Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura kobieca -> Nie nasza godzina — Ewelina Dobosz
Nie nasza godzina — Ewelina Dobosz

Nie nasza godzina

Cena: 42,99 zł 36,54 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę?

Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, gdzie od roku flirtuje z mężczyzną o imieniu Paweł. Internetowa znajomość zaczyna być dla niej na tyle ważna, że mimo wielu wątpliwości i złych przeczuć decyduje się na spotkanie w realu. Okazuje się, że Paweł nie był z nią do końca szczery i zataił istotne fakty ze swojego życia. Laura, zraniona i rozczarowana, postanawia rzucić się w wir pracy i definitywnie zerwać kontakt z ukochanym. Nie będzie to jednak łatwe, bo jej dwa światy są w rzeczywistości znacznie bliżej siebie, niż do niedawna myślała…

Odłożyłem telefon na biurku i rozparłem się wygodnie w fotelu. Doskonale wiedziałem, że Laura nie zdecyduje się na kolejny krok, a jednak czułem pewne rozczarowanie.
Bolała mnie świadomość, że tak spieprzyłem sprawę. Wiedziałem już, że nigdy nie będę mógł jej dotknąć.
Nigdy nie poprawię jej grzywki, gdy po deszczu wsiądzie do mojego samochodu.
Nigdy nie sprawię, że wykrzyczy moje imię, gdy będzie dochodzić.
Nigdy nie przygotuję jej ulubionej jajecznicy z makaronem.
Nigdy nie zabiorę jej do mojej ulubionej knajpy.
Nigdy nie uspokoję.
Nigdy nie rozśmieszę, patrząc jej w oczy.
Nigdy nie będzie moja.
Spieprzyłem po całości.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura kobieca
  • Wydawca: Amare, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 332
  • ISBN: 978-83-8313-691-2

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 24 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Urszula Zachariasz  (12.09.2023)
Urzekająca piękną okładką.
Portretująca gorzki smak decyzji, które decydują o dalszym losie.
Obrazująca trudne do pokonania uczucie.
Obnażająca żal po stracie bliskiej osoby.

"Nie nasza godzina" to książka, która niemal od pierwszych stron mnie porwała. Oczarowała, zafascynowała, ale też złamała serce. Można powiedzieć "ot, historia jakich wiele", ale to nieprawda. Ta historia, chociaż wcale się tego po niej nie spodziewałam, totalnie mnie przeczołgała. Zatem, jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć, koniecznie przygotujcie chusteczki.

Laura jest nauczycielką i przyjaciółką, ale przede wszystkim jest kobietą. Samotną kobietą, która potrzebuje miłości. Od jakiegoś czasu, wymienia wirtualne wiadomości z Pawłem. Mężczyzna ją fascynuje, dlatego postanawia przenieść ich znajomość na wyzszy level. Pragnie poznać Pawła osobiście. Kiedy robi mu niespodziankę i staje w progu jego domu, okazuje się, że mężczyzna nie jest do końca tym za kogo się podawał. Laura nie kryje rozczarowania. Pragnie zakończyć tę znajomość, jednak nie jest to wcale takie proste, jakby się mogło wydawać. Bo chociaż Paweł ją oszukał, to zdążyło między nimi zaiskrzyć.
Jednak czy to wystarczy, by kontynuować tę znajomość?
A może Paweł ukrywa dużo więcej?

"Nie nasza godzina" to naprawdę świetna powieść, którą czyta się jednym tchem. Laura nie raz znajduje się na tak zwanym życiowym zakręcie, nie raz staje przed trudnymi do podjęcia decyzjami.
Miłość, jaka pojawia się między nią i Pawłem, nie jest łatwa i zostanie wystawiona na wiele prób.
Czy z każdej z nich wyjdą obronną ręką?
Czy miłość wystarczy, by zapomnieć o pierwszym, dość przykrym wrażeniu?

Ewelina Dobosz stworzyła niebanalną historię. Laura i Paweł grają w niej pierwsze skrzypce, lecz pojawia się tutaj także urocza, niewinna dziewczynka - Zoja. I to ona skradła moje serce. I to jej historia, to moje serce totalnie roztrzaskała...

Nie chcę Wam zdradzać szczegółów, zatem napiszę tylko jedno - CZYTAJCIE!!!
Jestem pewna, że książka "Nie nasza godzina" zachwyci i wzruszy wszystkie romantyczne duszyszki (i nie tylko)


  Ewa Polińska  (12.09.2023)
"Życie jest tylko chwilą. Nie analizujmy tego, co będzie albo nie będzie. Warto zaryzykować. /.../ Niczego nie żałuj. Nadrabiaj. Naprawiaj, kochaj do upadłego, ale nigdy nie żałuj".

Każda miłość zasługuje na szansę, nie odwracaj się od niej plecami, wysłuchaj i staw nieuniknionemu czoła. Wtedy przekonasz się czy ta miłość jest ci pisana.
Laura jest nauczycielką, uwielbia pracę z dziećmi oraz podróże samolotem. W przestworzach czuje się wolna jak ptak. Jednak nie tylko to zaprząta jej myśli, jest pewien wirtualny mężczyzna. Internetowa znajomość z Pawłem przechodzi na wyższy poziom. Laura pragnie spotkania, chociaż okropnie się go boi, złe przeczucie jej nie opuszcza. Okazuje się, że Paweł nie był z nią do końca szczery. Zataił ważne informacje, które zraniły kobietę. Urwanie kontaktu nie jest takie proste. Dlaczego? To już sami musicie się przekonać.

Książka ma piękną szatę graficzną, która przyciągnęła mój wzrok. Już na samym początku mówię wam, historia znajdująca się w środku jest cudowna, smutna i piękna, skradła moje serce najpierw łamiąc je na pół, by później je poskładać. Rzadko zdarza się, że płaczę czytając, lecz z tą powieścią przegrałam. Początek zapowiadał się monotonie, życie i codzienność kobiety, jej lęki i pragnienia. Lecz czym dalej tym historia nabierała barw i rozpędu. Internetowa znajomość, później spotkanie w realu, które rozczarowuje i wprawia w osłupienie. Ucieczka i czekanie na nieuniknione. Lecz czy da się uciec od prawdziwej miłości? Oczywiście, że nie! Nie chce wam za dużo zdradzać więc jeszcze tylko dodam, że w tej historii jest bardzo mądra, cudowna, śliczna osóbka, Zoja, którą pokochacie od pierwszej strony. Nie zasłużyła na to, co ją spotkało. Gorąco polecam wam tę książkę z pewnością nie będziecie mogli odłożyć jej na później. Przyprawi was o szybsze bicie serca, zasmuci, doprowadzi do łez oraz pokaże czym jest prawdziwa, bezinteresowna miłość, która w godzinie próby nie odwróci się plecami, ale ściśnie za rękę i będzie do końca przy tobie.


  Sabina Krupa  (3.10.2023)
Myślałam, że to historia miłosna jak jedna z wielu, banalna, lekka
i przyjemna. Nie spodziewałam się, że pojawią się łzy, a tematyka zawarta w książce może być przytłaczająca, a zarazem bardzo życiowa i ekscytująca.

