Dwa różne światy które połączy miłość, namiętność, pożądanie, przyjaźń i tajemnica.
Życie niekiedy wymaga od nas podjęcia drastycznych decyzji, gdy zostajemy przyparci do ściany. I właśnie w takim momencie poznajemy Sarah. Jest gotowa na wszystko żeby zapewnić ukochanej babci najlepszą opiekę. Czuje, że w ten sposób się jej odwdzięczy za opiekę i miłość jaką ją otoczyła po śmierci rodziców. Ale ciągły brak pieniędzy i zaległości w opłatach zmuszają kobietę do podjęcia desperackiej decyzji. Gdzie można zarobić duże pieniądze i szybko? Tylko w ekskluzywnej agencji towarzyskiej. I tam nasza bohaterka postanawia się zatrudnić. I ta decyzja zmieni całe jej życie. Tylko czy na lepsze? Nie spodziewa się, że znajdzie tam znacznie więcej niż tylko pieniądze. Jej pierwszym klientem jest sympatyczny Alex, z którym od początku dobrze się jej rozmawia i miło spędza czas. Gdy poznaje tajemniczego Borysa od razu coś ciągnie ją do niego. Mimo, że Sarah nie chcę się angażować w nic, to nie potrafi się mu oprzeć. Gdy jest blisko niego jej ciało przestaje słuchać rozumu, tak jak i serce. Borys skrywa pewną tajemnicę tak jak Sarah. A jaką to musicie przeczytać żeby się dowiedzieć.

Co przyniesie to spotkanie? Czy Sarah uda się uzbierać pieniądze? Jakie uczucia obudzi kobieta w Borysie? I kim tak naprawdę okażą się być Alex i Borys?

„Miłość na sprzedaż” to debiut autorki Sandry Robins. Jest to niesamowity romans z nutą pożądania, namiętności, seksu, tajemnic, przyjaźni, przywiązania do rodziny, miłości, bólu, poświęcenia i mnóstwem emocji. Fabuła ciekawa i spójna, czyta się miło i szybko, za szybko. Autorka dawkuje nam wszystkie informację i odkrywamy wszystko wspólnie z bohaterami. Czytając raz będziecie się uśmiechać, a za chwilę wzruszać. Nie zabraknie również szybszego bicia serca, rumieńców i zastanawiania się co właśnie się tu stało. Niekiedy można było przewidzieć co się stanie, ale to w niczym mi nie przeszkadzało. Książka bardzo mi się spodobała, a czytanie jej było czystą przyjemnością. Głównych bohaterów polubiłam i żałowałam, że tak szybko musiałam się z nimi rozstać. Bardzo udany debiut. I jestem ciekawa kolejnej książki autorki.

Mieliście kiedyś taką sytuację, w której życie was postawiło przed trudnym wyborem i dodatkowo na już potrzebowaliście mnóstwa pieniędzy?

Taka sytuacja przytrafiła się głównej bohaterce książki "Miłość na sprzedaż" Sandry Robins. Dziewczyna musiała na szybko zdobyć pieniądze na utrzymanie babci, która była chora, a pobyt w ośrodku nie należał do tanich. Postanowiła poświęcić się dla dobra babci i zacząć pracę jako dziewczyna do towarzystwa.

Jednak nie wszystko idzie tak łatwo, gdy uczucia, których postanowiła nie dopuszczać do głosu w tej branży, zaczną wdzierać się w jej życie w najmniej oczekiwanym momencie, a mężczyzna, który skradł kawałek jej serca ma przed nią tajemnice, które mogą zniszczyć budujące się między nimi uczucie.

"Miłość na sprzedaż" jest lekką i przyjemną książką, która jest idealna na letnie wieczory. Czyta się ją naprawdę szybko przez wciągająca i ciekawą fabułę. Ja nie mogę powiedzieć nic innego jak to, że bardzo mi się podobała i zdecydowanie mogę ją wam polecić.

Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla drugiej osoby? Mówią, że dla najbliższych można zrobić wszystko...
Muszę przyznać, że historia całkiem inna, niż dotychczas miałam przyjemność czytać.
Młoda studentka Sarah aby spłacić długi, które na niej ciążą w związku z opieką nad babcią zaczyna prace w ekskluzywnej agencji towarzyskiej. Aby utrzymać przy zdrowiu jedyną osobę, która jej została jest w stanie uczynić bardzo wiele. Na samym początku poznaje Alexa, który zostaje jej pierwszym klientem i ma dla niej poropozycje nie do odrzucenia. Na wyjeździe do jego domu rodzinnego, gdzie ma być jego „dziewczyną” , poznaje tajemniczego brata swojego klienta.
Borys od samego początku powoduje u niej szybkie bicie serca i gęsia skórkę. Bije od niego aura niesamowitej tajemniczości i na kilometr czuć, że skrywa jakieś mroczne sekrety.
Od samego początku książka jest owiana znakami zapytania i niekończącymi się pytaniami.
Na domiar złego Borys okazuje się szefem Sarah i rości sobie do niej praw na wyłączność. Jednak oboje są nieświadomi jakie uczucie zaczyna rodzic się między nimi.
Gdy brutalna prawda wychodzi w końcu na jaw wszystko sypie się jak domek z kart. Spodziewałam się coś w stylu Greya i tajemniczego pokoju zabaw

Dzień dobry w sobotę

W ubiegłym roku premierę miała debiutancka powieść Sandry Robins, którą dzięki uprzejmości autorki oraz wydawnictwa Amare miałam przyjemność przeczytać oraz zrecenzować. Książka opowiada historię 21-letniej Sarah, która aby móc opłacić pobyt ukochanej babci w domu opieki, zatrudnia się w Rezydencji - ekskluzywnej agencji towarzyskiej. Jej pierwszym klientem jest sympatyczny Alex, który po kilku spotkaniach ma dla niej propozycję - Sarah ma pojechać z nim do jego domu rodzinnego i udawać jego dziewczynę. Na miejscu dziewczyna poznaje rodziców Alexa oraz jego brata, Borysa. Już wtedy wywiera on na Sarah ogromne wrażenie. Nieuniknione jest więc kolejne spotkanie, które przeradza się w pełen wzlotów i upadków romans. Czy związek dziewczyny pracującej w domu publicznym i skrytego w sobie mężczyzny ma szansę przetrwać? Jakie tajemnice skrywa Borys?
Po lekturze Miłości na sprzedaż zastanawiam się dlaczego z jej przeczytaniem zwlekałam aż rok. Opis książki zaintrygował mnie od samego początku. Mało tego, okładka książki ogromnie mi się spodobała. Na szczęście wreszcie zdecydowałam się poznać twórczość Sandry Robins i zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Jej debiutancka powieść jest dosyć cienka, więc na jej przeczytanie nie potrzeba dużo czasu. Mi akurat zajęło to kilka godzin, bo nie mogłam się od niej oderwać.
Historia Sarah i Borysa jest oryginalna i niezwykle wciągająca. Od pierwszych stron polubiłam główną bohaterkę, która dla swojej babci podejmuje tak radykalny krok, jak zatrudnienie się w domu publicznym. Dziewczyna jest bardzo niewinna, więc jest to dla niej skok na głęboką wodę, ale dla swoich ukochanych jest w stanie zrobić wszystko. To głównie dzięki temu Sarah zyskała moją sympatię, ponieważ ogromnie cenię sobie osoby takie jak ona. Borys z kolei jest osobą skrytą w sobie, tajemniczą. Nawet jego najlepszy przyjaciel nie zna jego sekretu. Sarah jednak budzi w nim dawno zapomniane uczucia i mężczyzna musi zdecydować, co chce z tym zrobić. Czy zatrzymać przy sobie dziewczynę, czy odtrącić ją i wrócić do dawnego stylu życia? Decyduje się na to pierwsze, ponieważ niewidzialna siłą ciągnie go do niej. Mało tego, Sarah daje mu tak potrzebne ukojenie. W końcu jednak nadchodzi moment, w którym Borys musi skonfrontować się z duchami przeszłości...
Książka została napisana w narracji 1-osobowej, głównie z perspektywy Sarah, ale kilka rozdziałów zostało także napisanych z perspektywy Borysa. Bardzo podobał mi się ten zabieg, dzięki niemu mogliśmy lepiej poznać myśli bohatera oraz jego przeszłość.
Serdecznie zachęcam Was do przeczytania książki Sandry Robins, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Mi osobiście skradła ona serce i już nie mogę doczekać się sięgnięcia po drugą część serii, która została poświęcona przyjaciółce Sarah, Amy.

