Szósty. Po latach
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Przeszłość zawsze nas dopada. Bo tak naprawdę nigdy nas nie opuszcza.
Po latach od pierwszego wydania ulubionego przez czytelników kryminału Agnieszki Lingas-Łoniewskiej książka o seryjnym mordercy ponownie trafia do Czytelników – w wersji poprawionej i rozszerzonej o dodatkowe, trzymające w napięciu, zakończenie. Nowe postaci, nowe wątki i godny uwielbianej autorki suspens.
Gdy w grę wchodzi miłość, żadna siła nie jest w stanie powstrzymać inspektora Marcina Langera przed nadludzkim wysiłkiem i odnalezieniem oprawcy zielonookich blondynek, do których zalicza się jego ukochana. Gdy gra toczy się o zbawienie – psychopatyczny zabójca nie respektuje żadnych granic. Nawet jeśli zbawienie jest wyimaginowane, a motorem działania – obłęd. A może zwłaszcza wtedy.
Jeśli uważasz, że połączenie thrillera z romansem nie ma szansy na powodzenie, to znaczy, że nie znasz powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Tomasz Radochoński, www.nowalijki.com.pl
To historia, która jak żadna inna potrzebowała spektakularnego zakończenia. Agnieszka Lingas-Łoniewska ostatecznie rozliczyła Szóstego i zrobiła to w sposób, którego nie zapomnicie. Niepokojąco dobra lektura!
Angelika Zdunkiewicz, www.lustrorzeczywistosci.pl
Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny udowadnia, że zasługuje na miano jednej z najlepszych współczesnych pisarek. Przygotuj się na coś silnego, potężnego, cudownego i przerażającego!
Krystyna Meszka, cyrysia.blogspot.com
Agnieszka Lingas-Łoniewska potrafi z genialnej powieści stworzyć idealną.
Magdalena Szymczyk, czytammwpociagu.blogspot.com
Agnieszka Lingas-Łoniewska - wrocławska pisarka tworząca powieści łączące sensację i kryminał z romansem, zwana przez swoich czytelników „Dilerką Emocji”.
Autorka ponad dwudziestu powieści i współautorka kilku antologii.
Założycielka projektów „Czytajmy Polskich Autorów” oraz „Pisarka czyta”. Wspiera fundacje prozwierzęce i schroniska, zbierając na licznych spotkaniach autorskich karmę w akcji „Karma zamiast kwiatka”. Posiada fanklub czytelniczy, zwany „Sektą Agnes”.
Po latach od pierwszego wydania ulubionego przez czytelników kryminału Agnieszki Lingas-Łoniewskiej książka o seryjnym mordercy ponownie trafia do Czytelników – w wersji poprawionej i rozszerzonej o dodatkowe, trzymające w napięciu, zakończenie. Nowe postaci, nowe wątki i godny uwielbianej autorki suspens.
Gdy w grę wchodzi miłość, żadna siła nie jest w stanie powstrzymać inspektora Marcina Langera przed nadludzkim wysiłkiem i odnalezieniem oprawcy zielonookich blondynek, do których zalicza się jego ukochana. Gdy gra toczy się o zbawienie – psychopatyczny zabójca nie respektuje żadnych granic. Nawet jeśli zbawienie jest wyimaginowane, a motorem działania – obłęd. A może zwłaszcza wtedy.
Jeśli uważasz, że połączenie thrillera z romansem nie ma szansy na powodzenie, to znaczy, że nie znasz powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Tomasz Radochoński, www.nowalijki.com.pl
To historia, która jak żadna inna potrzebowała spektakularnego zakończenia. Agnieszka Lingas-Łoniewska ostatecznie rozliczyła Szóstego i zrobiła to w sposób, którego nie zapomnicie. Niepokojąco dobra lektura!
Angelika Zdunkiewicz, www.lustrorzeczywistosci.pl
Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny udowadnia, że zasługuje na miano jednej z najlepszych współczesnych pisarek. Przygotuj się na coś silnego, potężnego, cudownego i przerażającego!
Krystyna Meszka, cyrysia.blogspot.com
Agnieszka Lingas-Łoniewska potrafi z genialnej powieści stworzyć idealną.
