I zbaw mnie ode złego
Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Przeżyj ze mną moją śmierć
W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowiedzi. Tymczasem niepokojąco realistyczne wizje niemal doprowadzają do obłędu młodą detektyw, Rosalie Evans. Czy to możliwe, że właśnie w nich kryje się klucz do wytropienia zwyrodnialca? Wkrótce sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej: znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka, a na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek. Czasu jest coraz mniej, a Rosalie wie, że lada chwila będzie musiała zmierzyć się z prześladującymi ją demonami…
Rosalie, to tylko sen, tylko sen, nie panikuj.
Patrzę na siebie, ciągle siedząc pod prysznicem. Męskie nogi w czarnych spodniach, skórzana kurtka, buty trekkingowe, z których kapie błoto. Obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni.
Już wiem, co się dzieje. Wiem, że znowu jestem w tym śnie. Tym samym cholernym śnie.
Aleksandra Helena Jonasz - urodzona 16 maja 1998 roku w Zamościu, absolwentka III Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Zamościu, uczennica klasy o profilu humanistyczno-prawniczym, obecnie studentka psychologii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Miłośniczka książek, swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła na poważnie w wieku 15 lat, w jej zbiorach literackich znajdują się tomiki poezji, opowiadania, fan-fiction oraz wolna proza. W kręgu jej zainteresowań literackich znajdują się thrillery psychologiczne, horrory, norweskie kryminały oraz opowieści „true crime”. Jej debiutancka powieść nosi tytuł „Obudź mnie zanim umrę” i jest pierwszą częścią trylogii kryminalnej, w której zapoznajemy się z dwójką detektywów badających sprawę tajemniczych morderstw w Chicago. Pierwszą książkę napisała w wieku 19 lat, trzy miesiące po zdaniu matury, natchnięta weną i zainspirowana twórczością Samuela Bjørka. Trylogia kryminalna jest początkiem jej kariery literackiej.
W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowiedzi. Tymczasem niepokojąco realistyczne wizje niemal doprowadzają do obłędu młodą detektyw, Rosalie Evans. Czy to możliwe, że właśnie w nich kryje się klucz do wytropienia zwyrodnialca? Wkrótce sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej: znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka, a na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek. Czasu jest coraz mniej, a Rosalie wie, że lada chwila będzie musiała zmierzyć się z prześladującymi ją demonami…
Rosalie, to tylko sen, tylko sen, nie panikuj.
Patrzę na siebie, ciągle siedząc pod prysznicem. Męskie nogi w czarnych spodniach, skórzana kurtka, buty trekkingowe, z których kapie błoto. Obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni.
Już wiem, co się dzieje. Wiem, że znowu jestem w tym śnie. Tym samym cholernym śnie.
Aleksandra Helena Jonasz - urodzona 16 maja 1998 roku w Zamościu, absolwentka III Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Zamościu, uczennica klasy o profilu humanistyczno-prawniczym, obecnie studentka psychologii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Miłośniczka książek, swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła na poważnie w wieku 15 lat, w jej zbiorach literackich znajdują się tomiki poezji, opowiadania, fan-fiction oraz wolna proza. W kręgu jej zainteresowań literackich znajdują się thrillery psychologiczne, horrory, norweskie kryminały oraz opowieści „true crime”. Jej debiutancka powieść nosi tytuł „Obudź mnie zanim umrę” i jest pierwszą częścią trylogii kryminalnej, w której zapoznajemy się z dwójką detektywów badających sprawę tajemniczych morderstw w Chicago. Pierwszą książkę napisała w wieku 19 lat, trzy miesiące po zdaniu matury, natchnięta weną i zainspirowana twórczością Samuela Bjørka. Trylogia kryminalna jest początkiem jej kariery literackiej.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 18 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Sylwia Lewandowska | (28.05.2021) |
Bardzo czekałam na tę część trylogii. "I zbaw mnie ode złego" to kontynuacja książki "Obudź mnie zanim umrę". Detektyw Rosalie wraz ze swoim kolegą w dalszym poszukuje zabójcy, który dopuszcza się brutalnych morderstw w Chicago. Mijają miesiące, sny Rosalie pojawiają się coraz częściej. Sny, a raczej koszmary, w których uczestniczy.
❗"Moje sny to wizje nadchodzących zabójstw, że wszystkie mary senne to tak naprawdę prawdziwe sytuacje, które przeżywam, będąc w ciele ofiary".
Stan psychiczny Rose jest tragiczny, mimo wszystko nie potrafi odpuścić śledztwa. Bruce jej pomaga, troszczy się o nią jak może... Czy między tą dwójką coś będzie? Co wydarzyło się w życiu Rose, że dziewczyna nie potrafi zapomnieć o przeszłości?
❗"wciąż trudno jest mi pojąć, jak to możliwe, że drugi człowiek może znaczyć dla nas tak wiele, że po jego odejściu nic nie wygląda tak samo, a nasze życie dosłownie rozpada się na drobne odłamki, których nie sposób poskładać".
Tajemnice, sekrety, kłamstwa... Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Komu zależy na zatuszowaniu morderstw? Czy oby morderca jest jeden?
❗" mam wrażenie, że nie mogę zaufać nawet samej sobie, wszyscy coś ukrywają, każdy chroni kogoś, nikt nie jest szczery! ".
.
Czy Rose i Bruce pozna prawdę? Czy śledztwo dobiegnie końca?
.
Relacja między Rosalie, a Bruce'm nabiera tempa... W którą stronę to wszystko pójdzie? Czy dwoje skrzywdzonych ludzi będzie umiało być ze sobą?
.
Bardzo polubiłam postać Bruce'a. Dlaczego? Przekonajcie się sami.
Powiem Wam, że już czekam na zakończenie tej historii. Bardzo dużo niewiadomych i każdy może być winny... Zatem kto jest mordercą?
❗"Chory umysł zawsze błądzi".
Polecam Wam tę książkę i dziękuję za egzemplarz ❤️❤️
❗"Moje sny to wizje nadchodzących zabójstw, że wszystkie mary senne to tak naprawdę prawdziwe sytuacje, które przeżywam, będąc w ciele ofiary".
Stan psychiczny Rose jest tragiczny, mimo wszystko nie potrafi odpuścić śledztwa. Bruce jej pomaga, troszczy się o nią jak może... Czy między tą dwójką coś będzie? Co wydarzyło się w życiu Rose, że dziewczyna nie potrafi zapomnieć o przeszłości?
❗"wciąż trudno jest mi pojąć, jak to możliwe, że drugi człowiek może znaczyć dla nas tak wiele, że po jego odejściu nic nie wygląda tak samo, a nasze życie dosłownie rozpada się na drobne odłamki, których nie sposób poskładać".
Tajemnice, sekrety, kłamstwa... Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Komu zależy na zatuszowaniu morderstw? Czy oby morderca jest jeden?
❗" mam wrażenie, że nie mogę zaufać nawet samej sobie, wszyscy coś ukrywają, każdy chroni kogoś, nikt nie jest szczery! ".
.
Czy Rose i Bruce pozna prawdę? Czy śledztwo dobiegnie końca?
.
Relacja między Rosalie, a Bruce'm nabiera tempa... W którą stronę to wszystko pójdzie? Czy dwoje skrzywdzonych ludzi będzie umiało być ze sobą?
.
Bardzo polubiłam postać Bruce'a. Dlaczego? Przekonajcie się sami.
Powiem Wam, że już czekam na zakończenie tej historii. Bardzo dużo niewiadomych i każdy może być winny... Zatem kto jest mordercą?
❗"Chory umysł zawsze błądzi".
Polecam Wam tę książkę i dziękuję za egzemplarz ❤️❤️
Karolina Dziura | (2.06.2021) |
" I zbaw mnie ode złego" jest drugim tomem trylogii. Zarówno pierwsza " Obudź mnie, zanim umrę ", jak i druga część bezpośrednio się łączą, dlatego, żeby cokolwiek pojąć i mieć lepszy obraz wszystkiego, co się dzieje w drugim tomie,trzeba przeczytać pierwszy.
Detektyw Rosalie wraz z Bruce'm, swoim kolegą z pracy nadal poszukują sprawcy brutalnych morderstw w Chicago. Niestety nic nie przychodzi lekko, mijają miesiące, a detektywi utknęli w martwym punkcie. Nie mają nic, a czas pędzi nieubłaganie. Sprawę komplikują sny, a raczej wizję, które zaczynają się pojawiać coraz częściej, są bardziej brutalne. Nadmiar złego, ona sama w nich uczestniczy. Po czasie następuje pewien przełom, jednak czy uda się detektywom dorwać zabójcę i uratować kolejną ofiarę? Kim jest morderca z Chicago?
Jak już wspominałam niejednokrotnie, Aleksandra ma naprawdę bardzo dobry "warsztat", a czytając pierwszy tom, nie mogłam wyjść z podziwu, że to wtedy był debiut. Potrafi pięknie manewrować nie tylko piórem, ale emocjami i odczuciami czytelnika. Książka w swój świat wciąga niemalże od razu. Cały czas z zapartym tchem śledzimy poczynania detektywów oraz życie Rosalie. Widzimy jak,oddziałują na nią sny, jaki wpływ mają na jej zachowanie i psychikę, na jej partnera z pracy- Bruce'a, który zdaje się czuć coś więcej. Tu muszę zaznaczyć, że bardzo podobał mi się ten wątek, w którym ich znajomość wkracza na wyższy poziom, jednak w dalszym ciągu wszystko jest jeszcze niestabilne. Podobała mi się również otoczka tajemniczości i niepewności, którą autorka buduje przez całą książkę, by na końcu dobić czytelnika takim zakończeniem (sory Ola, ale książka przeleciała przez pół pokoju i z hukiem wylądowała na podłodze ! No bo jak, skąd? I dlaczego? Byłam zła zdenerwowana, bo mój plan, moje wyobrażenie wszystkiego poszło w dal i stało się tylko marną spekulacją. Takiego zwrotu akcji to ja się nie spodziewałam! Przez całą książkę byłam spięta. Momentami łapałam się na tym, że wstrzymywałam oddech. Dodatkowo czytając, miałam wrażenie, że oglądam naprawdę dobry serial kryminalny. Wszystko było bardzo realne. Dialogi bardzo fajnie napisane, przede wszystkim poprawnie. Wypadły bardzo naturalnie, momentami dodawały dramatyzmu. I muszę zgodzić się z @sylwia_books - Bruce zyskuje w oczach w tej części.
