Never Yours
Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Miłość bywa najlepszą zemstą
Karty dziennika Marietty przyjmowały wszystko – historie jej sukcesów i porażek, młodzieńcze fascynacje i wspomnienia przemocy szkolnej, której padła ofiarą. Jednak te czasy to już przeszłość. Teraz Mari jest dziennikarką poczytnego magazynu i sprawnie wspina się po szczeblach kariery, licząc na wymarzony awans. Jego cena będzie zaskakująco wysoka: przeprowadzenie wywiadu z unikającym mediów biznesmenem, który okazuje się… jej oprawcą z przeszłości. Mari doskonale zdaje sobie sprawę, że mimo buzującej w niej wściekłości musi zachować profesjonalizm. Przystojny i ubrany w nienagannie skrojony garnitur Jan Walter jest nadal tak samo irytującym i aroganckim człowiekiem, jakim go zapamiętała. I co najważniejsze – zupełnie jej nie kojarzy. W głowie Marietty rodzi się myśl o zemście na człowieku, który upokorzył ją lata temu. Nie podejrzewa, że wkrótce sytuacja całkowicie wymknie się spod kontroli, a w jej sercu zapanuje zamęt, jakiego wcześniej nie znała…
Karty dziennika Marietty przyjmowały wszystko – historie jej sukcesów i porażek, młodzieńcze fascynacje i wspomnienia przemocy szkolnej, której padła ofiarą. Jednak te czasy to już przeszłość. Teraz Mari jest dziennikarką poczytnego magazynu i sprawnie wspina się po szczeblach kariery, licząc na wymarzony awans. Jego cena będzie zaskakująco wysoka: przeprowadzenie wywiadu z unikającym mediów biznesmenem, który okazuje się… jej oprawcą z przeszłości. Mari doskonale zdaje sobie sprawę, że mimo buzującej w niej wściekłości musi zachować profesjonalizm. Przystojny i ubrany w nienagannie skrojony garnitur Jan Walter jest nadal tak samo irytującym i aroganckim człowiekiem, jakim go zapamiętała. I co najważniejsze – zupełnie jej nie kojarzy. W głowie Marietty rodzi się myśl o zemście na człowieku, który upokorzył ją lata temu. Nie podejrzewa, że wkrótce sytuacja całkowicie wymknie się spod kontroli, a w jej sercu zapanuje zamęt, jakiego wcześniej nie znała…
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Amare, 2023
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 476
- ISBN: 978-83-8313-709-4
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Joanna bookaholic.in.me | (16.11.2023) |
Czy ludzie się zmieniają? Czy są w stanie porzucić swoje najgorsze cechy charakteru i stać się wartościowymi osobami, które warte są naszego czasu i uczuć? A może nikt tak naprawdę nie potrafi porzucić kiepskich cech charakteru, jedynie umiejętnie je ukryć, by nie były widoczne na pierwszy rzut oka?
Marietta jest świetną dziennikarką i bardzo ambitnie podchodzi do swoich zadań zawodowych. Pnie się po szczeblach kariery, lecz nie ma tego dość, a na horyzoncie jawi się kolejny awans. Ma oddaną przyjaciółkę Igę, która zna wszystkie jej sekrety – także te z młodszych lat. A Mari wcale nie miała łatwej drogi na szczyt, zwłaszcza w okresie nastoletnim. I choć obecnie przypomina zupełnie inną dziewczynę, to w głębi niej wciąż tkwi zadra wobec osób, które ją prześladowały. A przed nią pojawia się idealna okazja do… zemsty.
Jan to szanowany biznesmen, który bardzo skrupulatnie chroni swoje życie prywatne. Wspiął się na szczyt dzięki swojej ciężkiej pracy, ale mimo wysokiego statusu, nadal nie ma dość. Nie udziela się towarzysko, skupiony na dalszym rozwoju swojej firmy. Bywa szorstki, wymagający i stanowczy, jednak to nie są jedyne jego oblicza. Wydawać by się mogło, że w niczym nie przypomina nastolatka sprzed lat. Ale pozory mogą mylić, prawda?
„Never Yours” to szalenie udany debiut, który wciąga nas w swoje objęcia i naprawdę angażuje prowadzoną fabułą. Od razu widocznym jest, że Pani Aleksandra miała swój zamysł na tę historię i moim zdaniem w pełni udało się go zrealizować. Dzięki skupieniu Autorki na przedstawieniu odczuć bohaterów, a zwłaszcza Marietty, mamy okazję w pełni poznać jej rozmyślania i co nią kierowało przy podejmowaniu kolejnych decyzji. Iskrzenie między bohaterami jest wręcz namacalne, a rozwijające się uczucie niezwykle przekonujące, pełne ciepła i wręcz godne pozazdroszczenia. Co dla mnie jest ogromnym atutem, nie mamy tu do czynienia ze scenami erotycznymi, a Autorka genialnie pokazuje, że można stworzyć świetną, miłosną opowieść bez nich. Poruszone zostają tu przede wszystkim dwa istotne tematy – dotyczące prześladowania i tego, jak wielkie spustoszenie pozostawia po sobie w ofierze nawet pomimo upływu lat oraz tego, czy ludzie potrafią się zmienić, wyciągając wnioski w kwestii swoich przeszłych czynów. Ta książka to nie tylko piękna okładka, a powieść, której warto pozwolić porwać się w objęcia. Dodatkowo lekki styl Autorki sprawia, że kompletnie nie odczuwamy jej objętości. Odrobina refleksji, przeszłość, która puka do drzwi i uczucie, które nie miało prawa się pojawić – czego chcieć więcej? Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję, a Autorce gratuluję tak udanego debiutu.
