Dzisiejszy świat to pęd za nowościami w social mediach, dążenie do ideału, oglądanie pięknych profili na instagramie, a w tym wszystkim łatwo się pogubić i... popaść w obsesje. Uzależnienie szczęścia od lajków jest złudne.

IG: Czytomanka

Autorka już na początku zwraca uwagę na coś, co wydaje się być oczywiste -
to, że nasze samopoczucie, nasza samoocena, często zależy od tego,
jak oceniają nas inni. I nie ważne, że mamy mnóstwo cudownych zalet, jeśli widzimy w sobie tę jedną, "ogromną" wadę. Ale czy takie myślenie jest właściwe?
Czy nie to prowadzi nas do wycofania, czy poczucia, że jesteśmy strasznie nieszczęśliwi? Często każemy siebie za coś, co tak naprawdę jest złudzeniem
i nikt oprócz nas tego nie zauważa.
W książce "Idealnie nieidealna" Monika Garska przytacza wiele, bardzo znanych nam przykładów naszych domniemanych "ułomności" i wad, które my kobiety perfekcyjnie wyolbrzymiamy. Na szczęście pokazuje też, w bardzo prosty sposób, jak sobie radzić z natrętnymi myślami. Książka napisana świetnym,
lekkim i zrozumiałym dla każdego językiem. Jest to ważne, ponieważ powinna być to obowiązkowa pozycja w biblioteczce każdej nastolatki,
bo to przecież one, jako młode kobiety, są bardzo wrażliwe w tym temacie. Zwłaszcza, że autorka skupia się przede wszystkim na "internetowej rzeczywistości", jakże bliskiej młodzieży ( nie wiem, jak Wy, ale ja odnoszę wrażenie, że dzieci teraz rodzą się ze smartfonem w ręku;)).
Podsumowując, czyta się ją bardzo szybko, rozdziały są krótkie i prosto napisane. Uważam, że z czystym sumieniem, mogę polecić ją każdej nastolatce,
albo mamie młodej damy. Ale i nam dorosłym, też przyda się kilka niby oczywistych, ale prawdziwych rad, które zamieściła w książce Monika Garska.

http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2022/03/mama-czyta-monika-garska-idealnie.html

Dzięki wydawnictwu @ novae _ res mogłam przeczytać książkę Moniki Garski „Idealnie nieidealna”. Jest to poradnik, który ma na celu przypomnieć nam, że to nie od innych zależy nasze szczęście, nie od ilości lajków w mediach społecznościowych czy od tego co ktoś nam powie. To, że jesteśmy szczęśliwi zależy w głównej mierze od nas.
„Idealnie nieidealna” to książka do której możesz usiąść w każdej chwili. Rozdziały są krótkie i przekazujące rzeczy, które w teorii wiesz i znasz np. schemat działania toksycznych osób ale autorka przekazuje w „inny” sposób, tak aby dotrzeć do czytelnika. Na początku książka nie do końca przypadła mi do gustu, miałam wrażenie, że ciągle czytam to samo. Jednak po przeczytaniu całości i przemyśleniu sobie jej mogę stwierdzić, że może ona wspomóc każdego z nas w chwili zwątpienia czy cięższego czasu. Zmusza do refleksji czy robienie czegoś bo tak wypada, bo tego od np. kobiet wymaga świat jest ok. Musisz mieć rodzinę, dzieci, męża, musisz zawsze wyglądać olśniewająco, mieć porządek itd. I tylko dzięki temu będziesz szczęśliwa? Nie! Właśnie nie, powinniśmy żyć tak jak my chcemy i a nie życiem wg innych, zgodnym z wzorcem jaki jest oczekiwany. Książka może być impulsem do zmian i przemyśleń, czego potrzebujesz naprawdę do szczęścia i co jest naprawdę ważne w życiu. A co najważniejsze, to nie ma nic wspólnego z liczbą followersów na IG