Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura młodzieżowa -> Noralie. Tom I Uskrzydlona — Celia Anna
Noralie. Tom I Uskrzydlona — Celia Anna

Noralie. Tom I Uskrzydlona

Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Jak długo można trwać w zawieszeniu między dwoma światami?

Nastoletnia Olivia ma serdecznie dość swojego życia w Oksfordzie. Wiecznie zajęci pracą rodzice, brak przyjaciół i niekończące się kłótnie z bratem sprawiają, że dziewczyna czuje się coraz bardziej przygnębiona i wyobcowana. Pewnego dnia w tajemniczych okolicznościach trafia do krainy, w której wszystko przypomina kolorową bajkę, zaś ona sama zamienia się w piękną i obdarzoną wyjątkowymi mocami dziewczynę. Jednak wkrótce okaże się, że również ta bajka ma swoje mroczne strony, a Olivia jest jedną z niewielu osób, które są w stanie ją uratować…

Szczegóły

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 8 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Barbara Radzikowska  (23.09.2020)
Olivia jest nastolatką, która mieszka w Oksfordzie. Nie potrafi dogadać się z bratem, nie ma przyjaciół, rodzice nie poświęcają jej zbyt dużo uwagi. Dziewczyna ma serdecznie dość swojego życia.
Pewnego dnia w dość zaskakujących okolicznościach trafia do bajecznej krainy. Nie jest już Olivią, pełną kompleksów nastolatką, tylko piękną dziewczyną o imieniu Noralie. Ma innych rodziców i jest jedynaczką. A w krainie, w której mieszka pierworodni posiadają magiczne moce.

Jaką moc posiada Noralie? Co czeka ją w bajkowej krainie? Czy uda jej się wrócić do Anglii?

"Noralie. Uskrzydlona" to książka, która trochę przypominała mi "Alicję w krainie czarów", "Calineczkę", "Kopciuszka". Młoda autorka wykreowała cudowny, bajkowy świat, inny od naszego. Ciekawie opisuje wygląd miejsc, ludzi, roślin. Potrawy, stroje, wystrój wnętrz, pojazdy, to wszystko jest świetnie ukazane. A my mamy wrażenie, że razem z bohaterką przenieśliśmy się do świata jak z baśni. Lecz okazuje się, że nawet tam ludzie mają swoje problemy, które muszą przezwyciężyć.

Główna bohaterka przekonuje się, że życie jakie miała może nie było idealne, ale było jej własne. Teraz w pięknej krainie też ma swoje zmartwienia. Wielu rzeczy musi się nauczyć. Choćby tego, że gdy ma się przyjaciół, trzeba robić wszystko, by czuli się z nami dobrze. Musi też dokonać trudnych wyborów i podjąć decyzję, które zaważą na jej dalszym życiu.

"Noralie. Uskrzydlona" to pierwszy tom. Ja dałam ponieść się tej magii. Książka mnie zaczarowała. Ogromnie polubiłam bohaterów. Bardzo podobał mi się język, jakim posługuje się młoda autorka. Dialogi są ciekawe, bez wulgaryzmów, a opisy nie nużą tylko pozwalają przenieść się w zaczarowany świat. Młoda pisarka posiada bogatą wyobraźnię i umiała przenieść na papier fantastyczną opowieść.

Mam nadzieję, że kolejna część będzie jeszcze lepsza. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. A okładka jest piękna i idealnie pasuje do tej historii.


