Kuzynka Marie Tom I
Cena: 29,99 zł 25,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Ile czasu potrzeba, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nigdy nie przemija?
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić. Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później...
W zamyśleniu kontemplowała widok rozciągający się za dużym oknem. Chętnie wybrałaby się na przechadzkę, nie była jednak pewna, czy nie wypada z tym poczekać na kuzynkę. Zerknęła na zegar, właśnie minęła jedenasta, gdy drzwi jadalni się otworzyły i stanął w nich wysoki, młody mężczyzna.
W przeciwieństwie do Marie nie wyglądał na zaskoczonego jej widokiem, domyśliła się więc, że został już uprzedzony, kogo zastanie.
– A zatem mam wreszcie zaszczyt i przyjemność poznać pannę Marie Boratyńską – przemówił przyjaznym tonem. – Pozwoli kuzynka, że się przedstawię. Marcin Koźmiński.
Agnieszka Janiszewska ukończyła historię na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje jako nauczyciel historii w liceum ogólnokształcącym. Od urodzenia związana jest z Warszawą, chociaż obecnie mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości. Znana jest z porywających sag rodzinnych oraz doskonale zarysowanego tła historycznego w powieściach obyczajowo-historycznych.
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić. Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później...
W zamyśleniu kontemplowała widok rozciągający się za dużym oknem. Chętnie wybrałaby się na przechadzkę, nie była jednak pewna, czy nie wypada z tym poczekać na kuzynkę. Zerknęła na zegar, właśnie minęła jedenasta, gdy drzwi jadalni się otworzyły i stanął w nich wysoki, młody mężczyzna.
W przeciwieństwie do Marie nie wyglądał na zaskoczonego jej widokiem, domyśliła się więc, że został już uprzedzony, kogo zastanie.
– A zatem mam wreszcie zaszczyt i przyjemność poznać pannę Marie Boratyńską – przemówił przyjaznym tonem. – Pozwoli kuzynka, że się przedstawię. Marcin Koźmiński.
Agnieszka Janiszewska ukończyła historię na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje jako nauczyciel historii w liceum ogólnokształcącym. Od urodzenia związana jest z Warszawą, chociaż obecnie mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości. Znana jest z porywających sag rodzinnych oraz doskonale zarysowanego tła historycznego w powieściach obyczajowo-historycznych.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2020
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 240
- ISBN: 978-83-8147-759-8
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 7 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Justyna Zagórska | (2.08.2020) |
Kiedy tylko w zapowiedziach wydawnictwa ujrzałam ten tytuł, wiedziałam że muszę ją mieć! Już sam opis zainteresował mnie tak mocno, że na oba tomy czekałam, dosłownie przebierając nogami. A kiedy dochodzą do tego polecenia od innych czytelników, to już w ogóle siedziałam jak na szpilkach
Małgosia Brzeska | (11.08.2020) |
To już moje kolejne spotkanie z Agnieszką Janiszewską i za każdym razem jest ciekawie, intrygująco i tajemniczo. Każda kolejna książka tej autorki to pewność satysfakcji i zadowolenia. Autorka ma znakomity dar wkomponowywania trudnych ludzkich historii w realia historyczne. A to pokłosie tego, że autorka jest z historią za pan brat. To doskonale widać w każdej opowiedzianej przez nią historii, czuć doskonale atmosferę i klimat tamtych czasów. Zapraszam więc na sentymentalną podróż do czasów I wojny światowej …
Marie Boratyńska po raz pierwszy odwiedza rodzinną posiadłość jej ojca, Korbielów, na zaproszenie kuzynki Emilii, zimą 1914 roku. Rodzinne nieporozumienia sprawiły, że rodzina ojca całkowicie zerwała z nimi kontakty, wyrzekła się ich. Marie liczy, że po wielu latach zapomnienia, uda się naprawić rodzinne relacje, na nowo zaprzyjaźnić się i wyjaśnić wszelkie nieporozumienia. Jednak Emilii bardzo oschle i obojętnie traktuje Marie, wszyscy to zauważają, nawet mąż Emilii. Marie zrozumienia znajduje właśnie u niego, wydaje jej się bratnią duszą. Dlaczego? Może dlatego, że nie jest uwikłany w żadne rodzinne knowania i stara się obiektywnie patrzeć na wiele spraw ?
