W kolorze morza
Cena: 31,99 zł 27,19 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Ucieczka od teraźniejszości w przeszłość nie sprawi, że którakolwiek z nich stanie się łatwiejsza do zniesienia.
John, młody pisarz, w poszukiwaniu natchnienia przyjeżdża na niewielką wyspę Berry Ledges. Gościny udziela mu David, niegdyś muzyk zespołu rockowego. John próbuje
odnaleźć spokój po traumatycznych wydarzeniach, które dotknęły go rok
wcześniej. Jednak dręczące go sny nie pozwalają na odcięcie się od przeszłości, a dodatkowo zaczyna ulegać coraz silniejszej fascynacji Davidem, swoim dawnym muzycznym idolem. Wplątany w sieć sprzecznych emocji, odkrywający tajemnicę śmierci żony muzyka i pełen bolesnych wspomnień, które powracają do niego każdego dnia, John nieustannie ucieka od samego siebie. Przyjdzie jednak dzień, w którym będzie musiał poskładać fragmenty swojej mrocznej przeszłości w jedną całość...
Wszystkie domy, które opisał w swojej ostatniej książce, miały coś z tych należących do wujka, do Ethana, do rodziców Annabel. A także przypominały dom na wyspie Berry Ledges i ten znany tylko z opowieści, w którym David dorastał. Nie było to całkowicie jego intencją, ale obrazy tych miejsc kryły się w jego pamięci i wypływały na powierzchnię, by prowadził przez ich tajemnicze, mroczne pokoje oraz zakamarki stworzone przez siebie postacie.
John, młody pisarz, w poszukiwaniu natchnienia przyjeżdża na niewielką wyspę Berry Ledges. Gościny udziela mu David, niegdyś muzyk zespołu rockowego. John próbuje
odnaleźć spokój po traumatycznych wydarzeniach, które dotknęły go rok
wcześniej. Jednak dręczące go sny nie pozwalają na odcięcie się od przeszłości, a dodatkowo zaczyna ulegać coraz silniejszej fascynacji Davidem, swoim dawnym muzycznym idolem. Wplątany w sieć sprzecznych emocji, odkrywający tajemnicę śmierci żony muzyka i pełen bolesnych wspomnień, które powracają do niego każdego dnia, John nieustannie ucieka od samego siebie. Przyjdzie jednak dzień, w którym będzie musiał poskładać fragmenty swojej mrocznej przeszłości w jedną całość...
Wszystkie domy, które opisał w swojej ostatniej książce, miały coś z tych należących do wujka, do Ethana, do rodziców Annabel. A także przypominały dom na wyspie Berry Ledges i ten znany tylko z opowieści, w którym David dorastał. Nie było to całkowicie jego intencją, ale obrazy tych miejsc kryły się w jego pamięci i wypływały na powierzchnię, by prowadził przez ich tajemnicze, mroczne pokoje oraz zakamarki stworzone przez siebie postacie.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2020
- Format: 121x195, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 264
- ISBN: 978-83-8219-083-0
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 7 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Jolanta Wantuch | (5.01.2021) |
3,5/5
Książka ta mnie dość zaintrygowała i wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Spodobał mi się jej morski, tajemniczy klimat, pełen smutku i niedopowiedzeń. Napisana jest lekkim piórem i w przystępnym stylu, przez co bardzo szybko i przyjemnie mi się ją czytało. Mimo tego, że akcja toczy się dość ospale, to jest ona wciągająca i aż do końca pobudza ciekawość. Spodobał mi się również zawarty w powieści wątek miłosny, który według mnie został dobrze i wiarygodnie przedstawiony, jako uczucie silniejsze od człowieka. Bohaterowie również byli całkiem w porządku, tylko wolałabym jednak, żeby autorka przedstawiła odrobinę szerzej ich charakter i przeszłość.
