Jak nie zepsuć palanta
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Uparty wizjoner, zdeterminowana specjalistka i...uczucie, którego nie da się powstrzymać!
Chociaż Rose Sullivan nie pracuje już w Stackhouse i wydawałoby się, że drogi jej oraz Alexa się rozeszły, oboje niespodziewanie stają do walki o wymarzone zlecenie – realizację gigantycznej kampanii dla potentata sportowej marki odzieżowej. Obie strony są przekonane o swoim zwycięstwie w przetargu – jednak do czasu… Zleceniodawca stawia sprawę jasno: albo ich firmy będą ze sobą współpracować, albo z kontraktu nici. Czy w tej sytuacji dawni współpracownicy zdołają poskromić emocje i zachować profesjonalizm, czy może jednak dadzą o sobie znać zadawnione urazy i... uczucia?
— Powiem wprost. To ma być niezapomniana kampania. Mój hołd dla ojca — dodał Jameson poważnym tonem. — Otwórzcie teczki.
Pomimo starań każdemu z obecnych wyrwało się westchnienie. Na kartce leżącej przede mną znajdowała się prosta tabelka z kilkoma kwotami. Budżet, wysokość zaliczki i wynagrodzenie dla WallisAd oraz Stackhouse. Pod jednym warunkiem.
— Zrobicie to razem albo nie zlecę tego żadnemu z was. — Głos Jamesona przeciął ciszę.
Zanim zdążyliśmy naradzić się z Jackiem, Alex przejął inicjatywę.
— Mamy dwa warunki. — Wlepił we mnie wzrok. — Będziemy pracować bezpośrednio tylko z panną Sullivan i tylko w siedzibie Stackhouse — oświadczył, zamykając teczkę. — Jest jedyną osobą w WallisAd, którą toleruję.
Anna Craft
Z wykształcenia polonistka mieszkająca w Krakowie, która zamiast pracy w szkole wybrała karierę w korporacji. Na co dzień pragmatyczka łatwo wzruszająca się na filmach. Zakochana w psach corgi, górach, grach fabularnych i niepoprzestająca na rozwijaniu nowych pasji, przez które ciągle ma wrażenie, że doba jest zbyt krótka. Swoje pierwsze dwie powieści napisała na smartfonie, co pozwoliło jej rozwinąć umiejętność multitaskingu na zupełnie nowym poziomie.
Chociaż Rose Sullivan nie pracuje już w Stackhouse i wydawałoby się, że drogi jej oraz Alexa się rozeszły, oboje niespodziewanie stają do walki o wymarzone zlecenie – realizację gigantycznej kampanii dla potentata sportowej marki odzieżowej. Obie strony są przekonane o swoim zwycięstwie w przetargu – jednak do czasu… Zleceniodawca stawia sprawę jasno: albo ich firmy będą ze sobą współpracować, albo z kontraktu nici. Czy w tej sytuacji dawni współpracownicy zdołają poskromić emocje i zachować profesjonalizm, czy może jednak dadzą o sobie znać zadawnione urazy i... uczucia?
— Powiem wprost. To ma być niezapomniana kampania. Mój hołd dla ojca — dodał Jameson poważnym tonem. — Otwórzcie teczki.
Pomimo starań każdemu z obecnych wyrwało się westchnienie. Na kartce leżącej przede mną znajdowała się prosta tabelka z kilkoma kwotami. Budżet, wysokość zaliczki i wynagrodzenie dla WallisAd oraz Stackhouse. Pod jednym warunkiem.
— Zrobicie to razem albo nie zlecę tego żadnemu z was. — Głos Jamesona przeciął ciszę.
Zanim zdążyliśmy naradzić się z Jackiem, Alex przejął inicjatywę.
— Mamy dwa warunki. — Wlepił we mnie wzrok. — Będziemy pracować bezpośrednio tylko z panną Sullivan i tylko w siedzibie Stackhouse — oświadczył, zamykając teczkę. — Jest jedyną osobą w WallisAd, którą toleruję.
Anna Craft
Z wykształcenia polonistka mieszkająca w Krakowie, która zamiast pracy w szkole wybrała karierę w korporacji. Na co dzień pragmatyczka łatwo wzruszająca się na filmach. Zakochana w psach corgi, górach, grach fabularnych i niepoprzestająca na rozwijaniu nowych pasji, przez które ciągle ma wrażenie, że doba jest zbyt krótka. Swoje pierwsze dwie powieści napisała na smartfonie, co pozwoliło jej rozwinąć umiejętność multitaskingu na zupełnie nowym poziomie.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Amare, 2022
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 436
- ISBN: 978-83-8219-821-8
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 7 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Katarzyna @historie_budzace_namietnosc | (4.04.2022) |
„Czasy się zmieniają, ale zostaje w nas ta sama siła. Walczymy i przegrywamy, a potem podnosimy się i próbujemy raz jeszcze. Jedyna słuszna wojna to ta stoczona z samym sobą.”
Mówi się, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, a co się stanie gdy do tej wojny o miłość dołączy jeszcze ktoś, a jego celem nie będzie nic dobrego?
