Wspólnik. Rozdanie kart
Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Gdy karty rozdaje serce, wszystko może się wydarzyć
Oktawia Majewska z zapałem wspina się po szczeblach korporacyjnej kariery, ale gdy nadarza się okazja dodatkowego zarobku, bez wahania postanawia z niej skorzystać. W dniu rozpoczęcia pracy okazuje się, że wcześniejsze warunki umowy były oszustwem, a Oktawia, jako jedna z pań do towarzystwa, musi zrobić wszystko, by nie wpaść w oko któremuś z obrzydliwie bogatych biznesmenów. Idzie jej nieźle, do czasu gdy to jej w oko wpada jeden z nich – przystojny, pewny siebie, charyzmatyczny nieznajomy, wyraźnie odstający od reszty. Oktawia jeszcze nie wie, że ten mężczyzna postawił sobie za cel zdobycie jej wszelkimi dostępnymi mu sposobami i nie pozwoli na to, by jedno spotkanie było ich ostatnim…
Pozbierawszy całość, obracam się i z powrotem ruszam do wnętrza odnieść brudne naczynia, ale nie przechodzę nawet dwóch metrów. W pół kroku staję jak ten słup i zwyczajnie zaczynam się gapić na siedzącego na ławeczce w niedalekiej odległości mężczyznę w towarzystwie jedynie do połowy opróżnionej szklaneczki ciemnego trunku.
O matko!
To ani trochę nie jest w moim stylu, ale i tak mu się przyglądam, wręcz się na niego gapię, a mój wzrok za żadne skarby nie chce zejść z jego postawnego ciała. Jest niezły, wręcz surowo przystojny, a przy tym jedynie patrząc na niego, szybko sobie uświadamiam, że przeżyta z nim noc nie należałaby ani trochę do grzecznych. Cholera, już na samą myśl robi mi się jakoś cieplej. Jestem pewna, że te duże dłonie w zawrotnym tempie potrafiłyby zabrać do nieba…
A.S. Sivar
Polska autorka romansów i erotyków. Urodziła się 14 kwietnia 1993 roku. Z wykształcenia jest magistrem ekonomii. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła w trakcie studiów w pewnej niewielkiej księgarni. Właśnie tam wpadła na pomysł bestsellerowej mafijnej trylogii Konsorcjum. W 2020 roku ukazała się jej kolejna książka Piekielny układ, która również po krótkim czasie znalazła się na listach bestsellerów. Fabuły jej utworów obracają się wokół niebezpiecznych, ociekających testosteronem mężczyzn, a odczuwane podczas lektury emocje wypełnione są po brzegi pełną gamą odczuć - od wzruszenia, przez uśmiech, aż do złości i wzburzenia.
Oktawia Majewska z zapałem wspina się po szczeblach korporacyjnej kariery, ale gdy nadarza się okazja dodatkowego zarobku, bez wahania postanawia z niej skorzystać. W dniu rozpoczęcia pracy okazuje się, że wcześniejsze warunki umowy były oszustwem, a Oktawia, jako jedna z pań do towarzystwa, musi zrobić wszystko, by nie wpaść w oko któremuś z obrzydliwie bogatych biznesmenów. Idzie jej nieźle, do czasu gdy to jej w oko wpada jeden z nich – przystojny, pewny siebie, charyzmatyczny nieznajomy, wyraźnie odstający od reszty. Oktawia jeszcze nie wie, że ten mężczyzna postawił sobie za cel zdobycie jej wszelkimi dostępnymi mu sposobami i nie pozwoli na to, by jedno spotkanie było ich ostatnim…
Pozbierawszy całość, obracam się i z powrotem ruszam do wnętrza odnieść brudne naczynia, ale nie przechodzę nawet dwóch metrów. W pół kroku staję jak ten słup i zwyczajnie zaczynam się gapić na siedzącego na ławeczce w niedalekiej odległości mężczyznę w towarzystwie jedynie do połowy opróżnionej szklaneczki ciemnego trunku.
O matko!
To ani trochę nie jest w moim stylu, ale i tak mu się przyglądam, wręcz się na niego gapię, a mój wzrok za żadne skarby nie chce zejść z jego postawnego ciała. Jest niezły, wręcz surowo przystojny, a przy tym jedynie patrząc na niego, szybko sobie uświadamiam, że przeżyta z nim noc nie należałaby ani trochę do grzecznych. Cholera, już na samą myśl robi mi się jakoś cieplej. Jestem pewna, że te duże dłonie w zawrotnym tempie potrafiłyby zabrać do nieba…
A.S. Sivar
Polska autorka romansów i erotyków. Urodziła się 14 kwietnia 1993 roku. Z wykształcenia jest magistrem ekonomii. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła w trakcie studiów w pewnej niewielkiej księgarni. Właśnie tam wpadła na pomysł bestsellerowej mafijnej trylogii Konsorcjum. W 2020 roku ukazała się jej kolejna książka Piekielny układ, która również po krótkim czasie znalazła się na listach bestsellerów. Fabuły jej utworów obracają się wokół niebezpiecznych, ociekających testosteronem mężczyzn, a odczuwane podczas lektury emocje wypełnione są po brzegi pełną gamą odczuć - od wzruszenia, przez uśmiech, aż do złości i wzburzenia.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Amare, 2022
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 290
- ISBN: 978-83-8313-163-4
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 14 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Katarzyna @historie_budzace_namietnosc | (29.09.2022) |
„O Boże! Doznaję szoku, bo dosłownie w tym samym momencie zaczynam odczuwać pieprzone iskry. To wręcz niemożliwe…”
Impreza integracja. Tajemniczy mężczyzna, którego już spotkała. Czy to może być przypadek?
Oktawia skupiła się na sobie i pracy. Chciała w końcu mieć swoje miejsce, w którym mogłaby spokojnie żyć i odpoczywać. Coś swojego, na co sama by zapracowała. I tym sposobem, by dorobić i być bliżej spełnienia swojego marzenia, zgodziła się na bycie kelnerką na jakiejś imprezie. Od początku miała złe przeczucia co do tej pracy, ale na wycofanie się było już za późno. Teraz musiała zrobić wszystko by żaden z tam obecnych, mężczyzn nie zbliżył się do niej, a na to miała już niezły i sprawdzony sposób. I wtedy zobaczyła jego, tajemniczego mężczyznę, który jako jedyny wydawał się niezadowolony z tego, że tam jest. Mężczyznę, na którego wystarczyło, że spojrzała i od razu poczuła to dziwne przyciąganie. Myślała, że nie zwrócił na nią uwagi, ale była w błędzie. Aleksander bardzo szybko przejrzał jej grę, a ich rozmowa tylko to potwierdziła. On również poczuł to przyciąganie, mimo że nie wierzył w coś takiego. Teraz zrobi wszystko, żeby to nie było ich jedyne spotkanie. Bo musi dowiedzieć się, czy ta kobieta jest naprawdę taka prawdziwa i naturalna, czy to po prostu kolejna zmyłka? Gdy dowie się gdzie pracuje, to nic nie stanie mu na drodze. I tak rozpoczyna się gra o najwyższą stawkę. On zrobi wszystko, by ona była jego i nigdy od niego nie odeszła, zwłaszcza gdy pozna prawdę. Tylko czy mu się to uda? Co takiego ukrywa Aleksander? Czy Oktawia nie pożałuje swojej decyzji? „Uwiodłaś mnie, Oktawio, dlatego tutaj jestem i dlatego chciałbym lepiej cię poznać. Ot cała gra”. Nie mogłam się już doczekać kolejnej książki A.S. Sivar i pewnie nikogo nie zdziwi, jak napisze, że ją uwielbiam! To jest jedna z tych autorek, po której książki sięgam w ciemno i wiem, że nie rozczaruje się, a co więcej spędzę z nią niesamowite i niezapomniane chwilę. I znowu pozwolę, żeby emocje wzięły mnie w swoje władanie, że każdą chwilę będę przeżywać z bohaterami. Razem z nimi będę się uśmiechała, śmiała, płakała, złościła, smuciła i przeżywała gorące chwilę. Między tą dwójką od samego początku można wyczuć pożądanie i chemię, ale nie pozwalają, żeby ono tak do końca przejęło nad nimi kontrolę. Tylko że nie da się zbyt długo unikać nieuniknionego, bo emocje i pożądanie wezmą w końcu górę nad nimi, a wtedy to już moja wyobraźnia i emocje szalały na najwyższych obrotach. Postać Aleksandra oczarowała mnie tak jak Oktawię. Byłam i jestem ciekawa, co ukrywa ten mężczyzna i w co pogrywa. Jego zagrywki mogą spowodować, że kobieta nie będzie chciała go znać, ale on nie zamierza pozwolić jej odejść. Pytanie, jak zamierza ją zatrzymać i naprawić całą relacje. Byłam na niego ogromnie zła. Chyba nadal trochę jestem. Bohaterowie po raz kolejny są doskonale wykreowani, charyzmatyczni i zapadają w pamięć. Najgorsze było w tym to, że w momencie jak zakończyłam czytać, chciałam sięgnąć po kolejny tom, żeby już od razu móc się dowiedzieć co tam się jeszcze wydarzy i jak potoczy się ich relacja. A.S. Sivar potrafi zapewnić czytelnikowi niezapomniane chwile i emocje, a do tego trzymać do samego końca w niepewności, ciekawości i tajemnicy wszystko, co chciałoby się wiedzieć na już. Czytałam z zapartym tchem i nie mogłam się oderwać. Po raz kolejny zostałam zabrana do świata, z którego nie chciałam wychodzić.