W kolejnych latach Marie rzuca się w wir pracy i służy innym ludziom pomocą, pracuje jako pielęgniarka w szpitalu. Tam nawiązuje przyjaźń ze znajomą z czasów szkolnych. Bardzo przeżywa panującą sytuację na świecie, wojnę, która sieje spustoszenie i zniszczenia. Nie może pogodzić się z tym, że jej bracia wstąpili do wojska, ale rozumie ich odpowiedzialność za losy kraju. W tym czasie jej relacje z matką są napięte. Ma jej za złe postępowanie w przeszłości, skrywane tajemnice i mnóstwo niedopowiedzeń. Marie – pod wpływem wielu osób, jak również listu, jaki matka otrzymała od wuja – zaczyna mieć wątpliwości, kto jest jej ojcem. Kobieta traci poczucie pewności, uważa, że wokół niej panuje zmowa milczenia. Czy Marie będzie w stanie dowieść prawdy o swoim pochodzeniu? Czy matka w końcu wyjawi skrywane od lat tajemnice? Czy jej relacje z mężem Emilii zmienią się i będę w stanie ujawnić skrywane od lat uczucia?
Kuzynka Marie to piękna i wzruszająca saga o poszukiwaniu prawdy, próbie odkrycia własnej tożsamości, pragnieniu miłości. Wojna to nie najlepszy czas na rozkwit miłości, to czas, gdy każdy codziennie walczy o przetrwanie. Ludzie boją się o siebie i swoich najbliższych, ale też w ich sercach rodzi się odpowiedzialność za losy kraju. Za wszelką cenę chcą walczyć z oprawcą i najeźdźcą, chcą mieć swój wkład w odzyskanie upragnionej wolności.
Autorka w cudowny sposób pokazuje nam, że warto być cierpliwym i mieć nadzieję. Szczęście zawsze się do nas uśmiechnie, tylko trzeba dać mu szansę. Trzeba odważnie realizować swoje marzenia i nie wolno odkładać ich na później. To później może nigdy nie nastąpić …
Ta saga rodzinna od samego początku przesiąknięta jest intrygami, tajemnicami i niedopowiedzeniami. To one są osią, wokół której realizują się losy bohaterów. One sterują wszystkimi wydarzeniami i poczynaniami bohaterów, to przeszłość nie daje im spokoju, często prowadzi do niepotrzebnych nieporozumień i braku zrozumienia.
Bohaterowie doskonale odnajdują się w czasach wojennych, potrafią godnie i odważnie przeciwstawiać się sytuacji, w której przyszło im żyć. Nie poddają się, służą bliskim i ojczyźnie. Autorka z wielkim pietyzmem wykreowała głównych bohaterów, nadała im ludzkiego i realnego wymiaru. Nic nie upiększała ani nie koloryzowała, potrafiła wydobyć z nich również ich wady i pokazać złe zachowania. Przez to cała historia nabiera wymiarów realności i prawdziwości, przecież nigdy w życiu nie jest tak, że każdy jest idealny. To również powoduje, że nie wiemy, jak skończą się losy bohaterów, cały czas jesteśmy trzymani w napięciu i niepewności. Nawet na chwilę nie możemy stracić czujności, bo pojawiające się często nowe informacje, nasz utarty tok myślenia i przewidywania niweczą.
Cała historia dzieje się powoli, snuje się delikatnie i z wrodzoną powolnością. Możemy się delektować chwilą, daną sytuacją czy wydarzeniem. Autorka w żaden sposób nas nie pośpiesza, pozwala zebrać nam myśli i daje czas na przemyślenia i refleksje, pozwala zagłębić się mocniej w rozterki i przeżycia bohaterów.
Kuzynka Marie to znakomita lektura na letnie spokojne wieczory. Wprowadzi w melancholijny i sentymentalny nastrój, skłoni do refleksji nad własnym postępowaniem i zmobilizuje do realizacji marzeń i pragnień. Pozwoli przenieść się do czasów nam bardzo odległych i nieznanych, wczuć się w atmosferę i czasy, w jakich przyszło bohaterom walczyć z wszelkimi przeciwnościami losu.
