeniem było dla mnie opowiadanie napisane przez Małgorzatę Wardę. Nie miałam jeszcze okazji poznać jej pióra, więc tym bardziej byłam ciekawa historii, którą napisała. Muszę przyznać, że sam pomysł okazał się trafiony, a dodatkowo wykorzystany w stu procentach. To, co wymyśliła Pani Warda zrobiło na mnie wrażenie i wraz z bohaterami czułam to, co czuli oni i to było piękne. Niewielu autorów potrafi zrobić na mnie aż takie wrażenie, więc to opowiadanie polecam Wam po stokroć. Czyta się szybko i lekko, zresztą jak całą antologię.
Nina Reichter... Po niej spodziewałam się najdłuższego opowiadania. Już przy Pensjonacie pod świerkiem zauważyłam, że napisała najdłuższe opowiadanie i pomyślałam, że w tym przypadku będzie tak samo - nie myliłam się. Oczywiście, że historia jaka przydarzyła się Agacie, Markowi i Jackowi mogła mieć miejsce w życiu realnym, co tym samym zbliża nas do bohaterów. Ja polubiłam ich w mig i szczerze mówiąc poczytałabym o nich dużo więcej niż te kilkadziesiąt stron opowiadania...
Augusta Docher pokazała nam, jak przypadkowe spotkanie może wiele zmienić w naszym życiu. Może nie od razu, ale mimo wszystko. I jak przypadkowe znajomości są tymi, których nam brakuje, których pożądamy tak naprawdę. Cieszę się, że i ta autorka miała swój wkład w tę antologię, czyni ją bowiem jeszcze lepszą. :) Zresztą, na Pani Docher czy Majewskiej nie można się zawieść. Każda jej powieść czy opowiadanie wydaje się dobre i takie, jakiego chcemy.
Nie mogłam również się doczekać, aż przeczytam opowiadanie napisane przez Adriana Bednarka. Jako, że jego wszystkie osobiste książki przeczytałam, a brakuje mi trupów w jego wydaniu, w końcu przeczytałam następne opowiadanie. Tak, nie obyło się bez krwi. Ale wiecie co? Ta historia naprawdę jest dobra. Co ważniejsze, nie tego się spodziewałam! Zaskoczył mnie i na pewno również Was. Co tu dużo mówić... Trzeba to po prostu przeczytać!
Zaskoczyła mnie też Jolanta Kosowska. Dotychczas jej opowiadanie, czy też powieść, którą miałam okazję przeczytać - nie przypadła mi do gustu. Miałam opory przy lekturze i wolałam szczerze mówiąc omijać jej powieści... Jednak to opowiadanie czytało mi się lekko i przyjemnie i przyznam, że ma potencjał. Może nie zrobiło na mnie wrażenia wow, ale jednak się podobało. Kto wie, może kiedyś dam jeszcze szansę autorce i znów zmierzę się z jej literaturą?
Ania Szafrańska to autorka, którą pokochałam na maksa przez powieść "Jeden błąd". I to opowiadanie zawarte w antologii spodobało mi się i cieszę się, że pisarka potrafi mnie oczarować. Historia Patryka i Marysi powoduje u mnie szybsze bicie serca. Wzruszam się na samą myśl, więc polecam również bardzo mocno.
Każde z opowiadań łączy miejsce akcji - Trójmiasto. Dzięki autorom mogłam wyobrazić sobie miejsca, które koniecznie kiedyś muszę odwiedzić. Śledziłam ich losy, starałam się być jak najlepszym obserwatorem. Co po niektóre historie niosą ze sobą przesłanie, o którym warto pamiętać w swoim życiu. Autorzy przedstawiają również miłość na różnoraki sposób, więc nie lada się nudzić podczas czytania "Zakochanego Trójmiasta".
Zdecydowanie polecam i cieszę się, że poświęciłam jej swój czas, bo jest tego warta. :)
Paulina Kwiatkowska | (3.03.2019) |
Walentynki niepostrzeżenie minęły już kilkadziesiąt dni temu. Korzystając jednak z wiosennego ocieplenia, postanowiłam chwycić po ,,Zakochane Trójmiasto". Czy było warto?
