Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Fantasy -> Posłańcy przemian — Ewa Kenig
Posłańcy przemian — Ewa Kenig

Posłańcy przemian

Cena: 39,00 zł 33,15 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Wszystkie byty obecne we Wszechświecie podlegają cyklom Istnienia. Przejście z jednej epoki do drugiej oznacza nowe możliwości, ale stanowi też trudne wyzwanie.

Marvin, Marie, Sams i Hugh żyją niczym zwyczajni ludzie, zmagając się z codziennymi kłopotami. Nie zdają sobie sprawy, że w rzeczywistości są wcielonymi Wyższymi Istotami, które mają za zadanie ułatwić naszemu światu wkroczenie na wyższy poziom energii.

Biedny uzdrowiciel, neurotyczna malarka, szamanka z plemienia Hopi i ekscentryczny biznesmen muszą stawić czoła niezwykłym próbom, aby ocalić świat przed osunięciem się w chaos. Czy zdołają odnaleźć swą prawdziwą tożsamość i wypełnić swoją misję?

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Fantasy
  • Wydawca: Novae Res, 2015
  • Format: 130x210mm, oprawa miękka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 468
  • ISBN: 978-83-7942-584-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 2 recenzji.Dodaj własną recenzję

  krystyna wojnar  (21.06.2015)
Posłańcy przemian to porcja fantastyki wymieszanej z parapsychologią. Autorka nie szczędziła nam w niej niczego. Pomimo, iż prawie nie ma dialogów, akcja toczy sie na każdej stronie. Głównych bohaterów jest aż czterech. I każdemu z nich autorka poświęciła dużo czasu. Wspólnie z nimi przechodzimy etap ich dzieciństwa, młodości i dojrzałości, w której rozgrywają się tytułowe przemiany.
Do jej przeczytania zachęciła mnie, opinia jednej z blogerek, w której ocenia książkę, jako niezrozumiałą dla zwykłego śmiertelnika. Ponieważ z racji mojej charyzmy i wykonywanego zawodu, mam już niejakie przygotowanie, chciałam zobaczyć, jak to będzie z tym zrozumieniem w moim przypadku.

Muszę przyznać rację blogerce, że książka do łatwych nie należy. To swoisty labirynt losów czterech osób, w los których wplata się los kolejnych czterech. Tyle tylko, że te drugie z kolei, są istotami z innego wymiaru. Autorka używa mnóstwa słów, które dla mnie przyznam, były niezrozumiałe i musiałam prosić o pomoc wujka google :).
Niekoniecznie jednak tak musi być też w waszym przypadku, gdyż ja mieszkam od kilkunastu lat poza granicami kraju.
Książkę czytałam jednym tchem, pomimo iż musiałam się często wracać, żeby zrozumieć co się dzieje. Obce imiona, trudne nazwy i wspomnienia z poprzednich wcieleń, które to z kolei wcielenia, miały związek z innymi wymiarami, stworzyły jeden wielki labirynt literacki. Zgadzam się z opinią, że czytelnik nie zostaje odpowiednio przygotowany do tych akcji następujących jedna po drugiej. Główni bohaterowie książki, Marvin, Marie, Sams i Hugh poddawani są nie lada próbom. Autorka bezlitośnie każe im brać udział w sytuacjach, w których ciężko im się na początku odnaleźć. I mnie też było trudno.
Z niecierpliwością czytałam kolejne strony, aby zobaczyć, co wyjdzie z tego łączenia się poziomów i wibracji.Czy uda się zespolić wibracje każdego z tych smiertelników z wibracją ich poprzednich wcieleń? I to wcieleń z innego wymiaru? I jak to się dzieje, że te poprzednie wcielenia dalej żyją, że nie są tylko doświadczeniami i pamięcią komórkową dzisiejszych śmiertelników. Jak to możliwe? No cóż, fantastyka rządzi się swoimi prawami. Poza tym, trochę podobną sytuację mamy w przypadku zapisu na taśmie, gdzie dawno zmarły człowiek chodzi, mówi i tańczy. Kiedyś, to też była tylko fantastyka.

