Opowiadaj mnie zawsze od nowa
Cena: 27,00 zł 22,95 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Ida i Jan. Dwoje skrajnie różnych ludzi, którzy poznali się, zanim naprawdę doszło do ich spotkania.
Aby dokończyć książkę zaginionego przed laty ojca, Jan zostawia wszystko i wyrusza w nieznane. Nikt nie podejrzewa, że wyprawa jest dla niego tylko pretekstem do napisania własnej powieści – o ojcu. W poszukiwaniu śladów przeszłości pomaga mu tajemniczy kot i pewna dziewczyna, którą chyba gdzieś już widział…
Aby dokończyć książkę zaginionego przed laty ojca, Jan zostawia wszystko i wyrusza w nieznane. Nikt nie podejrzewa, że wyprawa jest dla niego tylko pretekstem do napisania własnej powieści – o ojcu. W poszukiwaniu śladów przeszłości pomaga mu tajemniczy kot i pewna dziewczyna, którą chyba gdzieś już widział…
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2015
- Format: 121x195mm, oprawa miękka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 212
- ISBN: 978-83-7942-837-3
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 2 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Ellie Moore | (18.11.2015) |
Poznajcie bohaterów, w których życie wkradła się melancholia i rutyna. Mimo, że różnią się od wszystkich dookoła żyją jakby z dnia na dzień. W dodatku samotność, która im towarzyszy jest niemal namacalna. Kiedy ich drogi się łączą nie jest to typowe zespolenie dwóch głównych bohaterów - tutaj możecie liczyć na sferę emocjonalną, mentalną i może nawet duchową, więc o typowym romansidle nie ma mowy.
Muszę przyznać, że książka w dużej mierze zaabsorbowała mnie pod względem emocjonalnym, ponieważ specyficzni i w pewnym sensie wyjątkowi bohaterowie żyją w świecie osnutym tajemnicą i jakby mrocznym klimatem. W dodatku w czasie lektury towarzyszył mi iście mroźny klimat, ponieważ rozgrywane wydarzenia mają miejsce w czasie naprawdę srogiej zimy.
O czym tak naprawdę jest ta książka? Przede wszystkim o indywidualizmie i samotności. Nie łatwo jest żyć w społeczeństwie, które nas nie rozumie, a Janowi i Idzie przyszło właśnie zmierzyć się z takim wyzwaniem. Autorka postawiła na wydźwięk lektury, zatem akcja odbiega od żywej i temperamentnej, a czasami nawet pojawia się spory zastój. To wszystko dokuczało mi w czasie czytania, jednak zupełnie zmieniło się przy przeczytaniu ostatniej strony, kiedy na spokojnie przeanalizowałam rozgrywane wydarzenia. Nie jest to jednak książka nudna, nie dla osób, które lubią analizować głównych bohaterów. Szczególnie, że pojawiła się tutaj narracja przedstawiająca dwa punkty widzenia: mężczyzny i kobiety. Dla czytających między wierszami - historia jak znalazł.
"Czyli jednak dom był żywy. Oddychał."
Nie jest to książka idealna, bo ma swoje wady. Ale nie jest to również książka o której można by szybko zapomnieć. Lektura książki "Opowiadaj mnie zawsze od nowa" szybko zaintrygowała mnie swoją fabułą. Jednak to przede wszystkim opowieść, która bazuje na klimacie i emocjach. Polecam przede wszystkim czytelnikom poszukującym nietypowych lektur.
Muszę przyznać, że książka w dużej mierze zaabsorbowała mnie pod względem emocjonalnym, ponieważ specyficzni i w pewnym sensie wyjątkowi bohaterowie żyją w świecie osnutym tajemnicą i jakby mrocznym klimatem. W dodatku w czasie lektury towarzyszył mi iście mroźny klimat, ponieważ rozgrywane wydarzenia mają miejsce w czasie naprawdę srogiej zimy.