Bardzo popularne w ostatnim czasie stało się wydawanie antologii, zbiorów opowiadań, toczących się w jednym miejscu, czy regionie. Nie inaczej jest i tutaj. Wszystkie historie łączy jedno, są związane z Trójmiastem. Jedne przerażające, inne ckliwe, a jeszcze inne - niezrozumiałe. Bardzo podobało mi się opowiadanie autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, przedstawiające historię Kaliny, która postanawia zacząć od nowa. Podłapuje sezonową pracę we Wdzydzach Tucholskich, gdzie zajmuje się animacją i wypełnianiem czasu przyjezdnym. To właśnie tutaj poznaje Bogumiła, człowieka, którego los okrutnie doświadczył. Czy uda im się być razem?
Nie ma właściwie opowiadania, które wyjątkowo nie przypadłoby mi do gustu. Jak zwykle, Anna Szafrańska i jej ,,Cztery pory roku" spowodowały, że niejedna łza napłynęła do oczu. Historia znajomości, która dostała szansę narodzić się po latach. Na zawsze. Na dobre i na złe.
Jolanta Kosowska opowiedziała historię Krzysztofa Wolińskiego, którego w snach odwiedza pewna dziewczyna, Karolina. Ma wrażenie, jakby oszalał, przecież jej nie zna. Jest jednak jedno wytłumaczenie, dlaczego tak może się dziać. Jakie? Przekonaj się sam.
Wszystkie te historie pełne są miłości i różnych jej odcieni. To nie zawsze miłość zero-jedynkowa. To uczucie pełne poświęceń, kompromisów, powrotów. To wspaniały przekrój tego, co spotyka bohaterów i nas każdego dnia. Całość osadzona w przepięknym Trójmieście. Całość tworząca jedność. Koniecznie przeczytaj, mimo, że Walentynki już minęły.
Bardzo popularne w ostatnim czasie stało się wydawanie antologii, zbiorów opowiadań, toczących się w jednym miejscu, czy regionie. Nie inaczej jest i tutaj. Wszystkie historie łączy jedno, są związane z Trójmiastem. Jedne przerażające, inne ckliwe, a jeszcze inne - niezrozumiałe. Bardzo podobało mi się opowiadanie autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, przedstawiające historię Kaliny, która postanawia zacząć od nowa. Podłapuje sezonową pracę we Wdzydzach Tucholskich, gdzie zajmuje się animacją i wypełnianiem czasu przyjezdnym. To właśnie tutaj poznaje Bogumiła, człowieka, którego los okrutnie doświadczył. Czy uda im się być razem?
Nie ma właściwie opowiadania, które wyjątkowo nie przypadłoby mi do gustu. Jak zwykle, Anna Szafrańska i jej ,,Cztery pory roku" spowodowały, że niejedna łza napłynęła do oczu. Historia znajomości, która dostała szansę narodzić się po latach. Na zawsze. Na dobre i na złe.
Jolanta Kosowska opowiedziała historię Krzysztofa Wolińskiego, którego w snach odwiedza pewna dziewczyna, Karolina. Ma wrażenie, jakby oszalał, przecież jej nie zna. Jest jednak jedno wytłumaczenie, dlaczego tak może się dziać. Jakie? Przekonaj się sam.
Wszystkie te historie pełne są miłości i różnych jej odcieni. To nie zawsze miłość zero-jedynkowa. To uczucie pełne poświęceń, kompromisów, powrotów. To wspaniały przekrój tego, co spotyka bohaterów i nas każdego dnia. Całość osadzona w przepięknym Trójmieście. Całość tworząca jedność. Koniecznie przeczytaj, mimo, że Walentynki już minęły.
Anna Ciesielska | (6.02.2019) |
Zakochane Trójmiasto to antologia opowiadań, których tematem jest miłość i trójmiejskie plenery. Znajdziecie tutaj opowiadania znanych i lubianych polskich pisarzy: Daniel Koziarski, Małgorzata Warda, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Jolanta Kosowska, Nina Reichter, Adrian Bednarek, Anna Kasiuk, K.N. Haner, Augusta Docher, Anna Szafrańska. Ciekawie pomyślane i napisane sprawiają, że czyta się je z przyjemnością.