Ja jestem bardzo zadowolona z tej lektury. I z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
@jadzka_czyta
Detektyw Rosalie wraz z Bruce'm, swoim kolegą z pracy nadal poszukują sprawcy brutalnych morderstw w Chicago. Niestety nic nie przychodzi lekko, mijają miesiące, a detektywi utknęli w martwym punkcie. Nie mają nic, a czas pędzi nieubłaganie. Sprawę komplikują sny, a raczej wizję, które zaczynają się pojawiać coraz częściej, są bardziej brutalne. Nadmiar złego, ona sama w nich uczestniczy. Po czasie następuje pewien przełom, jednak czy uda się detektywom dorwać zabójcę i uratować kolejną ofiarę? Kim jest morderca z Chicago?
Jak już wspominałam niejednokrotnie, Aleksandra ma naprawdę bardzo dobry "warsztat", a czytając pierwszy tom, nie mogłam wyjść z podziwu, że to wtedy był debiut. Potrafi pięknie manewrować nie tylko piórem, ale emocjami i odczuciami czytelnika. Książka w swój świat wciąga niemalże od razu. Cały czas z zapartym tchem śledzimy poczynania detektywów oraz życie Rosalie. Widzimy jak,oddziałują na nią sny, jaki wpływ mają na jej zachowanie i psychikę, na jej partnera z pracy- Bruce'a, który zdaje się czuć coś więcej. Tu muszę zaznaczyć, że bardzo podobał mi się ten wątek, w którym ich znajomość wkracza na wyższy poziom, jednak w dalszym ciągu wszystko jest jeszcze niestabilne. Podobała mi się również otoczka tajemniczości i niepewności, którą autorka buduje przez całą książkę, by na końcu dobić czytelnika takim zakończeniem (sory Ola, ale książka przeleciała przez pół pokoju i z hukiem wylądowała na podłodze ! No bo jak, skąd? I dlaczego? Byłam zła zdenerwowana, bo mój plan, moje wyobrażenie wszystkiego poszło w dal i stało się tylko marną spekulacją. Takiego zwrotu akcji to ja się nie spodziewałam! Przez całą książkę byłam spięta. Momentami łapałam się na tym, że wstrzymywałam oddech. Dodatkowo czytając, miałam wrażenie, że oglądam naprawdę dobry serial kryminalny. Wszystko było bardzo realne. Dialogi bardzo fajnie napisane, przede wszystkim poprawnie. Wypadły bardzo naturalnie, momentami dodawały dramatyzmu. I muszę zgodzić się z @sylwia_books - Bruce zyskuje w oczach w tej części.
Ja jestem bardzo zadowolona z tej lektury. I z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
@jadzka_czyta
ania bex | (3.06.2021) |
Jeśli ktoś miał przyjemność przeczytać „Obudź mnie zanim umrę”, kolejny tom serii dosłownie pożre z nieziemskim apetytem.. a potem będzie miał jeszcze większą ochotę na ciąg dalszy.
Gdy wpadła wczoraj w moje ręce, wiedziałam, że nasza jest noc!
„I zbaw mnie ode złego” to kontynuacja nieszablonowego śledztwa prowadzonego przez detektyw w Wydziale Zabójstw Policji w Chicago – Rosalie Evans i jej towarzyszy.
Zagadka tajemniczych rytualnych morderstw staje się coraz bardziej skomplikowana. Chory psychopata zabija swoje ofiary i bezcześci ich ciała w okrutny sposób. Ofiary są w różnym wieku, różnej płci, zajmują się czym innym w życiu. Zostały też w odmienny sposób zamordowane. Pozornie nic nie łączy tych zbrodni, a jednak..
Łącznikiem jest pani detektyw i jej sny, które przypominają krwawe wizje i jak się okazuje stają się rzeczywistością. Jawa zaczyna przeplatać się ze snem.
Z pozoru ta młoda kobieta to twarda sztuka. Odważna, zadziorna, zdeterminowana na osiągnięcie celu policjantka. A w środku jednak mała, krucha i bezbronna dziewczyna, która przeszłą w życiu traumę. Przyjmuje silne leki łagodzące napady lęku, wspomagające stabilizację nastroju i umożliwiające normalne funkcjonowanie. Nie gardzi przy tym alkoholem i niezdrowym stylem życia. Traf chciał, ze będzie musiała zmierzyć się ze swoimi największymi lękami.
Śledztwo w którym uczestniczy to mało śmieszna zabawa w łączenie poszlak. Jest tu kilka punktów zaczepienia: słowa – klucze, które nie wiadomo co oznaczają, plan działania czy zapowiedź kolejnych ofiar.
Czy jest możliwość, by zapobiec kolejnym tragicznym zdarzeniom?
Czy proroczy sen to dar czy przekleństwo?
Jak to jest przeżyć własną śmierć?
Jakie tajemnice skrywa Wietrzne Miasto?
Więcej jest tu pytań, niż odpowiedzi. Nerwowy i duszny klimat stworzony przez autorkę sprawia, że czytelnik chłonie każdy wątek w poszukiwaniu prawdy, która, gdy już się wydaje że jest blisko, staje się ślepą uliczką. Emocje sięgają zenitu.
Czas oczekiwania na kolejną część serii na pewno będzie koszmarem na jawie..
Polecam.
Gdy wpadła wczoraj w moje ręce, wiedziałam, że nasza jest noc!
„I zbaw mnie ode złego” to kontynuacja nieszablonowego śledztwa prowadzonego przez detektyw w Wydziale Zabójstw Policji w Chicago – Rosalie Evans i jej towarzyszy.
Zagadka tajemniczych rytualnych morderstw staje się coraz bardziej skomplikowana. Chory psychopata zabija swoje ofiary i bezcześci ich ciała w okrutny sposób. Ofiary są w różnym wieku, różnej płci, zajmują się czym innym w życiu. Zostały też w odmienny sposób zamordowane. Pozornie nic nie łączy tych zbrodni, a jednak..
Łącznikiem jest pani detektyw i jej sny, które przypominają krwawe wizje i jak się okazuje stają się rzeczywistością. Jawa zaczyna przeplatać się ze snem.
Z pozoru ta młoda kobieta to twarda sztuka. Odważna, zadziorna, zdeterminowana na osiągnięcie celu policjantka. A w środku jednak mała, krucha i bezbronna dziewczyna, która przeszłą w życiu traumę. Przyjmuje silne leki łagodzące napady lęku, wspomagające stabilizację nastroju i umożliwiające normalne funkcjonowanie. Nie gardzi przy tym alkoholem i niezdrowym stylem życia. Traf chciał, ze będzie musiała zmierzyć się ze swoimi największymi lękami.
Śledztwo w którym uczestniczy to mało śmieszna zabawa w łączenie poszlak. Jest tu kilka punktów zaczepienia: słowa – klucze, które nie wiadomo co oznaczają, plan działania czy zapowiedź kolejnych ofiar.
Czy jest możliwość, by zapobiec kolejnym tragicznym zdarzeniom?
Czy proroczy sen to dar czy przekleństwo?
Jak to jest przeżyć własną śmierć?
Jakie tajemnice skrywa Wietrzne Miasto?
Więcej jest tu pytań, niż odpowiedzi. Nerwowy i duszny klimat stworzony przez autorkę sprawia, że czytelnik chłonie każdy wątek w poszukiwaniu prawdy, która, gdy już się wydaje że jest blisko, staje się ślepą uliczką. Emocje sięgają zenitu.
Czas oczekiwania na kolejną część serii na pewno będzie koszmarem na jawie..
Polecam.
uwielbiam_ czytac | (7.06.2021) |
I zbaw mnie ode złego to drugi tom trylogii. By przeczytać ten tom polecam zapoznać się z pierwszą częścią bo jest ona idealnym wprowadzeniem.
Seria brutalnych morderstw w Chicago. Nad sprawą pracuje wydział zabójstw. Rosalie Evans miewa prorocze koszmary. Ktoś w śnie usiłuje ją zabić. Sny są tak realne że kobieta już nie wie czy śni czy dzieje się to na prawdę. Pogrążona w żałobie i koszmary dają się kobiecie na tyle popalić że powoli brak jej sił, a morderca ciągle na wolności. Kolejne ofiary, kolejne pytania bez odpowiedzi, kolejne poszlaki które za chwilę okazują się nie mieć żadnego sensu. Kto morduje z zimną krwią?
Pierwszy tom był niesamowity. Mocne i odważne pióro autorki które zrobiło na mnie ogromne wrażenie, ale drugi tom w porównaniu do pierwszego to było nic! W drugim tomie autorka dopiero się rozkręciła. Przestawiła nam bliżej życie i uczucia i emocje dwóch głównych bohaterów Rosalie i Bruce. Tego brakowało w pierwszym tomie, ale Ola cudownie poprawiła to w drugim i można powiedzieć że ta książka jest dojrzalsza. Jest lepsza i to jest cudowne! Drugi tom lepszy od pierwszego, a to się rzadko zdarza co doskonale wiecie. Ja czytałam z ogromnym zainteresowaniem i zaciekawieniem. Przejścia testu z rzeczywistości do snu - mistrzostwo. Opisy momentami są brutalne, ale w końcu to konkretny thriller więc tego oczekujemy i się spodziewamy. I ponownie autorka zostawiła nas w stanie zawieszenia... i co dalej? Aleksandro kiedy trzeci tom? Miałam ochotę autorkę udusić za zakończenie już po pierwszym tomie, więc nie pytajcie co teraz myślę po zakończeniu drugiego. Ja już podejrzewałam każdego z bohaterów, a ciągle jestem daleko od prawdy, a może jestem bliżej niż myślę? Czy znalazłam odpowiedź w drugim tomie?
