Pokochaj mnie wreszcie!
Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Każdy zasługuje na miłość
Kamila i Nina – siostry bliźniaczki – nie mają szczęścia w miłości. Podczas gdy pierwsza przeżywa kryzys małżeński z powodu oziębłości męża, druga próbuje na nowo ułożyć sobie życie po bolesnym rozwodzie. I choć obie odczuwają znużenie oraz samotność, to nie rezygnują z walki o swoją przyszłość i dzień po dniu próbują odczarować szarą rzeczywistość.
Kamila chce ratować piętnastoletni związek, dlatego stara się obudzić w mężu namiętność oraz pożądanie, Nina zaś postanawia założyć konto na portalu randkowym i tam poszukać swojej drugiej połówki.
Jakie efekty przyniosą starania sióstr?
I czy po czterdziestce można poczuć jeszcze… motyle w brzuchu?
Podsumowując, Norbert był jak byle jaki prezent w ekskluzywnym opakowaniu. Kamila popełniła błąd, gdyż zamiast idiotycznie się nim zachwycać, powinna była bardziej mu się przyjrzeć i zastanowić, czy odpowiada jej wersja bez bajerów. Jak w salonie samochodowym. Jazda próbna i te sprawy. Ona zaś rozpakowała prezent, ale nie złożyła reklamacji, licząc, że z czasem da się go naprawić.
Teraz już było za późno.
Kamila i Nina – siostry bliźniaczki – nie mają szczęścia w miłości. Podczas gdy pierwsza przeżywa kryzys małżeński z powodu oziębłości męża, druga próbuje na nowo ułożyć sobie życie po bolesnym rozwodzie. I choć obie odczuwają znużenie oraz samotność, to nie rezygnują z walki o swoją przyszłość i dzień po dniu próbują odczarować szarą rzeczywistość.
Kamila chce ratować piętnastoletni związek, dlatego stara się obudzić w mężu namiętność oraz pożądanie, Nina zaś postanawia założyć konto na portalu randkowym i tam poszukać swojej drugiej połówki.
Jakie efekty przyniosą starania sióstr?
I czy po czterdziestce można poczuć jeszcze… motyle w brzuchu?
Podsumowując, Norbert był jak byle jaki prezent w ekskluzywnym opakowaniu. Kamila popełniła błąd, gdyż zamiast idiotycznie się nim zachwycać, powinna była bardziej mu się przyjrzeć i zastanowić, czy odpowiada jej wersja bez bajerów. Jak w salonie samochodowym. Jazda próbna i te sprawy. Ona zaś rozpakowała prezent, ale nie złożyła reklamacji, licząc, że z czasem da się go naprawić.
Teraz już było za późno.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2025
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 404
- ISBN: 978-83-8373-610-5
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 9 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Mirosława Dudko | (21.03.2025) |
„Każda chwila jest tylko jedna
i drugiej nie będzie.”
Istnieje powiedzenie, że nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane, ale też przekonanie, że kobietom ładnym żyje się lepiej. W powieści „Pokochaj mnie wreszcie” pani Agnieszki Łepki, te stereotypy zostają rozebrane na czynniki pierwsze za pomocą dwóch bohaterek: Kamili Głowacz i Niny Jefmańskiej.
Kamila Głowacz, która nie jest wprawdzie zaniedbaną kobietą, ale należy do tych pań, o których można powiedzieć, że nie grzeszą urodą. Nie to co jej siostra bliźniaczka, Nina Jefmańska. Patrząc na siostry, nikt by nie mógł powiedzieć, że urodziły się jedna po drugiej, bo nie są do siebie podobne ani z urody, ani z charakteru. To sprawia, że Kamila nie przepada za siostrą i nie stara się utrzymywać z nią kontaktów zbyt bliskich. Jest jeszcze inny powód tej niechęci. Nina nie może narzekać na zainteresowanie płci przeciwnej, natomiast Kamili tej atencji brakuje, a już najbardziej ze strony męża, Norberta.
Kamila jest oddana matką, ale jako żona, zmaga się z poczuciem niedowartościowania wynikającym z braku uwagi ze strony męża. On wciąż ignoruje jej potrzeby emocjonalne i fizyczne, robiąc co tylko może, by uniknąć jakiegokolwiek zbliżenia do własnej żony, a już szczególnie tych seksualnych. W tym momencie uwidocznione są kobiece potrzeby, obalając mit, mówiący o tym, że to żonę boli głowa, gdy mąż ma ochotę na łóżkowe figle. Nina też nie ma szczęścia w miłości, o czym świadczy jej niedawny, burzliwy rozwód. Nie może jednak narzekać na chętnych panów do łóżka. Trudniej znaleźć kogoś na stałe. Nina pragnie ułożyć sobie życie na nowo, więc w tym celu rejestruje się na portalu randkowym. I tak jest u Kamili, która niestety, nie może liczyć na męża pod względem uczuciowym, gdyż Norbert to mężczyzna o niskich, a właściwie zerowych potrzebach seksualnych. W przeciwieństwie do żony, która jest gotowa zrobić wszystko, by w końcu mąż spojrzał na nią pożądliwym wzrokiem.
Jednym słowem, a raczej zdaniem: siostry dzieli niemal wszystko – od wyglądu po charakter i doświadczenia życiowe – ich historie splecione w fabule są świadectwem uniwersalnych problemów związanych z relacjami, akceptacją siebie oraz presjami społecznymi. Natomiast łączy je jedno: obie potrzebują miłości. Mają też różne życiowe doświadczenia, ale próbują coś zmienić w życiu, co nie jest łatwym przedsięwzięciem.
Autorka porusza w tej wielowątkowej historii wiele tematów wziętych prosto z życia, co świadczy o jej znakomitej umiejętności obserwacji świata i przenoszenia tych spostrzeżeń na papier. Jednym z takich wątków są problemy Justynki, czternastoletniej córki Kamili. Dziewczyna przeżywa swoje pierwsze miłosne uniesienia, ale także pierwsze gorzkie rozczarowania. Pani łepki w tym wątku świetnie ukazuje, jak ważne jest, aby ofiary takich sytuacji nie milczały. Ukrywanie problemu nie tylko pogłębia cierpienie osoby poszkodowanej, ale także daje sprawcom poczucie bezkarności, co może prowadzić do kolejnych nadużyć.
Historia Justynki jest mocnym przypomnieniem, że otwarta rozmowa, wsparcie rodziny i szybkie działanie są kluczowe w takich sytuacjach. To także ważny apel do rodziców, aby budowali z dziećmi relacje oparte na zaufaniu, dzięki czemu młodzi ludzie będą mieli odwagę mówić o swoich problemach, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Pani Agnieszka Łepki posługuje się stylem lekkim, chociaż dużo w nim tekstu opisowego, ale w tym przypadku jest to uzasadnione. Nie są to tylko słowa, które mają jedynie zwiększyć objętość książki, ale są wypełnione potrzebnymi informacjami, by historia była zrozumiała i pełna. a jednocześnie pełnym emocji, co sprawia, że czytelnik z łatwością angażuje się w losy bohaterek. To również prowokuje do refleksji nad tym, jak często nasze wyobrażenia o cudzym szczęściu mogą być mylne. Książka wciąga, zmusza do zastanowienia się nad rolą bliskości i kobiety w związkach oraz nad tym, jak ważne jest wzajemne zrozumienie i akceptacja. W ciekawy sposób poruszanych jest wiele życiowych zagadnień, pokazując że często jest tak, że to, co widzimy na zewnątrz, często skrywa głębsze dramaty i pragnienia. Kamila jest przykładem, że nie raz patrząc na czyjeś życie wysnuwamy różne wnioski, oceniając czy jest ono udane, czy wręcz przeciwnie. Natomiast Nina reprezentuje tę część kobiet, których uroda nie jest gwarancją, że ich życie jest łatwe i usłane różami. Na plan pierwszy w tej historii wyłania się samotność w związku i potrzeba bliskości. A losy bohaterek pokazują, że warto zawalczyć o siebie, zamiast tkwić w relacjach niedających szczęścia. Zakończenie ich perypetii poprowadzone jest tak, że bez problemu można uznać je za ostateczne, ale też otwiera się furtka do kontynuacji losów Kamili i Niny.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
i drugiej nie będzie.”
