Zagubione lwiątko
Cena: 25,00 zł 21,25 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Niniejsza książeczka przedstawia krótką opowieść o jednym dniu z życia rodziny przemiłych lewków. Małe szkraby psocą i rozrabiają, ale zawsze trzymają się razem. Spędzają wspólnie czas przy zabawach, posiłkach oraz kąpieli. Lwy choć różnią się między sobą, są zawsze uśmiechnięte i równie kochane przez swych rodziców.
Książeczka charakteryzuje się lekkim rymowanym tekstem, z wartościowym, acz subtelnym ukazaniem właściwych wzorców rodzinnych relacji – zarówno wśród dzieci, jak i tych panujących między rodzicami.
Książeczka charakteryzuje się lekkim rymowanym tekstem, z wartościowym, acz subtelnym ukazaniem właściwych wzorców rodzinnych relacji – zarówno wśród dzieci, jak i tych panujących między rodzicami.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura dziecięca
- Wydawca: Novae Res, 2014
- Format: 145x205mm, oprawa twarda
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 28
- ISBN: 978-83-7942-413-9
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Adam Czerwiński | (11.12.2014) |
Rewelacja, kolorowe rysunki i rymowany, prosty tekst, który trafi do wszystkich maluchów. Najlepsze jest to, że tekst współgra z grafiką ponieważ, jedno i drugie są dziełem tej samej osoby. Polecam
Dominika Mackiewicz | (11.12.2014) |
Urocza opowiesc o pelnej ciepla lwiej rodzinie. W sam raz na upominek dla dziecka kiedy wracamy po pracy i chcemy podarowac mu wielki usmiech i poczucie bezpieczenstwa! Polecam :)
Anna Sikorska | (20.01.2015) |
Małe lwy są jak dzieci: troszkę psocą, zagubią się, spacerują, nurkują w trawie, gonią owady, nie słuchają się rodziców, robią kąpiele i… gubią się. Chyba każdy rodzić przeżył chwile, w której myślał, że zgubił swoje maleństwo, a maleństwo udawało, że się zgubiło. Tak jest i w tej bajce. Mały czytelnik znajdzie tu wszystko to, co zna z życia codziennego. Może jedyną różnica między naszymi przeciętnymi rodzinami, a rodziną lwiątka jest ilość dzieci a wiadomo, że pomysły i psoty rosną geometrycznie do ilości dzieci.
Wierszyk opowiadający historyjkę jest krótki, rymowany i mógłby zmieścić się na jednej stronie i też byłoby dobrze. No, ale dla kogo dobrze? Dla dorosłego, który uważa się za eksperta od wszystkiego. Mnie książka nie przekonała do czasu, kiedy moja córka podkradła mi ją ze stosu i z wielkim zaangażowaniem czytała po swojemu, czyli oglądała obrazki i pokazywała paluszkiem kolejne lwiątka. Specyficzna kreska naśladująca dziecięce rysowanie zrobiła wielką furorę. Niemal tak wielką jak „Kubuś Puchatek” w wydaniu „disneyowskim”.
„Zagubione Lwiątko” to ciepła opowieść o rodzinie lwów. Nie znajdziemy tu przemocy, tylko niewinne psoty. Bogactwo lwich postaci na każdej stronie sprawia, że przyciąga ona wzrok. Na każdym rysunku ciągle coś się dzieje. Każdy lew ma swoje zajęcia.
Książkę polecam dzieciom od roku (w zależności jak dobrze dziecko radzi sobie z motoryka małą, czyli przewracaniem cienkich stron i na jakim etapie ząbkowania jest) do sześciu lat. Śliski i mocny papier sprawiają, że dziecko może czytać książkę bez szybkiego uszkadzania, a twarda okładka poprawia trwałość. Na końcu książki znajdziemy kolekcję lwów do samodzielnego kolorowania, czyli dzieci uczą się nie tylko obserwować, pokazywać, ale i są zachęcane do rysowania, które później będzie bardzo pomocne podczas nauki pisania. Odpowiednio duża czcionka pozwala dzieciom na samodzielne czytanie
Wierszyk opowiadający historyjkę jest krótki, rymowany i mógłby zmieścić się na jednej stronie i też byłoby dobrze. No, ale dla kogo dobrze? Dla dorosłego, który uważa się za eksperta od wszystkiego. Mnie książka nie przekonała do czasu, kiedy moja córka podkradła mi ją ze stosu i z wielkim zaangażowaniem czytała po swojemu, czyli oglądała obrazki i pokazywała paluszkiem kolejne lwiątka. Specyficzna kreska naśladująca dziecięce rysowanie zrobiła wielką furorę. Niemal tak wielką jak „Kubuś Puchatek” w wydaniu „disneyowskim”.