Zostaje mi pogratulować autorce, że kolejna książka jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Wiele autorek powinno brać przykład. Jestem ogromnie dumna z Oli że napisała taki dobry thriller. I ogromnie dumna z siebie że mogłam objąć tę książkę patronatem medialnym i że moje logo dumnie ją promuje.To mój pierwszy patronat który nie jest książką obyczajową czy romansem. To konkretny i fantastyczny thriller. Dziękuję autorce za zaufanie.
Seria brutalnych morderstw w Chicago. Nad sprawą pracuje wydział zabójstw. Rosalie Evans miewa prorocze koszmary. Ktoś w śnie usiłuje ją zabić. Sny są tak realne że kobieta już nie wie czy śni czy dzieje się to na prawdę. Pogrążona w żałobie i koszmary dają się kobiecie na tyle popalić że powoli brak jej sił, a morderca ciągle na wolności. Kolejne ofiary, kolejne pytania bez odpowiedzi, kolejne poszlaki które za chwilę okazują się nie mieć żadnego sensu. Kto morduje z zimną krwią?
Pierwszy tom był niesamowity. Mocne i odważne pióro autorki które zrobiło na mnie ogromne wrażenie, ale drugi tom w porównaniu do pierwszego to było nic! W drugim tomie autorka dopiero się rozkręciła. Przestawiła nam bliżej życie i uczucia i emocje dwóch głównych bohaterów Rosalie i Bruce. Tego brakowało w pierwszym tomie, ale Ola cudownie poprawiła to w drugim i można powiedzieć że ta książka jest dojrzalsza. Jest lepsza i to jest cudowne! Drugi tom lepszy od pierwszego, a to się rzadko zdarza co doskonale wiecie. Ja czytałam z ogromnym zainteresowaniem i zaciekawieniem. Przejścia testu z rzeczywistości do snu - mistrzostwo. Opisy momentami są brutalne, ale w końcu to konkretny thriller więc tego oczekujemy i się spodziewamy. I ponownie autorka zostawiła nas w stanie zawieszenia... i co dalej? Aleksandro kiedy trzeci tom? Miałam ochotę autorkę udusić za zakończenie już po pierwszym tomie, więc nie pytajcie co teraz myślę po zakończeniu drugiego. Ja już podejrzewałam każdego z bohaterów, a ciągle jestem daleko od prawdy, a może jestem bliżej niż myślę? Czy znalazłam odpowiedź w drugim tomie?
Zostaje mi pogratulować autorce, że kolejna książka jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Wiele autorek powinno brać przykład. Jestem ogromnie dumna z Oli że napisała taki dobry thriller. I ogromnie dumna z siebie że mogłam objąć tę książkę patronatem medialnym i że moje logo dumnie ją promuje.To mój pierwszy patronat który nie jest książką obyczajową czy romansem. To konkretny i fantastyczny thriller. Dziękuję autorce za zaufanie.
Patrycja Kojzar | (10.06.2021) |
RECENZJA PATRONACKA
Rosalie Evans walczy z realistycznymi wizjami i wie, że musi się pośpieszyć by ochronić kolejne osoby. W między czasie znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka oraz na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek..
Widać, że autorka ma pomysł na całą trylogię i doskonale wie jak go zrealizować, a jednocześnie zaintrygować swoich czytelników. "I zbaw mnie ode złego" jest świetną kontynuacją "Obudź mnie zanim umrę"! W tej części po kolei odkrywamy kolejne przerażające karty i niby dowiadujemy się więcej, a tak naprawdę Aleksandra pozostawia nas w osłupieniu i pragnie, żebyśmy z wielką niecierpliwością oczekiwali już na zakończenie tej trylogii, gdzie wszystko stanie się dla nas jasne.
Rosalie ma coraz okrutniejsze sny, których opisy sprawiły, że poczułam dreszczę na całym ciele i modliłam się tylko, żeby młoda Pani detektyw wyszła z tego cało i zdążyła uratować kolejne ofiary.
Rosalie Evans w tej części pozwala poznać nam siebie ciutkę bardziej i wiem, że nie jest to osoba z którą chciałabym się zaprzyjaźnić, co jednak nie oznacza, że nie lubię tej bohaterki. Zdecydowanie jest to kobieta z jajami, która nie pozwoli sobie dmuchać w kaszę, jednak w środku.. jest krucha i przerażona swoimi wizjami, z resztą kto by nie był?
Bardzo spodobały mi się relacje głównej bohaterki z Bruce, który wspiera oraz troszczy się o młodą detektyw i pomaga jej w śledztwie. Jestem ogromnie ciekawa, czy coś z tego wyjdzie? Bo ja tej dwójce kibicuje!
Historię czyta się z zapartym tchem, szybko bijącym sercem i nawet nie ma co próbować zgadywać jak się skończy, ponieważ Ola akcje prowadzi w taki sposób, że prędzej czy później wszystko szlag trafi.
ZDECYDOWANIE POLECAM!
Rosalie Evans walczy z realistycznymi wizjami i wie, że musi się pośpieszyć by ochronić kolejne osoby. W między czasie znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka oraz na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek..
Widać, że autorka ma pomysł na całą trylogię i doskonale wie jak go zrealizować, a jednocześnie zaintrygować swoich czytelników. "I zbaw mnie ode złego" jest świetną kontynuacją "Obudź mnie zanim umrę"! W tej części po kolei odkrywamy kolejne przerażające karty i niby dowiadujemy się więcej, a tak naprawdę Aleksandra pozostawia nas w osłupieniu i pragnie, żebyśmy z wielką niecierpliwością oczekiwali już na zakończenie tej trylogii, gdzie wszystko stanie się dla nas jasne.
Rosalie ma coraz okrutniejsze sny, których opisy sprawiły, że poczułam dreszczę na całym ciele i modliłam się tylko, żeby młoda Pani detektyw wyszła z tego cało i zdążyła uratować kolejne ofiary.
Rosalie Evans w tej części pozwala poznać nam siebie ciutkę bardziej i wiem, że nie jest to osoba z którą chciałabym się zaprzyjaźnić, co jednak nie oznacza, że nie lubię tej bohaterki. Zdecydowanie jest to kobieta z jajami, która nie pozwoli sobie dmuchać w kaszę, jednak w środku.. jest krucha i przerażona swoimi wizjami, z resztą kto by nie był?
Bardzo spodobały mi się relacje głównej bohaterki z Bruce, który wspiera oraz troszczy się o młodą detektyw i pomaga jej w śledztwie. Jestem ogromnie ciekawa, czy coś z tego wyjdzie? Bo ja tej dwójce kibicuje!
Historię czyta się z zapartym tchem, szybko bijącym sercem i nawet nie ma co próbować zgadywać jak się skończy, ponieważ Ola akcje prowadzi w taki sposób, że prędzej czy później wszystko szlag trafi.
ZDECYDOWANIE POLECAM!
Ilona Wolińska | (18.06.2021) |
"Przeżyj ze mną moją śmierć."
Młoda detektyw Rosalie Evans wciąż walczy z realistycznymi wizjami, które doprowadzają ją niemal do obłędu. Wie, że musi się pospieszyć, by ochronić kolejne osoby. Tymczasem w Chicago dochodzi do kolejnych morderstw a śledczy nie mają żadnych podejrzeń kim jest morderca. Wszystko zaczyna się komplikować gdy znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka a na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek...
Jeżeli mieliście już okazję przeczytać pierwszy tom "Obudź mnie zanim umrę", który jest naprawdę świetny to gwarantuję Wam, że kontynuację niemal pochłoniecie. Tak było w moim przypadku. Przy pierwszym tomie nie mogłam uwierzyć, że jest to debiut Oli. Autorka w doskonały sposób buduje napięcie, manewruje uczuciami i emocjami czytelnika. Bardzo podoba mi się to, jak autorka nakreśliła portret psychologiczny postaci, ich tęsknota, strach, nadzieja. Książkę czytałam z zapartym tchem, nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki ale Ola znowu pozostawiła nam pytania bez odpowiedzi. Pozostaje czekać na kontynuację tylko pytanie jak długo autorka pozostawi nas w niepewności. Polecam Wam z całego serca, Ola to swietnie zapowiadająca się autorka powieści kryminalnych. Nie zawiedziecie się sięgając po jej książki. Życzę samych sukcesów literackich
Młoda detektyw Rosalie Evans wciąż walczy z realistycznymi wizjami, które doprowadzają ją niemal do obłędu. Wie, że musi się pospieszyć, by ochronić kolejne osoby. Tymczasem w Chicago dochodzi do kolejnych morderstw a śledczy nie mają żadnych podejrzeń kim jest morderca. Wszystko zaczyna się komplikować gdy znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka a na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek...
Jeżeli mieliście już okazję przeczytać pierwszy tom "Obudź mnie zanim umrę", który jest naprawdę świetny to gwarantuję Wam, że kontynuację niemal pochłoniecie. Tak było w moim przypadku. Przy pierwszym tomie nie mogłam uwierzyć, że jest to debiut Oli. Autorka w doskonały sposób buduje napięcie, manewruje uczuciami i emocjami czytelnika. Bardzo podoba mi się to, jak autorka nakreśliła portret psychologiczny postaci, ich tęsknota, strach, nadzieja. Książkę czytałam z zapartym tchem, nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki ale Ola znowu pozostawiła nam pytania bez odpowiedzi. Pozostaje czekać na kontynuację tylko pytanie jak długo autorka pozostawi nas w niepewności. Polecam Wam z całego serca, Ola to swietnie zapowiadająca się autorka powieści kryminalnych. Nie zawiedziecie się sięgając po jej książki. Życzę samych sukcesów literackich
Sandra Langer | (14.09.2021) |
#Chicago niegdyś było określane niechlubnym mianem „Stolicy Morderstw” w #StanyZjednoczone. Nic więc dziwnego, że #AleksandraJonasz właśnie to miasto wybrała na miejsce akcji swojej trylogii kryminalnej.