Istnieje powiedzenie, że nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane, ale też przekonanie, że kobietom ładnym żyje się lepiej. W powieści „Pokochaj mnie wreszcie” pani Agnieszki Łepki, te stereotypy zostają rozebrane na czynniki pierwsze za pomocą dwóch bohaterek: Kamili Głowacz i Niny Jefmańskiej.
Kamila Głowacz, która nie jest wprawdzie zaniedbaną kobietą, ale należy do tych pań, o których można powiedzieć, że nie grzeszą urodą. Nie to co jej siostra bliźniaczka, Nina Jefmańska. Patrząc na siostry, nikt by nie mógł powiedzieć, że urodziły się jedna po drugiej, bo nie są do siebie podobne ani z urody, ani z charakteru. To sprawia, że Kamila nie przepada za siostrą i nie stara się utrzymywać z nią kontaktów zbyt bliskich. Jest jeszcze inny powód tej niechęci. Nina nie może narzekać na zainteresowanie płci przeciwnej, natomiast Kamili tej atencji brakuje, a już najbardziej ze strony męża, Norberta.
Kamila jest oddana matką, ale jako żona, zmaga się z poczuciem niedowartościowania wynikającym z braku uwagi ze strony męża. On wciąż ignoruje jej potrzeby emocjonalne i fizyczne, robiąc co tylko może, by uniknąć jakiegokolwiek zbliżenia do własnej żony, a już szczególnie tych seksualnych. W tym momencie uwidocznione są kobiece potrzeby, obalając mit, mówiący o tym, że to żonę boli głowa, gdy mąż ma ochotę na łóżkowe figle. Nina też nie ma szczęścia w miłości, o czym świadczy jej niedawny, burzliwy rozwód. Nie może jednak narzekać na chętnych panów do łóżka. Trudniej znaleźć kogoś na stałe. Nina pragnie ułożyć sobie życie na nowo, więc w tym celu rejestruje się na portalu randkowym. I tak jest u Kamili, która niestety, nie może liczyć na męża pod względem uczuciowym, gdyż Norbert to mężczyzna o niskich, a właściwie zerowych potrzebach seksualnych. W przeciwieństwie do żony, która jest gotowa zrobić wszystko, by w końcu mąż spojrzał na nią pożądliwym wzrokiem.
Jednym słowem, a raczej zdaniem: siostry dzieli niemal wszystko – od wyglądu po charakter i doświadczenia życiowe – ich historie splecione w fabule są świadectwem uniwersalnych problemów związanych z relacjami, akceptacją siebie oraz presjami społecznymi. Natomiast łączy je jedno: obie potrzebują miłości. Mają też różne życiowe doświadczenia, ale próbują coś zmienić w życiu, co nie jest łatwym przedsięwzięciem.
Autorka porusza w tej wielowątkowej historii wiele tematów wziętych prosto z życia, co świadczy o jej znakomitej umiejętności obserwacji świata i przenoszenia tych spostrzeżeń na papier. Jednym z takich wątków są problemy Justynki, czternastoletniej córki Kamili. Dziewczyna przeżywa swoje pierwsze miłosne uniesienia, ale także pierwsze gorzkie rozczarowania. Pani łepki w tym wątku świetnie ukazuje, jak ważne jest, aby ofiary takich sytuacji nie milczały. Ukrywanie problemu nie tylko pogłębia cierpienie osoby poszkodowanej, ale także daje sprawcom poczucie bezkarności, co może prowadzić do kolejnych nadużyć.
Historia Justynki jest mocnym przypomnieniem, że otwarta rozmowa, wsparcie rodziny i szybkie działanie są kluczowe w takich sytuacjach. To także ważny apel do rodziców, aby budowali z dziećmi relacje oparte na zaufaniu, dzięki czemu młodzi ludzie będą mieli odwagę mówić o swoich problemach, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Pani Agnieszka Łepki posługuje się stylem lekkim, chociaż dużo w nim tekstu opisowego, ale w tym przypadku jest to uzasadnione. Nie są to tylko słowa, które mają jedynie zwiększyć objętość książki, ale są wypełnione potrzebnymi informacjami, by historia była zrozumiała i pełna. a jednocześnie pełnym emocji, co sprawia, że czytelnik z łatwością angażuje się w losy bohaterek. To również prowokuje do refleksji nad tym, jak często nasze wyobrażenia o cudzym szczęściu mogą być mylne. Książka wciąga, zmusza do zastanowienia się nad rolą bliskości i kobiety w związkach oraz nad tym, jak ważne jest wzajemne zrozumienie i akceptacja. W ciekawy sposób poruszanych jest wiele życiowych zagadnień, pokazując że często jest tak, że to, co widzimy na zewnątrz, często skrywa głębsze dramaty i pragnienia. Kamila jest przykładem, że nie raz patrząc na czyjeś życie wysnuwamy różne wnioski, oceniając czy jest ono udane, czy wręcz przeciwnie. Natomiast Nina reprezentuje tę część kobiet, których uroda nie jest gwarancją, że ich życie jest łatwe i usłane różami. Na plan pierwszy w tej historii wyłania się samotność w związku i potrzeba bliskości. A losy bohaterek pokazują, że warto zawalczyć o siebie, zamiast tkwić w relacjach niedających szczęścia. Zakończenie ich perypetii poprowadzone jest tak, że bez problemu można uznać je za ostateczne, ale też otwiera się furtka do kontynuacji losów Kamili i Niny.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Aleksandra Iwanek | (26.03.2025) |
*współpraca reklamowa*
Byłam bardzo ciekawa tej książki, głównie z dwóch powodów, pierwszym była twórczość Agnieszki, którą już miałam przyjemność poznać, a jej historie należą do tych nieszablonowych. Drugim powodem oczywiście cudowna okładka, która mnie wołała już od chwili jej prezentacji. Literatura kobieca i obyczajowa, zwracająca uwagę na tematy bliskie kobietom, ale także tematy trudne i lekko kontrowersyjne.
W pewnym sensie książka jest takim dwa w jednym, bo opowiada nam o losach dwóch sióstr bliźniaczek, Kamili i Niny. Siostry jednak diametralnie się różnią pod względem zarówno wyglądu, sposobu bycia, czy nastawienia do życia. Obie, oprócz więzów krwi łączy też sytuacja w jakiej obie się znalazły, obie stanęły na życiowym zakręcie i tylko od nich samych będzie zależało jak potoczą się ich dalsze losy.
Z Niną się nie polubiłam, to ta ładniejsza bliźniaczka, z której rodzice byli dumni, której ze względu na wygląd udawało się więcej niż jej siostrze. Jednak jej życie wbrew pozorom nie przypomina sielanki, po rozwodzie Nina stara się odbudować życie na nowo, na siłę stara się szukać miłości, a następnie gubi się w własnych pragnieniach.