Impreza integracja. Tajemniczy mężczyzna, którego już spotkała. Czy to może być przypadek?
Oktawia skupiła się na sobie i pracy. Chciała w końcu mieć swoje miejsce, w którym mogłaby spokojnie żyć i odpoczywać. Coś swojego, na co sama by zapracowała. I tym sposobem, by dorobić i być bliżej spełnienia swojego marzenia, zgodziła się na bycie kelnerką na jakiejś imprezie. Od początku miała złe przeczucia co do tej pracy, ale na wycofanie się było już za późno. Teraz musiała zrobić wszystko by żaden z tam obecnych, mężczyzn nie zbliżył się do niej, a na to miała już niezły i sprawdzony sposób. I wtedy zobaczyła jego, tajemniczego mężczyznę, który jako jedyny wydawał się niezadowolony z tego, że tam jest. Mężczyznę, na którego wystarczyło, że spojrzała i od razu poczuła to dziwne przyciąganie. Myślała, że nie zwrócił na nią uwagi, ale była w błędzie. Aleksander bardzo szybko przejrzał jej grę, a ich rozmowa tylko to potwierdziła. On również poczuł to przyciąganie, mimo że nie wierzył w coś takiego. Teraz zrobi wszystko, żeby to nie było ich jedyne spotkanie. Bo musi dowiedzieć się, czy ta kobieta jest naprawdę taka prawdziwa i naturalna, czy to po prostu kolejna zmyłka? Gdy dowie się gdzie pracuje, to nic nie stanie mu na drodze. I tak rozpoczyna się gra o najwyższą stawkę. On zrobi wszystko, by ona była jego i nigdy od niego nie odeszła, zwłaszcza gdy pozna prawdę. Tylko czy mu się to uda? Co takiego ukrywa Aleksander? Czy Oktawia nie pożałuje swojej decyzji? „Uwiodłaś mnie, Oktawio, dlatego tutaj jestem i dlatego chciałbym lepiej cię poznać. Ot cała gra”. Nie mogłam się już doczekać kolejnej książki A.S. Sivar i pewnie nikogo nie zdziwi, jak napisze, że ją uwielbiam! To jest jedna z tych autorek, po której książki sięgam w ciemno i wiem, że nie rozczaruje się, a co więcej spędzę z nią niesamowite i niezapomniane chwilę. I znowu pozwolę, żeby emocje wzięły mnie w swoje władanie, że każdą chwilę będę przeżywać z bohaterami. Razem z nimi będę się uśmiechała, śmiała, płakała, złościła, smuciła i przeżywała gorące chwilę. Między tą dwójką od samego początku można wyczuć pożądanie i chemię, ale nie pozwalają, żeby ono tak do końca przejęło nad nimi kontrolę. Tylko że nie da się zbyt długo unikać nieuniknionego, bo emocje i pożądanie wezmą w końcu górę nad nimi, a wtedy to już moja wyobraźnia i emocje szalały na najwyższych obrotach. Postać Aleksandra oczarowała mnie tak jak Oktawię. Byłam i jestem ciekawa, co ukrywa ten mężczyzna i w co pogrywa. Jego zagrywki mogą spowodować, że kobieta nie będzie chciała go znać, ale on nie zamierza pozwolić jej odejść. Pytanie, jak zamierza ją zatrzymać i naprawić całą relacje. Byłam na niego ogromnie zła. Chyba nadal trochę jestem. Bohaterowie po raz kolejny są doskonale wykreowani, charyzmatyczni i zapadają w pamięć. Najgorsze było w tym to, że w momencie jak zakończyłam czytać, chciałam sięgnąć po kolejny tom, żeby już od razu móc się dowiedzieć co tam się jeszcze wydarzy i jak potoczy się ich relacja. A.S. Sivar potrafi zapewnić czytelnikowi niezapomniane chwile i emocje, a do tego trzymać do samego końca w niepewności, ciekawości i tajemnicy wszystko, co chciałoby się wiedzieć na już. Czytałam z zapartym tchem i nie mogłam się oderwać. Po raz kolejny zostałam zabrana do świata, z którego nie chciałam wychodzić.
ewela_ czyta | (2.10.2022) |
Gdy karty rozdaje serce, wszystko może się wydarzyć, a gra o najwyższą stawkę może cię zwieść.
Oktawia, młoda, ambitna kobieta, pnie się po szczeblach kariery. Aby podratować swój budżet, chwyta się dodatkowego zarobku. Wszystko ma dogadane i wie co ma robić, jednak gdy zjawia się w ustalonym miejscu, nic nie wygląda tak jak powinno być. Oktawia jako jedna z pań do towarzystwa, musi zrobić wszystko by nikomu nie wpaść w oko. Wszystko idzie po jej myśli do czasu, aż pewien mężczyzna nie zwraca jej uwagi. Odbiega od reszty śliniących się biznesmenów, spławia lepiące się do niego kobiety. Oktawia przekona się o tym jaki jest ten mężczyzna, a to spotkanie nie będzie ostatnim...
Bardzo fajna i lekka książka, przy której można na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Historię Oktawii i Aleksandra czyta się bardzo szybko, a do tego plusem jest brak zbędnych opisów i płytkich wątków, dzięki temu książkę można czytać z przyjemnością. Nie zabraknie gorącego przyciągania, emocji, intryg oraz tajemnic. Bohaterowie o silnych charakterach, dopełniają cię w najdrobniejszym calu.
Ona, po nieudanym związku z ranami na sercu, pragnie jak każdy miłości i ciepła.
On, twardy biznesmen jak postanowi, tak robi, musi wszystko mieć co zaplanuje za wszelką cenę. Postawił sobie za cel zdobycie Oktawii, ale czy mu to się uda? Nie zawsze dostajemy to co chcemy.
Książka nie jest taka oczywista jak może się wydawać. Za wszelką cenę i wszystkimi sposobami mężczyzna chce zdobyć kobietę, jak mu już się to udaje, obydwoje czują do siebie pociąg nie tylko seksualny, mają nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze, a tu jedno potknięcie i traci się tę osobę nieodwracalnie.
Jestem bardzo ciekawa kolejnej części, tego jak postąpi Oktawia po tym czego się dowiedziała. Czy da się wciągnąć w grę Aleksandra? Czy może zatrzaśnie mu drzwi przed nosem?
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością A.S. Sivar. Muszę nadrobić poprzednie książki autorki.
Oktawia, młoda, ambitna kobieta, pnie się po szczeblach kariery. Aby podratować swój budżet, chwyta się dodatkowego zarobku. Wszystko ma dogadane i wie co ma robić, jednak gdy zjawia się w ustalonym miejscu, nic nie wygląda tak jak powinno być. Oktawia jako jedna z pań do towarzystwa, musi zrobić wszystko by nikomu nie wpaść w oko. Wszystko idzie po jej myśli do czasu, aż pewien mężczyzna nie zwraca jej uwagi. Odbiega od reszty śliniących się biznesmenów, spławia lepiące się do niego kobiety. Oktawia przekona się o tym jaki jest ten mężczyzna, a to spotkanie nie będzie ostatnim...
