Skazany na zło
Cena: 33,00 zł 28,05 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Jedno wydarzenie. Jedna decyzja. Jeden błąd. I twoje życie już nigdy nie będzie takie samo.
Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona – oto życie niespełna trzydziestoletniego Wiktora Hauke. Ale pewnego dnia wszystko, co uznawał za najważniejsze, zostanie przekreślone, a to za sprawą jednego, niewybaczalnego błędu...
Przez jedną nieprzemyślaną decyzję Wiktor stał się niewolnikiem spełniającym czyjeś wynaturzone zachcianki. Aktorem wbrew woli osadzonym w roli przez wyjątkowo sadystycznego, bezwzględnego, zwyrodniałego reżysera.
Czy będzie potrafił stawić opór swojemu oprawcy? Co będzie w stanie poświęcić, by zawalczyć o to, na czym zależy mu najbardziej? A może wynik tej okrutnej gry jest z góry przesądzony?
Adrian Bednarek to mistrz suspensu. U niego na początku jest trzęsienie ziemi, a potem tylko gorzej! W kreowaniu postaci socjopatów plasuje się w mojej osobistej czołówce!
Agnieszka Lingas-Łoniewska, pisarka
Adrian Bednarek funduje czytelnikom emocjonalny rollercoaster, bohatera skazując na zło, a czytelników na odrobinę niepewności, stresu i szaleństwa. Dajcie się porwać tej historii!
Przemysław Garczyński, 3telnik.pl
Poznałam zupełnie nową twarz Adriana Bednarka. To książka skazana na sukces! Ta historia po prostu wbija w fotel.
Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl
Adrian Bednarek to gwarancja niebezpiecznie dobrego thrillera psychologicznego! Po raz kolejny ten autor rozstawia konkurencję po kątach i robi to po mistrzowsku! Polecam!
Klaudia Pankowska-Bianek, porozmawiajmy-o-książkach.blogspot.com
Adrian Bednarek – urodzony w 1984 roku w Częstochowie. Zapalony fan sportu żużlowego. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenionych przez czytelników thrillerów ( Pamiętnik diabła, Proces diabła, Spowiedź diabła, Wyrok diabła) o Kubie Sobańskim, prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg – w kolejce do publikacji czeka już dziesięć jego kolejnych powieści.
Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona – oto życie niespełna trzydziestoletniego Wiktora Hauke. Ale pewnego dnia wszystko, co uznawał za najważniejsze, zostanie przekreślone, a to za sprawą jednego, niewybaczalnego błędu...
Przez jedną nieprzemyślaną decyzję Wiktor stał się niewolnikiem spełniającym czyjeś wynaturzone zachcianki. Aktorem wbrew woli osadzonym w roli przez wyjątkowo sadystycznego, bezwzględnego, zwyrodniałego reżysera.
Czy będzie potrafił stawić opór swojemu oprawcy? Co będzie w stanie poświęcić, by zawalczyć o to, na czym zależy mu najbardziej? A może wynik tej okrutnej gry jest z góry przesądzony?
Adrian Bednarek to mistrz suspensu. U niego na początku jest trzęsienie ziemi, a potem tylko gorzej! W kreowaniu postaci socjopatów plasuje się w mojej osobistej czołówce!
Agnieszka Lingas-Łoniewska, pisarka
Adrian Bednarek funduje czytelnikom emocjonalny rollercoaster, bohatera skazując na zło, a czytelników na odrobinę niepewności, stresu i szaleństwa. Dajcie się porwać tej historii!
Przemysław Garczyński, 3telnik.pl
Poznałam zupełnie nową twarz Adriana Bednarka. To książka skazana na sukces! Ta historia po prostu wbija w fotel.
Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl
Adrian Bednarek to gwarancja niebezpiecznie dobrego thrillera psychologicznego! Po raz kolejny ten autor rozstawia konkurencję po kątach i robi to po mistrzowsku! Polecam!
Klaudia Pankowska-Bianek, porozmawiajmy-o-książkach.blogspot.com
Adrian Bednarek – urodzony w 1984 roku w Częstochowie. Zapalony fan sportu żużlowego. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenionych przez czytelników thrillerów ( Pamiętnik diabła, Proces diabła, Spowiedź diabła, Wyrok diabła) o Kubie Sobańskim, prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg – w kolejce do publikacji czeka już dziesięć jego kolejnych powieści.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 18 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Adam Widerski | (7.11.2018) |
To, co zrobił Adrian Bednarek czytelnikom, nie przystoi nikomu. Skazał ich nie na zło, ale ciągłe czytanie bez możliwości oderwania się, choćby na zwykłego papierosa. Trzeba czytać, czytać i jeszcze raz czytać, aby uzyskać całościowy obraz losów głównego bohatera, Wiktora Hauke.
Drobny biznesmen, żonaty z piękną kobietą i niecałe trzydzieści lat. Ot, zwykła egzystencja, gdyby nie kredyt na dom oraz walka z alkoholizmem. Problemów sporo, ale zupełnie inne wydarzenie, postawiło jego życie na głowie. Wiktor uległ pokusie, małego skoku w bok. Bardzo szybko pożałował tego kroku. Jednak nie z powodu seksu z kochanką. Ktoś postanowił zadać mu pytanie, ile jest w stanie zrobić, aby uzyskać spokój rodzinny, nawet za cenę zabójstwa niewinnych osób.
Mężczyzna nie chce w tym uczestniczyć, co przynosi tragiczne skutki jego żonie. Tym razem Wiktor podjął ostateczną decyzję.
Tylko co ona w nim spowoduje....
Całość recenzji na:
https://dajsiezlapacksiazce.blogspot.com/2018/11/kazdy-z-nas-moze-zostac-skazany-na-zo.html
ZAPRASZAM!!
Drobny biznesmen, żonaty z piękną kobietą i niecałe trzydzieści lat. Ot, zwykła egzystencja, gdyby nie kredyt na dom oraz walka z alkoholizmem. Problemów sporo, ale zupełnie inne wydarzenie, postawiło jego życie na głowie. Wiktor uległ pokusie, małego skoku w bok. Bardzo szybko pożałował tego kroku. Jednak nie z powodu seksu z kochanką. Ktoś postanowił zadać mu pytanie, ile jest w stanie zrobić, aby uzyskać spokój rodzinny, nawet za cenę zabójstwa niewinnych osób.
Mężczyzna nie chce w tym uczestniczyć, co przynosi tragiczne skutki jego żonie. Tym razem Wiktor podjął ostateczną decyzję.
Tylko co ona w nim spowoduje....
Całość recenzji na:
https://dajsiezlapacksiazce.blogspot.com/2018/11/kazdy-z-nas-moze-zostac-skazany-na-zo.html
ZAPRASZAM!!
Małgosia Brzeska | (22.11.2018) |
Czy jeden dzień, jedna chwila, jedna nierozsądna decyzja może zmienić życie człowieka w koszmar? Czy są decyzje, które się żałuje do końca życia i nie można w żaden sposób ich odkręcić? Każdy podejmuje decyzje, których czasem żałuje, ale zapewne nie niosą za sobą aż takich konsekwencji, jak decyzje podjęte przez bohatera.
Wiktor Hauke – były alkoholik, wiedzie szczęśliwe i dostatnie życie u boku pięknej małżonki. Wydawać by się mogło, że osiągnął pełnię szczęścia. Jednak czegoś brakuje mu w związku, skoro wdaje się w romans z młodszą o kilkanaście lat dziewczyną. Ich potajemny związek kończy się tragicznie, dziewczyna umiera w dziwnych i zaskakujących okolicznościach. Co robi Wiktor? Ogarnia go przerażenie. Wpada w panikę. Traci zdolność logicznego myślenia. Robi błyskawiczny rachunek sumienia. Rozważa, czy zgłosić sprawę na policję i zarazem wyjawić swój romans czy też ukryć zwłoki i postarać się wszystko zatuszować? Wybiera drugie rozwiązanie, jak się później okaże, tragiczne w skutkach. Wiktor zakopuje zwłoki młodej kobiety w lesie. Wraca do domu, jakby nic się nie stało. Małżonce dłuższą nieobecność tłumaczy spotkaniem w gronie AA. Czas płynie, Wiktor żyje w błogim przeświadczeniu, że nikt nic nie widział i sprawa nigdy się nie wyda.
Iga organizuje mężowi przyjęcie urodzinowe. Wśród prezentów Wiktor znajduje nowy telefon komórkowy. Stara się przypomnieć, od kogo mógł go otrzymać. I niestety nie wie. Wkrótce przychodzi połączenie na nowy telefon. Ono diametralnie zmienia jego życie. Nieznajomy – każe się tytułować Reżyser – był świadkiem śmierci kochanki Wiktora oraz widział, jak została potraktowana po śmierci. Aktor - Wiktor, odegrał swoją rolę wspaniale. Był nietuzinkowy. To była pierwsza jego rola, kolejne będą już tylko trudniejsze...
Jedno wydarzenie pociąga za sobą całą lawinę konsekwencji, pozornie błaha sytuacja sprawia, że wszystkie skrywane sekrety Wiktora muszą wyjść na jaw, a on nie jest na to gotów. I chociaż wydaje się, że szczęście mu sprzyja, to jak długo jest w stanie lawirować w labiryntach kłamstw i półprawd by utrzymać swe zbrodnie w tajemnicy?
Adrian Bednarek stworzył naprawdę nietuzinkową postać, to właśnie wokół głównego bohatera ogniskuje się cała akcja. To on stanowi centrum zdarzeń i siłę sprawczą. Nie zawaha się manipulować wszystkimi wokół ani poświęcić ich dla bezpieczeństwa swoich najbliższych. To naprawdę ciekawe doświadczenie obserwować akcję w punktu widzenia sprytnego socjopaty. Zwłaszcza, że autor zabarwił wszystko odrobiną ironii.