Ros i Alex powracają w wielkim stylu. Gdy się rozstawali mówili zupełnie co innego niż myśleli. Czuli coś do siebie, ale mimo to żadne nie zatrzymało drugiego. I pewnie trwali by dalej w przekonaniu, że dobrze postąpili. Do czasu, aż ich drogi znów się nie przecięły, a los znowu coś dla nich planował. Rosa i Alex podstępem zostają zmuszeni do współpracy nad promocją dla wymagającego klienta. Dla niego to szansa na ponowne zbliżenie się do kobiety. Gdy robią krok do przodu, zaraz cofają się o trzy. Do tego żadne z nich nie przewidziało, że ktoś może knuć coś przeciwko niemu, a ona miała być narzędziem w tym wszystkim. Tylko jak to ona nie podaje się bez walki i zawsze walczy o bliskich i ich dobro. Niestety swoim kosztem. Czy tym razem również tak będzie? A może mężczyzna doszuka się w jej postępowaniu drugiego, prawdziwego dna? I pokaże jej co do niej czuje.
Bo najpierw trzeba było naprawić palanta, by potem go nie zepsuć :) Więc szykujcie się na 430 stron przesiąkniętych humorem, ciętymi ripostami, uczuciami i chemią między bohaterami które czuje się na własnej skórze. A to dopiero jest początek tego co was czeka podczas czytania. Po raz kolejny Anna Craft zabiera nas na rollercoaster pełen emocji. Serwując nam niezapomnianą przejażdżkę. Siła zespołu, pomysłowość i walka aż do samego końca. Czy znajdziemy tu element zaskoczenia? Oczywiście, że tak! Czy miałam ochotę zrobić krzywdę któremuś z bohaterów? Jasne, że tak! I to nie jednemu. Jej chciałam powiedzieć, że nie musi sama radzić sobie ze wszystkim, bo jest ktoś kto jej pomoże. W pewnym momencie miałam ochotę tak porządnie trzepnąć Alexa i spytać go „co on najlepszego wyprawia”! Byłam zła, wściekła, smutna, zszokowana, wzruszona, a na koniec to już miałam łzy w oczach. Ta książka, ta historia to petarda! Wszystko jest w niej idealnie dopracowane i przemyślane od postaci po akcje i fabułę. Czytałam i nie mogłam się od niej oderwać. Dałam się wciągnąć w ich świat, który na chwilę stał się również moim. Połączyła ich miłość która nie była w planie, a co z tego wyszło i jak zakończyła się ich historia… Cóż żeby się tego dowiedzieć musicie przeczytać „Jak nie zepsuć palanta”, ale nie zapomnijcie o pierwszej części od której to wszystko się zaczęło. Ps. Moim skromnym zdaniem, śmiem twierdzić, że ta część jeszcze lepsza niż pierwsza!!
Mówi się, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, a co się stanie gdy do tej wojny o miłość dołączy jeszcze ktoś, a jego celem nie będzie nic dobrego?
Ros i Alex powracają w wielkim stylu. Gdy się rozstawali mówili zupełnie co innego niż myśleli. Czuli coś do siebie, ale mimo to żadne nie zatrzymało drugiego. I pewnie trwali by dalej w przekonaniu, że dobrze postąpili. Do czasu, aż ich drogi znów się nie przecięły, a los znowu coś dla nich planował. Rosa i Alex podstępem zostają zmuszeni do współpracy nad promocją dla wymagającego klienta. Dla niego to szansa na ponowne zbliżenie się do kobiety. Gdy robią krok do przodu, zaraz cofają się o trzy. Do tego żadne z nich nie przewidziało, że ktoś może knuć coś przeciwko niemu, a ona miała być narzędziem w tym wszystkim. Tylko jak to ona nie podaje się bez walki i zawsze walczy o bliskich i ich dobro. Niestety swoim kosztem. Czy tym razem również tak będzie? A może mężczyzna doszuka się w jej postępowaniu drugiego, prawdziwego dna? I pokaże jej co do niej czuje.
Bo najpierw trzeba było naprawić palanta, by potem go nie zepsuć :) Więc szykujcie się na 430 stron przesiąkniętych humorem, ciętymi ripostami, uczuciami i chemią między bohaterami które czuje się na własnej skórze. A to dopiero jest początek tego co was czeka podczas czytania. Po raz kolejny Anna Craft zabiera nas na rollercoaster pełen emocji. Serwując nam niezapomnianą przejażdżkę. Siła zespołu, pomysłowość i walka aż do samego końca. Czy znajdziemy tu element zaskoczenia? Oczywiście, że tak! Czy miałam ochotę zrobić krzywdę któremuś z bohaterów? Jasne, że tak! I to nie jednemu. Jej chciałam powiedzieć, że nie musi sama radzić sobie ze wszystkim, bo jest ktoś kto jej pomoże. W pewnym momencie miałam ochotę tak porządnie trzepnąć Alexa i spytać go „co on najlepszego wyprawia”! Byłam zła, wściekła, smutna, zszokowana, wzruszona, a na koniec to już miałam łzy w oczach. Ta książka, ta historia to petarda! Wszystko jest w niej idealnie dopracowane i przemyślane od postaci po akcje i fabułę. Czytałam i nie mogłam się od niej oderwać. Dałam się wciągnąć w ich świat, który na chwilę stał się również moim. Połączyła ich miłość która nie była w planie, a co z tego wyszło i jak zakończyła się ich historia… Cóż żeby się tego dowiedzieć musicie przeczytać „Jak nie zepsuć palanta”, ale nie zapomnijcie o pierwszej części od której to wszystko się zaczęło. Ps. Moim skromnym zdaniem, śmiem twierdzić, że ta część jeszcze lepsza niż pierwsza!!
