Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Nie będę prezentem — Edyta Kene
Nie będę prezentem — Edyta Kene

Nie będę prezentem

Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Rozgrywka, w której stawką jest... ona

Klub na Chmielnej, środek nocy. Trzech mężczyzn rozgrywa partię pokera. Karolowi Miłkowi, uzależnionemu od hazardu adwokatowi, nie idzie karta. W desperacji stawia na szali swoją żonę i… przegrywa.

Lena zostaje uprowadzona i zmuszona do spędzenia tygodnia z Miszą, trzydziestoletnim zawodnikiem podziemnych walk MMA. Mężczyźnie jest to jednak nie na rękę. Zamiast uczynić z niej swoją ofiarę, angażuje ją do… malowania ścian w swoim domu.

Lena stopniowo odkrywa, że za ostrymi komentarzami i szorstką osobowością Miszy kryje się coś więcej. Napięcie między nimi rośnie z każdym dniem, a gorące pragnienia oraz pożądanie przejmują nad nimi kontrolę. Jednocześnie Lena uświadamia sobie, do czego posunął się Karol i postanawia zakończyć swoje małżeństwo. Chce wreszcie zaznać spokoju oraz bezpieczeństwa – nie zdaje sobie sprawy, że skoro już raz przekroczyła próg mrocznego półświatka, nie tak łatwo będzie jej się od niego uwolnić.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2025
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 368
  • ISBN: 978-83-8373-525-2

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 7 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Ewa Polińska  (19.02.2025)
Jesteście ciekawi rozgrywki, w której stawką jest... Ona?

Tytuł książki, jak i opis brzmią intrygująco i przyciągają uwagę. Fabuła skupia się na losach młodej kobiety, która staje się ofiarą niecodziennej sytuacji, którą serwuje jej najbliższa osoba. Karol Miłek w wyniku braku passy w kartach, oddaje swoją żonę, Lenę w ręce innego mężczyzny. Kobieta zostaje uprowadzona z mieszkania i zmuszona do spędzenia tygodnia z Miszą, bezwzględnym zawodnikiem MMA. Mężczyzna zamiast uczynić z Leny swoją ofiarę, zmusza ją do malowania mieszkania.

Lena początkowo, nie wie o co chodzi, co się dzieje, znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Mogła trafić gorzej. Czy trafiła? Misza jest tym łagodniejszym mężczyzną. Ich relacja kwitnie. Kobieta odkrywa prawdziwe oblicze mężczyzny. Napięcie między bohaterami rośnie w zastraszającym tempie. Pochłania tę dwójkę prawdziwe pożądanie, które wylewa się poza kartki książki. Rumieńce na policzkach gwarantowane. Kibicowałam Lenie w postanowieniu, że musi zostawić męża. Jaki facet zrobiłby coś takiego dla swojej kobiety? Wolał oddać Lenę niż kamienicę dziadków.

Styl jakim posługuje się autorka jest lekki i wciągający. Potrafi zbudować napięcie i trzymać w niepewności. Postacie są dopracowane i bardzo realistyczne, dzięki temu zaangażowałam się w ich losy, z niecierpliwością śledziłam rozwój wydarzeń. Książka nie tylko rozpala do czerwoności, również zaskakuje zwrotami akcji i wyborami, które trzeba podjąć w trudnych sytuacjach.

#niebędęprezentem to powieść, która nie tylko dostarcza pełen wachlarz emocji, ale dodatkowo skłania do przemyśleń na temat miłości, rodziny, lojalności i tego, do czego człowiek może się posunąć by osiągnąć swój cel. Karol Miłek nie miał skrupułów, zachowywał się jak pies ogrodnika, sam nie weźmie, a komuś nie da. Czy Lenie udało się uwolnić z toksycznego związku? Czy Misza będzie jej wybawieniem, a może upadkiem? O tym sami musicie się przekonać.


  Mirosława Dudko  (22.02.2025)
„Życie ma dwie twarze - słodką i gorzką.”

Każdy chyba lubi otrzymywać prezenty. To niewątpliwie miłe zdarzenie. Gorzej jednak, gdy to my y zostajemy podarunkiem bez możliwości wyboru i naszej woli. Tak stało się w przypadku bohaterki książki „Nie będę prezentem”, której tytuł już wskazuje, że dla Leny Miłek ten fakt jest bezdyskusyjny.