Marietta jest świetną dziennikarką i bardzo ambitnie podchodzi do swoich zadań zawodowych. Pnie się po szczeblach kariery, lecz nie ma tego dość, a na horyzoncie jawi się kolejny awans. Ma oddaną przyjaciółkę Igę, która zna wszystkie jej sekrety – także te z młodszych lat. A Mari wcale nie miała łatwej drogi na szczyt, zwłaszcza w okresie nastoletnim. I choć obecnie przypomina zupełnie inną dziewczynę, to w głębi niej wciąż tkwi zadra wobec osób, które ją prześladowały. A przed nią pojawia się idealna okazja do… zemsty.
Jan to szanowany biznesmen, który bardzo skrupulatnie chroni swoje życie prywatne. Wspiął się na szczyt dzięki swojej ciężkiej pracy, ale mimo wysokiego statusu, nadal nie ma dość. Nie udziela się towarzysko, skupiony na dalszym rozwoju swojej firmy. Bywa szorstki, wymagający i stanowczy, jednak to nie są jedyne jego oblicza. Wydawać by się mogło, że w niczym nie przypomina nastolatka sprzed lat. Ale pozory mogą mylić, prawda?
„Never Yours” to szalenie udany debiut, który wciąga nas w swoje objęcia i naprawdę angażuje prowadzoną fabułą. Od razu widocznym jest, że Pani Aleksandra miała swój zamysł na tę historię i moim zdaniem w pełni udało się go zrealizować. Dzięki skupieniu Autorki na przedstawieniu odczuć bohaterów, a zwłaszcza Marietty, mamy okazję w pełni poznać jej rozmyślania i co nią kierowało przy podejmowaniu kolejnych decyzji. Iskrzenie między bohaterami jest wręcz namacalne, a rozwijające się uczucie niezwykle przekonujące, pełne ciepła i wręcz godne pozazdroszczenia. Co dla mnie jest ogromnym atutem, nie mamy tu do czynienia ze scenami erotycznymi, a Autorka genialnie pokazuje, że można stworzyć świetną, miłosną opowieść bez nich. Poruszone zostają tu przede wszystkim dwa istotne tematy – dotyczące prześladowania i tego, jak wielkie spustoszenie pozostawia po sobie w ofierze nawet pomimo upływu lat oraz tego, czy ludzie potrafią się zmienić, wyciągając wnioski w kwestii swoich przeszłych czynów. Ta książka to nie tylko piękna okładka, a powieść, której warto pozwolić porwać się w objęcia. Dodatkowo lekki styl Autorki sprawia, że kompletnie nie odczuwamy jej objętości. Odrobina refleksji, przeszłość, która puka do drzwi i uczucie, które nie miało prawa się pojawić – czego chcieć więcej? Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję, a Autorce gratuluję tak udanego debiutu.
@kd.my_book_now Dziuba | (20.12.2023) |
Lubicie debiuty?
Dziś mam przyjemność podzielić się z Wami moimi wrażeniami po lekturze debiutanckiej powieści Aleksandry Banaszek, zatytułowanej „Never Yours”. Autorka zabiera nas w podróż przez labirynt przeszłości i teraźniejszości, gdzie miłość i nienawiść splatają się w skomplikowany taniec.
Marietta, główna bohaterka, przechodziła burzliwe lata młodości, które zapisywała w swym dzienniku. Dziś jest uznanym dziennikarzem gotowym na nowe wyzwania. Jej najnowszym zadaniem jest wywiad z Janem Walterem, tajemniczym biznesmenem unikającym mediów. Co czyni to zadanie niezwykłym? Jan to nie tylko zagadkowy mężczyzna, ale także oprawca z przeszłości Marietty. Teraz, zmagając się z własnymi demonami, musi zachować profesjonalizm wobec osoby, która pozostawiła trwały ślad w jej życiu.
Powieść rozwija się w nieprzewidywalny sposób, a z pozoru prosty wywiad zamienia się w spiralę zemsty, miłości i emocji. „Never Yours” to opowieść o poszukiwaniu i odnajdywaniu, o walce nie tylko z własnym umysłem, ale także z sercem, które przejmuje kontrolę. Mimo że akcja nie pędzi tu jak pociąg, debiut Banaszek emanuje lekkością, swobodą, oferując jednocześnie solidną dawkę emocji.
Każda strona bohaterów jest starannie wypracowana, co sprawia, że czytanie staje się nie tylko przyjemnością, lecz także fascynującą podróżą w głąb ludzkiej psychiki. „Never Yours” to książka, która doskonale balansuje pomiędzy rozterkami a subtelnie rodzącym się romansem.
Debiut Banaszek zasługuje na uwagę. Jest to podróż przez zakamarki ludzkiego doświadczenia, pełna rozterek i dylematów, ale i fascynujących momentów. Czy warto sięgnąć po „Never Yours”? Tak. Będę niecierpliwie wyczekiwać kolejnych pozycji tej utalentowanej autorki. Ta historia mnie urzekła.
Dziś mam przyjemność podzielić się z Wami moimi wrażeniami po lekturze debiutanckiej powieści Aleksandry Banaszek, zatytułowanej „Never Yours”. Autorka zabiera nas w podróż przez labirynt przeszłości i teraźniejszości, gdzie miłość i nienawiść splatają się w skomplikowany taniec.
Marietta, główna bohaterka, przechodziła burzliwe lata młodości, które zapisywała w swym dzienniku. Dziś jest uznanym dziennikarzem gotowym na nowe wyzwania. Jej najnowszym zadaniem jest wywiad z Janem Walterem, tajemniczym biznesmenem unikającym mediów. Co czyni to zadanie niezwykłym? Jan to nie tylko zagadkowy mężczyzna, ale także oprawca z przeszłości Marietty. Teraz, zmagając się z własnymi demonami, musi zachować profesjonalizm wobec osoby, która pozostawiła trwały ślad w jej życiu.
