Omfalos
Cena: 64,99 zł 55,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Odkryj mistyczne miejsce, gdzie ożywają legendy
Syn polskiej malarki i baskijskiego żeglarza rozpoczyna wymarzone wakacje na Krecie. Poznana przypadkiem piękna dziewczyna, pochodząca z małej wioski Charaki i podobnie jak on studiująca archeologię, wprowadza go w swój wyspiarski świat, pełen niepokojących zdarzeń oraz znaków. Udział w zaskakującym misterium ognia, poznanie tajemniczej zielarki i doświadczenie wiecznie żywej tajemnicy hezychastów to zaledwie początek zmysłowej, niebezpiecznej przygody, jaka tu na niego czeka.
Dźwięki kreteńskiej liry rozpalają we wrażliwym sercu młodego mężczyzny nieznany dotąd płomień. Skomplikowane relacje z kobietami, które spotyka na swojej drodze, nieoczekiwanie doprowadzają go do fascynujących tajemnic z czasów minojskich. Nieujarzmiona, pełna metafizycznych symboli historia wyspy oczarowuje go z każdym dniem coraz bardziej, naznaczając nieusuwalnym piętnem Mistycznego Pępka Świata – Omfalos…
Syn polskiej malarki i baskijskiego żeglarza rozpoczyna wymarzone wakacje na Krecie. Poznana przypadkiem piękna dziewczyna, pochodząca z małej wioski Charaki i podobnie jak on studiująca archeologię, wprowadza go w swój wyspiarski świat, pełen niepokojących zdarzeń oraz znaków. Udział w zaskakującym misterium ognia, poznanie tajemniczej zielarki i doświadczenie wiecznie żywej tajemnicy hezychastów to zaledwie początek zmysłowej, niebezpiecznej przygody, jaka tu na niego czeka.
Dźwięki kreteńskiej liry rozpalają we wrażliwym sercu młodego mężczyzny nieznany dotąd płomień. Skomplikowane relacje z kobietami, które spotyka na swojej drodze, nieoczekiwanie doprowadzają go do fascynujących tajemnic z czasów minojskich. Nieujarzmiona, pełna metafizycznych symboli historia wyspy oczarowuje go z każdym dniem coraz bardziej, naznaczając nieusuwalnym piętnem Mistycznego Pępka Świata – Omfalos…
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2024
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 838
- ISBN: 978-83-8373-339-5
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 1 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Michalina Foremska | (25.02.2025) |
Uwielbiam kulturę antycznej Grecji. I mogłabym o niej czytać bez końca. Lubię też sięgać po powieści, których akcja toczy się w tym niezwykłym kraju. I to było powodem sięgnięcia po książkę Jerry’ego Cordiana Omfalos. Zauroczył mnie opis, który wybrzmiewał jak przygoda łącząca sobie przeszłość z teraźniejszością oraz miłość, której czas nie potrafi ubrać w żadne ramy.
Niestety po przeczytaniu tej powieści mam mocno mieszane uczucia. Są w niej bowiem takie elementy i momenty, które bardzo mi się podobały, ale jest też dużo rzeczy, które według mnie nie powinny mieć miejsca w żadnej książce lub takich, które koniec końców było nudne, a czasem niepotrzebne. Właściwie mam wrażenie, że gdyby powieść ta zamknęła się w czterystu stronach, byłaby naprawdę dobrą powieścią obyczajową ze szczyptą romansu i historii podszytej lekką thrillerową nutą.
Co zachwyciło mnie w Omfalos? Znaczna część opisów miejsc, w których rozgrywała się akcja. Mogłam wtedy zobaczyć, jak wyglądają te miejsca: natura, czy ludzkie siedziby. Raz udawało się mnie autorowi tymi opisami oczarować i otulić pewnym rodzajem ciepła, bo i takież te opisy były, innym razem było mroczniej, wokół opisywanych miejsc roztaczała się aura tajemnicy, która przyciągała mnie wówczas jak magnes żelazne opiłki, bo byłam ciekawa, co wydarzy się dalej.