Laura jest nauczycielem z powołania, jej charyzma przyciąga nie tylko dzieci, ale i ich rodziców. W wolnej chwili lata w różne miejsca świata, bo to daje jej odprężenie. Czy ten sposób na nudę ma swoje podłoże psychologiczne? Laura przez internet poznaje pewnego mężczyznę i choć fotografia którą jej przesłał nie pociąga ją fizycznie to i tak wspólne tematy się nie kończą co bardziej zbliża i daje nadzieję by stworzyć coś trwałego w rzeczywistym świecie.

Paweł ukrywa pewną tajemnicę i choć bardzo dobrze mu się rozmawia z Laurą to pojawia się pewna przeszkoda. Czy mężczyzna wyzna prawdę? Czy związek oparty na kłamstwie może przetrwać?

To nie jest sielankowa historia, wzbudziła we mnie bardzo dużo skrajnych emocji. Niektóre sprawy są tematami tabu, niewiele osób zgodziłoby się na takie warunki. Tu znajdziemy dojrzałe podejście do sprawy. Dobro innych ponad swoje wygórowane ambicje i marzenia. Pokazuje, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko, a szczera rozmowa jest fundamentem. Będą lekkie radosne momenty, ale nie ominie nas melancholia, która wzbogaca książkę, dzięki temu możemy zastanowić się nad swoim życiem i zadać sobie pytania a ja jakbym się zachowała/ zachował? Polecam zagłębić się w treść, bo niesie za sobą dużo pozytywnej energii.


  Sabina Krupa  (3.10.2023)
Myślałam, że to historia miłosna jak jedna z wielu, banalna, lekka
i przyjemna. Nie spodziewałam się, że pojawią się łzy, a tematyka zawarta w książce może być przytłaczająca, a zarazem bardzo życiowa i ekscytująca.

Laura jest nauczycielem z powołania, jej charyzma przyciąga nie tylko dzieci, ale i ich rodziców. W wolnej chwili lata w różne miejsca świata, bo to daje jej odprężenie. Czy ten sposób na nudę ma swoje podłoże psychologiczne? Laura przez internet poznaje pewnego mężczyznę i choć fotografia którą jej przesłał nie pociąga ją fizycznie to i tak wspólne tematy się nie kończą co bardziej zbliża i daje nadzieję by stworzyć coś trwałego w rzeczywistym świecie.

Paweł ukrywa pewną tajemnicę i choć bardzo dobrze mu się rozmawia z Laurą to pojawia się pewna przeszkoda. Czy mężczyzna wyzna prawdę? Czy związek oparty na kłamstwie może przetrwać?

To nie jest sielankowa historia, wzbudziła we mnie bardzo dużo skrajnych emocji. Niektóre sprawy są tematami tabu, niewiele osób zgodziłoby się na takie warunki. Tu znajdziemy dojrzałe podejście do sprawy. Dobro innych ponad swoje wygórowane ambicje i marzenia. Pokazuje, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko, a szczera rozmowa jest fundamentem. Będą lekkie radosne momenty, ale nie ominie nas melancholia, która wzbogaca książkę, dzięki temu możemy zastanowić się nad swoim życiem i zadać sobie pytania a ja jakbym się zachowała/ zachował? Polecam zagłębić się w treść, bo niesie za sobą dużo pozytywnej energii.


  Anastasiya Adryan  (3.10.2023)
Dziś przychodzę do was z książką bardzo dla mnie ważną. Z moim wrześniowym patronatem, który skradł serce nie tylko moje, ale i wielu czytelników. Mowa o książce "Nie nasza godzina" autorstwa Eweliny Dobosz.
Nie wiem jak podchodzicie do znajomości internetowych, ale Laura, bohaterka tej powieści zaangażowała się w relację z pewnym mężczyzną poznanym na portalu randkowym. Nigdy nie spotkali się w realu. Znała go tylko ze zdjęć i niezliczonych wiadomości i rozmów. Czuła z nim ogromną więź.
Realny świat Laury to praca w prywatnej szkole i weekendowe podróże samolotem. Tyle że w momencie, kiedy Laura postanawia połączyć te dwa światy, zaczyna się prawdziwy rollercoaster, i dla bohaterki, i dla czytelnika, który zaczyna przeżywać rozterki i dylematy wraz z bohaterami.
W tej książce nie znajdziecie wyidealizowanej fabuły. Daleko jej do bajki. Za to spotkacie bardzo realistycznych bohaterów, w bliskich nam realiach, z prawdziwymi problemami napisanymi życiem. I to uważam na największy atut tej książki. Tu ból przeplata się ze strachem i bezsilnością, a dylematy moralne nie ułatwiają podjęcia decyzji.
Czy jesteśmy w stanie poświęcić własne szczęście dla dobra najbliższych? Czy zasługujemy na szczęście też wtedy, kiedy nasz świat się wali?
Autorka poprowadziła fabułę tak, że czytelnik od pierwszych rozdziałów jest zaintrygowany sytuacją bohaterów, a chęć poznania całości tylko napędza czytanie. Ewelina daje nam czas, żeby się do nich przekonać, poznać ich tajemnice. Całościowy obraz wydarzeń pojawia się przed nami stopniowo. Nie wiem czy znajdzie się osoba, która przyjmie to wszystko bez ogromnego wzruszenia? Wydaje mi się, że nie. Ta historia porusza i wzrusza. Nikogo nie zostawia obojętnym. We mnie wywołała burzę emocji.
Znajdziecie tu wiele momentów skłaniających do refleksji. Autorka podkreśla je używając kontrastów, które naprawdę działają na wyobraźnię.
Szczególnie relacja rodzic - dziecko, która obok wątku poszukiwania szczęścia i miłości w obliczu straty, została przedstawiona chyba z każdej możliwej strony. Znajdziemy tu bezgranicznie poświęcenie, strach i walkę pomimo wszystko kontrastujące z obojętnością i świadomą rezygnacją z drugiej osoby.
Ta książka rozwala czytelnika i składa na nowo. Jej ładunek emocjonalny jest ogromny. Ta historia daje nadzieję i udowadnia, że warto walczyć o siebie, że w obliczu największej tragedii nadal zasługujemy na szczęście i miłość, że nie można zmarnować ani minuty z daru, którym jest życie.
Jest po prostu piękna.
Chyba z żadnego patronatu nie byłam tak dumna, jak właśnie z tego.
Książkę w formie ebooka i audiobooka znajdziecie na Legimi, a w wersji papierowej w dobrych księgarniach.


  Patrycja Baryła  (3.10.2023)
Z piórem Eweliny Dobosz miałam już styczność, a jej książki bardzo mi się podobały, dlatego nie miałam żadnych oporów, by przeczytać jej kolejną powieść.

Gdy tylko zobaczyłam, że "Nie nasza godzina" ma swoją premierę, wiedziałam, że muszę koniecznie ją przeczytać. I to jak najszybciej. Z wielkim entuzjazmem przysiadłam do jej przeczytania, gdy tylko trafiła w moje ręce.