Muszę przyznać, że marzy mi się film nakręcony na podstawie tej powieści. Świetna, utrzymana w skrajnym napięciu fabuła, dynamiczna akcja, nietuzinkowi, ciekawi psychologicznie i targani skrajnymi emocjami bohaterowie, nagłe i niebezpieczne zwroty akcji, a do tego niespodziewane zakończenie. Czy można czegoś więcej oczekiwać od dobrego thrillera? Mam nadzieję, że moje marzenie się spełni …
„Skazany na zło” to trzymający w napięciu od pierwszych stron thriller, wywołujący w czytelniku ogromne, bardzo różne emocje, wzruszenie, ale i często złość na bohatera. Bo tak naprawdę to Wiktor okazał się słabym tchórzem, wybrał – w jego początkowym przekonaniu - wygodne i spokoje życie, bał się odpowiedzialności, poniósł sromotną porażkę. Nie potrafił stawić czoła złu, przeciwnościom losu, bał się walczyć z prawdą, wybrał drogę wygodną, mniej wyboistą - na skróty, która okazała się drogą w jedną stronę, z której już nie można zawrócić.
To znakomita powieść o prawdziwej odpowiedzialności za swoje czyny, trudnych i nie zawsze słusznych wyborach, skazanej na porażkę walce zasad moralnych i etycznych z panoszącym się złem, którego wokół jest mnóstwo.
Świetna lektura, ze stopniowanym napięciem, wchłania jak narkotyk, trudno się od niej oderwać. Autor tak umiejętnie i sprytnie manipuluje czytelnikiem, że nie ma się siły ani ochoty nawet na moment odłożyć tej książki na bok.
Polecam wszystkim fanom kryminałów i thrillerów, ale również powieści psychologicznych, gwarantuję, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Niezapomniana lektura, na długo pozostaje w nas.
Wiktor Hauke – były alkoholik, wiedzie szczęśliwe i dostatnie życie u boku pięknej małżonki. Wydawać by się mogło, że osiągnął pełnię szczęścia. Jednak czegoś brakuje mu w związku, skoro wdaje się w romans z młodszą o kilkanaście lat dziewczyną. Ich potajemny związek kończy się tragicznie, dziewczyna umiera w dziwnych i zaskakujących okolicznościach. Co robi Wiktor? Ogarnia go przerażenie. Wpada w panikę. Traci zdolność logicznego myślenia. Robi błyskawiczny rachunek sumienia. Rozważa, czy zgłosić sprawę na policję i zarazem wyjawić swój romans czy też ukryć zwłoki i postarać się wszystko zatuszować? Wybiera drugie rozwiązanie, jak się później okaże, tragiczne w skutkach. Wiktor zakopuje zwłoki młodej kobiety w lesie. Wraca do domu, jakby nic się nie stało. Małżonce dłuższą nieobecność tłumaczy spotkaniem w gronie AA. Czas płynie, Wiktor żyje w błogim przeświadczeniu, że nikt nic nie widział i sprawa nigdy się nie wyda.
Iga organizuje mężowi przyjęcie urodzinowe. Wśród prezentów Wiktor znajduje nowy telefon komórkowy. Stara się przypomnieć, od kogo mógł go otrzymać. I niestety nie wie. Wkrótce przychodzi połączenie na nowy telefon. Ono diametralnie zmienia jego życie. Nieznajomy – każe się tytułować Reżyser – był świadkiem śmierci kochanki Wiktora oraz widział, jak została potraktowana po śmierci. Aktor - Wiktor, odegrał swoją rolę wspaniale. Był nietuzinkowy. To była pierwsza jego rola, kolejne będą już tylko trudniejsze...
Jedno wydarzenie pociąga za sobą całą lawinę konsekwencji, pozornie błaha sytuacja sprawia, że wszystkie skrywane sekrety Wiktora muszą wyjść na jaw, a on nie jest na to gotów. I chociaż wydaje się, że szczęście mu sprzyja, to jak długo jest w stanie lawirować w labiryntach kłamstw i półprawd by utrzymać swe zbrodnie w tajemnicy?
Adrian Bednarek stworzył naprawdę nietuzinkową postać, to właśnie wokół głównego bohatera ogniskuje się cała akcja. To on stanowi centrum zdarzeń i siłę sprawczą. Nie zawaha się manipulować wszystkimi wokół ani poświęcić ich dla bezpieczeństwa swoich najbliższych. To naprawdę ciekawe doświadczenie obserwować akcję w punktu widzenia sprytnego socjopaty. Zwłaszcza, że autor zabarwił wszystko odrobiną ironii.
Muszę przyznać, że marzy mi się film nakręcony na podstawie tej powieści. Świetna, utrzymana w skrajnym napięciu fabuła, dynamiczna akcja, nietuzinkowi, ciekawi psychologicznie i targani skrajnymi emocjami bohaterowie, nagłe i niebezpieczne zwroty akcji, a do tego niespodziewane zakończenie. Czy można czegoś więcej oczekiwać od dobrego thrillera? Mam nadzieję, że moje marzenie się spełni …
„Skazany na zło” to trzymający w napięciu od pierwszych stron thriller, wywołujący w czytelniku ogromne, bardzo różne emocje, wzruszenie, ale i często złość na bohatera. Bo tak naprawdę to Wiktor okazał się słabym tchórzem, wybrał – w jego początkowym przekonaniu - wygodne i spokoje życie, bał się odpowiedzialności, poniósł sromotną porażkę. Nie potrafił stawić czoła złu, przeciwnościom losu, bał się walczyć z prawdą, wybrał drogę wygodną, mniej wyboistą - na skróty, która okazała się drogą w jedną stronę, z której już nie można zawrócić.
To znakomita powieść o prawdziwej odpowiedzialności za swoje czyny, trudnych i nie zawsze słusznych wyborach, skazanej na porażkę walce zasad moralnych i etycznych z panoszącym się złem, którego wokół jest mnóstwo.
Świetna lektura, ze stopniowanym napięciem, wchłania jak narkotyk, trudno się od niej oderwać. Autor tak umiejętnie i sprytnie manipuluje czytelnikiem, że nie ma się siły ani ochoty nawet na moment odłożyć tej książki na bok.
Polecam wszystkim fanom kryminałów i thrillerów, ale również powieści psychologicznych, gwarantuję, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Niezapomniana lektura, na długo pozostaje w nas.
kinga wójcik | (29.11.2018) |
Książka którą wam dziś przedstawię do lekkich na pewno nie należy. Choć muszę przyznać że jak na taką tematykę wciąga w swój świat pełen zbrodni i przemocy. Podczas czytania łapałam się na tym, że ciekawość nie pozwalała mi jej odłożyć i brnęłam dalej w tą mroczną historię pełną druzgocących wydarzeń.
Nie miałam styczności z tym autorem, więc nie wiedziałam zupełnie czego mogę się spodziewać. Do tego w swoim dorobku czytelniczym nie mam jeszcze za wielu kryminałów na swym koncie, więc była to dla mnie niespodzianka. Tutaj nie czytałam o zbrodni, ja w niej uczestniczyłam przez tak drobiazgowe opisy. A najdziwniejsze jest w tym to, że chciałam jeszcze więcej... Wchodziłam w ten mroczny świat pełen zbrodni i manipulacji...
Książka zaczyna się nad wyraz niepozornie. Mężczyzna jedzie w odludne miejsce ze swoją kochanką by móc z nią spędzić przyjemne chwile. W pewnym momencie dziewczyna zaczyna się dusić i umiera. Spanikowany mężczyzna postanawia zakopać ciało i zatrzeć za sobą ślady. Nie zdaje sobie jeszcze wtedy sprawy że był od miesięcy obserwowany i przygotowywany do odegrania określonej roli, którą wykreował tajemniczy psychopata każący na siebie mówić Reżyser. Decyzja którą Wiktor Hauke podjął w tamtym momencie poniesie za sobą daleko idące konsekwencje z którymi będzie musiał się zmierzyć i które tak naprawdę wykreują jego charakter od nowa.
Czy będzie potrafił stawić opór swojemu oprawcy? Co będzie w stanie poświęcić, by zawalczyć o to, na czym zależy mu najbardziej? Czy wynik jest już z góry przesądzony? Jedno jest pewne: jedna jego decyzja zmieniła całe jego życie. Miała ona wpływ nie tylko na niego ale i na jego najbliższych.
Dzięki zastosowanej narracji pierwszoosobowej zarówno z perspektywy Reżysera, jak i samego Aktora możemy poznać zawiły tok rozumowania tych dwóch postaci. Reżyser przyciągnął mnie do siebie swymi dopracowanymi do najmniejszego detalu morderczymi scenariuszami które z każdą kolejną stroną intrygowały i szokowały. Natomiast sam Wiktor jest tak postacią niejednoznaczną pod względem charakteru, że aż ciężko w to uwierzyć. To, jaką przechodzi przemianę, jakie podejmuje decyzje i jaki ma to skutek, przeraża. A najgorsze w tym wszystkim jest to że, w głębi mego umysłu, ja jako czytelnik próbuję go usprawiedliwić. A uwierzcie mi, w tej książce nie ma walki dobra ze złem, jest tylko zło w różnych odmianach i w czarnym kolorze. Ta historia nie jest kolorowa i nie opowiada o przyjemnych rzeczach. Autor dość skrupulatnie oddał postać psychopaty i jej sposób myślenia. Podobnie zresztą było w stosunku do rzekomej ofiary, czyli Wiktora. Jego droga przejścia od osaczonego do oprawcy była niejednoznaczna, ale pogratulować można autorowi umiejętności przekazania krok po kroku zmiany w sposobie myślenia.
Nie będę wam już zdradzać więcej szczegółów. Zdecydowanie odsyłam do lektury, bo naprawdę warto. Książka uniwersalna przypadnie zarówno żonie jak i mężowi do gustu. Na zbliżające się mikołajki proponuję kochanym żonom kupić mężom jako prezent, na pewno po lekturze dwa razy się zastanowią czy warto mieć kochankę :-).
Ja za swój egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Novae Res i życzę kolejnych intrygujących publikacji. Poniżej jeszcze kilka linków do podobnych tematycznie pozycji, które przebrnęły przez moje ręce.