„Zagubione Lwiątko” to ciepła opowieść o rodzinie lwów. Nie znajdziemy tu przemocy, tylko niewinne psoty. Bogactwo lwich postaci na każdej stronie sprawia, że przyciąga ona wzrok. Na każdym rysunku ciągle coś się dzieje. Każdy lew ma swoje zajęcia.
Książkę polecam dzieciom od roku (w zależności jak dobrze dziecko radzi sobie z motoryka małą, czyli przewracaniem cienkich stron i na jakim etapie ząbkowania jest) do sześciu lat. Śliski i mocny papier sprawiają, że dziecko może czytać książkę bez szybkiego uszkadzania, a twarda okładka poprawia trwałość. Na końcu książki znajdziemy kolekcję lwów do samodzielnego kolorowania, czyli dzieci uczą się nie tylko obserwować, pokazywać, ale i są zachęcane do rysowania, które później będzie bardzo pomocne podczas nauki pisania. Odpowiednio duża czcionka pozwala dzieciom na samodzielne czytanie
Bernardeta Łagodzic-Mielnik | (24.04.2015) |
Właśnie jestem po lekturze wspaniałej bajeczki, która będzie idealną lekturą dla najmłodszych dzieci. To książeczka pod tytułem "Zagubione lwiątko" opowiadająca o pewnej lwiej rodzinie w której skład wchodzą tata lew, mama lwica i sześć lwiątek - trzy dziewczynki i trzej chłopcy. Lwia rodzina żyje sobie gdzieś w Afryce na skraju pustynnych dróg. Lwiątka jak to dzieci psocą, figlują, spędzają czas na beztroskich igraszkach. Oczywiście też przyprawiają rodziców o ból głowy swoimi zachowaniami. Tytułowym zagubionym lewkiem jest Krzyś.
Książeczkę czyta się rewelacyjnie. Rymowany tekst pieści ucho swoją melodyjnością i maluchom łatwo wpadnie w pamięć po kilkukrotnym przeczytaniu. To lektura bez przemocy, bez brutalności, za to pełna kolorów oraz wzorców edukacyjnych. Bajeczka niesie w sobie ważne przesłanie - na przykładzie zwierzątek ukazuje wzorzec rodziny, wzajemne relacje między jej członkami, a więc rodzicami i ich pociechami. Pokazuje jaką rolę odgrywają w niej dorośli i dzieci. Jakie kto ma miejsce, jakie obowiązki i prawa. Lekturka uczy i wychowuje. Przekazuje ważne dla najmłodszego czytelnika wartości. Jest pełna empatii i z pewnością trafi do małych serduszek.
Atutem przedstawianej publikacji jest nie tylko tekst. Wydawca wydał ją niezwykle starannie. Bajka ma twardą okładkę, co przedłuży jej żywotność i umożliwi wielokrotne wykorzystanie, jest niezwykle kolorowa. Barwy zachwycają, są prześliczne.ustracje autorstwa Macieja Jadczaka są wspaniałe. Takie, jak kiedyś miałam przyjemność oglądać w literaturze dziecięcej gdy sama byłam małą dziewczynką z kucykami. Ta książeczka to nie tylko tekst, ale i druga jej część, którą jest kolorowanka."Zagubione lwiątko" to ciepła, idealna dla dzieciaków książeczka, warta swojej ceny. Swojemu dziecku kupiłabym ją bez wahania. Polecam!
