Ucieleśnione emocje. Vivid Aurum
Cena: 54,99 zł 46,74 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Jaki kształt ma twoja wyobraźnia?
Rozpoczynając swoje dorosłe życie w Korei Południowej, Livid, zwykła dziewczyna z Polski, nawet nie podejrzewa, że to początek największej i najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Wkrótce przekona się, że obok świata, który tak dobrze zna, istnieje też inny, wyjątkowy – to świat, w którym emocje znajdują swoje ucieleśnienie w postaci niezwykłych zwierząt. Doprowadzi ją tam pewnego dnia nieposłuszny wewnętrzny głos i zagadkowe sny o katedrze na spalonej słońcem pustyni.
To, co realne, zacznie się splatać z wytworami fantazji, a Livid będzie musiała stawić czoła zagrożeniu ze strony bezlitosnych bogów rozjuszonych nieposłuszeństwem istot ludzkich. Jest tylko jedna siła, która może jej w tym pomóc – wyobraźnia…
Miejska dżungla, wieżowce, światła, dźwięki. Stałam na środku ulicy, boso. Obok samochody mijały mnie, stając się tylko smugą barw i dźwięków. Patrzyłam. Dziesięć metrów przede mną pojawił się ryś. Był dwa razy większy od normalnego rysia i patrzył na mnie bez mrugnięcia. Zżerała mnie ciekawość, co on robi w środku miasta. Nie uciekał, nie bał się. Pomachał krótkim ogonem i ruszył ku mnie. Szedł dumnie, miękko stawiając łapy.
Nagle jakby ludzie ocknęli się z transu, dostrzegli go. Samochody zatrzymały się, wszyscy pokazywali zwierzę palcami. Mnie sparaliżował strach. Coś było nie tak. W następnej chwili poleciały kamienie, patyki, buty, wszystko, co ludzie mieli w zasięgu ręki. Ryś skulił się. Chciał uciekać, ale tłum otoczył nas. Chciałam do niego biec, chronić go, ale nie mogłam się ruszyć. Dopadła mnie rozpacz. Jakiś facet zamachnął się metalową rurą, a ja…
Obudziłam się, siadając na łóżku.
Zapomnijcie o ograniczeniach i dajcie się ponieść swojej wyobraźni. Czy czujecie już, jak wyrywają się z was emocje? Jedno jest pewne – po przeczytaniu tej książki będą one w was buzować w rytmie drugiego serca.
Maria Soczówka, ksiazkomania17.blogspot.com
Gniew, radość, smutek czy nieśmiałość. A gdyby tak każda emocja miała kształt i konkretny wygląd? Właśnie trzymasz w ręku drzwi do świata, w którym ogranicza cię tylko wyobraźnia, która może być bronią, schronieniem i miłością. Magia istnieje, wystarczy ją dostrzec. Gotowi?
Marta Daft, martawsrodksiazek.pl
Rozpoczynając swoje dorosłe życie w Korei Południowej, Livid, zwykła dziewczyna z Polski, nawet nie podejrzewa, że to początek największej i najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Wkrótce przekona się, że obok świata, który tak dobrze zna, istnieje też inny, wyjątkowy – to świat, w którym emocje znajdują swoje ucieleśnienie w postaci niezwykłych zwierząt. Doprowadzi ją tam pewnego dnia nieposłuszny wewnętrzny głos i zagadkowe sny o katedrze na spalonej słońcem pustyni.
To, co realne, zacznie się splatać z wytworami fantazji, a Livid będzie musiała stawić czoła zagrożeniu ze strony bezlitosnych bogów rozjuszonych nieposłuszeństwem istot ludzkich. Jest tylko jedna siła, która może jej w tym pomóc – wyobraźnia…
Miejska dżungla, wieżowce, światła, dźwięki. Stałam na środku ulicy, boso. Obok samochody mijały mnie, stając się tylko smugą barw i dźwięków. Patrzyłam. Dziesięć metrów przede mną pojawił się ryś. Był dwa razy większy od normalnego rysia i patrzył na mnie bez mrugnięcia. Zżerała mnie ciekawość, co on robi w środku miasta. Nie uciekał, nie bał się. Pomachał krótkim ogonem i ruszył ku mnie. Szedł dumnie, miękko stawiając łapy.