Magdalena Szymczyk, czytammwpociagu.blogspot.com
Agnieszka Lingas-Łoniewska - wrocławska pisarka tworząca powieści łączące sensację i kryminał z romansem, zwana przez swoich czytelników „Dilerką Emocji”.
Autorka ponad dwudziestu powieści i współautorka kilku antologii.
Założycielka projektów „Czytajmy Polskich Autorów” oraz „Pisarka czyta”. Wspiera fundacje prozwierzęce i schroniska, zbierając na licznych spotkaniach autorskich karmę w akcji „Karma zamiast kwiatka”. Posiada fanklub czytelniczy, zwany „Sektą Agnes”.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Anna Makieła | (23.02.2018) |
– Czytałaś „Piętno Midasa” Lingas-Łoniewskiej?
– No ba! Pewnie!
– A „Szóstego”?
– Nie.
– Głupiaś.
Kocham swoich przyjaciół za szczerość. Za to szczególne nieowijanie w bawełnę, za nazywanie po imieniu pewnych – mogłoby się wydawać skomplikowanych – spraw. „Głupiaś” to może nie jest moje drugie imię (ani nawet trzecie!), aczkolwiek rzeczywiście pominięcie któregokolwiek z thrillerów Agnieszki Lingas-Łoniewskiej może świadczyć o pewnego rodzaju ignorancji. W niektórych środowiskach może nawet uchodzić za głupotę. Czasami nawet skrajną. Nazwisko tej pisarki to marka sama w sobie, a ja lubię markową literaturę. Dlatego też ciągle zarzucam sobie, że tak niedawno odkryłam jej twórczość. Ale uwaga! Nadrabiam! Z dnia na dzień stałam się nałogową pochłaniaczką.
„Szósty”, o którym mowa w powyższej – niezwykle rozbudowanej, pełnej wielkich słów i wymyślnych określeń – rozmowie to książka starsza od mojej córki. Mogłoby się zdarzyć, że pominęłabym ją gdzieś w trakcie czytania coraz to nowszych książek Agnieszki, gdyby nie fakt, że pisarka przypomniała o tej historii, dopisując do niej co nieco. Ja to doskonale rozumiem – miała kobieta coś do powiedzenia, to powiedziała. A co będzie się z tym użerać! Rach ciach i mamy nowego „Szóstego po latach”. „Łapnęłam” go, gdy tylko nadarzyła się okazja. Nikt mi już nie powie, żem głupia. Czytałam dwa dni. Strasznie długo, ale to tylko dlatego, bo stwierdziłam, że urlopem na żądanie z powodu czytania książki nie zabłysnę u szefostwa. No więc były dwa dni, ale za to jakie!
Marcin jest szefem elitarnej jednostki zwanej Śląską Grupą Śledczą, która aktualnie poszukuje seryjnego mordercy. Policjanci szybko orientują się, że sprawca wybiera na swoje ofiary zawsze ten sam typ kobiet – blondynki o zielonych oczach. Jest w tym jakiś głębszy sens, jakaś metafora, szczególne znaczenie, dlatego do współpracy z ekipą śledczych zostaje oddelegowana Alicja, która jest psychologiem. Zaczyna się pościg, w którym czas odgrywa niebagatelną rolę. Tytułowy Szósty narzuca swój rytm policjantom, w centrum zainteresowania stawiając Marcina. Powodu należy szukać w przeszłości.
Jak to zazwyczaj bywa w książkach Lingas-Łoniewskiej – poza pierońsko dobrze skonstruowaną zagadką i permanentnym napięciem mamy tu miłość, trochę erotyki i mnóstwo emocji. Wiernych czytelników w zasadzie nie powinno to dziwić, bo Agnieszka posiada dar, dzięki któremu tworzy porywające, pełne zawiłości historie, sprzedawane w najlepszy z możliwych sposób – prosto, bez udziwnień, konsekwentnie. Może nie jestem znawczynią wszystkich thrillerów, które wyszły spod jej pióra, ale porównując „Piętno Midasa”, „W szponach szaleństwa” oraz „Szóstego po latach” można zauważyć pewien styl, którym posługuje się pisarka. Nie zrozumcie mnie źle – to nie ma nic wspólnego ze schematycznością. Ten styl jest po prostu unikatowy, „lingasowołoniesowski”. I ja go zdecydowanie lubię.
