Płatki wspomnień
Cena: 39,00 zł 33,15 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czy pozwolisz, by porwał je wiatr?
Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?
Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi wywołać w czytelniku „efekt wow!”. Historia Liu wstrząsa, szokuje i nie daje o sobie zapomnieć na długo po zakończeniu lektury. Tego na polskim rynku jeszcze nie było!
Daria Skiba, www.kraina-ksiazka-zwana.pl, autorka powieści obyczajowych
Ta książka dosłownie wbija w fotel! Treścią, konstrukcją, egzotyką i nieprzewidywalnością.
Agnieszka Caban-Pusz, www.papierowestrony.blogspot.com
Augusta Docher po raz kolejny udowodniła, że nie ma dla niej tematów tabu i nie boi się pisać książek kontrowersyjnych.
Ewelina Nawara, www.myfairybookworld.pl
To niepokojąco mroczna, skomplikowana, chwytająca za serce i gardło powieść. Autorka z właściwą sobie finezją zaprasza nas do niebezpiecznej gry w kotka i myszkę, w której stawką jest ludzkie życie. Podjęłam to wyzwanie i nie żałuję. Teraz kolej na Ciebie.
Krystyna Meszka, www.cyrysia.blogspot.com
Augusta Docher polska autorka publikująca również pod pseudonimem Beata Majewska. Wydała dotychczas dwanaście książek, m.in. trzytomowy Cykl o Wędrowcach, powieści obyczajowe Konkurs na żonę, Bilet do szczęścia, Zdążyć z miłością, BAŚNIK i Moja twoja wina, powieści z gatunku New Adult – Najlepszy powód, by żyć oraz Cała ja, romanse Kryształowe serca i Anatomia uległości.
Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?
Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi wywołać w czytelniku „efekt wow!”. Historia Liu wstrząsa, szokuje i nie daje o sobie zapomnieć na długo po zakończeniu lektury. Tego na polskim rynku jeszcze nie było!
Daria Skiba, www.kraina-ksiazka-zwana.pl, autorka powieści obyczajowych
Ta książka dosłownie wbija w fotel! Treścią, konstrukcją, egzotyką i nieprzewidywalnością.
Agnieszka Caban-Pusz, www.papierowestrony.blogspot.com
Augusta Docher po raz kolejny udowodniła, że nie ma dla niej tematów tabu i nie boi się pisać książek kontrowersyjnych.
Ewelina Nawara, www.myfairybookworld.pl
To niepokojąco mroczna, skomplikowana, chwytająca za serce i gardło powieść. Autorka z właściwą sobie finezją zaprasza nas do niebezpiecznej gry w kotka i myszkę, w której stawką jest ludzkie życie. Podjęłam to wyzwanie i nie żałuję. Teraz kolej na Ciebie.
Krystyna Meszka, www.cyrysia.blogspot.com
Augusta Docher polska autorka publikująca również pod pseudonimem Beata Majewska. Wydała dotychczas dwanaście książek, m.in. trzytomowy Cykl o Wędrowcach, powieści obyczajowe Konkurs na żonę, Bilet do szczęścia, Zdążyć z miłością, BAŚNIK i Moja twoja wina, powieści z gatunku New Adult – Najlepszy powód, by żyć oraz Cała ja, romanse Kryształowe serca i Anatomia uległości.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura erotyczna
- Wydawca: Novae Res, 2018
- Format: 145x205, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 560
- ISBN: 978-83-8083-995-3
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Izabela Wyszomirska | (10.09.2018) |
Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?
"- Nasze wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czasami spadają na ziemię, rozkładają się w niej i znikają, dając pożywkę nowym roślinom. Niektóre porywa wiatr, unosi ze sobą, a płatki wirują wokół naszej głowy, potem się oddalają, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odlatują tak daleko, że już ich nie widzimy. Są też takie, które wkładamy między kartki książki, i choć tracą swój kolor i zapach, zawsze możemy ich dotknąć. Możemy dotknąć martwych wspomnień. Są namacalne, ale martwe. Nie takie piękne jak za życia."
Autorka stworzyła pełnokrwistych i realistycznych bohaterów, którzy wzbudzają w czytelniku skrajne emocje. Każdy z nich posiada własny bagaż doświadczeń i wspomnień. Z postacią Liuliu (Liu) Xiaoyun, spokojną, nieśmiałą, wątłą Chinką, mogliśmy epizodycznie spotkać się w "Anatomii uległości", gdzie była "podopieczną" dominy. Nie potrafiłam pojąć Liu i jej uległej, służalczej postawy oraz tego, iż uważa, że jest nic niewartą osobą. Ale pisarka zadbała i o to. W miarę jak przerzucałam kartki, wszystko nabierało dla mnie sensu i byłam w stanie zrozumieć poddańcze zachowanie Małej Chmury, gdyż tłumaczy to jej wychowanie zgodnie z filozofią konfucjanizmu (nie znałam wcześniej tego zagadnienia), gdzie nadrzędna wartością jest szacunek. Z jednej strony jest uległa do granic możliwości, a z drugiej jest silną dziewczyną. A jeśli jeszcze do tego dołoży się wrażliwość, otrzymamy kreację, która nie może przejść bez echa.
"- Pięć powinności posłuszeństwa. Mam wymienić? - Wymieniaj.
- Powinność syna wobec ojca, poddanego wobec władcy, w tym pracownika wobec pracodawcy, żony wobec męża, młodszego wobec starszego i przyjaciół wobec siebie wzajemnie."
Ta powieść znacznie różni się od tego, do czego przyzwyczaiła nas aktorka. Tym razem będzie kontrowersyjnie ze względu na poruszany temat BDSM, homoseksualizm czy skaryfikacje. Jestem otwarta na różnorodną problematykę, a ostatnio nawet zastanawiałam się nad wyżej wymienionym przeze mnie wątkami i tym, w jaki sposób autorzy podchodzą do tego typu zagadnień, jak je przedstawiają. Drugą sprawą jest to, że w moje ręce trafiła bodajże tylko jedna czy dwie książki, których bohaterami byliby Azjaci. Autorka ciekawie przedstawiła ich mentalność i sposób życia, jednocześnie wskazując najdrobniejsze, istotne detale.
Romans, mocna erotyka, kryminał, sensacja, elementy thrillera psychologicznego - tu trzeba być naprawdę gotowym na wszystko. Sceny erotyczne mogą zniesmaczać, szokować, dlatego też sięgając po tę książkę musicie wiedzieć na co się piszecie. Nie sądziłam, że w kontekście obrzydzenia, jakie podczas lektury miejscami mnie dopadało, powiem że to bardzo dobra książka. Do tej pory nie mogę wyjść z szoku, że można napisać taką powieść. Autorka nie robi pochodów, niczego nie owija w bawełnę, opisuje wszystko tak jak jest. W moim odczuciu to ogromna zaleta, gdyż przedstawione wydarzenia, jak i sami bohaterowie wydają się być prawdziwe. Nie ma tu nic, co trąciłoby banałem czy schematem.
Na uwagę zasługuje sposób przedstawienia skomplikowanych relacji między kobietą a mężczyzną. Widzimy jak dwoje osób tak różnych pod każdym względem - dzieli ich kraj pochodzenia, wychowanie, poziom życia - próbuje stworzyć związek. Ale, jak zapewne każdy z nas zdaje sobie sprawę, aby miał rację bytu, potrzebne są do tego nie tylko bliskość, otwartość czy zaufanie, ale przede wszystkim szczera rozmowa.