Postać Kamili zdecydowanie bardziej do mnie przemawia, kobieta zwyczajna, mająca przeważnie pod górkę, jednak udało się jej wyjść za mąż i urodzić dziecko, przez co czuje się spełnioną kobietą, lecz ma ona jeden zasadniczy problem, oziębłość małżonka doprowadza ją do szału, kobieta chce ratować małżeństwo, nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że wizja małżeństwa i rodziny Norberta, diametralnie różni się od jej własnej.
Autorka po raz kolejny stworzyła wciągającą powieść o kobietach, które zmagają się z szarą rzeczywistością. Co więcej mamy tutaj dwie siostry, które choć nie mają żadnego pojęcia o tym co dzieje się w życiu tej drugiej, sobie wzajemnie zazdroszczą. Obie nie są do końca szczęśliwe, zmagają się nie tylko z zewnętrznymi problemami, ale z samymi sobą. Patrzymy jak siostry zmieniają się wraz z rozwijaniem się fabuły, jakie podejmują decyzje i jakie konsekwencje temu towarzyszą. Fajną rzeczą jest też, że dostajemy kilka wstawek z męskiego punktu widzenia, a nawet nastoletniego. Autorka pokazuje nam bardzo szeroką perspektywę wydarzeń, przez to widzimy jak każdy członek rodziny postrzega daną sytuację.
Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Kamili, mam z nią coś wspólnego i właśnie wątkom poświęconym jej i jej rodzinie poświęcałam szczególną uwagę, troszkę zsuwając na margines losy Niny, która szczerze działała mi na nerwy. Autorka w powieści poruszyła bardzo dużo tematów, które są zarówno ciekawe ale też i nieco kontrowersyjne. Począwszy od skomplikowanej relacji sióstr, nadopiekuńczych rodziców, poprzez problemy małżeńskie czy nastoletnie, frustracje, rozwód, oszustwo, zdradę, na poważnych życiowych decyzjach kończąc. Zarówno Kamila i Nina muszą podjąć decyzję co dalej zrobią ze swoim życiem, ja wyczekiwałam tego momentu z niecierpliwością, i nie raz miałam ochotę nimi wstrząsnąć. Ostatecznie czuję pewien niedosyt spowodowany zakończeniem, jak dla mnie jest ono nieco urwane, i nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, a tu naprawdę chciałoby się więcej. Droga autorko może jakaś kontynuacja, ja biorę w ciemno.
"Po czterdziestce człowiek ma trochę z osła, trochę z lwa", nie słyszałam tej piosenki od lat, jednak przy czytaniu tej książki powróciła do mnie jak bumerang, bo ten wers dokładnie opisuje występujące w powieści bohaterki, obie uparte i dążące do założonego przez siebie celu, a gdy coś staje im na przeszkodzie zaczynają walczyć o swoje lepsze jutro, jednak musiały one dojrzeć do tego by w końcu o siebie zawalczyć. To największy morał tej historii.
Dla mnie to była cudowna lektura, od której nie potrafiłam się oderwać, tak realistyczna, poruszająca wiele problemów, z którymi można spotkać się na co dzień. To książka bardzo kobieca, dotycząca kobiet i kobiecości w szerokim zakresie, zmuszająca do myślenia, zawierająca w treści wiele pozytywnych wartości, pokazująca codzienność w szerokiej perspektywie, a przede wszystkim dająca nadzieję na to, że na zmiany i na miłość nigdy nie jest za późno. Ja pomimo końcowego niedosytu, jestem szczerze zachwycona tą książką i zachęcam, każdą panią do lektury.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Byłam bardzo ciekawa tej książki, głównie z dwóch powodów, pierwszym była twórczość Agnieszki, którą już miałam przyjemność poznać, a jej historie należą do tych nieszablonowych. Drugim powodem oczywiście cudowna okładka, która mnie wołała już od chwili jej prezentacji. Literatura kobieca i obyczajowa, zwracająca uwagę na tematy bliskie kobietom, ale także tematy trudne i lekko kontrowersyjne.
W pewnym sensie książka jest takim dwa w jednym, bo opowiada nam o losach dwóch sióstr bliźniaczek, Kamili i Niny. Siostry jednak diametralnie się różnią pod względem zarówno wyglądu, sposobu bycia, czy nastawienia do życia. Obie, oprócz więzów krwi łączy też sytuacja w jakiej obie się znalazły, obie stanęły na życiowym zakręcie i tylko od nich samych będzie zależało jak potoczą się ich dalsze losy.
Z Niną się nie polubiłam, to ta ładniejsza bliźniaczka, z której rodzice byli dumni, której ze względu na wygląd udawało się więcej niż jej siostrze. Jednak jej życie wbrew pozorom nie przypomina sielanki, po rozwodzie Nina stara się odbudować życie na nowo, na siłę stara się szukać miłości, a następnie gubi się w własnych pragnieniach.
Postać Kamili zdecydowanie bardziej do mnie przemawia, kobieta zwyczajna, mająca przeważnie pod górkę, jednak udało się jej wyjść za mąż i urodzić dziecko, przez co czuje się spełnioną kobietą, lecz ma ona jeden zasadniczy problem, oziębłość małżonka doprowadza ją do szału, kobieta chce ratować małżeństwo, nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że wizja małżeństwa i rodziny Norberta, diametralnie różni się od jej własnej.
Autorka po raz kolejny stworzyła wciągającą powieść o kobietach, które zmagają się z szarą rzeczywistością. Co więcej mamy tutaj dwie siostry, które choć nie mają żadnego pojęcia o tym co dzieje się w życiu tej drugiej, sobie wzajemnie zazdroszczą. Obie nie są do końca szczęśliwe, zmagają się nie tylko z zewnętrznymi problemami, ale z samymi sobą. Patrzymy jak siostry zmieniają się wraz z rozwijaniem się fabuły, jakie podejmują decyzje i jakie konsekwencje temu towarzyszą. Fajną rzeczą jest też, że dostajemy kilka wstawek z męskiego punktu widzenia, a nawet nastoletniego. Autorka pokazuje nam bardzo szeroką perspektywę wydarzeń, przez to widzimy jak każdy członek rodziny postrzega daną sytuację.
Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Kamili, mam z nią coś wspólnego i właśnie wątkom poświęconym jej i jej rodzinie poświęcałam szczególną uwagę, troszkę zsuwając na margines losy Niny, która szczerze działała mi na nerwy. Autorka w powieści poruszyła bardzo dużo tematów, które są zarówno ciekawe ale też i nieco kontrowersyjne. Począwszy od skomplikowanej relacji sióstr, nadopiekuńczych rodziców, poprzez problemy małżeńskie czy nastoletnie, frustracje, rozwód, oszustwo, zdradę, na poważnych życiowych decyzjach kończąc. Zarówno Kamila i Nina muszą podjąć decyzję co dalej zrobią ze swoim życiem, ja wyczekiwałam tego momentu z niecierpliwością, i nie raz miałam ochotę nimi wstrząsnąć. Ostatecznie czuję pewien niedosyt spowodowany zakończeniem, jak dla mnie jest ono nieco urwane, i nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, a tu naprawdę chciałoby się więcej. Droga autorko może jakaś kontynuacja, ja biorę w ciemno.
"Po czterdziestce człowiek ma trochę z osła, trochę z lwa", nie słyszałam tej piosenki od lat, jednak przy czytaniu tej książki powróciła do mnie jak bumerang, bo ten wers dokładnie opisuje występujące w powieści bohaterki, obie uparte i dążące do założonego przez siebie celu, a gdy coś staje im na przeszkodzie zaczynają walczyć o swoje lepsze jutro, jednak musiały one dojrzeć do tego by w końcu o siebie zawalczyć. To największy morał tej historii.