Podsumowując, jest to historia ciekawa, pełna sekretów, dość lekka, ale jednocześnie też wymagająca ciągłego skupienia. Moim zdaniem niektóre wątki wymagałyby szerszego wytłumaczenia i rozwinięcia (szczególnie zakończenie), ale nie jest to duży mankament, ponieważ koniec końców była to naprawdę intrygująca pozycja, może nie dla każdego, ale jeśli o mnie chodzi, to mogę śmiało Wam ją polecić
Książka ta mnie dość zaintrygowała i wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Spodobał mi się jej morski, tajemniczy klimat, pełen smutku i niedopowiedzeń. Napisana jest lekkim piórem i w przystępnym stylu, przez co bardzo szybko i przyjemnie mi się ją czytało. Mimo tego, że akcja toczy się dość ospale, to jest ona wciągająca i aż do końca pobudza ciekawość. Spodobał mi się również zawarty w powieści wątek miłosny, który według mnie został dobrze i wiarygodnie przedstawiony, jako uczucie silniejsze od człowieka. Bohaterowie również byli całkiem w porządku, tylko wolałabym jednak, żeby autorka przedstawiła odrobinę szerzej ich charakter i przeszłość.
Podsumowując, jest to historia ciekawa, pełna sekretów, dość lekka, ale jednocześnie też wymagająca ciągłego skupienia. Moim zdaniem niektóre wątki wymagałyby szerszego wytłumaczenia i rozwinięcia (szczególnie zakończenie), ale nie jest to duży mankament, ponieważ koniec końców była to naprawdę intrygująca pozycja, może nie dla każdego, ale jeśli o mnie chodzi, to mogę śmiało Wam ją polecić
Zaczytana Ania | (11.01.2021) |
Jeśli szukacie książki z tajemnicą w tle, w której do ostatnich stron czytelnik nie wie, czego się złapać, to polecam właśnie ten tytuł.
John, to młody pisarz, który w poszukiwaniu natchnienia wyjeżdża na wyspę Berry Ledges. Ma być gościem w domu Davida, niegdyś sławnego gitarzysty zespołu rockowego, a teraz mężczyzny skrytego, zamkniętego w swoim domu na wyspie. John próbuje odnaleźć równowagę i spokój po traumatycznych wydarzeniach z przeszłości. Szuka także zaufania i wiary w ludzi. Jest zagubiony, a podczas pobytu na wyspie tak upragnione natchnienie nie przychodzi. Odkrywa za to tajemnice z przeszłości, które zbliżają go do Davida. Jednakże bolesne wspomnienia zmuszają go do ucieczki.
Książka ta intryguje od pierwszych stron, bo czytelnik tak naprawdę nie wie, czego ma się spodziewać. Początkowo myślałam, że to może lekki kryminał, bo John próbuje rozwikłać zagadkę śmierci żony Davida. Jednakże wtedy pojawiły się także problemy egzystencjalne głównego bohatera, jego tajemnicze sny i relacje z najbliższymi osobami. Zmieniłam więc całkowicie zapatrywanie na tą książkę i po prostu dałam się wciągnąć fabule. Teraz, mając perspektywę całości książki śmiało mogę przyznać, że jest to studium bohatera, który chce rozpocząć nowy etap swojego życia, ale nie potrafi pozamykać drzwi w swojej przeszłości. Dlatego też John musi odbyć podróż w przeszłość, aż do swojego dzieciństwa, aby zrobić krok w przyszłość. Tak też poznajemy traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, które towarzyszą Johnowi w snach, następnie trudną relację z wujem-alkoholikiem i erotyczną relację z Ethanem-przyjacielem rodziny. Poznaje również tajemnicę rodzinną, która zdeterminowała relacje w jego rodzinie. Dopiero te wszystkie elementy składają się na pełen obraz bohatera i pozwalają mu osiągnąć spokój, a jednocześnie John może pójść naprzód i budować swoją przyszłość…
Książka ma pewne mankamenty i niedociągnięcia, pewne wątki są nie do końca zrozumiałe, jakby autorka nie miała czasu na ich kontynuację, Jednakże to, co jest warte uwagi w tej opowieści, to relacja męsko-męska, która pokazuje jak trudny jest związek między dwoma mężczyznami. Jak trudno powiedzieć rodzinie i przyjaciołom, jak trudno komukolwiek zaufać. Dlatego zarówno John, jak i David są mężczyznami zamkniętymi w sobie, którzy z wielką trudnością nawiązują relację z innymi ludźmi.