Jej mąż, Karol, jest prawnikiem pracującym dla bezwzględnego Olega Sarmatova, niezbyt ciekawej postaci trzęsącej warszawskim półświatkiem. Jego główną profesją jest organizowanie nielegalnych walk, której gwiazdą jest Michał Femo zwany Mishą lub Miszą Groźnym. Tego dnia, gdy ich poznajemy, Lena czeka z niepokojem na męża, a tymczasem on właśnie przegrywa kolejne ogromne pieniądze w pokera organizowanego w klubie na Chmielnej. Nie zostało mu już nic, poza kamienicą po dziadkach i … żoną, którą stawia w puli do wygrania. I przegrywa...

Debiutancka powieść pani Edyty Kene zaskakuje, mimo że zawiera w sobie sytuacje oczywiste, których można się spodziewać w tego typu gatunkach. Nie jest to jej jedynie przedsięwzięcie pisarskie, gdyż wcześniej, w grudniu 2024 roku ukazała się książka „Silvestre” napisana w duecie z Magdą Kukawską. ”Nie będę prezentem” jest zatem samodzielnym dziełem pani Kene, więc pod tym względem niejako debiutuje na wydawniczym rynku.

Spod jej pióra wyszła powieść niestandardowa, mimo że można dostrzec niektóre schematy, ale to nie przeszkadza w żadnym momencie w poznawaniu zawartej w niej historii. Dzięki swemu pisarskiemu talentowi i zgrabnej formie przekazu, stworzyła ciekawą historię rozgrywającą się w środowisku nielegalnych walk z mafijnym klimatem. Dzieje się z każdą stroną coraz więcej, więc fabuła wciągnęła mnie od początku, gdyż nie ma w niej zbyt dużo długich wprowadzających opisów, lecz raczej wszystko przedstawione jest tak, że wiemy to, co powinniśmy wiedzieć i nie ma poczucia chaosu.

Jedyne, nad czym musiałaby pani Edyta Kene popracować, to opisy scen erotycznych, które wprawdzie nie są rażące, ale zbyt techniczne. Zabrakło mi w nich finezji w ich przedstawianiu, ale w sumie można je pominąć, bo są jedynie elementem uzupełniającym treść, ale bez wpływu na przebieg zdarzeń. Na szczęście nie ma ich zbyt dużo i nie wypełniają większej części fabuły. To moje jedyne zastrzeżenie, chociaż nie mam nic przeciwko takim epizodom, to jednak wolę, gdy one wyróżniają się niestandardowym sposobem przekazu.

Znacznie lepiej i barwnie autorka nakreśla nam poszczególne postacie, zarówno główne, jak drugoplanowe, mimo że narracja jest prowadzona z punktu jedynie Leny i Michała. Stosuje różnorodne, sugestywne opisy tego, co dzieje się między nimi i wokół nich, wiec bez trudu wnikamy w ich emocje, dylematy i myśli oraz świat, w którym funkcjonują. Sprawia, że trzymamy kciuki za tę parę, by udało im się wyzwolić z okowów zła i na nowo odkryli miłość. Wprowadza nas przy tym w charakter i zasady walk w ringu, wykazując się znajomością techniki zadawania ciosów, zasad rozgrywki i jej przebiegu. Pokazuje przy tym ciemną stronę życia, tę której na co dzień nie widać. Dzięki temu mocno wyczuwalne jest zagrożenie i wiszące nad bohaterami ciemne chmury.

Główna bohaterka, Lena to postać pełna wewnętrznych rozterek, gdyż z jednej strony Misza zaczyna ją fascynować, ale z drugiej strony ma wobec męża dług wdzięczności sięgający czasów z przeszłości. Natomiast Michał jest typem faceta, który pod szorstkością charakteru skrywa swoją prawdziwą osobowość, która z oporem, ale powoli zaczyna wyłaniać się z zatwardziałej skorupy. Pani Kene pokazuje też, że nie wszyscy są tacy jak on, bo bywają też mężczyźni pokroju Olega, którzy nie traktują kobiet na równi ze sobą, lecz raczej są one dla nich przedmiotem rozrywki.