Sandra Robins oddała ostatnio w nasze ręce "Miłość na sprzedaż". Historię młodej Sarah, wychowywanej przez babcię. Jest jej jedyną rodziną i poświęci wszystko aby była zdrowa i szczęśliwa. Długi za leczenie ciągle rosną, a pieniędzy jak nie było tak nie ma. W poszukiwaniu szybkiego zarobku trafia do agencji towarzyskiej. Przekroczenie jej bram, niczym otwarcie puszki Pandory powoduje lawinę problemów. Ile jest w stanie znieść Sarah, zanim zatraci samą siebie?

Książka wywarła we mnie troszkę sprzeczne uczucia. Z jednej strony wciągnęłam się niesamowicie, a moja dusza romantyczki łapała się ckliwych i uroczych momentów jak kotwicy. Wszędzie starałam się szukać pozytywów i szczypty uczucia. Jednak przez część lektury towarzyszyło mi zdegustowanie i lekki niepokój. Momentami uprzedmiotowienie kobiet, zepchnięcie ich do roli zabawki, posłusznej marionetki, odbierało mi przyjemność z lektury. Jednak można się było spodziewać takich scen i nie były aż tak dużym zaskoczeniem. Wyważony słodko-gorzki klimat w połączeniu z wciągającą fabułą pozwalają przeczytać ją w jeden wieczór. A ja już się zabieram za kolejną część

Młoda studentka farmacji, rudowłosa Sarah, staje przed ciężkim dylematem. Decyduje się na zatrudnienie w agencji towarzyskiej, by zdobyć pieniądze na opłacenie domu opieki i leków dla babci, która ją wychowywała. Już pierwszy klient Alex, proponuje dziewczynie szybki zarobek. Wystarczy, że Sarah wyjedzie z nim do rodziny na weekend. Tam poznaje brata Alexa, Borysa. Od początku między parą iskrzy, wyzwalając nieznane pokłady namiętności. Czy dziewczyna zdecyduje się na układ w trójkącie? Jak odróżnić prawdziwe uczucie od zwykłego pożądania ?
Już od pierwszych stron wiadomo, że to nie będzie łatwa historia. Jedna dziewczyna, dwóch rywalizujących braci i zobowiązania wobec agencji towarzyskiej. Jednak im dalej w las tym gęstszy natłok wydarzeń, mroczne sekrety, trudniejsze decyzje, ciemniej i goręcej. Historia zaowocowała licznymi zwrotami fabularnymi, pikantnymi scenami i rozrywającymi serce emocjami jak miłością, pożądaniu, a nawet zdradą. Postacie zostały obdarzone dużym uporem w dążeniu do celu, gotowe dla niego poświęcić wszystko, a do tego uczuciowe i wrażliwe. Akcja książki rozwija się szybko, miałam wrażenie, że trochę zbyt szybko. Jednak dzięki temu i dużej ilości wydarzeń z tą historią nie sposób się nudzić. Mimo bardzo ciekawego pomysłu na fabułę i świetnie rozwijającej się opowieści czułam niedosyt w finale. Książka zrobiła się trochę dziwna i ciężko było wczuć się w emocje przedstawianych wydarzeń. Relacja między bohaterami czasami wyglądała na mającą więcej wspólnego z płatną miłością niż romantycznym uczuciem. Nie mniej jednak trzeba pamiętać, że to debiut literacki autorki. Choć ta historia była dobra i wciągająca, a styl literacki bardzo lekki i przyjemny, to liczę na progres pisarski w kolejnych książkach.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Amare.