Mam tutaj tylko jeden mały problem. Coś mnie uwiera, nie daje spokoju, wpycha się w klawiaturę i nie pozwala o sobie nie wspomnieć. Małe coś, co wprowadza mnie w stan lekkiego zdenerwowania. No, może nawet nieco cięższego. Taki drobny zgrzyt w mojej głowie, z którym nie wiem, co mam zrobić. Bo… Bo tu się nie da doszukać żadnego zastrzeżenia, żadnej nieścisłości, żadnej pomyłki. Wszystko jest takie jak być powinno. Ile można chwalić? Jak pomyślę, ile książek jeszcze w tym roku Agnieszka Lingas-Łoniewska nam pokaże, jak przypomnę sobie, że jestem już po lekturze jej dylogii, która ma premierę w kwietniu, jak uświadomię sobie, że znów będę chwalić (a uwierzcie, będę!), to zaczynam się zastanawiać, czy ja już nudna nie jestem. Ale chyba nie… Bo skoro ona się nie nudzi, to pochwały zawsze będą wskazane.
www.spadlomizregala.pl
– No ba! Pewnie!
– A „Szóstego”?
– Nie.
– Głupiaś.
Kocham swoich przyjaciół za szczerość. Za to szczególne nieowijanie w bawełnę, za nazywanie po imieniu pewnych – mogłoby się wydawać skomplikowanych – spraw. „Głupiaś” to może nie jest moje drugie imię (ani nawet trzecie!), aczkolwiek rzeczywiście pominięcie któregokolwiek z thrillerów Agnieszki Lingas-Łoniewskiej może świadczyć o pewnego rodzaju ignorancji. W niektórych środowiskach może nawet uchodzić za głupotę. Czasami nawet skrajną. Nazwisko tej pisarki to marka sama w sobie, a ja lubię markową literaturę. Dlatego też ciągle zarzucam sobie, że tak niedawno odkryłam jej twórczość. Ale uwaga! Nadrabiam! Z dnia na dzień stałam się nałogową pochłaniaczką.
„Szósty”, o którym mowa w powyższej – niezwykle rozbudowanej, pełnej wielkich słów i wymyślnych określeń – rozmowie to książka starsza od mojej córki. Mogłoby się zdarzyć, że pominęłabym ją gdzieś w trakcie czytania coraz to nowszych książek Agnieszki, gdyby nie fakt, że pisarka przypomniała o tej historii, dopisując do niej co nieco. Ja to doskonale rozumiem – miała kobieta coś do powiedzenia, to powiedziała. A co będzie się z tym użerać! Rach ciach i mamy nowego „Szóstego po latach”. „Łapnęłam” go, gdy tylko nadarzyła się okazja. Nikt mi już nie powie, żem głupia. Czytałam dwa dni. Strasznie długo, ale to tylko dlatego, bo stwierdziłam, że urlopem na żądanie z powodu czytania książki nie zabłysnę u szefostwa. No więc były dwa dni, ale za to jakie!
Marcin jest szefem elitarnej jednostki zwanej Śląską Grupą Śledczą, która aktualnie poszukuje seryjnego mordercy. Policjanci szybko orientują się, że sprawca wybiera na swoje ofiary zawsze ten sam typ kobiet – blondynki o zielonych oczach. Jest w tym jakiś głębszy sens, jakaś metafora, szczególne znaczenie, dlatego do współpracy z ekipą śledczych zostaje oddelegowana Alicja, która jest psychologiem. Zaczyna się pościg, w którym czas odgrywa niebagatelną rolę. Tytułowy Szósty narzuca swój rytm policjantom, w centrum zainteresowania stawiając Marcina. Powodu należy szukać w przeszłości.