Cała fabuła książki zaczęła się bardzo niepozornie, dopiero później autorka zrzuciła na nas wielką bombę emocjonalną. Bardzo podobało mi się w jakim kierunku została poprowadzona akcja. Widać, że autorka wszystko przemyślała i dopracowała, a sam pomysł jest bardzo oryginalny.
Myślę, że większość z was ta historia urzeknie i chwyci za serducho, a niektórzy pewnie uronią też łzę.

"Nie nasza godzina" jest opowieścią o trudnej miłości, która pojawiła się w mało odpowiednim momencie. Bohaterowie musieli zmierzyć się z nieuleczalną chorobą dziecka, byli poddawani wielu próbom i niesprawiedliwościom.

Jak zakończy się historia Laury i Aleksandra? Tego musicie dowiedzieć się sami. Polecam!


  Katarzyna Sęk  (6.10.2023)
[RECENZJA]
NIE NASZA GODZINA
Autor: Ewelina Dobosz
Wydawnictwo: Amare
Premiera: 12.09.2023

Ewelina Dobosz wraca do Czytelników z zupełnie nową historią, gwarantowana duża dawka emocji i wzruszeń, różne oblicza miłości, kłamstwa, namiętność, ale i garść prawdziwego życia: rozstania, choroba dziecka, zdrada.

W książce pojawia się również motyw wirtualnej znajomości. Od samego początku właśnie ten wątek najbardziej mnie zaciekawił. Czy w internecie można poznać miłość swojego życia? Czy osoba po drugiej stronie jest z nami szczera?

Główna bohaterka Laura to młoda kobieta, pracuje jako nauczyciela w szkole podstawowej, wychowywana przez ojca, nie zna zupełnie matki, uwielbia podróże samolotem i aktualnie ma dość związków. Dziewczyna nawiązuje wirtualną znajomość z pewnym mężczyzną. Laura i Paweł korespondują ze sobą już od dłuższego czasu, a ich wiadomości przyjmują coraz bardziej pikantny klimat. Kobieta jednak nie chce przenieść tej relacji na żywo. Z biegiem czasu jednak zmienia zdanie i chce poznać wirtualnego kochanka. Okazuje się, że jednak, że Paweł nie był z nią do końca szczery. Czy Laura będzie w stanie mu wybaczyć? Jak potoczy się ich dalsza znajomość?

Początek znajomości Laury i Pawła to też początek książki, później bieg wydarzeń zdecydowanie się zmienia i dostarcza czytelnikowi sporo emocji. Nie chcę zdradzać kolejny wątków, ale mogę powiedzieć jedno – będzie się działo. Autorka połączyła romans z bardzo poważnymi życiowymi sprawami. Bohaterowie będą musieli podjąć trudne decyzje. Staną przed sytuacją z której początkowo nie będzie wyjścia. Ciekawy, ważny i kluczowy jest również wątek związany z uczennicą Laury – Zoją. Bardzo polubiłam dziewczynkę. Jestem pewna, że historia tej małej bohaterki z pewnością poruszy każdego czytelnika. Czytałam z ogromnym zaciekawieniem i do samego końca nie byłam pewna jak skończy się ta historia. Czy możemy spodziewać się happy endu? – Tego powiedzieć nie mogę, ale zawsze warto mieć nadzieję i wierzyć w siłę uczuć. Ewelina Dobosz ma bardzo lekkie pióro książkę czyta się błyskawicznie. Lektura dla czytelniczek w każdym wieku. Serdecznie polecam.


  Aneta Robak  (10.10.2023)
Ewelina Dobosz - Nie nasza godzina
❤️❤️❤️
Na początku lektury, myślałam, że czeka mnie lekki i przyjemny romans. Jak się poźniej okazało, Autorka tylko czeka, aby roztrzaskać moje serce na milion kawałków.
Laura główna bohaterka książki, na co dzień jest nauczycielką. W wolnej chwili jest mocno zaangażowana w internetową relację, która trwa już od roku.
Kiedy zbiera się na odwagę, aby zmienić status tej więzi, całe jej życie dosłownie wywraca się do góry nogami.
W tej całej historii jest jeszcze jeden bardzo istotny wątek, który wywołuje ogrom emocji.
Najbardziej uderzyło mnie to, że do końca liczyłam, że historia potoczy się tak jak przypuszczałam. Boleśnie się pomyliłam. Jednak takie jest życie - niesprawiedliwe i momentami okrutne.
Jeśli szukacie sporej dawki emocji i jesteście gotowi na złamane serce to książka dla Was.
Ja jestem mocno zaskoczona, ile skrajnych rekacji wywołała we mnie jedna powieść.
Polecam!


  Izabela Wyszomirska  (12.10.2023)
Pisaliście kiedyś z kimś w sieci? Czuliście, że osoba po drugiej stronie ekranu jest z Wami szczera? Czy nie kreuje się na kogoś innego niż w rzeczywistości? Jak wiemy, portale randkowe są niezbyt dobrym miejscem do poznania drugiej połówki. Bardzo łatwo można kogoś oszukać, podszyć się pod inną osobę. Ale i prawdziwa miłość też ma szansę zaistnieć. 

Tematyka, jaką znajdziemy na kartach książki, może być przytłaczająca, a jednocześnie bardzo życiowa i ekscytująca. Czytamy z wielkim zaangażowaniem i drżeniem serca, wyczekując na to, jak ta historia się skończy.

Spotkamy tu między innymi wątek choroby z wszystkimi jego konsekwencjami. Fragmenty te nie należą do łatwych do przebrnięcia dla czytelnika. Mimo tej ciężkości osobiście lubię takie tematy, gdyż są częścią naszej codzienności. Czułam bezsilność, złość i strach bohaterów w zmaganiach z chorobą czy cierpieniem dziecka. W mojej głowie ciągle pojawiało się pytanie: dlaczego? Jednak przede wszystkim książka ta zmusiła mnie do zastanowienia się nad moim życiem i zadania sobie pytania: jak ja bym się zachowała na miejscu bohaterów?

Zetknięcie się z chorobą, śmiercią i stratą burzy nasze poukładane życie, poczucie bezpieczeństwa i spokój. W tym miejscu ważne jest wsparcie, rozmowa i pomoc najbliższych. Dzięki nim dużo łatwiej jest znieść ból, cierpienie i tęsknotę.

To również książka o rodzinie, przyjaźni, miłości, poczuciu odrzucenia, zranieniu i utracie zaufania. O tkwieniu w relacji dla dobra innych, ukrywaniu swoich prawdziwych uczuć i pragnień. Tylko jak długo można to robić? O różnych rodzajach walki -  tej pomiędzy rozumem a sercem i tej o szczęście i miłość. O podejmowaniu trudnych i niełatwych decyzji w dobrej wierze. Jednak tu niestety każdy wybór będzie wydawał się niewłaściwy.

Bohaterowie są poddawani wielu próbom i wyzwaniom, jakie zsyła na nich los. Prym w tej historii wiodą kłamstwa, ból i poczucie niesprawiedliwości. Ogromnie frapowało mnie to, czy para głównych bohaterów będzie miała swój happyend? Spodziewałam się innego zakończenia, a otrzymałam coś zgoła przeciwnego. Muszę przyznać, że takie było najwłaściwsze. Życie ma to do siebie, że nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Mimo to powinniśmy starać się chwytać każdą chwilę.