O czym tak naprawdę jest ta książka? Przede wszystkim o indywidualizmie i samotności. Nie łatwo jest żyć w społeczeństwie, które nas nie rozumie, a Janowi i Idzie przyszło właśnie zmierzyć się z takim wyzwaniem. Autorka postawiła na wydźwięk lektury, zatem akcja odbiega od żywej i temperamentnej, a czasami nawet pojawia się spory zastój. To wszystko dokuczało mi w czasie czytania, jednak zupełnie zmieniło się przy przeczytaniu ostatniej strony, kiedy na spokojnie przeanalizowałam rozgrywane wydarzenia. Nie jest to jednak książka nudna, nie dla osób, które lubią analizować głównych bohaterów. Szczególnie, że pojawiła się tutaj narracja przedstawiająca dwa punkty widzenia: mężczyzny i kobiety. Dla czytających między wierszami - historia jak znalazł.
"Czyli jednak dom był żywy. Oddychał."
Nie jest to książka idealna, bo ma swoje wady. Ale nie jest to również książka o której można by szybko zapomnieć. Lektura książki "Opowiadaj mnie zawsze od nowa" szybko zaintrygowała mnie swoją fabułą. Jednak to przede wszystkim opowieść, która bazuje na klimacie i emocjach. Polecam przede wszystkim czytelnikom poszukującym nietypowych lektur.
Karolina Pająk (Dzosefinn) | (17.10.2015) |
Aleksandra Rychlicka wprowadza nas - czytelników - do wyjątkowo zimnego świata (dosłownie i w przenośni), gdzie - można powiedzieć - samotność może nie ogrywa kluczowej roli, ale tzw. bije po oczach. Nie jest to jednak jedyny temat tejże historii, bo jest to książka o spełnianiu czyiś, nie swoich, marzeń i uczuć temu towarzyszących (m. in. zagubieniu), odmienności i odnajdywaniu się w otaczającej rzeczywistości.
Główny bohater - Jan - podejmuje sie dosyć trudnego zadania, jakim jest sprostanie oczekiwaniom matki. W głębi ducha czuje jednak, że to nie jest jego droga, chciałby pójść własną, zupełnie inną ścieżką, ale jeszcze nie jest gotowy do samodzielnego życia... Mimo sprzecznych uczuć wyrusza tak naprawdę w nieznane - drogowskazem są nie tylko garstka pamiątek po ojcu, ale także dziwne sny, w których oprócz kota pojawia się pewna dziewczyna... Tą dziewczyną ze snów okazuje się Ida, dosyć specyficzna osobowość, bowiem od małego świat obserwuje z innej perspektywy niż przeciętni ludzie. Zamiast ja jest ona. By jeszcze bardziej podkreślić niewiarygodność tejże historii, w jej snach pojawia się Jan...
Los tych dwoje postanowił połączyć, a raczej na moment spleść ich drogi. Nie do końca jednak w taki sposób, o jakim w tym momencie większość z Was pomyślała (tzw.romansowy, SPOILER - choć nie zaprzeczam, że do zbliżenia nie dojdzie, ale osnute ono będzie - jak cała książka - mgłą tajemnicy, chłodu oraz samotności).Raczej będzie miało ono charakter duchowy, czy nawet mistyczny. Czy Ida pomoże mężczyźnie spełnić marzenie matki, a może wybierze on inną drogę, niż początkowo zakładał? A z kolei dziewczyna ze snów nauczy się "normalności", czy ma szansę na życie, jakie zawsze pragnęła dla niej ukochana babcia? Tego i wiele innych ciekawych informacji dowiecie się sięgając po Opowiadaj mnie zawsze od nowa.
Pierwsze, co przykuło w tej książce moją uwagę i imię - IDA. Pewnie dla większości z was (w tym mnie) kojarzy się ono z oscarowym dzieckiem Pawła Pawlikowskiego (swoją drogą nudnego filmu z niesamowitymi zdjęciami). Przez całą lekturę miałam przed oczami właśnie tę dziewczynę z filmu, zamiast wyobrażenia innej - książkowej, którą powinnam widzieć. A jeśli nie widzieć, to chociaż mieć jej mglisty obraz. Obie postacie (filmowa i książkowa) są niezwykle charakterystycznymi, nawet dziwnymi osobowościami.