Jak to zazwyczaj bywa w książkach Lingas-Łoniewskiej – poza pierońsko dobrze skonstruowaną zagadką i permanentnym napięciem mamy tu miłość, trochę erotyki i mnóstwo emocji. Wiernych czytelników w zasadzie nie powinno to dziwić, bo Agnieszka posiada dar, dzięki któremu tworzy porywające, pełne zawiłości historie, sprzedawane w najlepszy z możliwych sposób – prosto, bez udziwnień, konsekwentnie. Może nie jestem znawczynią wszystkich thrillerów, które wyszły spod jej pióra, ale porównując „Piętno Midasa”, „W szponach szaleństwa” oraz „Szóstego po latach” można zauważyć pewien styl, którym posługuje się pisarka. Nie zrozumcie mnie źle – to nie ma nic wspólnego ze schematycznością. Ten styl jest po prostu unikatowy, „lingasowołoniesowski”. I ja go zdecydowanie lubię.
Mam tutaj tylko jeden mały problem. Coś mnie uwiera, nie daje spokoju, wpycha się w klawiaturę i nie pozwala o sobie nie wspomnieć. Małe coś, co wprowadza mnie w stan lekkiego zdenerwowania. No, może nawet nieco cięższego. Taki drobny zgrzyt w mojej głowie, z którym nie wiem, co mam zrobić. Bo… Bo tu się nie da doszukać żadnego zastrzeżenia, żadnej nieścisłości, żadnej pomyłki. Wszystko jest takie jak być powinno. Ile można chwalić? Jak pomyślę, ile książek jeszcze w tym roku Agnieszka Lingas-Łoniewska nam pokaże, jak przypomnę sobie, że jestem już po lekturze jej dylogii, która ma premierę w kwietniu, jak uświadomię sobie, że znów będę chwalić (a uwierzcie, będę!), to zaczynam się zastanawiać, czy ja już nudna nie jestem. Ale chyba nie… Bo skoro ona się nie nudzi, to pochwały zawsze będą wskazane.
www.spadlomizregala.pl
Domi Czyta | (23.02.2018) |
RECENZJA
Premiera: 6.02.2018
„Tak. Kolejna. Czwarta w ciągu czterech miesięcy. Blondynka z zielonymi oczami. Może to był zbieg okoliczności. A może nie. Jeśli wziąć pod uwagę sposób działania zabójcy… na pewno nie był.” – fragment powieści.
„Szósty. Po latach” to wersja poprawiona i uzupełniona o nowe zakończenie powieści wydanej w 2010 roku. Powieści, która była jedną z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Ponowna jej lektura nie robi już wprawdzie takiego wrażenia, zwłaszcza jeśli miało się okazję przeczytać dużo lepiej dopracowany przez autorkę thriller „W szponach szaleństwa”, ale ma jeden niekwestionowany atut: pokazowe i nieprzewidywalne aż do ostatnich zdań zakończenie.
Kryminał z wątkiem romantycznym (bądź romans z wątkiem kryminalnym), emocjonujące zwroty akcji i pobudzające wyobraźnię sceny miłosne to elementy charakterystyczne dla prozy wrocławskiej pisarki i po raz kolejny taka kombinacja sprawdziła się dobrze. „Szósty” to historia opleciona wokół poszukiwań seryjnego mordercy kobiet, a miejsce akcji osadzone jest w Katowicach i okolicach, co jak dla mnie jest zdecydowanym plusem, bo jako lokalna patriotka czytam wszystko, co toczy się w moich rodzinnych stronach.
Główny bohater - gwiazda Śląskiej Grupy Śledczej - Marcin Langer rozpoczynając dochodzenie w sprawie psychopatycznego zabójcy "Szóstego", otrzymuje do współpracy policyjnego psychologa i profilerkę Alicję Szymczak. Ich pierwsze zawodowe spotkanie okazuje się już kolejnym, bo ścieżki obu tych postaci skrzyżowały się już wcześniej - nomen omen sześć lat wcześniej, w dość tragicznych i nieco metafizycznych okolicznościach. Niemal namacalny magnetyzm, który przyciąga do siebie tę dwójkę, początkowo ukrywany jest pod maską profesjonalizmu, ale na dłuższą metę, Alicja i Marcin nie są w stanie pozostać jedynie w czysto zawodowych relacjach. Tytułowy „Szósty” realizuje jednak krok po kroku swój morderczy plan, zataczając niczym rekin coraz ciaśniejsze kręgi wokół Marcina i Alicji, co konsekwentnie prowadzi do przecięcia ścieżek całej trójki... Bo Alicja, jako zielonooka blondynka, może pojawić się na celowniku „Szóstego”…
W którym kierunku potoczy się akcja?