John, to młody pisarz, który w poszukiwaniu natchnienia wyjeżdża na wyspę Berry Ledges. Ma być gościem w domu Davida, niegdyś sławnego gitarzysty zespołu rockowego, a teraz mężczyzny skrytego, zamkniętego w swoim domu na wyspie. John próbuje odnaleźć równowagę i spokój po traumatycznych wydarzeniach z przeszłości. Szuka także zaufania i wiary w ludzi. Jest zagubiony, a podczas pobytu na wyspie tak upragnione natchnienie nie przychodzi. Odkrywa za to tajemnice z przeszłości, które zbliżają go do Davida. Jednakże bolesne wspomnienia zmuszają go do ucieczki.
Książka ta intryguje od pierwszych stron, bo czytelnik tak naprawdę nie wie, czego ma się spodziewać. Początkowo myślałam, że to może lekki kryminał, bo John próbuje rozwikłać zagadkę śmierci żony Davida. Jednakże wtedy pojawiły się także problemy egzystencjalne głównego bohatera, jego tajemnicze sny i relacje z najbliższymi osobami. Zmieniłam więc całkowicie zapatrywanie na tą książkę i po prostu dałam się wciągnąć fabule. Teraz, mając perspektywę całości książki śmiało mogę przyznać, że jest to studium bohatera, który chce rozpocząć nowy etap swojego życia, ale nie potrafi pozamykać drzwi w swojej przeszłości. Dlatego też John musi odbyć podróż w przeszłość, aż do swojego dzieciństwa, aby zrobić krok w przyszłość. Tak też poznajemy traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, które towarzyszą Johnowi w snach, następnie trudną relację z wujem-alkoholikiem i erotyczną relację z Ethanem-przyjacielem rodziny. Poznaje również tajemnicę rodzinną, która zdeterminowała relacje w jego rodzinie. Dopiero te wszystkie elementy składają się na pełen obraz bohatera i pozwalają mu osiągnąć spokój, a jednocześnie John może pójść naprzód i budować swoją przyszłość…
Książka ma pewne mankamenty i niedociągnięcia, pewne wątki są nie do końca zrozumiałe, jakby autorka nie miała czasu na ich kontynuację, Jednakże to, co jest warte uwagi w tej opowieści, to relacja męsko-męska, która pokazuje jak trudny jest związek między dwoma mężczyznami. Jak trudno powiedzieć rodzinie i przyjaciołom, jak trudno komukolwiek zaufać. Dlatego zarówno John, jak i David są mężczyznami zamkniętymi w sobie, którzy z wielką trudnością nawiązują relację z innymi ludźmi.
Agnieszka Smutek | (27.01.2021) |
"W kolorze morza" Adeliny Zuzanny Julii to pozycja literacka nieco zaskakująca. Opowiada o Johnie, młodym pisarzu, który szukając natchnienia i weny do napisania kolejnej powieści, trafia na wyspę Berry Ledges, gdzie gościnnie pomieszkuje u Davida, byłego muzyka zespołu Strangehouse. Od mieszkańców wyspy dowiaduje się, o tragicznych wydarzeniach z przeszłości i tajemnicach swego gospodarza. Pod wpływem aury niejasności i dwuznaczności, która otacza Davida, młodzieńcza fascynacja idolem odradza się w Johnie ze zdwojoną siłą. Jakie tajemnice skrywają obaj bohaterowie? Czy uda im się uporać z demonami przeszłości? O tym musicie przekonać się sami...
Jak wspomniałam, wcześniej podstawą książki są dwie artystyczne dusze, dwa różne charaktery i tajemnice z przeszłości... I akcja rozgrywająca się na niewielkiej wysepce, gdzie każdy ma swoje tajemnice, a wśród sąsiadów krążą zaledwie domysły i pogłoski. Autorka jakby z wyrachowaniem utrzymuje nas w tej niepewności. Fragmentami, ułamkami tajemnic dzieli się z nami stopniowo, budując aurę tajemniczości. Wszystko ma tu kolor morza- jest zmienne, nieoczywiste, nieokreślone...
Jak wspomniałam, wcześniej podstawą książki są dwie artystyczne dusze, dwa różne charaktery i tajemnice z przeszłości... I akcja rozgrywająca się na niewielkiej wysepce, gdzie każdy ma swoje tajemnice, a wśród sąsiadów krążą zaledwie domysły i pogłoski. Autorka jakby z wyrachowaniem utrzymuje nas w tej niepewności. Fragmentami, ułamkami tajemnic dzieli się z nami stopniowo, budując aurę tajemniczości. Wszystko ma tu kolor morza- jest zmienne, nieoczywiste, nieokreślone...