Bardzo fajna i lekka książka, przy której można na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Historię Oktawii i Aleksandra czyta się bardzo szybko, a do tego plusem jest brak zbędnych opisów i płytkich wątków, dzięki temu książkę można czytać z przyjemnością. Nie zabraknie gorącego przyciągania, emocji, intryg oraz tajemnic. Bohaterowie o silnych charakterach, dopełniają cię w najdrobniejszym calu.
Ona, po nieudanym związku z ranami na sercu, pragnie jak każdy miłości i ciepła.
On, twardy biznesmen jak postanowi, tak robi, musi wszystko mieć co zaplanuje za wszelką cenę. Postawił sobie za cel zdobycie Oktawii, ale czy mu to się uda? Nie zawsze dostajemy to co chcemy.
Książka nie jest taka oczywista jak może się wydawać. Za wszelką cenę i wszystkimi sposobami mężczyzna chce zdobyć kobietę, jak mu już się to udaje, obydwoje czują do siebie pociąg nie tylko seksualny, mają nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze, a tu jedno potknięcie i traci się tę osobę nieodwracalnie.
Jestem bardzo ciekawa kolejnej części, tego jak postąpi Oktawia po tym czego się dowiedziała. Czy da się wciągnąć w grę Aleksandra? Czy może zatrzaśnie mu drzwi przed nosem?
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością A.S. Sivar. Muszę nadrobić poprzednie książki autorki.
Sylwia Gadomska | (6.10.2022) |
Oktawia Majewska, choć odnosi sukcesy na polu zawodowym, prywatnie doświadcza porażek. Mimo to jest pewną siebie kobietą i nie ma zamiaru zawracać sobie głowy mężczyzną, który na nią nie zasługuje. Gdy pewnego razu znajoma znajomej proponuje jej dorobienie do pensji jako hostessa, ta korzysta z sytuacji. Umowa okazuje się intratna. Oktawia ma zapewnić nie tylko profesjonalną i uprzejmą obsługę biznesmenów, ale również zaoferować cały wachlarz usług pani do towarzystwa. Kreatywność kobiety nie zna granicy, ale to właśnie dzięki niej udaje jej się unikać natarczywych „klientów”. Wszystko się zmienia, gdy jej uwagę przyciąga przystojny, magnetyczny i pewny siebie mężczyzna. To co się zaczyna między nimi to intensywny flirt. Oktawia nie wie tylko jeszcze, że idąc za głosem serca życie wystawi jej wysoki rachunek.
Kunszt literacki A.S. Sivar sprawia, że porzucam wszystko i odstrzelona jak milion dolarów wkraczam w świat luksusu, piękna, szybkich samochodów, dobrej muzyki oraz erotyzmu. Tym razem nie było inaczej. Fabuła wciągnęła mnie od pierwszych stron. Kartka za kartką moja ekscytacja wciąż rosła, a palące pożądanie poznania finału przybierało na sile. Autorka sprawnie żongluje uczuciami czytelnika, rozpalając w nas emocje i wyobraźnię. Pomimo niewielkiej ilości scen intymnych, strony wręcz kipią erotyzmem i zmysłowością. Akcja książki jest wartka i bogata w ciekawe dialogi. Taki efekt był możliwy dzięki dobrze skonstruowanym postaciom. Inteligentny, błyskotliwy, pełen pasji i nieziemsko przystojny Aleksander nigdy się nie poddaje. Oktawia pochłania jego myśli I staje się pragnieniem, które za wszelką cenę pragnie zaspokoić. Rozpoczyna więc grę, której karty kobieta odkrywa z biegiem czasu. Może i jest on wytrawnym graczem, ale tym razem wymagane są spore pokłady determinacji, by osiągnąć zamierzony cel. Twardo stąpająca po ziemi, niezależna znającą swoją wartość Oktawia nie omieszka wyrazić swojego zdania na temat zagrywek kochanka. Całe te wydarzenia odbywają się w otoczce korporacji, układów i wspólnej fascynacji.
Final pozostawia czytelnika w zawieszeniu, ale genialnie poprowadzona intryga bardzo mocno zaostrza apetyt na kontynuację losu bohaterów, której będę wypatrywać z największą niecierpliwością.
Kunszt literacki A.S. Sivar sprawia, że porzucam wszystko i odstrzelona jak milion dolarów wkraczam w świat luksusu, piękna, szybkich samochodów, dobrej muzyki oraz erotyzmu. Tym razem nie było inaczej. Fabuła wciągnęła mnie od pierwszych stron. Kartka za kartką moja ekscytacja wciąż rosła, a palące pożądanie poznania finału przybierało na sile. Autorka sprawnie żongluje uczuciami czytelnika, rozpalając w nas emocje i wyobraźnię. Pomimo niewielkiej ilości scen intymnych, strony wręcz kipią erotyzmem i zmysłowością. Akcja książki jest wartka i bogata w ciekawe dialogi. Taki efekt był możliwy dzięki dobrze skonstruowanym postaciom. Inteligentny, błyskotliwy, pełen pasji i nieziemsko przystojny Aleksander nigdy się nie poddaje. Oktawia pochłania jego myśli I staje się pragnieniem, które za wszelką cenę pragnie zaspokoić. Rozpoczyna więc grę, której karty kobieta odkrywa z biegiem czasu. Może i jest on wytrawnym graczem, ale tym razem wymagane są spore pokłady determinacji, by osiągnąć zamierzony cel. Twardo stąpająca po ziemi, niezależna znającą swoją wartość Oktawia nie omieszka wyrazić swojego zdania na temat zagrywek kochanka. Całe te wydarzenia odbywają się w otoczce korporacji, układów i wspólnej fascynacji.
Final pozostawia czytelnika w zawieszeniu, ale genialnie poprowadzona intryga bardzo mocno zaostrza apetyt na kontynuację losu bohaterów, której będę wypatrywać z największą niecierpliwością.
@fascynacja. ksiazkami | (14.10.2022) |
Wielkie emocje przesycone tajemnicami oraz erotyzmem sprawiły,że książkę przeczytałam w oka mgnieniu.
Świat luksusu,ogromnych pieniędzy,samochodów które są marzeniem wielu ludzi oraz intryg to niewielka część co otrzymacie w powieści.
Razem z bohaterami przeżywałam ich wewnętrzne rozterki i obawy.
Stanowcza postawa Aleksandra może szokować.Dodaje „pazura”czyniąc ją bardziej ciekawsza.Jego postać jest owiana tajemnicą i mam nadzieje,że w kolejnej części wielokrotnie nas zaskoczy odkryta prawda,którą skrywa.Zawsze otrzymuje tego,czego pragnie…spotykając Oktawię manipuluje,by osiągnąć zamierzony cel.
Czy mu się uda?
W tej historii nic nie jest oczywiste,ponieważ autorka wspaniale potrafiła namieszać w fabule oraz pozostawić wiele aspektów nieodkrytych na które czekam z niecierpliwością,aby je poznać.
Finalne zakończenie pozostaje wiele niejasności,które sprawia,że czekam na odkrycie kart w kontynuacji tej historii.
Ja zdecydowanie polecam wam tą książkę!
Świat luksusu,ogromnych pieniędzy,samochodów które są marzeniem wielu ludzi oraz intryg to niewielka część co otrzymacie w powieści.
Razem z bohaterami przeżywałam ich wewnętrzne rozterki i obawy.
Stanowcza postawa Aleksandra może szokować.Dodaje „pazura”czyniąc ją bardziej ciekawsza.Jego postać jest owiana tajemnicą i mam nadzieje,że w kolejnej części wielokrotnie nas zaskoczy odkryta prawda,którą skrywa.Zawsze otrzymuje tego,czego pragnie…spotykając Oktawię manipuluje,by osiągnąć zamierzony cel.
Czy mu się uda?
W tej historii nic nie jest oczywiste,ponieważ autorka wspaniale potrafiła namieszać w fabule oraz pozostawić wiele aspektów nieodkrytych na które czekam z niecierpliwością,aby je poznać.
Finalne zakończenie pozostaje wiele niejasności,które sprawia,że czekam na odkrycie kart w kontynuacji tej historii.
Ja zdecydowanie polecam wam tą książkę!
Natalia Świętonowska | (8.11.2022) |
Twórczość A.S. Sivar znam już od jakiegoś czasu. Jej Piekielny układ całkiem przypadł mi do gustu, a pierwszy tom Konsorcjum rozbudził ochotę na więcej historii Nadii i Dominica. Nic więc dziwnego, że postanowiłam sprawdzić kolejną powieść autorki – Rozdanie kart. Czy pierwsza część Wspólnika okazała się czymś godnym polecenia? No cóż, na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.