Sama książka okazała się o wiele trudniejsza, niż początkowo zakładałam... Zacznę od tego, że autorce udało się stworzyć niezwykle mroźny klimat (akcja dzieje się w zimie), ale także i poniekąd mroczny. Ów klimat naprawdę głęboko wnika w serce czytelnika, ponadto, jak wspomniałam wcześniej, z historii bije przejmująca samotność, która idealnie współgra z opisaną w książce porą roku i wywołuje na twarzach ludzi szczere współczucie.
Początkowo nie rozumiałam tej historii, jej przesłania, sensu - była ona dla mnie po prostu trudna do przetrawienia, przeanalizowania i znalezienia punktu zaczepienia oraz tym samym jej skomentowania. Jednak, gdy przeczytana opowieść przeleżała nie tylko na półce, ale także w mojej głowie, nabrała tzw. mocy urzędowej, czyli powiedzmy, jakiejś głębi... To już nie jest ta sama książka, którą w trakcie lektury miałam ochotę rzucić w kąt (za m. in. strasznie wlekącą się akcję - była ona po prostu nudna), lecz nabrała w moich oczach wartości estetycznej (artystycznej). Niestety nie jest to historia, z której wylewa się dynamizm, jedynym przejawem, że coś się dzieje, to biegi bohaterów (a raczej ucieczki przed samym sobą).
Autorce udało się wykreować ciekawy obraz dwóch indywidualności, które nie potrafią się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości, tym samym w społeczeństwie i sprostać jego wymaganiom. Owszem, widać ich starania, by zaaklimatyzować i dostosować się do otoczenia, ale kosztuje ich to bardzo dużo energii. Tajemnice bohaterów oraz ich samych poznajemy dzięki podwójnej narracji - z dwóch różnych punktów widzenia: Jana i Idy, które mocno się przeplatają. Dzięki temu mamy możliwość poznać nie tylko ich powierzchowność, ale także i wnętrze.
Podsumowując - nie wiem czemu, ale obraz Opowiadaj mnie zawsze od nowa (moim zdaniem tytuł nie odzwierciedla treści książki... - a czy musi on taki być?) bardzo zbliżony jest (pod względem artystycznym) do wcześniej wspomnianego filmu - Ida. Mimo zupełnie odmiennych fabuł, łączy je nie tylko klimat, ale także bohaterowie i ich emocje. Gdyby miałby powstać film na podstawie tej książki, to tylko czarno-biały i tylko reżyserii Pawła Pawlikowskiego. Czy polecam? Jako ciekawostkę, jako coś innego od ogromu komercyjnych historii.
[www.dzosefinn.blogspot.com]
Główny bohater - Jan - podejmuje sie dosyć trudnego zadania, jakim jest sprostanie oczekiwaniom matki. W głębi ducha czuje jednak, że to nie jest jego droga, chciałby pójść własną, zupełnie inną ścieżką, ale jeszcze nie jest gotowy do samodzielnego życia... Mimo sprzecznych uczuć wyrusza tak naprawdę w nieznane - drogowskazem są nie tylko garstka pamiątek po ojcu, ale także dziwne sny, w których oprócz kota pojawia się pewna dziewczyna... Tą dziewczyną ze snów okazuje się Ida, dosyć specyficzna osobowość, bowiem od małego świat obserwuje z innej perspektywy niż przeciętni ludzie. Zamiast ja jest ona. By jeszcze bardziej podkreślić niewiarygodność tejże historii, w jej snach pojawia się Jan...