Narracja powieści prowadzona jest z punktu widzenia damsko-męskiego. Ewelina Dobosz doskonale równoważy cięższe tematy i melancholię odpowiednio dobranym humorem oraz sporą dawką smacznego erotyzmu.

"Nie nasza godzina" to niepozorna, niebanalna, wzbudzająca skrajne emocje powieść o trudnej miłości, która pojawiła się niespodziewanie w nieodpowiednim momencie. To książka, która wzrusza, smuci, ale daje też nadzieję. Kim okazał się Paweł? Czy będą razem z Laurą? Sprawdźcie sami!

sza-terazczytam.blogspot.pl


  Adrianna Rakowska  (18.10.2023)
Autorkę Ewelinę Dobosz znam, jednak dotychczas nie miała okazji zapoznać się z jej twórczością, mimo że jedna z jej książek czeka w mojej prywatnej biblioteczce na przeczytanie, to zawsze jakaś inna pozycja wydawnicza spycha ją o jedno miejsce na liście. Powieść „Nie nasza godzina” okazała się więc tą pierwszą, która rozpocznie kolejną moją przygodę z kolejną polską autorką.

Laura mimo młodego wieku jest twardo stąpającą po ziemi kobietą. Uwielbia zwiedzać nowe miejsca, wykorzystując do tego najszybszy środek transportu, jakim są samoloty. Wolny czas spędza ze swoją przyjaciółką Kornelią oraz z Pawłem. Laura i Paweł poznali się przez internet i tylko na tej płaszczyźnie rozwija się ich znajomość. Do czasu, kiedy Laura podejmuje decyzję o spotkaniu twarzą twarz.
Aleksander jest architektem, jest przystojny, inteligentny, ale przede wszystkim jest ojcem uczennicy Laury i ma żonę. Mimo że Laura czuję się w jego obecności wyjątkowo, jest jej zakazanym owocem. Kiedy podczas jednego z lotów ich drogi się przecinają, Laura dostrzega, że nic nie jest takie, jakby mogło się wydawać. A dalszy rozwój wydarzeń zmienia jej spojrzenie na niektóre sprawy.
Coś, co miało być historią Laury, okazało się opowieścią dwóch osób, które muszą zmierzyć się z życiem i uczuciami. Rozdziały zostały podzielone pomiędzy dwoje bohaterów: Laurę i Aleksa, dzięki temu mogłam poznać ich i zrozumieć, czym się kierują, dlaczego postępują w konkretny sposób. Co dziwne, żaden z ich nie wywoływał u mnie negatywnych emocji.

Po opisie sądziłam, że książka będzie ciekawa, zabawna, pełna uczuć, jednak nawet przez chwilę nie myślałam, że przeczytam tak wspaniałą, wzruszająca powieść. W historię Laury wciągnęłam się od pierwszej strony. Zabawna, inteligentna, pełna życia kobieta zaintrygowała mnie do tego stopnia, że nie mogłam oderwać się od lektury. Skutkiem czego książkę przeczytałam w jeden wieczór, kończąc ją ze stertą chusteczek. Nawet teraz pisząc tę recenzję, przypominam sobie fragmenty książki i mam łzy w oczach. Oprócz miłości, chwil uniesienia i sytuacji wywołujących uśmiech na twarzy, mogłam znaleźć poczucie niesprawiedliwości i bezsilności, rozczarowanie i smutek. Autorka zapewniła równowagę w swojej książce, dzięki czemu po skończonej lekturze mam poczucie, jako czytelnik, że historia jest pełna, nic w niej nie brakuje, a ja nie czuję niedosytu.

Reasumując: nie mogę powiedzieć nic więcej, jak tylko, że książkę naprawdę warto przeczytać. Każda strona to wspaniała przygoda. Można wyciągnąć z niej wiele mądrości, które na długo zostaną w Waszych głowach. Gratuluję autorce wspaniałej książki, mówię to nie tylko jako czytelnik, ale również jako matka

Na zakończenie chciałabym zacytować fragment, z którym się zgadzam i również staram się postępować zgodnie z tymi słowami: „Nie bójmy się pro­sić o pomoc. Nie mar­nuj­my czasu na kłót­nie i nie­szczę­śli­we re­la­cje. Ko­rzy­staj­my z siły, którą daje nam mi­łość i po pro­stu żyjmy, bo ko­niec, cho­ciaż dla wszyst­kich taki sam, przyj­dzie w nie­ocze­ki­wa­nym mo­men­cie. Żyjmy tak, by ni­cze­go nie ża­ło­wać.”


  Anna Niezgódka  (21.10.2023)
"- Wiem, że zabrzmi to dziwnie, ale mógłbym o ciebie walczyć tylko wtedy, gdyby zawalił się mój świat. Pragnę cię...[...] - I mieć nie chcę..."

Powiem, że nie spodziewałam się takich emocji jakie mną zawładnęły i jakie były zawarte na stronach książki. Autorka wbiła mnie w przysłowiowy fotel. Dlaczego? Bo na początku historia Laury wydawała się prosta, trochę romantyczna, nieco zwyczajna. Ale gdy na światło dzienne zaczęły wychodzić kłamstwa i sekrety Pawła, którego poznała w sieci, robiło się już trudniej.

To była zaskakująca podróż w życie ludzi obfitujące w problemy, zmartwienia i chorobę. Rodzina walcząca o życie swojego jedynego dziecka, i ona... ta trzecia, kochanka, która mogłaby bez trudu zabrać ojca i męża, jednak nie chce stawać na drodze więzi ojca z córką. Bo małżeństwo już dawno przestało istnieć. Czy można wybaczyć takie kłamstwo? Jak odnaleźć się między życiem a śmiercią. Czy Laura i Paweł zasługują na miłość?

Autorka tą książką złamała mi serce. Długo dochodziłam do siebie, nie mogłam powstrzymać łez. Łamałam się z każdym zdaniem i nie wiedziałam czy dam radę dobrnąć do końca. To jakże bolesna i trudna opowieść o walce o każdy dzień, o ogromnym poświęceniu w imię rodziny, ale i poszukiwaniu miłości i zrozumienia. Ta książka pokazuje jak cenna jest każda chwila spędzona z bliskimi, bo tak naprawdę każdy z nas skończy tak samo, tylko nie wiadomo w jakiej godzinie...

"- Wiesz... czasami chcesz odejść, a nie możesz, a czasami chcesz zostać, a nie masz gdzie. Los jest piekielnie niesprawiedliwy."