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : ŚLADAMI EMMY
2. P O L E C A N E K O B I E T O M : OTCHŁAŃ SUMIENIA
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : ECHO MORDERSTWA
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : DOBRE MIASTO
5. P O L E C A N E K O B I E T O M : ECHO MORDERSTWA
Nie miałam styczności z tym autorem, więc nie wiedziałam zupełnie czego mogę się spodziewać. Do tego w swoim dorobku czytelniczym nie mam jeszcze za wielu kryminałów na swym koncie, więc była to dla mnie niespodzianka. Tutaj nie czytałam o zbrodni, ja w niej uczestniczyłam przez tak drobiazgowe opisy. A najdziwniejsze jest w tym to, że chciałam jeszcze więcej... Wchodziłam w ten mroczny świat pełen zbrodni i manipulacji...
Książka zaczyna się nad wyraz niepozornie. Mężczyzna jedzie w odludne miejsce ze swoją kochanką by móc z nią spędzić przyjemne chwile. W pewnym momencie dziewczyna zaczyna się dusić i umiera. Spanikowany mężczyzna postanawia zakopać ciało i zatrzeć za sobą ślady. Nie zdaje sobie jeszcze wtedy sprawy że był od miesięcy obserwowany i przygotowywany do odegrania określonej roli, którą wykreował tajemniczy psychopata każący na siebie mówić Reżyser. Decyzja którą Wiktor Hauke podjął w tamtym momencie poniesie za sobą daleko idące konsekwencje z którymi będzie musiał się zmierzyć i które tak naprawdę wykreują jego charakter od nowa.
Czy będzie potrafił stawić opór swojemu oprawcy? Co będzie w stanie poświęcić, by zawalczyć o to, na czym zależy mu najbardziej? Czy wynik jest już z góry przesądzony? Jedno jest pewne: jedna jego decyzja zmieniła całe jego życie. Miała ona wpływ nie tylko na niego ale i na jego najbliższych.
Dzięki zastosowanej narracji pierwszoosobowej zarówno z perspektywy Reżysera, jak i samego Aktora możemy poznać zawiły tok rozumowania tych dwóch postaci. Reżyser przyciągnął mnie do siebie swymi dopracowanymi do najmniejszego detalu morderczymi scenariuszami które z każdą kolejną stroną intrygowały i szokowały. Natomiast sam Wiktor jest tak postacią niejednoznaczną pod względem charakteru, że aż ciężko w to uwierzyć. To, jaką przechodzi przemianę, jakie podejmuje decyzje i jaki ma to skutek, przeraża. A najgorsze w tym wszystkim jest to że, w głębi mego umysłu, ja jako czytelnik próbuję go usprawiedliwić. A uwierzcie mi, w tej książce nie ma walki dobra ze złem, jest tylko zło w różnych odmianach i w czarnym kolorze. Ta historia nie jest kolorowa i nie opowiada o przyjemnych rzeczach. Autor dość skrupulatnie oddał postać psychopaty i jej sposób myślenia. Podobnie zresztą było w stosunku do rzekomej ofiary, czyli Wiktora. Jego droga przejścia od osaczonego do oprawcy była niejednoznaczna, ale pogratulować można autorowi umiejętności przekazania krok po kroku zmiany w sposobie myślenia.
Nie będę wam już zdradzać więcej szczegółów. Zdecydowanie odsyłam do lektury, bo naprawdę warto. Książka uniwersalna przypadnie zarówno żonie jak i mężowi do gustu. Na zbliżające się mikołajki proponuję kochanym żonom kupić mężom jako prezent, na pewno po lekturze dwa razy się zastanowią czy warto mieć kochankę :-).
Ja za swój egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Novae Res i życzę kolejnych intrygujących publikacji. Poniżej jeszcze kilka linków do podobnych tematycznie pozycji, które przebrnęły przez moje ręce.
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : ŚLADAMI EMMY
2. P O L E C A N E K O B I E T O M : OTCHŁAŃ SUMIENIA
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : ECHO MORDERSTWA
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : DOBRE MIASTO
5. P O L E C A N E K O B I E T O M : ECHO MORDERSTWA
Natalia Świętonowska | (4.12.2018) |
Choć ta pozycja nie jest zbyt wesoła i świąteczna, to jednak muszę Wam o niej opowiedzieć. Powieść Adriana Bednarka to absolutny hit, ale po kolei.
Mamy głównego bohatera, Wiktora Hauke. Jest to dorosły mężczyzna, który spłaca dom, pracując w małej firmie, która szczerze mówiąc, nie przynosi zbyt dużych dochodów. W pewnym momencie jego życia gdzieś tam błądzi i trafia na piękną Monikę. Jak można się już w tym momencie domyślić, mężczyzna niestety uległ pokusie i w pewien sposób związał się z tą właśnie bohaterką. Jednak nie wiedział ani on, ani ja, kiedy to czytałam, że ten błąd będzie kosztował aż tyle.
Najbardziej zaskoczyła mnie w tej powieści kreacja głównego bohatera. Został on ukazany jako przykładny mąż oraz dobry przyjaciel i współpracownik. I tutaj mamy nakreślony jego obraz jako dobrego człowieka, który musi walczyć ze swoimi demonami, ale nie jest w tym osamotniony. Jednak, kiedy już następuje ten moment kulminacyjny, w bohaterze zachodzi ogromna zmiana i staje się on bezwzględnym mężczyzną, pragnącym zemsty. Muszę przyznać, że ta zmiana zaskoczyła mnie i jednocześnie bardzo mi się spodobało, jak autor ją przedstawił.
Historia ukazana w Skazanym na zło jest piekielnie wciągająca i przerażająca zarazem. Z jednej strony byłam strasznie ciekawa, co wydarzy się dalej i jak potoczy się akcja, ale z drugiej bałam się dalszej lektury. Momentami miałam ciarki ze strachu, a jedyne czego pragnęłam to jak najszybciej zamknąć tę książkę. Trzeba przyznać Adrianowi Bednarkowi, że potrafi przerazić czytelnika jak mało kto.
Powieść Skazany na zło to jedna z tych pozycji, które zdecydowanie zapadają w pamięci. Mimo strasznego klimatu, tę książkę czytało mi się niezwykle przyjemnie i szybko. Myślę, że miłośnicy powieści grozy oraz thrillerów również docenią tę historię, tak samo, jak ja. Dodam jeszcze, że nie mogę się doczekać lektury pozostałych książek pana Bednarka.
Mamy głównego bohatera, Wiktora Hauke. Jest to dorosły mężczyzna, który spłaca dom, pracując w małej firmie, która szczerze mówiąc, nie przynosi zbyt dużych dochodów. W pewnym momencie jego życia gdzieś tam błądzi i trafia na piękną Monikę. Jak można się już w tym momencie domyślić, mężczyzna niestety uległ pokusie i w pewien sposób związał się z tą właśnie bohaterką. Jednak nie wiedział ani on, ani ja, kiedy to czytałam, że ten błąd będzie kosztował aż tyle.
Najbardziej zaskoczyła mnie w tej powieści kreacja głównego bohatera. Został on ukazany jako przykładny mąż oraz dobry przyjaciel i współpracownik. I tutaj mamy nakreślony jego obraz jako dobrego człowieka, który musi walczyć ze swoimi demonami, ale nie jest w tym osamotniony. Jednak, kiedy już następuje ten moment kulminacyjny, w bohaterze zachodzi ogromna zmiana i staje się on bezwzględnym mężczyzną, pragnącym zemsty. Muszę przyznać, że ta zmiana zaskoczyła mnie i jednocześnie bardzo mi się spodobało, jak autor ją przedstawił.
Historia ukazana w Skazanym na zło jest piekielnie wciągająca i przerażająca zarazem. Z jednej strony byłam strasznie ciekawa, co wydarzy się dalej i jak potoczy się akcja, ale z drugiej bałam się dalszej lektury. Momentami miałam ciarki ze strachu, a jedyne czego pragnęłam to jak najszybciej zamknąć tę książkę. Trzeba przyznać Adrianowi Bednarkowi, że potrafi przerazić czytelnika jak mało kto.
Powieść Skazany na zło to jedna z tych pozycji, które zdecydowanie zapadają w pamięci. Mimo strasznego klimatu, tę książkę czytało mi się niezwykle przyjemnie i szybko. Myślę, że miłośnicy powieści grozy oraz thrillerów również docenią tę historię, tak samo, jak ja. Dodam jeszcze, że nie mogę się doczekać lektury pozostałych książek pana Bednarka.
Jolanta Bugała-Urbańska | (12.12.2018) |
Co zrobilibyście gdyby się okazało, że jesteście marionetką w rękach szaleńca? Reżysera realizującego szalony scenariusz, w którym Ty jesteś głównym aktorem? A rola, którą masz odegrać, to zło w najczystszej postaci?
Główny bohater, Wiktor Hauke, to nowobogacki biznesmen z domem na kredyt i problemem alkoholowym. Deklarowana miłość do żony, nie przeszkadza mu w nawiązaniu romansu ze świeżo poznaną w barze dziewczyną. W momencie gdy głowę zaprzątają mu prozaiczne problemy dnia codziennego, jego życie zostaje postawione na głowie. Zostaje zmuszony do podjęcia decyzji, która podobnie do efektu kuli śnieżnej, pociągnie za sobą kolejne. Wszystko okaże się nieistotne w zestawieniu z wyborem, przed którym stanie, a później jego konsekwencjami. Sam przekona się do czego jest zdolny w obliczu zagrożenia bliskiej mu osoby. Wtedy nie będzie już odwrotu. I już nic nie będzie takie jak przedtem.
Sama zastanawiałam się, jak postąpiłabym na miejscu Wiktora. Czy każdy z nas ma w sobie złą naturę, która czeka na przebudzenie? Nikt z nas nie pozna odpowiedzi na to pytanie, dopóki nie znajdzie się w potrzasku, z którego nie ma wyjścia.