Dla mnie to była cudowna lektura, od której nie potrafiłam się oderwać, tak realistyczna, poruszająca wiele problemów, z którymi można spotkać się na co dzień. To książka bardzo kobieca, dotycząca kobiet i kobiecości w szerokim zakresie, zmuszająca do myślenia, zawierająca w treści wiele pozytywnych wartości, pokazująca codzienność w szerokiej perspektywie, a przede wszystkim dająca nadzieję na to, że na zmiany i na miłość nigdy nie jest za późno. Ja pomimo końcowego niedosytu, jestem szczerze zachwycona tą książką i zachęcam, każdą panią do lektury.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Elżbieta Rusiecka | (18.04.2025) |
? Jak to jest mieć siostrę bliźniaczkę?
Zastanawiałam się nad tym nieraz, jak to by było, gdybym miała siostrę bliźniaczkę. Nierozłączne, wzajemne wspierające się, w sytuacjach kryzysowych dodające sobie otuchy, doskonale się rozumiejące. Tak mi się wydawało, bo Agnieszka Łepki uzmysłowiła mi, że z tym bywa różnie. Kamila i Nina, pomimo że są siostrami bliźniaczkami, to diametralnie się różnią pod każdym względem, w wyglądzie, sposobie bycia, nastawieniem do życia i wcale nie są wsparciem dla siebie.
Niektórzy mówią, że poszukując miłości, trzeba czasem pomóc szczęściu. Bo szczęście to proces, który wymaga pracy. I właśnie, pełne ufności i wiary, próbują to zrobić nasze bohaterki. Kamila postanowiła ratować piętnastoletnie małżeństwo, które się wypaliło i przechodzi kryzys, a oziębłość i arogancja męża nie pomaga w odbudowaniu relacji. Natomiast Nina po bolesnym rozstaniu, w akcje rozpaczy zakłada konto na portalu randkowym, ma nadzieje na znalezienie miłości swego życia. Tylko pytanie brzmi: Czy da się zmusić kogoś do miłości i czy warto robić to na siłę?
Historia Sióstr bliźniaczek to po prostu proza życia. Mamy dni lepsze, ale są też i te gorsze. Czasem zazdrościmy innym ich szczęścia, ale tak naprawdę nie wiemy, co w danym związku się dzieje za przysłowiowymi, zamkniętymi drzwiami.
Bardzo życiowa historia, a lekkie pióro autorki wciąga nas na tyle, że w pewnym momencie jednej z sióstr zaczynamy kibicować, a druga swoim postępowaniem budzi w nas irytację. Autorka podkreśla, że czasem trzeba odpuścić nic na siłę, wszystko w swoim czasie, bo na miłość nigdy nie jest za późno.
„Pokochaj mnie wreszcie” piękna historia, która ukazuje nam samotność w związku, bierność i brak szacunku wobec partnera. Zmagania jakże różnych dwóch kobiet, ale jeden cel.
Zastanawiałam się nad tym nieraz, jak to by było, gdybym miała siostrę bliźniaczkę. Nierozłączne, wzajemne wspierające się, w sytuacjach kryzysowych dodające sobie otuchy, doskonale się rozumiejące. Tak mi się wydawało, bo Agnieszka Łepki uzmysłowiła mi, że z tym bywa różnie. Kamila i Nina, pomimo że są siostrami bliźniaczkami, to diametralnie się różnią pod każdym względem, w wyglądzie, sposobie bycia, nastawieniem do życia i wcale nie są wsparciem dla siebie.
Niektórzy mówią, że poszukując miłości, trzeba czasem pomóc szczęściu. Bo szczęście to proces, który wymaga pracy. I właśnie, pełne ufności i wiary, próbują to zrobić nasze bohaterki. Kamila postanowiła ratować piętnastoletnie małżeństwo, które się wypaliło i przechodzi kryzys, a oziębłość i arogancja męża nie pomaga w odbudowaniu relacji. Natomiast Nina po bolesnym rozstaniu, w akcje rozpaczy zakłada konto na portalu randkowym, ma nadzieje na znalezienie miłości swego życia. Tylko pytanie brzmi: Czy da się zmusić kogoś do miłości i czy warto robić to na siłę?
Historia Sióstr bliźniaczek to po prostu proza życia. Mamy dni lepsze, ale są też i te gorsze. Czasem zazdrościmy innym ich szczęścia, ale tak naprawdę nie wiemy, co w danym związku się dzieje za przysłowiowymi, zamkniętymi drzwiami.
Bardzo życiowa historia, a lekkie pióro autorki wciąga nas na tyle, że w pewnym momencie jednej z sióstr zaczynamy kibicować, a druga swoim postępowaniem budzi w nas irytację. Autorka podkreśla, że czasem trzeba odpuścić nic na siłę, wszystko w swoim czasie, bo na miłość nigdy nie jest za późno.
„Pokochaj mnie wreszcie” piękna historia, która ukazuje nam samotność w związku, bierność i brak szacunku wobec partnera. Zmagania jakże różnych dwóch kobiet, ale jeden cel.
Małgosia Brzeska | (17.05.2025) |
Tytuł powieści jest bardzo wymowny. Pokochaj mnie wreszcie! jest wołaniem nie tylko do partnera, ale do całego świata – o zauważenie, o miłość, o uznanie. Działa na dwóch poziomach: relacyjnym i egzystencjalnym.
Agnieszka Łepki podejmuje w swojej powieści temat niezwykle istotny, choć często marginalizowany w literaturze obyczajowej – poszukiwanie bliskości, miłości i spełnienia po czterdziestce. Autorka łamie stereotypy, pokazując, że kobiety w średnim wieku nie są przezroczyste, nie rezygnują z marzeń ani z potrzeby bycia kochanymi.
To historia o potrzebie miłości, samoakceptacji i odwadze, by zacząć wszystko od nowa, niezależnie od wieku. Powieść opowiada o dwóch siostrach – Kamili i Ninie – które, mimo że są bliźniaczkami, znajdują się na dwóch różnych etapach życia i zmagają się z odmiennymi problemami uczuciowymi.
Kamila to kobieta trwająca w wieloletnim, wygasłym emocjonalnie małżeństwie. Jej codzienność to rutyna, samotność przy boku męża i frustracja. Nie daje się jednak złamać – walczy o uczucie, ale też o samą siebie. Jej postać symbolizuje próbę ratowania związku i potrzebę bycia zauważoną przez najbliższą osobę.
Nina, z kolei, to kobieta po rozwodzie, która staje przed wyzwaniem wejścia ponownie na rynek randkowy. Jej zmagania z portalami randkowymi, rozczarowaniami, ale i nadzieją, są niezwykle aktualne i prawdziwe dla wielu kobiet. Nina nie boi się kompromitacji – boi się samotności. Obie siostry są pełnokrwiste, prawdziwe, z wadami, ale i z ogromnym sercem. Ich relacja siostrzana stanowi dodatkową oś fabularną, pełną wsparcia, ale i konfrontacji.
To, co wyróżnia powieść, to autentyczność. Można odnieść wrażenie, że Łepki pisze „do” czytelniczki – jak dobra przyjaciółka, która rozumie, przez co przechodzisz. To książka, która daje otuchę – nie jako poradnik, ale jako historia, z którą można się utożsamić.