Powieść „Nie będę prezentem” intryguje nie tylko tytułem, ale też przebiegiem poszczególnych wątków. Swoją powieścią autorka rzuca niejako światło na to, jacy potrafią być ludzie, a zwłaszcza najbliżsi, których pozornie znamy bardzo dobrze. Połączyła w niej w zgrabną całość kilka wątków, z których romans z elementami mafijno-kryminalnymi tworzy emocjonującą historię z wieloma zawrotami akcji. To opowieść o uzależniających relacjach, trudnych wyborach, poszukiwaniu prawdy, rozpoznawaniu swoich uczuć i granic, ale przede wszystkim, o walce o siebie i miłość, którą czasami można spotkać w nietypowych sytuacjach. I jeżeli jest prawdziwa, to ona jest największym prezentem.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res


  Izabela Wyszomirska  (22.02.2025)
"Nie będę prezentem" to książka Edyty Kene, w której znajdziemy czyste szaleństwo! Dołóżmy do tego nieco sensacji i charakternych bohaterów, a otrzymamy fabułę, od której ciężko się oderwać. 

Autorka poruszyła temat walk MMA, hazardu, nielegalnych interesów, korupcji, przemocy domowej, porachunków czy manipulacji bliską osobą. Jednak to właśnie motyw hazardu jest tu kluczowy. Widzimy, jak uzależnienie to niszczy związek. Niezwykle łatwo można wpaść w jego szpony i popaść w długi. Czy gdy nie idzie karta, w akcie desperacji na szali można postawić własną żonę? Ano można. Tak zrobił Karol...

Bohaterowie, jakich wykreowała autorka, posiadają mocne, wyraziste charaktery, a jednocześnie w swoim zachowaniu są bardzo naturalni. I choć momentami działali nie zawsze po mojej myśli i tak jak by należało, to wszystko można im wybaczyć. Bo któż pod wpływem zazdrości nie myśli racjonalnie i nie popełnia błędów, podejmując niewłaściwe decyzje, prawda? Już od pierwszych stron polubiłam zarówno Lenę, jak i Miszę oraz kibicowałam im, by pokonali wszelkie przeciwności, problemy i zło. Ich relacja jest skomplikowana, początkowo pełna niepewności, a potem i pożądania.

Historia jest dowodem na to, aby nigdy się nie poddawać, by znaleźć w sobie odwagę i siły, tak potrzebne do życiowych zmian. Przyszłość może wyglądać tak, jak będziemy potrafili o nią zawalczyć. Czasem potrzeba potrafić poprosić o pomoc, by żyć na własnych zasadach. Bo o to chyba w życiu chodzi, żeby pokonać niepewność i po prostu chcieć. 

Spodobał mi się również świetnie przedstawiony obraz i klimat Warszawy i jej ulic. Postacie drugoplanowi także, a może i na równi mają tu swoją rolę do odegrania. To też dzięki nim akcja zyskuje na dynamizmie i zaskakujących zwrotach wydarzeń. Z kolei wątek walk MMA został bardzo dobrze i ciekawie przedstawiony. Jedynie sceny miłosne wypadają zbyt technicznie. Tu trzebaby włożyć jeszcze nieco więcej uczucia i wysublimowania.

"Nie będę prezentem" to książka o intrygach, sekretach, poświęceniu, dawaniu drugiej szansy. To historia o determinacji w walce o wolność, siebie, swoje szczęście i drugą osobę. To co, wejdziecie do mrocznego półświatka, w którym rządzą twarde zasady? Zapewniam, że skrajnych emocji nie brakuje!

https://www.instagram.com/sza_teraz_czytam/


  Iwona(kawka.zmlekiem) Pałczyńska  (27.02.2025)


  Katarzyna @historie_budzace_namietnosc  (10.03.2025)
„Niestety nie były to normalne okoliczności. Miałam kaca moralnego, uporczywy ból wszystkich mięśni, wyrzuty sumienia i cholerny żal, którego nie powinnam czuć, bo mężczyzna, który mnie wygrał, nazwał mnie po imieniu. Prezentem. Tym byłam dla niego.”