Gorąco polecam, perełka wśród letnich nowości. Znakomita pod każdym względem, piękna i wzruszająca. Niejedna łezka popłynie po rozpalonym od nadmiaru emocji policzku ...
Marie Boratyńska po raz pierwszy odwiedza rodzinną posiadłość jej ojca, Korbielów, na zaproszenie kuzynki Emilii, zimą 1914 roku. Rodzinne nieporozumienia sprawiły, że rodzina ojca całkowicie zerwała z nimi kontakty, wyrzekła się ich. Marie liczy, że po wielu latach zapomnienia, uda się naprawić rodzinne relacje, na nowo zaprzyjaźnić się i wyjaśnić wszelkie nieporozumienia. Jednak Emilii bardzo oschle i obojętnie traktuje Marie, wszyscy to zauważają, nawet mąż Emilii. Marie zrozumienia znajduje właśnie u niego, wydaje jej się bratnią duszą. Dlaczego? Może dlatego, że nie jest uwikłany w żadne rodzinne knowania i stara się obiektywnie patrzeć na wiele spraw ?
W kolejnych latach Marie rzuca się w wir pracy i służy innym ludziom pomocą, pracuje jako pielęgniarka w szpitalu. Tam nawiązuje przyjaźń ze znajomą z czasów szkolnych. Bardzo przeżywa panującą sytuację na świecie, wojnę, która sieje spustoszenie i zniszczenia. Nie może pogodzić się z tym, że jej bracia wstąpili do wojska, ale rozumie ich odpowiedzialność za losy kraju. W tym czasie jej relacje z matką są napięte. Ma jej za złe postępowanie w przeszłości, skrywane tajemnice i mnóstwo niedopowiedzeń. Marie – pod wpływem wielu osób, jak również listu, jaki matka otrzymała od wuja – zaczyna mieć wątpliwości, kto jest jej ojcem. Kobieta traci poczucie pewności, uważa, że wokół niej panuje zmowa milczenia. Czy Marie będzie w stanie dowieść prawdy o swoim pochodzeniu? Czy matka w końcu wyjawi skrywane od lat tajemnice? Czy jej relacje z mężem Emilii zmienią się i będę w stanie ujawnić skrywane od lat uczucia?
Kuzynka Marie to piękna i wzruszająca saga o poszukiwaniu prawdy, próbie odkrycia własnej tożsamości, pragnieniu miłości. Wojna to nie najlepszy czas na rozkwit miłości, to czas, gdy każdy codziennie walczy o przetrwanie. Ludzie boją się o siebie i swoich najbliższych, ale też w ich sercach rodzi się odpowiedzialność za losy kraju. Za wszelką cenę chcą walczyć z oprawcą i najeźdźcą, chcą mieć swój wkład w odzyskanie upragnionej wolności.
Autorka w cudowny sposób pokazuje nam, że warto być cierpliwym i mieć nadzieję. Szczęście zawsze się do nas uśmiechnie, tylko trzeba dać mu szansę. Trzeba odważnie realizować swoje marzenia i nie wolno odkładać ich na później. To później może nigdy nie nastąpić …
Ta saga rodzinna od samego początku przesiąknięta jest intrygami, tajemnicami i niedopowiedzeniami. To one są osią, wokół której realizują się losy bohaterów. One sterują wszystkimi wydarzeniami i poczynaniami bohaterów, to przeszłość nie daje im spokoju, często prowadzi do niepotrzebnych nieporozumień i braku zrozumienia.
Bohaterowie doskonale odnajdują się w czasach wojennych, potrafią godnie i odważnie przeciwstawiać się sytuacji, w której przyszło im żyć. Nie poddają się, służą bliskim i ojczyźnie. Autorka z wielkim pietyzmem wykreowała głównych bohaterów, nadała im ludzkiego i realnego wymiaru. Nic nie upiększała ani nie koloryzowała, potrafiła wydobyć z nich również ich wady i pokazać złe zachowania. Przez to cała historia nabiera wymiarów realności i prawdziwości, przecież nigdy w życiu nie jest tak, że każdy jest idealny. To również powoduje, że nie wiemy, jak skończą się losy bohaterów, cały czas jesteśmy trzymani w napięciu i niepewności. Nawet na chwilę nie możemy stracić czujności, bo pojawiające się często nowe informacje, nasz utarty tok myślenia i przewidywania niweczą.