Autorka maluje fabułę językiem prostym, ale niebanalnym. Lekkość stylu idzie w parze z emocjonalną głębią. Książkę czyta się szybko, głównie dzięki krótkim rozdziałom i zgrabnemu prowadzeniu narracji. Nie jest to literatura „wysoka” – i nie ma zamiaru nią być – ale też nie popada w banał czy tanie romansowe schematy. Łepki unika melodramatu, a jednocześnie nie boi się trudnych emocji – samotności, frustracji, zawiedzionych oczekiwań. Znajdziemy tu zarówno chwile śmiechu, jak i wzruszenia, co sprawia, że książka ma wymiar terapeutyczny.
Pokochaj mnie wreszcie! to ciepła, życiowa opowieść o nadziei, drugich szansach i sile kobiecego ducha. Nie jest to lektura rewolucyjna, ale właśnie w swojej zwyczajności jest niezwykle wartościowa. Jeśli jesteś kobietą po trzydziestce lub czterdziestce, która czasem czuje się niedostrzegana, niezrozumiana lub zrezygnowana – ta książka może być dla Ciebie nie tyle rozrywką, co lustrem.
Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zdecydowanie tak. Jeśli masz ochotę na powieść z emocjami, ale bez przesadnego dramatyzmu; interesuje Cię kobieca perspektywa dojrzałości i przemiany oraz szukasz ciepłej, refleksyjnej opowieści o sile kobiet i miłości, która nie ma wieku, to jest lektura właśnie dla ciebie! Nie czekaj, działaj szybko! Bądź sobą! Pozwól sobie na szczęście!
Agnieszka Łepki podejmuje w swojej powieści temat niezwykle istotny, choć często marginalizowany w literaturze obyczajowej – poszukiwanie bliskości, miłości i spełnienia po czterdziestce. Autorka łamie stereotypy, pokazując, że kobiety w średnim wieku nie są przezroczyste, nie rezygnują z marzeń ani z potrzeby bycia kochanymi.
To historia o potrzebie miłości, samoakceptacji i odwadze, by zacząć wszystko od nowa, niezależnie od wieku. Powieść opowiada o dwóch siostrach – Kamili i Ninie – które, mimo że są bliźniaczkami, znajdują się na dwóch różnych etapach życia i zmagają się z odmiennymi problemami uczuciowymi.
Kamila to kobieta trwająca w wieloletnim, wygasłym emocjonalnie małżeństwie. Jej codzienność to rutyna, samotność przy boku męża i frustracja. Nie daje się jednak złamać – walczy o uczucie, ale też o samą siebie. Jej postać symbolizuje próbę ratowania związku i potrzebę bycia zauważoną przez najbliższą osobę.
Nina, z kolei, to kobieta po rozwodzie, która staje przed wyzwaniem wejścia ponownie na rynek randkowy. Jej zmagania z portalami randkowymi, rozczarowaniami, ale i nadzieją, są niezwykle aktualne i prawdziwe dla wielu kobiet. Nina nie boi się kompromitacji – boi się samotności. Obie siostry są pełnokrwiste, prawdziwe, z wadami, ale i z ogromnym sercem. Ich relacja siostrzana stanowi dodatkową oś fabularną, pełną wsparcia, ale i konfrontacji.
To, co wyróżnia powieść, to autentyczność. Można odnieść wrażenie, że Łepki pisze „do” czytelniczki – jak dobra przyjaciółka, która rozumie, przez co przechodzisz. To książka, która daje otuchę – nie jako poradnik, ale jako historia, z którą można się utożsamić.
Autorka maluje fabułę językiem prostym, ale niebanalnym. Lekkość stylu idzie w parze z emocjonalną głębią. Książkę czyta się szybko, głównie dzięki krótkim rozdziałom i zgrabnemu prowadzeniu narracji. Nie jest to literatura „wysoka” – i nie ma zamiaru nią być – ale też nie popada w banał czy tanie romansowe schematy. Łepki unika melodramatu, a jednocześnie nie boi się trudnych emocji – samotności, frustracji, zawiedzionych oczekiwań. Znajdziemy tu zarówno chwile śmiechu, jak i wzruszenia, co sprawia, że książka ma wymiar terapeutyczny.
Pokochaj mnie wreszcie! to ciepła, życiowa opowieść o nadziei, drugich szansach i sile kobiecego ducha. Nie jest to lektura rewolucyjna, ale właśnie w swojej zwyczajności jest niezwykle wartościowa. Jeśli jesteś kobietą po trzydziestce lub czterdziestce, która czasem czuje się niedostrzegana, niezrozumiana lub zrezygnowana – ta książka może być dla Ciebie nie tyle rozrywką, co lustrem.
Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zdecydowanie tak. Jeśli masz ochotę na powieść z emocjami, ale bez przesadnego dramatyzmu; interesuje Cię kobieca perspektywa dojrzałości i przemiany oraz szukasz ciepłej, refleksyjnej opowieści o sile kobiet i miłości, która nie ma wieku, to jest lektura właśnie dla ciebie! Nie czekaj, działaj szybko! Bądź sobą! Pozwól sobie na szczęście!
Monika Fabjańska | (31.05.2025) |
Współpraca recenzencka
Trudnym tematem jest miłość. Wydawać by się mogło, że w tak cudownie unoszącym uczuciu nie ma miejsca na ból, rozterki, zdradę, samotność. Ten inny, bardziej realny i - jakby nie było - codzienny obraz miłości ukazuje Agnieszka Łepki w swej niesamowitej książce „Pokochaj mnie wreszcie”.
Sam tytuł porusza wyobraźnię i emocje. Otwiera przed nami obraz opisywanej historii. To wołanie do bliskich oraz świata o zauważenie i akceptację.
Bohaterowie zmagają się z niezadowoleniem w swoich relacjach. Brak intymności, bliskości, zdrada, brak zaufania, rywalizacja, samotność - to wszystko przytłacza i niszczy miłość między małżonkami, rodzicami i dziećmi, oraz rodzącym się uczuciem w nastoletnim czasie.
Książkę można analizować pod różnym kątem - poczuciem wartości, cyberprzemocą, brakiem wsparcia (i w życiu prywatnym oraz zawodowym), poczuciem zauważenia przez innych, wyłudzeniem, zranioną miłością i przyjaźnią… oj i wiele wiele więcej.
Wciągająca od pierwszych stron. Pozostająca na długo w głowie i budząca refleksje. Z nietuzinkowymi dialogami i zwrotami akcji. Wzrusza, bawi i uczy.
Dawno nie byłam aż tak bardzo zaangażowana w przeżywaniu perypetii bohaterów jak przy tej książce.
Dziękuję Agnieszko za zaproponowanie współpracy
Trudnym tematem jest miłość. Wydawać by się mogło, że w tak cudownie unoszącym uczuciu nie ma miejsca na ból, rozterki, zdradę, samotność. Ten inny, bardziej realny i - jakby nie było - codzienny obraz miłości ukazuje Agnieszka Łepki w swej niesamowitej książce „Pokochaj mnie wreszcie”.
Sam tytuł porusza wyobraźnię i emocje. Otwiera przed nami obraz opisywanej historii. To wołanie do bliskich oraz świata o zauważenie i akceptację.
Bohaterowie zmagają się z niezadowoleniem w swoich relacjach. Brak intymności, bliskości, zdrada, brak zaufania, rywalizacja, samotność - to wszystko przytłacza i niszczy miłość między małżonkami, rodzicami i dziećmi, oraz rodzącym się uczuciem w nastoletnim czasie.
Książkę można analizować pod różnym kątem - poczuciem wartości, cyberprzemocą, brakiem wsparcia (i w życiu prywatnym oraz zawodowym), poczuciem zauważenia przez innych, wyłudzeniem, zranioną miłością i przyjaźnią… oj i wiele wiele więcej.
