Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura dziecięca -> Imperium Wielkiego Kota — Teresa Kulik
Imperium Wielkiego Kota — Teresa Kulik

Imperium Wielkiego Kota

Cena: 33,00 zł 28,05 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Na osiedlu, jakich tysiące, żyją ludzie i koty. Jedne kochane, pieszczone i karmione do syta, inne kryjące się w piwnicach, bezdomne i często głodne. Jest też na osiedlu stary mur – zapewne pozostałość po jakichś magazynach, który teraz stanowi granicę dwóch kocich terytoriów – Imperium i Gangu. O tę właśnie granicę potoczą się podstępne walki i prawdziwe bitwy, których bezpośrednim sprawcą jest pewien Syjam – potężnej postury, lecz małego serca.

Kocury i kotki obydwu terytoriów przeżyją wiele przygód nie tylko na swoim osiedlu. Powędrujemy z nimi do cyrku, muzeum, a nawet opery. Zajrzymy na prawdziwe wiejskie podwórko i pachnącą leśną działkę. Będziemy ucztować na weselu i słuchać najpiękniejszych nocnych kocich serenad w świetle księżyca.

Bajka przeznaczona jest dla dzieci w wieku 7-12 lat.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura dziecięca
  • Wydawca: Novae Res, 2013
  • Format: 145x205mm, oprawa twarda
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 104
  • ISBN: 978-83-7942-006-3

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 4 recenzji.Dodaj własną recenzję

  odSłońKulturę BP  (17.02.2014)
Wszyscy wiemy, że koty to bardzo intrygujące zwierzęta. Można je lubić, bądź nienawidzić za liczne rany i zadrapania podczas swawolnych zabaw, ale nikt pewnie nie wpadłby na pomysł, że mogą istnieć najprawdziwsze w świecie kocie Gangi, które toczą między sobą walki o terytorium. Książka „Imperium Wielkiego Kota” opowiada nam historię zwaśnionych kocich społeczności, a mamy tu do czynienia z Imperium oraz potężnym Gangiem, którego przywódca, Birbant, zawarł układ z bardzo chytrym i przebiegłym kocurem – Dżemem. Oba „światy” rozdziela wielki mur, po którym regularnie spaceruje Księżniczka – obiekt westchnień niejednego sierściucha.

Naszymi głównymi bohaterami są dwa grube, osiedlowe koty. Jeden z nich wabi się Filip, któremu kocie Imperium nadało przydomek „Zbój”, a drugi nosi imię Gawron i jest leniwym, wygodnym kocurem, lubiącym najeść się do syta, wszczynając obserwacje zdarzeń z parapetu na drugim piętrze. Wydawać by się mogło, że puszysty, czarny kot nie miesza się w sprawy polityki i kompletnie nie interesuje go bieg zdarzeń pomiędzy jedną, a drugą stroną muru – nic bardziej mylnego! Punkt obserwacyjny Gawrona jest jedynym miejscem, z którego widać krzaki, płoty i garaże intryg Gangu Birbanta oraz poczynania – odpowiedzi – ze strony Imperium Wielkiego Kota. Niestety jego losy są najsmutniejsze w całej książce, ponieważ Gawron musi wyjechać wraz z Panią, a przygody, jakie spotkają go w „nowym domu” są bardzo przykre i bolesne. Zdradzę Wam tylko, że zostanie zaatakowany jednocześnie przez szczura oraz Karmelka, psa z sąsiedztwa, a co wydarzy się później – musicie sami przeczytać.

Cóż mogę powiedzieć, na koniec? „Imperium Wielkiego Kota” gorąco polecam wszystkim, ponieważ jest to świetna lektura dla dużych i małych. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, język jest plastyczny, a kocie postaci wyraźnie zarysowane. Autorka miała naprawdę interesujący pomysł na fabułę powieści i przyznam, że nadal jestem ciekawa, skąd Pani Teresa czerpała inspirację, szczególnie jeśli w grę wchodzi śledzenie Dżema, albo kończąca powieść „Akcja Kolor”. Nic tu jednak po mnie: Gorąco polecam książkę, a po więcej subiektywnych (dlatego nie zapisanych tutaj) informacji zapraszam na http://pastelowy-niecodziennik.blogspot.com/2014/02/recenzja-imperium-wielkiego-kota-z.html