Nagle jakby ludzie ocknęli się z transu, dostrzegli go. Samochody zatrzymały się, wszyscy pokazywali zwierzę palcami. Mnie sparaliżował strach. Coś było nie tak. W następnej chwili poleciały kamienie, patyki, buty, wszystko, co ludzie mieli w zasięgu ręki. Ryś skulił się. Chciał uciekać, ale tłum otoczył nas. Chciałam do niego biec, chronić go, ale nie mogłam się ruszyć. Dopadła mnie rozpacz. Jakiś facet zamachnął się metalową rurą, a ja…
Obudziłam się, siadając na łóżku.
Zapomnijcie o ograniczeniach i dajcie się ponieść swojej wyobraźni. Czy czujecie już, jak wyrywają się z was emocje? Jedno jest pewne – po przeczytaniu tej książki będą one w was buzować w rytmie drugiego serca.
Maria Soczówka, ksiazkomania17.blogspot.com
Gniew, radość, smutek czy nieśmiałość. A gdyby tak każda emocja miała kształt i konkretny wygląd? Właśnie trzymasz w ręku drzwi do świata, w którym ogranicza cię tylko wyobraźnia, która może być bronią, schronieniem i miłością. Magia istnieje, wystarczy ją dostrzec. Gotowi?
Marta Daft, martawsrodksiazek.pl
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Sandra Graphictobook | (15.12.2019) |
„Potęga wyobraźni”
Każdy z nas o czymś marzy. Jedni pragną nowego samochodu, inni odnalezienia swojej drugiej połówki, a jeszcze inni zagłębiają się w świat wyobraźni. Ci ostatni właśnie kreują w myślach nowe światy i własne azyle, materializując najskrytsze marzenia. Pragną, aby wszystko to, co mają w głowie, mogło stać się rzeczywistością. Zastanawiają się, jakby to wszystko mogło wyglądać. Jakie miałoby kolory i kształty. Takie właśnie myśli i pytania zadawała sobie również Livid Aurum, bohaterka powieści Aleksandry Turek pt. „Ucieleśnione Emocje. Vivid Aurum”.
„Ucieleśnione Emocje. Vivid Aurum” to historia o potędze wyobraźni, prawdziwej miłości oraz światach, o których my sami nie mamy pojęcia. Książka opowiada historię Livid, zwykłej dziewczyny z Polski, która zaczyna swoje dorosłe życie w Korei Południowej, jako weterynarz i nauczycielka jazdy konnej. Tam również doświadcza najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Otóż pewnego dnia Livid odkrywa, że obok świata, w którym żyje, istnieje inny, magiczny, gdzie emocje znajdują swoje ucieleśnienie w postaci niezwykłych zwierząt. Dziewczyna zaczyna mieć również tajemnicze sny, których znaczenia nie rozumie. Co oznacza tajemnicza katedra na pustyni lub ryś w miejskiej dżungli? Czy Livid odnajdzie się w nowej rzeczywistości i wygra walkę z przeciwnościami losu? Kim jest jeździec na złotoskrzydłym, o którym mówią przepowiednie? Zapraszam do lektury!
Książka ma ponad 570 stron, jednak nie odczuwamy tej ilości, gdyż historia w niej przedstawiona jest nietuzinkowa i ciekawa. Przyznam szczerze, że rzadko mi się zdarza, aby opowieść wywarła na mnie tak ogromne wrażenie i treściowo nie pozwoliłaby mi się od siebie oderwać. Powieść jest zdecydowanie jedną z lepszych pozycji z gatunku fantasy, jakie miałam okazję ostatnio przeczytać. Pomimo iż jest to debiutancka książka autorki, jej styl jest płynny i przejrzysty myślowo. Narracja jest mieszana, występuje pierwszoosobowy narrator, który opowiada z perspektywy Livid oraz trzecioosobowy. Co mnie mile zaskoczyło, pani Turek płynnie przechodzi w swej książce pomiędzy narracjami, nie znajdziemy, więc w niej nagłych urywków i niedociągnięć fabularnych.