Wciągająca od pierwszych stron. Pozostająca na długo w głowie i budząca refleksje. Z nietuzinkowymi dialogami i zwrotami akcji. Wzrusza, bawi i uczy.
Dawno nie byłam aż tak bardzo zaangażowana w przeżywaniu perypetii bohaterów jak przy tej książce.
Dziękuję Agnieszko za zaproponowanie współpracy
Izabela Wyszomirska | (19.08.2025) |
W większości książek spotykamy młodsze pokolenie postaci, dlatego tym bardziej ucieszył mnie fakt, że w "Pokochaj mnie wreszcie!" spotkałam bohaterki w podobnym do mnie wieku. I choć obie są różne, to bez problemu mogłam się z nimi utożsamić, znaleźć coś wspólnego.
Podobał mi się zabieg, by bohaterkami uczynić bliźniaczki. To kobiety z odmienną urodą, charakterami, innymi problemami, ale jakże do siebie podobne. Kamila i Nina to kobiety po czterdziestce, które nie mają szczęścia w miłości. Pierwsza przeżywa kryzys małżeński z powodu oziębłości męża. Próbuje na nowo wzbudzić w nim namiętność. Druga zaś jest po rozwodzie i postanawia poszukać swojego szczęścia na portalu randkowym.
Samotność wśród ludzi to chyba najgorsze uczucie, prawda? Bohaterki doświadczą tego stanu. Noszą względem siebie pełno żalu i niewypowiedzianych słów. Jedna żyjąca w cieniu drugiej. Jak często w odniesieniu do sióstr zwykło krzywdząco się mawiać: ta "brzydsza" i ta ładniejsza. O ironio! Obie myślą, że ta druga ma lepiej.
Agnieszka Łepki porusza również temat szantażu i cyberprzemocy wśród młodzieży. Ma to miejsce w przypadku córki Kamili i Norberta. Autorka zwraca tu uwagę na to, iż problemy małżeńskie nie powinny przysłaniać nam tego, co dzieje się z dziećmi. Trzeba być wyczulonym na to, czy nie wpadną w jakieś pułapki dzisiejszych czasów.
W moim odczuciu za dużo było scen erotycznych z udziałem Kamili. Odnosiłam wrażenie, jakby całe jej życie sprowadzało się do łóżka. Wiadomo, że kobieta postanowiła tak poszukać sposobu, by rozniecić ogień w mężu, ale uważam, że można było włożyć w tę metodę więcej subtelności.
To historia udowadniająca, że na miłość nigdy nie jest za późno i że każdy na nią zasługuje. To także książka o tym, że zmiany są możliwe i nie należy się ich bać. Każda z nas może o siebie zawalczyć, pozbyć się kompleksów i poczuć się atrakcyjną kobietą nie tylko w oczach innych, ale przede wszystkim swoich. Duży plus za to, że nic tu nie przyszło łatwo. Momentami było boleśnie, trzeba było we wszystko włożyć trochę wysiłku i pracy nad sobą.
"Pokochaj mnie wreszcie!" to lekka, życiowa i skłaniająca do refleksji powieść o trudnej siostrzanej relacji, ale i tych rodzinnych. To książka o blaskach i cieniach życia małżeńskiego, tęsknotą za czułością, samotności, żalu, zazdrości, rywalizacji, braku zaufania, wewnętrznych i zewnętrznych przemianach. Czy siostry naprawią swoją relację? Czy ponownie poczują się kochane i szczęśliwe? A Wy, czy macie odwagę, by chcieć więcej...?
@sza_teraz_czytam
Podobał mi się zabieg, by bohaterkami uczynić bliźniaczki. To kobiety z odmienną urodą, charakterami, innymi problemami, ale jakże do siebie podobne. Kamila i Nina to kobiety po czterdziestce, które nie mają szczęścia w miłości. Pierwsza przeżywa kryzys małżeński z powodu oziębłości męża. Próbuje na nowo wzbudzić w nim namiętność. Druga zaś jest po rozwodzie i postanawia poszukać swojego szczęścia na portalu randkowym.
Samotność wśród ludzi to chyba najgorsze uczucie, prawda? Bohaterki doświadczą tego stanu. Noszą względem siebie pełno żalu i niewypowiedzianych słów. Jedna żyjąca w cieniu drugiej. Jak często w odniesieniu do sióstr zwykło krzywdząco się mawiać: ta "brzydsza" i ta ładniejsza. O ironio! Obie myślą, że ta druga ma lepiej.
Agnieszka Łepki porusza również temat szantażu i cyberprzemocy wśród młodzieży. Ma to miejsce w przypadku córki Kamili i Norberta. Autorka zwraca tu uwagę na to, iż problemy małżeńskie nie powinny przysłaniać nam tego, co dzieje się z dziećmi. Trzeba być wyczulonym na to, czy nie wpadną w jakieś pułapki dzisiejszych czasów.
W moim odczuciu za dużo było scen erotycznych z udziałem Kamili. Odnosiłam wrażenie, jakby całe jej życie sprowadzało się do łóżka. Wiadomo, że kobieta postanowiła tak poszukać sposobu, by rozniecić ogień w mężu, ale uważam, że można było włożyć w tę metodę więcej subtelności.
To historia udowadniająca, że na miłość nigdy nie jest za późno i że każdy na nią zasługuje. To także książka o tym, że zmiany są możliwe i nie należy się ich bać. Każda z nas może o siebie zawalczyć, pozbyć się kompleksów i poczuć się atrakcyjną kobietą nie tylko w oczach innych, ale przede wszystkim swoich. Duży plus za to, że nic tu nie przyszło łatwo. Momentami było boleśnie, trzeba było we wszystko włożyć trochę wysiłku i pracy nad sobą.
"Pokochaj mnie wreszcie!" to lekka, życiowa i skłaniająca do refleksji powieść o trudnej siostrzanej relacji, ale i tych rodzinnych. To książka o blaskach i cieniach życia małżeńskiego, tęsknotą za czułością, samotności, żalu, zazdrości, rywalizacji, braku zaufania, wewnętrznych i zewnętrznych przemianach. Czy siostry naprawią swoją relację? Czy ponownie poczują się kochane i szczęśliwe? A Wy, czy macie odwagę, by chcieć więcej...?
@sza_teraz_czytam
Magdalena Szary | (17.06.2025) |
"Związek z odpowiednią osobą to wolność, a nie ograniczenie"(B.T.)
⬇️
"Pokochaj mnie wreszcie"
@agnieszka_lepki_autorka
@wydawnictwo_novaeres
[Współpraca reklamowa]
Rodzina. Jedno słowo,a ma tyle znaczeń. Każdy pragnie być członkiem tej grupy ludzi, która otula pozostałych ciepłymi uczuciami, stwarza własne tradycje, daje wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Fundamentem rodziny jest małżeństwo. Związek dwóch osób, których w szczególny sposób obdarzają się uczuciem, wzajemnie pomagają i tworzą przyjemną atmosferę dla swoich dzieci. Niestety. Życie nie zawsze daje nam to,czego pragniemy.
Z powieściami Agnieszki spotkałam się po raz pierwszy. Sięgając Po ten tytuł myślałam skąpać się w cudownym romansie, który umili mi długi wieczór. Nic z tego! Choć muszę przyznać, że wątek romantyczny też się tu znajduje.
Znalazłam za to historię z życia wziętą. Historię o problemach małżeńskich, niewypowiedzianych, skrytych żalach, które zawsze siedzą gdzieś z tyłu głowy i w odpowiednim momencie Złośliwy chochlik, wyłania je na wierzch, by zburzyć naszą wypracowaną równowagę. Mamy kwestię poszukiwania miłości i walki o ogień małżeński, który przez lata rutyny wypalił się. Widzimy zazdrość, zamiast wsparcia, radości i ciepłych słów po osiągnięciu sukcesu. Cała lista blasków i cieni życia codziennego, z którymi mierzy się wielu z nas.