"Nie musisz być bezbronna, żeby poczuć moją władzę. Nie musisz być słaba, żeby poczuć moją siłę. Nie musisz być bezradna, żeby poczuć moją pomocną dłoń. Bo to, że ja trzymam stery, nie oznacza, że ty tego nie potrafisz."
Intrygujące i zarazem niepokojące były zapiski, jakie pojawiały się po każdym z rozdziałów. Czytelnik na coś czeka, ale na co? Przez dłuższy czas nie wiadomo kto jest autorem tych złowrogich słów.
Autorka posługuje się barwnym językiem, i mimo opasłej fabuły, wszystkie wydarzenia i sytuacje prowadzi na tyle zwięźle, że nie odczuwa się ani tego, żeby czegoś było za mało, czy jakiegoś przesytu. Celnie trafia w punkt z plastycznymi opisami i dialogami.
"Płatki wspomnień" to fascynująca, kontrowersyjna, bulwersująca, w pewien sposób nawet odrzucająca, mroczna i przede wszystkim wstrząsająca powieść. To książka mocna, ostra, zmysłowa o wspomnieniach tych dobrych, jak i tych złych, akceptacji, odwadze, samotności, więzach rodzinnych, przyjaźni i pełnej poświęceń miłości ponad podziałami. Augusta Docher kolejny raz udowodniła, że można wyjść poza utarte schematy i napisać coś zupełnie innego, w dodatku z efektem wielkiego wow! I najważniejsze przesłanie książki - dbajmy, pielęgnujmy nasze dobre wspomnienia, bo mogą ulecieć niczym płatki na wietrze...
http://sza-terazczytam.blogspot.com/2018/09/patki-wspomnien-augusta-docher.html
"- Nasze wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czasami spadają na ziemię, rozkładają się w niej i znikają, dając pożywkę nowym roślinom. Niektóre porywa wiatr, unosi ze sobą, a płatki wirują wokół naszej głowy, potem się oddalają, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odlatują tak daleko, że już ich nie widzimy. Są też takie, które wkładamy między kartki książki, i choć tracą swój kolor i zapach, zawsze możemy ich dotknąć. Możemy dotknąć martwych wspomnień. Są namacalne, ale martwe. Nie takie piękne jak za życia."
Autorka stworzyła pełnokrwistych i realistycznych bohaterów, którzy wzbudzają w czytelniku skrajne emocje. Każdy z nich posiada własny bagaż doświadczeń i wspomnień. Z postacią Liuliu (Liu) Xiaoyun, spokojną, nieśmiałą, wątłą Chinką, mogliśmy epizodycznie spotkać się w "Anatomii uległości", gdzie była "podopieczną" dominy. Nie potrafiłam pojąć Liu i jej uległej, służalczej postawy oraz tego, iż uważa, że jest nic niewartą osobą. Ale pisarka zadbała i o to. W miarę jak przerzucałam kartki, wszystko nabierało dla mnie sensu i byłam w stanie zrozumieć poddańcze zachowanie Małej Chmury, gdyż tłumaczy to jej wychowanie zgodnie z filozofią konfucjanizmu (nie znałam wcześniej tego zagadnienia), gdzie nadrzędna wartością jest szacunek. Z jednej strony jest uległa do granic możliwości, a z drugiej jest silną dziewczyną. A jeśli jeszcze do tego dołoży się wrażliwość, otrzymamy kreację, która nie może przejść bez echa.
"- Pięć powinności posłuszeństwa. Mam wymienić? - Wymieniaj.
- Powinność syna wobec ojca, poddanego wobec władcy, w tym pracownika wobec pracodawcy, żony wobec męża, młodszego wobec starszego i przyjaciół wobec siebie wzajemnie."
Ta powieść znacznie różni się od tego, do czego przyzwyczaiła nas aktorka. Tym razem będzie kontrowersyjnie ze względu na poruszany temat BDSM, homoseksualizm czy skaryfikacje. Jestem otwarta na różnorodną problematykę, a ostatnio nawet zastanawiałam się nad wyżej wymienionym przeze mnie wątkami i tym, w jaki sposób autorzy podchodzą do tego typu zagadnień, jak je przedstawiają. Drugą sprawą jest to, że w moje ręce trafiła bodajże tylko jedna czy dwie książki, których bohaterami byliby Azjaci. Autorka ciekawie przedstawiła ich mentalność i sposób życia, jednocześnie wskazując najdrobniejsze, istotne detale.
Romans, mocna erotyka, kryminał, sensacja, elementy thrillera psychologicznego - tu trzeba być naprawdę gotowym na wszystko. Sceny erotyczne mogą zniesmaczać, szokować, dlatego też sięgając po tę książkę musicie wiedzieć na co się piszecie. Nie sądziłam, że w kontekście obrzydzenia, jakie podczas lektury miejscami mnie dopadało, powiem że to bardzo dobra książka. Do tej pory nie mogę wyjść z szoku, że można napisać taką powieść. Autorka nie robi pochodów, niczego nie owija w bawełnę, opisuje wszystko tak jak jest. W moim odczuciu to ogromna zaleta, gdyż przedstawione wydarzenia, jak i sami bohaterowie wydają się być prawdziwe. Nie ma tu nic, co trąciłoby banałem czy schematem.
Na uwagę zasługuje sposób przedstawienia skomplikowanych relacji między kobietą a mężczyzną. Widzimy jak dwoje osób tak różnych pod każdym względem - dzieli ich kraj pochodzenia, wychowanie, poziom życia - próbuje stworzyć związek. Ale, jak zapewne każdy z nas zdaje sobie sprawę, aby miał rację bytu, potrzebne są do tego nie tylko bliskość, otwartość czy zaufanie, ale przede wszystkim szczera rozmowa.
"Nie musisz być bezbronna, żeby poczuć moją władzę. Nie musisz być słaba, żeby poczuć moją siłę. Nie musisz być bezradna, żeby poczuć moją pomocną dłoń. Bo to, że ja trzymam stery, nie oznacza, że ty tego nie potrafisz."
Intrygujące i zarazem niepokojące były zapiski, jakie pojawiały się po każdym z rozdziałów. Czytelnik na coś czeka, ale na co? Przez dłuższy czas nie wiadomo kto jest autorem tych złowrogich słów.
Autorka posługuje się barwnym językiem, i mimo opasłej fabuły, wszystkie wydarzenia i sytuacje prowadzi na tyle zwięźle, że nie odczuwa się ani tego, żeby czegoś było za mało, czy jakiegoś przesytu. Celnie trafia w punkt z plastycznymi opisami i dialogami.
"Płatki wspomnień" to fascynująca, kontrowersyjna, bulwersująca, w pewien sposób nawet odrzucająca, mroczna i przede wszystkim wstrząsająca powieść. To książka mocna, ostra, zmysłowa o wspomnieniach tych dobrych, jak i tych złych, akceptacji, odwadze, samotności, więzach rodzinnych, przyjaźni i pełnej poświęceń miłości ponad podziałami. Augusta Docher kolejny raz udowodniła, że można wyjść poza utarte schematy i napisać coś zupełnie innego, w dodatku z efektem wielkiego wow! I najważniejsze przesłanie książki - dbajmy, pielęgnujmy nasze dobre wspomnienia, bo mogą ulecieć niczym płatki na wietrze...
http://sza-terazczytam.blogspot.com/2018/09/patki-wspomnien-augusta-docher.html
Aleksandra Dziura | (14.09.2018) |
Myślałam, że to będzie typowy erotyk i nic więcej, jednak to, co przeczytałam, było zupełnie inne. Ta książka posiada w sobie elementy erotyzmu, obyczajówki, jak i horroru. Po prostu jest wszystko. Główna bohaterka Liu to zagubiona dziewczyna, która gdy tylko dostaje możliwość wyprowadzki z domu, wykorzystuje ją. W rodzinnym domu nauczono ją, że ma być zawsze posłuszna swojemu Panu. Na swojej drodze spotkała wielu ludzi. Niektórzy w okropny sposób ją wykorzystują, inni próbują jej z czystej dobroci serca pomóc.