Bardzo polecam wam tę książkę, choć was złamie, to jest warta przeczytania


  Anna Kaczor  (22.10.2023)
Laura pracuje w szkole prywatnej, a czas wolny często spędza w powietrzu. Uczy młodsze dzieci i naprawdę się w to angażuje. Kocha podróże, uwielbia latać samolotami i robi to naprawdę często. Od jakiegoś roku w jej życiu jest pewien mężczyzna, jednak nie jest to standardowa znajomość. Z Pawłem poznali się przez Internet i tam mieli pozostać. To ona zadecydowała, że nie będzie żadnych spotkań, że nie poznają się osobiście. Jednak po pewnym czasie coś sprawiło, że zmieniła zdanie. Zapragnęła, aby ta znajomość przerodziła się w coś normalnego, realne tylko nie spodziewała się, że mężczyzna nie jest z nią do końca szczery. Chociaż Paweł początkowo zrobił tak, że do spotkania nie doszło, ona jest kobietą upartą i osiągnęła swój cel. To nie było jednak spotkanie pełne przytulań i czułych słówek, a to, co odkryła Laura, mocno ją zszokowało. Na dodatek zauważa pewne zmiany w zachowaniu jednej ze swoich uczennic i to nie koniec problemów, jakie na nią spadną. Życie kobiety diametralnie się zmieni, wkroczy w nią miłość, która nie powinna się pojawić, która przyniesie wiele bólu. Co takiego się stanie? Kim okaże się Paweł? Jakie tajemnice odkryje Laura?

Wiem, że zarys historii jest bardzo skromny, jednak tym razem nie mogę zdradzić wam nic więcej. Tę książkę po prostu trzeba samemu odkrywać. Strona po stronie odkrywać historię, jaką napisała autorka. Tylko nie liczcie na lekki romans, bo zdecydowanie tego nie dostaniecie (a dokładniej jest to romans, jednak to tylko namiastka tego, co w niej znajdziecie). To książka, która mnie „przeczołgała” emocjonalnie, o której nie zapomnę chyba nigdy. Opowiada o miłości i jej różnych obliczach, jednak nie tylko (o czym jeszcze musicie już sami odkryć podczas czytania).
Akcja w książce sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Czyta się ją szybko, mnie mocno wciągnęła, a emocje, które czułam podczas czytania, były ogromne i pozostały nawet po skończeniu ostatniej strony.

Główną bohaterką jest Laura. To kobieta, która spełnia się w pracy, ma swoje pasje, marzenia i dąży do ich spełnienia. Jest osobą twardo stąpającą po ziemi, empatyczną, przyjacielską, taką, na którą inni mogą liczyć. Osobiście ją polubiłam.

„Nie nasza godzina” to książka, do której potrzebny jest zapas chusteczek i świadomość, że ogromne emocje będą nami targały. To książka, którą moim zdaniem zdecydowanie warto przeczytać i z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu -Mama, żona - KOBIETA


  Katarzyna @historie_budzace_namietnosc  (3.11.2023)
„Czasem życie pisze nam trudne scenariusze. Trudniejsze niż moglibyśmy przypuszczać, że przetrwamy. Człowiek jednak nie wie, ile jest w stanie znieść, dopóki nie stanie nad przepaścią, nad którą popchnęło go życie.”

Czy niewinne kłamstwo może zmienić się w coś, z czego nie będziemy umieli zrezygnować, a do tego odmieni nasze życie?
Można by powiedzieć, że Laura ma wszystko, co sprawia, że jest szczęśliwa. Jest nauczycielką z pasją, kocha podróżować i jest w związku, tylko że w wirtualnym. Uważa, że nie spotkała do tej pory mężczyzny, który by jej po kilku minutach nie rozczarował, a wirtualna znajomość, która trwa od roku z Pawłem, jest bezpieczna i nie musi bać się kolejnego rozczarowania. Tylko gdy przychodzi moment, w którym postanawia w końcu zaryzykować i spotkać się z nim, okazuje się, że teraz to on zaczyna jej unikać i prawda o tym, kim jest, Paweł wychodzi na jaw. Ale na taką prawdę Laura nie była przygotowana, a tym bardziej na uczucia, jakie się w niej zrodziły oraz to, co miało nadejść.

„Żyjmy tak, by niczego nie żałować.”

Bo nie da się zrezygnować z miłości, która uszczęśliwia, ale są niekiedy sprawy ważniejsze niż własne szczęście. Trzeba zmierzyć się z trudnościami, jakie los dla nas przygotował, bo właśnie wtedy okazuje się, ile drzemie w nas siły i jak wiele jesteśmy, w stanie znieść. Ale najważniejsze w tym również jest to, by mieć u swojego boku ukochaną osobę, która pomoże i najważniejsze po prostu będzie przy nas. Czytając tę książkę, nie raz mierzyłam się ze smutkiem, złością, łzami, bólem, kłamstwem i niezrozumieniem tego, dlaczego coś takiego spotyka dzieci. Do tego jedno małe kłamstwo sprawiło, że bohaterowie pokochali się, ale nie można budować szczęścia, gdy wie się, że dziecko umiera. Laura okazała się wielkim wsparciem dla niego w tych najcięższych chwilach. Ta historia jest przesiąknięta emocjami, które przelewają się na czytelnika, sprawiając, że odczuwa się wszystko to, co przeżywają bohaterowie w danej chwili. Autorka stworzyła niesamowitą historię, która wzrusza, ale i sprawia, że zaczynamy się zastanawiać nad swoim życiem i tym, co jest dla nas najważniejsze.


  mloda_mama _czyta  (3.11.2023)
Laura to nauczycielka, uczy w szkole podstawowej. Kocha swoją pracę, jest oddana i stara się najlepiej przekazywać wiedzę. Jednocześnie jest samotna, bo gdy skończą się zajęcia w szkole kobieta wraca do pustego mieszkania. Nie za bardzo imprezuje, a w jej życiu nie ma jakiegoś przystojniaka...ale czy na pewno? W pewnym sensie kobieta pozostaje z kimś w relacji, a może bardziej w kontakcie... Laura od dłuższego czasu utrzymuję swoją internetową znajomość z Pawłem. Stają się sobie coraz bardziej bliscy, otwierają się... Jednak kobieta nie ma w planach spotkać się z mężczyzną, bo boi się, że wtedy wszystko między nimi się popsuje...
Jednak życie, postanawia postawić na swoim i kobieta staje twarzą w twarz z Pawłem .. Tego to się Laura na pewno nie spodziewała... Jest w szoku gdy widzi mężczyznę .. i cóż od tego momentu wszystko zaczyna się komplikować .. i jednocześnie zaczyna się walka o miłość..

Brzmi lekko? Zwyczajnie? Może i tak, ale uwierzcie mi że tak nie jest... Jestem w szoku zwrotów akcji, tajemnic, a nawet tego jak mężczyzna walczy o miłość mimo wszystko, mimo tego co teraz dzieje się w jego życiu... On ponad wszystko szuka swojego szczęścia... Nie jest to łatwe, bo poznał Laurę a właściwie... Spotkał się z nią osobiście w najgorszym momencie życia ... Jakim? Nie mogę Wam zdradzić... Jednak oprócz miłości, tajemnic, poszukiwania siebie jest tutaj wątek choroby dziecka...


  Joanna Natańska  (4.11.2023)
Laura od roku utrzymuje wirtualną znajomość z Pawłem. Zwykły flirt z czasem przeradza się w większą zażyłość i kobieta decyduje się na spotkanie w realu. Niestety mężczyzna okazuje się nie do końca tym, za kogo się podawał.