Cała historia dzieje się powoli, snuje się delikatnie i z wrodzoną powolnością. Możemy się delektować chwilą, daną sytuacją czy wydarzeniem. Autorka w żaden sposób nas nie pośpiesza, pozwala zebrać nam myśli i daje czas na przemyślenia i refleksje, pozwala zagłębić się mocniej w rozterki i przeżycia bohaterów.
Kuzynka Marie to znakomita lektura na letnie spokojne wieczory. Wprowadzi w melancholijny i sentymentalny nastrój, skłoni do refleksji nad własnym postępowaniem i zmobilizuje do realizacji marzeń i pragnień. Pozwoli przenieść się do czasów nam bardzo odległych i nieznanych, wczuć się w atmosferę i czasy, w jakich przyszło bohaterom walczyć z wszelkimi przeciwnościami losu.
Gorąco polecam, perełka wśród letnich nowości. Znakomita pod każdym względem, piękna i wzruszająca. Niejedna łezka popłynie po rozpalonym od nadmiaru emocji policzku ...
Królewskie Recenzje | (26.08.2020) |
Czytałam kiedyś podobną powieść i nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Dlatego też po tej książce nie spodziewałam się niczego szczególnego. I niesamowicie się zaskoczyłam, bo ta historia jest obłędna. Szkoda, że podzielona na dwie części, bo kolejny tom jest kontynuacją, który spokojnie można by zamknąć w jednej książce. Dlatego trochę ciężko pisać mi o połowie tej historii. Mnóstwo w niej tajemnic sprzed lat, zakazana miłość, wiele zawirowań, nieszczęśliwej miłości, rozłąka... To wszystko co uwielbiam. Powieść napisana jest lekkim językiem utrzymana w lekkim klimacie i delikatnej atmosferze. Czytało mi się ją cudownie. Miałam wrażenie jakbym czytała pamiętnik sprzed lat. I chciałam się tam cofnąć...
Ewelina Górowska | (7.10.2020) |
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Agnieszki i bardzo cieszy mnie fakt, że mogę zaliczyć je do udanych.
"Kuzynka Marie" to historia dwóch blisko spokrewnionych kobiet, które poprzez zachowania swych najbliższych przez wiele lat nie mogły się poznać, a ich życie, szczególnie Marie, przepełnione było samotnością i cieniem wielkiego skandalu sprzed lat.
Rodzinne niesnaski i tajemnice, o których nie chcą mówić, rzutują na ich znajomość i nie pozwalają nawiązać prawdziwej rodzinnej więzi. Tym bardziej że mąż Emilii, niedoceniany na co dzień, wydaje się być zainteresowany kuzynką żony w dość specyficzny sposób...
"Kuzynka Marie" uwodzi czytelnika swą delikatnością i subtelnością. Nie znajdą się tutaj nagłe zwroty akcji, choć trzeba przyznać, że tło historyczne jest mocno zarysowane i jest olbrzymim plusem tej opowieści.
Autorka doskonale oddaje ducha tamtych czasów, czuć niepokój i emocje, które towarzyszyły zbliżającej się wojnie. Możemy zobaczyć, co ludzi bawiło, a co irytowało, poobserwować przedwojenną Francję i życie na wielkim dworze. Wczuć się w ten wyjątkowy klimat.
Bohaterowie są wyraziści, z każdą kolejną stroną odkrywając rodzinne tajemnice- łatwiej zrozumieć ich zachowanie i emocje, które im towarzyszą.
Fabuła wciąga, niejednokrotnie wzrusza i dość mocno zaskakuje. Jak wspomniałam wcześniej, nie ma tutaj zaskakujących zwrotów akcji, toczy się ona jednostajnie, momentami wręcz monotonnie, ale co ważne nie nudzi.
Autorka zastosowała zmienną narrację, dzięki czemu możemy poznać historię z perspektywy obydwu kobiet. W moim odczuciu to bardzo dobry ruch.