Jerry Cordian zaciekawił mnie opisami celebracji Bożego Narodzenia na Krecie. Pokazał zwyczaje, wspomniał o potrawach, jakimi zajadają się Kreteńczycy.
I na koniec to, co mi się najbardziej podobało, to zakończenie. A właściwie czwarty rozdział (choć nie cały), który rozpoczyna się na 481 stronie. To tutaj działo się najwięcej. To tutaj było najciekawiej. I to, rzekłabym, jest kwintesencją całego Omfalos.
A co mi się w tej książce nie podobało? Zabiegi stylistyczne autora. Pierwszy raz w życiu widziałam taki chaos. Różne fonty nie są niczym nadzwyczajnym w książkach, jednak używanie dziesiątek wielokropków i to na jednej stronie, kursywa przeplatana z pogrubieniami i podkreśleniami – tego było za dużo. Pomijam, że budowanie sceny używając dziwnych urwań słów i wspomnianych wielokropków jest nie do przebrnięcia dla czytelnika. W mojej głowie panował chaos. Nie byłam w stanie ogarnąć tego, co czytam. Jedna z takich stron, gdzie autor posługiwał się urwanymi zdaniami i wielokropkami przypominała mi jazdę na ekstremalnie szybkiej karuzeli… Kręciło mi się w głowie do tego stopnia, że miałam ochotę zwymiotować. Myślę, że nie taki zamiar miał Jerry Cordian.
Kolejna rzecz to przeskoki narracyjne. Można się pogubić, bo tych narratorów w którymś momencie robi się sporo. Nie ma też żadnych „ostrzeżeń” o zmianie narracji, więc chwilami trudno się połapać w pierwszej chwili, kto teraz opowiada.
I ostatnie, co kompletnie mi tutaj nie pasowało, to wtrącenia filozoficznych rozważań dotyczących wiary. Kompletnie nie rozumiem, po co pojawiały się te akapity w tej książce. Gdyby nie filozoficzne rozprawy, Omfalos mogłoby być lżejsze i przyjemniejsze w odbiorze, a już na pewno oddałoby bardziej to, co obiecywał opis na tyle książki.
W tej powieści pojawia się wielu bohaterów. Jedni grają pierwsze skrzypce, inni pojawiają się jako tło dla tych głównych, ale mimo wszystko nie giną w mrokach opowieści. Niektórzy wyskakują jak zające z kapelusza, inni pojawiają się i znikają. W niektórych momentach, kiedy po raz pierwszy pojawiali się na kartach tej książki, miałam problem z ogarnięciem, kim są. Jednak udało się Jerry’emu Cordianowi sprawić, że wszyscy wydają się ludźmi z krwi i kości (nawet jeśli później wkracza w tę historię trochę fantastyki podkręconej metempsychozą).
Brakło mi w Omfalos pewnej spójności. Czytając, miałam wrażenie, że składa się z wielu różnych kawałków, które Jerry Cordian układał wedle własnego uznania. Nie przekonała mnie ta forma do tego, by zakochać się z tej historii, choć miejscami była mi bliska. Myślę, po dotarciu do ostatniej strony, że gdyby autor skupił się wokół ostatniego „rozdziału”, dodając do niej trochę z trzech poprzednich, mogłabym napisać, że to książka warta przeczytania, a tymczasem… Tymczasem pozostawiam Wam decyzję sięgnięcia po Omfalos i odkrycia treści książki.
Niestety po przeczytaniu tej powieści mam mocno mieszane uczucia. Są w niej bowiem takie elementy i momenty, które bardzo mi się podobały, ale jest też dużo rzeczy, które według mnie nie powinny mieć miejsca w żadnej książce lub takich, które koniec końców było nudne, a czasem niepotrzebne. Właściwie mam wrażenie, że gdyby powieść ta zamknęła się w czterystu stronach, byłaby naprawdę dobrą powieścią obyczajową ze szczyptą romansu i historii podszytej lekką thrillerową nutą.