Powieść rozwija się w nieprzewidywalny sposób, a z pozoru prosty wywiad zamienia się w spiralę zemsty, miłości i emocji. „Never Yours” to opowieść o poszukiwaniu i odnajdywaniu, o walce nie tylko z własnym umysłem, ale także z sercem, które przejmuje kontrolę. Mimo że akcja nie pędzi tu jak pociąg, debiut Banaszek emanuje lekkością, swobodą, oferując jednocześnie solidną dawkę emocji.
Każda strona bohaterów jest starannie wypracowana, co sprawia, że czytanie staje się nie tylko przyjemnością, lecz także fascynującą podróżą w głąb ludzkiej psychiki. „Never Yours” to książka, która doskonale balansuje pomiędzy rozterkami a subtelnie rodzącym się romansem.
Debiut Banaszek zasługuje na uwagę. Jest to podróż przez zakamarki ludzkiego doświadczenia, pełna rozterek i dylematów, ale i fascynujących momentów. Czy warto sięgnąć po „Never Yours”? Tak. Będę niecierpliwie wyczekiwać kolejnych pozycji tej utalentowanej autorki. Ta historia mnie urzekła.
Anna Kaczor | (17.01.2024) |
Po czasach Mari była gnębiona i poniżana pozostały tylko kartki pamiętnika. Dorosła, zmieniła się, stała się dziennikarką śmiało wspinającą się na drabinie kariery. Jej życie stało się stabilne i ułożone, a ona może nazwać się szczęśliwą kobietą sukcesu. W pewnym momencie pojawia się okazja na awans, tylko to nie będzie wcale takie proste. Kobieta musi przeprowadzić wywiad z pewnym biznesmenem, który wywiadów nie udziela. Jednak ona jest uparta i nawet kiedy zostaje odesłana z kwitkiem, nie zamierza się poddać, a wręcz przeciwnie. Zamierza spotkać się z nim osobiście i go namówić, aby tego wywiadu udzielił.
Udaje jej się dostać do budynku, a później ma po prostu szczęście i to niemałe. Okazuje się, że tego dnia mężczyzna przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne z kandydatkami do pracy. Tym sposobem udaje im się spotkać, a jej nieszablonowe zachowanie sprawia, że ma otrzymać to, na czym jej tak zależy. Czyżby to koniec? Nic bardziej mylnego. Nie tylko okazuje się, że Mari go zna z lat szkolnych i nie wspomina z uśmiechem na ustach, ale również, że on jej nie poznaje, a na dodatek wpadła mu w oko. Jak potoczy się ta znajomość? Jak Mari to rozegra? Co ich połączy? Czy kobieta dostanie upragniony awans?
Książka nie należy do tych cienkich, a wręcz przeciwnie, ma prawie 500 stron. Tak więc stwierdzenie, że czytałam ją dotąd, aż nie dotarłam do samego końca, doskonale będzie obrazować, jak bardzo mi się podobała. Historia świetna, wciągająca, nieszablonowa. Dzieje się tyle, że ja nie potrafiłam jej odłożyć na jutro, musiałam poznać odpowiedzi na wszystkie pytania.
Akcja dość szybka, pełna zwrotów. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Jest to debiut, moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, wywołujący we mnie emocje. Choć znają się z przeszłości, on tego nie wie. Tym razem więcej już o nich nie powiem, musicie odkryć ich sami, a uwierzcie warto.
„Never Yours” to książka, która według mnie jest świetnym debiutem literackim. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Udaje jej się dostać do budynku, a później ma po prostu szczęście i to niemałe. Okazuje się, że tego dnia mężczyzna przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne z kandydatkami do pracy. Tym sposobem udaje im się spotkać, a jej nieszablonowe zachowanie sprawia, że ma otrzymać to, na czym jej tak zależy. Czyżby to koniec? Nic bardziej mylnego. Nie tylko okazuje się, że Mari go zna z lat szkolnych i nie wspomina z uśmiechem na ustach, ale również, że on jej nie poznaje, a na dodatek wpadła mu w oko. Jak potoczy się ta znajomość? Jak Mari to rozegra? Co ich połączy? Czy kobieta dostanie upragniony awans?
Książka nie należy do tych cienkich, a wręcz przeciwnie, ma prawie 500 stron. Tak więc stwierdzenie, że czytałam ją dotąd, aż nie dotarłam do samego końca, doskonale będzie obrazować, jak bardzo mi się podobała. Historia świetna, wciągająca, nieszablonowa. Dzieje się tyle, że ja nie potrafiłam jej odłożyć na jutro, musiałam poznać odpowiedzi na wszystkie pytania.
Akcja dość szybka, pełna zwrotów. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Jest to debiut, moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, wywołujący we mnie emocje. Choć znają się z przeszłości, on tego nie wie. Tym razem więcej już o nich nie powiem, musicie odkryć ich sami, a uwierzcie warto.