Pierwszą osobą, która spotyka na swojej drodze to Nina. Jest ona dominą i zakochuje się w naszej Liu, chce jej pomóc. Poznają się w rodzinnej dzielnicy Liu, gdzie Nina widzi, w jakich warunkach żyje Liu. Proponuje jej inne życie z nią u boku. Liu nie myśli zbyt długo i się zgadza. Chce się stamtąd wyrwać. Wie, że nie ma tam żadnych perspektyw wręcz godnego życia. Nina zapoznaje Liu z jej, powiedzmy to zawodem. Oczekuje od Liu posłuszeństwa, lecz nie jest to jakieś krzywdzące dla niej, ponieważ całe życie musiała się podporządkowywać ojcu. Nina również nie wykorzystuje Liu w sposób, który mógłby jej zrobić krzywdę. Stosuje kary i nagrody, ponieważ jest dominą również w "związku".
Kolejną osobą, do której Liu odeszła od Niny to Ashton, który z zawodu jest fotografem. Nie jest to dobra postać w tej książce. Traktuje on Liu jako swojego niewolnika. Każe jej sprzątać, gotować i robić wszystkie inne czynności domowe. Ponadto wykorzystuje ją do zaspokojenia seksualnych zachcianek i do swoich wizji fotograficznych. Liu jest również przez niego bita, jeśli zrobi coś nie tak. Oczywiście stara się ona być posłuszna, tak jak jej nakazuje jej wiara, ale w końcu nie wytrzymuje. Kiedy dowiaduje się jaką wizję na sesję ma Ash postanawia uciec.
Ostatnią osobą, z którą zamieszkuje Liu, jest Robert. Poznali się w galerii Ashtona, kiedy Liu musiała zastąpić hostessę. Na początku niewiele znaczy dla Liu, ale coś ją do niego ciągnie i był jedyną osobą, którą znała i sądziła, że może uciec. Nie myliła się Robert to facet o dobrym sercu. Pozwolił jej u siebie zamieszkać, dał jej pracę. Z czasem oczywiście dochodzi między nimi do pięknego uczucia. Robert widzi, że Liu jest mu posłuszna w każdej sytuacji i chce ją nauczyć, że może mieć własne zdanie i zrobić coś, czego ona chce, a nie tylko słuchać rozkazów. Chce jej pomóc zdobyć wykształcenie oraz rozwinąć skrzydła w czymś, w czym Liu ma niezwykły talent. Liu jak była nauczona chciała całkowicie oddać się swojemu "Panu". Zrobiła coś, przez co wpadła w straszne kłopoty, ale jakie to już musicie sami przeczytać :)
Jest to książka zdecydowanie dla dorosłych, ponieważ zawiera dużo opisów szczegółowych aktów seksualnych. Pod koniec są też opisy jak dla mnie z rodem jak z horroru :D
Na początku każdego rozdziału są piękne cytaty, natomiast na końcu notatki, które tworzą zagadkę właściwie aż do końca książki. Okładka jest prosta i cudna. Sama czcionka tytułu książki jest fantastyczna i w zupełności wystarczająca. Tekst jest dobrze przyswajalny a rozdziały odpowiedniej długości. Pomimo że książka jest dość pokaźna, naprawdę nie ma w niej nic zbędnego. Czyta się ją zdecydowanie lekko i szybko.
Pierwszą osobą, która spotyka na swojej drodze to Nina. Jest ona dominą i zakochuje się w naszej Liu, chce jej pomóc. Poznają się w rodzinnej dzielnicy Liu, gdzie Nina widzi, w jakich warunkach żyje Liu. Proponuje jej inne życie z nią u boku. Liu nie myśli zbyt długo i się zgadza. Chce się stamtąd wyrwać. Wie, że nie ma tam żadnych perspektyw wręcz godnego życia. Nina zapoznaje Liu z jej, powiedzmy to zawodem. Oczekuje od Liu posłuszeństwa, lecz nie jest to jakieś krzywdzące dla niej, ponieważ całe życie musiała się podporządkowywać ojcu. Nina również nie wykorzystuje Liu w sposób, który mógłby jej zrobić krzywdę. Stosuje kary i nagrody, ponieważ jest dominą również w "związku".
Kolejną osobą, do której Liu odeszła od Niny to Ashton, który z zawodu jest fotografem. Nie jest to dobra postać w tej książce. Traktuje on Liu jako swojego niewolnika. Każe jej sprzątać, gotować i robić wszystkie inne czynności domowe. Ponadto wykorzystuje ją do zaspokojenia seksualnych zachcianek i do swoich wizji fotograficznych. Liu jest również przez niego bita, jeśli zrobi coś nie tak. Oczywiście stara się ona być posłuszna, tak jak jej nakazuje jej wiara, ale w końcu nie wytrzymuje. Kiedy dowiaduje się jaką wizję na sesję ma Ash postanawia uciec.
Ostatnią osobą, z którą zamieszkuje Liu, jest Robert. Poznali się w galerii Ashtona, kiedy Liu musiała zastąpić hostessę. Na początku niewiele znaczy dla Liu, ale coś ją do niego ciągnie i był jedyną osobą, którą znała i sądziła, że może uciec. Nie myliła się Robert to facet o dobrym sercu. Pozwolił jej u siebie zamieszkać, dał jej pracę. Z czasem oczywiście dochodzi między nimi do pięknego uczucia. Robert widzi, że Liu jest mu posłuszna w każdej sytuacji i chce ją nauczyć, że może mieć własne zdanie i zrobić coś, czego ona chce, a nie tylko słuchać rozkazów. Chce jej pomóc zdobyć wykształcenie oraz rozwinąć skrzydła w czymś, w czym Liu ma niezwykły talent. Liu jak była nauczona chciała całkowicie oddać się swojemu "Panu". Zrobiła coś, przez co wpadła w straszne kłopoty, ale jakie to już musicie sami przeczytać :)
Jest to książka zdecydowanie dla dorosłych, ponieważ zawiera dużo opisów szczegółowych aktów seksualnych. Pod koniec są też opisy jak dla mnie z rodem jak z horroru :D
Na początku każdego rozdziału są piękne cytaty, natomiast na końcu notatki, które tworzą zagadkę właściwie aż do końca książki. Okładka jest prosta i cudna. Sama czcionka tytułu książki jest fantastyczna i w zupełności wystarczająca. Tekst jest dobrze przyswajalny a rozdziały odpowiedniej długości. Pomimo że książka jest dość pokaźna, naprawdę nie ma w niej nic zbędnego. Czyta się ją zdecydowanie lekko i szybko.
Angelika Ślusarczyk | (23.09.2018) |
Emocje - raz trzymała je na wodzy, a raz puszczała, żeby same dryfowały po stronicach książki i oddziaływały na nas bardzo silnie. Nie spodziewała się tak wielkiej bomby emocjonalnej, jaką faktycznie dostałam. Nie sądziłam, że będzie jeszcze jakaś książka tak dobra jak Zdążyć z miłością, która oczaruje mnie do cna. No i się udało. Augusta Docher pobiła samą siebie i stworzyła świetny majstersztyk, który się pochłania, a nie czyta. Który wzbudza w nas milion różnych emocji. Raz chce nam się płakać, jest nam przykro, a nawet czujemy tę gulę gardle, którą nie sposób przełknąć. A z drugiej strony czujemy radość, uczucia w stu procentach pozytywne, choć nie do końca pewne.