Osobiście jestem zauroczona i z pewnością sięgnę po drugą część tej rodzinnej sagi.
Czy polecam?
Tak. Ciekawa lektura na coraz dłuższe wieczory.
POLECAM...
"Kuzynka Marie" to historia dwóch blisko spokrewnionych kobiet, które poprzez zachowania swych najbliższych przez wiele lat nie mogły się poznać, a ich życie, szczególnie Marie, przepełnione było samotnością i cieniem wielkiego skandalu sprzed lat.
Rodzinne niesnaski i tajemnice, o których nie chcą mówić, rzutują na ich znajomość i nie pozwalają nawiązać prawdziwej rodzinnej więzi. Tym bardziej że mąż Emilii, niedoceniany na co dzień, wydaje się być zainteresowany kuzynką żony w dość specyficzny sposób...
"Kuzynka Marie" uwodzi czytelnika swą delikatnością i subtelnością. Nie znajdą się tutaj nagłe zwroty akcji, choć trzeba przyznać, że tło historyczne jest mocno zarysowane i jest olbrzymim plusem tej opowieści.
Autorka doskonale oddaje ducha tamtych czasów, czuć niepokój i emocje, które towarzyszyły zbliżającej się wojnie. Możemy zobaczyć, co ludzi bawiło, a co irytowało, poobserwować przedwojenną Francję i życie na wielkim dworze. Wczuć się w ten wyjątkowy klimat.
Bohaterowie są wyraziści, z każdą kolejną stroną odkrywając rodzinne tajemnice- łatwiej zrozumieć ich zachowanie i emocje, które im towarzyszą.
Fabuła wciąga, niejednokrotnie wzrusza i dość mocno zaskakuje. Jak wspomniałam wcześniej, nie ma tutaj zaskakujących zwrotów akcji, toczy się ona jednostajnie, momentami wręcz monotonnie, ale co ważne nie nudzi.
Autorka zastosowała zmienną narrację, dzięki czemu możemy poznać historię z perspektywy obydwu kobiet. W moim odczuciu to bardzo dobry ruch.
Osobiście jestem zauroczona i z pewnością sięgnę po drugą część tej rodzinnej sagi.
Czy polecam?
Tak. Ciekawa lektura na coraz dłuższe wieczory.
POLECAM...
Ela Matusiak | (14.08.2020) |
Mam słabość do powieści obyczajowych, którym jako tło towarzyszą wydarzenia historyczne. Zawsze mnie ciekawi tego rodzaju połączenie i z pewną dozą ekscytacji rozpoczynam lekturę. Nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na powieść złą, bo żeby zabrać się za tak trudny gatunek literacki, trzeba być z historią za pan brat i gładko wplatać ją w fabułę. Dziś słów kilka o dwutomowej mini powieści od Agnieszki Janiszewskiej.
Książka opowiada o losach dwóch kobiet na przestrzeni lat. Jedną z nich jest Emilia, dziedziczka posiadłości w Korbielowie, druga to zubożała Francuzka. Dziewczęta są kuzynkami, ale oprócz więzów krwi, dzieli je właściwie wszystko. Inne dzieciństwo, światopogląd i wykształcenie. Mimo to, próbują załagodzić rodzinne animozje, które towarzyszą wszystkim od wielu lat.
Fabułę tych książek umiejscowiono w poprzednim stuleciu. Początkowo mamy do czynienia z trudnymi czasami I wojny światowej i problemami z jakim borykali się ludzie. Obserwujemy tu przygotowania do walki o niepodległość i działania wojenne. I choć nie są to drobiazgowe i wielorozdziałowe dysputy nad tematem, to jasno nakreślają charakter tamtych czasów i choć dość oględnie, to jednak akcentują historyczną powagę sytuacji.
Pierwszy tom, mimo, że objętościowo niewielki, jest poświęcony drobiazgowym konotacjom rodzinnym, zaszłościami i skandalami rodzinnymi, które dotykają bezpośrednio każdego mieszkańca Korbielowa i rzutują na ich życie. Ludzie są albo uparci, dumni, albo pogrążeni w głębokiej depresji i rozpaczy, co przenosi się też na kolejne pokolenie.
