Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura kobieca -> W deszczu łatwiej ukryć łzy — Beata Olejnik
W deszczu łatwiej ukryć łzy — Beata Olejnik

W deszczu łatwiej ukryć łzy

Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czy można kochać wbrew sobie?

Czasem wystarczy chwila, by w życiu zmieniło się dosłownie wszystko... Właśnie tak było w przypadku Marty, która w zimny grudniowy dzień dostrzegła za oknem swojej kwiaciarni przemarzniętego chłopca i zaproponowała mu herbatę. Kobieta nie spodziewała się, że ten drobny gest poprowadzi jej życie w zaskakującym kierunku. Bo przecież miała wszystko: dobrze prosperujący własny biznes, przyjaciół, stały związek… Jednak wkrótce okazuje się, że ukochany mężczyzna pragnie innego życia za granicą, a Marta ma silną konkurencję – w postaci pieniędzy. Gdy jeden związek się rozpada, rodzi się nowy, oparty na prawdziwej przyjaźni. Czy to możliwe, by przerodził się w coś więcej?

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura kobieca
  • Wydawca: Novae Res, 2019
  • Format: 121x195
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 422
  • ISBN: 978-83-8147-719-2

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 7 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Anna Kaczor  (17.01.2020)
Marta ma dość szczęśliwe życie, własną kwieciarnię, uwielbia malować obrazy i wychodzi jej to naprawdę dobrze, jest od kilku lat z Grzegorzem i mimo że jej przyjaciel, za nim nie przepadają, ona jest szczęśliwa. Pewnego, zimowego dnia, w witrynie swojej kwiaciarni widzi wychudzonego, zmarzniętego nastolatka — Sebastiana. Wtedy jeszcze nie wie, że jej życie zmieni się całkowicie. Kilka lat wcześnie, w wypadku, zginął jej taka i ukochany brat. Sebastian początkowo przypomina jej brata, kobieta chce mu pomóc wydostać się z bagna, w jakim żyje. Chłopak jest zabiedzony, głodny, pomimo wielkich mrozów nie posiada ciepłej kurtki, szalika czy rękawiczek. Marta pomimo sprzeciwu Grzegorza pomaga Sebastianowi, wciągając w to swoich przyjaciół.
Związek Marty i Grzegorza coraz bardziej chyli się ku końcowi. Kobieta nie chce wyjechać z nim do Berlina, coraz bardziej widzi jego wady, że ważniejsze od niej są pieniądze. Nadal go kocha, jednak wie, że ich podejście do życia, przyszłości jest zupełnie inna, co nie daje szansy na szczęśliwe zakończenie.
Marta bardzo pomogła Sebastianowi, dzięki niej jego życie całkowicie się odmieniło. Dla chłopaka jest jak dobra wróżka, jedyna osoba, która się zainteresowała jego losem. Zakochuje się w niej, a im jest starszy, tym więcej łączy tę dwójkę.
Czy związek Marty i Grzegorza będzie miał jakieś szanse na ciąg dalszy? Jak kobieta pomoże Sebastianowi? Jak odmieni się los chłopca? Co połączy Martę i Sebastiana?
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/01/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-w.html