„Never Yours” to książka, która według mnie jest świetnym debiutem literackim. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Małgosia Brzeska | (1.02.2024) |
Przed Mariettą wielka kariera dziennikarska. Ma szansę na awans, ale jest jeden mały warunek. Mały szkopuł. Musi zrobić wywiad ze znanym biznesmenem, który unika mediów. Nigdy nikomu nie udzielił wywiadu. Więc dlaczego miałby zrobić wyjątek dla niej. Wydaje się, że zamiar Mari z góry jest skazany na porażkę. Ale ona nie byłaby sobą, gdyby nie spróbowała. Stosuje swoje sztuczki i odnosi sukces. Jan Walter zgadza się na wywiad. I co się okazuje? To jest ten mężczyzna, przez którego wiele w przeszłości wycierpiała. Był butnym i aroganckim młodzieńcem, krzywdzącym słabszych. Kobieta jednak zachowuje się profesjonalnie i nie daje po sobie poznać, że się znają. A on, widać, nie zapamiętał młodej i pulchnej dziewczyny. I w głowie Mari zrodził się plan zemsty, który nakręca ją do działania. Ale czy zrealizuje swój plan do końca? Czy być może coś lub ktoś stanie na drodze jej zamysłów? Życie często pisze tak nieoczekiwane scenariusze, że trudno wszystko dokładnie i precyzyjnie zaplanować … Czy jest możliwe, aby nawiązała się między nimi nić sympatii, która jak mgła przysłoni kobiecie jej zamiary? Przekonajcie się sami … Jesteście już mały krok od odkrycia prawdziwych intencji bohaterki …
Jak na premierę, to powieść wydaje się całkiem ciekawa. Nie powiem, że mnie zaskoczyła fabuła. Była dość przewidywalna. Ale czytało się szybko i z małymi wypiekami na twarzy. Autorka dość ciekawie zrealizowała swój zamysł, potrafiła sterować emocjami czytelnika. Płynna fabuła, bez wyraźnych i szybkich zwrotów akcji, ale stonowana i taka do delektowania się. Mari została wykreowana realnie, i pazurem i klasą. Można z tą bohaterką się zaprzyjaźnić. Natomiast Jan to zarozumiały snob, który w żadnej mierze nie skradł mojego serca. Taka kompilacja uzupełniających się charakterów sprawia, że lektura jest bardziej emocjonująca i pochłaniająca. Nie jest nudno i jednostajnie.
Uważam, że to dobra powieść na poprawę nastroju, na złe i posępne dni. Ma w sobie małego pazura i sporą dawkę humoru. I dość istotne jest to, że autorka zaoszczędziła nam nachalnych opisów ekscesów seksualnych, ta materia jest przedstawiona ze smakiem i w dobrym tonie. Uważny czytelnik wydobędzie ze stronic tej historii małą naukę na przyszłość, wskazówkę, którą warto mieć na uwadze krocząc przez dorosłe życie. Ciekawe czy ją już dostrzegasz?
Sięgnij po Never Yours i zapomnij na chwilę o smutkach dnia codziennego … Pozwól porwać się frywolnej intrydze i oczekuj na rozwój wydarzeń …
Jak na premierę, to powieść wydaje się całkiem ciekawa. Nie powiem, że mnie zaskoczyła fabuła. Była dość przewidywalna. Ale czytało się szybko i z małymi wypiekami na twarzy. Autorka dość ciekawie zrealizowała swój zamysł, potrafiła sterować emocjami czytelnika. Płynna fabuła, bez wyraźnych i szybkich zwrotów akcji, ale stonowana i taka do delektowania się. Mari została wykreowana realnie, i pazurem i klasą. Można z tą bohaterką się zaprzyjaźnić. Natomiast Jan to zarozumiały snob, który w żadnej mierze nie skradł mojego serca. Taka kompilacja uzupełniających się charakterów sprawia, że lektura jest bardziej emocjonująca i pochłaniająca. Nie jest nudno i jednostajnie.
Uważam, że to dobra powieść na poprawę nastroju, na złe i posępne dni. Ma w sobie małego pazura i sporą dawkę humoru. I dość istotne jest to, że autorka zaoszczędziła nam nachalnych opisów ekscesów seksualnych, ta materia jest przedstawiona ze smakiem i w dobrym tonie. Uważny czytelnik wydobędzie ze stronic tej historii małą naukę na przyszłość, wskazówkę, którą warto mieć na uwadze krocząc przez dorosłe życie. Ciekawe czy ją już dostrzegasz?
Sięgnij po Never Yours i zapomnij na chwilę o smutkach dnia codziennego … Pozwól porwać się frywolnej intrydze i oczekuj na rozwój wydarzeń …
Mirosława Dudko | (19.02.2024) |
„Najprostszym rozwiązaniem jest po prostu rozmowa”.
Czas szkoły, liceum, czy w ogóle nauki z reguły kojarzy się nam pozytywnie, mamy miłe wspomnienia, z nostalgią wracamy do tamtych dni. Jednak nie zawsze tak jest. Być może znacie kogoś, ktoś nie kojarzy się Wam dobrze. Tak zdarzyło się w życiu bohaterki powieści „Never Yours” czyli „Nigdy twoja”, co doskonale oddaje sens tej powieści, ponieważ wokół tego wątku toczy się przede wszystkim akcja.
Nie raz bowiem bywa tak, że znamy kogoś z wcześniejszych wybryków, nieprzyjemnego charakteru, nieodpowiedniego zachowania, chamstwa, czy agresji i wyrabiamy sobie o nim zdanie, które zapada w pamięć i zawsze postrzegamy tego kogoś poprzez pryzmat tej pierwszej opinii czy wrażenia. Nawet po wielu latach.
Doskonale wie o tym Marietta Szafrańska, gdyż w pierwszej klasie liceum dręczono ją tylko dlatego, że była wycofaną, spokojną, cichą dziewczyną z nadwagą. Nikt nie wysilił się wówczas, by poznać ją lepiej. Ten stan utrwalił się u niej tak mocno, że teraz, gdy jest już dorosła i nie przypomina dawnej siebie, wspomnienia nadal są u niej bolesne.
Jan Walter także jest przez wszystkich oceniany powierzchownie jako niedostępny, gburowaty biznesmen, właściciel firmy zajmującej się budownictwem, ogromnymi inwestycjami i nieruchomościami, co zajmuje mu większość dnia. Nie ma czasu na nic. Z zaangażowaniem poświęca się pracy, nie mając czasu na nic więcej. W jego osobie autorka zamieściła cechy typowe dla pracoholika, który nie ma życia prywatnego, a wszystko kręci się wokół prowadzenia intratnych interesów. Trudno z nim nawiązać jakikolwiek kontakt, umówić się na choćby krótką rozmową, nie mówiąc już o wywiadzie, który Mari planuje z nim przeprowadzić. Jednak najpierw musi przebić się przez mur, jaki wokół siebie zbudował Jan Walter.
