Nie miałam w stosunku do książki żadnych oczekiwań i powiem wam
szczerze- bawiłam się świetnie czytając ją!!!

Autorka używa bardzo przyjemnego stylu pisania, dzieki czemu szybko pochłaniałam kolejne, coraz ciekawsze strony i rozdziały. A co do nich- były idealnej długości i ,,jeszcze jeden rozdział'' zamieniał się w jeszcze 5 innych, bo nawet nie było czuć tego upływu!

Bohaterowie nie mają łatwego życia, bo tak w zasadzie od początku życia większość społeczeństwa gorszyła ich i nienawidziła. Czy oni się tym przejmowali? Na pierwszy rzut oka nie, ale czy napewno?

Tytułowa Nora to bohaterka, którą poznajemy już na pierwszych stronach. Dziewczyna wychowuje się ze swoimi przyjaciółmi w domu dziecka i jej największym marzeniem jest, by każdy traktował ją najlepiej jak się da. Ale czy napewno bohaterka tego chciała? Pomimo licznych starań zmiany dla samej siebie jak i społeczeństwa- nikt nie zmienił zdania o niej, nawet gdy naprawdę się starała.
Nastolatkowie nie mieli swoich rodzin, a jeden z nich nawet nie poznał swoich rodziców, a mimo to uwielbiali się i traktowali jak rodzeństwo! O tak, jeśli ktoś zapytałby mnie o przykład rodzeństwa niepowiązanego ze sobą więzami krwi wskazałabym ich
W pewnym momencie książki nastaje moment, w którym Nora uratowała mieszkańców. Nie każdy bohater nosi pelerynę i nie każdy złoczyńca nosi maskę.. ale po której oni właściwie byli stronie? Od dziecka wmawiano im że są źli, więc chcieli się tego trzymać, ale czy faktycznie tak było? Wiele momentów pokazuje nam to że prawda jest inna niż każdy w nich widzi. Oni naprawdę byli dobrzy, tylko pogubieni..

Przyszedł czas na moje uwagi co do fabuły!
° Książka jest napisana w  humorystyczny sposób i bardzo mi się to podobało, bo mogłam odciągnąć się od rzeczywistości.
° Bohaterowie są całkiem dobrze wykreowani ale co do nich...
- Byli uzależnieni. Palili i pili, co nie jesttrzy  dobrym przekaźnikiem dla niektórych kategorii wiekowych, choć w tym przypadku nie ma ograniczeń, zwroćcie na to ywagę.
- No i kolejna rzecz- przekleństwa! Było ich moim zdaniem za dużo, bo książka była dobra i niespodziewalam się zupełnie tego! Ale  przekleństwa można było zamienić na inne wyrazy, które nie są wulgarne.

Podsumowując: Uważam że Nora jest naprawdę WARTA przeczytania i polecenia!