Jolanta Janus | (6.02.2021) |
Dwudziestopięcioletni pisarz John przyjeżdża do małej, ale za to bardzo urokliwej miejscowości na wyspie. Poszukuje on natchnienia do kolejnej powieści, którą ma zacząć pisać, ale brakuje mu pomysłu na fabułę. Miejsce wydaje się być idealne i wierzy, że pod wpływem jego uroku pomysły same się pojawią. Zatrzymuje się u Davida, byłego gitarzysty rockowego zespołu. Mężczyzna samotnie wychowuje dwóch małych chłopców, ponieważ jego żona zginęła w wypadku. Jak to w małym miasteczku bywa, wszyscy wszystkich znają i każdy o wszystkim wie, wiec John zostaje wokół zasypany informacjami z życia mieszkańców i wydarzeń dziejących się zarówno w przeszłości jak i teraźniejszości. Szczególnie interesuje go przeszłość Davida, ponieważ od samego początku mężczyzna czuje niezwykłą chemię między nimi. Ukradkiem skradzione spojrzenia, czy muśnięcia dłoni sprawiają, że John coraz bardziej angażuje się w ich znajomość.
Czy dane mu będzie zaznać prawdziwego szczęścia i zapomnieć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości?
Cała historia jest bardzo melancholijna. John pragnie rozpocząć nowe życie, lecz niestety dawne demony wciąż wracają w snach i sprawiają, że okrutne wydarzenia wracają ze zdwojoną siłą. Widać, że pragnie on znaleźć spokój i harmonię, oraz zapomnieć o przeszłości. Pomimo, że jest to bardzo spokojna historia, chwilami zaskakuje, a fabuła sprawia, że pragniemy dowiedzieć się co się wydarzy z bohaterami i czy nieodwzajemniona miłość ma szansę przerodzić się w coś wyjątkowego. Jest to dość odważna, pewnie dla niektórych kontrowersyjna historia, która z pewnością jest inna niż te, które zazwyczaj czytamy.
Czy dane mu będzie zaznać prawdziwego szczęścia i zapomnieć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości?
Cała historia jest bardzo melancholijna. John pragnie rozpocząć nowe życie, lecz niestety dawne demony wciąż wracają w snach i sprawiają, że okrutne wydarzenia wracają ze zdwojoną siłą. Widać, że pragnie on znaleźć spokój i harmonię, oraz zapomnieć o przeszłości. Pomimo, że jest to bardzo spokojna historia, chwilami zaskakuje, a fabuła sprawia, że pragniemy dowiedzieć się co się wydarzy z bohaterami i czy nieodwzajemniona miłość ma szansę przerodzić się w coś wyjątkowego. Jest to dość odważna, pewnie dla niektórych kontrowersyjna historia, która z pewnością jest inna niż te, które zazwyczaj czytamy.
Małgorzata Mystkowska-Kłopotowska | (13.02.2021) |
Młody pisarz John przyjeżdża na małą wyspę gdzie wszyscy się znają i każdy wie wszystko o wszystkich. Poszukuję natchnienia oraz pomysłu na fabułę nad książka która akurat pisze. Zatrzymuje się u Davida, byłego gitarzysty rockowego zespołu, który po śmierci żony wychowuje samotnie dwóch małych chłopców. Od samego początku odczuwa niezwykle zainteresowanie Davidem. Czuje niezwykłą chemię między nimi. Pojawiają się ukradkiem spojrzenia czy dotyk, a John zaczyna coraz bardziej angażować się w tą znajomość. Czy ma ona przyszłość? Czy zapomni o tragicznych wydarzeniach z przeszłości?