Gdy była nastolatką, on jej pomógł i otoczył opieką. Potem za niego wyszła za mąż, by na końcu stać się prezentem dla innego, gdy mąż przegrał ją w pokera. Tak właśnie rozpoczęła się niebezpieczna zmiana w życiu Leny. Zostaje uprowadzona, a szef Miszy po darowuję mu ją w prezencie na tydzień. Misza jest zawodnikiem nielegalnych walk MMA. Lena od razu zakładała najgorszy scenariusz, który nie spełnił się, bo Misza okazuje się, być zupełnie inny niż myślała na początku. I nie stała się jego ofiarą, a przyszłością, o którą przyjdzie im zawalczyć. Relacja między nimi ewoluuje, a napięcie i pożądanie rośnie z każdym dniem. Lena po tej całej sytuacji postanawia odejść od męża i zacząć wszystko od nowa. Tylko nie wie, że ktoś od bardzo dawna pragnie ją mieć dla siebie.

„Nie będę prezentem” okazało się wciągającą historią, która wciągnęła mnie od pierwszej strony i trzymała w napięciu do samego końca. Cały pomysł na fabułę i akcję był świetny i podobał mi się, bo nie brakowało w nim emocji, niebezpieczeństwa, strachu, pożądania, uzależnień, walki o siebie, mafii, nielegalnych interesów i przemocy. Jakoś z postaciami nie mogłam się polubić i niekiedy trochę mnie irytowały. Ich wzajemne pragnienia i pożądanie stają się dominującymi emocjami i przejmują nad nimi kontrolę. To było moje pierwsze spotkanie z autorką i jestem miło zaskoczona. Jej styl pisania jest przyjemny, płynny i angażujący. Umiejętnie buduje napięcie i atmosferę, w której znajdują się bohaterowie, a która udziela się również nam. Porusza wiele trudnych tematów, jak i zahacza o moralność, ale ukazuje również, jak skomplikowane mogą być relacje między ludzkie oraz to jak ciężkie i niebezpieczne jest uwolnienie się od nieodpowiednich ludzi.


  Aleksandra Iwanek  (5.02.2025)
*współpraca reklamowa z Edytą Kene i Wydawnictwem Novae Res*

Jak ja lubię poznawać nowe autorki. Edyta Kene została kolejną autorką, którą odkryłam, i już szykuję się do poznania innych jej powieści. W tej książce zakochałam się od pierwszego zobaczenia jej okładki, sam opis początkowo nie miał dla mnie znaczenia, jednak w chwili gdy go przeczytałam, już wiedziałam że to moje must have. Książka jest romansem wzbogaconym o wątki problemów małżeńskich, uzależnień, przemocy i gangsterki, czyli wszytko to co lubię najbardziej.

Lena jest młodą kobietą, która boryka się z pogłębiającym się uzależnieniem męża. W jednej chwili jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, gdyż jej mąż przegrywa ją w pokera. Lena zostaje uprowadzona i postawiona przed faktem dokonanym, ma spędzić tydzień z obcym i na pierwszy rzut oka niebezpiecznym facetem. Przerażona kobieta wyobraża sobie najgorsze, jednak mężczyzna również został wplątany w intrygę i ma całkiem inne plany. Między Leną a Miszą rodzi się napięcie, a kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że musi coś zmienić w swoim życiu.

Zacznę wyjątkowo od słabszych stron tej książki, bo są one zdecydowaną mniejszością i można je nazwać czepianiem się o szczegóły. Jako, że lubuję się w szczegółach, mam wrażenie, że niektóre wątki są zbyt ogólne i to nie tylko te poboczne. Autorka narzuca dość intensywne tempo wydarzeń i tutaj też wydaje mi się, że wszytko dzieje się za szybko, i jest tego za dużo na raz. Ostatnia rzecz, której się przyczepię jest taka, że nie czułam chemii pomiędzy głównymi bohaterami, było pożądanie, bywało mega gorąco, ale czegoś mi w tej relacji brakowało.

Zalet jest bardzo dużo i mogę o nich mówić godzinami, ale będzie krótko. Pomysł na fabułę, jak i sama fabuła jest czymś wspaniałym i gdyby dodać więcej detali byłby to czysty majstersztyk. Powieść wielowątkowa, też lubię, choć mają one swoje wady, autorka serwuje nam tutaj istny rollercoaster wydarzeń. Zaczynając od niewinnej partyjki pokera, która zmienia życie wielu osób, poprzez gangsterskie porachunki, nielegalne walki, wydarzenia sensacyjne, gorący romans, zwroty akcji, na emocjonującym zakończeniu kończąc. Bohaterowie również są genialnie wykreowani, niby stanowią swoje przeciwieństwa, jednak w rzeczywistości sporo ich łączy. To silne charaktery, które krok po kroku i z uporem dążą do realizacji zamierzonego celu. Choć czasami mogą irytować to naprawdę można ich polubić. Niemal całą historię poznajemy z perspektyw dwójki głównych bohaterów, ale dostajemy jeden rozdział z perspektywy Daro, przyjaciela Miszy, który pozwala nam spojrzeć na przebieg wydarzeń z boku, a sam Dariusz pomimo, że jest postacią drugoplanową, zasługuje na szczególną uwagę, a ja chyba najbardziej polubiłam tego gościa (w końcu to policjant).