Czytając jedną z najnowszych powieści Docher doznacie złamanego serca, a po skończonej powieści zostaniecie posklejani jako tako super glue i będziecie się czuć jak po mocno zakrapianym weselu.
Na początku trudno mi było złożyć myśli w jedno, bo wszystko jak w kalejdoskopie od nowa odtwarzało się w mojej głowie. I emocje się pojawiały, wszystkie na raz. Mój oczy zasnute mgłą nie wyostrzały obrazu i siedziałam taka, niczym naćpana na łóżku i nie wiedziałam co się dzieje. Koniec? Ale jak to koniec? Nie...
Mimo, iż jest to dość pokaźny grubasek - z pewnością nie będziecie się nudzić. Ja oczywiście trochę się zdziwiłam widząc jej objętość, ale najlepsze jest to, że w końcu jestem zadowolona! Dostała tomiszcze pełne emocji i dopracowania pod każdym kątem. Niczego mi tutaj nie brakowało. Widocznie muszę przerzucić się na czytanie samych grubasków, chociaż i tak nie zawsze autor potrafi pisać o czymś z sensem bym była usatysfakcjonowana. Ciągłe zwroty akcji, wspomnienia z przeszłości, fragmenty z pamiętnika - nie wiadomo kogo... To wszystko było tak ekscytujące! I to również zasługa bohaterów, że nam się nie nudziło. Cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać tak świetną lekturę, przepełnioną emocjami, napisaną wyważonym, wyczutym piórem z bohaterami, których obdarzamy sympatią niemal na samym początku...
Oczywiście ostatnie czego wymagam przy lekturze dając jej 10/10 to wartości. Tutaj nie mamy ich wprost wypisanych. Musimy nauczyć się czytać między wierszami, a to da nam wiele. Uwierzcie mi. Czytając i przeżywając z bohaterami kolejne wydarzenia w ich życiu, z umiejętnością czytania między wierszami nie sposób nie zrobić sobie kilku sekund przerwy i przemyślenia. Tego, o czym się przeczytało w danej chwili. Jaki to ma wzgląd na nas, na nasze życie. Myślę, że ta lektura mogłaby pomóc wielu osobnikom żyjącym na tej planecie, ale trzeba byłoby się przełamać i po nią sięgnąć.
Cała recenzja na blogu. ;)
Czytając jedną z najnowszych powieści Docher doznacie złamanego serca, a po skończonej powieści zostaniecie posklejani jako tako super glue i będziecie się czuć jak po mocno zakrapianym weselu.
Na początku trudno mi było złożyć myśli w jedno, bo wszystko jak w kalejdoskopie od nowa odtwarzało się w mojej głowie. I emocje się pojawiały, wszystkie na raz. Mój oczy zasnute mgłą nie wyostrzały obrazu i siedziałam taka, niczym naćpana na łóżku i nie wiedziałam co się dzieje. Koniec? Ale jak to koniec? Nie...
Mimo, iż jest to dość pokaźny grubasek - z pewnością nie będziecie się nudzić. Ja oczywiście trochę się zdziwiłam widząc jej objętość, ale najlepsze jest to, że w końcu jestem zadowolona! Dostała tomiszcze pełne emocji i dopracowania pod każdym kątem. Niczego mi tutaj nie brakowało. Widocznie muszę przerzucić się na czytanie samych grubasków, chociaż i tak nie zawsze autor potrafi pisać o czymś z sensem bym była usatysfakcjonowana. Ciągłe zwroty akcji, wspomnienia z przeszłości, fragmenty z pamiętnika - nie wiadomo kogo... To wszystko było tak ekscytujące! I to również zasługa bohaterów, że nam się nie nudziło. Cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać tak świetną lekturę, przepełnioną emocjami, napisaną wyważonym, wyczutym piórem z bohaterami, których obdarzamy sympatią niemal na samym początku...
Oczywiście ostatnie czego wymagam przy lekturze dając jej 10/10 to wartości. Tutaj nie mamy ich wprost wypisanych. Musimy nauczyć się czytać między wierszami, a to da nam wiele. Uwierzcie mi. Czytając i przeżywając z bohaterami kolejne wydarzenia w ich życiu, z umiejętnością czytania między wierszami nie sposób nie zrobić sobie kilku sekund przerwy i przemyślenia. Tego, o czym się przeczytało w danej chwili. Jaki to ma wzgląd na nas, na nasze życie. Myślę, że ta lektura mogłaby pomóc wielu osobnikom żyjącym na tej planecie, ale trzeba byłoby się przełamać i po nią sięgnąć.
Cała recenzja na blogu. ;)
Weronika Tomala | (29.10.2018) |
Mam wrażenie, że Augusta Docher powiedziała głośne dość schematom, oklepanym scenariuszom i przewidywalnym historiom. I postanowiła wyjść naprzeciw z propozycją, która zaskakuje na każdym kroku i każdym elementem, bohaterami, mnogością zagadnień i miksem gatunków. Ale zacznijmy po kolei.
SILNA I ULEGŁA… CO TU O NIEJ MYŚLEĆ?
Główna bohaterka powieści, której akcja rozgrywana jest poza granicami rodzinnego kraju autorki, jest młodą, ale budzącą dość sprzeczne uczucia Chinką. Nie tak łatwo zaakceptować jej życiorys i nie tak łatwo utożsamiać się z jej wyborami. By móc w pełni ją zrozumieć, trzeba ją poznać, a na to Augusta Docher z pewnością się przegotowała i na to pozawala. Z jednej strony silna, z drugiej całkowicie uległa, musi znosić kolejne wyzwania szykowane przez napotkanych na swojej drodze, nie zawsze uczciwych ludzi. Autorka zdaje się jej nie oszczędzać, czasami nawet do granic wytrzymałości czytelnika. Aż ma się ochotę wrzeszczeć.
LUDZIE O RÓŻNYCH TWARZACH
Wiarygodny rys otrzymują także postaci zajmujące kolejne, po Liu, miejsca w tej historii. A różnorodności związanej ze skrajnym przeżywaniem fundowanych sytuacji, nie brak. Jest przedstawiciel brutalności i agresji, człowiek wyzwalający najgłębsze pokłady nienawiści, jest i taki ktoś, dzięki komu czytelnik ma okazję odetchnąć z ulgą i uwierzyć w ludzki wymiar człowieczeństwa. Przyznam, że wprowadzając w akcję taką mieszankę, Augusta Docher wypracowała sobie ogromne pole do popisu i w pełni go wykorzystała.
EMOCJE I MIX GATUNKÓW
Pomimo kwiecistej okładki, „Płatki wspomnień” to zdecydowanie książka dla dorosłego czytelnika. Jest poruszony temat BDSM, jest więc i erotyka z dominacją i uległością. Pojawiają się też nieco bardziej romantyczne i wrażliwe nuty, ale pomiędzy tą całą fizyczność wplatają się prawdziwe uczucia, które w książce zdają się z czasem przejmować kontrolę nad całością. Jakby tego było mało, na stronach powieści można odnaleźć także motywy wyjęte rodem z thrillera psychologicznego. Jest więc i napięcie, i frustracja i radość – są namacalne emocje. Pomimo tego, że streszczenie być może brzmi banalnie, autorka zdecydowanie stworzyła oryginalny, literacki i wcale nie mały (przeszło 550 stron) kąsek. Lektura bywa ciężka, więc trudno mówić o błogim relaksie, ale nie pod względem toporności treści – z którą tak naprawdę się płynie, ale pod kątem ładunku wrażeń, z którym naprawdę momentami trzeba się oswajać.