Czy „Szósty” zostanie zdemaskowany, a motywy dokonywanych przez niego zbrodni odkryte?
Jak potoczyły się losy głównych postaci szesnaście lat od dramatycznych wydarzeń na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej?
Odsyłam Was do książki i jestem przekonana, że dreszczyk emocji będzie Wam towarzyszył aż do ostatnich stron.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu „Novae Res”.
Premiera: 6.02.2018
„Tak. Kolejna. Czwarta w ciągu czterech miesięcy. Blondynka z zielonymi oczami. Może to był zbieg okoliczności. A może nie. Jeśli wziąć pod uwagę sposób działania zabójcy… na pewno nie był.” – fragment powieści.
„Szósty. Po latach” to wersja poprawiona i uzupełniona o nowe zakończenie powieści wydanej w 2010 roku. Powieści, która była jedną z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Ponowna jej lektura nie robi już wprawdzie takiego wrażenia, zwłaszcza jeśli miało się okazję przeczytać dużo lepiej dopracowany przez autorkę thriller „W szponach szaleństwa”, ale ma jeden niekwestionowany atut: pokazowe i nieprzewidywalne aż do ostatnich zdań zakończenie.
Kryminał z wątkiem romantycznym (bądź romans z wątkiem kryminalnym), emocjonujące zwroty akcji i pobudzające wyobraźnię sceny miłosne to elementy charakterystyczne dla prozy wrocławskiej pisarki i po raz kolejny taka kombinacja sprawdziła się dobrze. „Szósty” to historia opleciona wokół poszukiwań seryjnego mordercy kobiet, a miejsce akcji osadzone jest w Katowicach i okolicach, co jak dla mnie jest zdecydowanym plusem, bo jako lokalna patriotka czytam wszystko, co toczy się w moich rodzinnych stronach.
Główny bohater - gwiazda Śląskiej Grupy Śledczej - Marcin Langer rozpoczynając dochodzenie w sprawie psychopatycznego zabójcy "Szóstego", otrzymuje do współpracy policyjnego psychologa i profilerkę Alicję Szymczak. Ich pierwsze zawodowe spotkanie okazuje się już kolejnym, bo ścieżki obu tych postaci skrzyżowały się już wcześniej - nomen omen sześć lat wcześniej, w dość tragicznych i nieco metafizycznych okolicznościach. Niemal namacalny magnetyzm, który przyciąga do siebie tę dwójkę, początkowo ukrywany jest pod maską profesjonalizmu, ale na dłuższą metę, Alicja i Marcin nie są w stanie pozostać jedynie w czysto zawodowych relacjach. Tytułowy „Szósty” realizuje jednak krok po kroku swój morderczy plan, zataczając niczym rekin coraz ciaśniejsze kręgi wokół Marcina i Alicji, co konsekwentnie prowadzi do przecięcia ścieżek całej trójki... Bo Alicja, jako zielonooka blondynka, może pojawić się na celowniku „Szóstego”…
W którym kierunku potoczy się akcja?
Czy „Szósty” zostanie zdemaskowany, a motywy dokonywanych przez niego zbrodni odkryte?
Jak potoczyły się losy głównych postaci szesnaście lat od dramatycznych wydarzeń na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej?
Odsyłam Was do książki i jestem przekonana, że dreszczyk emocji będzie Wam towarzyszył aż do ostatnich stron.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu „Novae Res”.
Joanna Hilińska | (22.04.2018) |
Inspektor Marcin Langer otrzymuje bardzo dramatyczną sprawę seryjnego mordercy, który zabija blondynki o zielonych oczach. Kobiety są przetrzymywane przez kilka dni, a na szósty dzień po zaginięciu zostają odnalezione martwe. Inspektorowi ma pomóc nowa koleżanka z pracy profilerka Alicja, która tez jest.. blondynką o zielonych oczach. Czy zdołają odnaleźć mordercę zanim dojdzie do kolejnej tragedii? Czy młoda policjanta również będzie na celowniku psychopaty? Co ma z tym wszystkim wspólnego przeszłość Marcina? Jak to się stało, że on i Alicja już kiedyś się poznali?