Mirosława Dudko | (12.05.2022) |
„Jak nie zepsuć palanta” jest powieścią, którą można zaliczyć do romansu biurowego, gdyż większa część fabuły toczy się właśnie w środowisku firmy korporacyjnej. Z reguły w tego rodzaju historiach aż kipi od erotyki. Tutaj ta sfera jest obecna, ale co ciekawe, nie ma w niej opisów zbliżeń, łóżkowych scen, czy wulgaryzmów. Całość jest napisana tak, że doskonale można poczuć wzajemne przyciąganie, ale zostało to przedstawione w bardzo subtelny sposób i bez seksualnych opisów. Autorka bardziej skupiła się na rozwoju relacji między głównymi bohaterami, ich wzajemnej współpracy i fascynacji, którą skutecznie przez jakiś czas skrywają. Natomiast nie brakuje w tej powieści emocji, napięcia, pożądania, które każde z nich czuje, ale postępuje wbrew swemu sercu.
„Jedyna słuszna wojna, to ta stoczona z samym sobą.”
W obu tomach autorka zastosowała naprzemienną narrację, ale nie oznaczyła wyraźnie, kto w danym momencie opowiada nam o sobie. Możemy tego jedynie się domyślić, po użytej formie osobowej, raz żeńskiej, raz męskiej. Dosyć szybko przyzwyczaiłam się do tej konstrukcji, więc nie miałam problemów w odnalezieniu się w poszczególnych wątkach.
Obie części zostały bardzo lekko napisane, chociaż bardziej podobała mi się część pierwsza, ze względu na zabawną formę, utarczki słowne, które nadawały całości odpowiedniego nastroju. W pierwszym tomie Rose walczyła o zmianę zachowania Alexa, wytykając mu jego wady i niewłaściwe podejście do pracowników firmy. W tomie drugim akcja biegnie utartym schematem, w którym dwoje kochających się ludzi nie potrafi o sobie rozmawiać szczerze, wciąż wybuchają między nimi nieporozumienia, i to głównie z przyczyny niezrozumiałych dla mnie ambicji Rose. Teraz to Alex walczy o uwagę i uczucia Rose, która skutecznie mu to utrudnia. Jest do niego nastawiona negatywnie i wszelkie jego zachowania odbiera emocjonalnie. Mimo to cała historia bardzo mi się podobała i czytałam ją zainteresowaniem.
To historia z nietuzinkową fabułą, chociaż można w niej odnaleźć stałe elementy. Pani Anna Craft udowodniła, że nie musi być w romansach ociekających seksem scen, by można były odczuć chemię między bohaterami. Natomiast postawiła przed bohaterami trudne sytuacje, wymagające podejmowania niełatwych wyborów, od których zależy nie tylko sukces projektu, lecz także osobiste szczęście. Oboje przekonali się, że miłości nie da się lekceważyć. Ona przychodzi, czy tego chcemy, czy nie i czeka, aż będziemy gotowi ją zaprosić do swego serca. Gorzej, gdy dana osoba boi się tego uczucia, a wtedy może przegapić to, co dla niej jest wartościowe i piękne. Zarówno Alex, jak i Rose mają swoje powody, by obawiać się stałego związku, ale też motywację, by wpuścić do życia miłość.
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/05/1086-jak-nie-zepsuc-palanta-tom-ii.html
„Jedyna słuszna wojna, to ta stoczona z samym sobą.”
W obu tomach autorka zastosowała naprzemienną narrację, ale nie oznaczyła wyraźnie, kto w danym momencie opowiada nam o sobie. Możemy tego jedynie się domyślić, po użytej formie osobowej, raz żeńskiej, raz męskiej. Dosyć szybko przyzwyczaiłam się do tej konstrukcji, więc nie miałam problemów w odnalezieniu się w poszczególnych wątkach.
Obie części zostały bardzo lekko napisane, chociaż bardziej podobała mi się część pierwsza, ze względu na zabawną formę, utarczki słowne, które nadawały całości odpowiedniego nastroju. W pierwszym tomie Rose walczyła o zmianę zachowania Alexa, wytykając mu jego wady i niewłaściwe podejście do pracowników firmy. W tomie drugim akcja biegnie utartym schematem, w którym dwoje kochających się ludzi nie potrafi o sobie rozmawiać szczerze, wciąż wybuchają między nimi nieporozumienia, i to głównie z przyczyny niezrozumiałych dla mnie ambicji Rose. Teraz to Alex walczy o uwagę i uczucia Rose, która skutecznie mu to utrudnia. Jest do niego nastawiona negatywnie i wszelkie jego zachowania odbiera emocjonalnie. Mimo to cała historia bardzo mi się podobała i czytałam ją zainteresowaniem.