Muszę jeszcze zaznaczyć, iż autorka porusza ważny temat. Pokazała jak wygląda problem cyberprzemocy, który jest ciągle żywy. Poznajemy etapy takiej relacji, a później jej skutki. Autorka w dosadny sposób ukazała, jak takie ataki działają na ofiarę, jej formy i problemy jakie za sobą niesie. Ukazany został także sposób na walkę, siłę i odwagę do działania.
Miłość nie jest łatwa. Jest usłana różami- niestety tymi z kolcami. Nie brakuje w niej bólu, zawodu, samotności, rozterek czy smutku. Nikt nie ma pojęcia co skrywa ten piękny uśmiech,czy zadbany dom. Pozory.
"Pokochaj mnie wreszcie" to emocje wypływające z każdej kartki. To relacje, niekoniecznie idealne. To walka o uczucia, akceptację i atencję.
Historia uświadamia, że warto walczyć o siebie, o swoje dobro i szczęście. Na to nigdy nie jest za późno.
Polecam!
meggi.books
⬇️
"Pokochaj mnie wreszcie"
@agnieszka_lepki_autorka
@wydawnictwo_novaeres
[Współpraca reklamowa]
Rodzina. Jedno słowo,a ma tyle znaczeń. Każdy pragnie być członkiem tej grupy ludzi, która otula pozostałych ciepłymi uczuciami, stwarza własne tradycje, daje wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Fundamentem rodziny jest małżeństwo. Związek dwóch osób, których w szczególny sposób obdarzają się uczuciem, wzajemnie pomagają i tworzą przyjemną atmosferę dla swoich dzieci. Niestety. Życie nie zawsze daje nam to,czego pragniemy.
Z powieściami Agnieszki spotkałam się po raz pierwszy. Sięgając Po ten tytuł myślałam skąpać się w cudownym romansie, który umili mi długi wieczór. Nic z tego! Choć muszę przyznać, że wątek romantyczny też się tu znajduje.
Znalazłam za to historię z życia wziętą. Historię o problemach małżeńskich, niewypowiedzianych, skrytych żalach, które zawsze siedzą gdzieś z tyłu głowy i w odpowiednim momencie Złośliwy chochlik, wyłania je na wierzch, by zburzyć naszą wypracowaną równowagę. Mamy kwestię poszukiwania miłości i walki o ogień małżeński, który przez lata rutyny wypalił się. Widzimy zazdrość, zamiast wsparcia, radości i ciepłych słów po osiągnięciu sukcesu. Cała lista blasków i cieni życia codziennego, z którymi mierzy się wielu z nas.
Muszę jeszcze zaznaczyć, iż autorka porusza ważny temat. Pokazała jak wygląda problem cyberprzemocy, który jest ciągle żywy. Poznajemy etapy takiej relacji, a później jej skutki. Autorka w dosadny sposób ukazała, jak takie ataki działają na ofiarę, jej formy i problemy jakie za sobą niesie. Ukazany został także sposób na walkę, siłę i odwagę do działania.
Miłość nie jest łatwa. Jest usłana różami- niestety tymi z kolcami. Nie brakuje w niej bólu, zawodu, samotności, rozterek czy smutku. Nikt nie ma pojęcia co skrywa ten piękny uśmiech,czy zadbany dom. Pozory.
"Pokochaj mnie wreszcie" to emocje wypływające z każdej kartki. To relacje, niekoniecznie idealne. To walka o uczucia, akceptację i atencję.
Historia uświadamia, że warto walczyć o siebie, o swoje dobro i szczęście. Na to nigdy nie jest za późno.
Polecam!
meggi.books
Teresa Wojnarowska | (31.07.2025) |
"Chciała zostawić lęki i dywagacje za sobą i zacząć żyć. Ostatnio modne było sformułowanie: „nowy początek”. Niechby i był ten nowy początek. Nowy świat specjalnie dla niej. A co!"
Ułożyć sobie życie – cóż to znaczy? Na myśl od razu przychodzi rodzina, stała praca i szeroko pojęty święty spokój. Niekoniecznie jednak wszyscy podzielają owe priorytety i chętnie ułożyliby sobie żywot w zupełnie inny sposób. Faktem jest, że jakkolwiek potoczy się nasze życie, nikt nie chciałby doświadczyć samotności. I tutaj również można rozumieć ją na dwa sposoby – rzeczywistego braku kogoś bliskiego lub bycia samotnym wśród ludzi. To właśnie tej drugiej opcji doświadczają bohaterki tej opowieści.
"Zamknęły się we wzajemnych niewypowiedzianych żalach. Żalach nie wiadomo o co…"
Kamila i Nina, siostry bliźniaczki, różnią się od siebie jak ogień i woda, słońce i księżyc, dzień i noc. Kiedy ta pierwsza stoi w cieniu swojej ładniejszej bliźniaczki i idzie przez życie niezauważana przez nikogo, ta druga błyszczy i zbiera cały splendor. Idea „siostrzeństwa” w ich przypadku się nie sprawdza i choćby z tego względu zaczynają otaczać się samotnością. Choć każda z nich układa sobie „jakoś” życie, okazuje się, że żadna nie jest szczęśliwa i skrzętnie ukrywa to przed siostrą. Cóż za ironia – obie myślą, że ta druga ma lepiej! O ile można by przypuszczać, że nieśmiała i skryta Kamila będzie miała w życiu pod górkę, to czyżby ładna buzia i powodzenie u mężczyzn nie było gwarancją sukcesu Niny? Niedopowiedzenia, żale, zazdrość – takie emocje towarzyszą bliźniaczkom w ich wzajemnej relacji. A to, niestety, przekłada się na wszystkie sfery ich życia.
"Pewne zdarzenia mają miejsce, żeby nie stało się nic gorszego, żebyśmy wyciągnęli z nich wnioski, poprawili się. Mądrzy ludzie to robią. Zatrzymują się w pół kroku i czasem robią obrót o sto osiemdziesiąt stopni, żeby wreszcie kroczyć właściwą drogą."
Kiedy człowiek dochodzi do punktu, w którym oglądając się za siebie, widzi tylko zgliszcza, można się poddać lub zacząć działać. Kamila i Nina, każda na swój sposób, postanawiają jeszcze raz spróbować odmienić swój los. „Brzydka” siostra musi zacząć od zmiany nastawienia wobec siebie i uwierzyć w swoją wartość jako kobieta, a „ładna” siostra potrzebuje przekonać się, że bycie z kimś to nie maraton filmowy, który choć przyjemny, to jednak ma swój kres. Ważne, aby wiedzieć, kiedy się zatrzymać i powiedzieć dosyć. Zmiany wymagają jednak czasu i podejmowania wielu decyzji, które często są trudne, zaskakujące i nieodwracalne. Jednak, chyba warto zawalczyć o szczęście i pokonać samotność?
