Moja irlandzka piosenka
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
MIA nigdy nie była w stałym związku. Nie dlatego, że coś jest z nią nie tak. Po prostu do tej pory nikt nie zrobił na niej odpowiedniego wrażenia. Ma nudną pracę i nudne ciuchy, za to niebanalnych przyjaciół. Dziewczyna kocha Notting Hill i muzykę poważną. Kiedy pod wpływem impulsu postanawia udowodnić swojej przyjaciółce, że nie jest zwykłą nudziarą, jej życie nabiera tempa i rumieńców.
WILL jest muzykiem rockowym, który przyjechał do Londynu z irlandzkiego miasteczka Clifden. Jego zespół ma za sobą wydanie debiutanckiej płyty i właśnie pracuje nad kolejną. William kocha swojego psa i wkurzać ludzi. Znakiem rozpoznawczym chłopaka są koszulki z obraźliwymi napisami. Jest przyzwyczajony do tego, że jego widok zwala kobiety z nóg. W kontaktach z innymi jest ostrożny i wycofany.
Co wydarzy się, gdy tych dwoje skrzyżuje swoje ścieżki? Na pewno żadne z nich nie jest przygotowane na to, co czeka ich w takim przypadku.
Czym może skutkować połączenie butnego frontmana i młodej zadziornej kobiety? Moja irlandzka piosenka to świetna propozycja z gatunku new adult! Anna Olszewska stworzyła historię, od której nie można się oderwać! Serdecznie polecam!
Weronika Bar, ksiazkowapasja.blogspot.com
Przewrotna, zabawna, przepięknie opowiedziana - taka właśnie jest Moja irlandzka piosenka. Oto historia, którą czyta się jednym tchem! Mia i William to bohaterowie, których chce się pokochać!
Klaudia Pankowska-Bianek, porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
To jedna z najpiękniejszych historii new adult, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Urzekająca, poruszająca i gwarantująca niezapomniane emocje. Jestem pewna, że książka Anny Olszewskiej skradnie Wasze serca, tak jak skradła moje.
Hanna Smarzewska, nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com
WILL jest muzykiem rockowym, który przyjechał do Londynu z irlandzkiego miasteczka Clifden. Jego zespół ma za sobą wydanie debiutanckiej płyty i właśnie pracuje nad kolejną. William kocha swojego psa i wkurzać ludzi. Znakiem rozpoznawczym chłopaka są koszulki z obraźliwymi napisami. Jest przyzwyczajony do tego, że jego widok zwala kobiety z nóg. W kontaktach z innymi jest ostrożny i wycofany.
Co wydarzy się, gdy tych dwoje skrzyżuje swoje ścieżki? Na pewno żadne z nich nie jest przygotowane na to, co czeka ich w takim przypadku.
Czym może skutkować połączenie butnego frontmana i młodej zadziornej kobiety? Moja irlandzka piosenka to świetna propozycja z gatunku new adult! Anna Olszewska stworzyła historię, od której nie można się oderwać! Serdecznie polecam!
Weronika Bar, ksiazkowapasja.blogspot.com
Przewrotna, zabawna, przepięknie opowiedziana - taka właśnie jest Moja irlandzka piosenka. Oto historia, którą czyta się jednym tchem! Mia i William to bohaterowie, których chce się pokochać!
Klaudia Pankowska-Bianek, porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
To jedna z najpiękniejszych historii new adult, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Urzekająca, poruszająca i gwarantująca niezapomniane emocje. Jestem pewna, że książka Anny Olszewskiej skradnie Wasze serca, tak jak skradła moje.
Hanna Smarzewska, nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 2 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Hanna Smarzewska | (23.11.2018) |
Rekomendacja na skrzydełku okładki.