To historia z nietuzinkową fabułą, chociaż można w niej odnaleźć stałe elementy. Pani Anna Craft udowodniła, że nie musi być w romansach ociekających seksem scen, by można były odczuć chemię między bohaterami. Natomiast postawiła przed bohaterami trudne sytuacje, wymagające podejmowania niełatwych wyborów, od których zależy nie tylko sukces projektu, lecz także osobiste szczęście. Oboje przekonali się, że miłości nie da się lekceważyć. Ona przychodzi, czy tego chcemy, czy nie i czeka, aż będziemy gotowi ją zaprosić do swego serca. Gorzej, gdy dana osoba boi się tego uczucia, a wtedy może przegapić to, co dla niej jest wartościowe i piękne. Zarówno Alex, jak i Rose mają swoje powody, by obawiać się stałego związku, ale też motywację, by wpuścić do życia miłość.
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/05/1086-jak-nie-zepsuc-palanta-tom-ii.html
Anna Kaczor | (19.05.2022) |
Drogi Rose i Alexa miały się już nigdy nie przeciąć. Kobieta przestała pracować w Stackhouse i zaczęła pracę w innej firmie. Jednak okazuje się, że obie firmy startują w tym samym przetargu. Zarówno Alex, jak i nowy szef, Rose pragną dostać zlecenie na realizację gigantycznej kampanii dla potentata sportowej marki odzieżowej. W sumie oboje go zdobywają, tylko jest jedno dość duże „ale”, muszą połączyć siły, bo albo zrealizują go razem, albo nie dostanie go żaden. Zgadzają się na współpracę, jednak Alex zaznacza, że będzie pracował tylko z Rose jako przedstawicielką tamtej firmy.
Kiedy kobieta ponownie przekracza progi Stackhouse, zostaje naprawdę miło przyjęta, czego się nie spodziewała. Na dodatek dostaje własnego asystenta, a w firmie zauważa wiele zmian. Alex zmienił się i to bardzo, a przez to atmosfera w firmie stała się zupełnie inna. Przed tą dwójką niełatwe zadanie, muszą zapomnieć, o wszystkim, co było i zacząć z sobą współpracować. Czy im się uda? Czy uczucia, jakie między nimi były wygasły? Na dodatek pewna osoba ma swoje plany i mocno namiesza. Kto taki? Co takiego ma w planach? Jak potoczy się dalsza znajomość Alexa i Rose?
Pierwszy tom bardzo mi się podobał, nie mogłam się doczekać kontynuacji, do której miałam niemałe oczekiwania. Autorka nie zawiodła mnie ani troszeczkę. Dostałam książkę z niebanalnym humorem, ciekawą historią oraz zaskakującymi momentami. W tym tomie jest szybsza akcja, trochę niebezpieczeństwa i tajemnice, które wiele zmieniają. Książkę czyta się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Bohaterowie dość mocno się zmienili, a jednocześnie pozostali dobrze wykreowani.
Alex z zapatrzonego w siebie, egoistycznego, surowego, bezkompromisowego mężczyzny stał się miły i sympatyczny. Jednak nadal ma swoje zdanie, potrafi walczyć o, to na czym mu zależy. W tej wersji dużo bardziej go polubiłam.
W Rose nie zaszły tak wielkie zmiany. Pozostała kobietą zdolną, pracowitą, bezinteresownie pomagająca innym, lubianą. Jednak zaczęła myśleć również o sobie i własnych pragnieniach, marzeniach. Nadal jest osobą, z którą z chęcią bym się zaprzyjaźniła.
„Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach” to świetna kontynuacja tomu pierwszego. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Kiedy kobieta ponownie przekracza progi Stackhouse, zostaje naprawdę miło przyjęta, czego się nie spodziewała. Na dodatek dostaje własnego asystenta, a w firmie zauważa wiele zmian. Alex zmienił się i to bardzo, a przez to atmosfera w firmie stała się zupełnie inna. Przed tą dwójką niełatwe zadanie, muszą zapomnieć, o wszystkim, co było i zacząć z sobą współpracować. Czy im się uda? Czy uczucia, jakie między nimi były wygasły? Na dodatek pewna osoba ma swoje plany i mocno namiesza. Kto taki? Co takiego ma w planach? Jak potoczy się dalsza znajomość Alexa i Rose?
Pierwszy tom bardzo mi się podobał, nie mogłam się doczekać kontynuacji, do której miałam niemałe oczekiwania. Autorka nie zawiodła mnie ani troszeczkę. Dostałam książkę z niebanalnym humorem, ciekawą historią oraz zaskakującymi momentami. W tym tomie jest szybsza akcja, trochę niebezpieczeństwa i tajemnice, które wiele zmieniają. Książkę czyta się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Bohaterowie dość mocno się zmienili, a jednocześnie pozostali dobrze wykreowani.
Alex z zapatrzonego w siebie, egoistycznego, surowego, bezkompromisowego mężczyzny stał się miły i sympatyczny. Jednak nadal ma swoje zdanie, potrafi walczyć o, to na czym mu zależy. W tej wersji dużo bardziej go polubiłam.
W Rose nie zaszły tak wielkie zmiany. Pozostała kobietą zdolną, pracowitą, bezinteresownie pomagająca innym, lubianą. Jednak zaczęła myśleć również o sobie i własnych pragnieniach, marzeniach. Nadal jest osobą, z którą z chęcią bym się zaprzyjaźniła.
„Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach” to świetna kontynuacja tomu pierwszego. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Paulina Powalska | (6.06.2022) |
Rose nie pracuje już w Stackhouse i kiedy kobieta myślała, że drogi jej i Alexa już się rozeszły, okazuje się, że staną oni do walki o pewne zlecenie. Obie strony są przekonane o swoim zwycięstwie w przetargu, do momentu kiedy zleceniodawca ogłasza, że firmy mają ze sobą współpracować, w przeciwnym razie do dojdzie do podpisania kontraktu. Czy uda im się podjąć współpracę? Czy bohaterowie odnajdą upragnione szczęście?
Książka "Jak nie zepsuć palanta" jest kontynuacją "Jak naprawić palanta", zatem książki trzeba czytać w odpowiedniej kolejności. Po naprawdę świetnym pierwszym tomie nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła poznać dalsze losy Rose i Alexa, ponieważ dostarczyli mi oni nie lada emocji i śmiechu. Początkowo nie mogłam się za bardzo wkręcić w książkę, ale to pewnie kwestia tego, że pierwszy tom czytałam już jakiś czas temu, jednak im bardziej zagłębiam się w losy bohaterów, tym bardziej wyciągałam się w ich historię. W tej części humorystycznego aspektu jest już zdecydowanie mniej, jednak książkę czyta się równie dobrze. Autorka wykreowała naprawdę ciekawych i charakternych bohaterów, których nie sposób nie polubić. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy obojga postaci, co pozwala nam poczuć ich emocje oraz dowiedzieć się co myślą i jak rozpatrują niektóre kwestie. Będę oni zmuszeni zmierzyć się z naprawdę wieloma przeciwnikami losu, by w końcu odetchnąć i zaznać szczęścia Tak jak i poprzednio nie zabraknie tajemnic oraz intryg, które tylko podejmują ciekawość czytelnika, burząc wszystko co dobre w życiu bohaterów, ale i niespodziewanych zwrotów akcji, których tutaj naprawdę wiele. Poraz kolejny świetnie się bawiłam czytając książkę autorki i czekam już na kolejne jej historię. Moja ocena to 8/10.
Książka "Jak nie zepsuć palanta" jest kontynuacją "Jak naprawić palanta", zatem książki trzeba czytać w odpowiedniej kolejności. Po naprawdę świetnym pierwszym tomie nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła poznać dalsze losy Rose i Alexa, ponieważ dostarczyli mi oni nie lada emocji i śmiechu. Początkowo nie mogłam się za bardzo wkręcić w książkę, ale to pewnie kwestia tego, że pierwszy tom czytałam już jakiś czas temu, jednak im bardziej zagłębiam się w losy bohaterów, tym bardziej wyciągałam się w ich historię. W tej części humorystycznego aspektu jest już zdecydowanie mniej, jednak książkę czyta się równie dobrze. Autorka wykreowała naprawdę ciekawych i charakternych bohaterów, których nie sposób nie polubić. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy obojga postaci, co pozwala nam poczuć ich emocje oraz dowiedzieć się co myślą i jak rozpatrują niektóre kwestie. Będę oni zmuszeni zmierzyć się z naprawdę wieloma przeciwnikami losu, by w końcu odetchnąć i zaznać szczęścia Tak jak i poprzednio nie zabraknie tajemnic oraz intryg, które tylko podejmują ciekawość czytelnika, burząc wszystko co dobre w życiu bohaterów, ale i niespodziewanych zwrotów akcji, których tutaj naprawdę wiele. Poraz kolejny świetnie się bawiłam czytając książkę autorki i czekam już na kolejne jej historię. Moja ocena to 8/10.
Angelika Frąckowiak | (2.08.2023) |
Kiedy w listopadzie przeczytałam ostatnią stronę „Jak naprawić palanta. Instrukcja w 10 krokach” autorstwa Anny Craft, od razu szukał informacji, czy i kiedy wyjdzie drugi tom. Po pół roku od tamtego momentu w moje ręce trafiła długo wyczekiwana kontynuacja losów Rose i Alexa.
Autorce udało się utrzymać poziom. „Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach” jest równie niesamowita, jak pierwszy tom.
W drugiej części serii Stackhouse los znowu stawia na swojej drodze Rose i Alexa. Oboje niespodziewanie startują do walki o wymarzone zlecenie - zrobienie dużej kampanii dla znanej marki odzieżowej. Zarówno firma, w której aktualnie pracuje Rose, jak i Stackhouse Alexa są przekonane, że wygrały. Jednak zleceniodawca widzi to inaczej. Albo obie firmy będą ze sobą współpracowały, albo nikt nie zdobędzie zlecania. Czy Rose i Alex będą umieli ze sobą współpracować? Czy uda się im porozumieć? Tego się dowiecie, sięgając po książkę.
Anna Craft znowu pozytywnie mnie zaskoczyła. Stworzyła kontynuacje historii Rose i Alexa, jakiej się nie spodziewałam. W książce tej, tak jak w poprzednim tomie, nie znajdziecie cukierkowatej relacji bohaterów, czy scen seksu. Autorka przedstawiła nam za to ciekawą historię, opartą na ciężkiej pracy, intrydze, zemście, miłości i przede wszystkim na idealnie wykreowanych bohaterach.
Autorka po raz kolejny zaserwowała nam przejażdżkę rollercoasterem. W „Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach” znajdziemy cięte riposty padające z ust bohaterów, pełno humoru, ale też namacalną chemię pomiędzy bohaterami czekającą na wybuch.