  Klaudia Wycisk  (7.10.2020)
„Noralie” Celii Anny jest powieścią fantasy dla młodzieży. Poznajemy w niej Olivię, która mieszka w Wielkiej Brytanii z rodzicami, bratem bliźniakiem i najmłodszym braciszkiem. Nienawidzi swojego życia, czuje się bardzo samotna. Tak naprawdę jedyną jej bliską osobą jest najmłodszy członek rodziny, którym opiekuje się jak matka. Rodzice nie mają dla nich czasu, a z bliźniakiem nigdy nie miała dobrego kontaktu. W szkole też nie jest popularna. Marzy by zniknąć z rodzinnego Oxfordu.
Pewnego dnia jej pragnienie się spełnia. Nieznajomi porywają ją i trafia na planetę Utalia gdzie nazywa się Noralie, jest jedynaczką i całym światem dla swoich rodziców. Dodatkowo zyskuje tajemnicze moce. Nowe życie wydaje się idealne, ale czy Utalia jest tak bezpieczna i spokojna jak się wydaje?
Powieść czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Jednak przyznam, że jest raczej przeznaczona dla młodszych czytelników. Niektóre momenty wydawały mi się zbyt naiwne, może już jestem za stara na niektóre książki


  kasia Sapierzynska  (15.09.2020)
Od czasu do czasu sięgam po młodzieżowe książki. Lubię zwłaszcza te, które są nieco fantastyczne lub psychologiczne. "Noralie. Uskrzydlona" jest młodzieżówką i fantastyką w jednym.
Czytając ją odniosłam wrażenie, że autorka inspirowała się dwoma książkami, które sobie niezwykle cenię; "Opowieściami z Narnii" oraz "Alicją w Krainie Czarów."
Bohaterką tej historii jest nastoletnia Olivia. Jest to przeciętna dziewczyna. Ma dwóch braci oraz rodziców, którzy są bardzo zapracowani i dla niej nie mają czasu. Dziewczyna czuje się przytłoczona swoimi problemami, o których nie ma z kim porozmawiać. Brak przyjaciół potęguje odczucie osamotnienia.
Na skutek tajemniczego porwania Olivia trafia na inną planetę, zwaną Utalią. Nagle wszystko się w jej życiu zmienia, ma cudownych rodziców, jest jedynaczką i co więcej z łatwością zdobywa przyjaciół.
Zmianie ulega także jej wygląd i imię.

"...Mam idealną twarz, idealne włosy, piękne imię, miłych rodziców, przytulny pokój urządzony z miłością, najwyraźniej jestem jedynaczką... - szepnęła sama do siebie, wyliczając pozytywne aspekty nowej dla siebie sytuacji. - Może być całkiem fajnie..."

Stając się Noralie nastolatka odkrywa tajemniczą moc, która jak wkrótce się okazuje będzie bardzo przydatna w walce o królową Utalii, Florę. Moc w tej krainie mają tylko pierworodni. Każdy może mieć inną. Noralie ma władzę nad motylami, potrafi z nimi rozmawiać i sprawiać, by wykonywały jej polecenia.
Dziewczynie nowe realia coraz bardziej się podobają. Nie spodziewa się, że stanie przed bardzo ważnymi wyborami, a także tym najważniejszym, który świat wybrać.

Książka jest ciekawa, może nie jakoś bardzo zaskakująca, niemniej przyjemnie się ją czytało. Jak na debiut, do tego debiut młodziutkiej autorki jest bardzo dobrze. Polecam miłośnikom fantasy, zwłaszcza tym w młodym wieku lub też tym, którzy czują się młodzi duchem.


  Anna Kaczor  (26.09.2020)
Olivia nie przepada za swoim życiem. Ma dwóch braci, z którymi ją więcej dzieli niż łączy, a jej rodzice, wiecznie zajęci nie mają czasu na jej problemy. Czuje się samotna, opuszczona i ma tego dość. Wszystko jednak zmienia się w jednej chwili, kiedy w dziwnych okolicznościach trafia do magicznej krainy – Utalii, a ona z Oliwi staje się kimś zupełnie innym. Zmienia się praktycznie wszystko, dziewczyna zmienia imię, wygląd, przestaje być zakompleksiona i samotna, jest jedynaczką, jej rodzice są wspaniali, a na dodatek posiada, magiczne zdolności – potrafi rozmawiać z motylami i sprawić by jej słuchały. Bardzo jej się podoba ta nowa rzeczywistość w magicznej krainie, jednak na Utalii tylko z pozoru jest spokojnie. Dziewczyna stanie przed ważnymi i bardzo trudnymi wyborami. Jakimi? Co zdarzy się w magicznej krainie? Czy dziewczyna jeszcze wróci do dawnego życia?....
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_26.html


  Ela Matusiak  (28.09.2020)
Polska fantastyka ma się ostatnio całkiem nieźle, więc z przyjemnością odkrywam nowych autorów i autorki. W przypadku tej książki, wodzącej mnie początkowo na pokuszenie, nie było mi jednak po drodze.