Mocna lektura, trzymająca w napięciu i zmuszająca do refleksji nad kruchością i ulotnością naszego pozornie stabilnego i poukładanego życia. Pozwala również spojrzeć na świat oczami psychopaty, który w jednej chwili może spokój i rutynę dnia codziennego zetrzeć w pył i zmienić w koszmar.
Główny bohater, Wiktor Hauke, to nowobogacki biznesmen z domem na kredyt i problemem alkoholowym. Deklarowana miłość do żony, nie przeszkadza mu w nawiązaniu romansu ze świeżo poznaną w barze dziewczyną. W momencie gdy głowę zaprzątają mu prozaiczne problemy dnia codziennego, jego życie zostaje postawione na głowie. Zostaje zmuszony do podjęcia decyzji, która podobnie do efektu kuli śnieżnej, pociągnie za sobą kolejne. Wszystko okaże się nieistotne w zestawieniu z wyborem, przed którym stanie, a później jego konsekwencjami. Sam przekona się do czego jest zdolny w obliczu zagrożenia bliskiej mu osoby. Wtedy nie będzie już odwrotu. I już nic nie będzie takie jak przedtem.
Sama zastanawiałam się, jak postąpiłabym na miejscu Wiktora. Czy każdy z nas ma w sobie złą naturę, która czeka na przebudzenie? Nikt z nas nie pozna odpowiedzi na to pytanie, dopóki nie znajdzie się w potrzasku, z którego nie ma wyjścia.
Mocna lektura, trzymająca w napięciu i zmuszająca do refleksji nad kruchością i ulotnością naszego pozornie stabilnego i poukładanego życia. Pozwala również spojrzeć na świat oczami psychopaty, który w jednej chwili może spokój i rutynę dnia codziennego zetrzeć w pył i zmienić w koszmar.
Izabela Wyszomirska | (16.12.2018) |
Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona – oto życie niespełna trzydziestoletniego Wiktora Hauke. Ale pewnego dnia wszystko, co uznawał za najważniejsze, zostanie przekreślone, a to za sprawą jednego, niewybaczalnego błędu... Przez jedną nieprzemyślaną decyzję Wiktor stał się niewolnikiem spełniającym czyjeś wynaturzone zachcianki. Aktorem wbrew woli osadzonym w roli przez wyjątkowo sadystycznego, bezwzględnego, zwyrodniałego reżysera. Czy będzie potrafił stawić opór swojemu? Co będzie w stanie poświęcić, by zawalczyć o to, na czym zależy mu najbardziej? A może wynik tej okrutnej gry jest z góry przesądzony?
"Trwałem w bezruchu jeszcze przez chwilę. Do mojej świadomości wciąż nie docierało, co ma się wydarzyć."
To nie jest zwykły thriller. To coś znacznie mocniejszego ze względu na liczne brutalne sceny przemocy. Sceny, które autor potraktował z należytą realnością. Tu trzeba mieć naprawdę mocne nerwy, by dobrnąć do finału lektury. Ale zanim finał, już od pierwszej strony zostajemy rzuceni w macki napięcia i nieprzewidywalności. Fabuła jest oryginalna i, co ważne bardzo dobrze skonstruowana. Tu nie ma miejsca na jakieś niepotrzebne, wydumane rzeczy czy wydarzenia.
Ale przejdźmy do naszego głównego bohatera, który jest taki jak my. Sposób przedstawienia jego osoby pozwala nam na poznanie jego emocji, uczuć, wątpliwości, motywacji jakimi się kieruje i podejmowanych decyzji (jednak jest jedno małe ale). To, czego mi jedynie zabrakło, a jest nieodłącznym elementem thrillera psychologicznego, to jeszcze dogłębniejszeh wewnętrznej analizy głównego bohatera. W pewnym momencie trudno było mi zrozumieć jego nagłą przemianę. W jednej chwili Wiktor jest przeciętnym facetem, a za moment staje się groźnym przestępcą. Jednakże przywracając kolejne strony, wielokrotnie zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu Wiktora? Fakt ten podsycało to, iż wynik z góry jest zaplanowany i przesądzony. W mojej głowie kłębiły się pytania o moralność i sprawiedliwość. O to czy nasze własne szczęście jest ważniejsze niż naszej rodziny? Nie mogę być pewna swoich decyzji, wyborów, bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji i obym nigdy nie musiała się w takowej znaleźć.
"Uwierz mi. Są rzeczy, o których nie chcesz się dowiedzieć."
Adrian Bednarek wykazał się iście bujną wyobraźnią. Wszystkie opisy wzbudzają w czytelniku zaciekawienie i pozwalają na wyobrażenie sobie przedsrawionych wydarzeń i sytuacji. Natomiast to, co najbardziej rzuca się w oczy, to znakomite stopniowanie napięcia. Niby początkowo jest spokojnie, ale z czasem jesteśmy co chwila czymś zaskakiwani. Zakończenie zaś to najmocniejszy element powieści.
"Skazany na zło" to powieść o perfidnej intrydze i próbie ucieczki przed przeszłością. To książka uświadamiająca jak jeden skok w bok może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje. To historia, która dobitnie i okrutnie pokazująca jak jeden błąd może zmienić nasze życie. Jesteście ciekawi kim może być tajemniczy Reżyser? Zło, zdrada i śmierć czają się na czytelnika - odważycie się przeczytać?
sza-terazczytam.blogspot.com
"Trwałem w bezruchu jeszcze przez chwilę. Do mojej świadomości wciąż nie docierało, co ma się wydarzyć."
To nie jest zwykły thriller. To coś znacznie mocniejszego ze względu na liczne brutalne sceny przemocy. Sceny, które autor potraktował z należytą realnością. Tu trzeba mieć naprawdę mocne nerwy, by dobrnąć do finału lektury. Ale zanim finał, już od pierwszej strony zostajemy rzuceni w macki napięcia i nieprzewidywalności. Fabuła jest oryginalna i, co ważne bardzo dobrze skonstruowana. Tu nie ma miejsca na jakieś niepotrzebne, wydumane rzeczy czy wydarzenia.
Ale przejdźmy do naszego głównego bohatera, który jest taki jak my. Sposób przedstawienia jego osoby pozwala nam na poznanie jego emocji, uczuć, wątpliwości, motywacji jakimi się kieruje i podejmowanych decyzji (jednak jest jedno małe ale). To, czego mi jedynie zabrakło, a jest nieodłącznym elementem thrillera psychologicznego, to jeszcze dogłębniejszeh wewnętrznej analizy głównego bohatera. W pewnym momencie trudno było mi zrozumieć jego nagłą przemianę. W jednej chwili Wiktor jest przeciętnym facetem, a za moment staje się groźnym przestępcą. Jednakże przywracając kolejne strony, wielokrotnie zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu Wiktora? Fakt ten podsycało to, iż wynik z góry jest zaplanowany i przesądzony. W mojej głowie kłębiły się pytania o moralność i sprawiedliwość. O to czy nasze własne szczęście jest ważniejsze niż naszej rodziny? Nie mogę być pewna swoich decyzji, wyborów, bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji i obym nigdy nie musiała się w takowej znaleźć.
"Uwierz mi. Są rzeczy, o których nie chcesz się dowiedzieć."
Adrian Bednarek wykazał się iście bujną wyobraźnią. Wszystkie opisy wzbudzają w czytelniku zaciekawienie i pozwalają na wyobrażenie sobie przedsrawionych wydarzeń i sytuacji. Natomiast to, co najbardziej rzuca się w oczy, to znakomite stopniowanie napięcia. Niby początkowo jest spokojnie, ale z czasem jesteśmy co chwila czymś zaskakiwani. Zakończenie zaś to najmocniejszy element powieści.
"Skazany na zło" to powieść o perfidnej intrydze i próbie ucieczki przed przeszłością. To książka uświadamiająca jak jeden skok w bok może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje. To historia, która dobitnie i okrutnie pokazująca jak jeden błąd może zmienić nasze życie. Jesteście ciekawi kim może być tajemniczy Reżyser? Zło, zdrada i śmierć czają się na czytelnika - odważycie się przeczytać?
sza-terazczytam.blogspot.com
Katarzyna Polańska | (17.12.2018) |
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Czytałam o tej książce sporo dobrego więc moje oczekiwania co do niej były dość spore. Czy autor i jego książka sprostały moim oczekiwaniom?
Historia zaskakująca i zdumiewająca. Autor wciąga czytelnika w mroczny umysł Reżysera – człowieka o chorym upodobaniu. Psychopaty, dla którego osiągnięcie własnej przyjemności wiąże się z cierpieniem niewinnych osób. Z drugiej strony autor wnika w życie Wiktora – Aktora. Młody mężczyzna chce wieść dobre i dostatnie życie, jednak los, ale i on sam, co chwilę stawia przed nim kolejne trudności. Na początku gry, w którą wciągnął go Reżyser, jest przerażony, zdezorientowany i załamany. Dopiero gdy krzywda spotyka jego żonę, postanawia wziąć się w garść i stawić czoła Reżyserowi. Chociaż nadal się boi, staje się przebiegły i bezwzględny. Teraz to ona zaczyna prowadzić grę z Reżyserem. Za wszelką cenę chce ochronić swoją żonę, siebie i ich wspólne życie, przed całkowitym zniszczeniem.
Autor świetnie wykreował postaci Aktora i Reżysera. Czytelnik może dogłębnie wniknąć w ich umysły i poznać motywy działania. Książkę czyta się jednym tchem. Styl autora nie jest nudny i męczący. Wręcz przeciwnie. Ciekawy pomysł, intrygujący bohaterowie, a także zaskakujące zwroty akcji, sprawiają, że „Skazany na zło” to bardzo udana powieść w swoim gatunku literackim. Zapewnienia autora, że książka, jest mroczna, są całkowicie słuszne. Książka wciągnęła mnie, a jej zakończenie zaskoczyło mnie.
„Lubił przebywać tylko w towarzystwie filmów granych przez jego Aktorów. Niestety, stworzenie wielkiego dzieła wymagało poświęceń.”