Były momenty, kiedy miałam ochotę potrząsnąć bohaterami, kompletnie nie rozumiałam ich wyborów. Miałam ochotę walnąć ich w głowę, za to, co robią, nakrzyczeć na nich, jednak im więcej stron przewracałam, tym bardziej rozumiałam, dlaczego postąpili tak, a nie inaczej, dlaczego to wszystko tak się potoczyło. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, iż autorka miała wszystko dokładnie przemyślane, dokładnie wiedziała, kiedy i jakie emocje w nas wywołać.
Jedynie czego mi zabrakło, to brak rozwinięcia historii niektórych bohaterów drugoplanowych. Autorka pokazała nam iskierkę w ognisku, która szybko zgasła, nic nie dając. Chyba, że Anna Craft ma w planach stworzenie osobnej historii tych bohaterów, w takim przypadku wszystko, było tak, jak powinno.
Podsumowując: Anna Craf zaserwowała nam świetną, lekką i romantyczna historię Rose i Alexa, przeplataną intrygami. Chociaż książka ta należy do kategorii tych grubszych, to pochłania się ją w rekordowym tempie. Jak się zacznie, to bardzo ciężko odłożyć ją chociaż na chwilę.
Autorce udało się utrzymać poziom. „Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach” jest równie niesamowita, jak pierwszy tom.
W drugiej części serii Stackhouse los znowu stawia na swojej drodze Rose i Alexa. Oboje niespodziewanie startują do walki o wymarzone zlecenie - zrobienie dużej kampanii dla znanej marki odzieżowej. Zarówno firma, w której aktualnie pracuje Rose, jak i Stackhouse Alexa są przekonane, że wygrały. Jednak zleceniodawca widzi to inaczej. Albo obie firmy będą ze sobą współpracowały, albo nikt nie zdobędzie zlecania. Czy Rose i Alex będą umieli ze sobą współpracować? Czy uda się im porozumieć? Tego się dowiecie, sięgając po książkę.
Anna Craft znowu pozytywnie mnie zaskoczyła. Stworzyła kontynuacje historii Rose i Alexa, jakiej się nie spodziewałam. W książce tej, tak jak w poprzednim tomie, nie znajdziecie cukierkowatej relacji bohaterów, czy scen seksu. Autorka przedstawiła nam za to ciekawą historię, opartą na ciężkiej pracy, intrydze, zemście, miłości i przede wszystkim na idealnie wykreowanych bohaterach.
Autorka po raz kolejny zaserwowała nam przejażdżkę rollercoasterem. W „Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach” znajdziemy cięte riposty padające z ust bohaterów, pełno humoru, ale też namacalną chemię pomiędzy bohaterami czekającą na wybuch.
Były momenty, kiedy miałam ochotę potrząsnąć bohaterami, kompletnie nie rozumiałam ich wyborów. Miałam ochotę walnąć ich w głowę, za to, co robią, nakrzyczeć na nich, jednak im więcej stron przewracałam, tym bardziej rozumiałam, dlaczego postąpili tak, a nie inaczej, dlaczego to wszystko tak się potoczyło. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, iż autorka miała wszystko dokładnie przemyślane, dokładnie wiedziała, kiedy i jakie emocje w nas wywołać.
Jedynie czego mi zabrakło, to brak rozwinięcia historii niektórych bohaterów drugoplanowych. Autorka pokazała nam iskierkę w ognisku, która szybko zgasła, nic nie dając. Chyba, że Anna Craft ma w planach stworzenie osobnej historii tych bohaterów, w takim przypadku wszystko, było tak, jak powinno.
Podsumowując: Anna Craf zaserwowała nam świetną, lekką i romantyczna historię Rose i Alexa, przeplataną intrygami. Chociaż książka ta należy do kategorii tych grubszych, to pochłania się ją w rekordowym tempie. Jak się zacznie, to bardzo ciężko odłożyć ją chociaż na chwilę.
Joanna bookaholic.in.me | (2.05.2022) |
Rose i Alex wracają, choć niekoniecznie tak, jakbyśmy chcieli, bo bardziej osobno, aniżeli razem. Kontynuacja świetnie przyjętej pierwszej części przygód szalonej okularnicy i szefa- palanta w końcu ujrzała światło dzienne i jedno jest pewne- nie zawodzi. To piękna powieść romantyczna, idealnie zgrana z korporacyjnymi normami oraz rzeczywistością pracy w marketingu. I choć między bohaterami nadal iskrzy, a wzajemne uczucia nie wygasły, to czeka na nich wiele przeszkód do pokonania, by mogli cieszyć się swoją obecnością. Czy są w stanie podjąć szansę jaką stawia przed nimi los, zaufać sercu i spróbować zawalczyć o własne szczęście?
Rose rozwija się pod skrzydłami nowej firmy- WallisAd. Ma nowe grono znajomych, choć nie tak bliskie jak to w poprzedniej firmie. Skupia się jednak na tym co dla niej obecnie najważniejsze- osiągnięciu sukcesów w pracy, by wykazać się ale także udowodnić, że jest warta tej szansy, którą dostała. Pomimo upływu czasu nadal nie do końca pogodziła się z tym, jak ułożyły się jej sprawy z Alexem i czuje się oszukana, a nawet wykorzystana. Momentami także myśli, że to jej wina, bowiem źle odebrała zamiary byłego szefa. Tak czy inaczej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna rozpamiętywać przeszłości, tylko brnąć do przodu i popychać swoją karierę, mając na względzie nie tylko swoje dobro ale także swojej rodziny. Oferta pracy dla Sport Phantom jawi się jak spełnienie marzeń. Jednak szybko przeistacza się w kontrakt niczym z koszmarnych snów, a wszystko to za sprawą firmy, z którą musi współpracować.