Drugi tom traktuje o czasach tuż przed i zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Opowiada historię z perspektywy Marie mieszkającej we Francji. Tutaj mamy pewną przestrzeń czasową. Oprócz historii dumnej Francuzki, mamy też opowieść o czasach okupacji niemieckiej i życiu po wojnie.
Ta część jest zdecydowanie żwawsza od pierwszej. Dużo ciekawsza, bardziej drobiazgowa i poświęcona życiu. Nie ma tu tej nudnawej i ciągnącej się w nieskończoność rozprawy na temat życiowych błędów popełnionych przez rodziców. Drugi tom nie jest tak ciężkostrawny jak pierwszy i charakteryzuje się większą przyswajalnością informacji.
Całość, określiłabym jako dość poprawną. Bardzo szybko zaczęłam czytać i równie błyskawicznie skończyłam. Ta dwutomowa opowieść jedynie akcentuje pewne historyczne fakty, a więcej czasu poświęca na trudne (choć może wcale nie?) sprawy bohaterów. Jeśli więc lubicie poczytać o życiu rodzinnym na przestrzeni lat i dodatkowo przypomnieć sobie pewne historyczne fakty, bez wdawania się w szczegóły, to ta książka Was zadowoli. Jeśli jednak wolicie drobiazgowe i dokładne ujęcie pewnych ważnych dla historii faktów, to odpuśćcie sobie lekturę, bo tego tu nie znajdziecie. Za to fanom obyczajówek polecam.
Książka opowiada o losach dwóch kobiet na przestrzeni lat. Jedną z nich jest Emilia, dziedziczka posiadłości w Korbielowie, druga to zubożała Francuzka. Dziewczęta są kuzynkami, ale oprócz więzów krwi, dzieli je właściwie wszystko. Inne dzieciństwo, światopogląd i wykształcenie. Mimo to, próbują załagodzić rodzinne animozje, które towarzyszą wszystkim od wielu lat.
Fabułę tych książek umiejscowiono w poprzednim stuleciu. Początkowo mamy do czynienia z trudnymi czasami I wojny światowej i problemami z jakim borykali się ludzie. Obserwujemy tu przygotowania do walki o niepodległość i działania wojenne. I choć nie są to drobiazgowe i wielorozdziałowe dysputy nad tematem, to jasno nakreślają charakter tamtych czasów i choć dość oględnie, to jednak akcentują historyczną powagę sytuacji.
Pierwszy tom, mimo, że objętościowo niewielki, jest poświęcony drobiazgowym konotacjom rodzinnym, zaszłościami i skandalami rodzinnymi, które dotykają bezpośrednio każdego mieszkańca Korbielowa i rzutują na ich życie. Ludzie są albo uparci, dumni, albo pogrążeni w głębokiej depresji i rozpaczy, co przenosi się też na kolejne pokolenie.
Drugi tom traktuje o czasach tuż przed i zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Opowiada historię z perspektywy Marie mieszkającej we Francji. Tutaj mamy pewną przestrzeń czasową. Oprócz historii dumnej Francuzki, mamy też opowieść o czasach okupacji niemieckiej i życiu po wojnie.
Ta część jest zdecydowanie żwawsza od pierwszej. Dużo ciekawsza, bardziej drobiazgowa i poświęcona życiu. Nie ma tu tej nudnawej i ciągnącej się w nieskończoność rozprawy na temat życiowych błędów popełnionych przez rodziców. Drugi tom nie jest tak ciężkostrawny jak pierwszy i charakteryzuje się większą przyswajalnością informacji.
Całość, określiłabym jako dość poprawną. Bardzo szybko zaczęłam czytać i równie błyskawicznie skończyłam. Ta dwutomowa opowieść jedynie akcentuje pewne historyczne fakty, a więcej czasu poświęca na trudne (choć może wcale nie?) sprawy bohaterów. Jeśli więc lubicie poczytać o życiu rodzinnym na przestrzeni lat i dodatkowo przypomnieć sobie pewne historyczne fakty, bez wdawania się w szczegóły, to ta książka Was zadowoli. Jeśli jednak wolicie drobiazgowe i dokładne ujęcie pewnych ważnych dla historii faktów, to odpuśćcie sobie lekturę, bo tego tu nie znajdziecie. Za to fanom obyczajówek polecam.