Los tych dwoje postanowił połączyć, a raczej na moment spleść ich drogi. Nie do końca jednak w taki sposób, o jakim w tym momencie większość z Was pomyślała (tzw.romansowy, SPOILER - choć nie zaprzeczam, że do zbliżenia nie dojdzie, ale osnute ono będzie - jak cała książka - mgłą tajemnicy, chłodu oraz samotności).Raczej będzie miało ono charakter duchowy, czy nawet mistyczny. Czy Ida pomoże mężczyźnie spełnić marzenie matki, a może wybierze on inną drogę, niż początkowo zakładał? A z kolei dziewczyna ze snów nauczy się "normalności", czy ma szansę na życie, jakie zawsze pragnęła dla niej ukochana babcia? Tego i wiele innych ciekawych informacji dowiecie się sięgając po Opowiadaj mnie zawsze od nowa.
Pierwsze, co przykuło w tej książce moją uwagę i imię - IDA. Pewnie dla większości z was (w tym mnie) kojarzy się ono z oscarowym dzieckiem Pawła Pawlikowskiego (swoją drogą nudnego filmu z niesamowitymi zdjęciami). Przez całą lekturę miałam przed oczami właśnie tę dziewczynę z filmu, zamiast wyobrażenia innej - książkowej, którą powinnam widzieć. A jeśli nie widzieć, to chociaż mieć jej mglisty obraz. Obie postacie (filmowa i książkowa) są niezwykle charakterystycznymi, nawet dziwnymi osobowościami.
Sama książka okazała się o wiele trudniejsza, niż początkowo zakładałam... Zacznę od tego, że autorce udało się stworzyć niezwykle mroźny klimat (akcja dzieje się w zimie), ale także i poniekąd mroczny. Ów klimat naprawdę głęboko wnika w serce czytelnika, ponadto, jak wspomniałam wcześniej, z historii bije przejmująca samotność, która idealnie współgra z opisaną w książce porą roku i wywołuje na twarzach ludzi szczere współczucie.
Początkowo nie rozumiałam tej historii, jej przesłania, sensu - była ona dla mnie po prostu trudna do przetrawienia, przeanalizowania i znalezienia punktu zaczepienia oraz tym samym jej skomentowania. Jednak, gdy przeczytana opowieść przeleżała nie tylko na półce, ale także w mojej głowie, nabrała tzw. mocy urzędowej, czyli powiedzmy, jakiejś głębi... To już nie jest ta sama książka, którą w trakcie lektury miałam ochotę rzucić w kąt (za m. in. strasznie wlekącą się akcję - była ona po prostu nudna), lecz nabrała w moich oczach wartości estetycznej (artystycznej). Niestety nie jest to historia, z której wylewa się dynamizm, jedynym przejawem, że coś się dzieje, to biegi bohaterów (a raczej ucieczki przed samym sobą).
Autorce udało się wykreować ciekawy obraz dwóch indywidualności, które nie potrafią się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości, tym samym w społeczeństwie i sprostać jego wymaganiom. Owszem, widać ich starania, by zaaklimatyzować i dostosować się do otoczenia, ale kosztuje ich to bardzo dużo energii. Tajemnice bohaterów oraz ich samych poznajemy dzięki podwójnej narracji - z dwóch różnych punktów widzenia: Jana i Idy, które mocno się przeplatają. Dzięki temu mamy możliwość poznać nie tylko ich powierzchowność, ale także i wnętrze.
Podsumowując - nie wiem czemu, ale obraz Opowiadaj mnie zawsze od nowa (moim zdaniem tytuł nie odzwierciedla treści książki... - a czy musi on taki być?) bardzo zbliżony jest (pod względem artystycznym) do wcześniej wspomnianego filmu - Ida. Mimo zupełnie odmiennych fabuł, łączy je nie tylko klimat, ale także bohaterowie i ich emocje. Gdyby miałby powstać film na podstawie tej książki, to tylko czarno-biały i tylko reżyserii Pawła Pawlikowskiego. Czy polecam? Jako ciekawostkę, jako coś innego od ogromu komercyjnych historii.
[www.dzosefinn.blogspot.com]
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
W odmętach delirium — Sylwester Burzych Jack Strong wraca do pracy w policji po kilkumiesięcznej przerwie, gdy dochodził do siebie po wypadku samochodowym, w którym zginęła jego żona. Jego celem je...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res