„I tak złamałby Wiktora. Ale Reżyser pragnął czegoś więcej – chciał rozbudzić w Aktorze prawdziwe szaleństwo, zło, które zmienia człowieka na zawsze. Udało mu się. Zaraził Aktora prawdziwą nienawiścią.”
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję serwisowi czytampierwszy.pl
Historia zaskakująca i zdumiewająca. Autor wciąga czytelnika w mroczny umysł Reżysera – człowieka o chorym upodobaniu. Psychopaty, dla którego osiągnięcie własnej przyjemności wiąże się z cierpieniem niewinnych osób. Z drugiej strony autor wnika w życie Wiktora – Aktora. Młody mężczyzna chce wieść dobre i dostatnie życie, jednak los, ale i on sam, co chwilę stawia przed nim kolejne trudności. Na początku gry, w którą wciągnął go Reżyser, jest przerażony, zdezorientowany i załamany. Dopiero gdy krzywda spotyka jego żonę, postanawia wziąć się w garść i stawić czoła Reżyserowi. Chociaż nadal się boi, staje się przebiegły i bezwzględny. Teraz to ona zaczyna prowadzić grę z Reżyserem. Za wszelką cenę chce ochronić swoją żonę, siebie i ich wspólne życie, przed całkowitym zniszczeniem.
Autor świetnie wykreował postaci Aktora i Reżysera. Czytelnik może dogłębnie wniknąć w ich umysły i poznać motywy działania. Książkę czyta się jednym tchem. Styl autora nie jest nudny i męczący. Wręcz przeciwnie. Ciekawy pomysł, intrygujący bohaterowie, a także zaskakujące zwroty akcji, sprawiają, że „Skazany na zło” to bardzo udana powieść w swoim gatunku literackim. Zapewnienia autora, że książka, jest mroczna, są całkowicie słuszne. Książka wciągnęła mnie, a jej zakończenie zaskoczyło mnie.
„Lubił przebywać tylko w towarzystwie filmów granych przez jego Aktorów. Niestety, stworzenie wielkiego dzieła wymagało poświęceń.”
„I tak złamałby Wiktora. Ale Reżyser pragnął czegoś więcej – chciał rozbudzić w Aktorze prawdziwe szaleństwo, zło, które zmienia człowieka na zawsze. Udało mu się. Zaraził Aktora prawdziwą nienawiścią.”
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję serwisowi czytampierwszy.pl
Natalia Truskaweczka | (21.12.2018) |
Świetna książka. Wciąga od pierwszych stron i nie pozwala odejść do ostatniej. Mroczna i pełna emocji. Niezwykle przemyślana, gdzie nic nie dzieje się bez przyczyny i nic nie zostanie ukryte na wieczność. Genialna.
Katarzyna Pinkowicz | (29.12.2018) |
Czy w każdym z nas istnieje jakaś drobina zła, która potrzebuje krwi, aby wyrosnąć mrocznym kwiatem...?
A może po prostu tacy się rodzimy?
Wiktor Hauke prowadzi żywot podobny do wielu ludzi na całym świecie- mała firma, której jest współwłaścicielem (aczkolwiek nie przynosząca przysłowiowych 'kokosów'), piękna żona i kredyt hipoteczny, w niektórych miesiącach spędzający mu sen z powiek. Codziennie toczy swą walkę o byt, starając się nie powrócić do dawnej przyjaźni z alkoholem. Za to szuka rozrywki w ramionach innych kobiet. Monika miała być jego odskocznią od codziennych problemów; randka na polanie nieodwiedzanej przez ludzi miała skłonić dziewczynę do ponownego zbliżenia. W toku wydarzeń jednak kobieta w tragiczny sposób umiera, zostawiając Wiktora na polanie wraz z jej zimnym ciałem. Co robić w takiej sytuacji? Dzwonić po policję? Stracić tę nikłą namiastkę normalności- żonę, dom? Jeden wyskok ma przekreślić wszystkie plany pana Hauke... ?
Jedna decyzja sprawia, że Wiktor jest na celowniku człowieka nazywającego samego siebie Reżyserem. Maniaka, który rozpisuje czyjeś życie niczym filmowy scenariusz, dzieląc je na sceny oraz akty. Akty morderstwa...
Jaki wybór ma Wiktor? Podejmie psychopatyczną grę, mordując wskazanych mu ludzi... ?
Twórczość pana Bednarka znam oczywiście z popularnych Pamiętników Diabła, gdzie stajemy oko w oko z zabójcą. Tym razem autor umieszcza nas jednak obok bohatera skłonionego do złych czynów, mających ocalić jego skórę. Thriller jak się patrzy, prawda?
Napotkałam w blogosferze kilka recenzji owej pozycji, które podkreślały, iż tak właściwie Skazany na zło powstał już dawno, tyle że autor zdecydował się na jego wydanie dopiero po kilku latach. A co za tym idzie, można zauważyć pewne niedociągnięcia w jego najnowszym, literackim dziecku. Cóż... przyznam szczerze, że na tyle wciągnęłam się w wydarzenia, że nie zwróciłam szczególnej uwagi na całą resztę. Zresztą, nie były to błędy ortograficzne, stylistyczne czy merytoryczne, raczej drobne niedociągnięcia/ przedobrzenia w treści.
Tak naprawdę ta książka jest ciekawa, a pan Bednarek miał dobry pomysł na fabułę. Założę się, że każdy podczas lektury pomyślał: Boże, w życiu nie zakopałbym/zakopałabym jej zwłok, żeby chronić własny tyłek! Od razu zadzwoniłbym/ zadzwoniłabym na policję! I przyznam szczerze, że i mnie takie rozwiązanie przyszło na myśl. Skazany na zło przede wszystkim zmusza nas do refleksji- uhonorowanie zmarłej osoby czy walka o własny dobrobyt? Wybrać drogę prawa, czy odwrotnie? Wdać się w grę z psychopatą, czy poddać się na samym początku? Trudno postawić się w sytuacji Wiktora, kiedy nam nie grozi nic podobnego. Zresztą, poniekąd śmierć Moniki i dalsze wypadki można uznać za karę za skoki w bok (dość okrutne, ale mam twarde zdanie na ten temat).
W pewnym momencie akcji pan Hauke z ofiary przeradza się w oprawcę. Może trochę kuło mnie w oczy to, że jak na amatora dość sprawnie szło mu planowanie zemsty oraz tropienie swojego ciemiężyciela. Wiecie, co innego odtwarzanie chwili rewanżu w głowie, a co innego wprowadzenie planu w życie i to jeszcze z tak dobrym skutkiem. W końcu Reżyser na swoje "hobby" poświęcał wiele czasu, był praktycznie nieuchwytny (no cóż, każdemu może się poślizgnąć noga, ale żeby dorwał go amator?) i wszystko miał dopracowane w jak najmniejszym szczególe. Może to strach budzi w ludziach tak dużą adrenalinę, że świetne pomysły same przychodzą do głowy, a ich realizacja nie stanowi najmniejszego problemu.
Co jak co, ale Skazanego... czytało się przyjemnie. Pomysł był dobry, stylistycznie też nie ma się do czego przyczepić, choć kreacja bohaterów lekko utyka. Zważmy jednak, że książka była pisana przed Pamiętnikami Diabła, taki trochę... prototyp?
A może po prostu tacy się rodzimy?
Wiktor Hauke prowadzi żywot podobny do wielu ludzi na całym świecie- mała firma, której jest współwłaścicielem (aczkolwiek nie przynosząca przysłowiowych 'kokosów'), piękna żona i kredyt hipoteczny, w niektórych miesiącach spędzający mu sen z powiek. Codziennie toczy swą walkę o byt, starając się nie powrócić do dawnej przyjaźni z alkoholem. Za to szuka rozrywki w ramionach innych kobiet. Monika miała być jego odskocznią od codziennych problemów; randka na polanie nieodwiedzanej przez ludzi miała skłonić dziewczynę do ponownego zbliżenia. W toku wydarzeń jednak kobieta w tragiczny sposób umiera, zostawiając Wiktora na polanie wraz z jej zimnym ciałem. Co robić w takiej sytuacji? Dzwonić po policję? Stracić tę nikłą namiastkę normalności- żonę, dom? Jeden wyskok ma przekreślić wszystkie plany pana Hauke... ?
Jedna decyzja sprawia, że Wiktor jest na celowniku człowieka nazywającego samego siebie Reżyserem. Maniaka, który rozpisuje czyjeś życie niczym filmowy scenariusz, dzieląc je na sceny oraz akty. Akty morderstwa...
Jaki wybór ma Wiktor? Podejmie psychopatyczną grę, mordując wskazanych mu ludzi... ?
Twórczość pana Bednarka znam oczywiście z popularnych Pamiętników Diabła, gdzie stajemy oko w oko z zabójcą. Tym razem autor umieszcza nas jednak obok bohatera skłonionego do złych czynów, mających ocalić jego skórę. Thriller jak się patrzy, prawda?
Napotkałam w blogosferze kilka recenzji owej pozycji, które podkreślały, iż tak właściwie Skazany na zło powstał już dawno, tyle że autor zdecydował się na jego wydanie dopiero po kilku latach. A co za tym idzie, można zauważyć pewne niedociągnięcia w jego najnowszym, literackim dziecku. Cóż... przyznam szczerze, że na tyle wciągnęłam się w wydarzenia, że nie zwróciłam szczególnej uwagi na całą resztę. Zresztą, nie były to błędy ortograficzne, stylistyczne czy merytoryczne, raczej drobne niedociągnięcia/ przedobrzenia w treści.
Tak naprawdę ta książka jest ciekawa, a pan Bednarek miał dobry pomysł na fabułę. Założę się, że każdy podczas lektury pomyślał: Boże, w życiu nie zakopałbym/zakopałabym jej zwłok, żeby chronić własny tyłek! Od razu zadzwoniłbym/ zadzwoniłabym na policję! I przyznam szczerze, że i mnie takie rozwiązanie przyszło na myśl. Skazany na zło przede wszystkim zmusza nas do refleksji- uhonorowanie zmarłej osoby czy walka o własny dobrobyt? Wybrać drogę prawa, czy odwrotnie? Wdać się w grę z psychopatą, czy poddać się na samym początku? Trudno postawić się w sytuacji Wiktora, kiedy nam nie grozi nic podobnego. Zresztą, poniekąd śmierć Moniki i dalsze wypadki można uznać za karę za skoki w bok (dość okrutne, ale mam twarde zdanie na ten temat).
