„Kalejdoskop” to wzruszająca opowieść o codziennym życiu i wszystkich jego odcieniach, w której poczucie humoru przeplata się z refleksją, smutek z radością, a gorycz porażki – ze spełnieniem.
Uważam, że tytuł idealnie odnosi się do całości. Nasze życie jest właśnie takim kalejdoskopem. Barwnym, kolorowym, urozmaiconym, gdzie jeden ruch może zmienić cały dotychczasowy układ. Jedna sytuacja, osoba, słowo. Lubię książki o życiu, gdzie bohaterowie to zazwyczaj proste osoby, zmagające się z podobnymi problemami jak ja. Łatwiej mi wtedy jest utożsamiać się z postaciami, poprzez co budzą moją sympatie. W książce poznajemy Emilie oraz Marianne, siostry bliźniaczki, które całkowicie się od siebie różnią. Emilia jest spokojna, prostoduszna i naiwna. Marianna to kompletne jej przeciwieństwo (bliższa mi charakterkiem). Akcja powieści to koniec lat 80tych. Z opowieści rodziców wiem, że nie były to łatwe czasy. Kartki, komunizm, brak towarów w sklepach. Przewrotny los stawia dziewczyny w trudnej sytuacji, przez co muszą zacząć liczyć na siebie. Strata rodziców w tak młodym wieku to nie łatwa sprawa. Nie będę zdradzać więcej, tylko zachęcam do przeczytania tej książki! Idealna odskocznia od własnych myśli problemów. Polecam gorąco i gratuluje debiutu autorce!

"Kalejdoskop" to debiut literacki pisarki Danki Turek. Jest to opowieść o bliźniaczkach dorastających w pod koniec lat 80. Pierwsza z nich, Emilia, to dziewczyna spokojna i prosta. Czasami ma wrażenie, że znajduje się w świecie realnym oraz tym ze snów. Nie zawsze jest w stanie odróżnić jeden od drugiego. Natomiast Marianna jest kompletnym przeciwieństwem siostry, o czym wie doskonale i nie zamierza tego nigdy zmienić. Jednak los potrafi płatać figle... Wydarzenia, które spotkają dziewczyny na swojej drodze, staną się przyczyną ich zbliżenia. Jesteście ciekawi co takiego przytrafi się bliźniaczkom? Odsyłam Was do książki!
•
Narracja, jaką posługuje się pisarka jest niezwykle ciekawa. Możliwość postrzegania świata z dwóch perspektyw: mężczyzny oraz kobiety, jest zdecydowanie plusem książki. Fabuła lektury wciąga, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko. Kolejnym plusem książki jest to, iż czytelnik poznaje miasto oraz gwarę poznańską. Nie sposób nie wspomnieć o okładce powieści, która jest -jednym słowem- piękna! A Wy czytaliście tę historię? Polecam!