  emik 84  (15.02.2014)
Imperium Wielkiego Kota to książka Teresy Kulik skierowana do osób lubiących kocie historyjki, dla takich troszkę starszych dzieci.
Koty są zdecydowanie głównymi bohaterami prezentowanej publikacji, i to nie jeden, nie dwa, a cała masa różnej maści i gatunków kotów. Ich największym problemem jest brak prawdziwego domu, w którym nie brakuje pożywienia i ciepłego posłania. Wciąż muszą walczyć o przetrwanie i prosić o odrobinę jedzenia. Koty walczą też między sobą o pozycję, pożywienie, terytorium przynależąc jednocześnie do jednego z okolicznych kocich gangów. W miedzy czasie wspominają dzieciństwo i przeżywają różnorakie przygody.
Jak widać w książce dużo się dzieje. Czasem sama gubiłam się w całej tej kociej rzeczywistości. Ogólnie czytanie wymagało więc skupienia. Mimo to perypetie kocich bohaterów były ciekawe, czasem śmieszne, zaskakujące a czasem niestety niewesołe. Na pewno nie były nudne. Koty to wyjątkowe stworzenia, szkoda, że tak często pozostawiane są samym sobie.
Od razu rzuca się w oczy solidne wydanie prezentowanej książki. Grube kartki co jakiś czas urozmaicone uroczymi ilustracjami kociaków. Aż szkoda, że jest ich tak niewiele.
Ogólnie więc lektura na pewno zainteresuje każdego miłośnika kocich przygód. Na pewno bym jej nie przekreślała, choć w moje gusta nie trafiła. Ciekawa jestem czy spodoba się Wam ;)


  Marta Augustynowicz  (4.04.2014)
Koty. W moim mniemaniu dość tajemnicze istoty. Zwłaszcza te podwórkowe, chodzące – jak się mawia – własnymi drogami. Nigdy wiadomo, co tak naprawdę robią, gdy ludzkie oko ich nie sięga. Czy poza łapaniem myszy mają inne zainteresowania? Wiadomo, że lubią czyścić swoje futerka i oddawać się drzemkom, gdy tylko okoliczności są ku temu sprzyjające, ale co poza tym? Teresa Kulik próbuje odpowiedzieć na to pytanie, przybliżając naturę kotów w książce dla dzieci pt. “Imperium Wielkiego Kota”.

Na osiedlu pewnego miasteczka stoi mur, jakże znaczący w przeświadczeniu kocich mieszkańców. Stanowi on bowiem granicę dwóch kocich terytoriów – Imperium i Gangu. Każdy kot wie, że owych granic należy się trzymać, aby nie wpakować się w kłopoty. Każdy zna swoje miejsce, wie, gdzie może, a gdzie nie powinien się zapuszczać. Dzięki temu na osiedlu jest w miarę spokojnie i bezpiecznie. Do czasu. Pojawia się bowiem czarny koci charakter, wprowadzający pewien chaos w myśleniu niektórych kotów, namawiający do buntu przeciw wyznaczonym granicom, pragnący władzy. Wielki Kot, szef Imperium, jest zmuszony do obrony swego terytorium. Rozpoczynają się przygotowania do walki. O tak, koty potrafią strzec tego, co do nich należy i lepiej z nimi nie zadzierać, bo mogą pokazać swoje ostre pazurki ;)

“Imperium Wielkiego Kota” to pełna przygód opowieść o kocurach i kotkach, zarówno tych “należących” do Pań i Panów, jak i tych bezdomnych, chowających się w piwnicach czy innych opuszczonych miejscach. Jedne nakarmione, niemartwiące się o strawę, drugie głodne, stale polujące na jakiś dobry kąsek czegokolwiek, co napełni ich brzuchy. Koty o najróżniejszym usposobieniu. Z bardziej lub mniej drastycznymi doświadczeniami, o których dowiadujemy się z ich własnych opowieści.