Książeczkę czyta się rewelacyjnie. Rymowany tekst pieści ucho swoją melodyjnością i maluchom łatwo wpadnie w pamięć po kilkukrotnym przeczytaniu. To lektura bez przemocy, bez brutalności, za to pełna kolorów oraz wzorców edukacyjnych. Bajeczka niesie w sobie ważne przesłanie - na przykładzie zwierzątek ukazuje wzorzec rodziny, wzajemne relacje między jej członkami, a więc rodzicami i ich pociechami. Pokazuje jaką rolę odgrywają w niej dorośli i dzieci. Jakie kto ma miejsce, jakie obowiązki i prawa. Lekturka uczy i wychowuje. Przekazuje ważne dla najmłodszego czytelnika wartości. Jest pełna empatii i z pewnością trafi do małych serduszek.
Atutem przedstawianej publikacji jest nie tylko tekst. Wydawca wydał ją niezwykle starannie. Bajka ma twardą okładkę, co przedłuży jej żywotność i umożliwi wielokrotne wykorzystanie, jest niezwykle kolorowa. Barwy zachwycają, są prześliczne.ustracje autorstwa Macieja Jadczaka są wspaniałe. Takie, jak kiedyś miałam przyjemność oglądać w literaturze dziecięcej gdy sama byłam małą dziewczynką z kucykami. Ta książeczka to nie tylko tekst, ale i druga jej część, którą jest kolorowanka."Zagubione lwiątko" to ciepła, idealna dla dzieciaków książeczka, warta swojej ceny. Swojemu dziecku kupiłabym ją bez wahania. Polecam!
Katarzyna Jabłońska | (9.05.2015) |
Dzieci uwielbiają zagadki i grę w chowanego.:) Połączenie tych elementów z kolorowymi obrazkami i ubranie wszystkiego w wierszowaną formę, nie mogło więc nie okazać się strzałem w dziesiątkę.;)
Mama lwica, wraz ze swoimi pociechami wybrała się pewnego razu na przechadzkę. Z przerażeniem jednak odkryła, że jedno z lwiątek gdzieś się zgubiło. Próbuje sobie przypomnieć, w którym momencie dnia mogło się to stać, a mali czytelnicy, rozwiązują tę zagadkę razem z nią.
Książeczka Macieja Jadczaka jest pozycją typowo rozrywkową. Może nie zawiera jakichś bardzo doniosłych, pedagogicznych, czy terapeutycznych treści, ale maluchy przy jej pomocy mogą się świetnie bawić. Ciepła, niemal rodzinna atmosfera tej rymowanej historyjki zachęca, by spędzić przy niej czas razem z dzieckiem. Piękne wydanie, w twardej oprawie, z grubymi, woskowanymi kartkami sprawia, że czytanie tej książeczki staje się wielką przyjemnością. Dodatkową atrakcją są umieszczone na końcu malowanki. Dzięki nim maluchy mają szansę bardziej zaprzyjaźnić się z lwiątkami.:)
Zagubione lwiątko, to świetna lektura już dla 1 - 2- letnich dzieci. Będzie to ciekawa forma zachęty do poznawania świata książek. Bo przecież dobre nawyki trzeba kształtować, jak najwcześniej;)
Mama lwica, wraz ze swoimi pociechami wybrała się pewnego razu na przechadzkę. Z przerażeniem jednak odkryła, że jedno z lwiątek gdzieś się zgubiło. Próbuje sobie przypomnieć, w którym momencie dnia mogło się to stać, a mali czytelnicy, rozwiązują tę zagadkę razem z nią.
Książeczka Macieja Jadczaka jest pozycją typowo rozrywkową. Może nie zawiera jakichś bardzo doniosłych, pedagogicznych, czy terapeutycznych treści, ale maluchy przy jej pomocy mogą się świetnie bawić. Ciepła, niemal rodzinna atmosfera tej rymowanej historyjki zachęca, by spędzić przy niej czas razem z dzieckiem. Piękne wydanie, w twardej oprawie, z grubymi, woskowanymi kartkami sprawia, że czytanie tej książeczki staje się wielką przyjemnością. Dodatkową atrakcją są umieszczone na końcu malowanki. Dzięki nim maluchy mają szansę bardziej zaprzyjaźnić się z lwiątkami.:)
Zagubione lwiątko, to świetna lektura już dla 1 - 2- letnich dzieci. Będzie to ciekawa forma zachęty do poznawania świata książek. Bo przecież dobre nawyki trzeba kształtować, jak najwcześniej;)
Mała Pisareczka | (16.07.2015) |
Czy już kiedyś mówiłam, jak bardzo uwielbiam książeczki dla dzieci? Są takie kolorowe, wesołe - po przeczytaniu ich od razu chce się żyć! Oby było ich jak najwięcej!