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/2018/10/257-moja-irlandzka-piosenka-anna.html#more
Dwudziestosiedmioletnia MIA ORWELL na co dzień pracuje jako księgowa, jednak jej praca jest na tyle nuda, że (między innymi za sprawą swojej najlepszej przyjaciółki Jenny) decyduje się ją zmienić. Mia jest na tyle zdeterminowana, iż zamierza dostać pracę w agencji opiekującej się celebrytami. Nie przypuszczała jednak, że pod jej skrzydła trafi WILL CALL - utalentowany muzyk rockowy, który aktualnie pracuje na kolejną płytą. Mia między innymi ma za zadanie organizować mu spotkania, wywiady i eventy. Jednak Will jest już na tyle doświadczony, że zdaje sobie sprawę z tego, iż Mia długo nie będzie pełnić funkcji, którą jej powierzoną. Mimo wszystko Mia się stara, angażuje w powierzane zadania i próbuje nawiązać nić porozumienia z muzykiem.
Czy dzięki nowej pracy, życie Mii przestanie być nudne i przewidywalne?
Czy uda się jej pozostać na nowym stanowisku dłużej, niż jej poprzednicy?
Co jeśli dzięki Willowi, życie Mii nabierze rumieńców?
Czy Mia skradnie serce Willa, który zazwyczaj jest ostrożny i wycofany w kontaktach z innymi?
A co jeśli na ich drodze pojawi się osoba, która kiedyś była ważna dla Willa?
Czy ta historia ma szansę na happy end?
Anna Olszewska oddaje w ręce czytelników bardzo dobrze napisaną książkę z gatunku New Adult. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż historia ta, tak bardzo mi się spodoba. A jednak! Cały czas mam ją w głowie i w... sercu.
W szczególności ujęła mnie relacja jaka wykiełkowała pomiędzy głównymi bohaterami. Mia nie spodziewała się, że z czasem Will stanie się dla niej kimś znacznie więcej niż tylko i wyłącznie pracodawcą. Ich sarkastyczne i pełne humoru rozmowy niejednokrotnie wywołały szczery uśmiech na mojej twarzy. Niby dwie zupełnie inne osobowości, a jednak pomiędzy nimi zaiskrzyło! W końcu przeciwieństwa się przyciągają i to jest piękne w tej historii.
Bardzo mi się podobało, iż uczucie pomiędzy bohaterami nie wybucha od razu. Wszystko dzieje się powoli, sukcesywnie, stopniowo i rozważnie. Autorka bardzo subtelnie wkomponowała w całą historię wątek miłosny, który jest piękny i niebanalny. Przyznaję to Will w szczególności skradł moje serce! Kto by nie chciał spotkać na swojej drodze takiego mężczyzny? Przystojny, inteligentny, zabawny, utalentowany... No nic dodać, nic ująć.
Oczywiście kreacja bohaterów jest nienaganna. Autorka postać Willa i Mii wykreowała bardzo dobrze i wyraziście. Bez problemu możemy odczuć emocje jakie im towarzyszą. Oboje są bardzo charakterystyczni, niejednoznaczni oraz autentyczni, jakby istnieli naprawdę - tuż obok nas. Dodatkowo mają swoje wady, słabości, zalety i pragnienia. Błądzą i mają wiele wątpliwości. Jednak nie tracą wiary w lepsze jutro, to właśnie dzięki temu historia ta nabiera realizmu i wiarygodności. W moim odczuciu Anna Olszewska bardzo dobrze uchwyciła osobowość bohaterów, ich stan umysłu wewnętrzne wahania, rozterki i dylematy.
Dzięki temu, iż fabuła została przedstawiona z punktu widzenia Mii, czytelnik otrzymał możliwość pełniejszego zrozumienia jej wszystkich osobistych pragnień, zawahań i marzeń. Z naturalnością i płynnością możemy dopasować się do świata dziewczyny, stworzyć z nią więź oraz kibicować, aby wszystko poszło tak jak sobie wymarzyła.