Książka jest bardzo dobrze przemyślana, a treść i ważne momenty rozplanowane perfekcyjnie. Wszystkie imiona oraz nazwy mają w książce dodatkowe znaczenie, nic nie znalazło się w niej przypadkowo. Każda scena jest wyważona i subtelna, a opisy wystarczające, nie za długie. Akcja cały czas gna i trzyma w napięciu, nie pozwala emocjonalnie odetchnąć. Gdy już myślimy, że życie głównej bohaterki stabilizuje się, znów doświadczamy czegoś nowego, niezwykłego. Można śmiało powiedzieć, że autorka drażni się z czytelnikiem, wciąż dokłada kolejne okruszki historii, jak i stosuje sprytne przemilczenia, rozjuszające, ale ekscytujące, abyśmy nie domyślili się za szybko głębszego sensu powieści oraz jej finału.
Co mi się bardzo podobało, książka posiadała przypisy i spis postaci. W treści znalazło się wiele specyficznych koreańskich nazw i dzięki dodatkowym informacjom, możemy głębiej przenieść się do tej azjatyckiej rzeczywistości. Przyznam również, że dzięki spisowi postaci nie pogubiłam się w bohaterach. Każdy z nich ma egzotyczne, trudne imię, co mogłoby sprawiać trudność w odbiorze, jednak ten aspekt został mądrze rozwiązany. Zabrakło mi natomiast drobnych szczegółów, które dopełniałyby treść, takich jak np. słowa pieśni Pinny czy bliższego poznania historii Alex, przyjaciółki Livid.
Książka ta nie tylko pełni funkcję rozrywkową, ale i uczy. Po przeczytaniu tej historii oraz małym reaserchu, mogę powiedzieć, że autorka kreując główną bohaterkę, kierowała się po części własnym doświadczeniem oraz miłością do koni, dlatego w powieści tej zwierzęta te odgrywają ważną rolę. Ich miłośnicy z pewnością odnajdą z Livid wspólny język, a i dla pozostałych, mniej obeznanych w dziedzinie, jest to ciekawa lekcja specjalistycznego słownictwa, które w większym lub mniejszym stopniu może się w życiu przydać.
Podsumowując, „Ucieleśnione Emocje. Vivid Aurum” to książka zdecydowanie dla fanów nieszablonowej fantastyki, którzy lubią nutkę romansu, tajemnicy oraz konie i koreańską rzeczywistość. Pod względem stylu i fabuły książka jest bardzo dobra. Historia w niej przedstawiona jest intrygująca i oryginalna, dzięki temu czyta się ją w zawrotnym tempie, nie mogąc się oderwać. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało, jednakże mam nadzieję, że powstanie następny tom powieści o Livid i jej przyjaciołach. Moim zdaniem Aleksandra Turek to młoda i obiecująca autorka powieści fantasy. Jestem niezmiernie ciekawa dalszej kariery pisarki i z przyjemnością sięgnę po kolejną jej książkę, a tę z czystym sumieniem mogę Wam polecić.
Zapraszam:
https://www.instagram.com/graphictobook
https://graphictobook.wordpress.com
Każdy z nas o czymś marzy. Jedni pragną nowego samochodu, inni odnalezienia swojej drugiej połówki, a jeszcze inni zagłębiają się w świat wyobraźni. Ci ostatni właśnie kreują w myślach nowe światy i własne azyle, materializując najskrytsze marzenia. Pragną, aby wszystko to, co mają w głowie, mogło stać się rzeczywistością. Zastanawiają się, jakby to wszystko mogło wyglądać. Jakie miałoby kolory i kształty. Takie właśnie myśli i pytania zadawała sobie również Livid Aurum, bohaterka powieści Aleksandry Turek pt. „Ucieleśnione Emocje. Vivid Aurum”.
„Ucieleśnione Emocje. Vivid Aurum” to historia o potędze wyobraźni, prawdziwej miłości oraz światach, o których my sami nie mamy pojęcia. Książka opowiada historię Livid, zwykłej dziewczyny z Polski, która zaczyna swoje dorosłe życie w Korei Południowej, jako weterynarz i nauczycielka jazdy konnej. Tam również doświadcza najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Otóż pewnego dnia Livid odkrywa, że obok świata, w którym żyje, istnieje inny, magiczny, gdzie emocje znajdują swoje ucieleśnienie w postaci niezwykłych zwierząt. Dziewczyna zaczyna mieć również tajemnicze sny, których znaczenia nie rozumie. Co oznacza tajemnicza katedra na pustyni lub ryś w miejskiej dżungli? Czy Livid odnajdzie się w nowej rzeczywistości i wygra walkę z przeciwnościami losu? Kim jest jeździec na złotoskrzydłym, o którym mówią przepowiednie? Zapraszam do lektury!