Anna Kaczor | (21.09.2020) |
Emilia i Marine, choć się kuzynkami nigdy wcześniej się nie spotkały. Ich ojcowie byli braćmi. Ojciec Marine, pomimo sprzeciwu ojca, związał się z kobietą, która zostawiła dla niego swoją rodzinę. Było to wielkim skandalem, dlatego rodzice się go wyrzekli, a ojciec nie ugiął się, nawet kiedy przyszedł list z informacją o jego śmierci. Nigdy nie żałował swojej decyzji, a wraz z matką kobiety stworzyli wspaniały, pełen miłości związek. Niestety zmarł dość młodo, zostawiając Marine i jej matkę same na świecie, a dziewczynka nie raz była poniżana, ze względu na to, co zrobiła jej matka. Ojciec Emilii był posłuszny swemu ojcu, został w dworze, ożenił się z kobietą, którą mu wybrano i choć nie był szczęśliwy, nie skarżył się za bardzo.
Obie są zupełnie inne, pochodzą z zupełnie innych środowisk. Jedna nauczona samodzielnej pracy, mieszka z matką we Francji, druga od zawsze mająca służących, wyszła za mąż, a jakiś czas temu pochowała rodziców. To ma być ich pierwsze spotkanie, tak naprawdę żadna z nich nie wie czego się spodziewać, a Marine nie do końca jest przekonana do tego wyjazdu. Na miejscu nie tylko poznaje kuzynkę, ale również odkrywa wiele rodzinnych tajemnic. Czego dowie się kobieta? Jakie relacje połączą kobiety? Czy wyjazd Marine do rodzinnego domu ojca był dobrym pomysłem?....
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_21.html
Obie są zupełnie inne, pochodzą z zupełnie innych środowisk. Jedna nauczona samodzielnej pracy, mieszka z matką we Francji, druga od zawsze mająca służących, wyszła za mąż, a jakiś czas temu pochowała rodziców. To ma być ich pierwsze spotkanie, tak naprawdę żadna z nich nie wie czego się spodziewać, a Marine nie do końca jest przekonana do tego wyjazdu. Na miejscu nie tylko poznaje kuzynkę, ale również odkrywa wiele rodzinnych tajemnic. Czego dowie się kobieta? Jakie relacje połączą kobiety? Czy wyjazd Marine do rodzinnego domu ojca był dobrym pomysłem?....
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_21.html
Katarzyna Pinkowicz | (2.10.2020) |
Rok 1914; Marie Boratyńska, która przez całe życie była wytykana palcami za "błędy" swoich rodziców, nieoczekiwanie dostaje zaproszenie do Korbielowa, rodzinnej wioski nieżyjącego już ojca. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż z tą częścią familii od wielu lat nie utrzymuje kontaktu, co jest kolejnym efektem nietolerowanego związku ojca z jej matką. Mimo dawnych waśni postanawia udać się w podróż, by wreszcie poznać kuzynkę Emilię i zobaczyć to, za czym przez długie lata tęsknił ukochany papa.
Czy Marie odnajdzie w Korbielowie to, czego szuka? A może to rodzinne tajemnice będą miały wreszcie szansę ujrzeć światło dzienne... ?
Lubię czasem sięgnąć po powieść obyczajową, opartą na wątku miłosnym, w której akcja dzieje się w przeszłości. To taki swoisty odpoczynek od każdego innego gatunku. Zresztą, musimy poszerzać swoje horyzonty czytelnicze, czyż nie? Opis tej pozycji skutecznie zachęcił mnie do sięgnięcia po tę dwutomową historię. Dostałam to, czego oczekiwałam- odpoczynek dla myśli.