Do opowiadań podchodzę zwykle z lekkim dystansem, bo zdecydowanie wolę dłuższe opowieści, jednak muszę przyznać, że Zakochane Trójmiasto przyjemnie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się słodkich, walentynkowych opowieści o miłości, a znalazłam głębokie, mądre i dające do myślenia opowiadania. Historie, które znajdziecie w tej antologii to szeroki przekrój przez ludzkie emocje i uczucia, to dążenie do miłości ludzi po przejściach, często mocno przez życie pokiereszowanych. Tomik otwiera opowiadanie Agnieszki Lingas-Łoniewskiej o spotkaniu dwojga oryginalnych ludzi po przejściach, którzy szukają siebie na nowo i odnajdują się razem. Znajdziecie tu miłość odnalezioną po latach, historię kobiety, która z własnego wesela znalazła się w więzieniu, historię kobiety, której dziecko wychowują jej rodzice,a ona obserwuje to z boku, czy też opowieść o mężczyźnie z przeszczepionym sercem, który kocha i tęskni do kobiety, której nie zna..... Oprócz miłości, znajdziecie tutaj morze tęsknoty, poszukiwania swojej drogi życiowej, pragnienia bliskości i wsparcia.
Love is all around... Trzeba ją tylko dostrzec i wykorzystać szansę, jaka daje nam życie :)
https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2019/02/24-zakochane-trojmiasto-daniel.html
Do opowiadań podchodzę zwykle z lekkim dystansem, bo zdecydowanie wolę dłuższe opowieści, jednak muszę przyznać, że Zakochane Trójmiasto przyjemnie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się słodkich, walentynkowych opowieści o miłości, a znalazłam głębokie, mądre i dające do myślenia opowiadania. Historie, które znajdziecie w tej antologii to szeroki przekrój przez ludzkie emocje i uczucia, to dążenie do miłości ludzi po przejściach, często mocno przez życie pokiereszowanych. Tomik otwiera opowiadanie Agnieszki Lingas-Łoniewskiej o spotkaniu dwojga oryginalnych ludzi po przejściach, którzy szukają siebie na nowo i odnajdują się razem. Znajdziecie tu miłość odnalezioną po latach, historię kobiety, która z własnego wesela znalazła się w więzieniu, historię kobiety, której dziecko wychowują jej rodzice,a ona obserwuje to z boku, czy też opowieść o mężczyźnie z przeszczepionym sercem, który kocha i tęskni do kobiety, której nie zna..... Oprócz miłości, znajdziecie tutaj morze tęsknoty, poszukiwania swojej drogi życiowej, pragnienia bliskości i wsparcia.
Love is all around... Trzeba ją tylko dostrzec i wykorzystać szansę, jaka daje nam życie :)
https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2019/02/24-zakochane-trojmiasto-daniel.html
Aneta Robak | (20.02.2019) |
Po raz drugi dałam się skusić na zbiór opowiadań. Lepszego sposobu na poznanie się z nowymi autorami, chyba nie ma. Tym razem mamy dziesięciu pisarzy, gdzie każdy z nich ukazał miłość na swój sposób. Daniel Koziarski, Małgorzata Warda, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Jolanta Kosowska, Nina Reichter, Adrian Bednarek, Anna Kasiuk, K.N. Haner, Augusta Docher, Anna Szafrańska to dziesiątka przeróżnych talentów i sposobu kreowania literackiego świata. Większość twórców jest mi znana, więc miałam pewne oczekiwania wobec nich.
Opowiadanie Augusty Docher podobało mi się niezwykle. Poruszyło moje serce do granic możliwości. Z bohaterką wykreowaną przez autorkę zżyłam się najbardziej. Szkoda, że te kilkanaście stron tak szybko się skończyły.
Najbardziej mnie zastanawiało, co autor krwawych thrillerów robi wśród piszących o uczuciach na co dzień. Nie znałam twórczości Pana Adriana Bednarka, jednak to jego opowiadanie dodało największej pikanterii całej książce. Zaczęło się niewinnie, autor sprytnie uśpił moją czujność i nagle wydarzyło się coś, po czym długo się nie mogłam pozbierać. I właśnie to opowiadanie, najmocniej wyryło mi się w pamięci.