  Małgosia Brzeska  (18.01.2020)
Jedna chwila, jeden moment potrafią odmienić diametralnie nasze życie. Wywrócić do góry nogami. Zburzyć dotychczasowy spokój. Tak właśnie stało się w życiu Marty …
Bohaterka w pewien zimny grudniowy dzień zauważyła przed szybą swojej małej kwiaciarni zmarzniętego chłopca. Zaproponowała mu herbatę. I ten mały drobny gest zmienił jej życie w niespodziewanym kierunku. Wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Zaprzyjaźniła się z Sebastianem, młodym zaniedbanym chłopcem, jednak sytuacja ta nie podobała się jej narzeczonemu. Gardził on biednymi ludźmi, wielokrotnie upokarzał chłopca i złościł się na niego. Jednak Marta nic sobie z tego nie robiła. Kobieta wyciągnęła do młodego pomocną dłoń, zaufała mu i okazała bezgraniczne wsparcie. A jego losy się nagle odmieniły, promyk nadziei i radości zagościł w nim, zmienił nastawienie do życia, zaczął pogodnie spoglądać w swoją przyszłość. Ale obok była Marta. Była dla niego wszystkim, zadurzył się w niej po same uszy. Taka pierwsza młodzieńcza fascynacja, a może coś więcej? Dla Marty młody przyjaciel też nie był obojętny, sama się na tym łapała. Ale przecież ona ma Grzegorza? Ale jacy oni są różni. Grzegorz materialista i egoista, dla którego liczyły się tylko i wyłącznie pieniądze. A Sebastian, marzyciel i idealista, romantyk.
W deszczu łatwiej ukryć łzy Beata Olejnik pięknie opowiada historię bezinteresownej pomocy drugiej osobie, bez oczekiwań na wdzięczność, bez głośnych oklasków. Takiej pomocy płynącej z głębi serca, z samego środka duszy człowieka. Ale autorka również demaskuje materializm i głupotę, sposób w jaki ludzie, dla których liczy się tylko pieniądz, traktują innych. Przerażający obraz, ale wielce prawdziwy. Czy takie osoby są szczęśliwe? Jak pokazuje ta historia i samo życie, w pewnym momencie zaczynają się nudzić ze swoimi pieniędzmi i poszukiwać innych, bardziej cennym wartości. Ale czasami jest już za późno. Można bezpowrotnie stracić coś wartościowego i nigdy już tego nie odzyskać. Ale za błędy trzeba płacić, ponosić konsekwencje swoich marnotrawnych zachowań.
Jak ta powieść mnie urzekła i zaczarowała, aż brak mi słów. Jaka jestem podniesiona na duchu, że są jeszcze ludzie, dla których liczy się drugi człowiek, niezależnie od tego kim jest. Nie zdarza mi się to często, ale łzy ciekły rzewnym strumieniem, musiałam momentami przerywać lekturę, tak mnie wzruszała. Ale to pozytywny obraz, znaczy, że ta historia zrobiła na mnie niesamowite wrażenie i na długo jej nie zapomnę. Nawet jestem pewna, że często będę do niej wracać, zwłaszcza w trudnych momentach, aby sobie uzmysłowić, że inni ludzi mają większe problemy, ale się nie poddają i walczą z wiejącym im prosto w oczy mocnym wiatrem.
Autorka z wielką rzetelnością i precyzją łączy różne osoby i wątki, wszystko współgra idealnie, uzupełnia się i tworzy pełną i ciepłą historię, okraszoną nutką romantyzmu i tęsknoty. Bohaterowie prawdziwi, z wadami i przywarami, nie ma wykreowanych ideałów. Czyli tak jak w życiu, jest zło i dobro, które nieustannie ze sobą walczy. Nie zawsze wszystko w powieści toczy się gładko i idealnie, po naszej myśli. Przez to powieść jest ciekawsza i urozmaicona, nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć zachowań bohaterów. Ale oni nas nieustannie zaskakują, nie zawsze pozytywnie.
Ta lektura jest jak balsam na zranioną duszę. Piękna i mądra, wzruszająca i emanująca miłością, uzależniająca i dodająca nadziei i wiary w dobro czynione przez ludzi.
Jestem pewna, że na poprawę nastroju i przyjazne, z sercem na dłoni spojrzenie na drugiego człowieka nie ma lepszej lektury. Polecam gorąco.


  Ewelina Górowska  (24.01.2020)
Czasem wystarczy chwila, by w życiu zmieniło się dosłownie wszystko...
Właśnie tak było w przypadku Marty, która w zimny grudniowy dzień dostrzegła za oknem swojej kwiaciarni przemarzniętego chłopca i zaproponowała mu herbatę. Kobieta nie spodziewała się, że ten drobny gest poprowadzi jej życie w zaskakującym kierunku. Bo przecież miała wszystko: dobrze prosperujący własny biznes, przyjaciół, stały związek...
Jednak wkrótce okazuje się, że ukochany mężczyzna pragnie innego życia za granicą, a Marta ma silną konkurencję- w postaci pieniędzy. Gdy jeden związek się rozpada, rodzi się nowy, oparty na prawdziwej przyjaźni.
Czy to możliwe, by przerodził się w coś więcej?