Alex nadal wiedzie prym w Stackhouse. Na pierwszy rzut oka widać, że się zmienił. Nie traktuje swoich pracowników jak zło konieczne i naprawdę stara się zachowywać jak cywilizowany człowiek. Jego przyzwyczajenia także uległy poprawie i śmiało można stwierdzić, że mamy do czynienia z ulepszoną wersją szefa. Także w życiu prywatnym zdecydował się na zmianę przyzwyczajeń i kompletnie nie jest zainteresowany przygodnymi kontaktami z płcią przeciwną. Jednak jest coś, co nie zostało zmodyfikowane w nim nawet o jotę- pracoholizm i ogromne oddanie firmie, choć często niekonwencjonalne. Również on widzi swoją szansę w pracy dla Sport Phantom, nie tylko z uwagi na poprawienie pozycji Stackhouse ale i udowodnienie innym, zwłaszcza ojcu, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. A że dodatkowo będzie współpracował z Rose? Dla niego to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem chce odzyskać jej względy tak samo mocno jak odnieść sukces w nowej kampanii.
"Jak nie zepsuć palanta" idealnie równoważy rozwój niełatwej sytuacji związanej z pracą nad kampanią i realiami korporacyjnymi z dalszym rozwojem uczuć głównych bohaterów. Autorka stworzyła naprawdę ciekawą fabułę, a cały pomysł marketingowy jaki tu przedstawiła, choć przecież stanowi tylko tło dla ewolucji związku Alexa i Rose, jest iście genialnie skonstruowany. Nie spodziewajcie się jednak jakichkolwiek scen erotycznych czy też typowych dla wielu powieści uniesień i rozmyślań postaci skierowanych jednotorowo ku łóżkowym spełnieniom. To pełna klasy i uczuć powieść, w którym stawia się na prawdziwą miłość w bardzo delikatnej odsłonie, pomijając jakiekolwiek cielesne zbliżenia. Nie ujmuje to jednak chemii jaka wytworzona jest między bohaterami, bowiem zarówno ona jak i uczucia, które między nimi jedynie rozkwitają, są niepodważalne. Całość to niesamowicie romantyczna opowieść o dwojgu ludzi, którzy mierzą się nie tylko z własnymi ograniczeniami ale i nieprzychylnymi im osobami. Pikanterii dodaje fakt, że w fabułę wpleciono ciekawą intrygę, z której nie tak łatwo będzie wybrnąć głównym bohaterom, by nikt nie został skrzywdzony. Anna Craft udowadnia, że potrafi tworzyć pochłaniające czytelnika powieści, z subtelnie przedstawionymi wątkami miłosnymi i brawurowo opisanymi kwestiami związanymi z marketingiem. To naprawdę świetnie zwieńczenie historii Rose i Alexa, wobec którego nie powinno się przejść obojętnie.
Rose rozwija się pod skrzydłami nowej firmy- WallisAd. Ma nowe grono znajomych, choć nie tak bliskie jak to w poprzedniej firmie. Skupia się jednak na tym co dla niej obecnie najważniejsze- osiągnięciu sukcesów w pracy, by wykazać się ale także udowodnić, że jest warta tej szansy, którą dostała. Pomimo upływu czasu nadal nie do końca pogodziła się z tym, jak ułożyły się jej sprawy z Alexem i czuje się oszukana, a nawet wykorzystana. Momentami także myśli, że to jej wina, bowiem źle odebrała zamiary byłego szefa. Tak czy inaczej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna rozpamiętywać przeszłości, tylko brnąć do przodu i popychać swoją karierę, mając na względzie nie tylko swoje dobro ale także swojej rodziny. Oferta pracy dla Sport Phantom jawi się jak spełnienie marzeń. Jednak szybko przeistacza się w kontrakt niczym z koszmarnych snów, a wszystko to za sprawą firmy, z którą musi współpracować.
Alex nadal wiedzie prym w Stackhouse. Na pierwszy rzut oka widać, że się zmienił. Nie traktuje swoich pracowników jak zło konieczne i naprawdę stara się zachowywać jak cywilizowany człowiek. Jego przyzwyczajenia także uległy poprawie i śmiało można stwierdzić, że mamy do czynienia z ulepszoną wersją szefa. Także w życiu prywatnym zdecydował się na zmianę przyzwyczajeń i kompletnie nie jest zainteresowany przygodnymi kontaktami z płcią przeciwną. Jednak jest coś, co nie zostało zmodyfikowane w nim nawet o jotę- pracoholizm i ogromne oddanie firmie, choć często niekonwencjonalne. Również on widzi swoją szansę w pracy dla Sport Phantom, nie tylko z uwagi na poprawienie pozycji Stackhouse ale i udowodnienie innym, zwłaszcza ojcu, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. A że dodatkowo będzie współpracował z Rose? Dla niego to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem chce odzyskać jej względy tak samo mocno jak odnieść sukces w nowej kampanii.