Podsumowując, lektura jest bardzo ciekawa, dużo się w niej dzieje i nie ma czasu na nudę. Choć czuję niedosyt spowodowany brakiem rozwinięcia niektórych wątków, muszę przyznać, że historia mnie kupiła już niemal na samym wstępie. Czytało mi się ją niezwykle dobrze i przyjemnie, mnogość wątków i wydarzeń sprzyja szybkiemu czytaniu, przez co książkę można przeczytać w dosłownie parę godzin. Historia, która wzbudza wiele emocji, czasami bawi, innym razem irytuje, robi się gorąco i to nie tylko ze względu na erotyczne uniesienia. Powiedziałabym, że lektura nieszablonowa i dość oryginalna, ja dodaję do ulubionych i zachęcam do lektury.


  Agnieszka Nowaczyk  (27.02.2025)
Lena jest młodą kobietą i oddaną żoną. Mimo, iż jej mąż ma problem z hazardem, trwa przy nim i go wspiera. Niestety Karol tego nie docenia, zaciągając coraz większe długi. Gdy brakuje mu już pieniędzy w czasie rozgrywki, stawia Lenę jako stwakę. Przegrywa.
Michał-Misza, po wyjściu z więzienia pod pseudonimem “Misza Groźny” bierze udział w nielegalnych walkach MMA. Zmuszony przez szefa bierze udział w grze w pokera. I to właśnie on “wygrywa” Lenę, a właściwie dostaje ją w “prezencie” na tydzień od swojego szefa.
Co z tego wyniknie? Czy Lena będzie w stanie wybaczyć mężowi? Czy Misza skorzysta z okazji? I, co z ich znajomością? Może wyjść z tego coś trwałego, gdy każdy Lenę traktuje, jak rzecz?
Bardzo czekałam na tą książkę. Miałam też jakieś oczekiwania względem niej, a nawet myśli, w jaką stronę to pójdzie. I, jak fabuła przerosła moje przypuszczenia, tak jeszcze zaskoczyła.
“Nie będę prezentem” jest romansem z wątkiem mafijnym i gorącymi scenami erotycznymi. Jednak pojawia się też tu wątek sensacyjno-kryminalny. Taki, który powoduje szybsze bicie serca i wstrzymanie oddechu. Autorka zadbała o to by czuć wiele emocji przez całą książkę. Nie ma nudy. Wartka akcja od pierwszej strony, aby rozpędzić się przez środek, po trzymanie w napięciu i niepewności do samego końca.
Świetnie wykreowani bohaterowie. Misza, który jest arogancki, zaborczy, a z drugiej strony kochający całym sobą. Lena, kobieta stawiająca w końcu na siebie, swoje dobro, przyszłość. Także bohaterowie drugoplanowi – Oleg i Daro. Przy, czym ogromnie liczę, że ten drugi doczeka swojej historii.
Ponadto wartka akcja, genialne dialogi i humor, czy to bohaterów, czy opisów. To, lekkie pióro, styl pisania Karoliny i cała poprowadzona w bardzo ciekawy sposób historia, powoduje, że przez książkę się płynie. Nawet nie wiesz, kiedy i jak docierasz do końca z pytaniem “to już?”.
Polecam gorąco na wieczór przy herbatce. Jeśli jesteś fanem lekkich romansów, z motywem mafijnym, scen zbliżeń napisanych ze smakiem, pełnej humoru, a przy tym historii z dreszczykiem, z pewnością się nie rozczarujesz i będziesz wołać o więcej.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Faceci są beznadziejni  — Katarzyna Bester Faceci są beznadziejni — Katarzyna Bester
Zakochiwanie się jeszcze nigdy nie było tak wkurzające

Susan wiedzie beztroskie życie singielki w Nowym Jorku: satysfakcjonująca praca, weekendowe wyjścia...