,,Zakochane Trójmiasto" to antologia, która przedstawia dziesięć różnych spojrzeń na miłość. Uświadamia nas, że może ona przyjść w najmniej oczekiwanym momencie, być zakazaną lub nieosiągalną. Dającą szczęście ale także, wiele łez...
Jeśli poszukujecie powieści, która rozpali Wasze serce to ,,Zakochane Trójmiasto" jest dla Was. Nadmorski klimat czaruje i nadaje intensywności całej książce.
Polecam!
Opowiadanie Augusty Docher podobało mi się niezwykle. Poruszyło moje serce do granic możliwości. Z bohaterką wykreowaną przez autorkę zżyłam się najbardziej. Szkoda, że te kilkanaście stron tak szybko się skończyły.
Najbardziej mnie zastanawiało, co autor krwawych thrillerów robi wśród piszących o uczuciach na co dzień. Nie znałam twórczości Pana Adriana Bednarka, jednak to jego opowiadanie dodało największej pikanterii całej książce. Zaczęło się niewinnie, autor sprytnie uśpił moją czujność i nagle wydarzyło się coś, po czym długo się nie mogłam pozbierać. I właśnie to opowiadanie, najmocniej wyryło mi się w pamięci.
,,Zakochane Trójmiasto" to antologia, która przedstawia dziesięć różnych spojrzeń na miłość. Uświadamia nas, że może ona przyjść w najmniej oczekiwanym momencie, być zakazaną lub nieosiągalną. Dającą szczęście ale także, wiele łez...
Jeśli poszukujecie powieści, która rozpali Wasze serce to ,,Zakochane Trójmiasto" jest dla Was. Nadmorski klimat czaruje i nadaje intensywności całej książce.
Polecam!
Weronika Niedziółka | (5.03.2019) |
Każdy dzień przynosi nowe książki, często są autorstwa debiutantów, a my nie mamy czasu ich wszystkich przeczytać. Chcemy poznać styl autora i przekonać się, czy warto przeczytać jego inne publikacje. Znacie te sytuacje? Idealnym sposobem na poznanie twórczości wielu autorów w szybszym czasie są antologie. Pozwalają nam na przeczytanie kilku opowiadań różnych osób.
Z grona autorów znałam jedynie książki Niny Reichter i Małgorzaty Wardy. Natomiast pozostali autorzy byli dla mnie obcy, co prawda czytałam recenzje ich powieści, ale to nie pozwala w pełni poznać ich możliwości.
,,Zakochane Trójmiasto" to opowieść o ludziach, złych wydarzeniach, kiepskich decyzjach, niewybaczalnych błędach. niespodziewanych kolejach losu, miłości, przyjaźni, a przede o życiu, jakie ma każdy z nas. Ponadto akcja dzieje się w miejscach, w których klimat sprzyja rozwijaniu miłosnych relacji, czyli Gdyni, Gdańsku i Sopocie.
To właśnie w Trójmieście i jego okolicach zmienia się los bohaterów opowiadań z tej antologii: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli.
,,Zakochane Trójmiasto" było strzałem w dziesiątkę, nie tylko odprężyłam się, ale poznałam styl wielu autorów, co w większości zachęciło mnie do sięgnięcia po inne pozycje ich autorstwa. Owszem niektóre odpowiadania były lepsze, inne gorsze, ale zdecydowanie każde z nich było wyjątkowe i wnoszące coś do naszego życia.
Dzięki opowiadaniu Agnieszki Lingas-Łoniewskiej zrozumiałam, że nie warto żyć przeszłością, a chwilą obecną. Małgorzata Warda zachęciła mnie do patrzenia na świat każdą barwą tęczy, a nie pod względem, że coś jest czarne albo białe, naprawiania błędów i nieosądzania ludzi po pierwszym spojrzeniu. Nina Reichter zaskoczyła mnie swoim opowiadaniem, które było najdłuższe w całej antologii i które od razu pokochałam. Ponadto pozwoliła mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenia.