Dużym plusem niniejszej publikacji jest także tempo akcji: dynamiczne, wartkie, zaskakujące, a momentami nawet niebywale efektowne. W szczególności możemy to zaobserwować przy zbliżaniu się ku końcowi historii, wtedy adrenalina i emocje przejmują nad nami kontrolę i nic nie jest pewne do końca. Czy będzie dobrze? Czy może jednak, autorka zaserwuje nam finał, który roztrzaska serce na milion kawałków? O tym musicie przekonać się sami!
Muszę jeszcze nadmienić, iż Anna Olszewska operuje bardzo lekkim, barwnym i bogatym językiem. Ponadto buduje dynamiczne i naturalne zdania oraz dialogi. Autorka nie zapomniała również o plastycznych, dokładnych i przemawiających do wyobraźni opisach. Dzięki temu bez problemu możemy wyobrazić sobie wszystko to, co akurat się dzieje.
Spójna treść, bardzo ciekawie poprowadzona fabuła, spora dawka humoru i niespodziewane zwroty akcji, wszystko to w rezultacie tworzy wyrazistą, kompletną i niezapomnianą historię. Aż chce się ją przeczytać raz jeszcze!
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/2018/10/257-moja-irlandzka-piosenka-anna.html#more
Dwudziestosiedmioletnia MIA ORWELL na co dzień pracuje jako księgowa, jednak jej praca jest na tyle nuda, że (między innymi za sprawą swojej najlepszej przyjaciółki Jenny) decyduje się ją zmienić. Mia jest na tyle zdeterminowana, iż zamierza dostać pracę w agencji opiekującej się celebrytami. Nie przypuszczała jednak, że pod jej skrzydła trafi WILL CALL - utalentowany muzyk rockowy, który aktualnie pracuje na kolejną płytą. Mia między innymi ma za zadanie organizować mu spotkania, wywiady i eventy. Jednak Will jest już na tyle doświadczony, że zdaje sobie sprawę z tego, iż Mia długo nie będzie pełnić funkcji, którą jej powierzoną. Mimo wszystko Mia się stara, angażuje w powierzane zadania i próbuje nawiązać nić porozumienia z muzykiem.
Czy dzięki nowej pracy, życie Mii przestanie być nudne i przewidywalne?
Czy uda się jej pozostać na nowym stanowisku dłużej, niż jej poprzednicy?
Co jeśli dzięki Willowi, życie Mii nabierze rumieńców?
Czy Mia skradnie serce Willa, który zazwyczaj jest ostrożny i wycofany w kontaktach z innymi?
A co jeśli na ich drodze pojawi się osoba, która kiedyś była ważna dla Willa?
Czy ta historia ma szansę na happy end?
Anna Olszewska oddaje w ręce czytelników bardzo dobrze napisaną książkę z gatunku New Adult. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż historia ta, tak bardzo mi się spodoba. A jednak! Cały czas mam ją w głowie i w... sercu.
W szczególności ujęła mnie relacja jaka wykiełkowała pomiędzy głównymi bohaterami. Mia nie spodziewała się, że z czasem Will stanie się dla niej kimś znacznie więcej niż tylko i wyłącznie pracodawcą. Ich sarkastyczne i pełne humoru rozmowy niejednokrotnie wywołały szczery uśmiech na mojej twarzy. Niby dwie zupełnie inne osobowości, a jednak pomiędzy nimi zaiskrzyło! W końcu przeciwieństwa się przyciągają i to jest piękne w tej historii.
Bardzo mi się podobało, iż uczucie pomiędzy bohaterami nie wybucha od razu. Wszystko dzieje się powoli, sukcesywnie, stopniowo i rozważnie. Autorka bardzo subtelnie wkomponowała w całą historię wątek miłosny, który jest piękny i niebanalny. Przyznaję to Will w szczególności skradł moje serce! Kto by nie chciał spotkać na swojej drodze takiego mężczyzny? Przystojny, inteligentny, zabawny, utalentowany... No nic dodać, nic ująć.