Los boleśnie doświadcza bohaterów, którzy w obliczu bezsilności poszukują ukojenia w ramionach drugiej osoby.

To opowieść o trudnych wyborach i walce serca z rozumem. Konfrontacja miłości rodzicielskiej z partnerskim uczuciem. Euforię miłosnych uniesień burzy ogromny strach, który z czasem przeradza się w dojmujący żal i niemal fizyczny ból. Jestem przekonana, że zakończenie wyciśnie łzę u niejednego czytelnika.

"Nie nasza godzina" to nie jest zwykły romans. To historia trudnej miłości, która obrała sobie zły moment by zaistnieć. A może przewrotnie, to najlepsze co spotkało bohaterów...
Przekonajcie się sami.

Polecam!


  Mirosława Dudko  (14.11.2023)
„Czasami chcesz odejść, a nie możesz, a czasami chcesz zostać, a nie masz gdzie. Los jest piekielnie niesprawiedliwy.”

Miłość jest uczuciem wymagającym nieraz poświęcenia, wyrozumiałości, kompromisu, ale też cierpliwości, by w odpowiednim momencie mogła się w pełni rozwinąć. Bywa tak, że pojawiające się sytuacje są dla niej sprawdzianem na jej siłę, która innym dodaje skrzydeł i wspiera w trudnych, życiowych doświadczenia, a o takiej miłości opowiada książka „Nie nasza godzina”.

Fabuła zaczyna się w sposób, który sugerowałby kolejny lekki romans, gdy poznajemy najpierw Laurę Woźnicką, która pracuje, jako nauczycielka w prywatnej szkole podstawowej w Krakowie. Do jej klasy uczęszcza m.in. Zoja Langer, której ojciec, Aleksander wzbudza podekscytowanie płci pięknej. Wydaje się, że on jest zainteresowany Laurą, ale ona nie przyjmuje jego zalotów, gdyż prowadzi od roku wirtualne rozmowy z Pawłem. który wprawdzie nie jest tak przystojny, jak Aleks, ale ujmuje swoją osobowością, troską i empatycznym podejściem. Nigdy się nie widzieli na żywo, a swoje wizerunki znają jedynie ze zdjęć zamieszczonych na portalu randkowym. Laura długo nie chciała spotkać się z nim na żywo, mimo że Paweł nie raz ją do tego namawiał. Paweł mieszka w Warszawie, ale dla niego relacje na odległość nie są problemem i zachęca często Laurę, by w końcu mogli spotkać się w realu. Gdy kobieta w końcu decyduje się na ten krok, on nagle unika spotkania na żywo wymawiając się obowiązkami zawodowymi. Nie spodziewa się, że spotkanie z mężczyzną, z którym koresponduje od tylu miesięcy, nastąpi szybciej, myślała.

„Nie nasza godzina” nie jest typowym romansem, na co wskazywałby opis redakcyjny i pierwsze rozdziały tej powieści, lecz bardziej wgłębiającą się w ludzkie emocje, dramaty, jakie spotykają ludzi w ich życiu. Przede wszystkim jest opowieścią o sile miłości, zarówno tej między mężczyzną i kobietą, jak i rodzicielskiej. Jednocześnie pokazuje, że nie ma sensu niczego robić na siłę, a dzieci widzą często więcej, niż sądzimy. To bardzo poruszająca historia o poświęceniu się dla dziecka, walce o jego zdrowie i zapewnieniu mu szczęśliwego życia mimo przeciwności.

Autorka wszystko dobrze zaplanowała i napisała opowieść o miłości, która nie jest ckliwą historią, lecz dającą pole do wyciągania istotnych wniosków. Rewelacyjnie poprowadziła narrację, która stopniowo odkrywa nam niektóre zdarzenia, o których dowiadujemy się razem z Laurą, a potem także z drugą stroną, ale początkowo to ona nam opowiada o sobie i tym, co u niej się dzieje, więc wiemy tylko to, co Laura. W trakcie poznawania sekretów Pawła możemy odnieść się do jej emocji i zastanowić się nad tym, jak byśmy postąpili w danej sytuacji. Autorka stawia przed bohaterami trudne wybory, które są sprzeczne z tym, co mówi serce. Jednak czasami muszą wybrać, co jest w życiu i dla nich najważniejsze. Pokazuje też, że razem, przy wsparciu ukochanej osoby łatwiej przejść przez trudne chwile, jakich nie szczędzi los.

Pani Ewelina Dobosz zadebiutowała w 2020 roku dylogią “Nowa tożsamość” (Wydawnictwo Kobiece, 2020) i od tamtej pory napisała jeszcze kilka innych książek. Ja dopiero teraz mogłam docenić jej kunszt pisarski, który bardzo mi odpowiada, więc z pewnością będę chciała poznać jej kolejne powieści.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare


  Karolina Janowska  (15.11.2023)
Laura jest przekonana, że tym razem nie zamieni swojej znajomości internetowej w zupełnie realną. Stworzyła sobie idealny obraz Pawła, w trakcie trwania ich znajomości. Zdążyła się do niego przyzwyczaić, a nawet coś więcej i boi się, że idealna bańka mydlana pęknie, jeśli przy pierwszym spotkaniu jej wyobrażenie ulegnie zmianie. Jednak niespodziewanie to on kończy znajomość, a ona... postanawia wyjść ze strefy komfortu i odnaleźć swojego ukochanego. Prawda, którą przypadkiem poznaje, jest jak strzał w policzek. Tych dwoje zna się na wylot, a jednak Laura czuje, że to wszystko było niesmacznym żartem i niepotrzebym zawirowaniem w jej życiu. Tylko czy napewno?
Czy można zbudować tak silną relację z mężczyzną, którego nigdy się nie widziało?
Albo może znało, ale nigdy nie podejrzewało, że mógłby się podawać za osobę, którą wcale nie jest.
------
"Nie nasza godzina" to książka, która wyciśnie z ciebie dosłownie wszystkie emocje. Autorka zaczęła od delikatnego i tajemniczego wprowadzenia nas w świat Laury i Pawła, ale z każdą kartką zrzucała na nas emocjonalne bomby przepełnione bólem, strachem i ogromną miłością do tego, co w życiu najcenniejsze. Mamy tutaj trudną, ale piękną i wartościową miłość oraz ogromne problemy rodzinne, na które nie możemy mieć niestety wpływu. Niech opis książki was nie zwiedzie, bo to nie jest kolejny romans z idealnym i słodkim zakończeniem. Jestem przekonana, że chusteczki będą Ci potrzebne, bo jest to historia, która niestety mogłaby przydarzyć się nam w prawdziwym życiu i niejednej rozerwałaby serce na kawałki.


  Anna Wójcik  (25.11.2023)
Za takie książki powinno się karać! Oczywiście to żarty, ale zryczałam się jak nie wiem kto. Nie znałam opisu, bo autorkę znam z poprzednich książek. Przyznam że spodziewałam się innej historii, a dostałam bombę emocjonalną, która wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Kochani całkiem serio dla tej książki warto zarwać noc, warto poświęcić chwilę, lecz nie nadaje się dla osób poniżej 18. roku życia :p przez sceny erotyczne, ale jest ich mało, więc na spokojnie. Uprzedzam, że jak dotrwasz do końca może pojawić się pewnego rodzaju przemyślenia na temat tego, co posiadamy, kim jesteśmy albo nad, czym warto się zastanowić.