Ta skromna, malutka a przy okazji jakże kolorowa okładka skrywa pod sobą króciutką wierszowaną historyjkę rodziny przemiłych lewków, a każdy z nich jest inny. Poznamy grubego Rysia, Stasia z krzywymi łapkami, dalej Kasię z warkoczykami, potem Zosię, no i Krysię... gdzieś jednak zapodział się Krzysio!
"Zagubione lwiątko" to nowość na polskim rynku od wydawnictwa Novae Res a także debiut Macieja Jadczaka. Debiut udany, któremu udaje się przywołać uśmiech na twarzy.
To krótka książeczka o małych lwiątkach, które - jak to maluchy - psocą i rozrabiają. To również opowieść o zatroskanych rodzicach, których chcieliby odnaleźć swoje zaginione dziecko. Wszystko to jest podane na wesoło.
Książka została bardzo dobrze wydana: z twardą oprawą oraz grubymi kartkami, które na pewno tak łatwo nie dadzą się porwać. Podoba mi się również pomysł z kolorowanką, bowiem po bajeczce znajdziemy jeszcze pięć stron z czarno-białymi postaciami, które chwile temu poznaliśmy! Jestem pewna, że maluchom się to spodoba!
Osobiście podoba mi się ta historia. Miło spędziłam przy niej kilka chwil. Mogę polecić dla wszystkich tych, którzy poszukują czegoś w sam raz na jeden, krótki wieczór - może dobranockę? :)
http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2015/05/zagubione-lwiatko-maciej-jadczak.html
Ta skromna, malutka a przy okazji jakże kolorowa okładka skrywa pod sobą króciutką wierszowaną historyjkę rodziny przemiłych lewków, a każdy z nich jest inny. Poznamy grubego Rysia, Stasia z krzywymi łapkami, dalej Kasię z warkoczykami, potem Zosię, no i Krysię... gdzieś jednak zapodział się Krzysio!
"Zagubione lwiątko" to nowość na polskim rynku od wydawnictwa Novae Res a także debiut Macieja Jadczaka. Debiut udany, któremu udaje się przywołać uśmiech na twarzy.
To krótka książeczka o małych lwiątkach, które - jak to maluchy - psocą i rozrabiają. To również opowieść o zatroskanych rodzicach, których chcieliby odnaleźć swoje zaginione dziecko. Wszystko to jest podane na wesoło.
Książka została bardzo dobrze wydana: z twardą oprawą oraz grubymi kartkami, które na pewno tak łatwo nie dadzą się porwać. Podoba mi się również pomysł z kolorowanką, bowiem po bajeczce znajdziemy jeszcze pięć stron z czarno-białymi postaciami, które chwile temu poznaliśmy! Jestem pewna, że maluchom się to spodoba!
Osobiście podoba mi się ta historia. Miło spędziłam przy niej kilka chwil. Mogę polecić dla wszystkich tych, którzy poszukują czegoś w sam raz na jeden, krótki wieczór - może dobranockę? :)
http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2015/05/zagubione-lwiatko-maciej-jadczak.html
Alicja Paw | (20.03.2021) |
Autor opowiada o jednym dniu z życia psotliwych lewków. Lwiątka są jak dzieci, łobuzują, spacerują, gonią owady, gonią owady, nie słuchają rodziców a nawet potrafią się zgubić.
Świetna lekka opowieść napisana rymowanym tekstem, co dodaje atrakcyjności dla naszych maluchów.
A obrazki -super-idealnie nawiązujące do tekstu.
Okładka jest twarda, natomiast wewnętrzne strony już nie, dlatego uważam, że książeczka będzie odpowiednia dla dzieci powyżej roku.
Świetna lekka opowieść napisana rymowanym tekstem, co dodaje atrakcyjności dla naszych maluchów.
A obrazki -super-idealnie nawiązujące do tekstu.
Okładka jest twarda, natomiast wewnętrzne strony już nie, dlatego uważam, że książeczka będzie odpowiednia dla dzieci powyżej roku.