"Często mówimy: „ja na twoim miejscu…”. A gdy przychodzi co do czego, robimy zupełnie na odwrót (…) Przede wszystkim boimy się zmiany, a jeszcze bardziej samotności…"
Pokochaj mnie wreszcie – czy można kogoś zmusić do miłości? I nie chodzi tylko o relacje damsko-męskie, ale także te rodzinne, siostrzane czy braterskie. Czy można oczekiwać, że ktoś będzie nas kochał ze względu na pokrewieństwo, to genetyczne lub to duchowe? Prawda bywa okrutna i tylko od nas zależy co z nią zrobimy. Można trwać w swojej samotności i być ofiarą własnych oczekiwań albo wyjść ze swojej skorupy i zacząć wszystko od nowa. Nie trzeba pozbywać się tego, co dobre (a na pewno coś takiego w naszym życiu jest), ale czerpać z niego i dobudowywać kolejne warstwy własnego „ja”. Najtrudniej zaś jest wyjść ze swojej strefy komfortu, która może okazać się jednak nie tak wygodna, jak się nam do tej pory wydawało.
Polecam
Wszystkie cytaty pochodzą z książki "Pokochaj mnie wreszcie!", Agnieszka Łepki, Wydawnictwo Novae Res, 2025
Ułożyć sobie życie – cóż to znaczy? Na myśl od razu przychodzi rodzina, stała praca i szeroko pojęty święty spokój. Niekoniecznie jednak wszyscy podzielają owe priorytety i chętnie ułożyliby sobie żywot w zupełnie inny sposób. Faktem jest, że jakkolwiek potoczy się nasze życie, nikt nie chciałby doświadczyć samotności. I tutaj również można rozumieć ją na dwa sposoby – rzeczywistego braku kogoś bliskiego lub bycia samotnym wśród ludzi. To właśnie tej drugiej opcji doświadczają bohaterki tej opowieści.
"Zamknęły się we wzajemnych niewypowiedzianych żalach. Żalach nie wiadomo o co…"
Kamila i Nina, siostry bliźniaczki, różnią się od siebie jak ogień i woda, słońce i księżyc, dzień i noc. Kiedy ta pierwsza stoi w cieniu swojej ładniejszej bliźniaczki i idzie przez życie niezauważana przez nikogo, ta druga błyszczy i zbiera cały splendor. Idea „siostrzeństwa” w ich przypadku się nie sprawdza i choćby z tego względu zaczynają otaczać się samotnością. Choć każda z nich układa sobie „jakoś” życie, okazuje się, że żadna nie jest szczęśliwa i skrzętnie ukrywa to przed siostrą. Cóż za ironia – obie myślą, że ta druga ma lepiej! O ile można by przypuszczać, że nieśmiała i skryta Kamila będzie miała w życiu pod górkę, to czyżby ładna buzia i powodzenie u mężczyzn nie było gwarancją sukcesu Niny? Niedopowiedzenia, żale, zazdrość – takie emocje towarzyszą bliźniaczkom w ich wzajemnej relacji. A to, niestety, przekłada się na wszystkie sfery ich życia.
"Pewne zdarzenia mają miejsce, żeby nie stało się nic gorszego, żebyśmy wyciągnęli z nich wnioski, poprawili się. Mądrzy ludzie to robią. Zatrzymują się w pół kroku i czasem robią obrót o sto osiemdziesiąt stopni, żeby wreszcie kroczyć właściwą drogą."
Kiedy człowiek dochodzi do punktu, w którym oglądając się za siebie, widzi tylko zgliszcza, można się poddać lub zacząć działać. Kamila i Nina, każda na swój sposób, postanawiają jeszcze raz spróbować odmienić swój los. „Brzydka” siostra musi zacząć od zmiany nastawienia wobec siebie i uwierzyć w swoją wartość jako kobieta, a „ładna” siostra potrzebuje przekonać się, że bycie z kimś to nie maraton filmowy, który choć przyjemny, to jednak ma swój kres. Ważne, aby wiedzieć, kiedy się zatrzymać i powiedzieć dosyć. Zmiany wymagają jednak czasu i podejmowania wielu decyzji, które często są trudne, zaskakujące i nieodwracalne. Jednak, chyba warto zawalczyć o szczęście i pokonać samotność?
"Często mówimy: „ja na twoim miejscu…”. A gdy przychodzi co do czego, robimy zupełnie na odwrót (…) Przede wszystkim boimy się zmiany, a jeszcze bardziej samotności…"
Pokochaj mnie wreszcie – czy można kogoś zmusić do miłości? I nie chodzi tylko o relacje damsko-męskie, ale także te rodzinne, siostrzane czy braterskie. Czy można oczekiwać, że ktoś będzie nas kochał ze względu na pokrewieństwo, to genetyczne lub to duchowe? Prawda bywa okrutna i tylko od nas zależy co z nią zrobimy. Można trwać w swojej samotności i być ofiarą własnych oczekiwań albo wyjść ze swojej skorupy i zacząć wszystko od nowa. Nie trzeba pozbywać się tego, co dobre (a na pewno coś takiego w naszym życiu jest), ale czerpać z niego i dobudowywać kolejne warstwy własnego „ja”. Najtrudniej zaś jest wyjść ze swojej strefy komfortu, która może okazać się jednak nie tak wygodna, jak się nam do tej pory wydawało.
Polecam
Wszystkie cytaty pochodzą z książki "Pokochaj mnie wreszcie!", Agnieszka Łepki, Wydawnictwo Novae Res, 2025
Zakochana_w_czytaniu Glinka | (4.09.2025) |
To poruszająca opowieść o kobietach, które pragną być zauważone, kochane i traktowane poważnie — nie przez pryzmat urody, wieku czy oczekiwań innych.
Główne bohaterki — Kamila i Nina, bliźniaczki tak różne jak dzień i noc — zmagają się z brakiem miłości, akceptacji i poczuciem wartości. Jedna piękna, ale oceniana powierzchownie. Druga mniej atrakcyjna, ale z głębią, której nikt nie chce dostrzec. Obie — zranione przez życie i mężczyzn.
To książka, która budzi emocje i zostawia ślad.
Zmusza do refleksji. Przypomina, że każdy z nas nosi w sobie jakąś historię, której często nie widać na pierwszy rzut oka.
Nie jest to tylko opowieść o miłości — to także głos w sprawach ważnych:
➡ zranionych uczuć,
➡ trudnych relacji,
➡ dojrzewania,
➡ odwagi,
➡ i potrzeby bycia wysłuchanym.
To jedna z tych książek, przy których nie da się przejść obojętnie.
Dla każdej kobiety — tej, która szuka siebie.
Dla mamy, córki, żony, przyjaciółki.
A może też dla mężczyzn, którzy chcą zrozumieć więcej.
Główne bohaterki — Kamila i Nina, bliźniaczki tak różne jak dzień i noc — zmagają się z brakiem miłości, akceptacji i poczuciem wartości. Jedna piękna, ale oceniana powierzchownie. Druga mniej atrakcyjna, ale z głębią, której nikt nie chce dostrzec. Obie — zranione przez życie i mężczyzn.
To książka, która budzi emocje i zostawia ślad.
Zmusza do refleksji. Przypomina, że każdy z nas nosi w sobie jakąś historię, której często nie widać na pierwszy rzut oka.
Nie jest to tylko opowieść o miłości — to także głos w sprawach ważnych:
➡ zranionych uczuć,
➡ trudnych relacji,
➡ dojrzewania,
➡ odwagi,
➡ i potrzeby bycia wysłuchanym.
To jedna z tych książek, przy których nie da się przejść obojętnie.
Dla każdej kobiety — tej, która szuka siebie.
Dla mamy, córki, żony, przyjaciółki.
A może też dla mężczyzn, którzy chcą zrozumieć więcej.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
![]() |
Zabiorę Cię do piekła — Anna Prusik Zemsta cierpliwa jest
Ellie Salinger, studentka psychologii na UCLA, przenosi się do Bostonu, by kontynuować naukę na wydziale kryminologii w MIT. Jej wyb... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res