Oktawia to ambitna kobieta, która z gracją wspina się po kolejnych szczeblach kariery. Choć nie narzeka na swoje zarobki, to gdy nadarza się okazja zarobić ciut więcej - kobieta nie waha się nawet chwili. Kiedy rozpoczyna swoją nową pracę, zdaje sobie sprawę z tego, że zawarta umowa jest oszustwem. Oktawia jako jedna z pań do towarzystwa usilnie unika towarzystwa mężczyzn, jednak na jej drodze staje on. Mężczyzna, który sprawia, że jej nogi miękną, a serce zaczyna bić szybciej. Co, jednak jeśli nie jest on do końca tym, za kogo się podaje? Co będzie, gdy kobieta dowie się, że była ona kimś, kogo on postanowił zdobyć za wszelką cenę?
Główna bohaterka z początku zdobyła moją ogromną sympatię. Oktawia to kobieta, która nie daje sobie w kaszę dmuchać i zdecydowanie twardo stąpa po ziemi. Ten aspekt jej osobowości bardzo przypadł mi do gustu i dzięki temu czytanie o kolejnych jej perypetiach dostarczało mi ogromnej przyjemności. W momencie, gdy na scenę wszedł główny męski bohater, coś w tej postaci uległo zmianie. Nie jestem pewna, czy mogę określić to jako zmiany pozytywne, ponieważ mniej więcej od tego momentu zaczęłam mieć mały problem z tą bohaterką.
Mimo moich uwag czy innych spostrzeżeń historia Oktawii i tajemniczego jegomościa wciągnęła mnie od samego początku, a końcówka książki sprawiła, że potrzebuję kontynuacji na już. Podczas lektury dało się odczuć, iż pióro autorki zaliczyło znaczny progres, co jest niewątpliwym plusem tej pozycji. Bardzo lubię moment, gdy widać, że autor się rozwija i wciąż szlifuje swój warsztat i tutaj to właśnie dojrzałam. Rozdanie kart to historia, która zachwyciła mnie chyba najbardziej ze wszystkich dotychczas znanych mi książek autorki.
Autorka bardzo ciekawie przedstawiła pracę głównej bohaterki w korporacji, co na pierwszy rzut oka wydawałoby się czymś raczej nudnym i niezbyt wciągającym. No a tutaj proszę - nie dość, że sama postać ambitnie i poważnie podchodzi do pełnionych obowiązków (umówmy się, często zdarza się, że praca w książkach traktowana jest dość olewatorsko), to jeszcze poczułam się zainteresowana wykonywanym przez nią zawodem. Jak dla mnie jest to kolejny plus tej historii.
Pierwszy tom Wspólnika zdecydowanie zasługuje na uwagę miłośników literatury romantycznej i erotycznej. Zakończenie zaskakuje i pozostawia w pewnym niedosycie, który mam szczerą nadzieję zostanie zaspokojony w kontynuacji. Jednak czy Odkrycie kart temu podoła? Czas pokaże.
Oktawia to ambitna kobieta, która z gracją wspina się po kolejnych szczeblach kariery. Choć nie narzeka na swoje zarobki, to gdy nadarza się okazja zarobić ciut więcej - kobieta nie waha się nawet chwili. Kiedy rozpoczyna swoją nową pracę, zdaje sobie sprawę z tego, że zawarta umowa jest oszustwem. Oktawia jako jedna z pań do towarzystwa usilnie unika towarzystwa mężczyzn, jednak na jej drodze staje on. Mężczyzna, który sprawia, że jej nogi miękną, a serce zaczyna bić szybciej. Co, jednak jeśli nie jest on do końca tym, za kogo się podaje? Co będzie, gdy kobieta dowie się, że była ona kimś, kogo on postanowił zdobyć za wszelką cenę?
Główna bohaterka z początku zdobyła moją ogromną sympatię. Oktawia to kobieta, która nie daje sobie w kaszę dmuchać i zdecydowanie twardo stąpa po ziemi. Ten aspekt jej osobowości bardzo przypadł mi do gustu i dzięki temu czytanie o kolejnych jej perypetiach dostarczało mi ogromnej przyjemności. W momencie, gdy na scenę wszedł główny męski bohater, coś w tej postaci uległo zmianie. Nie jestem pewna, czy mogę określić to jako zmiany pozytywne, ponieważ mniej więcej od tego momentu zaczęłam mieć mały problem z tą bohaterką.
Mimo moich uwag czy innych spostrzeżeń historia Oktawii i tajemniczego jegomościa wciągnęła mnie od samego początku, a końcówka książki sprawiła, że potrzebuję kontynuacji na już. Podczas lektury dało się odczuć, iż pióro autorki zaliczyło znaczny progres, co jest niewątpliwym plusem tej pozycji. Bardzo lubię moment, gdy widać, że autor się rozwija i wciąż szlifuje swój warsztat i tutaj to właśnie dojrzałam. Rozdanie kart to historia, która zachwyciła mnie chyba najbardziej ze wszystkich dotychczas znanych mi książek autorki.
Autorka bardzo ciekawie przedstawiła pracę głównej bohaterki w korporacji, co na pierwszy rzut oka wydawałoby się czymś raczej nudnym i niezbyt wciągającym. No a tutaj proszę - nie dość, że sama postać ambitnie i poważnie podchodzi do pełnionych obowiązków (umówmy się, często zdarza się, że praca w książkach traktowana jest dość olewatorsko), to jeszcze poczułam się zainteresowana wykonywanym przez nią zawodem. Jak dla mnie jest to kolejny plus tej historii.
Pierwszy tom Wspólnika zdecydowanie zasługuje na uwagę miłośników literatury romantycznej i erotycznej. Zakończenie zaskakuje i pozostawia w pewnym niedosycie, który mam szczerą nadzieję zostanie zaspokojony w kontynuacji. Jednak czy Odkrycie kart temu podoła? Czas pokaże.
Daria farmer_with_the_book | (20.11.2022) |
"Gdy karty rozdaje serce, wszystko może się wydarzyć."
Oktawia rozkręca swoją karierę w korporacji. Jednak kusi ją dodatkowy zarobek. Kiedy zaczyna nową pracę, okazuje się, że została oszukana. Warunki pracy są zupełnie inne niż jej wcześniej przedstawiano. Teraz jako pani do towarzystwa musi się pilnować, by nie spodobać się żadnemu z biznesmenów. Pewnego razu jednak to jej zaczyna podobać się jeden z nich. On jednak już dawno miał ją na oku...
✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Nie miałam absolutnie żadnych oczekiwań co do tej książki. Opis mnie w miarę przekonał do lektury, bo okładka niestety nie. Jednak to jedynie mój gust, który już ma dosyć gołych klat. Sama fabuła natomiast nawet mnie zaskoczyła.
Jestem pod wrażeniem postaci Aleksandra bo do samego końca tak naprawdę miałam problem z rozszyfrowaniem go. Niby sporo się o nim dowiedziałam z tej książki ale jednak wciąż była ta nuta tajemniczość i niejasności, która kazała mi czytać dalej. Bardzo mnie intrygował.
Generalnie muszę przyznać, że ta książka to taka trochę sinusoida. Część jest niezwykle wciągająca, część lekko nudnawa i znów ciekawa. Nie ma jednostajności.
Bohaterów ewidentnie do siebie ciągnie. Aż za bardzo mam wrażenie. Do zbliżenia doszło zdecydowanie zbyt szybko no ale dobra. Sama postać Aleksandra ratuje dużo rzeczy. Może raczej to, w jaki sposób został wykreowany.
Samo zakończenie natomiast sprawiło, że napewno sięgnę po kolejny tom. Jestem ciekawa co tam się dalej wydarzy.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale myślę, że nie ostatnie. Jednak całej historii zabrakło jakby nieco zwolnionego tempa.
Oktawia rozkręca swoją karierę w korporacji. Jednak kusi ją dodatkowy zarobek. Kiedy zaczyna nową pracę, okazuje się, że została oszukana. Warunki pracy są zupełnie inne niż jej wcześniej przedstawiano. Teraz jako pani do towarzystwa musi się pilnować, by nie spodobać się żadnemu z biznesmenów. Pewnego razu jednak to jej zaczyna podobać się jeden z nich. On jednak już dawno miał ją na oku...
✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Nie miałam absolutnie żadnych oczekiwań co do tej książki. Opis mnie w miarę przekonał do lektury, bo okładka niestety nie. Jednak to jedynie mój gust, który już ma dosyć gołych klat. Sama fabuła natomiast nawet mnie zaskoczyła.
Jestem pod wrażeniem postaci Aleksandra bo do samego końca tak naprawdę miałam problem z rozszyfrowaniem go. Niby sporo się o nim dowiedziałam z tej książki ale jednak wciąż była ta nuta tajemniczość i niejasności, która kazała mi czytać dalej. Bardzo mnie intrygował.
Generalnie muszę przyznać, że ta książka to taka trochę sinusoida. Część jest niezwykle wciągająca, część lekko nudnawa i znów ciekawa. Nie ma jednostajności.
Bohaterów ewidentnie do siebie ciągnie. Aż za bardzo mam wrażenie. Do zbliżenia doszło zdecydowanie zbyt szybko no ale dobra. Sama postać Aleksandra ratuje dużo rzeczy. Może raczej to, w jaki sposób został wykreowany.
Samo zakończenie natomiast sprawiło, że napewno sięgnę po kolejny tom. Jestem ciekawa co tam się dalej wydarzy.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale myślę, że nie ostatnie. Jednak całej historii zabrakło jakby nieco zwolnionego tempa.
Edyta Brycińska | (22.01.2023) |
Oktawia sukcesywnie wspina się po szczeblach korporacyjnej kariery, ale gdy nadarza się okazja dodatkowego zarobku, postanawia z niej skorzystać. W dniu rozpoczęcia pracy okazuje się, że wcześniej ustalone warunki umowy były oszustwem, a Oktawia pracuje jako jedna z pań do towarzystwa. Dziewczyna robi wszystko, by nie wpaść w oko żadnemu z bogatych biznesmenów. Idzie jej naprawdę dobrze do momentu, gdy to jej wpada w oko jeden z nich. Przystojny, pewny siebie, charyzmatyczny nieznajomy, który wyraźnie odstaje od reszty swoich kolegów. Oktawia nie spodziewa się, że mężczyzna ten postawił sobie za cel zdobycie jej wszelkimi dostępnymi sposobami i nie pozwoli na to, by ich spotkanie było ostatnim.
Co planuje mężczyzna? Jak daleko posunie się,by zdobyć Oktawię? Czy para spotka się ponownie? Jaka potoczy się ich relacja?
Polubiłam bohaterów tej książki, właśnie taki typ postaci lubię najbardziej. Ona potrafiła pokazać pazurki, nie raz pokazała swój silny charakter i cięty język.On to taki typowy samiec alfa, który przyciąga uwagę.
Nie brakuje tu humoru, są gorące sceny, są także tajemnice i intrygi. Całość pisana jest z dwóch perspektyw, dzięki czemu możemy lepiej poznać bohaterów i ich uczucia.
Przyjemny styl Autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. A jej zakończenie naprawdę zaskakuje. Osobiście już wyczekuje drugiej części.
"Wspólnik. Rozdanie kart" to fajny romans biurowy z dozą humoru, sarkazmu i wyczuwalną tajemnicą w tle. Książka idealna, by umilić sobie wieczór. Polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Amare za egzemplarz.
Co planuje mężczyzna? Jak daleko posunie się,by zdobyć Oktawię? Czy para spotka się ponownie? Jaka potoczy się ich relacja?
Polubiłam bohaterów tej książki, właśnie taki typ postaci lubię najbardziej. Ona potrafiła pokazać pazurki, nie raz pokazała swój silny charakter i cięty język.On to taki typowy samiec alfa, który przyciąga uwagę.
Nie brakuje tu humoru, są gorące sceny, są także tajemnice i intrygi. Całość pisana jest z dwóch perspektyw, dzięki czemu możemy lepiej poznać bohaterów i ich uczucia.
Przyjemny styl Autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. A jej zakończenie naprawdę zaskakuje. Osobiście już wyczekuje drugiej części.
"Wspólnik. Rozdanie kart" to fajny romans biurowy z dozą humoru, sarkazmu i wyczuwalną tajemnicą w tle. Książka idealna, by umilić sobie wieczór. Polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Amare za egzemplarz.
Adrianna Rakowska | (14.06.2023) |
Kierując się wyborem tej książki, liczyłam na chwilę oderwania od dnia codziennego i mile spędzony czas. I zdecydowanie spełniła ona wszystkie moje oczekiwania. Już po pierwszym zdaniu uśmiech nie schodził z mojej twarzy, ponieważ dawno nie miałam okazji poznać tak charyzmatycznej bohaterki, której cięty język to znak rozpoznawczy.
Oktawia, bo o niej mowa jest kobietą sukcesu. Jest mądra, zaradna, i silna. Nie boi się stawić czoła problemom, a kiedy trzeba umie głośno mówić „nie”. Kiedy w dość niecodziennych okolicznościach poznaje mężczyznę swoich marzeń, myśli, że chwyciła pana boga za nogi. Daje ponieść się uczuciom i podąża za głosem serca, oddając je w ręce Aleksa.
Aleksander jest biznesmenem, który za nic ma uczucia innych, dąży do zamierzonego celu, nie oglądając się na nic. Jest bezwzględny i twardy w swoich postanowieniach. Każde z tej dwójki może poszczycić się silnym charakterem, jednak czy to dobrze wpłynie na rozwój ich uczucia?
Historia przedstawiona przez autorkę jest pełna pikanterii, którą dopełnia cięty język i chęć władzy. To połączenie tworzy mieszankę wybuchową dwójki bohaterów, którzy bardzo chcieliby tworzyć parę. Na drodze do wspólnego szczęścia stają oni sami. Oktawia ceni sobie swoje zdanie i nie lubi być kontrolowana, a naruszenie wyznających przez nią zasad doprowadza ją do białej gorączki. Aleksander uwielbia mieć kontrole nad wszystkim i wszystkimi i nie lubi, kiedy ktoś mu się przeciwstawia.
W książce sporo się dzieje, od namiętności po uczucia nienawiści. To sprawia, że czas spędzony nad tą książką mija w mgnieniu oka. Starałam się wybrać którąś ze stron, jednak każdy z bohaterów jest tak różny, a przy tym tak charyzmatyczny, że ciężko jest w tej historii zdecydować, który bardziej potrzebuje wsparcia czytelnika. Tak więc kibicowałam im obojgu, bo każdy zasługuje na miłość. Co mnie zaskoczyło i zaintrygowało to tajemnica, jaką skrywa główny bohater. Czekałam do ostatniej strony na uchylenie rąbka tajemnicy. Okazało się, że zmuszona jestem jeszcze poczekać. Zakończenie wzbudziło moje skraje emocje. Wiedząc, że drugi tom jest w przygotowaniu, cieszyłam się, że to nie koniec historii jednocześnie okazując niechęć do autorki. Niechęć za to, że zostawia mnie – czytelnika, w takiej niepewności, jak potoczą się teraz losy Oktawii i Aleksa.
Reasumując: Cieszę się, że w moje ręce wpadła ta właśnie pozycja, bo w dzisiejszych czasach ciężko o książkę, równie wciągającą, pełną humory, z dodatkiem erotyzmu, ale takiego grzecznego. A ta historia właśnie taka jest. Dlatego z czystym sumieniem polecam „Wspólnik. Rozdanie kart”, bo warto poświęcić jej swój czas. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej części, bo zżera mnie ciekawość, a to straszne uczucie dla każdego czytelnika, któremu przyszło czekać na ciąg dalszy historii, która go uwiodła.
Oktawia, bo o niej mowa jest kobietą sukcesu. Jest mądra, zaradna, i silna. Nie boi się stawić czoła problemom, a kiedy trzeba umie głośno mówić „nie”. Kiedy w dość niecodziennych okolicznościach poznaje mężczyznę swoich marzeń, myśli, że chwyciła pana boga za nogi. Daje ponieść się uczuciom i podąża za głosem serca, oddając je w ręce Aleksa.
Aleksander jest biznesmenem, który za nic ma uczucia innych, dąży do zamierzonego celu, nie oglądając się na nic. Jest bezwzględny i twardy w swoich postanowieniach. Każde z tej dwójki może poszczycić się silnym charakterem, jednak czy to dobrze wpłynie na rozwój ich uczucia?