Książka Celii Anny pod tytułem "Noralie" jest pierwszą częścią sagi "Uskrzydlona". Jest to powieść fantastyczna z historiami elfów, ludzi i mocy nadprzyrodzonych. Główną bohaterką jest Oliwia, siedemnastolatka mieszkająca na co dzień w Anglii. Nastolatka ma dwoje braci w tym brata bliźniaka oraz młodszego Martina. Dziewczyna jest introwertyczką natomiast jej bliźniak jest jej przeciwieństwem- ma wielu znajomych i często chodzi na imprezy. Oliwia nie dogaduje się ze swoimi rodzicami, ma do nich pretensje, że nie zajmują się dziećmi tak jak powinni, zwłaszcza tym najmłodszym. To ona przejęła rolę wychowawczą nad najmłodszym bratem i to jego kocha najbardziej z całej rodziny. Pewnego dnia spełnia się jej urodzinowe życzenie i zostaje przeniesiona do równoległego świata do nowej rodziny i nowych przyjaciół. W świecie tym zamiast samochodów są biedronki, mieszkańcy mają kolorowe tęczówki oczu, a krajem rządzi królowa. Nastolatka musi zmierzyć się z tęsknotą za domem, ale również ze złem które może pokonać dzięki nowo nabytym mocom.

Sama fabuła jest dość ciekawa, jednak autorka musi się jeszcze wiele nauczyć. O ile język jest do wyszlifowania, to przedstawienie postaci i tajemniczość akcji są nie do zaakceptowania. Autorka skupia się bardziej na tym, aby opisać jak wyglądają kwiaty na łące, niż na samej akcji. Nie zachowuje tajemniczości i nie daje czytelnikowi pola do myślenia. Całość jest dość przewidywalna i zwyczajnie miałka. Jednak nie można skreślić autorki, ponieważ pomysł miała bardzo dobry. Gdyby rady dawał jej jakiś dobry redaktor i dał lepsze wskazówki, myślę że książka mogłaby stać się bestsellerem. Na pewno pióro wymaga nauki, i jeśli tak się stanie, to stacje telewizyjne będą biły się o możliwość ekranizacji tej powieści.

Czy polecam? Nie wiem. Naprawdę. Ale jeśli jesteście ciekawi i dajecie świeżakom duży kredyt zaufania, to proszę bardzo, przeszkód nie widzę.


  Writerat writerat  (10.10.2020)
Kiedy zobaczyłam okładkę Noralie, od razu stwierdziłam, że muszę ją mieć w swojej kolekcji. Dodatkowo zachęcił mnie opis, a w szczególności zdanie: "Jak długo można trwać w zawieszeniu między dwoma światami?". Wtedy już nie było innej opcji – musiałam sięgnąć po tę powieść i tak też zrobiłam.

Kim jest Noralie?
Warto zwrócić uwagę, że na początku poznajemy dziewczynę o zupełnie innym imieniu – Olivię. Nastolatka mieszka w Anglii wraz z rodzicami i dwójką braci, jednak ma absolutnie dość swojego dotychczasowego życia. Nieustannie kłóci się z bratem bliźniakiem, a ciągła nieobecność rodziców sprawia, że Olivia musi się również opiekować młodszym Martinem. Na dodatek nie posiada ona przyjaciół, co skutkuje brakiem ekscytacji w jej życiu. Lecz jeden dzień zmienia wszystko, co do tej pory znała. W dziwnych i nie do końca dla niej zrozumiałych okolicznościach trafia do Utalii – krainy przypominającej bajkę. Jest to świat, w którym panują zupełnie inne zasady niż na Ziemi. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda idealnie, lecz pozory potrafią mylić.
W tym świecie dziewczyna zyskuje nową dla niej tożsamość, a jej imieniem jest właśnie Noralie. Musi również nauczyć się wielu rzeczy o rzeczywistości, do której trafiła, a przede wszystkim obudzić drzemiącą w niej moc. Powstaje przed nią szereg wyborów i decyzji ważących na jej dalszym losie.