Oczywiście kreacja bohaterów jest nienaganna. Autorka postać Willa i Mii wykreowała bardzo dobrze i wyraziście. Bez problemu możemy odczuć emocje jakie im towarzyszą. Oboje są bardzo charakterystyczni, niejednoznaczni oraz autentyczni, jakby istnieli naprawdę - tuż obok nas. Dodatkowo mają swoje wady, słabości, zalety i pragnienia. Błądzą i mają wiele wątpliwości. Jednak nie tracą wiary w lepsze jutro, to właśnie dzięki temu historia ta nabiera realizmu i wiarygodności. W moim odczuciu Anna Olszewska bardzo dobrze uchwyciła osobowość bohaterów, ich stan umysłu wewnętrzne wahania, rozterki i dylematy.
Dzięki temu, iż fabuła została przedstawiona z punktu widzenia Mii, czytelnik otrzymał możliwość pełniejszego zrozumienia jej wszystkich osobistych pragnień, zawahań i marzeń. Z naturalnością i płynnością możemy dopasować się do świata dziewczyny, stworzyć z nią więź oraz kibicować, aby wszystko poszło tak jak sobie wymarzyła.
Dużym plusem niniejszej publikacji jest także tempo akcji: dynamiczne, wartkie, zaskakujące, a momentami nawet niebywale efektowne. W szczególności możemy to zaobserwować przy zbliżaniu się ku końcowi historii, wtedy adrenalina i emocje przejmują nad nami kontrolę i nic nie jest pewne do końca. Czy będzie dobrze? Czy może jednak, autorka zaserwuje nam finał, który roztrzaska serce na milion kawałków? O tym musicie przekonać się sami!
Muszę jeszcze nadmienić, iż Anna Olszewska operuje bardzo lekkim, barwnym i bogatym językiem. Ponadto buduje dynamiczne i naturalne zdania oraz dialogi. Autorka nie zapomniała również o plastycznych, dokładnych i przemawiających do wyobraźni opisach. Dzięki temu bez problemu możemy wyobrazić sobie wszystko to, co akurat się dzieje.
Spójna treść, bardzo ciekawie poprowadzona fabuła, spora dawka humoru i niespodziewane zwroty akcji, wszystko to w rezultacie tworzy wyrazistą, kompletną i niezapomnianą historię. Aż chce się ją przeczytać raz jeszcze!
Anna Rydzewska | (13.02.2019) |
Mia, składając dokumenty do sławnej firmy opiekującej się celebrytami, nawet nie brała pod uwagę, że jej kandydatura może zostać przyjęta. Mimo oszołomienia i nieprzygotowania, swoim temperamentem oraz szczerością i tak robi ogromne wrażenie na przyszłym szefie, który pod opiekę powierza jej chyba najbardziej nieprzyjemnego i cynicznego muzyka. Życie dziewczyny zmienia się całkowicie, nabiera tempa i odkrywa przed nią nowe, nieznane dotąd emocje, począwszy od zauroczenia, aż po oburzenie, wywołane pysznym zachowaniem wokalisty. Jego arogancja wywołuje skutek odwrotny do zamierzonego i dziewczyna postanawia za wszelką cenę udowodnić mu swój profesjonalizm. Jej postawa nie tylko zaczyna imponować muzykowi, ale sprawia, że zaczyna ją traktować bardziej ludzko. Jak potoczy się ta skomplikowana relacja? Czy świat show biznesu to odpowiednie miejsce dla bezbronnej, skromnej dziewczyny? I co jest przyczyną tak zgorzkniałego i nieprzyjemnego zachowania Willa? Czy wpuści Mię do swego serca?
"Miałam ochotę przyciągnąć go do siebie i zmusić w ten sposób do pocałunku. Chociaż powietrze skrzyło wokół nas od emocji, żadne nie zdecydowało się na krok, który bezpowrotnie zmieniłby stosunki między nami."