Całość jest niezwykle subtelna, melancholijna ale i intrygująca od pierwszych stron. To wszystko sprawia, że możemy delektować się tą historią. Akcja toczy się nieśpiesznie mimo wszystko pragniemy się dowiedzieć co będzie dalej, co wydarzyło się w przeszłości i co najważniejsze czy rodzące się uczucie ma szansę przerodzić się w coś trwałego. Autorka poruszyła również ważny temat jakim jest ucieczka od przeszłości, która zostawia w nas ślad. A im bardziej dramatyczne wydarzenia chcemy zostawić za sobą tym bardziej chcemy o tym zapomnieć i uciec od przeszłości i wspomnień. Niestety aby rozpocząć nowy etap John musi zmierzyć się że swoją przeszłością. Lektura nie jest lekka i wymaga od nas ciągłego skupienia o osobiście zupełnie nie przeszkadzało. Całość zmusza do refleksji. Polecam choć nie jest to książka dla każdego
Całość jest niezwykle subtelna, melancholijna ale i intrygująca od pierwszych stron. To wszystko sprawia, że możemy delektować się tą historią. Akcja toczy się nieśpiesznie mimo wszystko pragniemy się dowiedzieć co będzie dalej, co wydarzyło się w przeszłości i co najważniejsze czy rodzące się uczucie ma szansę przerodzić się w coś trwałego. Autorka poruszyła również ważny temat jakim jest ucieczka od przeszłości, która zostawia w nas ślad. A im bardziej dramatyczne wydarzenia chcemy zostawić za sobą tym bardziej chcemy o tym zapomnieć i uciec od przeszłości i wspomnień. Niestety aby rozpocząć nowy etap John musi zmierzyć się że swoją przeszłością. Lektura nie jest lekka i wymaga od nas ciągłego skupienia o osobiście zupełnie nie przeszkadzało. Całość zmusza do refleksji. Polecam choć nie jest to książka dla każdego
Tatiasza i jej książki | (17.02.2021) |
„Ucieczka od teraźniejszości w przeszłość nie sprawi, że którakolwiek z nich stanie się łatwiejsza do zniesienia”.
John ma dwadzieścia pięć lat, jest pisarzem. W poszukiwaniu weny i uciekając przed bolesną przeszłością przyjeżdża do małej, pełnej uroku miejscowości na wyspie. Gościny udziela mu David, znany muzyk zespołu rockowego, który po śmierci żony, zajął się wychowaniem synów. Pełne uroku i spokoju miejsce wydaje się wręcz idealne do przypływu natchnienia, potrzebnego do napisania nowej powiesić. Mała miejscowość w której wszyscy, wszystko o sobie wiedzą, sprzyja zawieraniu nowych znajomości. Mieszkańcy z przyjemnością dzielą się z Johnem wydarzeniami z teraźniejszości, jak i przeszłości. Szczególne zainteresowanie wzbudza w Johnem przeszłość Dawida. Między nimi, od samego początku zaczyna się coś dziać. Ukradkowe spojrzenia, przypadkowy, nieśmiały dotyk powodują, że ich znajomość zaczyna zmieniać charakter. Czy John znajdzie w końcu to czego szuka? Zazna szczęścia i upora się z tragiczną przeszłością?
Akcja powieści toczy się bardzo spokojnie, jest otulona melancholią. Fabuła wzbudza emocje, jest ciekawie poprowadzona. Autorka pisze lekko, przyjemnie, barwnie, umiejętnie i z wyczuciem oddaje emocje jakie targają naszymi bohaterami. Czuć szczerość i realizm, czyta się przyjemnie i szybko. Bohaterowie ciekawie ukazani, to zwykli ludzie obciążeni dramatycznymi przeżyciami z przeszłości. Nieidealni, trudno mi powiedzieć czy ich polubiłam, przyjęłam ich takimi jacy są.
Autorka ukazuje szereg istotnych, życiowych problemów. Próba pogodzenia się z traumatyczną przeszłością. Koszmarne sny, które skutecznie utrudniają ruszenie do przodu i odcięcie się od przyszłości. Są zbyt bolesne i nie dają zapomnieć o tym co było. Pragnienie stabilizacji, spokoju. Pokomplikowana relacja męsko – męska. Niespodziewane uczucie, czy będzie odwzajemnione? Przyszłość, która niesie całą masę pytań, sekrety, niedopowiedzenia. Piękne, malownicze opisy oddają tamtejszy niepowtarzalny, tajemniczy klimat.Powieść, która wymaga spokoju i skupienia. Odważna, smutna, dla niektórych może okazać się kontrowersyjna. Daje do myślenia.