Alicja w Krainie Czarów?
Czytając opis Utalii, miałam wrażenie, jakby autorka inspirowała się m.in. Alicją w Krainie Czarów czy Dzwoneczkiem. Nie należy tego traktować jak coś złego, chociaż zagłębiając się w ten świat, czułam, że jest on aż zbyt bajkowy i cukierkowy. Wydawał mi się nazbyt idealny; ludzie ciągle chodzili weseli, samochody zostały zastąpione ogromnymi biedronkami i konikami polnymi, a pocztę roznosiły pszczoły.  Brzmi jak bajka, prawda? Muszę jednak przyznać, że autorka bardzo dobrze wprowadza czytelnika w ten świat. Stopniowo dawkuje najważniejsze informacje, tłumacząc funkcjonowanie tej krainy. Bardzo spodobało mi się, że Utalię poznawałam razem z główną bohaterką. Sprawiło to, że czułam, jakbyśmy trafiły tam razem.

Absurd goni absurd
Niestety przed autorką jeszcze sporo pracy nad warsztatem pisarskim. Styl oraz język są do wypracowania, jednak widzę w nich potencjał na dalszy rozwój. Problem jednak nie leży tylko w jednym miejscu, ponieważ zarówno fabuła, jak i kreacja bohaterów mają swoje słabe punkty. Zachowania postaci, a w szczególności Noralie, często były dla mnie wręcz irracjonalne. Dziewczyna w jednym momencie potrafiła zgodzić się na coś z wielką radością i bez jakiegokolwiek przemyślenia sytuacji, a następnie dziwiła się temu, co ją spotkało. Nie chcę tutaj przytaczać konkretnych fragmentów, żeby nie zdradzać wam fabuły, ale kilkukrotnie podczas czytania spotkałam się z bardzo absurdalnymi sytuacjami.
Sama fabuła i ciąg zdarzeń też pozostawiają wiele do życzenia. Pomimo świetnego pomysłu na całość, wykonanie okazało się wcale nie tak zachwycające. Często można się tu spotkać z niezwykle łatwymi rozwiązaniami problemów. Celina Anna rzucała bohaterce różne przeszkody pod nogi, aby następnie się ich pozbyć, idąc po linii najmniejszego oporu. Samo przewidzenie dalszych wydarzeń również nie jest trudne.

Czy jest więc aż tak źle?
Absolutnie nie. Owszem, nie mogę powiedzieć, że Noralie jest książką wybitną. Nie nazwę jej też moją ulubioną pozycją czy nowym, świetnym odkryciem. Jednak nie skreślam też całkowicie tej książki, bo – tak jak wspomniałam wyżej – widzę w autorce potencjał. Sam świat pomimo swojej cukierkowości potrafi wciągnąć czytelnika i w pewien sposób go zaintrygować. Myślę, że jak pisarka trochę bardziej popracuje nad warsztatem, kolejne części tej serii okażą się dużo lepsze. Warto też zaznaczyć, że jest to jej debiut, a jak wiadomo "nie od razu Rzym zbudowano".
Dla mnie Noralie jest przyjemną historią nie za dużo wymagającą od czytelnika, lecz też niecałkowicie złą. Czy siedziałam przy niej z zapartym tchem? Nie, ale również się przy niej nie nudziłam. Jeśli macie ochotę ją przeczytać, jak najbardziej zróbcie to, a może akurat wam spodoba się ona bardziej. Pomimo wszystko i tak sięgnę po następną część, kiedy tylko zostanie wydana, aby poznać dalsze losy bohaterki.