Ciężko uwierzyć, że "Moja irlandzka piosenka" jest debiutem autorskim. Pisarka wyróżnia się nienagannym, sugestywnym i nadzwyczaj przyjemnym piórem, dzięki któremu czytelnik dosłownie płynie po kolejnych stronach z wypiekami na twarzy. Doskonałe kreacje bohaterów, lekka, wciągająca fabuła, a wszystko dopieszczone niebanalnym humorem, czyli znajdziemy tu w zasadzie wszystko, czego oczekuje się od dobrej, subtelnej lektury!
Na ogromne brawa zasługuje przede wszystkim świetnie, jak najbardziej realistycznie nakreślone, stopniowo rozwijające się uczucie, jakiego żadne z naszych bohaterów początkowo nawet nie wzięło pod uwagę. Dwójka całkowicie odmiennych charakterów, które toczą ze sobą słowne wojny i notorycznie kombinują, jak tym razem udowodnić temu drugiemu swoją rację, pomału zaczynają do siebie docierać, zdejmują maski i dostrzegają siebie w zupełnie innym świetle. Czy jeśli Mia nie pozwoli sobie wejść na głowę i wykaże się silnym charakterem, w końcu odkryje prawdziwe oblicze złośliwego muzyka? Co takiego spotkało Willa, że boi się on otworzyć serce na kiełkującą miłość?
Pisarka stworzyła naprawdę wyjątkowe, nietuzinkowe, wyraziste postacie, których nie sposób nie pokochać. Zyskali moją sympatię juz od pierwszych stron, dlatego kibicowałam im całym sercem, zdawałam sobie jednak sprawę, iż w tym wypadku co rusz będą pojawiać się kolejne, nietypowe komplikacje, których przecież nie da się pokonać, jeśli bohaterowie nie zdecydują się ujawnić swoich prawdziwych uczuć i wątpliwości. Biorąc pod uwagę ich temperamenty, nie jest to wcale łatwe zadanie, bo choć całkowicie inni, to jednak łączy ich upór, sarkastyczny humor i duma, które w podwójnej dawce mogą naprawdę sporo namieszać.
Akcja powieści jest nieprzewidywalna, dlatego nie sposób oderwać się od lektury ani na chwilę. Na każdej kolejnej stronie zasypuje nas lawina silnych, skrajnych emocji, a także solidna porcja humoru i ciętego języka, dzięki czemu książka pochłania bez pamięci i angażuje na tyle mocno, że z jednej strony pragnie się jak najprędzej poznać finał tej pasjonującej powieści, a z drugiej pojawia się lęk przed rozłąką z tak rewelacyjnie nakreślonymi, już bliskimi nam postaciami.
"Znowu to robił... Wysyłał mi sygnał, że mu się podobam, po czym uciekał od tematu. A gdy tylko ja chciałam się do niego zbliżyć, dawał jasno do zrozumienia, że to nie jest najlepszy pomysł."
"Moja irlandzka piosenka" to jedna z lepszych pozycji z gatunku New Adult, jaką miałam okazję dotąd przeczytać. Nieszablonowa, zaskakująca, dopracowana i dopieszczona prawdziwą magią książka, angażująca wszelkie zmysły. Dajcie się porwać tej znakomitej, pełnej pasji opowieści i sprawdźcie, czy przeciwieństwa rzeczywiście się wzajemnie przyciągają. Stając się naocznym świadkiem opadania sztucznej maski, poznacie chłopaka, który z pewnością skradnie wasze serca, tak jak i jego cała, niełatwa historia. "Moja irlandzka piosenka" rozkochała mnie w sobie bez pamięci i niecierpliwie wyczekuję kolejnej powieści autorki! Polecam gorąco!
"Miałam ochotę przyciągnąć go do siebie i zmusić w ten sposób do pocałunku. Chociaż powietrze skrzyło wokół nas od emocji, żadne nie zdecydowało się na krok, który bezpowrotnie zmieniłby stosunki między nami."