Nie jest to proste, ale ona tak szybko nie odpuszcza. Używając fortelu i sprytu udaje jej się w końcu przedrzeć do jego gabinetu. Tym samym nabiera pewności, że Jan Walter jest jej koszmarem sprzed kilkunastu lat. Jednak on jej nie poznaje, gdyż Mari nie jest już zahukaną grubaską, lecz atrakcyjną, pewną siebie kobietą, a do tego potrafi powiedzieć to, co myśli. Nikt nie wie, że on także przybiera określoną maskę, buduje wokół siebie barierę i skrywa za swoją butną postawą dręczyciela wszystko to, czego doświadczał w domu rodzinnym. Obecnie jest już innym człowiekiem, wydoroślał, zmienił się całkowicie, odcinając się od przeszłości tak bardzo, że nie rozpoznał w Mariecie dziewczyny sprzed lat. Ona to postanawia wykorzystać.
Biorąc do ręki tę powieść nie spodziewałam się, że jest to debiut, gdyż pani Aleksandra Banaszek napisała swoją pierwszą powieść w stylu, dzięki któremu pochłonęła ona moją uwagę. Wprawdzie fabuła jest wypełniona zbyt szczegółowymi opisami strojenia się, ubioru, czy nadmiernego analizowania tego samego problemu i powtarzalności niektórych zwrotów, ale fabuła została zgrabnie napisana, przemyślana i doprowadzona do końca. Autorka stworzyła ciekawą historię, która mnie w niektórych sytuacjach zaskoczyła, czasami zdenerwowała, nie raz wywołała uśmiech, ale w żadnym przypadku nie znudziła. Nie jest to typowy romans, jak można by się spodziewać po opisie zamieszczonym z tyłu okładki, a sceny erotyczne są w bardzo okrojonej ilości. Historia opowiedziana została w dużej części przez Mariettę, ale kilka razy poznaliśmy też punkt widzenia Jana, co doskonale uzupełniło poszczególne epizody i dało szerszy i głębszy obraz sytuacji.
Przede wszystkim w tej historii poruszane są, poza sferą uczuciową, ważne zagadnienia. Na pierwszy plan wysuwa się kwestia nietolerancji i nieakceptacji przez społeczeństwo osób z nadwagą, ale też pokazuje podłoże agresywnych zachowań.
Uświadamia, że często przebywamy w jakimś gronie przez wiele lat, wspólnie chodzimy do tej samej szkoły, czy pracy, ale tak naprawdę nic o sobie nie wiemy. Zbyt łatwo i szybko przypinamy komuś określone łatki, traktujemy powierzchownie, wydajemy opinie, bez wnikania, jaka naprawdę jest dana osoba.
Pani Banaszek stworzyła kilka interesujących postaci, nie tylko głównych, ale też drugoplanowych. doskonale oddała ich emocje, ale też przemianę w ich myśleniu o drugiej osobie. Pokazała, że w każdym z nas jest zarówno dobra, jak i ta negatywna strona, a tym samym, uświadamia, jak bardzo można się pomylić w ocenie człowieka, gdy patrzy się na niego z perspektywy przeszłości. W sugestywny i wyrazisty sposób wnika w osobowość każdej z osób, snując jednocześnie opowieść o tym, że nienawiść i miłość, które są tu doskonale wyczuwalne, to dwa żywioły, które dzieli cienka granica. Walka między tymi dwoma skrajnymi uczuciami, zostaje rozstrzygnięta wówczas, gdy do głosu dochodzi serce.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Czas szkoły, liceum, czy w ogóle nauki z reguły kojarzy się nam pozytywnie, mamy miłe wspomnienia, z nostalgią wracamy do tamtych dni. Jednak nie zawsze tak jest. Być może znacie kogoś, ktoś nie kojarzy się Wam dobrze. Tak zdarzyło się w życiu bohaterki powieści „Never Yours” czyli „Nigdy twoja”, co doskonale oddaje sens tej powieści, ponieważ wokół tego wątku toczy się przede wszystkim akcja.
Nie raz bowiem bywa tak, że znamy kogoś z wcześniejszych wybryków, nieprzyjemnego charakteru, nieodpowiedniego zachowania, chamstwa, czy agresji i wyrabiamy sobie o nim zdanie, które zapada w pamięć i zawsze postrzegamy tego kogoś poprzez pryzmat tej pierwszej opinii czy wrażenia. Nawet po wielu latach.
Doskonale wie o tym Marietta Szafrańska, gdyż w pierwszej klasie liceum dręczono ją tylko dlatego, że była wycofaną, spokojną, cichą dziewczyną z nadwagą. Nikt nie wysilił się wówczas, by poznać ją lepiej. Ten stan utrwalił się u niej tak mocno, że teraz, gdy jest już dorosła i nie przypomina dawnej siebie, wspomnienia nadal są u niej bolesne.
Jan Walter także jest przez wszystkich oceniany powierzchownie jako niedostępny, gburowaty biznesmen, właściciel firmy zajmującej się budownictwem, ogromnymi inwestycjami i nieruchomościami, co zajmuje mu większość dnia. Nie ma czasu na nic. Z zaangażowaniem poświęca się pracy, nie mając czasu na nic więcej. W jego osobie autorka zamieściła cechy typowe dla pracoholika, który nie ma życia prywatnego, a wszystko kręci się wokół prowadzenia intratnych interesów. Trudno z nim nawiązać jakikolwiek kontakt, umówić się na choćby krótką rozmową, nie mówiąc już o wywiadzie, który Mari planuje z nim przeprowadzić. Jednak najpierw musi przebić się przez mur, jaki wokół siebie zbudował Jan Walter.