Historia przedstawiona przez autorkę jest pełna pikanterii, którą dopełnia cięty język i chęć władzy. To połączenie tworzy mieszankę wybuchową dwójki bohaterów, którzy bardzo chcieliby tworzyć parę. Na drodze do wspólnego szczęścia stają oni sami. Oktawia ceni sobie swoje zdanie i nie lubi być kontrolowana, a naruszenie wyznających przez nią zasad doprowadza ją do białej gorączki. Aleksander uwielbia mieć kontrole nad wszystkim i wszystkimi i nie lubi, kiedy ktoś mu się przeciwstawia.
W książce sporo się dzieje, od namiętności po uczucia nienawiści. To sprawia, że czas spędzony nad tą książką mija w mgnieniu oka. Starałam się wybrać którąś ze stron, jednak każdy z bohaterów jest tak różny, a przy tym tak charyzmatyczny, że ciężko jest w tej historii zdecydować, który bardziej potrzebuje wsparcia czytelnika. Tak więc kibicowałam im obojgu, bo każdy zasługuje na miłość. Co mnie zaskoczyło i zaintrygowało to tajemnica, jaką skrywa główny bohater. Czekałam do ostatniej strony na uchylenie rąbka tajemnicy. Okazało się, że zmuszona jestem jeszcze poczekać. Zakończenie wzbudziło moje skraje emocje. Wiedząc, że drugi tom jest w przygotowaniu, cieszyłam się, że to nie koniec historii jednocześnie okazując niechęć do autorki. Niechęć za to, że zostawia mnie – czytelnika, w takiej niepewności, jak potoczą się teraz losy Oktawii i Aleksa.
Reasumując: Cieszę się, że w moje ręce wpadła ta właśnie pozycja, bo w dzisiejszych czasach ciężko o książkę, równie wciągającą, pełną humory, z dodatkiem erotyzmu, ale takiego grzecznego. A ta historia właśnie taka jest. Dlatego z czystym sumieniem polecam „Wspólnik. Rozdanie kart”, bo warto poświęcić jej swój czas. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej części, bo zżera mnie ciekawość, a to straszne uczucie dla każdego czytelnika, któremu przyszło czekać na ciąg dalszy historii, która go uwiodła.
Anita Bojar | (11.10.2022) |
„Aby wiedział, że nie zostawię bez odwetu tego, co się wydarzyło, i tak jak założyłem, pomszczę go, gdy tylko znajdę ku temu okazję. A potem… Cóż, potem, tak jak obiecałem, stanę się lepszy”.
Oktawia pracuje w międzynarodowej korporacji, gdy trafia się okazja dodatkowego zarobku, zgadza się. Na miejscu okazuje się, iż trafiła w sam środek imprezy, na której nie ma żadnych hamulców moralnych. Podstępem udaje jej się nie zwracać zbytniej uwagi na siebie, do czasu, gdy poznaje tajemniczego przystojniaka. Kobieta nie wie, iż jedno spotkanie zapoczątkuje wiele wydarzeń w jej życiu.
Rozdziały przedstawione są z perspektywy kobiety i mężczyzny, lubię jak mogę poznać myśli i odczucia różnych postaci. Postać męska jest bardzo tajemnicza i w sumie mało o niej się dowiadujemy. Stopniowo odkrywamy wszystkie tajemnice, z każdym kolejnym rozdziałem jesteśmy coraz bardziej ciekawi, co takiego skrywa główny bohater. Oktawia, również wzbudza sympatię swoim podejściem do życia i zachowaniem. Pisarka świetnie wykreowała bohaterów, na ten moment nie mogę Wam jednak powiedzieć, kogo lubię bardziej. Nie mogę się zdecydować. Zapewniam jednak, że między nimi iskrzy, a sceny erotyczne rozgrzewają w te chłodne dni.
O autorce słyszałam wiele dobrego i postanowiłam sama się przekonać czy i mi się spodobają jej historię. Pierwsze spotkanie z jej twórczością nie wypadło najlepiej. Fabuła w książce w moim odczuciu rozwija się za wolno. Z początku nie mogłam się w nią wczuć. Dopiero w połowie nabrała tempa. Zdecydowanie lepiej mi się wtedy czytało. Niestety, ale gdy rozpoczęła się naprawdę dobra akcja, to już się skończyła. Już czekam z niecierpliwością na, to co, będzie się działo w drugim tomie. Zakończenie nastąpiło bowiem w kulminacyjnym momencie. Mam nadzieję, iż nie będę musiała długo czekać.
Oktawia pracuje w międzynarodowej korporacji, gdy trafia się okazja dodatkowego zarobku, zgadza się. Na miejscu okazuje się, iż trafiła w sam środek imprezy, na której nie ma żadnych hamulców moralnych. Podstępem udaje jej się nie zwracać zbytniej uwagi na siebie, do czasu, gdy poznaje tajemniczego przystojniaka. Kobieta nie wie, iż jedno spotkanie zapoczątkuje wiele wydarzeń w jej życiu.
Rozdziały przedstawione są z perspektywy kobiety i mężczyzny, lubię jak mogę poznać myśli i odczucia różnych postaci. Postać męska jest bardzo tajemnicza i w sumie mało o niej się dowiadujemy. Stopniowo odkrywamy wszystkie tajemnice, z każdym kolejnym rozdziałem jesteśmy coraz bardziej ciekawi, co takiego skrywa główny bohater. Oktawia, również wzbudza sympatię swoim podejściem do życia i zachowaniem. Pisarka świetnie wykreowała bohaterów, na ten moment nie mogę Wam jednak powiedzieć, kogo lubię bardziej. Nie mogę się zdecydować. Zapewniam jednak, że między nimi iskrzy, a sceny erotyczne rozgrzewają w te chłodne dni.
O autorce słyszałam wiele dobrego i postanowiłam sama się przekonać czy i mi się spodobają jej historię. Pierwsze spotkanie z jej twórczością nie wypadło najlepiej. Fabuła w książce w moim odczuciu rozwija się za wolno. Z początku nie mogłam się w nią wczuć. Dopiero w połowie nabrała tempa. Zdecydowanie lepiej mi się wtedy czytało. Niestety, ale gdy rozpoczęła się naprawdę dobra akcja, to już się skończyła. Już czekam z niecierpliwością na, to co, będzie się działo w drugim tomie. Zakończenie nastąpiło bowiem w kulminacyjnym momencie. Mam nadzieję, iż nie będę musiała długo czekać.
Magdalena Fraszczak (Książka w autobusie) | (14.10.2022) |
W ostatnim czasie serwowałam Wam praktycznie same gangsterskie lektury i można by było dojść do wniosku, że czytam tylko i wyłącznie takie książki. Więc chciałabym zadać kłam tym pomówieniom (ot taki żarcik) i na dowód swojej niewinności przychodzę do Was z recenzją najnowszej książki A.S. Sivar. To co, jesteście zaciekawieni? Zapraszam na krótką opinię.
Zanim jednak przejdziemy do moich wrażeń, pozwólcie, że przybliżę Wam, o czym mniej więcej jest ta historia. Poznajemy młodą dziewczynę — Oktawię Majewską, która mimo sukcesów w pracy, postanawia skorzystać z niebywałej okazji zdobycia dodatkowych pieniędzy. Zadanie w teorii zapowiadało się na lekkie i z niewielkim nakładem poświęconego czasu, jednak rzeczywistość okazała się zgoła inna. Oliwia, będąc w wyznaczonym miejscu, mając być jedynie kelnerką na biznesowym przyjęciu, dowiaduje się, że w ramach swoich nowych obowiązków ma być panienką do towarzystwa bogatych biznesmenów. Dziewczyna nie ma najmniejszego zamiaru w ten sposób wywiązywać się ze swojego „zadania” i wszelkimi sposobami stara się nie zwracać na siebie uwagi rozochoconych mężczyzn. Ucieka się nawet do małej mistyfikacji. Prawie wszyscy dają się nabrać, no właśnie prawie — jeden mężczyzna zwrócił na nią szczególną uwagę i przejrzał jej grę. Ona również go dostrzegła, jednak nie spodziewała się, że oprócz tego jednego wieczoru ich drogi wkrótce ponownie się przetną.