Co zachwyciło mnie w Omfalos? Znaczna część opisów miejsc, w których rozgrywała się akcja. Mogłam wtedy zobaczyć, jak wyglądają te miejsca: natura, czy ludzkie siedziby. Raz udawało się mnie autorowi tymi opisami oczarować i otulić pewnym rodzajem ciepła, bo i takież te opisy były, innym razem było mroczniej, wokół opisywanych miejsc roztaczała się aura tajemnicy, która przyciągała mnie wówczas jak magnes żelazne opiłki, bo byłam ciekawa, co wydarzy się dalej.
Jerry Cordian zaciekawił mnie opisami celebracji Bożego Narodzenia na Krecie. Pokazał zwyczaje, wspomniał o potrawach, jakimi zajadają się Kreteńczycy.
I na koniec to, co mi się najbardziej podobało, to zakończenie. A właściwie czwarty rozdział (choć nie cały), który rozpoczyna się na 481 stronie. To tutaj działo się najwięcej. To tutaj było najciekawiej. I to, rzekłabym, jest kwintesencją całego Omfalos.
A co mi się w tej książce nie podobało? Zabiegi stylistyczne autora. Pierwszy raz w życiu widziałam taki chaos. Różne fonty nie są niczym nadzwyczajnym w książkach, jednak używanie dziesiątek wielokropków i to na jednej stronie, kursywa przeplatana z pogrubieniami i podkreśleniami – tego było za dużo. Pomijam, że budowanie sceny używając dziwnych urwań słów i wspomnianych wielokropków jest nie do przebrnięcia dla czytelnika. W mojej głowie panował chaos. Nie byłam w stanie ogarnąć tego, co czytam. Jedna z takich stron, gdzie autor posługiwał się urwanymi zdaniami i wielokropkami przypominała mi jazdę na ekstremalnie szybkiej karuzeli… Kręciło mi się w głowie do tego stopnia, że miałam ochotę zwymiotować. Myślę, że nie taki zamiar miał Jerry Cordian.
Kolejna rzecz to przeskoki narracyjne. Można się pogubić, bo tych narratorów w którymś momencie robi się sporo. Nie ma też żadnych „ostrzeżeń” o zmianie narracji, więc chwilami trudno się połapać w pierwszej chwili, kto teraz opowiada.
I ostatnie, co kompletnie mi tutaj nie pasowało, to wtrącenia filozoficznych rozważań dotyczących wiary. Kompletnie nie rozumiem, po co pojawiały się te akapity w tej książce. Gdyby nie filozoficzne rozprawy, Omfalos mogłoby być lżejsze i przyjemniejsze w odbiorze, a już na pewno oddałoby bardziej to, co obiecywał opis na tyle książki.
W tej powieści pojawia się wielu bohaterów. Jedni grają pierwsze skrzypce, inni pojawiają się jako tło dla tych głównych, ale mimo wszystko nie giną w mrokach opowieści. Niektórzy wyskakują jak zające z kapelusza, inni pojawiają się i znikają. W niektórych momentach, kiedy po raz pierwszy pojawiali się na kartach tej książki, miałam problem z ogarnięciem, kim są. Jednak udało się Jerry’emu Cordianowi sprawić, że wszyscy wydają się ludźmi z krwi i kości (nawet jeśli później wkracza w tę historię trochę fantastyki podkręconej metempsychozą).
Brakło mi w Omfalos pewnej spójności. Czytając, miałam wrażenie, że składa się z wielu różnych kawałków, które Jerry Cordian układał wedle własnego uznania. Nie przekonała mnie ta forma do tego, by zakochać się z tej historii, choć miejscami była mi bliska. Myślę, po dotarciu do ostatniej strony, że gdyby autor skupił się wokół ostatniego „rozdziału”, dodając do niej trochę z trzech poprzednich, mogłabym napisać, że to książka warta przeczytania, a tymczasem… Tymczasem pozostawiam Wam decyzję sięgnięcia po Omfalos i odkrycia treści książki.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
![]() |
Akela — Radosław Rutkowski Kto okaże się twoim przyjacielem w mrocznych czasach?
Pierwsze lata po II wojnie światowej, wieś na Podlasiu. Podejrzany o związki z podziemiem Franciszek... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res