PODSUMOWANIE
Augusta Docher pisze lepiej… i lepiej… wraz z każdą książką. Teraz otrzymałam powieść stworzoną na tak dobrym poziomie, że trudno będzie dosięgnąć jej wysoko zawieszonej poprzeczki przy okazji kolejnej nowości. Szukacie mocnej pod względem wrażeń, oryginalnej, choć momentami brutalnej lektury? Chcecie natrafić w końcu na coś bez schematów i słodyczy? Wiecie już po co sięgnąć. Tylko proszę pamiętać. „Płatki wspomnień” to książka, która wymaga od czytelnika bycia 18+.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/10/patki-wspomnien-augusta-docher-kilka.html#more
SILNA I ULEGŁA… CO TU O NIEJ MYŚLEĆ?
Główna bohaterka powieści, której akcja rozgrywana jest poza granicami rodzinnego kraju autorki, jest młodą, ale budzącą dość sprzeczne uczucia Chinką. Nie tak łatwo zaakceptować jej życiorys i nie tak łatwo utożsamiać się z jej wyborami. By móc w pełni ją zrozumieć, trzeba ją poznać, a na to Augusta Docher z pewnością się przegotowała i na to pozawala. Z jednej strony silna, z drugiej całkowicie uległa, musi znosić kolejne wyzwania szykowane przez napotkanych na swojej drodze, nie zawsze uczciwych ludzi. Autorka zdaje się jej nie oszczędzać, czasami nawet do granic wytrzymałości czytelnika. Aż ma się ochotę wrzeszczeć.
LUDZIE O RÓŻNYCH TWARZACH
Wiarygodny rys otrzymują także postaci zajmujące kolejne, po Liu, miejsca w tej historii. A różnorodności związanej ze skrajnym przeżywaniem fundowanych sytuacji, nie brak. Jest przedstawiciel brutalności i agresji, człowiek wyzwalający najgłębsze pokłady nienawiści, jest i taki ktoś, dzięki komu czytelnik ma okazję odetchnąć z ulgą i uwierzyć w ludzki wymiar człowieczeństwa. Przyznam, że wprowadzając w akcję taką mieszankę, Augusta Docher wypracowała sobie ogromne pole do popisu i w pełni go wykorzystała.
EMOCJE I MIX GATUNKÓW
Pomimo kwiecistej okładki, „Płatki wspomnień” to zdecydowanie książka dla dorosłego czytelnika. Jest poruszony temat BDSM, jest więc i erotyka z dominacją i uległością. Pojawiają się też nieco bardziej romantyczne i wrażliwe nuty, ale pomiędzy tą całą fizyczność wplatają się prawdziwe uczucia, które w książce zdają się z czasem przejmować kontrolę nad całością. Jakby tego było mało, na stronach powieści można odnaleźć także motywy wyjęte rodem z thrillera psychologicznego. Jest więc i napięcie, i frustracja i radość – są namacalne emocje. Pomimo tego, że streszczenie być może brzmi banalnie, autorka zdecydowanie stworzyła oryginalny, literacki i wcale nie mały (przeszło 550 stron) kąsek. Lektura bywa ciężka, więc trudno mówić o błogim relaksie, ale nie pod względem toporności treści – z którą tak naprawdę się płynie, ale pod kątem ładunku wrażeń, z którym naprawdę momentami trzeba się oswajać.
PODSUMOWANIE
Augusta Docher pisze lepiej… i lepiej… wraz z każdą książką. Teraz otrzymałam powieść stworzoną na tak dobrym poziomie, że trudno będzie dosięgnąć jej wysoko zawieszonej poprzeczki przy okazji kolejnej nowości. Szukacie mocnej pod względem wrażeń, oryginalnej, choć momentami brutalnej lektury? Chcecie natrafić w końcu na coś bez schematów i słodyczy? Wiecie już po co sięgnąć. Tylko proszę pamiętać. „Płatki wspomnień” to książka, która wymaga od czytelnika bycia 18+.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/10/patki-wspomnien-augusta-docher-kilka.html#more
Magdalena Fraszczak (Książka w autobusie) | (20.12.2018) |
Ta książka jest moim absolutnym zaskoczeniem. Sama nie wiem, czego się spodziewałam, ale szczerze mówiąc wbiła mnie w fotel! Jestem całkowicie pewna, że tej historii nie zapomnę, bo po prostu się nie da…..
Liu, to młoda dziewczyna po życiowych przejściach. Przez niewyobrażalne dla mnie doświadczenia, nauczyła się niczego nie oczekiwać od losu i zgadzała się na wszystko. Skromna, do przesady pokorna, niesamowicie pracowita, a mimo tego życie jej nie szczędziło przykrości. Tak bardzo pragnęła spokoju i stabilizacji. Jednak największym jej marzeniem było kochać i być kochaną, ale czy udało jej się to spełnić? Czy udało się jej znaleźć swoje miejsce na ziemi i zaznać odrobinę szczęścia? Czy mimo swoich tragicznych wspomnień udało się jej normalnie żyć i funkcjonować? Musicie to sprawdzić sami.
Autorka stworzyła poruszającą historię jaką ostatnio było mi dane przeczytać. Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy pisarki chociażby w doktrynach konfucjonizmu jaki i terminów medycznych. Cała opowieść jest niesamowicie skomplikowana i co rusz następują ciekawe zwroty akcji. Do tego nie możemy jednoznacznie ocenić życia Liu. Gdzieś po drodze „Mała Chmura” (czyli Liu) zatraciła swoje człowieczeństwo. Aż trudno uwierzyć, że takie rzeczy zdarzają się w dwudziestym pierwszym wieku. Nie umie cieszyć się życiem, nie potrafi być szczęśliwa, bo tak na prawdę nigdy tego nie zaznała. Całe swoje dotychczasowe życie walczy tylko o przetrwanie, nie patrząc jakim kosztem. Nie jest w stanie pojąć, że tylko i wyłącznie ona jest kluczem do zmiany swojego losu.To będzie ciężka i trudna walka, bo najtrudniej jest walczyć ze sobą samym.
„Płatki wspomnień” są szokujące i poruszają „zakazane” tematy, ale zmuszają czytelnika do refleksji. Sprawiają że dostrzegamy, że nic nie jest czarno i białe. Otrzymujemy przy tym cały wachlarz emocji, a książkę można pochłonąć jednym tchem. Bardzo dziękuję autorce za stworzenie tej powieści i uważam, że ta trzynasta książka w dorobku, wcale a wcale nie jest pechowa i warto po nią sięgnąć! A za możliwość jej poznania bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
http://ksiazka.blogowo.eu/2018/09/20/platki-wspomnien-augusta-docher/
Liu, to młoda dziewczyna po życiowych przejściach. Przez niewyobrażalne dla mnie doświadczenia, nauczyła się niczego nie oczekiwać od losu i zgadzała się na wszystko. Skromna, do przesady pokorna, niesamowicie pracowita, a mimo tego życie jej nie szczędziło przykrości. Tak bardzo pragnęła spokoju i stabilizacji. Jednak największym jej marzeniem było kochać i być kochaną, ale czy udało jej się to spełnić? Czy udało się jej znaleźć swoje miejsce na ziemi i zaznać odrobinę szczęścia? Czy mimo swoich tragicznych wspomnień udało się jej normalnie żyć i funkcjonować? Musicie to sprawdzić sami.