Muszę Wam się do czegoś przyznać, otóż „Wspólnika” przeczytałam już jakiś czas temu. Do napisania tej opinii zabierałam się od kilku dni, chociaż oczywiście „szpital domowy”, wcale mi tej sprawy nie ułatwiał, wręcz przeciwnie i mimo upływu czasu nadal nie wiem co mam napisać. Naprawdę mam problem. Gdy zobaczyłam tylko tę pozycję w zapowiedziach, byłam jej ogromnie ciekawa, a opis jeszcze bardziej spotęgował to uczucie. Oczywiście okładka, też mnie kupiła, więc liczyłam, że to połączenie plus styl autorki, który miałam przyjemność poznać już wcześniej, zagwarantują mi świetnie, a nawet rewelacyjnie spędzony czas. Początek idealnie wpasował się w mój gust — młoda, piękna dziewczyna z charakterem wpada w oko przystojnemu i bogatemu mężczyźnie, który nie może przestać o niej myśleć. Wykreowana postać Aleksandra Wierzbickiego mnie intryguję, wyczuwa się od niego jakąś nutkę tajemnicy i delikatnego mroku, póki co mało o nim wiemy i liczę, że w następnych częściach rozpracujemy go na czynniki pierwsze. Jednak mimo tego wszystkiego mam bardzo mieszane uczucia, chyba do końca nie zaiskrzyło między nami. Czegoś mi zabrakło, tyle tylko, że sama dokładnie nie wiem czego. „Wspólnika” traktuję jako swoiste wprowadzenie i z czystej ciekawości chcę poznać dalsze losy bohaterów i uważam, że druga część ma przed sobą ogromny potencjał i mam nadzieję, że w pełni będzie on wykorzystany. Zaliczam tę książkę jako dobrą i jak najbardziej zachęcam do wyrobienia swojego zdania na jej temat.
Zanim jednak przejdziemy do moich wrażeń, pozwólcie, że przybliżę Wam, o czym mniej więcej jest ta historia. Poznajemy młodą dziewczynę — Oktawię Majewską, która mimo sukcesów w pracy, postanawia skorzystać z niebywałej okazji zdobycia dodatkowych pieniędzy. Zadanie w teorii zapowiadało się na lekkie i z niewielkim nakładem poświęconego czasu, jednak rzeczywistość okazała się zgoła inna. Oliwia, będąc w wyznaczonym miejscu, mając być jedynie kelnerką na biznesowym przyjęciu, dowiaduje się, że w ramach swoich nowych obowiązków ma być panienką do towarzystwa bogatych biznesmenów. Dziewczyna nie ma najmniejszego zamiaru w ten sposób wywiązywać się ze swojego „zadania” i wszelkimi sposobami stara się nie zwracać na siebie uwagi rozochoconych mężczyzn. Ucieka się nawet do małej mistyfikacji. Prawie wszyscy dają się nabrać, no właśnie prawie — jeden mężczyzna zwrócił na nią szczególną uwagę i przejrzał jej grę. Ona również go dostrzegła, jednak nie spodziewała się, że oprócz tego jednego wieczoru ich drogi wkrótce ponownie się przetną.
Muszę Wam się do czegoś przyznać, otóż „Wspólnika” przeczytałam już jakiś czas temu. Do napisania tej opinii zabierałam się od kilku dni, chociaż oczywiście „szpital domowy”, wcale mi tej sprawy nie ułatwiał, wręcz przeciwnie i mimo upływu czasu nadal nie wiem co mam napisać. Naprawdę mam problem. Gdy zobaczyłam tylko tę pozycję w zapowiedziach, byłam jej ogromnie ciekawa, a opis jeszcze bardziej spotęgował to uczucie. Oczywiście okładka, też mnie kupiła, więc liczyłam, że to połączenie plus styl autorki, który miałam przyjemność poznać już wcześniej, zagwarantują mi świetnie, a nawet rewelacyjnie spędzony czas. Początek idealnie wpasował się w mój gust — młoda, piękna dziewczyna z charakterem wpada w oko przystojnemu i bogatemu mężczyźnie, który nie może przestać o niej myśleć. Wykreowana postać Aleksandra Wierzbickiego mnie intryguję, wyczuwa się od niego jakąś nutkę tajemnicy i delikatnego mroku, póki co mało o nim wiemy i liczę, że w następnych częściach rozpracujemy go na czynniki pierwsze. Jednak mimo tego wszystkiego mam bardzo mieszane uczucia, chyba do końca nie zaiskrzyło między nami. Czegoś mi zabrakło, tyle tylko, że sama dokładnie nie wiem czego. „Wspólnika” traktuję jako swoiste wprowadzenie i z czystej ciekawości chcę poznać dalsze losy bohaterów i uważam, że druga część ma przed sobą ogromny potencjał i mam nadzieję, że w pełni będzie on wykorzystany. Zaliczam tę książkę jako dobrą i jak najbardziej zachęcam do wyrobienia swojego zdania na jej temat.
Paulina Ziętara | (30.10.2022) |
Oktawia Majewska gdy decycuje się na nową pracę kompletnie nie spodziewa się że warunki umowy były oszustwem a ona ma być uwaga, panienką do towarzystwa. Kobieta stara się jak może by nie wpaść w oko jednemu z biznesmenów. Gdy spostrzega pewnego siebie i charakternego Aleksandra, mężczyzna od razu wpada jej w oko. Oktawia jeszcze nie wie że mężczyzna zrobi wszystko by nie było to ich ostatnie spotkanie.
Opis książki był naprawdę obiecujący i niestety na tym się skończyło. Mam naprawdę mieszane uczucia co do tej książki, ponieważ oprócz tych momentów gdy czułam się trochę znudzona były też takie kiedy bardzo się wciągałam. Sama postać Olka bardzo przypadła mi do gustu szczególnie, że poznajemy go z wielu stron i właściwie to dla niego skończyłam tą książkę. Niestety od momentu gdy doszło do pierwszego zbliżenia bohaterów nie czułam tej chemii którą wyczuwałam na początku. Mimo kilku wad myślę, że chętnie sięgnę po kontynuację szczególnie z powodu tajemnic które na pewno skrywa Aleksander.
Opis książki był naprawdę obiecujący i niestety na tym się skończyło. Mam naprawdę mieszane uczucia co do tej książki, ponieważ oprócz tych momentów gdy czułam się trochę znudzona były też takie kiedy bardzo się wciągałam. Sama postać Olka bardzo przypadła mi do gustu szczególnie, że poznajemy go z wielu stron i właściwie to dla niego skończyłam tą książkę. Niestety od momentu gdy doszło do pierwszego zbliżenia bohaterów nie czułam tej chemii którą wyczuwałam na początku. Mimo kilku wad myślę, że chętnie sięgnę po kontynuację szczególnie z powodu tajemnic które na pewno skrywa Aleksander.
mloda_mama _czyta | (9.01.2023) |
Oktawia to osoba, która pracuje w korporacji, jest w tym świetna, sprawdza się i lubi to robić. Jednak jej także brakuje pieniędzy i gdy tylko dowiaduje się o możliwości dodatkowego zarobku godzi się. Bo przecież, może poświęcić te kilka godzin w weekend i popracować jako kelnerka. Na miejscu jednak okazuje się, że warunki pracy nie do końca są takie jak być powinny.. Trafiła w miejsce, gdzie kelnerki są skąpo ubrane, a mężczyźni myślą, że wszystko im wolno.. Jednak gdy Oktawia obmyśla swój plan działania i radzi sobie całkiem dobrze, a zarazem zgodnie ze swoimi zasadami, a musicie wiedzieć, że brzydzi się takich zachowań.. nagle wśród tłumu dostrzega bardzo tajemniczego i przystojnego mężczyznę. Jest świadkiem tego, jak ten odtrąca nawet inną kelnerkę.. cóż, nie jest zainteresowany takimi relacjami czym bardzo intryguje Oktawię.
Mężczyzna siedzi w głowie kobiety przez cały czas, choć rozmawiali ze sobą tylko przez chwilę, szybko jednak okazuje się że spotkają się ponownie i to nie całkowicie przypadkiem jak myślała o tym kobieta.. co ona na to? Ucieszy się? A może jednak będzie zła na mężczyznę?
Och, potrzebna jest kontynuacja tej książki i to naprawdę szybko
Mężczyzna siedzi w głowie kobiety przez cały czas, choć rozmawiali ze sobą tylko przez chwilę, szybko jednak okazuje się że spotkają się ponownie i to nie całkowicie przypadkiem jak myślała o tym kobieta.. co ona na to? Ucieszy się? A może jednak będzie zła na mężczyznę?