Ciężko uwierzyć, że "Moja irlandzka piosenka" jest debiutem autorskim. Pisarka wyróżnia się nienagannym, sugestywnym i nadzwyczaj przyjemnym piórem, dzięki któremu czytelnik dosłownie płynie po kolejnych stronach z wypiekami na twarzy. Doskonałe kreacje bohaterów, lekka, wciągająca fabuła, a wszystko dopieszczone niebanalnym humorem, czyli znajdziemy tu w zasadzie wszystko, czego oczekuje się od dobrej, subtelnej lektury!
Na ogromne brawa zasługuje przede wszystkim świetnie, jak najbardziej realistycznie nakreślone, stopniowo rozwijające się uczucie, jakiego żadne z naszych bohaterów początkowo nawet nie wzięło pod uwagę. Dwójka całkowicie odmiennych charakterów, które toczą ze sobą słowne wojny i notorycznie kombinują, jak tym razem udowodnić temu drugiemu swoją rację, pomału zaczynają do siebie docierać, zdejmują maski i dostrzegają siebie w zupełnie innym świetle. Czy jeśli Mia nie pozwoli sobie wejść na głowę i wykaże się silnym charakterem, w końcu odkryje prawdziwe oblicze złośliwego muzyka? Co takiego spotkało Willa, że boi się on otworzyć serce na kiełkującą miłość?
Pisarka stworzyła naprawdę wyjątkowe, nietuzinkowe, wyraziste postacie, których nie sposób nie pokochać. Zyskali moją sympatię juz od pierwszych stron, dlatego kibicowałam im całym sercem, zdawałam sobie jednak sprawę, iż w tym wypadku co rusz będą pojawiać się kolejne, nietypowe komplikacje, których przecież nie da się pokonać, jeśli bohaterowie nie zdecydują się ujawnić swoich prawdziwych uczuć i wątpliwości. Biorąc pod uwagę ich temperamenty, nie jest to wcale łatwe zadanie, bo choć całkowicie inni, to jednak łączy ich upór, sarkastyczny humor i duma, które w podwójnej dawce mogą naprawdę sporo namieszać.
Akcja powieści jest nieprzewidywalna, dlatego nie sposób oderwać się od lektury ani na chwilę. Na każdej kolejnej stronie zasypuje nas lawina silnych, skrajnych emocji, a także solidna porcja humoru i ciętego języka, dzięki czemu książka pochłania bez pamięci i angażuje na tyle mocno, że z jednej strony pragnie się jak najprędzej poznać finał tej pasjonującej powieści, a z drugiej pojawia się lęk przed rozłąką z tak rewelacyjnie nakreślonymi, już bliskimi nam postaciami.
"Znowu to robił... Wysyłał mi sygnał, że mu się podobam, po czym uciekał od tematu. A gdy tylko ja chciałam się do niego zbliżyć, dawał jasno do zrozumienia, że to nie jest najlepszy pomysł."
"Moja irlandzka piosenka" to jedna z lepszych pozycji z gatunku New Adult, jaką miałam okazję dotąd przeczytać. Nieszablonowa, zaskakująca, dopracowana i dopieszczona prawdziwą magią książka, angażująca wszelkie zmysły. Dajcie się porwać tej znakomitej, pełnej pasji opowieści i sprawdźcie, czy przeciwieństwa rzeczywiście się wzajemnie przyciągają. Stając się naocznym świadkiem opadania sztucznej maski, poznacie chłopaka, który z pewnością skradnie wasze serca, tak jak i jego cała, niełatwa historia. "Moja irlandzka piosenka" rozkochała mnie w sobie bez pamięci i niecierpliwie wyczekuję kolejnej powieści autorki! Polecam gorąco!
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Pierwszy raz — Agata Czykierda-Grabowska Czy można uniknąć zranienia, gdy serce otwiera się pierwszy raz?
Kuba od zawsze kochał siostrę swojego najlepszego przyjaciela – niestety, bez wzajemnośc... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res