Chyba najbardziej byłam ciekawa stylu pisania K.N. Haner, nie zawiodłam się, bardzo dobrze czytało mi się słowa przez nią napisane, nauczyła mnie, że nawet głęboka rysa na życiorysie nie powinna złamać człowieka. Augusta Natomiast Jolanta Kosowska przypomniała mi o nietypowym znaczeniu snów. Nazwisko Adriana Bednarka na okładce nieco mnie zaciekawiło, gdyż w jego twórczości z romansem mu nie po drodze, ale opowiadane okazało się bardzo dobre z małą nutką niepokoju. Daniel Koziarski pokazał mi jak dużo można dowiedzieć się o zupełnie obcym człowieku wyłącznie dzięki jego obserwacji. Anna Kasiuk opowiedziała nam historię niezrozumianej przez nikogo nastoletniej dziewczyny, wiele osób może odnaleźć w niej siebie. Natomiast Joanna Szafrańska pięknie zakończyła swoim opowiadaniem antologię. Było ono piękne i smutne, zawierające każdy etap życia człowieka.
Jeżeli chcecie się nieco oderwać, przeczytać coś pięknego, wzruszającego i chwytającego jest to książka dla Was. Oczywiście jest to też idealny sposób na poznanie stylu wielu autorów za jednym razem.
Z grona autorów znałam jedynie książki Niny Reichter i Małgorzaty Wardy. Natomiast pozostali autorzy byli dla mnie obcy, co prawda czytałam recenzje ich powieści, ale to nie pozwala w pełni poznać ich możliwości.
,,Zakochane Trójmiasto" to opowieść o ludziach, złych wydarzeniach, kiepskich decyzjach, niewybaczalnych błędach. niespodziewanych kolejach losu, miłości, przyjaźni, a przede o życiu, jakie ma każdy z nas. Ponadto akcja dzieje się w miejscach, w których klimat sprzyja rozwijaniu miłosnych relacji, czyli Gdyni, Gdańsku i Sopocie.
To właśnie w Trójmieście i jego okolicach zmienia się los bohaterów opowiadań z tej antologii: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli.
,,Zakochane Trójmiasto" było strzałem w dziesiątkę, nie tylko odprężyłam się, ale poznałam styl wielu autorów, co w większości zachęciło mnie do sięgnięcia po inne pozycje ich autorstwa. Owszem niektóre odpowiadania były lepsze, inne gorsze, ale zdecydowanie każde z nich było wyjątkowe i wnoszące coś do naszego życia.
Dzięki opowiadaniu Agnieszki Lingas-Łoniewskiej zrozumiałam, że nie warto żyć przeszłością, a chwilą obecną. Małgorzata Warda zachęciła mnie do patrzenia na świat każdą barwą tęczy, a nie pod względem, że coś jest czarne albo białe, naprawiania błędów i nieosądzania ludzi po pierwszym spojrzeniu. Nina Reichter zaskoczyła mnie swoim opowiadaniem, które było najdłuższe w całej antologii i które od razu pokochałam. Ponadto pozwoliła mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenia.
Chyba najbardziej byłam ciekawa stylu pisania K.N. Haner, nie zawiodłam się, bardzo dobrze czytało mi się słowa przez nią napisane, nauczyła mnie, że nawet głęboka rysa na życiorysie nie powinna złamać człowieka. Augusta Natomiast Jolanta Kosowska przypomniała mi o nietypowym znaczeniu snów. Nazwisko Adriana Bednarka na okładce nieco mnie zaciekawiło, gdyż w jego twórczości z romansem mu nie po drodze, ale opowiadane okazało się bardzo dobre z małą nutką niepokoju. Daniel Koziarski pokazał mi jak dużo można dowiedzieć się o zupełnie obcym człowieku wyłącznie dzięki jego obserwacji. Anna Kasiuk opowiedziała nam historię niezrozumianej przez nikogo nastoletniej dziewczyny, wiele osób może odnaleźć w niej siebie. Natomiast Joanna Szafrańska pięknie zakończyła swoim opowiadaniem antologię. Było ono piękne i smutne, zawierające każdy etap życia człowieka.