Autorka stworzyła poruszającą historię jaką ostatnio było mi dane przeczytać. Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy pisarki chociażby w doktrynach konfucjonizmu jaki i terminów medycznych. Cała opowieść jest niesamowicie skomplikowana i co rusz następują ciekawe zwroty akcji. Do tego nie możemy jednoznacznie ocenić życia Liu. Gdzieś po drodze „Mała Chmura” (czyli Liu) zatraciła swoje człowieczeństwo. Aż trudno uwierzyć, że takie rzeczy zdarzają się w dwudziestym pierwszym wieku. Nie umie cieszyć się życiem, nie potrafi być szczęśliwa, bo tak na prawdę nigdy tego nie zaznała. Całe swoje dotychczasowe życie walczy tylko o przetrwanie, nie patrząc jakim kosztem. Nie jest w stanie pojąć, że tylko i wyłącznie ona jest kluczem do zmiany swojego losu.To będzie ciężka i trudna walka, bo najtrudniej jest walczyć ze sobą samym.
„Płatki wspomnień” są szokujące i poruszają „zakazane” tematy, ale zmuszają czytelnika do refleksji. Sprawiają że dostrzegamy, że nic nie jest czarno i białe. Otrzymujemy przy tym cały wachlarz emocji, a książkę można pochłonąć jednym tchem. Bardzo dziękuję autorce za stworzenie tej powieści i uważam, że ta trzynasta książka w dorobku, wcale a wcale nie jest pechowa i warto po nią sięgnąć! A za możliwość jej poznania bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
http://ksiazka.blogowo.eu/2018/09/20/platki-wspomnien-augusta-docher/
Anna Kaczor | (15.09.2019) |
Liu jest Chinką, która od zawsze ma ciężkie życie. Niekochana przez rodziców, za marne grosze maluje wspaniałe ozdoby na pudełeczkach dla swojej ciotki. Poznaje Ninę i zostaje jej „podwładną”, kobieta ma duże wymagania, często dziewczynę każe, a jednocześnie jest dla niej dobra. Jednak po pewnym czasie Liu dochodzi do wniosku, że jednak woli mężczyzn, kiedy po raz kolejny wymyka się do jednego, Nina ją wyrzuca, jednocześnie ostrzegając, że Ash nie jest taki, jakim się jej wydaje. Zostaje bez dachu nad głową i mimo ostrzeżeń udaje się do Asha. To był jej błąd, bita, poniżana, upokarzana – tak wygląda życie Liu przy mężczyźnie, u którego miała znaleźć szczęście.
Robert pochodzi z biednej, nieciekawej dzielnicy, jednak udało mu się wyrwać, został biznesmenem, a tamto życie tylko wspomnieniami. Liu poznaje, gdy dostaje od narzeczonej katalog z obrazami. Udaje się do galerii, aby jeden zakupić, a Liu akurat zastępuje pracownicę. Na dodatek wybiera obraz, na którym właśnie ona jest, nie wiedząc, co przeżywała, gdy powstawał.
Ash wymyśla kolejną sesję, jego chory na głowę brat ma zgwałcić związaną Liu. Kobieta ma dość, ucieka przerażona. Nie wiedząc, co ma dalej zrobić, udaje się do Roberta. Dostaje pracę, zaprzyjaźnia się z Malcolmem – mężczyzną pracującym u Roberta, zaczyna się czuć bezpieczna. Czy koszmar Liu w końcu się skończy? Czy dziewczyna ma szansę na normalny związek, prawdziwą miłość? Czy przeszłość pozwoli o sobie zapomnieć?
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2019/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-patki.html
Robert pochodzi z biednej, nieciekawej dzielnicy, jednak udało mu się wyrwać, został biznesmenem, a tamto życie tylko wspomnieniami. Liu poznaje, gdy dostaje od narzeczonej katalog z obrazami. Udaje się do galerii, aby jeden zakupić, a Liu akurat zastępuje pracownicę. Na dodatek wybiera obraz, na którym właśnie ona jest, nie wiedząc, co przeżywała, gdy powstawał.
Ash wymyśla kolejną sesję, jego chory na głowę brat ma zgwałcić związaną Liu. Kobieta ma dość, ucieka przerażona. Nie wiedząc, co ma dalej zrobić, udaje się do Roberta. Dostaje pracę, zaprzyjaźnia się z Malcolmem – mężczyzną pracującym u Roberta, zaczyna się czuć bezpieczna. Czy koszmar Liu w końcu się skończy? Czy dziewczyna ma szansę na normalny związek, prawdziwą miłość? Czy przeszłość pozwoli o sobie zapomnieć?
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2019/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-patki.html
Kasia Chrześcijan | (13.09.2018) |
"Nie musisz być bezbronna, żeby poczuć moją władzę. Nie musisz być słaba, żeby poczuć moją siłę. Nie musisz być bezradna, żeby poczuć moją pomocną dłoń. Bo to, że ja trzymam stery, nie oznacza, że ty tego nie potrafisz".
Dwudziestokilkuletnia Liu znajduje się w krytycznym momencie swojego życia. Jej związek z Niną właśnie się zakończył, dziewczyna zostaje bez dachu nad głową. Nie chce wracać do mieszkania rodziców. Nie chce i nie może, bo u jej rodziców nie dzieje się najlepiej. Chce ułożyć sobie życie na nowo, uświadamia sobie, że nie interesują ją kobiety lecz mężczyźni. Liu, delikatnie to ujmując, nie ma szczęścia w miłości. Przyciąga do siebie mrocznych i niebezpiecznych mężczyzn. Pewnego dnia, drogą przypadku (a może nie?;)) poznaje wysoko postawionego mężczyznę. Między nimi od początku jest wyczuwalna tzw. chemia. Czy rodzące się między dwojgiem ludzi uczucie jest w stanie przetrwać mimo różnic społecznych czy kulturowych? I w końcu, czy Liu będzie w stanie wymazać z pamięci złe wspomnienia, które ciągle dają o sobie znać?
"Płatki wspomnień" to moja pierwsza styczność z twórczością autorki. Spodziewałam się dobrej lektury i właśnie taką otrzymałam, mimo tego, że dopiero po dwusetnej stronie zaczęłam się "zgrywać" z historią Liu. Początek był dla mnie odrobinę nużący, jednak ze strony na stronę akcja zaczęła się rozkręcać, a ostatnie sto stron czytałam na jednym wdechu. Ukłony dla autorki za połączenie kilku gatunków literackich! Fani romansów, erotyków, a nawet thrillerów znajdą tu coś dla siebie. Historia Liu chwyta za serce. Młodziutka Chinka spotyka na swojej drodze kilku mężczyzn. Tylko jeden da jej ciepło, miłość i ukojenie. Jednak zanim przyjdą te dobre momenty przeżywamy z Liu jej toksyczny związek (?) z pewnym fotografem. Nie brakuje tu cierpienia, bólu i brutalności. W pewnym momencie wstrząsało mną uczucie... obrzydzenia? A nie należę do osób, u których można z łatwością je wywołać. Losy Liu są jak sinusoida. Gdy już masz wrażenie, że sprawy przybrały ten właściwy obrót, że nic już złego się nie wydarzy, to otrzymujesz mocnego kopniaka w brzuch w postaci diametralnego zwrotu akcji. Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika. W jednym momencie miałam uśmiech na twarzy, w kolejnym kilka niecenzuralnych słów cisnęło mi się na usta. W pewnej chwili nawet uroniłam łezkę ;). Augusta Docher pomaga nam również zrozumieć często absurdalne zachowanie Liu. Przybliża tradycje panujące w Chinach, obowiązki kobiety względem mężczyzny. Mimo wszystko, często w mojej głowie pojawiały się zdania: "Dziewczyno, co Ty robisz? Zwariowałaś?!". Warto również nadmienić, że postaci są barwni, dobrze wykreowani. Z pewnym mężczyzną, mającym tzw. świra na punkcie zdrowej żywności bardzo się polubiłam ;). Bohaterowie dają się lubić jak i nienawidzić. Ważne jest, oczywiście dla mnie, kiedy postaci są po prostu "jacyś", nie płascy i nijacy jak biała kartka papieru. I tu tak właśnie jest! Nie ma nawet cienia wątpliwości, że "Płatki wspomnień" zaserwują każdemu wielką dawkę emocji. To nieco kontrowersyjna powieść, takie mają wielu zwolenników jak i przeciwników, także z pewnością będzie o tej książce głośno. Ja zaliczam się oczywiście do tej pierwszej grupy ;). Jeśli lubicie powieści, w których nic nie jest takie, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać to ta pozycja jest właśnie dla Was! Podczas czytania - bądźcie czujni! :)
"Chcę to słyszeć na zawsze, nie uronić ani jednego wyrazu, zachować w pamięci każdą głoskę, nie zgubić ani jednego maleńkiego płatka wspomnień, mniejszego od najdrobniejszych płatków kwitnących wiśni. To taka chwila, która może stać się całym naszym życiem, najlepszym, najszczęśliwszym".
