Pewien Franek
Cena: 34,00 zł 28,90 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Franek to kilkuletni chłopiec mieszkający z rodzicami w małym miasteczku, który uwielbia śliwki w czekoladzie i nie znosi myć zębów. Jego najlepszymi przyjaciółmi są Rufus, przepadający za miętusami, oraz Pysiek niecierpiący ścielić łóżka. Mama mówi, że Franek jest nieznośnym dzieckiem i ma z nim same kłopoty. Wszystko zmienia się w dniu jego urodzin, kiedy opuszczając przyjęcie wsiada na rower, który dostał od babci i jedzie na ryneczek. Spotyka tam staruszka karmiącego gołębie i ten zadaje mu pytanie „Gdzie jest dobro?”. Czy chcesz się dowiedzieć jak Franek został członkiem bandy chłopaków cwaniaków, kto stał się jego najlepszym przyjacielem, co wydarzyło się u babci na wsi i jaki dowcip zrobił z Rufusem i Pyśkiem cioci Matyldzie? A przede wszystkim jak brzmi odpowiedź na zadane Frankowi przez staruszka pytanie?
Książka adresowana jest do dzieci w wieku od 4 do 9 lat.
Książka adresowana jest do dzieci w wieku od 4 do 9 lat.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura dziecięca
- Wydawca: Novae Res, 2013
- Format: 121x195mm, oprawa twarda
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 284
- ISBN: 978-83-7722-869-2
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Kazimiera Wojdak | (29.12.2013) |
Chciałam kupić jakąś książkę na gwiazdkę dla swoich wnukow. Natknęłam się w internecie na jakąś nową autorkę Martę Maciaszek, która ma bardzo dobre opinie o książkach, które wydała. Zanim dałam wnukom książkę Pewien Franek to przeczytałam sama i w całości potwierdzam. Jest to książka od 4 do 9 lat, ale i starsze dzieci przeczytaja chętnie, ponieważ jest to książka dowcipna i mądra, pokazująca co jest dobre a co złe.
Monika Maciejewska | (29.12.2013) |
Przeczytalam wraz z dzieckiem książkę Pewien Franek i nie uważam żeby to był dla mnie czas zmarnowany (wszak dorosła osoba preferuje literaturę przeznaczoną dla osób dorosłych). Losy głównego bohatera Franka wciągnęły mnie równie mocno jak mojego synka. W wielu miejscach szczerze się uśmialiśmy. Uważam, że książka jest mądra i może mieć jedynie pozytywny wpływ na rozwój dziecka, dlatego z czystym sumieniem polecam Pewnego Franka rodzicom dla ich pociech.
Ewelina Szyszko | (28.02.2014) |
Kupiłam książkę Pewien Franek dla mojego syna po przeczytaniu recenzji w internecie. Sama jej nie czytałam, bo już troszkę wyrosłam z tego typu książek ale dziś mój synek oświadczył, że książkę skończył i jest taka, jak to powiedział, superowa, że pożycza ją swojemu najlepszemu kumplowi. To chyba coś znaczy. Chyba się więc sama na nią skuszę. Mój syn w każdym razie poleca i ze mną mam nadzieję też tak będzie.
Marta Augustynowicz | (12.05.2014) |
Cóż za przyjemność mnie spotkała, że mogłam przeczytać tę książkę – kierowaną do dzieci w wieku od 4 do 9 lat, choć napisaną tak dobrze, iż nawet osoba dorosła może się przy niej dobrze bawić. A co! Ja przyznaję się bez bicia, że z wielką ciekawością poznawałam losy pewnego Franka, rozpoczynając od jego 7. urodzin. Wtedy też, poza upragnionymi prezentami (m.in. rower od babci Zosi), dostał od pewnego staruszka karmiącego gołębie na ryneczku (na który się tego dnia udał) tajemniczą karteczkę, która zawierała odpowiedź na bardzo ważne pytanie „Gdzie jest dobro?”. Chłopiec nie wiedział, ale i nie mógł się tego od razu dowiedzieć. Staruszek bowiem ofiarując mu ten kawałek papieru, postawił warunek, że rozwinąć go będzie mógł dopiero za rok – w dniu kolejnych urodzin chłopca, o tej samej porze i w tym samym miejscu. Dziwna to była rzecz, ale Franek postanowił zrobić tak, jak mu powiedziano…
Marta Maciaszek stworzyła wspaniałą opowieść, która oprócz tego, że jest zabawna, to niesie za sobą piękną naukę na temat dobra i tego, gdzie się ono znajduje. Każdy dorosły powinien znać na to odpowiedź (choć czasem bywa różnie), jednak dziecko ma prawo dopiero ją poznać. Byleby tylko w końcu to nastąpiło. Wielka tu rola wychowawców (rodziców, opiekunów, starszego rodzeństwa…), aby mądrze, a przede wszystkim skutecznie nauczać malucha/ starszaka należnego postępowania, zachowywania się oraz odróżniania dobra od zła…
Mama Franka czyniła to aż nadto, tak w stosunku do syna, z którym – jak zwykła mawiać – ma skaranie boskie, jak i jej męża, z którym teściowa zapewne miała to samo… „Rany Julek!” (ulubione powiedzonko Franka) – przecież ciągłe marudzenie, upominanie i to niewiadomego(?) pochodzenia niezadowolenie jest takie nudne;)
Nudne za to na pewno nie są dialogi w tej książce, a już tym bardziej wspomnienia Franka odnośnie jego przygód i związanych z nimi doświadczeń oraz rozważania na ich temat. Bowiem, poza 3-osobowym narratorem, wielu rzeczy dowiadujemy się właśnie „z ust” chłopca, co znakomicie uwydatnia dziecięce poglądy na temat dorosłych i ich dziwnych(?) zachowań.