Och, potrzebna jest kontynuacja tej książki i to naprawdę szybko
Karolina Janowska | (14.10.2022) |
Oktawia, mimo udanej kariery i dobrze płatnej posady, szukała dodatkowego zastrzyku gotówki. Szybkie zlecenie w barze, które miało być łatwe i bez podtekstów, nie było do końca tym, o czym myślała. Starała się nie rzucać w oczy mężczyzn, ale niespodziewanie jeden rzucił się w jej. Był idealny i pociągający w niebezpieczny sposób. W tamtej chwili nie szukała nikogo, On jednak zakorzenił się w jej myślach i nie na długo dał jej być tylko wytworem wyobraźni.
------
"Wspólnik" jest moim pierwszym spotkaniem z autorką. Nie mogę powiedzieć, że książka wywołała we mnie złe emocje, ale zabrakło mi tu czegoś. Mimo dobrze wykreowanych postaci, naprawdę gorących scen i lekkiego pisma autorki, przez które pochłonęłam książkę bardzo szybko, złapała też minusy. Od początku nie mogłam rozgryźć Aleksandra. Wydawał mi się facetem z wieloma tajemnicami, od którego każda powinna się trzymać z daleka. Niestety ta dwójka stworzyła kompletnie zaborczy i toksyczny związek, który nie przemówił do mnie totalnie. Trochę mogłabym to zaliczyć do romansu biurowego, ale nie tak słodkiego, jak można by było sobie wyobrazić. Mimo wszystko chciałabym poznać kontynuację, bo końcówka dała sporo emocji i zwrotów akcji.
------
"Wspólnik" jest moim pierwszym spotkaniem z autorką. Nie mogę powiedzieć, że książka wywołała we mnie złe emocje, ale zabrakło mi tu czegoś. Mimo dobrze wykreowanych postaci, naprawdę gorących scen i lekkiego pisma autorki, przez które pochłonęłam książkę bardzo szybko, złapała też minusy. Od początku nie mogłam rozgryźć Aleksandra. Wydawał mi się facetem z wieloma tajemnicami, od którego każda powinna się trzymać z daleka. Niestety ta dwójka stworzyła kompletnie zaborczy i toksyczny związek, który nie przemówił do mnie totalnie. Trochę mogłabym to zaliczyć do romansu biurowego, ale nie tak słodkiego, jak można by było sobie wyobrazić. Mimo wszystko chciałabym poznać kontynuację, bo końcówka dała sporo emocji i zwrotów akcji.
Magdalena Kantorska | (29.03.2024) |
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z A.S.Sivar i z ciężkim sercem muszę przyznać, że być może zbyt surowo oceniłam pierwszą książkę tej autorki, którą miałam okazję przeczytać, ponieważ była o niebo lepsza od pierwszego tomu Wspólnika.
Chociaż książka "Wspólnik. Rozdanie kart" napisana jest lekkim językiem i dość szybko się ją czyta, to jednak w całości brakuje mi tego czegoś, co sprawia, że nawet po czasie jestem w stanie przypomnieć sobie szczegóły, które wyróżniały tę publikację spośród miliona innych.
Zresztą ogólnie rzecz biorąc, mam problem z książkami, które zostają podzielone. Szczególnie kiedy nie kończą się w jakimś porywającym momencie, który skłaniałby mnie do przeczytania kontynuacji. Oczywiście mam zamiar sięgnąć po kolejną część, bo nie lubię nie znać całości historii, jednak nie będzie to pozycja, na którą będę wyczekiwać z utęsknieniem.
A dlaczego?
Myślę, że czynników było kilka.
Oprócz tego, o czym wspomniałam powyżej, dochodzi jeszcze kreacja bohaterów. Bo o ile główna postać męska naprawdę mnie zaintrygowała. I chociaż Aleksander miejscami strasznie przypominał mi Christiana Greya, to jednak jego postać owiana jest pewną tajemnicą, która nie została jeszcze odkryta, a ja z natury jestem ciekawska, więc... po prostu czekam, aż pan Wierzbicki położy wszystkie karty na stół!
Jeżeli chodzi o Oktawię, to z początku jej postać również mnie intrygowała. Podobało mi się jej zaradność, determinacja i to, jak poradziła sobie, kiedy odkryła, że jej dodatkowa weekendowa praca, to w rzeczywistości nie tylko kelnerowanie. Niestety odkąd pojawiła się na służbowym wyjeździe, zaczęła strasznie mnie irytować. Szczególnie te jej wewnętrzne rozmowy z samą sobą.
Zdecydowanie bardziej podobały mi się rozdziały pisane z perspektywy Aleksandra. Chociaż muszę przyznać, że Oktawia w świetny sposób rozprawiła się z nachalnym Krystianem, czym zdecydowanie zyskała u mnie kilka dodatkowych punktów.
Następną rzeczą, która nie do końca mnie kupiła były sceny erotyczne. I oczywiście proszę nie zrozumieć mnie źle, bo zdecydowanie jestem ich zwolenniczką, a te opisane przez autorkę były ciekawie i pikantnie opisane, jednak wolałabym, żeby w większości były to jednak interakcje między bohaterami, a nie mokre sny i rozmyślania Majewskiej.
Mimo moich powyższych zastrzeżeń historia Oktawii i Aleksandra porusza dość ciekawą kwestię, a mianowicie to, że każda decyzja i każdy czyn, którego się dopuścimy, ma swoje następstwa i konsekwencje, za które prędzej czy później przyjdzie nam zapłacić.
Dlatego pomimo tego, co napisałam, zachęcam do samodzielnego zapoznania się z tą publikacją.
Chociaż książka "Wspólnik. Rozdanie kart" napisana jest lekkim językiem i dość szybko się ją czyta, to jednak w całości brakuje mi tego czegoś, co sprawia, że nawet po czasie jestem w stanie przypomnieć sobie szczegóły, które wyróżniały tę publikację spośród miliona innych.
Zresztą ogólnie rzecz biorąc, mam problem z książkami, które zostają podzielone. Szczególnie kiedy nie kończą się w jakimś porywającym momencie, który skłaniałby mnie do przeczytania kontynuacji. Oczywiście mam zamiar sięgnąć po kolejną część, bo nie lubię nie znać całości historii, jednak nie będzie to pozycja, na którą będę wyczekiwać z utęsknieniem.
A dlaczego?
Myślę, że czynników było kilka.
Oprócz tego, o czym wspomniałam powyżej, dochodzi jeszcze kreacja bohaterów. Bo o ile główna postać męska naprawdę mnie zaintrygowała. I chociaż Aleksander miejscami strasznie przypominał mi Christiana Greya, to jednak jego postać owiana jest pewną tajemnicą, która nie została jeszcze odkryta, a ja z natury jestem ciekawska, więc... po prostu czekam, aż pan Wierzbicki położy wszystkie karty na stół!
Jeżeli chodzi o Oktawię, to z początku jej postać również mnie intrygowała. Podobało mi się jej zaradność, determinacja i to, jak poradziła sobie, kiedy odkryła, że jej dodatkowa weekendowa praca, to w rzeczywistości nie tylko kelnerowanie. Niestety odkąd pojawiła się na służbowym wyjeździe, zaczęła strasznie mnie irytować. Szczególnie te jej wewnętrzne rozmowy z samą sobą.
Zdecydowanie bardziej podobały mi się rozdziały pisane z perspektywy Aleksandra. Chociaż muszę przyznać, że Oktawia w świetny sposób rozprawiła się z nachalnym Krystianem, czym zdecydowanie zyskała u mnie kilka dodatkowych punktów.
Następną rzeczą, która nie do końca mnie kupiła były sceny erotyczne. I oczywiście proszę nie zrozumieć mnie źle, bo zdecydowanie jestem ich zwolenniczką, a te opisane przez autorkę były ciekawie i pikantnie opisane, jednak wolałabym, żeby w większości były to jednak interakcje między bohaterami, a nie mokre sny i rozmyślania Majewskiej.
Mimo moich powyższych zastrzeżeń historia Oktawii i Aleksandra porusza dość ciekawą kwestię, a mianowicie to, że każda decyzja i każdy czyn, którego się dopuścimy, ma swoje następstwa i konsekwencje, za które prędzej czy później przyjdzie nam zapłacić.
Dlatego pomimo tego, co napisałam, zachęcam do samodzielnego zapoznania się z tą publikacją.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Biegacz — Anne Marie Czy dasz się porwać zakazanym uczuciom?
Mateusz to wschodząca gwiazda futbolu amerykańskiego. Pewny siebie, charyzmatyczny i przystojny, z łatwością zdoby... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res