" W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka - mężczyznę i kobietę. W szóstym dniu... odbiorę Ci życie, bo ja jestem twoim bogiem..." s.51
Jeśli szukacie thrillera z silnym wątkiem kryminalnym, który trzyma w napięciu do ostatnich stron, który zapada w pamięć i odgrzebuje mroki psychiki ludzkiej to jest to książka, która was pochłonie. Ja czytałam z zapartym tchem, każde kolejne wydarzenia zbliżały akcję do finału, ale takiego zakończenia się nie spodziewałam.
Książka Agnieszki Lingas - Łoniewskiej jest wznowieniem po latach. Autorka dopisała zakończenie i bardzo dobrze, bo bez tego książka moim zdaniem wiele traci. Choć nie znałam wcześniej tej historii, to gdybym zakończyła bez nowej części zostałabym w niepewności.
Tak właśnie kończą bogowie. Samotni, zniszczeni, zmarnowani. Powinni już nie żyć, ale wciąż trwają. Łapiąc się resztek wspomnień, kiedy decydowali o życiu innych w swoich chorych umysłach budowali własną potęgę. Lecz to złudne. Każdy w końcu dostanie swój rachunek. s.377
Moim zdaniem to jeden z lepszych polskich thrillerów psychologicznych. Czytało się genialnie! Świetna rozrywka, która sprawia, że ma się dreszcze. Z pewnością to nie ostatnia książka tej autorki, którą przeczytałam, bo zaintrygowała mnie swoim warsztatem niesamowicie.
Polecam wam to wydanie, zwłaszcza, że inspiracją do napisania tej książki, była słynna sprawa Wampira z Bytowa. Z pewnością się parę razy zaskoczycie, wystraszycie, będziecie czekać w napięciu na finał, a wątek miłosny jaki się wywiąże w trakcie sprawy podkręci jeszcze emocje.
" W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka - mężczyznę i kobietę. W szóstym dniu... odbiorę Ci życie, bo ja jestem twoim bogiem..." s.51
Jeśli szukacie thrillera z silnym wątkiem kryminalnym, który trzyma w napięciu do ostatnich stron, który zapada w pamięć i odgrzebuje mroki psychiki ludzkiej to jest to książka, która was pochłonie. Ja czytałam z zapartym tchem, każde kolejne wydarzenia zbliżały akcję do finału, ale takiego zakończenia się nie spodziewałam.
Książka Agnieszki Lingas - Łoniewskiej jest wznowieniem po latach. Autorka dopisała zakończenie i bardzo dobrze, bo bez tego książka moim zdaniem wiele traci. Choć nie znałam wcześniej tej historii, to gdybym zakończyła bez nowej części zostałabym w niepewności.
Tak właśnie kończą bogowie. Samotni, zniszczeni, zmarnowani. Powinni już nie żyć, ale wciąż trwają. Łapiąc się resztek wspomnień, kiedy decydowali o życiu innych w swoich chorych umysłach budowali własną potęgę. Lecz to złudne. Każdy w końcu dostanie swój rachunek. s.377
Moim zdaniem to jeden z lepszych polskich thrillerów psychologicznych. Czytało się genialnie! Świetna rozrywka, która sprawia, że ma się dreszcze. Z pewnością to nie ostatnia książka tej autorki, którą przeczytałam, bo zaintrygowała mnie swoim warsztatem niesamowicie.
Polecam wam to wydanie, zwłaszcza, że inspiracją do napisania tej książki, była słynna sprawa Wampira z Bytowa. Z pewnością się parę razy zaskoczycie, wystraszycie, będziecie czekać w napięciu na finał, a wątek miłosny jaki się wywiąże w trakcie sprawy podkręci jeszcze emocje.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
W szponach szaleństwa — Agnieszka Lingas-Łoniewska Bieszczadzka sekta, energiczna komisarz, wielka miłość i Wrocław, który nie jest już bezpiecznym miejscem.
Gdy komisarz Ewa Barska zostaje wezwana na miej... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res