Nie jest to proste, ale ona tak szybko nie odpuszcza. Używając fortelu i sprytu udaje jej się w końcu przedrzeć do jego gabinetu. Tym samym nabiera pewności, że Jan Walter jest jej koszmarem sprzed kilkunastu lat. Jednak on jej nie poznaje, gdyż Mari nie jest już zahukaną grubaską, lecz atrakcyjną, pewną siebie kobietą, a do tego potrafi powiedzieć to, co myśli. Nikt nie wie, że on także przybiera określoną maskę, buduje wokół siebie barierę i skrywa za swoją butną postawą dręczyciela wszystko to, czego doświadczał w domu rodzinnym. Obecnie jest już innym człowiekiem, wydoroślał, zmienił się całkowicie, odcinając się od przeszłości tak bardzo, że nie rozpoznał w Mariecie dziewczyny sprzed lat. Ona to postanawia wykorzystać.
Biorąc do ręki tę powieść nie spodziewałam się, że jest to debiut, gdyż pani Aleksandra Banaszek napisała swoją pierwszą powieść w stylu, dzięki któremu pochłonęła ona moją uwagę. Wprawdzie fabuła jest wypełniona zbyt szczegółowymi opisami strojenia się, ubioru, czy nadmiernego analizowania tego samego problemu i powtarzalności niektórych zwrotów, ale fabuła została zgrabnie napisana, przemyślana i doprowadzona do końca. Autorka stworzyła ciekawą historię, która mnie w niektórych sytuacjach zaskoczyła, czasami zdenerwowała, nie raz wywołała uśmiech, ale w żadnym przypadku nie znudziła. Nie jest to typowy romans, jak można by się spodziewać po opisie zamieszczonym z tyłu okładki, a sceny erotyczne są w bardzo okrojonej ilości. Historia opowiedziana została w dużej części przez Mariettę, ale kilka razy poznaliśmy też punkt widzenia Jana, co doskonale uzupełniło poszczególne epizody i dało szerszy i głębszy obraz sytuacji.
Przede wszystkim w tej historii poruszane są, poza sferą uczuciową, ważne zagadnienia. Na pierwszy plan wysuwa się kwestia nietolerancji i nieakceptacji przez społeczeństwo osób z nadwagą, ale też pokazuje podłoże agresywnych zachowań.
Uświadamia, że często przebywamy w jakimś gronie przez wiele lat, wspólnie chodzimy do tej samej szkoły, czy pracy, ale tak naprawdę nic o sobie nie wiemy. Zbyt łatwo i szybko przypinamy komuś określone łatki, traktujemy powierzchownie, wydajemy opinie, bez wnikania, jaka naprawdę jest dana osoba.
Pani Banaszek stworzyła kilka interesujących postaci, nie tylko głównych, ale też drugoplanowych. doskonale oddała ich emocje, ale też przemianę w ich myśleniu o drugiej osobie. Pokazała, że w każdym z nas jest zarówno dobra, jak i ta negatywna strona, a tym samym, uświadamia, jak bardzo można się pomylić w ocenie człowieka, gdy patrzy się na niego z perspektywy przeszłości. W sugestywny i wyrazisty sposób wnika w osobowość każdej z osób, snując jednocześnie opowieść o tym, że nienawiść i miłość, które są tu doskonale wyczuwalne, to dwa żywioły, które dzieli cienka granica. Walka między tymi dwoma skrajnymi uczuciami, zostaje rozstrzygnięta wówczas, gdy do głosu dochodzi serce.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Anastasiya Adryan | (26.02.2024) |
Sięgacie czasem po debiuty?
Mnie rzadko to się zdarza. Ale dziś chcę wam opowiedzieć o jednym z tych, który przyciągnął moją uwagę i pozytywnie zaskoczył.
Never yours to historia dziewczyny, która została skrzywdzona przez pewnego chłopaka. Pomimo tego, że Mari jest już dorosła, krzywda, której doznała, wciąż w niej siedzi. Los stawia jej na drodze oprawcę, z którym ma ona przeprowadzić wywiad. Przy okazji wpada na genialny pomysł, by zemścić się na młodym biznesmenie, który jej nie poznał, za to wszystko, co jej kiedyś zrobił.
Ta historia była ciekawa i intrygująca. Spodobał mi się i pomysł na fabułę, i sama realizacja. Aleksandra Banaszek pisze lekko, całkowicie wciągając czytelnika w swój wyimaginowany świat, świat, w którym pomiędzy nienawiścią a miłością granica jest bardzo bardzo cienka.
Każda decyzja w naszym życiu ma swoje powody i swoje konsekwencje, a autorka doskonale pokazała to na przykładzie bohaterów. Przeszłości, która odcisnęła piętno i na Janie, i na Mari, nie można zmienić, ale można ją zaakceptować i nauczyć się z nią żyć.
Ta przeszłość ich ukształtowała, określiła ich.
Powieść tę zakwalifikuje raczej do tych łagodnych. Nie było w niej jakiś oszałamiających zwrotów akcji, choć tajemnice skrywane przez bohaterów mocno mnie zaintrygowały i spowodowały, że bardzo chciałam je poznać. Ta historia była dobrze wyważona i kompletna. Wszystko tu było w sam raz.
Nie mogę nie zwrócić uwagi na okładkę, delikatną, zmysłową, piękną, która idealnie oddaje to, co znajdziemy w środku.
Jeżeli macie ochotę na przyjemną nietuzinkową historię, polecam!
Mnie rzadko to się zdarza. Ale dziś chcę wam opowiedzieć o jednym z tych, który przyciągnął moją uwagę i pozytywnie zaskoczył.