Każdy z nich jest swoistym filarem, któy potrzebuje ukorzenienia właśnie poprzez połączenia wibracji z przodkami. Czy uda się doprowadzić do tych poszczególnych połączeń ? A jeżeli tak, to czy po połączenie tych czterech ukorzenionych już filarów powstanie energia na tyle silna, aby stawić czoła nadchodzącym katastrofom ?

Polecam serdecznie te pozycję wszystkim, którzy mają ochotę na coś trudniejszego niż łatwo czytający się romans. Ta pozycja wprawdzie łez z oka nie wyciska, ale zapiera dech w piersiach. Wgłębiając się w stosunkowo łatwą część z dzieciństwa bohaterów, pamiętajcie, że wchodzicie w labirynt. A w każdym labiryncie wymagana jest wzmożona uwaga. Nie przegapcie szczególików i dodatkowych wskazówek. Na pocieszenie dodam, że w razie zabłądzenia, można wrócić kilka kartek do tyłu :).


  Adriana Bączkiewicz  (28.03.2015)
Niezwykle magiczna okładka, która przyciąga wzrok i niezwykły opis sprawiający wrażenie dopracowanej pozycji, to wabik na książkożerców takich jak ja. Jednak czasem zdarza się tak, że nie potrafię konkretnie wkręcić się w historię. Taki właśnie los czekał mnie tym razem.

Nie potrafię tak naprawdę określić, co w tej książce jest nie tak. Pozycja ma ponad czterysta stron, a mi bardzo ciężko było przetrawić chociaż sto. Subiektywnie mogę stwierdzić, że chyba tylko wielcy wyjadacze, będą w stanie wkręcić się w tę historię.

Książka jest podzielona na kilka głównych części. W jakimś stopniu oczekuję od Autora bądź Autorki wprowadzenia, który mnie zachęci do siebie. Jednak poczułam się, jakbym została uderzona obuchem w głowę. Miałam nieodparte wrażenie, że ten świat, sposób wykreowania postaci i w szczególności sposób, w jaki Autorka chciała ukazać tę książkę jest kompletnie niezrozumiały. Nawet zasięgnęłam opinii innej blogerki, która również była w trakcie czytania Posłańców przemian. Zapytałam, czy ona również nie potrafi się wkręcić w tę pozycję, czy tylko ze mną coś jest nie tak? Jak się okazało, nie jestem sama w swoim zagmatwaniu.

Jeżeli Autor stara się stworzyć świat fantastyczny, czy jak w tym przypadku, coś na wzór parapsychologicznego, coś co jest ponad nami, musi on w moim mniemaniu, odpowiednio przedstawić to zwykłemu śmiertelnikowi. Tak się nie stało. Gdy Marvin, Marie, Sams i Hugh, przechodzą przemianę, to to, co później się dzieje, jest dla mnie po prostu niezrozumiałe. Nie potrafiłam sobie wyobrazić tych istot, co chcą przekazać i po co to wszystko. Dlatego tak jak napisałam, czułam się, że ten świat i wyobrażenia są wyłącznie w głowie Autorki i nie potrafi odpowiednio przekazać swojej wizji czytelnikom.

Nie chcę powiedzieć, że książka jest zła, czy dobra. Zostawiam ją bez oceny, ponieważ ja jej nie rozumiem. To nie jest porcja fantastyki, która mi się podoba. Sięgnijcie po te książkę i sami się przekonajcie, czy pozycja ma coś w sobie, czy nie. Bo ja nie jestem w stanie wam przekazać nic więcej, niż to, że ja jej nie zrozumiałam. Była ona dla mnie dziwnymi wycinkami posklejanych historii.

Dodaj własną recenzję