Jeżeli chcecie się nieco oderwać, przeczytać coś pięknego, wzruszającego i chwytającego jest to książka dla Was. Oczywiście jest to też idealny sposób na poznanie stylu wielu autorów za jednym razem.
Patrycja Cygan | (17.04.2019) |
Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2019/04/zakochane-trojmiasto-antologia.html
Zakochane Trójmiasto to zbiór opowiadań, w których głównym motywem jest miłość. Tłem wydarzeń jest właśnie Trójmiasto, ale i nie tylko. Jest to również moje pierwsze spotkanie z niektórymi autorami. Jedne udane, drugie mniej, ale znalazłam dla siebie dwa opowiadania, które z pewnością są moimi faworytami.
Cztery pory roku Anny Szafrańskiej to zdecydowanie moje ulubione opowiadanie. Jest chyba dla mnie po prostu najprawdziwsze ze wszystkich. Przedstawia historię, która mogłaby mieć miejsce w prawdziwym życiu.
Druga randka Adriana Bednarka zawiodła mnie. Nie podobała mi się. Może dlatego, że pokazywała coś hm... Nie wiem nawet jak to nazwać. Opowiadanie dla mnie mało realne i trochę okrutne. Popadające w skrajność. Zupełnie jakbym oglądała jakiś film...
Nawiązując ogólnie do opowiadań, to spotkamy różnych bohaterów - outsiderów, którzy uciekają przed przeszłością, samotnego pisarza, mężczyznę, który zakochuje się w dziewczynie ze snów, czy perfekcjonistkę. Każde opowiadanie jest inne, ale sądzę, że wszyscy czytelnicy znajdą coś dla siebie. Ja koniec końców miło spędziłam czas przy tej książce. Z opowiadaniami jest o tyle fajnie, że można sobie kończyć wraz z ich końcem, za nim przejdziemy do kolejnego. To chyba największy plus zbioru opowiadań.
Spokojnie mogę Wam polecić ten zbiór - jeśli lubicie czytać o miłości, to powinniście sięgnąć po tę książkę :) Z pewnością nie będzie to zmarnowany czas :)
Zakochane Trójmiasto to zbiór opowiadań, w których głównym motywem jest miłość. Tłem wydarzeń jest właśnie Trójmiasto, ale i nie tylko. Jest to również moje pierwsze spotkanie z niektórymi autorami. Jedne udane, drugie mniej, ale znalazłam dla siebie dwa opowiadania, które z pewnością są moimi faworytami.
Cztery pory roku Anny Szafrańskiej to zdecydowanie moje ulubione opowiadanie. Jest chyba dla mnie po prostu najprawdziwsze ze wszystkich. Przedstawia historię, która mogłaby mieć miejsce w prawdziwym życiu.
Druga randka Adriana Bednarka zawiodła mnie. Nie podobała mi się. Może dlatego, że pokazywała coś hm... Nie wiem nawet jak to nazwać. Opowiadanie dla mnie mało realne i trochę okrutne. Popadające w skrajność. Zupełnie jakbym oglądała jakiś film...
Nawiązując ogólnie do opowiadań, to spotkamy różnych bohaterów - outsiderów, którzy uciekają przed przeszłością, samotnego pisarza, mężczyznę, który zakochuje się w dziewczynie ze snów, czy perfekcjonistkę. Każde opowiadanie jest inne, ale sądzę, że wszyscy czytelnicy znajdą coś dla siebie. Ja koniec końców miło spędziłam czas przy tej książce. Z opowiadaniami jest o tyle fajnie, że można sobie kończyć wraz z ich końcem, za nim przejdziemy do kolejnego. To chyba największy plus zbioru opowiadań.
Spokojnie mogę Wam polecić ten zbiór - jeśli lubicie czytać o miłości, to powinniście sięgnąć po tę książkę :) Z pewnością nie będzie to zmarnowany czas :)
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Brudny świat — Agnieszka Lingas-Łoniewska JEDEN Z NAJPOPULARNIEJSZYCH FAN FICTION, w 2010 roku wydany w USA pod tytułem Dirty World doczekał się polskiej premiery! Wstrząsająca opowieść o miłości, de...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res