Książka ma ponad 570 stron, jednak nie odczuwamy tej ilości, gdyż historia w niej przedstawiona jest nietuzinkowa i ciekawa. Przyznam szczerze, że rzadko mi się zdarza, aby opowieść wywarła na mnie tak ogromne wrażenie i treściowo nie pozwoliłaby mi się od siebie oderwać. Powieść jest zdecydowanie jedną z lepszych pozycji z gatunku fantasy, jakie miałam okazję ostatnio przeczytać. Pomimo iż jest to debiutancka książka autorki, jej styl jest płynny i przejrzysty myślowo. Narracja jest mieszana, występuje pierwszoosobowy narrator, który opowiada z perspektywy Livid oraz trzecioosobowy. Co mnie mile zaskoczyło, pani Turek płynnie przechodzi w swej książce pomiędzy narracjami, nie znajdziemy, więc w niej nagłych urywków i niedociągnięć fabularnych.
Książka jest bardzo dobrze przemyślana, a treść i ważne momenty rozplanowane perfekcyjnie. Wszystkie imiona oraz nazwy mają w książce dodatkowe znaczenie, nic nie znalazło się w niej przypadkowo. Każda scena jest wyważona i subtelna, a opisy wystarczające, nie za długie. Akcja cały czas gna i trzyma w napięciu, nie pozwala emocjonalnie odetchnąć. Gdy już myślimy, że życie głównej bohaterki stabilizuje się, znów doświadczamy czegoś nowego, niezwykłego. Można śmiało powiedzieć, że autorka drażni się z czytelnikiem, wciąż dokłada kolejne okruszki historii, jak i stosuje sprytne przemilczenia, rozjuszające, ale ekscytujące, abyśmy nie domyślili się za szybko głębszego sensu powieści oraz jej finału.
Co mi się bardzo podobało, książka posiadała przypisy i spis postaci. W treści znalazło się wiele specyficznych koreańskich nazw i dzięki dodatkowym informacjom, możemy głębiej przenieść się do tej azjatyckiej rzeczywistości. Przyznam również, że dzięki spisowi postaci nie pogubiłam się w bohaterach. Każdy z nich ma egzotyczne, trudne imię, co mogłoby sprawiać trudność w odbiorze, jednak ten aspekt został mądrze rozwiązany. Zabrakło mi natomiast drobnych szczegółów, które dopełniałyby treść, takich jak np. słowa pieśni Pinny czy bliższego poznania historii Alex, przyjaciółki Livid.
Książka ta nie tylko pełni funkcję rozrywkową, ale i uczy. Po przeczytaniu tej historii oraz małym reaserchu, mogę powiedzieć, że autorka kreując główną bohaterkę, kierowała się po części własnym doświadczeniem oraz miłością do koni, dlatego w powieści tej zwierzęta te odgrywają ważną rolę. Ich miłośnicy z pewnością odnajdą z Livid wspólny język, a i dla pozostałych, mniej obeznanych w dziedzinie, jest to ciekawa lekcja specjalistycznego słownictwa, które w większym lub mniejszym stopniu może się w życiu przydać.
Podsumowując, „Ucieleśnione Emocje. Vivid Aurum” to książka zdecydowanie dla fanów nieszablonowej fantastyki, którzy lubią nutkę romansu, tajemnicy oraz konie i koreańską rzeczywistość. Pod względem stylu i fabuły książka jest bardzo dobra. Historia w niej przedstawiona jest intrygująca i oryginalna, dzięki temu czyta się ją w zawrotnym tempie, nie mogąc się oderwać. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało, jednakże mam nadzieję, że powstanie następny tom powieści o Livid i jej przyjaciołach. Moim zdaniem Aleksandra Turek to młoda i obiecująca autorka powieści fantasy. Jestem niezmiernie ciekawa dalszej kariery pisarki i z przyjemnością sięgnę po kolejną jej książkę, a tę z czystym sumieniem mogę Wam polecić.