John ma dwadzieścia pięć lat, jest pisarzem. W poszukiwaniu weny i uciekając przed bolesną przeszłością przyjeżdża do małej, pełnej uroku miejscowości na wyspie. Gościny udziela mu David, znany muzyk zespołu rockowego, który po śmierci żony, zajął się wychowaniem synów. Pełne uroku i spokoju miejsce wydaje się wręcz idealne do przypływu natchnienia, potrzebnego do napisania nowej powiesić. Mała miejscowość w której wszyscy, wszystko o sobie wiedzą, sprzyja zawieraniu nowych znajomości. Mieszkańcy z przyjemnością dzielą się z Johnem wydarzeniami z teraźniejszości, jak i przeszłości. Szczególne zainteresowanie wzbudza w Johnem przeszłość Dawida. Między nimi, od samego początku zaczyna się coś dziać. Ukradkowe spojrzenia, przypadkowy, nieśmiały dotyk powodują, że ich znajomość zaczyna zmieniać charakter. Czy John znajdzie w końcu to czego szuka? Zazna szczęścia i upora się z tragiczną przeszłością?
Akcja powieści toczy się bardzo spokojnie, jest otulona melancholią. Fabuła wzbudza emocje, jest ciekawie poprowadzona. Autorka pisze lekko, przyjemnie, barwnie, umiejętnie i z wyczuciem oddaje emocje jakie targają naszymi bohaterami. Czuć szczerość i realizm, czyta się przyjemnie i szybko. Bohaterowie ciekawie ukazani, to zwykli ludzie obciążeni dramatycznymi przeżyciami z przeszłości. Nieidealni, trudno mi powiedzieć czy ich polubiłam, przyjęłam ich takimi jacy są.
Autorka ukazuje szereg istotnych, życiowych problemów. Próba pogodzenia się z traumatyczną przeszłością. Koszmarne sny, które skutecznie utrudniają ruszenie do przodu i odcięcie się od przyszłości. Są zbyt bolesne i nie dają zapomnieć o tym co było. Pragnienie stabilizacji, spokoju. Pokomplikowana relacja męsko – męska. Niespodziewane uczucie, czy będzie odwzajemnione? Przyszłość, która niesie całą masę pytań, sekrety, niedopowiedzenia. Piękne, malownicze opisy oddają tamtejszy niepowtarzalny, tajemniczy klimat.Powieść, która wymaga spokoju i skupienia. Odważna, smutna, dla niektórych może okazać się kontrowersyjna. Daje do myślenia.
Michalina Foremska | (5.03.2023) |
Gdy zobaczyłam okładkę powieści Adeliny Zuzanny Julii, przyciągnęła mnie ona bijącą od niej melancholią i smutkiem. Postanowiłam więc podążyć za tym przyciąganiem i przekonać się na własne oczy, czy wnętrze wzbudzi we mnie podobne odczucia. Przyznaję, była to… osobliwa lektura.
Zacznę od tego, że faktycznie środek jest bardzo… senny i smutny. To idealnie opisuje tę historię. Przewracając kolejne strony, owszem byłam ciekawa, jak potoczą się losy Johna, jednak powieki zaczynały mi bardzo szybko ciążyć, a myśli ulatywać niczym spłoszone motyle. Byłam w stanie przeczytać średnio około trzydziestu, czterdziestu stron i po prostu odpływałam, a gdy chciałam czytać dalej, miałam wrażenie, że litery nie chcą ze mną współpracować. I kończyło się to tym, iż musiałam cofać się o kilka stron, by uzupełnić plamę, jaka wyzierała z mojej pamięci. Tak więc podchodziłam do tej książki w sumie siedem razy. I to, co mogę rzec na pewno to, to, iż nie był to czas stracony.
Jak wspomniałam na początku, była to osobliwa lektura. Z jednej strony ciekawa, ale wymagająca – jak dla mnie totalnego skupienia i nieznosząca dzielenia uwagi z muzyką. I doprawdy przydarzają mi się takie książki bardzo, bardzo rzadko. Kroczyłam więc powolnymi krokami za Johnem i odkrywałam jego uczucia, emocje oraz przeszłość, która ciągnęła się za nim jak smuga spalin za samochodem.
Zaciekawiło mnie przedstawienie przez autorkę relacji homoseksualnej. Uczucia ulotnego, nieokreślonego, wręcz eterycznego, które targało bohaterami, niczym wiatr chorągiewką. Ta emocjonalna huśtawka, ta niepewność daje się odczuć. Jest wręcz namacalna, jak gdyby nie była tworem z liter, tuszu i papieru, a czymś rzeczywistym, co można pochwycić w dłonie i nadać temu konkretny kształt.