Bardzo ciekawa lektura, choć przeznaczona dla dzieci nieco starszych, tych mających od 7 do 12 lat. Myślę, że ten przedział uzasadniony jest tym, iż zdania w tej książce są bardzo rozbudowane, współrzędnie złożone, wzbogacone dość trudnym słownictwem, przez młodsze dzieci z pewnością niezrozumiałym. Sądzę jednak, że takie teksty są niezwykle edukacyjne i im szybciej dzieci usłyszą te nieco bardziej skomplikowane wyrazy, tym łatwiej będą je sobie przyswajać.

Ja czytałam tę książkę 7-latkowi i był niezwykle zaciekawiony losami osiedlowych kotów. Tym bardziej, że były zmuszone do podjęcia strategicznych kroków, jakże istotnych w przygotowaniach do bitwy, a to – jak wiadomo – najbardziej fascynuje chłopców w tym wieku. Wierzę więc, że i inne dzieci (również dziewczynki) będą z tej pozycji równie zadowolone. Polecam więc wszystkim fanom kotów i … kocich wojen :)


  Anna Sikorska  (22.05.2014)
Jak napisać książkę o gangach dla dzieci? Do tego nie przelewać krwi, a jedyne mordy ograniczyć do skaleczeń? Dać głos kotom, które nie dość, że patrzą na ludzi na swój specyficzny koci sposób to jeszcze chadzają własnymi ścieżkami i plotkują o ludziach. Świat czworonogów jest próbą spojrzenia na człowieka z dystansem przy okazji opowiedzenia historii muru, który dzieli kocie gangi: biednych (Gangu) i bogatych (z Imperium) kotów.
Wydaje się nam, że koty chodzą gdzie chcą i po co chcą. Książka stara się ten mit obalić. Granice wpływów zostały tu ściśle wytyczone wielkim murem znajdującym się na osiedlu pewnego miasta. Każdy kot wie, że jest on świętością, przez którą nie wolno przechodzić, aby nie wpakować się w kłopoty. Hierarchia i terytoria są tu ściśle wyznaczone. To zapewnia w miarę spokojne życie. Co jakiś czas pojawia się jednak kot – przywódca, pragnący obalić czy przekroczyć mur, przesunąć granice wpływów (jak my to dobrze znamy z historii), przez co Wielki Kot (przywódca Imperium) jest zmuszony zmobilizować swoich poddanych do gotowości bojowej. Nie brakuje tu charakterów typowo ludzkich, które próbują podważyć prawdziwe autorytety i wynieść siebie na piedestał.
„Imperium Wielkiego Kota” jest książką pełną kotów mających właścicieli i bezdomnych, nakarmionych i wiecznie głodnych oraz o różnych charakterach. Można śmiało powiedzieć, że świat ludzi został ubrany w kocie maski: jedni starają się przetrwać, a inni dbają o wyłączny dostęp do nieograniczonych środków. Może nie jest to książka na miarę „Folwarku zwierzęcego” Orwella, ale leżąca bardzo blisko i przez to również dorosły czytelnik znajdzie wiele sugestii do prawdziwych historii. Dzieci będą bawić przygody i pomysłowość kotów.
Imperium ma dwie ciekawe osobowości, jakimi są główni bohaterowie opowieści :Filip (nazywany przez przyjaciół Zbójem) oraz Gawron (leniwy czworonóg, którego głównym zajęciem jest jedzenie). Ta dwójka kocurów ma wielu przyjaciół i wrogów - między innymi psy i szczury, z którymi czytelnik przeżywa fascynujące przygody.
Przygody kotów nie ograniczają się do prowadzenia i planowania walk. Razem z kotami spędzamy czas na osiedlu, odwiedzamy cyrk, muzeum, operę oraz wieś, gdzie na weselu mogą zjeść i wysłuchać kocich śpiewów. Dowiemy się, dlaczego koty nie cierpią podróżowania.
Język autorki jest plastyczny, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie ma trudnych słów, ale jednocześnie bajka jest bogata w słownictwo. Idealna dla dzieci większych i mniejszych. Dodatkowym atutem jest twarda, śliska i rzucająca się w oczy okładka. Do tego grube kartki, większe niż dla dorosłych litery oraz ilustracje przyciągną małych czytelników w wieku szkolnym.

http://annasikorska.blogspot.com/2014/05/teresa-kulik-imperium-wielkiego-kota.html

Dodaj własną recenzję