W drugim tomie (stanowiącym przedmiot niniejszej #recenzja) seria brutalnych morderstw spędza sen z oczu detektywów z wydziału zabójstw. Mija wiele miesięcy, akta piętrzą się na biurku, sprawy pozostają nierozwiązane … a najgorsze w tym wszystkim jest to, że sprawca wciąż pozostaje na wolności.
Tymczasem niezwykle realistyczne krwawe wizje dręczą młodą #detektyw Rosalie Evans. Czy to tylko przywidzenia i omamy, które są wynikiem traumy związanej z utratą męża? A może kobieta ma nadprzyrodzony dar, który pozwoli wpaść na trop zwyrodnialca?
Wkrótce jednak sprawy przybierają niespodziewany obrót. Niespodziewanie znika Emmanuel Porter, dyrektor szkoły, w której uczyła się bestialsko zamordowana #nastolatka Everly Harris, a na policję zjawia się nieprzewidziany świadek. Trzeba działać szybko… Nadszedł czas, aby Rosalie stanęła oko w oko, z doprowadzającymi ją do obłędu wizjami. Czy młoda detektyw rozwiąże kryminalną zagadkę i ujmie sprawcę? A może będzie musiała ponownie „przeżyć” czyjąś śmierć?
Po bardzo dobrym debiucie „Obudź mnie zanim umrę” , Aleksandra Jonasz raczy czytelników dalszymi losami dwójki detektywów, badających sprawę tajemniczych morderstw w Chicago. Ten thriller trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Najbardziej ujęła mnie (o ile takiego określenia można użyć w odniesieniu do bohaterki powieści grozy) dogłębna analiza psychiki targanej niepokojąco realistycznymi wizjami Rosalie. Jej nierzadko irracjonalne zachowania, wynikały z nękającego ją koszmaru na jawie. Opisy samych wizji są przerażające i czytając je, ma się wrażenie, że samemu przeżywa się czyjąś #śmierć. Z pewnością sięgnę po kolejny tom!
#Dziękuję wydawnictwu #NovaeRes za zaufanie i możliwość zrecenzowania powieści.
W drugim tomie (stanowiącym przedmiot niniejszej #recenzja) seria brutalnych morderstw spędza sen z oczu detektywów z wydziału zabójstw. Mija wiele miesięcy, akta piętrzą się na biurku, sprawy pozostają nierozwiązane … a najgorsze w tym wszystkim jest to, że sprawca wciąż pozostaje na wolności.
Tymczasem niezwykle realistyczne krwawe wizje dręczą młodą #detektyw Rosalie Evans. Czy to tylko przywidzenia i omamy, które są wynikiem traumy związanej z utratą męża? A może kobieta ma nadprzyrodzony dar, który pozwoli wpaść na trop zwyrodnialca?
Wkrótce jednak sprawy przybierają niespodziewany obrót. Niespodziewanie znika Emmanuel Porter, dyrektor szkoły, w której uczyła się bestialsko zamordowana #nastolatka Everly Harris, a na policję zjawia się nieprzewidziany świadek. Trzeba działać szybko… Nadszedł czas, aby Rosalie stanęła oko w oko, z doprowadzającymi ją do obłędu wizjami. Czy młoda detektyw rozwiąże kryminalną zagadkę i ujmie sprawcę? A może będzie musiała ponownie „przeżyć” czyjąś śmierć?
Po bardzo dobrym debiucie „Obudź mnie zanim umrę” , Aleksandra Jonasz raczy czytelników dalszymi losami dwójki detektywów, badających sprawę tajemniczych morderstw w Chicago. Ten thriller trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Najbardziej ujęła mnie (o ile takiego określenia można użyć w odniesieniu do bohaterki powieści grozy) dogłębna analiza psychiki targanej niepokojąco realistycznymi wizjami Rosalie. Jej nierzadko irracjonalne zachowania, wynikały z nękającego ją koszmaru na jawie. Opisy samych wizji są przerażające i czytając je, ma się wrażenie, że samemu przeżywa się czyjąś #śmierć. Z pewnością sięgnę po kolejny tom!
#Dziękuję wydawnictwu #NovaeRes za zaufanie i możliwość zrecenzowania powieści.
Michał Machnacki | (19.10.2022) |
Czy czytaliście pierwszy tom tego, jakże interesującego i wciągającego cyklu pt. Obudź mnie zanim umrę? Jeśli nie, to koniecznie zachęcam, ponieważ cała trylogia jest powiązana i należy ją czytać w odpowiedniej kolejności. Oczywiście polecam moją recenzję --->https://nakanapie.pl/recenzje/umysl-to-labirynt-bez-wyjscia-co-zrobisz-by-sie-z-obudz-mnie-zanim-umre
Zacznę od autorki. Przypomnę, że Aleksandra Helena Jonasz urodziła się w Zamościu, gdzie ukończyła tamtejsze III Liceum Ogólnokształcące w klasie o profilu humanistyczno-prawniczym. Młoda pisarka studiowała w Lublinie, a kierunek, jaki sobie wybrała, to psychologia. Od młodzieńczych lat uwielbia pisać. Poezja, opowiadania czy fan-fiction, to jej początki. Jej debiutem powieściowym był pierwszy tom cyklu Obudź mnie zanim umrę o detektyw Rosalie Evans. Jak sama zwróciła mi uwagę, trzeba dodać, że obecnie jest już psychologiem i szczęśliwą mężatką.
Okładka drugiego tomu już nie jest mocno czerwona, ale motyw miasta, w którym rozgrywa się akcja, wyraźnie jest zarysowana na tle panującego już wieczoru. Dodatkowo w prawym górnym rogu możemy zaobserwować kobietę, w której oczach wyraźnie widać, że czegoś się boi, coś nie daje jej spokoju. Znając losy Rosalie z pierwszej części, śmiało można powiedzieć, że bohaterka zaprasza nas na... przeżycie z nią jej własnej śmierci.
Wracamy do Chicago w stanie Illinois nad jeziorem Michigan. W tym trzecim co do wielkości miasta Stanów Zjednoczonych policjanci próbują rozwiązać sprawę brutalnych morderstw, które mają znamiona zbrodni rytualnych. Zespół badający te sprawy powoli, metodycznie, z pełnym zaangażowaniem próbuje powiązać wszystkie zbrodnie, ale, jak to się przysłowiowo mówi: nic nie trzyma się kupy. Śledczy nie mogą posunąć się w pracy dosłownie o krok, a presja przełożonego Montgomery'ego powoduje coraz większy stres i pogorszenie stanu psychicznego głównej bohaterki.
Rosalie Evans, o niej właśnie mowa, walczy ze swoimi codziennymi demonami. W jej snach pojawiają się mordercy, związani z prowadzoną sprawą, a sama Rosalie czuje się w tych wizjach osobą zabijaną przez nieznanych sprawców. Wsparciem dla policjantki jest jej policyjny partner, Bruce Archer, któremu zwierza się Evans ze swoich najstraszniejszych koszmarów. Czy będą w stanie rozwiązać własne problemy, nie mówiąc już o tym, co dzieje się na ulicach Chicago?
Tym raze autorka zaskoczyła czytelników prawie dwukrotnie większą objętością tomu, co uważam w tym przypadku za duży plus. Mógłbym w tym miejscu napisać, że z niecierpliwością czekam na ostatni akt powieści, tyle że ja już jestem po lekturze. Oj będzie się działo, uwierzcie mi, że nic, co wam się wydaje, po prostu takie nie jest! O tym jednak w kolejnej recenzji.
Zacznę od autorki. Przypomnę, że Aleksandra Helena Jonasz urodziła się w Zamościu, gdzie ukończyła tamtejsze III Liceum Ogólnokształcące w klasie o profilu humanistyczno-prawniczym. Młoda pisarka studiowała w Lublinie, a kierunek, jaki sobie wybrała, to psychologia. Od młodzieńczych lat uwielbia pisać. Poezja, opowiadania czy fan-fiction, to jej początki. Jej debiutem powieściowym był pierwszy tom cyklu Obudź mnie zanim umrę o detektyw Rosalie Evans. Jak sama zwróciła mi uwagę, trzeba dodać, że obecnie jest już psychologiem i szczęśliwą mężatką.
Okładka drugiego tomu już nie jest mocno czerwona, ale motyw miasta, w którym rozgrywa się akcja, wyraźnie jest zarysowana na tle panującego już wieczoru. Dodatkowo w prawym górnym rogu możemy zaobserwować kobietę, w której oczach wyraźnie widać, że czegoś się boi, coś nie daje jej spokoju. Znając losy Rosalie z pierwszej części, śmiało można powiedzieć, że bohaterka zaprasza nas na... przeżycie z nią jej własnej śmierci.
Wracamy do Chicago w stanie Illinois nad jeziorem Michigan. W tym trzecim co do wielkości miasta Stanów Zjednoczonych policjanci próbują rozwiązać sprawę brutalnych morderstw, które mają znamiona zbrodni rytualnych. Zespół badający te sprawy powoli, metodycznie, z pełnym zaangażowaniem próbuje powiązać wszystkie zbrodnie, ale, jak to się przysłowiowo mówi: nic nie trzyma się kupy. Śledczy nie mogą posunąć się w pracy dosłownie o krok, a presja przełożonego Montgomery'ego powoduje coraz większy stres i pogorszenie stanu psychicznego głównej bohaterki.
Rosalie Evans, o niej właśnie mowa, walczy ze swoimi codziennymi demonami. W jej snach pojawiają się mordercy, związani z prowadzoną sprawą, a sama Rosalie czuje się w tych wizjach osobą zabijaną przez nieznanych sprawców. Wsparciem dla policjantki jest jej policyjny partner, Bruce Archer, któremu zwierza się Evans ze swoich najstraszniejszych koszmarów. Czy będą w stanie rozwiązać własne problemy, nie mówiąc już o tym, co dzieje się na ulicach Chicago?