Do tego dążenie Johna do odkrycia przeszłości, która pozostawiła mocny i trwały ślad w jego głowie, a jednocześnie ukrywała się pod postacią nawracających snów. W tym konkretnym przypadku fabuła jakby przyspieszyła, choć sam „czas”, który poświecił temu główny bohater, był czymś więcej niż kilkudziesięcioma stronami.
Fakt, że autorka mogła to nieco uspokoić pod kątem tempa i utrzymać ten melancholijny ton, ale mimo to, historia warta jest jej zgłębienia.
Bohaterowie zaś… ciężko wskazać, czy się ich lubi, czy nie. Wydaje mi się, że nie mnie jest to oceniać. Po prostu brałam ich takimi, jakich stworzyła ich Adelina Zuzanna Julia i to sprawiało, że mnie intrygowali, że próbowałam jakoś ułożyć sobie ich charaktery, postawy i przeżycia.
Mnie się ta książka podobała, jednak… decyzję, czy sięgniecie po W kolorze morza, pozostawiam Wam.
Zacznę od tego, że faktycznie środek jest bardzo… senny i smutny. To idealnie opisuje tę historię. Przewracając kolejne strony, owszem byłam ciekawa, jak potoczą się losy Johna, jednak powieki zaczynały mi bardzo szybko ciążyć, a myśli ulatywać niczym spłoszone motyle. Byłam w stanie przeczytać średnio około trzydziestu, czterdziestu stron i po prostu odpływałam, a gdy chciałam czytać dalej, miałam wrażenie, że litery nie chcą ze mną współpracować. I kończyło się to tym, iż musiałam cofać się o kilka stron, by uzupełnić plamę, jaka wyzierała z mojej pamięci. Tak więc podchodziłam do tej książki w sumie siedem razy. I to, co mogę rzec na pewno to, to, iż nie był to czas stracony.
Jak wspomniałam na początku, była to osobliwa lektura. Z jednej strony ciekawa, ale wymagająca – jak dla mnie totalnego skupienia i nieznosząca dzielenia uwagi z muzyką. I doprawdy przydarzają mi się takie książki bardzo, bardzo rzadko. Kroczyłam więc powolnymi krokami za Johnem i odkrywałam jego uczucia, emocje oraz przeszłość, która ciągnęła się za nim jak smuga spalin za samochodem.
Zaciekawiło mnie przedstawienie przez autorkę relacji homoseksualnej. Uczucia ulotnego, nieokreślonego, wręcz eterycznego, które targało bohaterami, niczym wiatr chorągiewką. Ta emocjonalna huśtawka, ta niepewność daje się odczuć. Jest wręcz namacalna, jak gdyby nie była tworem z liter, tuszu i papieru, a czymś rzeczywistym, co można pochwycić w dłonie i nadać temu konkretny kształt.
Do tego dążenie Johna do odkrycia przeszłości, która pozostawiła mocny i trwały ślad w jego głowie, a jednocześnie ukrywała się pod postacią nawracających snów. W tym konkretnym przypadku fabuła jakby przyspieszyła, choć sam „czas”, który poświecił temu główny bohater, był czymś więcej niż kilkudziesięcioma stronami.
Fakt, że autorka mogła to nieco uspokoić pod kątem tempa i utrzymać ten melancholijny ton, ale mimo to, historia warta jest jej zgłębienia.
Bohaterowie zaś… ciężko wskazać, czy się ich lubi, czy nie. Wydaje mi się, że nie mnie jest to oceniać. Po prostu brałam ich takimi, jakich stworzyła ich Adelina Zuzanna Julia i to sprawiało, że mnie intrygowali, że próbowałam jakoś ułożyć sobie ich charaktery, postawy i przeżycia.
Mnie się ta książka podobała, jednak… decyzję, czy sięgniecie po W kolorze morza, pozostawiam Wam.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Skazany na zło — Adrian Bednarek Jedno wydarzenie. Jedna decyzja. Jeden błąd. I twoje życie już nigdy nie będzie takie samo.
Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona – oto życie nies... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res