Król Olch
Cena: 33,00 zł 28,05 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
To nie jest zwykła opowieść, jakich wiele. To historia, a w zasadzie kilka historii, które przeniosą czytelnika do różnych rzeczywistości, gdzie przeszłość przenika się z teraźniejszością i gdzie na równych prawach panuje miłość oraz śmierć.
Dwór szlachecki, dzieje Hrabiego, walka powstańców, Podlasie – metafizyczny kraniec świata pełen niewyrażalnego, które być może rozumie tylko miejscowa szeptucha Karolina. Wreszcie – las, opuszczony, pozbawiony pamięci, skrywający niejedną tajemnicę, intrygujący, niezwykły jak Król Olch…
Kto jedzie tak późno wśród nocnej zamieci?
To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Chłopczynę na ręku piastując najczulej,
Ogrzewa oddechem, do piersi go tuli.
„Mój synu, dlaczego twarz kryjesz w dłonie?”
„Czy widzisz, mój ojcze? Król Olszyn w tej stronie,
Król Olszyn w koronie, z ogonem jak żmija!”
„To tylko, mój synu, mgła nocna się zwija.”
Marcin Śniadecki, ur. 17.11.1983 roku, z zawodu jest lekarzem, ale w chwilach wolnych od pracy zawodowej związanej z onkologią i położnictwem zajmuje się historią starożytnych i współczesnych cywilizacji. Przedmiotem jego szczególnych zainteresowań z tej dziedziny jest historia i kultura Podlasia, z którym był i jest silnie związany od dziecka. „Król Olch” jest jego literacką wizją przybliżenia jednego z historycznych wydarzeń, które miało tutaj miejsce wiele lat temu.
Dwór szlachecki, dzieje Hrabiego, walka powstańców, Podlasie – metafizyczny kraniec świata pełen niewyrażalnego, które być może rozumie tylko miejscowa szeptucha Karolina. Wreszcie – las, opuszczony, pozbawiony pamięci, skrywający niejedną tajemnicę, intrygujący, niezwykły jak Król Olch…
Kto jedzie tak późno wśród nocnej zamieci?
To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Chłopczynę na ręku piastując najczulej,
Ogrzewa oddechem, do piersi go tuli.
„Mój synu, dlaczego twarz kryjesz w dłonie?”
„Czy widzisz, mój ojcze? Król Olszyn w tej stronie,
Król Olszyn w koronie, z ogonem jak żmija!”
„To tylko, mój synu, mgła nocna się zwija.”
Marcin Śniadecki, ur. 17.11.1983 roku, z zawodu jest lekarzem, ale w chwilach wolnych od pracy zawodowej związanej z onkologią i położnictwem zajmuje się historią starożytnych i współczesnych cywilizacji. Przedmiotem jego szczególnych zainteresowań z tej dziedziny jest historia i kultura Podlasia, z którym był i jest silnie związany od dziecka. „Król Olch” jest jego literacką wizją przybliżenia jednego z historycznych wydarzeń, które miało tutaj miejsce wiele lat temu.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Powieść historyczna
- Wydawca: Novae Res, 2015
- Format: 130x210mm, oprawa miękka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 310
- ISBN: 978-83-7942-526-6
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 1 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Patrycja Malesa | (27.07.2015) |
"Król Olch" stanowi zbiór kilku historii, których celem jest przeniesienie czytelnika do różnych rzeczywistości, tam gdzie przeszłość przenika się z teraźniejszością i gdzie na równych prawach panuje miłość i śmierć. W książce odkryjemy dwór szlachecki, dzieje Hrabiego, walkę powstańców, szeptuche Karolinę uznawaną za wiedźmę. Wreszcie odwiedzimy las, który zdaje się być opuszczonym, pozbawionym pamięci miejscem, które skrywa niejedną tajemnicę i jest intrygujący jak tytułowy Król Olch.