Tym raze autorka zaskoczyła czytelników prawie dwukrotnie większą objętością tomu, co uważam w tym przypadku za duży plus. Mógłbym w tym miejscu napisać, że z niecierpliwością czekam na ostatni akt powieści, tyle że ja już jestem po lekturze. Oj będzie się działo, uwierzcie mi, że nic, co wam się wydaje, po prostu takie nie jest! O tym jednak w kolejnej recenzji.
Izabela Więsyk | (25.10.2022) |
W tej części znów przenosimy się do Chicago, gdzie mijają kolejne miesiące a śledztwo, które prowadzi detektyw Rosalie Evans razem z partnerem z pracy Brucem staje w martwym punkcie a zabójca pozostaje dalej na wolności. Dochodzi również do kolejnego morderstwa, pojawiają się kolejne pytania brak odpowiedzi i nacisk przełożonego na szybkie rozwiązanie tej sprawy. Na dodatek wizje, które miewa Rosalie stają się jeszcze bardziej męczące wręcz niebezpieczne dla niej samej czym doprowadzają ją do obłędu. Kobieta postanawia podzielić się nimi w końcu z Brucem, a on postanawia pomóc jej za wszelką cenę.
Czy uda się w końcu rozwiązać tą mroczną zagadkę??
"I zbaw mnie ode złego" to kolejna świetna książka autorki, która trzyma w napięciu i mrozi krew w żyłach. Ciągle też rodzą się pytania kto jest zabójcą i czy uda się go złapać? Jestem bardzo ciekawa ostatniej części i rozwiązania tej sprawy.
@zaczytana_czarna_dusza
Czy uda się w końcu rozwiązać tą mroczną zagadkę??
"I zbaw mnie ode złego" to kolejna świetna książka autorki, która trzyma w napięciu i mrozi krew w żyłach. Ciągle też rodzą się pytania kto jest zabójcą i czy uda się go złapać? Jestem bardzo ciekawa ostatniej części i rozwiązania tej sprawy.
@zaczytana_czarna_dusza
Sylwia Gadomska | (2.06.2021) |
Chicagowską młodą detektyw Rosalie Evans nadal dręczą przerażające koszmary, w których ginie w męczarniach. Z czasem zaczynają się również wizje na jawie oraz niewyjaśnione wydarzenia. Ma imaginacje, w której jest dużo wody, po czym znajduje ją na swoim samochodzie, mimo że od dawna nie padało. W urojeniach widzi mężczyznę z blizną. Zdaję sobie sprawę, że są to przyszły morderstwa,w których wciela się w ofiarę, a koszmary są kluczem do rozwiązania zagadki. Gdy zaczyna przeżywać swoje własne morderstwo wie, że czas jej się kończy. Rose powoli traci poczucie bezpieczeństwa. Balansuje między świadomością a omamami. Coraz bardziej zacierają się granice realiów i wizji, a pani detektyw staje się jakby łącznikiem między nimi. Nie umie znaleźć środka ciężkości między życiem zawodowym a prywatnym. Panika, której źródła nie może zlokalizować doprowadza kobietę do rozchwiania emocjonalnego. Jej partner Bruce stara się jej pomóc. Między parą iskrzy, jednak oboje są zranionymi duszami. Rose cierpi z tęsknoty po zmarłym tragicznie mężu Ethanie, a Bruce po zdradzie i rozstaniu z narzeczoną. Czy znajdą sposób by wzajemnie się wesprzeć i pokonać wewnętrzne demony?
Po "Obudź mnie zanim umrę" przyszedł czas na drugi tom "I zbaw mnie ode złego". Aleksandra Jonasz utrzymała go w świetnym stylu literackim udowadniając, że jest perfekcjonistką. Doskonale zbudowała i utrzymała poczucie napięcia, strachu, tajemniczości. Bardzo dobrze ukazała też rys psychologiczny postaci. Ich lęki, tęsknoty, obawy, rodzące się nadzieję. Czytając ten thriller sama traciłam świadomość, czy bohaterowie przeżywają wydarzenia na jawie, czy to mara senna. Niepokój towarzyszył mi od pierwszej do ostatniej strony nie pozwalając tym samym na nudę lub choćby oderwanie się od lektury.
Jest to paraliżujący thriller psychologiczny z rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Drugi tom nie kończy serii, gdyż sprawy nie zostały definitywnie zamknięte. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń, które mnie zaintrygowały.
Przyszłym czytelnikom proponuje nie czytać wydawniczego opisu, gdyż zdradza on wydarzenia z większości tomu.
Dziękuję wydawnictwu Novae Res za możliwość zapoznania się z najnowszą powieścią Aleksandry Jonasz która swoją premierę ma 3.06.2021.
Po "Obudź mnie zanim umrę" przyszedł czas na drugi tom "I zbaw mnie ode złego". Aleksandra Jonasz utrzymała go w świetnym stylu literackim udowadniając, że jest perfekcjonistką. Doskonale zbudowała i utrzymała poczucie napięcia, strachu, tajemniczości. Bardzo dobrze ukazała też rys psychologiczny postaci. Ich lęki, tęsknoty, obawy, rodzące się nadzieję. Czytając ten thriller sama traciłam świadomość, czy bohaterowie przeżywają wydarzenia na jawie, czy to mara senna. Niepokój towarzyszył mi od pierwszej do ostatniej strony nie pozwalając tym samym na nudę lub choćby oderwanie się od lektury.
Jest to paraliżujący thriller psychologiczny z rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Drugi tom nie kończy serii, gdyż sprawy nie zostały definitywnie zamknięte. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń, które mnie zaintrygowały.
Przyszłym czytelnikom proponuje nie czytać wydawniczego opisu, gdyż zdradza on wydarzenia z większości tomu.
Dziękuję wydawnictwu Novae Res za możliwość zapoznania się z najnowszą powieścią Aleksandry Jonasz która swoją premierę ma 3.06.2021.
Izabela Hebda | (17.07.2021) |
Jestem zachwycona książką i całą historią, którą przeczytałam z ogromną przyjemnością. Thriller od pierwszej do ostatniej stronicy trzyma w napięciu, zmusza do zadawania wielu pytań i wzbudza chęć by pomóc w odnalezieniu sprawców brutalnych mordów.
Autorka umiejętnie podsyca ciekawość, myli i miesza poszlaki, mąci w głowie, ale robi to tak by nie zniechęcić nas od poznania zakończenia i prawdy. Jej styl jest lekki, poprawny, przyjemnie i szybko się czyta. Powiedziałabym nawet, że ekspresowo. Opisy są takie realistyczne, nieraz przerażające, że miałam gęsią skórkę na rękach ze strachu. Zakończenie zaskakuje, wręcz szokuje a moje dochodzenie pokazało tylko, że byłam w błędzie a rozwikłanie sprawy pewnie poznamy w kolejnym tomie.
O czym jest ta książka? Policjantka Rosalie przechodzi trudne chwile. Jest wycieńczona psychicznie i fizycznie, przypomina wrak człowieka o czym mówi jej stale, partner z pracy oraz najlepszy przyjaciel Bruce. Kobieta ma realistyczne wizje, w których widzi i czuje co przeżywają ofiary morderstw, które mają się zdarzyć. Te koszmary potwornie ją wykańczają, nawet zagrażają jej życiu, że zaczyna się obawiać, iż popadła w obłęd. Jednak detektyw Evans wewnątrz jest silna, zdeterminowana i nie poddaje się zbyt łatwo, gdyż pragnie przede wszystkim pomóc ludziom i schwytać zwyrodnialców grasujących po mieście. Intuicja podpowiada jej, że niektóre osoby coś ukrywają.
Czy Rosie uda się to zamierzenie? Czy jej wizje naprawdę są realne a może to tylko jej chora wyobraźnia. Co ma na sumieniu przełożony policjantki?
Jeśli jesteście ciekawi tej powieści to zapraszam do lektury. Zapewniam, że na nudę nie będziecie narzekać a książka was pochłonie, zaintryguje i nie pozwoli się od niej oderwać. Zaznaczę, że niektóre sceny są bardzo brutalne, wręcz namacalnie żywe, ociekające bólem, niewyobrażalnym cierpieniem i mogą wywołać przerażenie a nawet lęk przebywania samemu w domu. Wstrząśnie wami na pewno tak jak i mną.
Autorka umiejętnie podsyca ciekawość, myli i miesza poszlaki, mąci w głowie, ale robi to tak by nie zniechęcić nas od poznania zakończenia i prawdy. Jej styl jest lekki, poprawny, przyjemnie i szybko się czyta. Powiedziałabym nawet, że ekspresowo. Opisy są takie realistyczne, nieraz przerażające, że miałam gęsią skórkę na rękach ze strachu. Zakończenie zaskakuje, wręcz szokuje a moje dochodzenie pokazało tylko, że byłam w błędzie a rozwikłanie sprawy pewnie poznamy w kolejnym tomie.
O czym jest ta książka? Policjantka Rosalie przechodzi trudne chwile. Jest wycieńczona psychicznie i fizycznie, przypomina wrak człowieka o czym mówi jej stale, partner z pracy oraz najlepszy przyjaciel Bruce. Kobieta ma realistyczne wizje, w których widzi i czuje co przeżywają ofiary morderstw, które mają się zdarzyć. Te koszmary potwornie ją wykańczają, nawet zagrażają jej życiu, że zaczyna się obawiać, iż popadła w obłęd. Jednak detektyw Evans wewnątrz jest silna, zdeterminowana i nie poddaje się zbyt łatwo, gdyż pragnie przede wszystkim pomóc ludziom i schwytać zwyrodnialców grasujących po mieście. Intuicja podpowiada jej, że niektóre osoby coś ukrywają.