"W deszczu łatwiej ukryć łzy" to przepiękna opowieść o szczerej przyjaźni, miłości, ale również o bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi.
Głównych bohaterów poznajemy gdy Sebastian jest zamkniętym w sobie, ubogim nastolatkiem. Marta kilka lat starsza od chłopca prowadzi swą ukochaną kwiaciarnię i spełnia się w malarstwie.
Rodzi się między nimi nić porozumienia, a dalsze lata przynoszą głęboką przyjaźń i zaskakujące wydarzenia w życiu dwojga młodych ludzi.
Autorka w bardzo naturalny sposób przekazuje nam uczucia i emocje targające bohaterami, nie unika trudnych tematów takich jak bieda, choroba czy narkomania.
Pozwala wczuć się w sytuację, w której obecnie znajduje się bohater, pokazuje, że czasami warto odpuścić i iść do przodu, bo a nuż, za najbliższym zakrętem czeka prawdziwa miłość i szczęście?

Książka napisana jest w taki sposób, że bardzo ciężko od niej się oderwać. Gdy weźmie się ją do ręki, ciężko odłożyć na bok. Wsiąka się w tę historię całym sobą, świat obok przestaje istnieć.

Czy polecam?
Jak najbardziej...
"W deszczu łatwiej ukryć łzy" jest to jedna z tych powieści, które zostają w głowie na dłużej, nie łatwo będzie o niej zapomnieć. Mądra, nie zwykle wzruszająca, wciągająca opowieść o relacjach damsko-męskich, wierze i nadziei na lepsze jutro.
Zdecydowanie wchodzi do mojej TOP 10!

Zapraszam na blog: www.Ewelina-czyta.blogspot.com


  Justyna Zagórska  (19.02.2020)
Kto nigdy nie marzył o prawdziwej miłości, niech pierwszy rzuci kamień...
Główna bohaterka to osoba wrażliwa, o dobrym sercu, zawsze gotowa służyć pomocą innym, nawet kosztem siebie. Jej związek z Grzegorzem nie jest do końca udany, kobieta nie czuje się w nim dobrze, wyznaje inne wartości niż partner. Dla tego liczą się tylko pieniądze i własny rozwój. Kiedy pewnego dnia, przed drzwiami kwiaciarni Marty staje młody, przemarznięty i głodny chłopak, jej życie odmieni się diametralnie.
Czasami potrzebne jest przeczytanie książki która niesie nadzieję, napełni nasze serca pozytywnymi myślami. Czy nie to powinna nieść ze sobą literatura? Nie tylko dramaty, tragedię, cierpienie ale właśnie nadzieję, na lepsze jutro, na to że dobrych ludzi spotkają dobre rzeczy, że poza trudami życia, gdzieś za rogiem czai się lepszy świat, miłość i szczęście.
Odrywając się czasami od ciężkich treści, potrzebuje czegoś łagodnego, pogodnego. Może historia pokazana w książce jest zbyt wyidealizowana, pewnie wiele osób pomyśli, że to nie możliwe by wszystko sie tak pięknie w życiu poukładało. Ale właśnie to było dla mnie w niej najpiękniejsze. Uwierzcie mi, wiem to z doświadczenia. Kiedy wydaje ci się, że wiszą nad tobą czarne chmury, że już nic lepszego cię nie spotka, los robi ci psikusa. Przyzwyczajeni jesteśmy do zła, do znieczulicy, obojętności i zimnych spojrzeń dlatego czasami miło jest ujrzeć coś wręcz przeciwnego, nawet jeśli to fikcja literacka, nawet jeśli czai się w nas zwątpienie. A może my sami powinniśmy rozejrzeć się dookoła, wyciągnąć do kogoś pomocną dłoń, wywołać uśmiech na czyjejś twarzy. Wierzę, że dobro wraca! Ja jestem pod dużym wrażeniem, potrzebowałam tej książki i myślę ze każdy, kto traci nadzieję powinien ją przeczytać.