"Jak nie zepsuć palanta" idealnie równoważy rozwój niełatwej sytuacji związanej z pracą nad kampanią i realiami korporacyjnymi z dalszym rozwojem uczuć głównych bohaterów. Autorka stworzyła naprawdę ciekawą fabułę, a cały pomysł marketingowy jaki tu przedstawiła, choć przecież stanowi tylko tło dla ewolucji związku Alexa i Rose, jest iście genialnie skonstruowany. Nie spodziewajcie się jednak jakichkolwiek scen erotycznych czy też typowych dla wielu powieści uniesień i rozmyślań postaci skierowanych jednotorowo ku łóżkowym spełnieniom. To pełna klasy i uczuć powieść, w którym stawia się na prawdziwą miłość w bardzo delikatnej odsłonie, pomijając jakiekolwiek cielesne zbliżenia. Nie ujmuje to jednak chemii jaka wytworzona jest między bohaterami, bowiem zarówno ona jak i uczucia, które między nimi jedynie rozkwitają, są niepodważalne. Całość to niesamowicie romantyczna opowieść o dwojgu ludzi, którzy mierzą się nie tylko z własnymi ograniczeniami ale i nieprzychylnymi im osobami. Pikanterii dodaje fakt, że w fabułę wpleciono ciekawą intrygę, z której nie tak łatwo będzie wybrnąć głównym bohaterom, by nikt nie został skrzywdzony. Anna Craft udowadnia, że potrafi tworzyć pochłaniające czytelnika powieści, z subtelnie przedstawionymi wątkami miłosnymi i brawurowo opisanymi kwestiami związanymi z marketingiem. To naprawdę świetnie zwieńczenie historii Rose i Alexa, wobec którego nie powinno się przejść obojętnie.
Izabela Wyszomirska | (8.05.2022) |
"Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach" jest drugim tomem cyklu Stackhouse. Pierwsza część była debiutem Anny Craft, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie, ale i pozostawiła z wielkim niedosytem.
Zarówno Alex, jak i Rose zmienili się. To już nie są te same osoby co kiedyś. Choć muszę przyznać, iż bywały momenty, kiedy miałam wątpliwości, czy Alex porzucił wizerunek palanta... Lecz autorka stawia przed nimi nowe wyzwania, poddaje ich próbom. Co ciekawe, wprowadza nowe postaci. Jedna z nich mocno namiesza. Kto wygra to starcie?
Relacja między parą głównych bohaterów z pewnością nie należy do spokojnych. Cięte riposty, to co wyprawiali i ta panująca miedzy nimi chemia... wszystko to, co ich dotyczyło, bardzo szybko stało się i moim udziałem. Prawdziwy rollercoaster emocji!
Historia pokazuje jak łatwo można stracić czyjeś zaufanie i jak trudno je odzyskać. To również historia udowadniająca, że zawsze jest szansa na naprawienie błędów i zawalczenie o to, na czym najbardziej zależy.
Moją uwagę zwrócił wątek kampanii reklamowej z całą jej otoczką. Mogłam niejako od zaplecza agencji reklamowej przyjrzeć się temu jak wyglądają przygotowania takiej kampanii.
To niebanalny romans biurowy z solidną dawką dobrego humoru. "Jak nie zepsuć palanta" - czy to możliwe? To niebanalna instrukcja w 10-ciu krokach, która pokaże Wam jak tego dokonać. To powieść o próbie odzyskania zaufania, walce o uczucie i siebie, problemach firmowych i rodzinnych, poświęceniu, wsparciu drugiego człowieka. Polecam!
sza-terazczytam.blogspot.com
Zarówno Alex, jak i Rose zmienili się. To już nie są te same osoby co kiedyś. Choć muszę przyznać, iż bywały momenty, kiedy miałam wątpliwości, czy Alex porzucił wizerunek palanta... Lecz autorka stawia przed nimi nowe wyzwania, poddaje ich próbom. Co ciekawe, wprowadza nowe postaci. Jedna z nich mocno namiesza. Kto wygra to starcie?
Relacja między parą głównych bohaterów z pewnością nie należy do spokojnych. Cięte riposty, to co wyprawiali i ta panująca miedzy nimi chemia... wszystko to, co ich dotyczyło, bardzo szybko stało się i moim udziałem. Prawdziwy rollercoaster emocji!
Historia pokazuje jak łatwo można stracić czyjeś zaufanie i jak trudno je odzyskać. To również historia udowadniająca, że zawsze jest szansa na naprawienie błędów i zawalczenie o to, na czym najbardziej zależy.
Moją uwagę zwrócił wątek kampanii reklamowej z całą jej otoczką. Mogłam niejako od zaplecza agencji reklamowej przyjrzeć się temu jak wyglądają przygotowania takiej kampanii.
To niebanalny romans biurowy z solidną dawką dobrego humoru. "Jak nie zepsuć palanta" - czy to możliwe? To niebanalna instrukcja w 10-ciu krokach, która pokaże Wam jak tego dokonać. To powieść o próbie odzyskania zaufania, walce o uczucie i siebie, problemach firmowych i rodzinnych, poświęceniu, wsparciu drugiego człowieka. Polecam!
sza-terazczytam.blogspot.com
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
A niech to szlag! — Monika Cieluch Życie bywa jak jajko z niespodzianką. Czy dasz się nią obdarować?
Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do góry nogami. Kiedy ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res