Sięgając po "Króla Olch" miałam nadzieję, że napotkałam się na kolejną niekonwencjonalną pozycję, która zadziwi mnie nie tylko swoim pomysłem, ale również i wykonaniem. I tak było... Lecz tylko na początku. Start przygody z tą książką okazał się dla mnie udany. Bardzo się przejęłam problemami bohaterów i ich życiem. Jednak potem coś się zepsuło, a najgorsze jest to, że nie wiem tak do końca co autor zrobił źle, że jego dzieło tak nagle przestało mi się podobać i zrobiło się nudne. Jeżeli jesteście ciekawi tych dwóch kwestii to zapraszam do zapoznania się z dalszą treścią recenzji.
Zacznijmy może od fabuły, która toczy się na różnych płaszczyznach. Na samym początku zapoznajemy się z historią dwóch młodych ludzi, którzy to postanawiają udać się w podróż po magicznych ziemiach naszej ojczyzny. Przy okazji odwiedzają ruiny tajemniczego dworu, którego przeszłość również przyjdzie nam poznać w książce. Mieszkał w nim niejaki Hrabia, który nagle w niewyjaśnionych okolicznościach stracił dziecko i żonę. Następnie mamy wątek z opisami powstania styczniowego, czyli zapoznajemy się z kawałkiem historii Polski. Wszystko to dzieje się na Podlasiu. Jestem zadowolona z tego, że autorowi udało się zgrabnie połączyć te wszystkie wątki i przeskakiwać z jednego na drugi z niesłychaną lekkością. Nie rozpraszał czytelnika, a jedynie zostawiał z lekkim niedosytem, ale to tylko po to, aby mógł nadal czerpać radość z lektury. To największy plus tej pozycji. Dodam jeszcze, że jestem pod wrażeniem stylu pisania Marcina Śniadeckiego, który był dla mnie przyjemny w odbiorze i potrafił mnie zaciekawić. Pomysł na fabułę nie był zły, bo ona w którymś tam momencie książki łączy się ze sobą. Jak już pisałam nie wiem co takiego wpłynęło na to, że książka w dalszej części przestała mi się podobać. Być może sama fabuła mnie już w końcu znudziła? Ponadto omijałam pod koniec już niektóre wątki, gdyż zdążyłam poznać ich zakończenie zanim autor zdążył mi je przedstawić. Świadczy to o tym, że historia była nieco przewidywalna.
Chciałabym trochę rozpisać się na temat stylu pisania autora, gdyż był on dla mnie na swój sposób objawieniem. Jak może już wiecie, jestem wielką fanką historii i książki historyczne mogę czytać nałogowo. "Król Olch" ma podłoże historyczne i poniekąd fantastyczne więc mieszanka dwóch moich ulubionych gatunków. Jak już się pewnie domyślacie to właśnie to sprawiło, że do lektury podeszłam tak ochoczo. Szkoda tylko, że mój zapał znikł już w połowie książki. Wydaje mi się, że gdyby autor skrócił niektóre historie w moich oczach ta pozycja wypadłaby o wiele lepiej. Ale wybaczam mu to ze względu na to, że jest jeszcze młodym autorem, a poza tym tak świetnego stylu pisania już dawno nie napotkałam na swojej czytelniczej drodze. Za to autorowi chylę czoła.
Wydaje mi się, że o tej pozycji nie ma co za dużo pisać. Nie jest ani ona zła, ani dobra. Jej miejsce jest gdzieś po środku tych dwóch znaczeń. Z jednej strony świetny styl pisania i niespotykana fabuła, a z drugiej kiepskie wykonanie, które pod koniec mnie już naprawdę znużyło. Wydaje mi się, że głównymi odbiorcami tej książki będą osoby, które tak jak ja lubią mieszankę historia-fantasy. Niemniej jednak czekam na jakąś inną książkę tego autora, ponieważ odkryłam w nim potencjał i mam nadzieję, że go nie zmarnuje.