„Gdzie jest dobro?”, „Chłopaki cwaniaki”, „Wojna pomidorowa”, „Nie tylko w noc wigilijną”, „Magiczny strych”, „Oko za oko” oraz „Gdzie jest dobro”, to tytuły kolejnych rozdziałów, a przy tym podpowiedź z czym związane mogły być owe przygody chłopca.
To co mi się jeszcze podobało w tej książce, to wyraziste postaci (m.in. rodzice głównego bohatera, jego babcia Zosia, ciocia Matylda, najlepsi kumple: Rufus i Pysiek…) – wyróżniające się poprzez konkretne cechy, sposób mówienia, upodobania. A Franek jest po prostu świetny! Niby nieznośny, mało posłuszny chłopiec, ale tylko z pozoru. Wystarczyło, że spotkał na swej drodze odpowiednie osoby (choć nie tylko), które obdarzył wielką sympatią, by w pewnym stopniu zacząć dojrzewać – wspaniałe to były znajomości, nie zdradzę jednak szczegółów, a dodam tylko, że pokazały, co znaczy troszczyć, martwić się o kogoś, co znaczy myśleć o kimś innym i liczyć się z jego uczuciami…
Pewien Franek, to wspaniały prezent dla każdego dziecka! Zaznaczę jeszcze, że okładka w rzeczywistości prezentuje się o niebo lepiej! Twarda oprawa, żywe, wyraziste kolory przykuwają uwagę, należycie zachęcając do sięgnięcia po ten tytuł. A w środku? Słowa, słowa, słowa. To książka do czytania, a nie do oglądania. Co wcale nie zawadza, bo najpiękniejsze obrazy i tak powstają w wyobraźni, tym bardziej tak nieograniczonej jak u dziecka – polecam z całego serca:)
napieknej.wordpress.com
Marta Maciaszek stworzyła wspaniałą opowieść, która oprócz tego, że jest zabawna, to niesie za sobą piękną naukę na temat dobra i tego, gdzie się ono znajduje. Każdy dorosły powinien znać na to odpowiedź (choć czasem bywa różnie), jednak dziecko ma prawo dopiero ją poznać. Byleby tylko w końcu to nastąpiło. Wielka tu rola wychowawców (rodziców, opiekunów, starszego rodzeństwa…), aby mądrze, a przede wszystkim skutecznie nauczać malucha/ starszaka należnego postępowania, zachowywania się oraz odróżniania dobra od zła…
Mama Franka czyniła to aż nadto, tak w stosunku do syna, z którym – jak zwykła mawiać – ma skaranie boskie, jak i jej męża, z którym teściowa zapewne miała to samo… „Rany Julek!” (ulubione powiedzonko Franka) – przecież ciągłe marudzenie, upominanie i to niewiadomego(?) pochodzenia niezadowolenie jest takie nudne;)
Nudne za to na pewno nie są dialogi w tej książce, a już tym bardziej wspomnienia Franka odnośnie jego przygód i związanych z nimi doświadczeń oraz rozważania na ich temat. Bowiem, poza 3-osobowym narratorem, wielu rzeczy dowiadujemy się właśnie „z ust” chłopca, co znakomicie uwydatnia dziecięce poglądy na temat dorosłych i ich dziwnych(?) zachowań.
„Gdzie jest dobro?”, „Chłopaki cwaniaki”, „Wojna pomidorowa”, „Nie tylko w noc wigilijną”, „Magiczny strych”, „Oko za oko” oraz „Gdzie jest dobro”, to tytuły kolejnych rozdziałów, a przy tym podpowiedź z czym związane mogły być owe przygody chłopca.
To co mi się jeszcze podobało w tej książce, to wyraziste postaci (m.in. rodzice głównego bohatera, jego babcia Zosia, ciocia Matylda, najlepsi kumple: Rufus i Pysiek…) – wyróżniające się poprzez konkretne cechy, sposób mówienia, upodobania. A Franek jest po prostu świetny! Niby nieznośny, mało posłuszny chłopiec, ale tylko z pozoru. Wystarczyło, że spotkał na swej drodze odpowiednie osoby (choć nie tylko), które obdarzył wielką sympatią, by w pewnym stopniu zacząć dojrzewać – wspaniałe to były znajomości, nie zdradzę jednak szczegółów, a dodam tylko, że pokazały, co znaczy troszczyć, martwić się o kogoś, co znaczy myśleć o kimś innym i liczyć się z jego uczuciami…
Pewien Franek, to wspaniały prezent dla każdego dziecka! Zaznaczę jeszcze, że okładka w rzeczywistości prezentuje się o niebo lepiej! Twarda oprawa, żywe, wyraziste kolory przykuwają uwagę, należycie zachęcając do sięgnięcia po ten tytuł. A w środku? Słowa, słowa, słowa. To książka do czytania, a nie do oglądania. Co wcale nie zawadza, bo najpiękniejsze obrazy i tak powstają w wyobraźni, tym bardziej tak nieograniczonej jak u dziecka – polecam z całego serca:)
napieknej.wordpress.com
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Echo kluczy — Marta Maciaszek Rzeczywistość i magia. Wybór i przeznaczenie. Zbrodnia i pokuta. Niemożliwa miłość, która staje się możliwa.
Dzień 26 lipca 1955 roku zmienia wszystko. ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res