Marie wykazała się nie lada odwagą, decydując się na przyjazd do Korbielowa. Choć listy jej kuzynki Emilii miały w sobie przyjacielskie tony, to przecież bohaterka nie mogła mieć pewności, iż w rzeczywistości zostanie przywitana z otwartymi ramionami. Szczególnie, że lata życia w Paryżu przyzwyczaiły ją do niechętnych reakcji na jej widok. Aż wierzyć się nie chce, że kiedyś społeczeństwo tak silnie reagowało na rozwód małżonków i ponowny związek jednej z jego części. Marie przez całe swoje życie płaciła za wybory rodziców, mimo że nie była niczemu winna. Dlatego też mimo wszystko postanowiła ruszyć w podróż do Korbielowa- jeśli byłaby traktowana tam źle, to po prostu wróciłaby do matki. Na miejscu okazuje się, że o ile Emilia traktuje ją z delikatnym dystansem, o tyle może liczyć na towarzystwo jej męża, Marcina Koźmińskiego, człowieka, który w tej rodzinie również był uznawany za czarną owcę.
Kuzynka Marie jest lekką lekturą, doskonałą na spokojne, jesienne wieczory. Akcja nie wymaga od czytelnika maksymalnej uwagi, lecz przyciąga na tyle, że tę książkę po prostu chce się doczytać do końca. Szczególnie, że w perspektywie mamy tom drugi- aż na usta ciśnie się pytanie, co jeszcze się wydarzy. Nie jest to co prawda pozycja, która porwie Wasze serca i nie da Wam spać przez kilka nocy, acz nie należy jej też skreślać na starcie.
Styl pisania pani Janiszewskiej jest przyjemny dla oka, czytelnik nie wyłapuje żadnych błędów stylistycznych czy braku sensu, wszystko jest spójne oraz logiczne. To po prostu takie typowe love story z tajemnicą rodzinną w tle.
Czy Marie odnajdzie w Korbielowie to, czego szuka? A może to rodzinne tajemnice będą miały wreszcie szansę ujrzeć światło dzienne... ?
Lubię czasem sięgnąć po powieść obyczajową, opartą na wątku miłosnym, w której akcja dzieje się w przeszłości. To taki swoisty odpoczynek od każdego innego gatunku. Zresztą, musimy poszerzać swoje horyzonty czytelnicze, czyż nie? Opis tej pozycji skutecznie zachęcił mnie do sięgnięcia po tę dwutomową historię. Dostałam to, czego oczekiwałam- odpoczynek dla myśli.
Marie wykazała się nie lada odwagą, decydując się na przyjazd do Korbielowa. Choć listy jej kuzynki Emilii miały w sobie przyjacielskie tony, to przecież bohaterka nie mogła mieć pewności, iż w rzeczywistości zostanie przywitana z otwartymi ramionami. Szczególnie, że lata życia w Paryżu przyzwyczaiły ją do niechętnych reakcji na jej widok. Aż wierzyć się nie chce, że kiedyś społeczeństwo tak silnie reagowało na rozwód małżonków i ponowny związek jednej z jego części. Marie przez całe swoje życie płaciła za wybory rodziców, mimo że nie była niczemu winna. Dlatego też mimo wszystko postanowiła ruszyć w podróż do Korbielowa- jeśli byłaby traktowana tam źle, to po prostu wróciłaby do matki. Na miejscu okazuje się, że o ile Emilia traktuje ją z delikatnym dystansem, o tyle może liczyć na towarzystwo jej męża, Marcina Koźmińskiego, człowieka, który w tej rodzinie również był uznawany za czarną owcę.
Kuzynka Marie jest lekką lekturą, doskonałą na spokojne, jesienne wieczory. Akcja nie wymaga od czytelnika maksymalnej uwagi, lecz przyciąga na tyle, że tę książkę po prostu chce się doczytać do końca. Szczególnie, że w perspektywie mamy tom drugi- aż na usta ciśnie się pytanie, co jeszcze się wydarzy. Nie jest to co prawda pozycja, która porwie Wasze serca i nie da Wam spać przez kilka nocy, acz nie należy jej też skreślać na starcie.
Styl pisania pani Janiszewskiej jest przyjemny dla oka, czytelnik nie wyłapuje żadnych błędów stylistycznych czy braku sensu, wszystko jest spójne oraz logiczne. To po prostu takie typowe love story z tajemnicą rodzinną w tle.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Kuzynka Marie Tom II — Agnieszka Janiszewska Nie zawsze czas leczy rany – niekiedy zadaje kolejne.
Wielka Wojna w Europie spowodowała, że to, co wcześniej spędzało sen z powiek Marie Boratyńskiej, na... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res