  Lubię To Czytam  (2.11.2020)
Olivia czuje smutek i rozczarowanie, kiedy patrzy na swoich rodziców. Uczucie odrzucenia i braku miłości towarzyszy jej już od dawna. Mama i tata tak bardzo zafascynowani własną pracą oraz pogonią za adrenaliną, zapominają o własnych dzieciach i czasie jaki mogliby z nimi spędzić. Nastolatka robi wszystko, aby wynagrodzić młodszemu i starszemu bratu brak rodzicielskiej troski i miłości. Sama ma jednak tego dość, zmęczenie oraz emocjonalna pustka dają o sobie coraz bardziej znać.
W momentach słabości, dziewczyna mówiła, że kiedyś zniknie i co pozostali członkowie rodziny zrobią w takiej sytuacji? Jej słowa okazały się prorocze, rzeczywiście znika, a dokładniej zostaje porwana. Jednak jakie jest jej zdziwienie, kiedy świat do którego przybywa, w niczym nie przypomina jej ziemskiej rzeczywistości. Utalia pełna kolorów, dziwnych przedmiotów. Olivia jest przerażona, kiedy tubylcy biorą ją za zaginioną córkę Evelyn i Gabriela.
Wydaje się, że w nowym świecie Noralie znajdzie wszystko to, czego brakowało jej na Ziemi. Jednak i ten świat nie pozostaje obojętny na problemy. Nowi przyjaciele, nowe przygody i grożące niebezpieczeństwo pozwalają nastolatce odkrywać w sobie cechy, o których istnieniu dotąd nie wiedziała.
Pomysł na książkę dobry, ale wielka szkoda, że zabrakło w tym konsekwencji. Utalia przy pierwszym spotkaniu wydawała się wyjątkowa, jednak im dalej z czytaniem tym więcej cech wspólnych z Ziemią odkrywa Czytelnik, a cudowny, magiczny świat traci. Akcja dobrze zaplanowana, szkoda, że wątki nie łącza się płynnie ze sobą, tylko występują między nimi pewne nieścisłości. Bohaterowie są ciekawą grupą, bardzo zróżnicowaną pod względem wyglądu jak i charakterów. W miarę czytania traci się częściowe zainteresowanie, przez te nieścisłości oraz dosyć ciężki styl pisania Autorki. Wielka szkoda, że nie kontynuowała podkreślania odmienności Utalii, ponieważ mógł w ten sposób powstać cudowny świat. Szkoda również, że mieszkańcy tej barwnej krainy nie różnią się bardziej od mieszkańców Ziemii jeśli chodzi o zachowania. W tej sposób zachowania nastolatków w tych dwóch miejscach są bardzo zbliżone, a delikatne różnice zacierają się.


  Królewskie Recenzje  (22.11.2020)
Czuję lekkie podobieństwo między sobą, a Oliwią. Ja też nie lubiłam swojego domu i zawsze chciałam z niego uciec, być niezależna, zacząć trochę nowe życie. Tutaj jednak podobieństwa się kończą, bo ja wyjechałam na studia, a bohaterka trafiła do magicznej krainy. Utalia początkowo mnie zafascynowała, szczególnie pałac. Ale niezbyt przypadła mi do gustu wizja podróży na biedronkach. Niektóre elementy tego świata wydawały mi się za bardzo absurdalne. Wszystko tutaj jest takie baśniowe i tak jak na baśń przystało, autorka pokazała tu też i ważne problemy. Głównym z nich jest akceptacja, a właściwie jej brak. Jest to bardzo ważny temat, a często lekceważony. Noralie to debiut młodej autorki i początek cyklu, który zapowiada się dosyć dobrze. Na szczególne uznanie zasługują dialogi, które zostały tak naturalnie wykreowane, jakby się słuchało rozmowy toczącej się obok.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Łowca czterech żywiołów — Agata Adamska Łowca czterech żywiołów — Agata Adamska
Idąc na test zdolności magicznych, Aeryla Valnes jest przekonana, że okaże się, iż podobnie jak jej rodzice nie posiada żadnych predyspozycji. Jakiż szok prz...