Oficjalna recenzja znajduje się na moim blogu autorskim:
http://kruczegniazdo94.blogspot.com
Sięgając po "Króla Olch" miałam nadzieję, że napotkałam się na kolejną niekonwencjonalną pozycję, która zadziwi mnie nie tylko swoim pomysłem, ale również i wykonaniem. I tak było... Lecz tylko na początku. Start przygody z tą książką okazał się dla mnie udany. Bardzo się przejęłam problemami bohaterów i ich życiem. Jednak potem coś się zepsuło, a najgorsze jest to, że nie wiem tak do końca co autor zrobił źle, że jego dzieło tak nagle przestało mi się podobać i zrobiło się nudne. Jeżeli jesteście ciekawi tych dwóch kwestii to zapraszam do zapoznania się z dalszą treścią recenzji.
Zacznijmy może od fabuły, która toczy się na różnych płaszczyznach. Na samym początku zapoznajemy się z historią dwóch młodych ludzi, którzy to postanawiają udać się w podróż po magicznych ziemiach naszej ojczyzny. Przy okazji odwiedzają ruiny tajemniczego dworu, którego przeszłość również przyjdzie nam poznać w książce. Mieszkał w nim niejaki Hrabia, który nagle w niewyjaśnionych okolicznościach stracił dziecko i żonę. Następnie mamy wątek z opisami powstania styczniowego, czyli zapoznajemy się z kawałkiem historii Polski. Wszystko to dzieje się na Podlasiu. Jestem zadowolona z tego, że autorowi udało się zgrabnie połączyć te wszystkie wątki i przeskakiwać z jednego na drugi z niesłychaną lekkością. Nie rozpraszał czytelnika, a jedynie zostawiał z lekkim niedosytem, ale to tylko po to, aby mógł nadal czerpać radość z lektury. To największy plus tej pozycji. Dodam jeszcze, że jestem pod wrażeniem stylu pisania Marcina Śniadeckiego, który był dla mnie przyjemny w odbiorze i potrafił mnie zaciekawić. Pomysł na fabułę nie był zły, bo ona w którymś tam momencie książki łączy się ze sobą. Jak już pisałam nie wiem co takiego wpłynęło na to, że książka w dalszej części przestała mi się podobać. Być może sama fabuła mnie już w końcu znudziła? Ponadto omijałam pod koniec już niektóre wątki, gdyż zdążyłam poznać ich zakończenie zanim autor zdążył mi je przedstawić. Świadczy to o tym, że historia była nieco przewidywalna.
Chciałabym trochę rozpisać się na temat stylu pisania autora, gdyż był on dla mnie na swój sposób objawieniem. Jak może już wiecie, jestem wielką fanką historii i książki historyczne mogę czytać nałogowo. "Król Olch" ma podłoże historyczne i poniekąd fantastyczne więc mieszanka dwóch moich ulubionych gatunków. Jak już się pewnie domyślacie to właśnie to sprawiło, że do lektury podeszłam tak ochoczo. Szkoda tylko, że mój zapał znikł już w połowie książki. Wydaje mi się, że gdyby autor skrócił niektóre historie w moich oczach ta pozycja wypadłaby o wiele lepiej. Ale wybaczam mu to ze względu na to, że jest jeszcze młodym autorem, a poza tym tak świetnego stylu pisania już dawno nie napotkałam na swojej czytelniczej drodze. Za to autorowi chylę czoła.
Wydaje mi się, że o tej pozycji nie ma co za dużo pisać. Nie jest ani ona zła, ani dobra. Jej miejsce jest gdzieś po środku tych dwóch znaczeń. Z jednej strony świetny styl pisania i niespotykana fabuła, a z drugiej kiepskie wykonanie, które pod koniec mnie już naprawdę znużyło. Wydaje mi się, że głównymi odbiorcami tej książki będą osoby, które tak jak ja lubią mieszankę historia-fantasy. Niemniej jednak czekam na jakąś inną książkę tego autora, ponieważ odkryłam w nim potencjał i mam nadzieję, że go nie zmarnuje.
Oficjalna recenzja znajduje się na moim blogu autorskim:
http://kruczegniazdo94.blogspot.com
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Krzywa gęba — Janusz Nagiecki Od sennej egzystencji człowieka pogodzonego z szarą codziennością do całkowitego zatracenia.
Schowane od dzieciństwa pragnienie urody z powodu błahego prz... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res