Co boli najbardziej? Zdrada partnera. Moment, w którym z przerażeniem zdajesz sobie sprawę, iż... nie jesteś jedyna. Że wieczory, które ponoć spędzał w pracy, przeznaczył dla Niej. Że dotyka jej tak jak Ciebie, całuje, pieści. Dzieli się swoimi myślami, uczuciami.
A najgorsi w tym wszystkim są faceci, którzy do końca wierzą, iż ich podwójna gra nie wyjdzie na jaw.
Do takowej grupy należy Dawid, niby przeciętny, acz posiadający nieodparty urok mężczyzna, do którego kobiety lecą jak muchy do miodu. I mimo, że od dłuższego czasu pozostaje w związku ze spokojną, cichą Sonią, to potajemnie spotyka się z wybuchową Dominiką. Nie wspominając, że w międzyczasie podrywa też inne laski.

Czy taki układ ma szansę przetrwać... ?

W moim otoczeniu (nie najbliższy, na szczęście) znajduje się facet, który robi dokładnie to samo co Dawid. No, prawie. On nie ma wyrzutów sumienia. Stąd też moje zainteresowanie ową lekturą. Ciekawiło mnie, czy istnieją jakieś racjonalne wytłumaczenia na takie zachowanie?

Dawid pracuje nad komfortem psychicznym swoich partnerek, walcząc, aby jedna nie dowiedziała się o drugiej (a także o jego licznych skokach w bok). Czasem dopadają go wyrzuty sumienia, ale... i tak nie potrafi przestać. Ostoję i domowe ognisko, które widzi w Soni, nie odnajduje w ramionach Dominiki. Ognista kobieta z kolei potrafi obudzić w nim radość życia, niepohamowany entuzjazm i głód wrażeń. Obie są inne, obie główny bohater ponoć kocha. Nie potrafi zrezygnować z żadnej, a gdy już sumienie daje o sobie maksymalnie znać, wówczas na kilka miesięcy porzuca jedną z pań, by po jakimś czasie ponownie szukać z nią kontaktu. Chore? Chore.

Nie potrafię zrozumieć, po co ludzie zdradzają. Dla mnie sprawa jest prosta- ciężko Ci w związku? Druga połówka nie daje Ci tego, czego pragniesz? Pociąga Cię ktoś inny? No to zerwij i nie łam ukochanemu/ ukochanej serca głupimi zdradami. Proste? Otóż, chyba nie dla wszystkich.

Nie dla Ciebie to książka pod każdym względem świetna! Dawno nie czytałam tak dobrej publikacji. Ma w sobie magnetyzm, który nie pozwalał mi porzucić tej historii choćby na moment. Do końca zastanawiałam się, jaką decyzję podejmie Dawid. I mimo, że do głównego bohatera zapałałam nienawiścią, to książkę oceniam jak najbardziej na plus. Co ciekawe, w chwilach, gdy prawdopodobnie powinnam poddać się smutkowi mężczyzny i zrozumieć jego dość kłopotliwą sytuację (moment refleksji nad tym, jaki to on nie jest zły bla bla bla), ja po prostu... śmiałam się. W ogóle nie było mi go szkoda- ba, uważałam (i do tej pory uważam!), że należała mu się najdotkliwsza kara. Bo jak dla mnie nic nie tłumaczy takiego zachowania. Kochasz, nie zdradzaj.

Dawid w pewnych fragmentach jest tak niepewny i poniekąd rozchwiany emocjonalnie, że do końca nie byłam pewna, na co ostatecznie się zdecyduje. Cóż, finisz bardzo mnie zaskoczył, chociaż i tak uważam, że ów bohater nie wyszedł z tego z odpowiednią nauczką. Chyba jestem mściwa.

Ogromnie, ogromnie zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję! Moje słowa nie oddają tego, co można w niej znaleźć i jakie uczucia będą Wam towarzyszyć podczas czytania. Uwierzcie mi na to moje słowo pisane ;)

Dziś zapraszam was na recenzję książki Beaty Worobiec "Nie dla ciebie". Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest prowadzić podwójne życie i się w tym nie pogubić? Ta powieść genialnie pokazuję życie mężczyzny w takiej sytuacji.

Dawid to młody i przystojny mężczyzna, gdy dodamy do tego pewność siebie, to powstaję mieszanka wybuchowa. Jego osoba oraz urok przyciąga wiele kobiet, a on z tego korzysta. Jest niestały w uczuciach i wciąż szuka kolejnych zdobyczy. Gdy poznaje Sonię, jego życie się zmienia, zaczyna myśleć o dłuższym związku i twierdzi, że się zakochał. Jednak wtedy na jego drodze staję Dominika, do której czuję jeszcze więcej. Decyduję się na życie z dwoma kobietami, które nie mają o sobie pojęcia. Jak to się dla niego skończy? Może ktoś to jemu teraz złamie serce?

Historia Dawida wciąga, a momentami bawi. Jednak moje odczucia do głównego bohatera są bardzo negatywne. Gdy czytałam, jak traktuję wszystkie kobiety, to aż się we mnie gotowało. I mimo to jak działał na mnie Dawid, to jednak powieść bardzo mi się podobała. Znalazłam tam wiele scen erotycznych, miłosnych, ale także zabawnych i poruszających. Autorka wczuła się genialnie w postać mężczyzny i opisała wszystko bardzo realnie. Mogłam zagłębić się w umysł bohatera i dowiedzieć się co myślą mężczyźni o kobietach, związkach i miłości.

Mimo tego, że nie ma nic zaskakującego w tej powieści, to jednak bardzo przyjemnie się ją czyta. Spędziłam z książką przyjemny wieczór i mam nadzieję, że pani Beata napisze kolejną powieść w takim stylu. Gorąco polecam!