Czy Rosie uda się to zamierzenie? Czy jej wizje naprawdę są realne a może to tylko jej chora wyobraźnia. Co ma na sumieniu przełożony policjantki?
Jeśli jesteście ciekawi tej powieści to zapraszam do lektury. Zapewniam, że na nudę nie będziecie narzekać a książka was pochłonie, zaintryguje i nie pozwoli się od niej oderwać. Zaznaczę, że niektóre sceny są bardzo brutalne, wręcz namacalnie żywe, ociekające bólem, niewyobrażalnym cierpieniem i mogą wywołać przerażenie a nawet lęk przebywania samemu w domu. Wstrząśnie wami na pewno tak jak i mną.
Katarzyna Szewczyk | (28.09.2021) |
W Chicago dochodzi do kolejnych morderstw a śledztwo utknęło w miejscu. Rosalie nie radzi sobie z przerażającymi wizjami, które miewa w koszmarach. Widzi mordowane osoby, miejsca i sytuacje w których się to dzieje. Jak bardzo jest powiązana z prowadzonym śledztwem? Znikają kolejni świadkowie. Rosi czuje, że dłużej nie może ignorować swoich wizji i wkrótce okaże się że będzie musiała stanąć z nimi oko w oko.
Z dużą ochota zabrałam się za drugi tom, ponieważ pierwszy pozostawił wiele pytań bez odpowiedzi. Absolutnie, żeby wgryźć się w fabule konieczne jest poznanie obu części. Tutaj nastąpiła eskalacja koszmarów Rosalie. Dostaliśmy więcej emocjonalnej huśtawki głównej bohaterki, która nie radzi sobie ze strata ukochanej osoby. Ma ataki paniki, zaniedbała siebie i własne zdrowie i żyje głównie dzięki wspomnieniom. Jej koszmary są tak przerażające, wręcz odczuwa je całą sobą. Pomocną dłoń wyciąga niezawodny przyjaciel, który w pewnym momencie ratuje jej życie.
Śledztwo stoi w miejscu. Mimo, że Rose podzieliła się swoim sekretem z Bruce’m wciąż nie potrafią znaleźć wspólnego mianownika pomiędzy kobietą a morderstwami. Miałam wręcz wrażenie, że fabuła kręci się wokoło własnej osi. Część sytuacji nie została odpowiednio poprowadzona do końca, wątki się rwały. Końcówka, wreszcie kiedy nabrała kryminalnego tempa znowu utarła czytelnikowi nosa i zostawiła bez odpowiedzi.
Przyznam się, że się gubiłam a jednocześnie bardzo dobrze mi się czytało tę historię. Co prawda liczyłam na więcej śledztwa. Autorka jednak skupiła się na psychologicznej stronie i problemach głównej bohaterki. Całość z pierwszym tomem tworzy jednak spójną historię, ciekawa i dość nietypową. Z pewnością sięgnę po kolejny tom.
Z dużą ochota zabrałam się za drugi tom, ponieważ pierwszy pozostawił wiele pytań bez odpowiedzi. Absolutnie, żeby wgryźć się w fabule konieczne jest poznanie obu części. Tutaj nastąpiła eskalacja koszmarów Rosalie. Dostaliśmy więcej emocjonalnej huśtawki głównej bohaterki, która nie radzi sobie ze strata ukochanej osoby. Ma ataki paniki, zaniedbała siebie i własne zdrowie i żyje głównie dzięki wspomnieniom. Jej koszmary są tak przerażające, wręcz odczuwa je całą sobą. Pomocną dłoń wyciąga niezawodny przyjaciel, który w pewnym momencie ratuje jej życie.
Śledztwo stoi w miejscu. Mimo, że Rose podzieliła się swoim sekretem z Bruce’m wciąż nie potrafią znaleźć wspólnego mianownika pomiędzy kobietą a morderstwami. Miałam wręcz wrażenie, że fabuła kręci się wokoło własnej osi. Część sytuacji nie została odpowiednio poprowadzona do końca, wątki się rwały. Końcówka, wreszcie kiedy nabrała kryminalnego tempa znowu utarła czytelnikowi nosa i zostawiła bez odpowiedzi.
Przyznam się, że się gubiłam a jednocześnie bardzo dobrze mi się czytało tę historię. Co prawda liczyłam na więcej śledztwa. Autorka jednak skupiła się na psychologicznej stronie i problemach głównej bohaterki. Całość z pierwszym tomem tworzy jednak spójną historię, ciekawa i dość nietypową. Z pewnością sięgnę po kolejny tom.
Jadwiga Barszczewska | (25.10.2021) |
"Obudź mnie zanim umrę", to książka rozpoczynająca trylogię o śledztwie prowadzonym przez chicagowską policję, dotyczącym morderstw dwóch młodych kobiet. Po jej przeczytaniu nie mogłam doczekać się części drugiej, mimo że wcześniej spotkałam się z bardzo skrajnymi opiniami odnośnie tej książki. I muszę powiedzieć, że ja nie czuje się zawiodziona. W drugim tomie poznajemy nieco lepiej komisarz Rosalie Evans i dowiadujemy się co jest przyczyną jej problemów. Rosie nadal gnębią koszmary w których jest ofiarą morderstwa, które potem rzeczywiście się zdarza. Teraz jednak nie jest już sama, bowiem postanawia zaufać swojemu partnerowi i od tej pory wspólnie prowadzą własne śledztwo oparte na wizjach Rosalie.
Tę część czytałam z jeszcze większym zainteresowaniem, wciągnęła mnie całkowicie. Dzięki dokładniej przedstawionej historii głównej bohaterki można lepiej zrozumieć jej zachowanie i tkwiące w niej demony. Mroczna, gęsta atmosfera i realistyczne opisy sprawiają że tkwi się po uszy w wydarzeniach. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i rozwiązanie tajemnicy.
Tę część czytałam z jeszcze większym zainteresowaniem, wciągnęła mnie całkowicie. Dzięki dokładniej przedstawionej historii głównej bohaterki można lepiej zrozumieć jej zachowanie i tkwiące w niej demony. Mroczna, gęsta atmosfera i realistyczne opisy sprawiają że tkwi się po uszy w wydarzeniach. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i rozwiązanie tajemnicy.
Sabina Bugiel | (8.02.2022) |
"Trzeba żyć bez względu na to ile razy runęło niebo" /David Herbert Lawrence/
Zastanawialiście się kiedyś jak wiele czasu człowiek potrzebuje, żeby otrząsnąć się po stracie najbliższej osoby? Ile nocy upłynie bez zmrużenia oczu? Na ciągłych rozmyślaniach i wspomnieniach, bo tylko one pozostały. Ile spotkań ze specjalistami i leków będzie potrzebne, żeby codzienność nie sprawiała bólu, a serce nie pękało na pół przy każdym spojrzeniu na otaczającą przestrzeń? Ile łez wylanych i pustych spojrzeń w nicość?
Z takimi trudnymi emocjami mierzy się na co dzień detektyw Rosalie Evans. Mimo tego, stara się odnaleźć morderców, którzy sieją strach, a wciąż pozostają nieuchwytni. Pomocą, a może przekleństwem są wizje, które doprowadzają ją na skraj szaleństwa. Sama nie wie już komu ufać i kto próbuje jej przeszkodzić w odkryciu prawdy.
Nie będzie dla Was zapewne niespodzianką, że ta część również bardzo mnie wciągnęła. Fabuła rozkręca się coraz bardziej, możemy lepiej poznać bohaterów, szczególnie dość specyficzną Rosalie, ale też pojawiają się interesujące fakty z jej przeszłości. Język jest prosty, sporo w nim przekleństw, ale nie zaburza to odbioru powieści. Wręcz przeciwnie, podkręca to klimat fabuły i charakter bohaterki.
Aleksandra Jonasz w "I zbaw mnie ode złego" stworzyła zawiłą i tajemniczą historię, w której nie sposób odgadnąć zakończenie. Jest tu wiele poszlak, ale też wiele niedopowiedzeń, które sprawiają, że nic nie jest pewne i wciąż wiele jest do odkrycia. Z ogromną niecierpliwością czekam na zakończenie trylogii, gdyż ta część kończy się podobnie do pierwszej, czyli kompletnie bez żadnego rozwiązania, czy choćby delikatnej podpowiedzi.
Zastanawialiście się kiedyś jak wiele czasu człowiek potrzebuje, żeby otrząsnąć się po stracie najbliższej osoby? Ile nocy upłynie bez zmrużenia oczu? Na ciągłych rozmyślaniach i wspomnieniach, bo tylko one pozostały. Ile spotkań ze specjalistami i leków będzie potrzebne, żeby codzienność nie sprawiała bólu, a serce nie pękało na pół przy każdym spojrzeniu na otaczającą przestrzeń? Ile łez wylanych i pustych spojrzeń w nicość?
Z takimi trudnymi emocjami mierzy się na co dzień detektyw Rosalie Evans. Mimo tego, stara się odnaleźć morderców, którzy sieją strach, a wciąż pozostają nieuchwytni. Pomocą, a może przekleństwem są wizje, które doprowadzają ją na skraj szaleństwa. Sama nie wie już komu ufać i kto próbuje jej przeszkodzić w odkryciu prawdy.
Nie będzie dla Was zapewne niespodzianką, że ta część również bardzo mnie wciągnęła. Fabuła rozkręca się coraz bardziej, możemy lepiej poznać bohaterów, szczególnie dość specyficzną Rosalie, ale też pojawiają się interesujące fakty z jej przeszłości. Język jest prosty, sporo w nim przekleństw, ale nie zaburza to odbioru powieści. Wręcz przeciwnie, podkręca to klimat fabuły i charakter bohaterki.
Aleksandra Jonasz w "I zbaw mnie ode złego" stworzyła zawiłą i tajemniczą historię, w której nie sposób odgadnąć zakończenie. Jest tu wiele poszlak, ale też wiele niedopowiedzeń, które sprawiają, że nic nie jest pewne i wciąż wiele jest do odkrycia. Z ogromną niecierpliwością czekam na zakończenie trylogii, gdyż ta część kończy się podobnie do pierwszej, czyli kompletnie bez żadnego rozwiązania, czy choćby delikatnej podpowiedzi.