Lustro Rzeczywistości | (26.04.2015) |
Książeczka Macieja Jadczaka skradnie serca dzieci w wieku 1 – 3 lata. Kolorowe obrazki, specyficzna kreska i dość grube kartki sprawiają, że nawet samodzielne oglądanie nie sprawi maluchowi większych problemów (oczywiście w zależności od sprawności małych paluszków).
Tomik przedstawia opowieść o jednym dniu z życia lwiej rodziny oraz małym lwiątku, które wymknęło się spod czujnej opieki rodziców i zgubiło się. Uważny mały obserwator wśród mnogości kolorowych obrazków dostrzeże wiele szczegółów. Lwiątka kąpią się, bawią, przytulają, łapią owady, bawią w berka, a ich rodzice sprawiedliwie dzielą się opieką.
Przyznam szczerze, że moje pierwsze wrażenia nie były zbyt dobre.. Przeładowane kolorami i detalami ilustracje Macieja Jadczaka zajmujące całe strony, co mnie lekko przytłaczało, ale moja córka i jej młodsi koledzy z zachwytem oddali się zabawie w odkrywanie szczegółów. Postacie o typowo rysunkowym wyglądzie są sympatyczne, choć nieco koślawe i posiadają ludzkie imiona: Krzyś, Staś czy Zosia i Krysia. Antropomorfizacja bohaterów przejawia się też w sposobie ich zachowania i relacjach ich łączących. Lewki przytulają się, dają sobie buzi, a nawet mają warkocze ;) Czy to dobrze? Tę kwestię pozostawiam waszej ocenie.
Atrakcyjność publikacji podnosi wierszowana historyjka, wpadająca w ucho przy głośnym czytaniu, a subtelna treść jest zrozumiała nawet dla najmłodszych dzieci. Na końcu książeczki znajdują się strony do samodzielnego pokolorowania. Zatem za niewielkie pieniądze otrzymujemy dwa w jednym: kolorowankę i kilka chwil wspólnego czytania. To pozycja, którą na własny użytek nazywam czysto rozrywkową. Służy tylko i wyłącznie nieskrępowanej zabawie w małego odkrywcę i tropiciela szczegółów.
Tomik przedstawia opowieść o jednym dniu z życia lwiej rodziny oraz małym lwiątku, które wymknęło się spod czujnej opieki rodziców i zgubiło się. Uważny mały obserwator wśród mnogości kolorowych obrazków dostrzeże wiele szczegółów. Lwiątka kąpią się, bawią, przytulają, łapią owady, bawią w berka, a ich rodzice sprawiedliwie dzielą się opieką.
Przyznam szczerze, że moje pierwsze wrażenia nie były zbyt dobre.. Przeładowane kolorami i detalami ilustracje Macieja Jadczaka zajmujące całe strony, co mnie lekko przytłaczało, ale moja córka i jej młodsi koledzy z zachwytem oddali się zabawie w odkrywanie szczegółów. Postacie o typowo rysunkowym wyglądzie są sympatyczne, choć nieco koślawe i posiadają ludzkie imiona: Krzyś, Staś czy Zosia i Krysia. Antropomorfizacja bohaterów przejawia się też w sposobie ich zachowania i relacjach ich łączących. Lewki przytulają się, dają sobie buzi, a nawet mają warkocze ;) Czy to dobrze? Tę kwestię pozostawiam waszej ocenie.
Atrakcyjność publikacji podnosi wierszowana historyjka, wpadająca w ucho przy głośnym czytaniu, a subtelna treść jest zrozumiała nawet dla najmłodszych dzieci. Na końcu książeczki znajdują się strony do samodzielnego pokolorowania. Zatem za niewielkie pieniądze otrzymujemy dwa w jednym: kolorowankę i kilka chwil wspólnego czytania. To pozycja, którą na własny użytek nazywam czysto rozrywkową. Służy tylko i wyłącznie nieskrępowanej zabawie w małego odkrywcę i tropiciela szczegółów.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Bajka o odnalezionym słoneczku — Beata Gradowska Bajka o odnalezionym Słoneczku to bajka adopcyjna dla wszystkich Małych Słoneczek. Opowiada historię drogi, jaką musieli przebyć Rodzice, aby wyjść ze świata...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res