Dwudziestokilkuletnia Liu znajduje się w krytycznym momencie swojego życia. Jej związek z Niną właśnie się zakończył, dziewczyna zostaje bez dachu nad głową. Nie chce wracać do mieszkania rodziców. Nie chce i nie może, bo u jej rodziców nie dzieje się najlepiej. Chce ułożyć sobie życie na nowo, uświadamia sobie, że nie interesują ją kobiety lecz mężczyźni. Liu, delikatnie to ujmując, nie ma szczęścia w miłości. Przyciąga do siebie mrocznych i niebezpiecznych mężczyzn. Pewnego dnia, drogą przypadku (a może nie?;)) poznaje wysoko postawionego mężczyznę. Między nimi od początku jest wyczuwalna tzw. chemia. Czy rodzące się między dwojgiem ludzi uczucie jest w stanie przetrwać mimo różnic społecznych czy kulturowych? I w końcu, czy Liu będzie w stanie wymazać z pamięci złe wspomnienia, które ciągle dają o sobie znać?
"Płatki wspomnień" to moja pierwsza styczność z twórczością autorki. Spodziewałam się dobrej lektury i właśnie taką otrzymałam, mimo tego, że dopiero po dwusetnej stronie zaczęłam się "zgrywać" z historią Liu. Początek był dla mnie odrobinę nużący, jednak ze strony na stronę akcja zaczęła się rozkręcać, a ostatnie sto stron czytałam na jednym wdechu. Ukłony dla autorki za połączenie kilku gatunków literackich! Fani romansów, erotyków, a nawet thrillerów znajdą tu coś dla siebie. Historia Liu chwyta za serce. Młodziutka Chinka spotyka na swojej drodze kilku mężczyzn. Tylko jeden da jej ciepło, miłość i ukojenie. Jednak zanim przyjdą te dobre momenty przeżywamy z Liu jej toksyczny związek (?) z pewnym fotografem. Nie brakuje tu cierpienia, bólu i brutalności. W pewnym momencie wstrząsało mną uczucie... obrzydzenia? A nie należę do osób, u których można z łatwością je wywołać. Losy Liu są jak sinusoida. Gdy już masz wrażenie, że sprawy przybrały ten właściwy obrót, że nic już złego się nie wydarzy, to otrzymujesz mocnego kopniaka w brzuch w postaci diametralnego zwrotu akcji. Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika. W jednym momencie miałam uśmiech na twarzy, w kolejnym kilka niecenzuralnych słów cisnęło mi się na usta. W pewnej chwili nawet uroniłam łezkę ;). Augusta Docher pomaga nam również zrozumieć często absurdalne zachowanie Liu. Przybliża tradycje panujące w Chinach, obowiązki kobiety względem mężczyzny. Mimo wszystko, często w mojej głowie pojawiały się zdania: "Dziewczyno, co Ty robisz? Zwariowałaś?!". Warto również nadmienić, że postaci są barwni, dobrze wykreowani. Z pewnym mężczyzną, mającym tzw. świra na punkcie zdrowej żywności bardzo się polubiłam ;). Bohaterowie dają się lubić jak i nienawidzić. Ważne jest, oczywiście dla mnie, kiedy postaci są po prostu "jacyś", nie płascy i nijacy jak biała kartka papieru. I tu tak właśnie jest! Nie ma nawet cienia wątpliwości, że "Płatki wspomnień" zaserwują każdemu wielką dawkę emocji. To nieco kontrowersyjna powieść, takie mają wielu zwolenników jak i przeciwników, także z pewnością będzie o tej książce głośno. Ja zaliczam się oczywiście do tej pierwszej grupy ;). Jeśli lubicie powieści, w których nic nie jest takie, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać to ta pozycja jest właśnie dla Was! Podczas czytania - bądźcie czujni! :)
"Chcę to słyszeć na zawsze, nie uronić ani jednego wyrazu, zachować w pamięci każdą głoskę, nie zgubić ani jednego maleńkiego płatka wspomnień, mniejszego od najdrobniejszych płatków kwitnących wiśni. To taka chwila, która może stać się całym naszym życiem, najlepszym, najszczęśliwszym".
Snieznooka Przez-zamrozone-okulary | (1.10.2019) |
Z twórczością Augusty Docher spotkałam się dwa razy, przy lekturze „Kryształowego serca” oraz „Rozdroży”, które były fanfickiem stworzonym przez autorkę na motywach powieści Charlotte Brontë. „Płatki wspomnień” są jednak zupełnie inną lekturą o dość sporej objętości, opowiada historię pewnej młodej dziewczyny, która w życiu nie ma lekko. Czym tym razem nas zaskoczyła Docher? Na samym początku chcę uprzedzić, że ta opowieść jest zdecydowanie dla dorosłych czytelników. Otrzymujemy tutaj wiele scen erotycznych, które dla niektórych czytelników dojrzałych, a zwłaszcza młodych mogą być nie do przejścia. Nie jest to książka dla nastolatków.
Często jest tak, że życie spada na nas lawiną nieszczęść, a mimo rodziny, nie mamy w niej oparcia. Przecież nie powinno tak być, a wręcz przeciwnie to do najbliższych powinno się iść w chwilach kłopotów. Główna bohaterka książki „Płatki wspomnień” jest młodziutką dziewczyną o imieniu Liuliu (Liu) Xiaoyun. Jest Chinką, która jest natury spokojną kobietą, a przynajmniej do chwili, kiedy nie naruszy się jej granicy wytrzymałości, wtedy potrafi pokazać pazurki. Jest w homoseksualnym związku z Niną, pierwszą i jedyną kobietą, z którą zdecydowała się na ten krok. Mimo wszystko nie czuła się w nim spełniona, czuła silny pociąg do mężczyzn i chciała ułożyć sobie życie z jednym z nich. Kiedy zdecydowała się zakończyć ten związek, traci także mieszkanie, a zdaje sobie sprawę z tego, że nie może się zwrócić do rodziców, którzy i tak mają niewielkie, ciasnawe mieszkanie, w którym zdecydowanie zabrakłoby dla niej miejsca. Udaje jej się lekko stanąć na nogi i trafić do mieszkania pewnego fotografa, Ashtona Sandersa. Mężczyzna zdecydowanie nie jest materiałem na partnera, jest okrutny i bardzo wybuchowy. Życie podsuwa jej facetów, których zdecydowanie powinno się unikać, nie ma do nich szczęścia. Dziewczyna przeżyła wiele krzywd, które znosiła, a mnie czasami chciało się nią potrząsnąć. Czy możliwe, że los jeszcze się do niej uśmiechnie? Spotkanie Roberta Plummera, właściciela firmy reklamowej i bardzo zamożnego człowieka sprawia, że dostrzegła światełko w tunelu. Czy ten mężczyzna zapewni jej to, czego potrzebuje? Czy będzie w końcu kochana i bezpieczna? Czy nikt więcej nie zrobi jej krzywdy? Czy Pulmmer nauczy ją prawdziwie kochać?