Olga Majerska | (15.10.2022) |
Wyobraź sobie, że śnisz koszmar. Wyobraź sobie to uczucie niepokoju, które mu towarzyszy.
Nie chcesz tego. Chcesz się obudzić, wyrwać z macek przerażającej wizji. Ale nie możesz. Koszmar Cię obezwładnia. Odbiera Ci możliwość podejmowania decyzji. Bo w tej marze sennej to nie Ty tę decyzję podejmujesz. Podejmuje ją za Ciebie Twój umysł, który chce, żebyś to widział. Chce, żebyś widział i czuł zapach śmierci. A ona się zbliża. Powoli, podstępnie rzuca swoje sidła, nadchodzi jej czas....
W takiej obleczonej w przeraźliwą mgłę, zatrważającej rzeczywistości żyje Rosalie. Detektywka zmaga się z demonami, które swój poczatek miały w książce „ Obudź mnie zanim umrę ”.
Tym razem wizje się nasilają. Kobieta śni koszmary. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że są one prorocze, a każdy z nich to sen o śmierci. Przyszłej śmierci. Dodatkowo dręczy ją śmierć męża, z którą nie potrafi się pogodzić. Jej dusza się rozpada. Umysł obezwładnia panika. A wnętrze wypełnione jest marazmem cierpienia i tęsknoty.
Kolejne brutalne morderstwo. Kto zabija? Jaki ma w tym cel? Autorka po raz kolejny stawia czytelnika przed wyzwaniem. Stworzyła historię, w której nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Karty śledztwa się odkrywają, ale nie liczcie na jego szybkie rozwiązanie. Rasowy thriller psychologiczny. Mocna, dosadna, trzymająca w napięciu opowieść o zmaganiu się z własnym umysłem, o poszukiwaniu sprawcy brutalnych zabójstw, ale również o walce o własną duszę. Dla każdego fana gatunku.
Nie chcesz tego. Chcesz się obudzić, wyrwać z macek przerażającej wizji. Ale nie możesz. Koszmar Cię obezwładnia. Odbiera Ci możliwość podejmowania decyzji. Bo w tej marze sennej to nie Ty tę decyzję podejmujesz. Podejmuje ją za Ciebie Twój umysł, który chce, żebyś to widział. Chce, żebyś widział i czuł zapach śmierci. A ona się zbliża. Powoli, podstępnie rzuca swoje sidła, nadchodzi jej czas....
W takiej obleczonej w przeraźliwą mgłę, zatrważającej rzeczywistości żyje Rosalie. Detektywka zmaga się z demonami, które swój poczatek miały w książce „ Obudź mnie zanim umrę ”.
Tym razem wizje się nasilają. Kobieta śni koszmary. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że są one prorocze, a każdy z nich to sen o śmierci. Przyszłej śmierci. Dodatkowo dręczy ją śmierć męża, z którą nie potrafi się pogodzić. Jej dusza się rozpada. Umysł obezwładnia panika. A wnętrze wypełnione jest marazmem cierpienia i tęsknoty.
Kolejne brutalne morderstwo. Kto zabija? Jaki ma w tym cel? Autorka po raz kolejny stawia czytelnika przed wyzwaniem. Stworzyła historię, w której nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Karty śledztwa się odkrywają, ale nie liczcie na jego szybkie rozwiązanie. Rasowy thriller psychologiczny. Mocna, dosadna, trzymająca w napięciu opowieść o zmaganiu się z własnym umysłem, o poszukiwaniu sprawcy brutalnych zabójstw, ale również o walce o własną duszę. Dla każdego fana gatunku.
Zaczytana Archiwistka | (28.10.2022) |
„Przeżyj ze mną moją śmierć...”
„I zbaw mnie ode złego” autorstwa Aleksandry Jonasz, to już druga część kryminalnej trylogii zapoczątkowanej przez „Obudź mnie zanim umrę”. Powiem Wam, że autorka doskonale wie jak rozpieścić swojego czytelnika - ten tom jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego!
W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowiedzi. Tymczasem niepokojąco realistyczne wizje niemal doprowadzają do obłędu młodą detektyw, Rosalie Evans. Czy to możliwe, że właśnie w nich kryje się klucz do wytropienia zwyrodnialca? Wkrótce sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej: znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka, a na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek. Czasu jest coraz mniej, a Rosalie wie, że lada chwila będzie musiała zmierzyć się z prześladującymi ją demonami…
Ten tom zdecydowanie bardziej zadziałał na moją wyobraźnię. Opisy wizji, czy też ataków paniki naszej głównej bohaterki wpłynęły na moją psychikę - w czasie czytania tego tytułu nie wiem czemu miałam wrażenie, że ktoś mnie śledzi, a dodatkowo przed pójściem spać musiałam upewnić się, czy drzwi od mieszkania aby na pewno są zamknięte... Dlatego nie radzę Wam popełniać mojego błędu - po ten tytuł sięgnijcie kiedy za oknem jest jeszcze widno, inaczej przygotujcie się na kilka godzin pełnych grozy i gęsiej skórki.
Muszę pochwalić Aleksandrę za oryginalną fabułę - jak wiemy, współcześnie rynek kryminałów, czy thrillerów jest dość mocno popularny, dlatego też nowym autor dość trudno jest zaskoczyć czymś nowym swojego czytelnika. Na szczęście Jonasz przygotowała dla nas bardzo zawiłą historię, która trzymała mnie w napięciu od pierwszej aż do ostatniej strony.
Kolejnym plusem tej pozycji jest zabawa w kota i myszkę - no sami powiedzcie nie lubicie kiedy autor się z Wami droczy i co jakiś czas podrzuca mylne tropy? Pisząc recenzję poprzedniej książki bardzo nad tym elementem ubolewałam, jednak w „I zbaw mnie ode złego” go dostała, za co chcę podziękować Jonasz.
W tej częściej również mamy możliwość poznać jeszcze bliżej głównych bohaterów. Bardzo się cieszę, że autorka zaserwowała nam postacie z przeszłością oraz pełne wad - w moim przypadku ten zabieg sprawia, że łatwiej jest mi polubić takich bohaterów, ponieważ nie zazdroszczę im ich idealnego życia, a zamiast tego czuję jak wiele nas łączy.
Niestety autorka po raz kolejny zostawiła mnie z typem zakończenia, którego nie znoszę - w głowie mam więcej pytań niż odpowiedzi... Na szczęście pod ręką mam trzeci, a zarazem finałowy tom tej trylogii. Z tego co widzę kolejna część jest zdecydowanie chudsza od swojej poprzedniczki, dlatego niedługo możecie spodziewać się kolejnej recenzji.
Czy książkę polecam? „I zbaw mnie ode złego” to bardzo dobra kontynuacja, w której mamy więcej mroku oraz trupów. Jonasz przygotowała dla nas bardzo pomysłowy moty wizji sennych, który zadziała na Waszą wyobraźnię oraz sprawi ciarki na plecach.
„I zbaw mnie ode złego” autorstwa Aleksandry Jonasz, to już druga część kryminalnej trylogii zapoczątkowanej przez „Obudź mnie zanim umrę”. Powiem Wam, że autorka doskonale wie jak rozpieścić swojego czytelnika - ten tom jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego!
W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowiedzi. Tymczasem niepokojąco realistyczne wizje niemal doprowadzają do obłędu młodą detektyw, Rosalie Evans. Czy to możliwe, że właśnie w nich kryje się klucz do wytropienia zwyrodnialca? Wkrótce sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej: znika dyrektor liceum, w którym uczyła się zamordowana nastolatka, a na policję zgłasza się nieoczekiwany świadek. Czasu jest coraz mniej, a Rosalie wie, że lada chwila będzie musiała zmierzyć się z prześladującymi ją demonami…
Ten tom zdecydowanie bardziej zadziałał na moją wyobraźnię. Opisy wizji, czy też ataków paniki naszej głównej bohaterki wpłynęły na moją psychikę - w czasie czytania tego tytułu nie wiem czemu miałam wrażenie, że ktoś mnie śledzi, a dodatkowo przed pójściem spać musiałam upewnić się, czy drzwi od mieszkania aby na pewno są zamknięte... Dlatego nie radzę Wam popełniać mojego błędu - po ten tytuł sięgnijcie kiedy za oknem jest jeszcze widno, inaczej przygotujcie się na kilka godzin pełnych grozy i gęsiej skórki.
Muszę pochwalić Aleksandrę za oryginalną fabułę - jak wiemy, współcześnie rynek kryminałów, czy thrillerów jest dość mocno popularny, dlatego też nowym autor dość trudno jest zaskoczyć czymś nowym swojego czytelnika. Na szczęście Jonasz przygotowała dla nas bardzo zawiłą historię, która trzymała mnie w napięciu od pierwszej aż do ostatniej strony.
Kolejnym plusem tej pozycji jest zabawa w kota i myszkę - no sami powiedzcie nie lubicie kiedy autor się z Wami droczy i co jakiś czas podrzuca mylne tropy? Pisząc recenzję poprzedniej książki bardzo nad tym elementem ubolewałam, jednak w „I zbaw mnie ode złego” go dostała, za co chcę podziękować Jonasz.
W tej częściej również mamy możliwość poznać jeszcze bliżej głównych bohaterów. Bardzo się cieszę, że autorka zaserwowała nam postacie z przeszłością oraz pełne wad - w moim przypadku ten zabieg sprawia, że łatwiej jest mi polubić takich bohaterów, ponieważ nie zazdroszczę im ich idealnego życia, a zamiast tego czuję jak wiele nas łączy.
Niestety autorka po raz kolejny zostawiła mnie z typem zakończenia, którego nie znoszę - w głowie mam więcej pytań niż odpowiedzi... Na szczęście pod ręką mam trzeci, a zarazem finałowy tom tej trylogii. Z tego co widzę kolejna część jest zdecydowanie chudsza od swojej poprzedniczki, dlatego niedługo możecie spodziewać się kolejnej recenzji.