Historia tych bohaterów może przytrafić się każdemu, więc warto przeczytać i przypomnieć sobie, że to, kim jesteśmy, co robimy jest tylko chwilą na tym świecie. Nie traćcie czasu na bezsensowe kłótnie, sprzeczki, obwinianie się, kto jest gorszy/lepszy. Standardowo zachęcam do zapoznania się z opisem na stronach czytelniczych, no chyba że tak jak ja bierzesz w ciemno, bo lubisz odkrywać co przyniesie dana pozycja. Historia zawarta, która przypomniała mi co mam, miałam i co mogę mieć lub stracić. Mogłabym napisać wiele zdań umoralniających takich chwytających za serce, ale to niczym jest w porównaniu z tym, co przeczytasz. Autorka ma niezwykły talent do poruszania pewnej struny w nas samych, że masz ochotę zatrzymać się i przeanalizować własne życie, ale oczywiście na plus dla nas, naszych bliskich.

Dziękuję losowi za tę książkę. Przekaże ją innym, bo o takich książkach warto mówić czy pisać albo wspominać. Cieszę się, że książka dostępna jest w wersji elektronicznej i właśnie dla takich pozycji ogromnie sobie gratuluję, że dałam się przekonać do audiobooków, bo mnóstwo książek nie byłoby skończonych. W aplikacji Audioteka możecie posłuchać tej historii, która jak wcześniej napisałam zachwyci was i spowoduje, że będziesz płakać.


  Anna Kubera  (30.11.2023)
Sięgając po książkę „Nie nasza godzina” od Eweliny Dobosz miałam pewność, że będzie to świetnie spędzony czas, ale historia, którą stworzyła autorka dla swoich czytelników, przerosła moje oczekiwania.

Na samym wstępie chciałabym was ostrzec, że jest to książka absolutnie nieodkładalna, dla której warto zarwać noc. Wciąga tak, że świat dookoła nas przestaje istnieć i nie wiemy, jak to się stało, że nasza herbata zupełnie ostygła.

Historia naszych bohaterów mogłaby przydarzyć się każdemu, dlatego tak mocno ją przeżywamy i uzmysławia nam ona, że życie to tylko chwila we wszechświecie, dlatego nie powinniśmy marnować go na spory, bezsensowne kłótnie czy wzajemne obwinianie.

Relacja Laury i Pawła rozpoczyna się niewinnie i ostrożnie, a później emocje biorą górę i oboje gdzieś się w niej gubią. Przez tajemnice, brak odwagi i nieszczerość ranią siebie i tak naprawdę coś pęka, kończy się, zanim na dobre się rozpoczęło.

Była to książka pełna emocji, która poruszała najczulsze struny. W trakcie lektury miało się ochotę wykrzykiwać do bohaterów, że są ślepi i głupi, a ich działania nie przyniosą niczego dobrego. Można było jednak tylko zaciskać zęby i czytać dalej. Co wrażliwsze osoby z pewnością uronią łzę, i to nie jedną, więc pudełko chusteczek będzie obowiązkowym atrybutem.

Jestem oczarowana i życzyłabym sobie, abym trafiła tylko na takie dobre pozycje dające do myślenia i skłaniające do refleksji nad swoim własnym życiem.


  Karolina Sobólska  (6.12.2023)
Miłość potrafi zmienić wiele, nawet postrzeganie dotychczasowego świata...

Laura jest młodą nauczycielką, która od pewnego czasu utrzymuje internetowy kontakt z Pawłem. Ich rozmowy powoli przeradzają się w emocjonalną więź, nieuchronnie prowadząc do pierwszego spotkania. Niestety, by nie było zbyt kolorowo, pojawia się coraz więcej wątpliwości, a sam Paweł okazuje się zupełnie kimś innym...

"Nie nasza godzina" Eweliny Dobosz to historia o tym, jak przewrotne potrafi być życie. Książka ta ukazuje uczucie miłości w różnych formach: partnerskiej, rodzicielskiej. Zestawia je z wszelkimi towarzyszącymi emocjami takimi jak troska, opiekuńczość, czy poświęcenie. W końcu miłość nie zawsze odnajduje się w najlepszym życiowym momencie, czasem należy puścić ją wolno.

Ewelina Dobosz w swoim dziele ukazuje wiele sytuacji, które spotykają ludzi na co dzień. Za pomocą jednej historii łączy w sobie tematy trudne, takie jak choroba czy rozpad rodziny. Wszystko to zgrywa się w całość, dając czytelnikowi bardzo dobrą lekturę. Sama fabuła jest mocno rozbudowana, sięgająca wielu wątków. Bohaterowie są ciekawie wykreowani, idealnie wpasowując się w klimat powieści. Nie brakuje emocji, co rusz pojawiających się faktów czy samych zwrotów akcji. Choć niektóre sytuacje są proste do przewidzenia, powieść oceniam bardzo dobrze. Świetnie wplątane różne wątki, niecodzienna fabuła, mnóstwo wartościowych rzeczy, liczne emocje i nutka pikanterii. Zdecydowanie warta polecenia, skradnie serce niejednego czytelnika!


  Paulina Powalska  (19.12.2023)
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Do sięgnięcia po książkę "Nie nasza godzina" zachęcił mnie interesujący opis i ładna okładka z sercem, która bezapelacyjnie przyciąga uwagę. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Historię Laury poznałam już jakiś czas temu, a nadal pamiętam wszystkie towarzyszące mi emocje podczas poznawania jej losów, świadczy to o tym, że "Nie nasza godzina" jest zapadającą w pamięć powieścią. Z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam to co działo się w życiu bohaterów. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie natomiast zostali naprawdę świetnie wykreowani. To postaci niezwykle autentyczne, nie są krystaliczni, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne bolączki czy dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać oboje bohaterów. Poznać ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmagają, jak owe zmagania wpływają na ich życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu emocji. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka dokładnie poprowadzi ich relację, jednak kompletnie nie spodziewałam się, że Ewelina zrzuci zarówno na bohaterów jak i na Czytelnika tak ogromną bombę emocjonalną. To z czym musieli się zmagać oraz jak trudne decyzje musieli podejmować wywołało we mnie lawinę wzruszeń, zmartwień oraz strachu. Nigdy nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji z jaką przyszło się mierzyć głównym postaciom powieści. Nie obyło się oczywiście bez łez, które momentami lały się strumieniami. Autorka w swojej powieści porusza wiele istotnych, bardzo życiowych oraz ponadczasowych kwestii, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, dlatego też tak historia tak mocno trafia do Czytelnika. W moim sercu oraz pamięci z pewnością zostanie ona na bardzo długo. Cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać jak sięgnę po kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!