  Paulina Lulek  (20.03.2020)
Rodzinne tragedie zawsze ogromnie mnie wzruszają. A jeśli do tego dochodzą dzieciaki to nie ma na mnie mocnych i pudełko chusteczek obowiązkowo mam u swego boku (nawet wożę je do pracy!). Historia, którą miałam przyjemność przeczytać ogromnie mnie wzruszyła, porwała i na długo jeszcze pozostanie w mojej głowie.

Marta pochowała brata i ojca. Poniekąd została sama z matką, ale ma jeszcze u boku ukochanego – Grzegorza. Od samego początku facet grał mi na nerwach, więc wiadomą sprawą jest, że zupełnie się nie polubiliśmy, więc chwała Panu za to, że ich związek nie przetrwał! Zaś Marta urocza, pełna empatii, pełna zwykłego ludzkiego zrozumienia ujęła mnie swoją osobowością od pierwszych słów. No i Sebastian – piętnastolatek, który odmienił życie naszej głównej bohaterki o 180 stopni. Może zacznę od tego, że już pierwsze karty opowieści wzbudziły we mnie wzruszenie i smutek. Historia Sebastiana łamie serce niemalże do ostatniego okruszka, tak mocno, że człowiek sam chce go przytulić i powiedzieć: „Będzie dobrze, pomogę Ci, zajmę się Tobą” – patologiczny ojciec narkoman, matka, która nie żyje i on w tym wszystkim.

Zaczyna się nie winnie. Marta zaprasza chłopca na kubek herbaty do swojej maleńkiej kwiaciarni. I tu rozpoczyna się podróż i walka z przeciwnościami losu o ich wspólne szczęście, o ich lepsze dni i lepsze życie. Tak bardzo przeżywałam wszystkie momenty z tą dwójką! Ich wzloty,gdy jedno drugiemu podawało wsparcie – czytając tę historię w głowie nuciłam sobie piosenkę Happy Sad’u „Zanim Pójdę” ze słowami „[…] miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe, duże, ale miłość – kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze. […]” – to idealnie oddaje stan i nastrój całej fabuły. Autorka pisze tak otwarcie, tak ciepło, że nie sposób oderwać się od lektury. Ja ogromnie Wam polecam, kochani, tę książkę. Autorka napisała kawał historii, która zrobi Wam mentalny i uczuciowy rollercoaster i pozostawi z bohaterami na jeszcze długo po zakończeniu książki. To nie jest kolejna słodko – jednorożcowa opowieść. To kawał porządnej literatury o trudach uczucia, które rozum odrzuca w przedbiegach, a serce woła – idź w to dalej!


  Anna Niezgódka  (23.03.2020)
Mam wrażenie, że książkę Beaty Olejnik napisało życie. Ma w sobie wiele mądrości, dużo życzliwego przekazu i jest naturalna. Ta historia tak jak i życie płynie swoim torem. Każdą kartkę przekładamy z nadzieją, że już będzie lepiej, że bohaterowie przejrzą na oczy, że będą już tylko szczęśliwi.

Na swojej drodze codziennie spotykamy wielu ludzi, zwykle nie zwracając na nich uwagi. Czy zastanawiamy się kto z nich akurat potrzebowałby naszej pomocy? Ile byśmy mogli zmienić zapraszając na zwykłą herbatę tak jak to zrobiła Marta? Kobieta, która za szybą swojej kwiaciarni zobaczyła biednego i marznącego chłopca. Postawnowiła go poznać i pomóc, tak jakby opiekowała się swoim braciszkiem.

Życie jednak bywa bardzo nieprzewidywalne. Ma dla nas swoje plany, które nie zawsze nam się podobają. Pokażą nam środkowy palec i zrobią psikusa.

Marta nigdy by nie przypuszczała, że jej los tak diametralnie odmieni się po spotkaniu Sebastiana. Zdjęła różowe okulary i bardziej zwróciła uwagę na to jak zachowuje się jej chłopak, przekonuje się, że wcale tak naprawdę go nie znała. Jednak nadal nie widziała tego co się działo koło niej w sercu innego mężczyzny.