W pewnym momencie akcji pan Hauke z ofiary przeradza się w oprawcę. Może trochę kuło mnie w oczy to, że jak na amatora dość sprawnie szło mu planowanie zemsty oraz tropienie swojego ciemiężyciela. Wiecie, co innego odtwarzanie chwili rewanżu w głowie, a co innego wprowadzenie planu w życie i to jeszcze z tak dobrym skutkiem. W końcu Reżyser na swoje "hobby" poświęcał wiele czasu, był praktycznie nieuchwytny (no cóż, każdemu może się poślizgnąć noga, ale żeby dorwał go amator?) i wszystko miał dopracowane w jak najmniejszym szczególe. Może to strach budzi w ludziach tak dużą adrenalinę, że świetne pomysły same przychodzą do głowy, a ich realizacja nie stanowi najmniejszego problemu.
Co jak co, ale Skazanego... czytało się przyjemnie. Pomysł był dobry, stylistycznie też nie ma się do czego przyczepić, choć kreacja bohaterów lekko utyka. Zważmy jednak, że książka była pisana przed Pamiętnikami Diabła, taki trochę... prototyp?
Angelika Ślusarczyk | (29.12.2018) |
Okładka tej książki jest zdominowana przez biel i odcienie zielonego oraz czerń. Gdzieś tam się zdarzyła czerwona rysa w tytule. Podoba mi się jednak ta czcionka, jaką jest napisany tytuł oraz imię i nazwisko autora.
Książka posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytać możemy słów kilka o autorze, a na drugim opinie o książce.
Literówek w tekście nie zauważyłam, a nawet jeśli, to nie przeszkadzały mi one, ponieważ w mig o nich zapomniałam. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie. Marginesy i odstępy między wersami są zachowane.
Przechodząc z kolei do autora, muszę przyznać, że mocno mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się aż takiej ciekawej lektury. Nie sądziłam, że ta powieść będzie niemal tak dobra jak seria o Kubie Sobańskim, którego uwielbiam.A jednak, było rewelacyjnie.
Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Nie odczuwałam podczas lektury jakichkolwiek blokad, więc jestem jak najbardziej zadowolona z tego, co dostałam. Myślę, że i Wy możecie polubić pióro autora, które różni się od pozostałych. Głównie fabułą i bohaterami, bo drugich takich nie znajdziemy nigdzie - to jest pewne. Przeczytałam wszystko, co się dało z dorobku pisarza i wiem, że po więcej - będę sięgać w ciemno.
Wiktor Hauke to postać, która nie zasłużyła i nie zdobyła mojej sympatii. Sam fakt, do jakich czynów dopuszczał się przed przedstawieniem, przyprawił mnie o mdłości i wielki wybuch złości. Że też takich ludzi jak on nie można prześwietlać na wylot i z góry już wcześniej eliminować z naszego życia. Ale. Zrobił coś, czego nie powinien i ponosi za to konsekwencje. Później znów się stawia i ni obrywa on, a ktoś zgoła inny. Ktoś, kto nagle? Stał się ważną, bliską osobą. No nie ważne, ten typ tak ma. I po tym jednym wydarzeniu, zabawa się dopiero zaczyna.
Pozostali bohaterowie nie są tutaj aż tak ważni. Ważny jest Aktor i Reżyser.
Oczywiście kreacja bohaterów nie mogłaby być gorsza niż w serii o Sobańskim, więc jak dla mnie należą się autorowi ogromnie brawa. Bo takich bohaterów nie znajdziecie w powieściach innych autorów. Gwarantuje Wam to. Tutaj macie tak unikatowe postacie i nie tylko, że się nawet filozofom to nie śniło. :P
Jak wspominałam fabuła jest tutaj oryginalna. Nie będę zdradzać Wam szczegółów, bo zaczęłabym sypać spoilerami jak z rękawa, a to nie o to tutaj chodzi. Chciałabym byście po prostu dali szansę tej lekturze, bo na to zasługuje. Niecodzienne wydarzenia mogą sprawić, że polubicie bardzo mocno styl autora. :) Akcja mknie bardzo szybko przed siebie, a Bednarek nie zapomniałam o elementach zaskoczenia. Buźka potrafi nam się otworzyć szeroko. A przecież nie spodziewaliśmy się aż tak świetnej lektury, prawda? Także... Ja jestem szczerze zaskoczona.
Może nie czułam tutaj miliona emocji, od smutku, przez rozgoryczenie i nie płakałam rzewnymi łzami, ale bawiłam się przy tej lekturze wyśmienicie mimo, iż nie zawsze było cudownie, kolorowo i przyjemnie.
Sięgając po Skazanego na zło musicie się spodziewać książki niezwykle trudnej, drugie dno jest tutaj, ale trzeba nieźle się nakombinować, by go odczytać w właściwy sposób.
Jeśli nie macie mocnych nerwów - nie sięgajcie. Możecie bardzo szybko odrzucić książkę w kat ze względu na niezbyt przyjemne obrazy sytuacji, które bez problemu jesteśmy sobie wyobrazić. To też zawdzięczani głównie autorowi, bo jego plastyczny styl sprawia, że gdy przeczytamy fragment i zamkniemy oczy to wszystko widzimy bardzo wyraźnie. A są momenty, w których lepiej tego nie oglądać...
Zdecydowanie polecam tę książkę. Nie jest to wprawdzie mój ulubiony Kubuś Sobański, ale jest Wiktor Hauke, który chciałby być z nim na równi. Nie polubiłam głównego bohatera, ale na tyle mocno zaczytałam się w recenzowanej dziś lekturze, że starałam się nie zwracać większej uwagi na niego, a po prostu na to, co się dzieje. Jestem totalnie zaskoczona i usatysfakcjonowana lekturą. Myślę, że i Wy również możecie być. Tylko sięgnijcie i dajcie znać. :)
Książka posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytać możemy słów kilka o autorze, a na drugim opinie o książce.
Literówek w tekście nie zauważyłam, a nawet jeśli, to nie przeszkadzały mi one, ponieważ w mig o nich zapomniałam. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie. Marginesy i odstępy między wersami są zachowane.
Przechodząc z kolei do autora, muszę przyznać, że mocno mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się aż takiej ciekawej lektury. Nie sądziłam, że ta powieść będzie niemal tak dobra jak seria o Kubie Sobańskim, którego uwielbiam.A jednak, było rewelacyjnie.
Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Nie odczuwałam podczas lektury jakichkolwiek blokad, więc jestem jak najbardziej zadowolona z tego, co dostałam. Myślę, że i Wy możecie polubić pióro autora, które różni się od pozostałych. Głównie fabułą i bohaterami, bo drugich takich nie znajdziemy nigdzie - to jest pewne. Przeczytałam wszystko, co się dało z dorobku pisarza i wiem, że po więcej - będę sięgać w ciemno.
Wiktor Hauke to postać, która nie zasłużyła i nie zdobyła mojej sympatii. Sam fakt, do jakich czynów dopuszczał się przed przedstawieniem, przyprawił mnie o mdłości i wielki wybuch złości. Że też takich ludzi jak on nie można prześwietlać na wylot i z góry już wcześniej eliminować z naszego życia. Ale. Zrobił coś, czego nie powinien i ponosi za to konsekwencje. Później znów się stawia i ni obrywa on, a ktoś zgoła inny. Ktoś, kto nagle? Stał się ważną, bliską osobą. No nie ważne, ten typ tak ma. I po tym jednym wydarzeniu, zabawa się dopiero zaczyna.
Pozostali bohaterowie nie są tutaj aż tak ważni. Ważny jest Aktor i Reżyser.
Oczywiście kreacja bohaterów nie mogłaby być gorsza niż w serii o Sobańskim, więc jak dla mnie należą się autorowi ogromnie brawa. Bo takich bohaterów nie znajdziecie w powieściach innych autorów. Gwarantuje Wam to. Tutaj macie tak unikatowe postacie i nie tylko, że się nawet filozofom to nie śniło. :P
Jak wspominałam fabuła jest tutaj oryginalna. Nie będę zdradzać Wam szczegółów, bo zaczęłabym sypać spoilerami jak z rękawa, a to nie o to tutaj chodzi. Chciałabym byście po prostu dali szansę tej lekturze, bo na to zasługuje. Niecodzienne wydarzenia mogą sprawić, że polubicie bardzo mocno styl autora. :) Akcja mknie bardzo szybko przed siebie, a Bednarek nie zapomniałam o elementach zaskoczenia. Buźka potrafi nam się otworzyć szeroko. A przecież nie spodziewaliśmy się aż tak świetnej lektury, prawda? Także... Ja jestem szczerze zaskoczona.
Może nie czułam tutaj miliona emocji, od smutku, przez rozgoryczenie i nie płakałam rzewnymi łzami, ale bawiłam się przy tej lekturze wyśmienicie mimo, iż nie zawsze było cudownie, kolorowo i przyjemnie.
Sięgając po Skazanego na zło musicie się spodziewać książki niezwykle trudnej, drugie dno jest tutaj, ale trzeba nieźle się nakombinować, by go odczytać w właściwy sposób.
Jeśli nie macie mocnych nerwów - nie sięgajcie. Możecie bardzo szybko odrzucić książkę w kat ze względu na niezbyt przyjemne obrazy sytuacji, które bez problemu jesteśmy sobie wyobrazić. To też zawdzięczani głównie autorowi, bo jego plastyczny styl sprawia, że gdy przeczytamy fragment i zamkniemy oczy to wszystko widzimy bardzo wyraźnie. A są momenty, w których lepiej tego nie oglądać...