Czy książkę polecam? „I zbaw mnie ode złego” to bardzo dobra kontynuacja, w której mamy więcej mroku oraz trupów. Jonasz przygotowała dla nas bardzo pomysłowy moty wizji sennych, który zadziała na Waszą wyobraźnię oraz sprawi ciarki na plecach.
Daria farmer_with_the_book | (26.11.2022) |
Jest to drugi tom trylogii. Ponownie jesteśmy w Chicago. Detektyw Rosalie wciąż prowadzi śledztwo dotyczące seryjnego mordercy. Niestety wraz z partnerem są w punkcie, w którym nie wiedzą co dalej. Morderca dalej grasuje. Mało tego, pani detektyw wciąż ma sny, które nie pozwalają jej normalnie funkcjonować. Zdobywa się na odwagę i opowiada o nich swojemu partnerowi. Ten chce jej pomóc.
Czy sprawa zostanie rozwiązana?
✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Przyznam, że zaintrygowały mnie mocno sny Rosalie. Wciela się w nich w ofiarę mordercy. Powoli zaczyna zacierać się granica po między snem, a tym co prawdziwe. Lęk, chaos i niepewność. To owładnęło umysł pani detektyw. Dobrze, że miała takiego Bruce'a bo naprawdę pomógł jej powoli mierzyć się z tym wszystkim. Taki partner to skarb. Główna bohaterka bardzo dużo przeżywa. Jej psychika dostaje niesamowicie po dupie przez co alkohol i psychotropy są na porządku dziennym.
Trudna sprawa i trudne okoliczności. Jednak trzeba schwytać mordercę, prawda?
Autorka kolejny raz postawiła wysoko poprzeczkę. Ta seria to jest złoto. Pierwszy tom mnie porwał. Drugi również. Nie mogłam się doczekać aż go przeczytam. Wczoraj zaczęłam i skończyłam. No i co? Teraz będę musiała poczekać chwilę aż zacznę tom trzeci bo mam inne zobowiązania. Na szczęście czeka już na półce!
Wszystko w tej książce zdaje się mieć sens. Fabuła jest dopracowana i naprawdę wciąga. To będzie jedną z moich ulubionych serii kryminalnych.
W tej części jest już prawdziwy rollercoaster jeśli chodzi o akcje. Autorka nie daje wytchnąć. Cały czas coś się dzieje i uwielbiam to!
Jestem ciekawa co przyniesie tom trzeci!
Czy sprawa zostanie rozwiązana?
✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Przyznam, że zaintrygowały mnie mocno sny Rosalie. Wciela się w nich w ofiarę mordercy. Powoli zaczyna zacierać się granica po między snem, a tym co prawdziwe. Lęk, chaos i niepewność. To owładnęło umysł pani detektyw. Dobrze, że miała takiego Bruce'a bo naprawdę pomógł jej powoli mierzyć się z tym wszystkim. Taki partner to skarb. Główna bohaterka bardzo dużo przeżywa. Jej psychika dostaje niesamowicie po dupie przez co alkohol i psychotropy są na porządku dziennym.
Trudna sprawa i trudne okoliczności. Jednak trzeba schwytać mordercę, prawda?
Autorka kolejny raz postawiła wysoko poprzeczkę. Ta seria to jest złoto. Pierwszy tom mnie porwał. Drugi również. Nie mogłam się doczekać aż go przeczytam. Wczoraj zaczęłam i skończyłam. No i co? Teraz będę musiała poczekać chwilę aż zacznę tom trzeci bo mam inne zobowiązania. Na szczęście czeka już na półce!
Wszystko w tej książce zdaje się mieć sens. Fabuła jest dopracowana i naprawdę wciąga. To będzie jedną z moich ulubionych serii kryminalnych.
W tej części jest już prawdziwy rollercoaster jeśli chodzi o akcje. Autorka nie daje wytchnąć. Cały czas coś się dzieje i uwielbiam to!
Jestem ciekawa co przyniesie tom trzeci!
Zaczytana Angie | (5.04.2023) |
Raczej nie zdarza mi się poddawać po jednej książce danego autora, która nie spełniła moich oczekiwań, zwłaszcza gdy był to debiut, bo wtedy szansa na rozwój jest największa. Z reguły nie żałuję takiego podejścia, ale tym razem nadal mam mieszane uczucia.
"I zbaw mnie ode złego" to drugi tom serii Aleksandry Jonasz. Jest praktycznie dwa razy dłuższy od pierwszego i to działa na jego korzyść, zdecydowanie lepiej mi się go czytało dzięki temu, że poszczególne wątki były bardziej rozwinięte.
Tym razem udało się uniknąć też rażącego błędu, ale pojawiło się kilka drobniejszych potknięć, jak te, gdy na jednej stronie główna bohaterka schowała telefon do tylnej kieszeni spodni, a zaczął on wibrować w jej torebce, czy to, że podczas picia zwykłej herbaty, o którą sama poprosiła, wyczuwała woń owoców. Wspominałam też w opinii o pierwszym tomie, że nie lubię, gdy polscy autorzy tworzą zagranicznych bohaterów, ale wtedy to było tylko moje subiektywne odczucie, tym razem autorka sama włożyła mi argument do ręki, bo zabrakło jej konsekwecji w kreowaniu amerykańskiego stylu życia. Za oceanem nie zdejmuje się butów, gdy się kogoś odwiedza, to typowo słowiańskie zachowanie. Coś tu przy redakcji poszło ewidentnie nie tak.
Czytało mi się lepiej, jak już wspominałam, coraz wyraźniej widoczny jest zamysł autorki na całą trylogię, ale tym samym wzrasta też moje zniechęcenie, bo te senne koszmary zupełnie do mnie nie przemawiają, a Rosalie irytuje mnie jeszcze bardziej niż w pierwszej części.
Pod koniec sytuacja rozwinęła się tak, że z żażenowania odłożyłam książkę i przez dwa dni nie miałam ochoty ponownie po nią sięgnąć. Niby już wcześniej spodziewałam się takiej łzawej zagrywki, ale na coś takiego chyba nigdy nie będę gotowa na tyle, by po prostu po czymś takim czytać dalej. I nie będę kontynuować tematu, bo jak sobie o tym przypominam, to tracę ochotę na trzeci tom.
Ale żeby nie było tak negatywnie, to dodam jeszcze, że gdyby pominąć te sny Rosalie, to intryga w tej historii jest naprawdę mocna, szokująca i bardzo ciekawi mnie to, jak to się ostatecznie rozwiąże. Podkreślę też, że zakończenie tego tomu było naprawdę kapitalne, wręcz to totalny zwrot akcji i dzięki temu wierzę, że finałowa część mnie porwie.
"I zbaw mnie ode złego" to dobre rozwinięcie debiutu Aleksandry Jonasz. Mimo że nie wszystko mi się podoba, to dostrzegam w autorce spory potencjał i będę jej kibicować na jej pisarskiej drodze.
Moje 7/10.
"I zbaw mnie ode złego" to drugi tom serii Aleksandry Jonasz. Jest praktycznie dwa razy dłuższy od pierwszego i to działa na jego korzyść, zdecydowanie lepiej mi się go czytało dzięki temu, że poszczególne wątki były bardziej rozwinięte.
Tym razem udało się uniknąć też rażącego błędu, ale pojawiło się kilka drobniejszych potknięć, jak te, gdy na jednej stronie główna bohaterka schowała telefon do tylnej kieszeni spodni, a zaczął on wibrować w jej torebce, czy to, że podczas picia zwykłej herbaty, o którą sama poprosiła, wyczuwała woń owoców. Wspominałam też w opinii o pierwszym tomie, że nie lubię, gdy polscy autorzy tworzą zagranicznych bohaterów, ale wtedy to było tylko moje subiektywne odczucie, tym razem autorka sama włożyła mi argument do ręki, bo zabrakło jej konsekwecji w kreowaniu amerykańskiego stylu życia. Za oceanem nie zdejmuje się butów, gdy się kogoś odwiedza, to typowo słowiańskie zachowanie. Coś tu przy redakcji poszło ewidentnie nie tak.
Czytało mi się lepiej, jak już wspominałam, coraz wyraźniej widoczny jest zamysł autorki na całą trylogię, ale tym samym wzrasta też moje zniechęcenie, bo te senne koszmary zupełnie do mnie nie przemawiają, a Rosalie irytuje mnie jeszcze bardziej niż w pierwszej części.
Pod koniec sytuacja rozwinęła się tak, że z żażenowania odłożyłam książkę i przez dwa dni nie miałam ochoty ponownie po nią sięgnąć. Niby już wcześniej spodziewałam się takiej łzawej zagrywki, ale na coś takiego chyba nigdy nie będę gotowa na tyle, by po prostu po czymś takim czytać dalej. I nie będę kontynuować tematu, bo jak sobie o tym przypominam, to tracę ochotę na trzeci tom.
Ale żeby nie było tak negatywnie, to dodam jeszcze, że gdyby pominąć te sny Rosalie, to intryga w tej historii jest naprawdę mocna, szokująca i bardzo ciekawi mnie to, jak to się ostatecznie rozwiąże. Podkreślę też, że zakończenie tego tomu było naprawdę kapitalne, wręcz to totalny zwrot akcji i dzięki temu wierzę, że finałowa część mnie porwie.
"I zbaw mnie ode złego" to dobre rozwinięcie debiutu Aleksandry Jonasz. Mimo że nie wszystko mi się podoba, to dostrzegam w autorce spory potencjał i będę jej kibicować na jej pisarskiej drodze.
Moje 7/10.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Obudź mnie zanim umrę — Aleksandra Jonasz Umysł to labirynt bez wyjścia. Co zrobisz, by się z niego uwolnić?
Opinią publiczną w Chicago wstrząsa seria bestialskich zbrodni. Zagadkowy rytuał morde... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res