Never yours to historia dziewczyny, która została skrzywdzona przez pewnego chłopaka. Pomimo tego, że Mari jest już dorosła, krzywda, której doznała, wciąż w niej siedzi. Los stawia jej na drodze oprawcę, z którym ma ona przeprowadzić wywiad. Przy okazji wpada na genialny pomysł, by zemścić się na młodym biznesmenie, który jej nie poznał, za to wszystko, co jej kiedyś zrobił.
Ta historia była ciekawa i intrygująca. Spodobał mi się i pomysł na fabułę, i sama realizacja. Aleksandra Banaszek pisze lekko, całkowicie wciągając czytelnika w swój wyimaginowany świat, świat, w którym pomiędzy nienawiścią a miłością granica jest bardzo bardzo cienka.
Każda decyzja w naszym życiu ma swoje powody i swoje konsekwencje, a autorka doskonale pokazała to na przykładzie bohaterów. Przeszłości, która odcisnęła piętno i na Janie, i na Mari, nie można zmienić, ale można ją zaakceptować i nauczyć się z nią żyć.
Ta przeszłość ich ukształtowała, określiła ich.
Powieść tę zakwalifikuje raczej do tych łagodnych. Nie było w niej jakiś oszałamiających zwrotów akcji, choć tajemnice skrywane przez bohaterów mocno mnie zaintrygowały i spowodowały, że bardzo chciałam je poznać. Ta historia była dobrze wyważona i kompletna. Wszystko tu było w sam raz.
Nie mogę nie zwrócić uwagi na okładkę, delikatną, zmysłową, piękną, która idealnie oddaje to, co znajdziemy w środku.
Jeżeli macie ochotę na przyjemną nietuzinkową historię, polecam!
Ewa Polińska | (21.12.2023) |
"Próbowałam zachować resztki silnej woli i zdrowego rozsądku, by doprowadzić to do końca. Przecież właśnie o to w tym chodziło. Grałam w grę. I bardzo chciałam wygrać".
Czy miłość bywa najlepszą zemstą? O tym musicie się sami przekonać czytając "Never yours".
Marietta swoje lata młodości wspomina nie najlepiej. Była w szkole gnębiona, poniżana. Wszystko zapisywała w pamiętniku. Jednak te czasy to przeszłość. Obecnie jest dziennikarką. Ma za zadanie przeprowadzić wywiad z tajemniczym biznesmenem, który unika blasku fleszy jak ognia. Jakie jest jej zdziwienie gdy staje twarzą w twarz z mężczyzną przez którego cierpiała w latach młodości. Jan Walter oczywiście jej nie pamięta. A do niej wspomnienia wracają jak bumerang. W głowie Marietty rodzi się plan z piekła rodem. Kobieta jednak nie podejrzewa, że wkrótce sytuacja całkowicie wymknie się z pod kontroli. Kto ucierpi najbardziej?
Zacznę od okładki, która jest bardzo tajemnicza. Opis zachęca do sięgnięcia po tę książkę. Jak zacznie się czytać, to nie można sobie pozwolić na chociaż odrobinę odpoczynku. Przyjemne i lekkie pióro autorki jest dodatkowym atutem. Akcja nie pędzi jest odpowiednia, nie przesłodzona, nie ma tu scen erotycznych, za to są emocje, uczucia i miłość. Życie, które ucieka, przelewa się przez palce, a wybaczenie jest najważniejsze, by ruszyć do przodu i zaznać odrobiny szczęścia.
Od samego początku polubiłam Mariettę oraz Jana. On bardzo stanowczy wiedział czego chce. Kobieta podczas próby wywiadu zrobiła na nim ogromne wrażenie. Mimo, że Marietta go poznała on niestety był nieświadomy tego, że kiedyś się spotkali. Bardzo dużą rolę w tej książce odgrywają emocje, które aż się wylewają. Uczucia rodzą się stopniowo, jednak czy jest możliwość pokochać kogoś bez wybaczenia win? O tym sami musicie się przekonać. Życie potrafi zaskoczyć.
Czy miłość bywa najlepszą zemstą? O tym musicie się sami przekonać czytając "Never yours".
Marietta swoje lata młodości wspomina nie najlepiej. Była w szkole gnębiona, poniżana. Wszystko zapisywała w pamiętniku. Jednak te czasy to przeszłość. Obecnie jest dziennikarką. Ma za zadanie przeprowadzić wywiad z tajemniczym biznesmenem, który unika blasku fleszy jak ognia. Jakie jest jej zdziwienie gdy staje twarzą w twarz z mężczyzną przez którego cierpiała w latach młodości. Jan Walter oczywiście jej nie pamięta. A do niej wspomnienia wracają jak bumerang. W głowie Marietty rodzi się plan z piekła rodem. Kobieta jednak nie podejrzewa, że wkrótce sytuacja całkowicie wymknie się z pod kontroli. Kto ucierpi najbardziej?
Zacznę od okładki, która jest bardzo tajemnicza. Opis zachęca do sięgnięcia po tę książkę. Jak zacznie się czytać, to nie można sobie pozwolić na chociaż odrobinę odpoczynku. Przyjemne i lekkie pióro autorki jest dodatkowym atutem. Akcja nie pędzi jest odpowiednia, nie przesłodzona, nie ma tu scen erotycznych, za to są emocje, uczucia i miłość. Życie, które ucieka, przelewa się przez palce, a wybaczenie jest najważniejsze, by ruszyć do przodu i zaznać odrobiny szczęścia.
Od samego początku polubiłam Mariettę oraz Jana. On bardzo stanowczy wiedział czego chce. Kobieta podczas próby wywiadu zrobiła na nim ogromne wrażenie. Mimo, że Marietta go poznała on niestety był nieświadomy tego, że kiedyś się spotkali. Bardzo dużą rolę w tej książce odgrywają emocje, które aż się wylewają. Uczucia rodzą się stopniowo, jednak czy jest możliwość pokochać kogoś bez wybaczenia win? O tym sami musicie się przekonać. Życie potrafi zaskoczyć.