Zdecydowanie polecam tę książkę. Nie jest to wprawdzie mój ulubiony Kubuś Sobański, ale jest Wiktor Hauke, który chciałby być z nim na równi. Nie polubiłam głównego bohatera, ale na tyle mocno zaczytałam się w recenzowanej dziś lekturze, że starałam się nie zwracać większej uwagi na niego, a po prostu na to, co się dzieje. Jestem totalnie zaskoczona i usatysfakcjonowana lekturą. Myślę, że i Wy również możecie być. Tylko sięgnijcie i dajcie znać. :)
Katarzyna Tomczykiewicz | (6.01.2019) |
Zastanawialiście się kiedyś, drodzy czytelnicy, jakbyście się czuli siedząc w wygodnym fotelu w pierwszym rzędzie, w jednym ze znanych teatrów w Waszym mieście, obserwując spektakl, który przedstawiałby… Wasze życie? Nie sąsiada z prawej czy lewej strony, ale tylko i wyłącznie Wasze! Podejrzewam, że towarzyszyłoby Wam uczucie niedowierzania, zaskoczenia, może dezorientacji? W Waszych głowach przemknąłby zapewne szybki rachunek sumienia, obejmujący popełnione przewinienia, czy też sprawy, które nie doczekały się finału. Wasze myśli krążyłyby wokół rodziny, męża, żony, dzieci, chłopaka, dziewczyny... Przypomnielibyście sobie też wydarzenia, które miały wpływ na wasz byt oraz decyzje, które spowodowały, że znaleźliście się właśnie w tym konkretnym momencie waszego życia, w którym jesteście teraz.. Czy podczas takiej sztuki zatytułowanej „Twoje życie” towarzyszyłby Ci spokój, a może lekkie zdenerwowanie? Zainteresowanie czy znużenie? A może po prostu nie zniósłbyś tego drogi czytelniku i szybkim krokiem postanowił opuścić mury teatru….? Czy taki scenariusz jest wystarczająco szokujący? A co jeśli nieco ochłonąwszy, przy wtórze gongu wracasz na salę i wraz z innymi widzami kontynuujesz oglądanie, kiedy nagle okazuje się, że to co właśnie widzisz to już nie przeszłość, nawet nie teraźniejszość z Twojego życia. Ktoś napisał scenariusz tego co zrobisz nie tylko jutro, ale również w przyszłości! I nie dał Tobie wyboru...
Podczas czytania „Skazanego na zło” zastanawiałam się, czy cała powieść jest tylko fikcją literacką, czy jednak taka historia mogła mieć swój początek i koniec w rzeczywistości? Trudno mi jest jednocześnie odpowiedzieć na to pytanie. Jednak uważam, że po części jesteśmy takimi właśnie aktorami, szczególnie w zakładach pracy, gdzie mamy do odegrania rolę pracownika, kierownika, nauczyciela, mechanika samochodowego, akwizytora, bankowca. Mamy też swoje tajemnice, które głęboko zapisane na dnie naszego sumienia, powinny tam zostać na zawsze, lecz w najmniej oczekiwanym momencie dają o sobie znać. Bo jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto pozna nasz sekret, to czyż nie napisze dalszego ciągu na swoich własnych warunkach? A jeśli się już powiedziało „A” to czy bezwzględnie należy powiedzieć „B”? Zapewniam, że nasz bohater nie zatrzymał się tylko na tej literze i poszedł o kilka za daleko. Jeśli chcecie się dowiedzieć, dlaczego już dawno straciło na wartości hasło "każdy jest kowalem swego losu" i jak daleko może się posunąć człowiek, aby ratować swoje i najbliższych życie, koniecznie sięgnijcie po tę pozycję.
Podczas czytania „Skazanego na zło” zastanawiałam się, czy cała powieść jest tylko fikcją literacką, czy jednak taka historia mogła mieć swój początek i koniec w rzeczywistości? Trudno mi jest jednocześnie odpowiedzieć na to pytanie. Jednak uważam, że po części jesteśmy takimi właśnie aktorami, szczególnie w zakładach pracy, gdzie mamy do odegrania rolę pracownika, kierownika, nauczyciela, mechanika samochodowego, akwizytora, bankowca. Mamy też swoje tajemnice, które głęboko zapisane na dnie naszego sumienia, powinny tam zostać na zawsze, lecz w najmniej oczekiwanym momencie dają o sobie znać. Bo jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto pozna nasz sekret, to czyż nie napisze dalszego ciągu na swoich własnych warunkach? A jeśli się już powiedziało „A” to czy bezwzględnie należy powiedzieć „B”? Zapewniam, że nasz bohater nie zatrzymał się tylko na tej literze i poszedł o kilka za daleko. Jeśli chcecie się dowiedzieć, dlaczego już dawno straciło na wartości hasło "każdy jest kowalem swego losu" i jak daleko może się posunąć człowiek, aby ratować swoje i najbliższych życie, koniecznie sięgnijcie po tę pozycję.
Amelia Stepien | (23.09.2019) |
Pozycja ta na długo pozostanie w mojej pamięci. "Skazany na zło" to thriller psychologiczny, który zawładnął moim sercem. Pewien rodzaj gry pomiędzy bohaterami oraz fakt, że wątpliwości nie są "rozwiewane" od razu, powoduje, że nie odłożymy książki nie przeczytawszy wpierw całości.
Na naszej planecie nie istnieją ludzie idealni. Każdy z nas popełnia jakieś błędy. Jednak sytuacja diametralnie się zmienia, kiedy zdamy sobie sprawę, że ten jeden błąd, może zmienić całe nasze życie.
Wiktor Hauke wiedzie, jak to większość mawia - normalne życie. Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona... Jednak to wszystko zostaje nagle przekreślone za sprawą jednej małej pomyłki, nieprzemyślanej decyzji.
Wiktor nie zorientował się, kiedy stał się niewolnikiem psychopaty, który nie cofnie się przed niczym. Czy mężczyzna będzie w stanie stawić opór swojemu oprawcy? Czy wynik tego starcia jest z góry przesądzony?
Na naszej planecie nie istnieją ludzie idealni. Każdy z nas popełnia jakieś błędy. Jednak sytuacja diametralnie się zmienia, kiedy zdamy sobie sprawę, że ten jeden błąd, może zmienić całe nasze życie.
Wiktor Hauke wiedzie, jak to większość mawia - normalne życie. Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona... Jednak to wszystko zostaje nagle przekreślone za sprawą jednej małej pomyłki, nieprzemyślanej decyzji.
Wiktor nie zorientował się, kiedy stał się niewolnikiem psychopaty, który nie cofnie się przed niczym. Czy mężczyzna będzie w stanie stawić opór swojemu oprawcy? Czy wynik tego starcia jest z góry przesądzony?
Dominika Bukała | (2.11.2020) |
Jedna decyzja. Jeden błąd. I Twoje życie już nigdy nie będzie takie samo.
Historia Wiktora jest inna niż wszystkie. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką fabułą. Jasne wielu książkowych bohaterów popełnia błędy, ale nie często płacą za nie, aż tak wysoką cenę. Tak wiele chciałabym powiedzieć, ale nie zrobię wam tego i nie zabiorę wam przyjemności czytania. "Skazany na zło" to świetna propozycja, w której dominuje ludzkie zepsucie i skrzywiona psychika. Śledząc losy bohatera widzimy bardzo wyraźnie jego przemianę i to przed jakim wyborami staje, jakich dokonuje i jakie są ich konsekwencje.
Podczas lektury czytelnik zastanawia się czy Wiktor jest oprawcą a może jednak ofiarą? Moim zdaniem nie można tego stwierdzić jednoznacznie, bo każdy czytelnik odbierze to co przeczyta inaczej. I to właśnie jest cudowne. Historia jest zaskakująca i zbudowana na zwrotach akcji. Autorowi w 100% udało się mnie zaskoczyć, a nie ukrywam naczytałam się thrillerów i ciężko mnie zaskoczyć i zawsze, któraś z moich hipotezy zakończenia się sprawdza. Tutaj się udało. Rok się jeszcze nie kończy, ale jak na razie jest to jedna z najlepszych książek tego roku.
Historia Wiktora jest inna niż wszystkie. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką fabułą. Jasne wielu książkowych bohaterów popełnia błędy, ale nie często płacą za nie, aż tak wysoką cenę. Tak wiele chciałabym powiedzieć, ale nie zrobię wam tego i nie zabiorę wam przyjemności czytania. "Skazany na zło" to świetna propozycja, w której dominuje ludzkie zepsucie i skrzywiona psychika. Śledząc losy bohatera widzimy bardzo wyraźnie jego przemianę i to przed jakim wyborami staje, jakich dokonuje i jakie są ich konsekwencje.
Podczas lektury czytelnik zastanawia się czy Wiktor jest oprawcą a może jednak ofiarą? Moim zdaniem nie można tego stwierdzić jednoznacznie, bo każdy czytelnik odbierze to co przeczyta inaczej. I to właśnie jest cudowne. Historia jest zaskakująca i zbudowana na zwrotach akcji. Autorowi w 100% udało się mnie zaskoczyć, a nie ukrywam naczytałam się thrillerów i ciężko mnie zaskoczyć i zawsze, któraś z moich hipotezy zakończenia się sprawdza. Tutaj się udało. Rok się jeszcze nie kończy, ale jak na razie jest to jedna z najlepszych książek tego roku.
ania bex | (24.02.2021) |
Słaby punkt, ,,ten" moment i bum..
Klaudia Hańczuk | (11.08.2021) |
Chyba nie znajdę tutaj osoby, która nie słyszała o Adrianie Bednarku lub nie czytała jego książek. Już od pewnego czasu miałam wielką ochotę poznać jego twórczość, bo ponoć chodzą słuchy, że pisze w sposób mistrzowski. Wiele pozytywnych opinii przeczytałam o jego powieściach i w końcu mi się udało, zabrać za jego pierwszy wydany thriller, dzięki @wydawnictwo_novaeres ❤️
Sięgając po "Skazanego po zło" nie spodziewałam się, aż tak dobrego i wciągającego thrillera psychologicznego, który porwałby mnie od pierwszej strony. A zaczęło się z grubej rury i z czasem napięcie tylko narastało i potęgowało, coraz większe trzęsienie ziemi w życiu bohatera. Autor zapewnił ogrom emocji, dostałam wszystko, czego oczekuję po dobrej książce. Od początku do końca trzyma w napięciu, niepewności i doprowadza tym do szaleństwa, oprócz tego jest brutalnie i przerażająco zła.