Zapraszam:
https://www.instagram.com/graphictobook
https://graphictobook.wordpress.com
Paulina Ochęcka | (9.10.2020) |
"Ucieleśnione emocje" Aleksandry Turek, to niesamowita czytelnicza przygoda, której nie da się szybko zapomnieć. Autorka stworzyła intersujących bohaterów, ciekawy świat, a właściwie dwa... To powieść, od której bardzo ciężko się oderwać, mnie wciągała tak, że nie czułam upływu czasu. Miałam wrażenie jakbym była razem z bohaterami, była jedną z nich. To bardzo dobry zabieg, ponieważ lepiej możemy się wczuć w historię. A jak dołączy się do tego jeszcze odrobinę magii wyobraźni i odkryje się jaką tajemnicę skrywa Livid, co niesamowitego może być w Korei Południowej. To dochodzi się do wniosku ile serca i pomysłów autorka włożyła, dała książce.
Wydaje mi się, że to jest taka powieść, w której każdy może znaleźć coś dla siebie. Jedni znajdą wciągającą historię, inni zwrócą uwagę na bohaterów a może na intrygujące miejsce akcji?
Moim zdaniem warto dać się wciągnąć do świata Livid!
Polecam!
Wydaje mi się, że to jest taka powieść, w której każdy może znaleźć coś dla siebie. Jedni znajdą wciągającą historię, inni zwrócą uwagę na bohaterów a może na intrygujące miejsce akcji?
Moim zdaniem warto dać się wciągnąć do świata Livid!
Polecam!
Anna Kaczor | (4.01.2022) |
Livid wyjeżdża z rodzinnego kraju, aby spełnić swoje marzenia. Z Polski udaje się do Korei Południowej gdzie mieszka wraz z przyjaciółką Alex, ze wspólnikiem otwiera stadninę, a na dodatek pracuje w przychodni weterynaryjnej. Kiedy poznają i zaprzyjaźniają się z pewny dość znanym, koreańskim zespole, nie wiedzą jak, jego członkowie wpłyną na ich życie. Chłopaki ukrywają pewną tajemnicę, która znacząco wpłynie na życie Livid. Wkroczy ona do zupełnie innego świata, gdzie wyobraźnia i emocje mają wielkie znaczenie, gdzie nic nie jest takie, jakby mogło się wydawać, a magia nie jest niczym dziwnym. Jak się odnajdzie?
Książka, która zaczynała się niepozornie, z każdą kolejną kartką odkrywała coś zupełnie nieprzewidywalnego. To historia ciekawa, wciągająca, a wielokrotnie również zaskakująca. Podczas czytania wywołuje wiele emocji.
Bohaterką jest młoda dziewczyna, Polka która, aby spełnić swoje marzenia, wyjeżdża z kraju i zamieszkuje w Korei Południowej. To bohaterka odważna, sympatyczna dająca się lubić.
Bardzo podobał mi się fakt, że w książce znalazłam przepisy. Tym sposobem mogłam otworzyć dania, które mnie zaciekawiły.
„Ucieleśnione emocje. Vivid Aurum.” to ciekawa książka, z którą spędziłam bardzo miło czas. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/01/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt.html
Książka, która zaczynała się niepozornie, z każdą kolejną kartką odkrywała coś zupełnie nieprzewidywalnego. To historia ciekawa, wciągająca, a wielokrotnie również zaskakująca. Podczas czytania wywołuje wiele emocji.
Bohaterką jest młoda dziewczyna, Polka która, aby spełnić swoje marzenia, wyjeżdża z kraju i zamieszkuje w Korei Południowej. To bohaterka odważna, sympatyczna dająca się lubić.
Bardzo podobał mi się fakt, że w książce znalazłam przepisy. Tym sposobem mogłam otworzyć dania, które mnie zaciekawiły.
„Ucieleśnione emocje. Vivid Aurum.” to ciekawa książka, z którą spędziłam bardzo miło czas. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/01/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt.html
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Lista — J.D. Bujak „Nie mam pojęcia, co się działo później i jak długo to trwało. W każdym razie pamiętam, że najpierw poczułem ból – potworny, rozdzierający ból wzdłuż prawego...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res