  @fascynacja. ksiazkami  (3.01.2024)
„Nie nasza godzina” to nie tylko historia o tajemnicach,intrygach i kłamstwach.To lektura,która spowoduje łzy w oczach przez cierpienia i stratę o której czytamy.Wydarzenia w niej sprawiają,że powróciły moje wspomnienia sprzed lat…byłam świadkiem tak tragicznych zdarzeń w życiu znajomych,które miałam okazje poznać.W moim przypadku udało się wyjąc obronna ręka z sytuacji zagrażającej życie❤️‍


  glinka_54_czyta Paulina Graszka  (13.10.2023)
Recenzja

Współpraca reklamowa/barterowa z @wydawnictwoamare

Premiera 12.09.2023 r.

?Nie nasza godzina? ? Ewelina Dobosz



Losy dwójki bohaterów, które splatają się w nie tym czasie co powinny. Miłość, ból, cierpienie, walka o to co ważne.

Laura poznała fanatycznego faceta przez Internet, lecz boi się z nim spotkać twarzą w twarz. Ogólnie to odważna kobieta, która pracuje jako nauczycielka. Kocha swoją pracę, maluchy, ale też jest tym zmęczona. Pragnie miłości, ale boi się po nią sięgnąć. Jednak kiedy podejmuje ten krok, zaczyna się w jej życiu prawdziwe wariactwo. Zagradza się na potajemny związek, chociaż pragnie normalności. Umie zrozumieć wiele rzeczy, ale czasem ją przerastają. Oddala się wtedy, ale wystarczy jedno spojrzenie, kilka zdań i już ulega. To taka jej cecha, bo parę razy to się jej zdarza. Czasem ta przypadłość irytuje, ale głownie pokazała się ze strony empatycznej i bardzo wyrozumiałej. Umie być wsparciem wtedy kiedy ktoś mocno tego potrzebuje.

Główny bohater to czarujący, wyrozumiały i intensywny facet. Jego życie nie jest usłane różami, pomimo mnóstwa pieniędzy, nie może zrobić tego czego by chciał najbardziej w świecie. Walczy całym sercem o tych których kocha. Pokazuje również swoje wrażliwe oblicze, nie wstydzi się łez. Niestety w niektórych sytuacjach jego zachowanie (moim zdaniem) jest nie na miejscu. Nie mogłabym tak jak on iść do łóżka, gdy bliska osoba gdzieś tam cierpi. Intymne zbliżenie nie zawsze powinno być rozwiązaniem. ( Nie chcę mówić o co chodzi, bo wtedy wszystko by się wydało.)

To co ich łączy jest mocno skomplikowane. Na ich drogach stoi wiele przeszkód. Nie wszystkie da się pokonać, ale oni uparcie będą próbować. Nie poddają się, chociaż to co się w ich życiu wydarza jest trudne i to bardzo. Nie wszystkich ich zachowania były dla mnie zrozumiałe, ale z drugiej strony to ich życie. Każdy z nas inaczej by się w takich sytuacjach zachował. Jednak czuć, że połączyło ich prawdziwe uczucie, które nie raz jej ranione tak mocno, że aż krwawi serce.

Autorka porusza bardzo trudny temat, który na samą myśl mocno boli, a co dopiero gdy staje się on prawdą. Nie chcę zdradzać o co chodzi, bo zbyt wiele ważnych rzeczy bym wtedy wyjawiła. A to taka kwintesencja tego co się tam dzieje. Poruszenie tego tematu powodowało łzy i wielki smutek oraz cierpienie. Bolało mnie serce za każdym razem, kiedy pojawiał się ten problem.

Autorka wylała na strony książki wiele emocji. Każda z nich albo łamie serce albo je buduje. Odczuwałam wszystko dwa razy mocniej. Czasem się zirytowałam albo nie byłam w stanie zrozumieć, ale ogólnie wszystko było skomponowane tak, że czytanie szło mi szybko i gładko.

Pióro autorki polubiłam już dawno, więc wiedziałam, że się nie zawiodę.

8/10


  Lubię To Czytam  (25.10.2023)
Laura jest nauczycielką w szkole podstawowej. Jej pasją są samoloty i podróże po całym świcie. Uwielbia po ciężkim tygodniu wsiąść do samolotu i polecieć na weekend do innego państwa, poznać jego kulturę, mieszkańców. Dodatkowo od roku Laura pisze z Pawłem, mężczyzną poznanym przez internet. Przyjaciółka zarzuca jej, iż nie chce spotkać się z nim twarzą w twarz, ponieważ nie jest on atrakcyjny wizualnie, jedynie dobrze się im rozmawia, a Laura boi się kolejnego rozczarowania i odrzucenia. Kobietę niepokoi dodatkowo postawa jednego z ojców jej podopiecznych, ponieważ wzbudza w niej emocje, jakich nie powinien.
"Nie nasza godzina" to książka opowiadająca o ogromnych uczuciach, które pojawiają się w najmniej odpowiednim do tego momencie. Miłosny trójkąt, kłamstwo, śmiertelna choroba, dziecko, pasja i szukanie samego siebie to główne wątki tej historii. Ani Lura, ani nikt inny nie był w stanie przewidzieć, w jakim kierunku potoczą się losy bohaterów. Początek nie przygotowuje czytelnika na nadchodzące zawirowania, a możecie mi wierzyć, dzieje się bardzo dużo. Rozpoczynając lekturę pierwszego rozdziału, miałam zupełnie inny pomysł na to, jak autorka poprowadzi akcję. O ile początkowe wydarzenia można było przewidzieć, to dalsze rozdziały zaskakiwały odbiorcę. Miłość ojca, którą czytelnik ma okazję obserwować na dalszych kartach książki jest ogromną przeciwwagą do tego jaką postawę sugeruje nam autorka początkowo. "Nie nasza godzina" pełna jest sprzeczności, ale w dobrym znaczeniu tego określenia. Należy pamiętać o tym, że nie zawsz to co widzimy, lub ktoś nam sugeruje musi okazać się prawdą.
Książkę czyta się bardzo szybko, z zaangażowaniem. Chciałabym wspomnieć, że autorka porusza w niej trudne, bolesne i ogromnie silne emocje, w związku z czym, czytelnicy wrażliwi powinni o tym pamiętać sięgając po historię Laury. "Nie nasza godzina" podobała mi się. Napisana jest lekko, wzbudza w czytelniku zaangażowanie i zaciekawienie co do dalszych losów bohaterów. Bardzo zainteresował mnie wątek rodziców Laury, zarówno ojca, który podjął się ogromnie trudnego zadania, jakim jest samotne rodzicielstwo oraz matki głównej bohaterki, która stanowi zupełne przeciwieństwo ojca. Wątek nie jest bardzo rozbudowany, a mimo to zaciekawił mnie.
Z czystym sumieniem mogę Wam polecić "Nie naszą godzinę". Mam nadzieję, że wzbudzi w Was równie silne emocje jak we mnie.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Złączeni krwią — Karolina Jurga Złączeni krwią — Karolina Jurga
Musieliśmy przejść przez piekło, by znaleźć uczucie, które nas połączy…

Miranda, córka przywódcy nowojorskiej mafii, była przyrzeczona bezwzględnemu capo ...