Augusta Docher w „Płatki wspomnień” zamknęła tak wiele skrajnych emocji, że bez wątpienia można ją nazwać szokującą powieścią. Historia młodziutkiej Liu obfituje w wiele bolesnych doświadczeń, które rzutują, kształtują ją jako kobietę i człowieka. Nie jest łatwo pozbyć się takich wspomnień, bycia ciągle wykorzystywaną, krzywdzoną przez kogoś, kto miał dać jej poczucie bezpieczeństwa. Kobiety są wychowywane w poczuciu bycia grzeczną, uczynną i posłuszną, czasami jest to tak mocno w nich zakorzenione, że nie potrafią powiedzieć dość i wykazać się sprzeciwem. Nie są w stanie walczyć o siebie. Człowiek, człowiekowi wilkiem, bestią i wrogiem, a także nieszczęściem. Bohaterka poszukiwała samej siebie, własnej tożsamości, a tak naprawdę potrzebuje własnego kąta i miejsca, gdzie będzie bezpieczna. Wiele decyzji, które podjęła były dla mnie nie do przyjęcia, jednak jestem w zupełnie innym miejscu, niż Liu w chwili ich podjęcia, więc łatwiej mi to oceniać.
Trudno mi ocenić jednostajnie tą książkę, gdyż autorka umieściła w niej wiele elementów, od romansu, erotyku sięgającego BDSM po kryminał i thriller. Bez zwątpienia jest wielowątkowa i nie dla każdego czytelnika. Czy szokuje? Bez wątpienia.
„Płatki wspomnień” jest mocną lekturą, której bohaterowie mają ciekawe charaktery, zarówno ci pozytywni, jak i negatywni są mocno zarysowani. Czasami miałam ochotę odrzucić tą książkę w kąt i pokrzyczeć trochę na nią i główną bohaterkę, ale to nie miałoby zbytniego sensu, co najwyżej uznałoby mnie za dziwną. Mimo wszystko tego nie zrobiłam, dlatego, że autorka zdaje sobie sprawę z tego, jak realistycznie opisywać ludzkie relacje, zwłaszcza, kiedy przeszłość odciska na nich mocne piętno. Jeśli czujecie potrzebę sięgnięcia po mocną lekturę, której elementy zaczynają stopniowo łączyć się w całość, a mocne sceny seksualne nie są dla was odstraszające, to jest to książka dla Was.
Często jest tak, że życie spada na nas lawiną nieszczęść, a mimo rodziny, nie mamy w niej oparcia. Przecież nie powinno tak być, a wręcz przeciwnie to do najbliższych powinno się iść w chwilach kłopotów. Główna bohaterka książki „Płatki wspomnień” jest młodziutką dziewczyną o imieniu Liuliu (Liu) Xiaoyun. Jest Chinką, która jest natury spokojną kobietą, a przynajmniej do chwili, kiedy nie naruszy się jej granicy wytrzymałości, wtedy potrafi pokazać pazurki. Jest w homoseksualnym związku z Niną, pierwszą i jedyną kobietą, z którą zdecydowała się na ten krok. Mimo wszystko nie czuła się w nim spełniona, czuła silny pociąg do mężczyzn i chciała ułożyć sobie życie z jednym z nich. Kiedy zdecydowała się zakończyć ten związek, traci także mieszkanie, a zdaje sobie sprawę z tego, że nie może się zwrócić do rodziców, którzy i tak mają niewielkie, ciasnawe mieszkanie, w którym zdecydowanie zabrakłoby dla niej miejsca. Udaje jej się lekko stanąć na nogi i trafić do mieszkania pewnego fotografa, Ashtona Sandersa. Mężczyzna zdecydowanie nie jest materiałem na partnera, jest okrutny i bardzo wybuchowy. Życie podsuwa jej facetów, których zdecydowanie powinno się unikać, nie ma do nich szczęścia. Dziewczyna przeżyła wiele krzywd, które znosiła, a mnie czasami chciało się nią potrząsnąć. Czy możliwe, że los jeszcze się do niej uśmiechnie? Spotkanie Roberta Plummera, właściciela firmy reklamowej i bardzo zamożnego człowieka sprawia, że dostrzegła światełko w tunelu. Czy ten mężczyzna zapewni jej to, czego potrzebuje? Czy będzie w końcu kochana i bezpieczna? Czy nikt więcej nie zrobi jej krzywdy? Czy Pulmmer nauczy ją prawdziwie kochać?
Augusta Docher w „Płatki wspomnień” zamknęła tak wiele skrajnych emocji, że bez wątpienia można ją nazwać szokującą powieścią. Historia młodziutkiej Liu obfituje w wiele bolesnych doświadczeń, które rzutują, kształtują ją jako kobietę i człowieka. Nie jest łatwo pozbyć się takich wspomnień, bycia ciągle wykorzystywaną, krzywdzoną przez kogoś, kto miał dać jej poczucie bezpieczeństwa. Kobiety są wychowywane w poczuciu bycia grzeczną, uczynną i posłuszną, czasami jest to tak mocno w nich zakorzenione, że nie potrafią powiedzieć dość i wykazać się sprzeciwem. Nie są w stanie walczyć o siebie. Człowiek, człowiekowi wilkiem, bestią i wrogiem, a także nieszczęściem. Bohaterka poszukiwała samej siebie, własnej tożsamości, a tak naprawdę potrzebuje własnego kąta i miejsca, gdzie będzie bezpieczna. Wiele decyzji, które podjęła były dla mnie nie do przyjęcia, jednak jestem w zupełnie innym miejscu, niż Liu w chwili ich podjęcia, więc łatwiej mi to oceniać.
Trudno mi ocenić jednostajnie tą książkę, gdyż autorka umieściła w niej wiele elementów, od romansu, erotyku sięgającego BDSM po kryminał i thriller. Bez zwątpienia jest wielowątkowa i nie dla każdego czytelnika. Czy szokuje? Bez wątpienia.
„Płatki wspomnień” jest mocną lekturą, której bohaterowie mają ciekawe charaktery, zarówno ci pozytywni, jak i negatywni są mocno zarysowani. Czasami miałam ochotę odrzucić tą książkę w kąt i pokrzyczeć trochę na nią i główną bohaterkę, ale to nie miałoby zbytniego sensu, co najwyżej uznałoby mnie za dziwną. Mimo wszystko tego nie zrobiłam, dlatego, że autorka zdaje sobie sprawę z tego, jak realistycznie opisywać ludzkie relacje, zwłaszcza, kiedy przeszłość odciska na nich mocne piętno. Jeśli czujecie potrzebę sięgnięcia po mocną lekturę, której elementy zaczynają stopniowo łączyć się w całość, a mocne sceny seksualne nie są dla was odstraszające, to jest to książka dla Was.
Dodaj własną recenzję
Polecamy:
Szyfr magii — Izabela Piorun Są ścieżki przeznaczenia i ścieżki wyboru. Czasem trudno jest odróżnić, którą z nich właśnie podążamy.
Alicja jest świeżo po rozwodzie, ma dość swojej nud... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res