Genialny pomysł na książkę, z pewnym powiewem świeżości, pośród innych na rynku wydawniczym, podobnego thrillera jeszcze nie czytałam. Fabuła poprowadzona została po mistrzowsku i to w taki sposób, że wbiła mnie po prostu w fotel, czuję się jak po wypraniu z wirowaniem na największych obrotach w proszku Vizir
Sięgając po "Skazanego po zło" nie spodziewałam się, aż tak dobrego i wciągającego thrillera psychologicznego, który porwałby mnie od pierwszej strony. A zaczęło się z grubej rury i z czasem napięcie tylko narastało i potęgowało, coraz większe trzęsienie ziemi w życiu bohatera. Autor zapewnił ogrom emocji, dostałam wszystko, czego oczekuję po dobrej książce. Od początku do końca trzyma w napięciu, niepewności i doprowadza tym do szaleństwa, oprócz tego jest brutalnie i przerażająco zła.
Genialny pomysł na książkę, z pewnym powiewem świeżości, pośród innych na rynku wydawniczym, podobnego thrillera jeszcze nie czytałam. Fabuła poprowadzona została po mistrzowsku i to w taki sposób, że wbiła mnie po prostu w fotel, czuję się jak po wypraniu z wirowaniem na największych obrotach w proszku Vizir
Agnieszka Juja | (27.11.2018) |
Sam tytuł przykuł moją uwagę. Coraz częściej sięgam po thrillery, stąd moja decyzja. Liczyłam na świetną i wciągającą pozycję. Czy właśnie to otrzymałam?
'Chciał na chwilę stać się żałosnym stworzeniem, niepotrafiącym zwalczyć najprymitywniejszych słabości, niszczącym wszystko i wszystkich, na których mu zależało. Tak mniej więcej oceniał Aktora po prawie dwumiesięcznej obserwacji.'
Wiktor jest zwykłym obywatelem. Prowadzi własną firmę wraz z przyjacielem, w domu czeka na niego kochająca żona. Czego więcej mógłby oczekiwać od życia? Otóż wraz z kochanką postanowił spędzić upojny dzień na leśnej polanie. Nie wiedział jeszcze, że ten dzień okaże się początkiem końca i jednocześnie będzie jednym z najgorszych w życiu.
Czy każdy człowiek ma w sobie pierwiastek mordercy i psychopaty? Wydaje mi się, że nie. I Wiktorowi też tak się wydawało. Stał się jednak ofiarą psychopaty, który szantażem wyciągnął z niego to, co najgorsze. Wydarzenie za wydarzeniem pochłaniały Wiktora, który stawał się zupełnie innym człowiekiem. Nie wydawał się też być tym specjalnie przejęty. Wręcz przeciwnie. Każde kolejne zadanie i czynność, którą wykonywał budziły w nim wewnętrznego psychopatę.
Ludzka psychika jest niepojęta. Nikogo nie można być w stu procentach pewnym. Człowiek, z którym dzielimy życie tak naprawdę może okazać się mordercą. Nigdy także nie wiadomo, co kieruje ludzkimi czynami. Czy łatwo pozbawić życia drugiego człowieka? Pytanie powinno brzmieć inaczej. W imię czego jesteśmy w stanie zabić?
'Cała nasza praca polegała na znalezieniu odpowiednio bogatego jelenia i odpowiednio taniej unikatowej bzdury, którą mogliśmy uczynić drogą. Resztę załatwiał dar przekonywania.'
Książka dała mi to, czego oczekiwałam. Wciągająca, pełna napięcia i nieprzewidywalna. Warto po nią sięgnąć i warto poznać historię Wiktora. Polecam!
'Gdy przeglądałem folder, zrozumiałem, że popełniłem największy błąd swojego życia. Każda kolejna fotografia mnie w tym utwierdzała. Większość zdjęć miała dobrą jakość, niektóre nieco gorszą, ale żadne nie budziło wątpliwości.'
'Chciał na chwilę stać się żałosnym stworzeniem, niepotrafiącym zwalczyć najprymitywniejszych słabości, niszczącym wszystko i wszystkich, na których mu zależało. Tak mniej więcej oceniał Aktora po prawie dwumiesięcznej obserwacji.'
Wiktor jest zwykłym obywatelem. Prowadzi własną firmę wraz z przyjacielem, w domu czeka na niego kochająca żona. Czego więcej mógłby oczekiwać od życia? Otóż wraz z kochanką postanowił spędzić upojny dzień na leśnej polanie. Nie wiedział jeszcze, że ten dzień okaże się początkiem końca i jednocześnie będzie jednym z najgorszych w życiu.
Czy każdy człowiek ma w sobie pierwiastek mordercy i psychopaty? Wydaje mi się, że nie. I Wiktorowi też tak się wydawało. Stał się jednak ofiarą psychopaty, który szantażem wyciągnął z niego to, co najgorsze. Wydarzenie za wydarzeniem pochłaniały Wiktora, który stawał się zupełnie innym człowiekiem. Nie wydawał się też być tym specjalnie przejęty. Wręcz przeciwnie. Każde kolejne zadanie i czynność, którą wykonywał budziły w nim wewnętrznego psychopatę.
Ludzka psychika jest niepojęta. Nikogo nie można być w stu procentach pewnym. Człowiek, z którym dzielimy życie tak naprawdę może okazać się mordercą. Nigdy także nie wiadomo, co kieruje ludzkimi czynami. Czy łatwo pozbawić życia drugiego człowieka? Pytanie powinno brzmieć inaczej. W imię czego jesteśmy w stanie zabić?
'Cała nasza praca polegała na znalezieniu odpowiednio bogatego jelenia i odpowiednio taniej unikatowej bzdury, którą mogliśmy uczynić drogą. Resztę załatwiał dar przekonywania.'
Książka dała mi to, czego oczekiwałam. Wciągająca, pełna napięcia i nieprzewidywalna. Warto po nią sięgnąć i warto poznać historię Wiktora. Polecam!
'Gdy przeglądałem folder, zrozumiałem, że popełniłem największy błąd swojego życia. Każda kolejna fotografia mnie w tym utwierdzała. Większość zdjęć miała dobrą jakość, niektóre nieco gorszą, ale żadne nie budziło wątpliwości.'
Zuza Maniek | (18.03.2019) |
Wstrząsający thriller! Mocny, krwawy, mroczny, nieobliczalny.
Daria K. | (26.10.2019) |
Adrian Bednarek jest na mojej liście ulubionych autorów,, czytałam już Pasażera na Gapę i byłam zachwycona. Z wielką radością sięgnęłam po kolejne dzieło "Skazany na Zło" mając nadzieję,że ta również mnie zachwyci, zaintryguje,ale coś poszło nie tak... Od razu piszę,że ta książka nie jest zła,ale nie porwała mnie tak jak Pasażer, po tej lekturze spodziewałam się bardziej krwawych i mocnych scen, opisów, ale nie do końca mnie to przekonało. Z pewnością fabuła jest genialna, sam pomysł z tym aktorem/reżyserem był świetny i to w jaki sposób zostało wykonane jest bardzo dobre. Sam tytuł już mnie zaciekawił bo w nim jest coś strasznego, mrocznego,pełnego strachu to już na starcie się przygotowałam,że czeka mnie niezła i pełna emocji/dreszczyku przygoda,zabieg zmusił mnie do refleksji. Jestem osobą,która uwielbia horrory, więc i lubię czytać sceny brutalne, tutaj ich było aż nadto i to bardzo mi się podobało :D Zwroty akcji, napięcie, opisy wywołujace tak żywe obrazy wyobraźni spowodowały,że książkę się pochłaniało, nie odkładało na bok.
Bohaterowie są tak wykreowani, różnorodni, a główne postacie są tak zdolne, posuwają się do strasznych rzeczy, wyczyn,że sama się dziwiłam,że tacy ludzie potrafią być.
Książkę czytało mi się dobrze, akcja była dynamiczna, nie było zastoju, szło do przodu, ale jednak czegoś mi w niej brakowało.. Lekturze brakowało tego coś co by mnie mocno przeraziło.
Od tego autora moje serce podbiła pozycja "pasażer na gapę" skradła moje serce i przy tym chyba zostanę, a i na pewno będę dalej czytać książki pana Bednarka,kolejna czeka,czyli Córeczki,których jestem bardzo zaciekawiona!
A wam polecam przeczytać Pasażera jak i pozostałych dzieł tego autora, bo Skazany mimo kilku wad jest godną lekturą. :)
Bohaterowie są tak wykreowani, różnorodni, a główne postacie są tak zdolne, posuwają się do strasznych rzeczy, wyczyn,że sama się dziwiłam,że tacy ludzie potrafią być.
Książkę czytało mi się dobrze, akcja była dynamiczna, nie było zastoju, szło do przodu, ale jednak czegoś mi w niej brakowało.. Lekturze brakowało tego coś co by mnie mocno przeraziło.
Od tego autora moje serce podbiła pozycja "pasażer na gapę" skradła moje serce i przy tym chyba zostanę, a i na pewno będę dalej czytać książki pana Bednarka,kolejna czeka,czyli Córeczki,których jestem bardzo zaciekawiona!
A wam polecam przeczytać Pasażera jak i pozostałych dzieł tego autora, bo Skazany mimo kilku wad jest godną lekturą. :)
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Klub niewiernych — Agnieszka Lingas-Łoniewska, Daniel Koziarski Niektóre pokusy mają nieprzewidywalnie wysoką cenę.
Klub Niewiernych to miejsce w sieci, gdzie spotykają się ludzie spragnieni niezobowiązującego seksu. A... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res