"W deszczu łatwiej ukryć łzy" czyta się szybko, wciągają nas problemy normalnych ludzi, którzy być może mieszkają obok nas. Mamy tu pierwszą młodzieńczą miłość. Poznajemy zaskakującą przeszłość bohaterów, która pokazuje, że nigdy nie wiemy co jeszcze dobrego może nas w życiu spotkać. Upartość w dążeniu do celu jest zaskakująca. Sebastian jest tym chłopcem, który dorasta i rozwija siebie, swoje pasje i odmienia ciemne dzieciństwo.

Nie zabraknie też łez, tych właśnie, których nie widać, a czuć całym sobą. Współczucie i ból są nam nieodłączne. Mimo tego, że wiemy, że coś nastąpi, nie zawsze się z tym godzimy i cierpimy mimo wszystko. Tacy już jesteśmy.

Jednak na ile jesteśmy ślepi na to co dzieje się tuż obok? Czy na pewno widzimy wszystko? Czy przyjaciel to tylko przyjaciel? A może to ten, który kocha nas bezwarunkowo i czeka cierpliwie na swój czas? Tylko czy go doczeka?

"Następnego dnia od rana padał deszcz. Od zawsze lubiła deszcz. Obmywał ją duchowo, nastrajał pozytywnie i co najważniejsze, pozwalał ukryć łzy."

Zakończenie z jednej strony przewidywalne, z drugiej wprawiło w bardzo dobry nastrój. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać, przypomniała mi jak wiele możemy zdziałaś zwykłą ludzką życzliwością i jak to może odmienić nasze życie.
Nie zapomnijcie jej również przeczytać, na pewno nie pożałujecie. A może zwrócicie na kogoś większą uwagę?


  Kinga Dańko  (27.03.2020)
Marta wiedzie w brew pozorom szczęśliwe życie. Jest młoda, atrakcyjna i wrażliwa. Ma chłopaka Grzegorza z którym dzieli życie od kilku lat i swój kolorowy zakątek, czyli kwiaciarnię. Miejsce, które uwielbia ona i jej przyjaciele, z wyjątkiem Grzegorza…
To tu pysznie smakuje herbata, to tu jest najlepsze miejsce na rozmowy, na śmiech i na łzy. Dzień toczy się za dniem, gdy nieoczekiwanie Marta dostrzega chłopca przyglądającego jej się zza szyby kwiaciarni. W ten mroźmy, zimowy dzień proponuje chłopakowi herbatę. To właśnie ten moment zaczyna zmieniać całe życie Marty.
Jest to powieść napisana bardzo lekko, dzięki czemu nawet nie zauważyłam kiedy przerzuciłam ostatnią kartę książki. Książka była dla mnie przyjemnym oderwaniem od rzeczywistości, pochłaniała, ale nie była trudna. Powiedziałabym, że opisuje zwyczajne życie, życie dziewczyny, którą przypadkowo możemy spotkać na ulicy. Polubiłam Martę, ale też chwilami jej nie rozumiałam. Miałam wrażenie, że nie do końca wie czego chce od życia. W swoich decyzjach nieco naiwna często przez to obrywała od losu. Była też nadzwyczaj wrażliwa na cierpienie innych, co oczywiście odebrałam bardzo pozytywnie zważając na otaczający nas świat. Było w niej tyle wyrozumiałości, że zakończenie i mnie zaskoczyło i nie. Mogłam się tego spodziewać po Marcie, ale nie po innych. Zastanawiałam się czy ja potrafiłabym tak postąpić i mieć w sobie tyle zrozumienia dla ukochanego.
Autorka w swojej książce dużą uwagę skupia na wartościach takich jak miłość i przyjaźń. Czasem miałam wrażenie, że są wyidealizowane, ale nie przeszkadzało mi to. Tak jak wspominałam była to lekka powieść, mimo, że zawierała w sobie trudne tematy i życiowe problemy. Polecam ją wszystkim którzy mają ochotę wraz z Martą przeżyć jej miłosne rozterki i poznać jej prawdziwych przyjaciół.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Test ciążowy — Jerzy Alski Test ciążowy — Jerzy Alski
NIGDY NIE WIEMY, CO MOŻE ZMIENIĆ NASZE ŻYCIE.

Bettina ma niespełna 30 lat. Odkąd pamięta, kochała dzieci, zawsze chciała być matką. Pracuje w ośrodku z dzie...