Dominika Pieniążek | (23.02.2024) |
„Z nim nic nie było łatwe. Ani niechęć, którą czułam, ani przyciąganie, które pojawiało się za każdym razem, gdy był obok”.
„Never Yours” to debiut autorski Aleksandry Banaszek. Autorka pokusiła się o napisanie historii, w której rządzi motyw zemsty. Na drodze Marietty po latach pojawia się mężczyzna z przeszłości, który wyrządził jej ogromną krzywdę. Kobieta, aby przybliżyć się do wymarzonego awansu, musi przeprowadzić z nim wywiad. Oczywistym jest fakt, że nie cieszy jej ten stan rzeczy, jednakże w jej głowie rodzi się pewien pomysł..
Przyznam szczerze, że początek tej książki był bardzo obiecujący, zachwycił mnie pomysł na fabułę, klimat, który unosił się w powietrzu oraz intrygująca kreacja bohaterów. Marietta i Jan mają wspólną skomplikowaną i bolesną przeszłość, a wszystko wskazuje na to, że będą mieli również i teraźniejszość. Autorka w ciekawy sposób przedstawia nam tajemniczą naturę Jana. Pokusiłabym się o małe stwierdzenie, że ta historia rozpoczyna się od relacji hate – love. A z pewnością mamy tutaj wzajemny dystans, który owocuje w to, iż klimat książki jest bardzo przyjemny w odbiorze.
Jednak im dalej w las, tym bardziej pojawiła się monotonia. Niestety, nie znalazłam tutaj dynamicznej fabuły, która płynęła by w równym, ciekawym tempie. Bliżej połowy mamy taki zjazd emocjonalny, a właściwie zjazd napięcia. Nie dzieje się nic szczególnego, przez co osobiście troszkę się nudziłam. I choć nadal pojawiała się ta nutka tajemniczości, tak mi zabrakło tej iskierki, która pojawiła się na początku.
Natomiast jeśli chodzi o zakończenie i to jak autorka do niego podeszła, mam wrażenie, że jest to niewykorzystany potencjał. Oczywiście, było przyjemne, jednakże ponownie nie miało tego „czegoś” co zachwyciło mnie na początku książki. Mam wrażenie, że pojawiła się pewnego rodzaju schematyczność, a sami bohaterowie gubili się w tym kto zawinił, i kto powinien przepraszać.
„Never Yours” mimo wszystko, uważam za udany debiut. Tak, nie wszystko mi tutaj zagrało, ale wierzę, że kolejne książki autorki będą jeszcze bardziej interesujące. Aleksandra Banaszek ma ciekawy i przede wszystkim lekki styl. Wplotła do tej historii nie tylko humor, uszczypliwości, zazdrość i namiętność, ale także i prawdziwe uczucia. Czytelnicy tej książki znajdą w środku podwójną perspektywę, ciekawych bohaterów i prawdziwą przyjaźń.
„Never Yours” to debiut autorski Aleksandry Banaszek. Autorka pokusiła się o napisanie historii, w której rządzi motyw zemsty. Na drodze Marietty po latach pojawia się mężczyzna z przeszłości, który wyrządził jej ogromną krzywdę. Kobieta, aby przybliżyć się do wymarzonego awansu, musi przeprowadzić z nim wywiad. Oczywistym jest fakt, że nie cieszy jej ten stan rzeczy, jednakże w jej głowie rodzi się pewien pomysł..
Przyznam szczerze, że początek tej książki był bardzo obiecujący, zachwycił mnie pomysł na fabułę, klimat, który unosił się w powietrzu oraz intrygująca kreacja bohaterów. Marietta i Jan mają wspólną skomplikowaną i bolesną przeszłość, a wszystko wskazuje na to, że będą mieli również i teraźniejszość. Autorka w ciekawy sposób przedstawia nam tajemniczą naturę Jana. Pokusiłabym się o małe stwierdzenie, że ta historia rozpoczyna się od relacji hate – love. A z pewnością mamy tutaj wzajemny dystans, który owocuje w to, iż klimat książki jest bardzo przyjemny w odbiorze.
Jednak im dalej w las, tym bardziej pojawiła się monotonia. Niestety, nie znalazłam tutaj dynamicznej fabuły, która płynęła by w równym, ciekawym tempie. Bliżej połowy mamy taki zjazd emocjonalny, a właściwie zjazd napięcia. Nie dzieje się nic szczególnego, przez co osobiście troszkę się nudziłam. I choć nadal pojawiała się ta nutka tajemniczości, tak mi zabrakło tej iskierki, która pojawiła się na początku.
Natomiast jeśli chodzi o zakończenie i to jak autorka do niego podeszła, mam wrażenie, że jest to niewykorzystany potencjał. Oczywiście, było przyjemne, jednakże ponownie nie miało tego „czegoś” co zachwyciło mnie na początku książki. Mam wrażenie, że pojawiła się pewnego rodzaju schematyczność, a sami bohaterowie gubili się w tym kto zawinił, i kto powinien przepraszać.
„Never Yours” mimo wszystko, uważam za udany debiut. Tak, nie wszystko mi tutaj zagrało, ale wierzę, że kolejne książki autorki będą jeszcze bardziej interesujące. Aleksandra Banaszek ma ciekawy i przede wszystkim lekki styl. Wplotła do tej historii nie tylko humor, uszczypliwości, zazdrość i namiętność, ale także i prawdziwe uczucia. Czytelnicy tej książki znajdą w środku podwójną perspektywę, ciekawych bohaterów i prawdziwą przyjaźń.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Reporterka. Seria: Romans z Yakuzą — Anna Crevan Gdy raz zadrzesz z Yakuzą, jej oddech na plecach będziesz czuć już zawsze.
Joan Onari prowadzi w Tokio małą kawiarenkę, ale to nie kawa jest głównym przed... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res