Miło jest przekonać się na własnej skórze, że bajkopisarze potrafią nadal pozytywnie zaskakiwać. Takim przykładem jest m.in. Małgorzata Kyc i jej debiutancka bajka Fiolet(k)owy świat.

Poznaj Fioletkę – uroczą i sympatyczną pięciolatkę z domku na przedmieściu i daj się zaprosić do jej Fiolet(k)owego świata. Wygląda on zupełnie inaczej, niż widza go dorośli. Jest pełen przygód, ważnych dziecięcych spraw, rodzinnego ciepła i troskliwości. Jak w bajce… Zaskakuje, wzrusza i bawi.

Książka ma zaledwie około 50 stron i 10 rozdziałów. To wystarczyło, by przekonać się, że autorka potrafi przekazać niezbędną wiedzę i ciekawostkę z życia codziennego w sposób przystępny nawet dla najmłodszych milusińskich.

Fioletka, główna pięcioletnia bohaterka, jest przesympatyczną postacią, której nie da się nie lubić. Autorka w jej przygodach potrafiła bardzo dobrze przedstawić typowe dziecko XXI wieku, które rozumie o wiele więcej niż byśmy je o to posądzali. Myślę, że dzisiejszej przyszłości narodu "książeczka" przypadnie do gustu, bowiem dzieci będą mogły zobaczyć siebie w bohaterach - Fioletce i w jej starszym bracie, Kostku.

Każdy rozdział czytałam z wielką przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Autorka niejednokrotnie pozytywnie mnie zaskoczyła. I jestem święcie przekonana, że zaskoczy jeszcze nie jednego czytelnika swoim własnym podejściem do tematu bycia dzieckiem.

Małgorzata Kyc w swojej książeczce omawia m.in. myśli dzieci o małżeństwie (no bo kto w wieku pięciu lat nie chciał ożenić się ze swoją mamą lub wyjść za mąż za tatę?), kto nie zastanawiał się na temat oszczędności, a także skąd się biorą dzieci?

Wspólna lektura tej książeczki na pewno stanie się inspiracja do ciekawych rozmów dzieci i dorosłych.

Zachęcam wszystkich - dużych czy małych - do zapoznania się z historią rodziny Fioletki. Naprawdę warto, bowiem nie tylko dzieci będą mile zaskoczone, ale i również dorośli.

Nie każdy o tym wie, że Fioletka Fioletowa ma pięć lat i jest najprawdziwszą z prawdziwych księżniczek. Mieszka na przedmieściach wraz z mamą - Królową, tatą - Królem Jegomością, bratem Kostkiem, księciem z pierwszej klasy i siostrą Lilusią, małą księżniczką.

Fioletkowy świat jest niezwykły, niemal zaczarowany, jak to świat księżniczki. Zdarzają się tu rzeczy takie, że nikt nie zaprzeczy. Są śluby i ślubne dylematy. Bo kto się może z kim ożenić? Czy Fioletka może poślubić Kostka, nie ... on woli mamusię. Ale przecież mamusia jest żoną tatusia ... Więc może ... Są tu i pieniądze rosnące w kącie, które można podlewać. Są i podstępne bociany porywające małe dzieci. Oj Fioletka musi pilnować księżniczki Lilusi. Jest i chomik, który był chłopakiem a potem okazało się, że został chomiczą mamą. A najfajniej i najzabawniej jest w pracy u taty. No i lasów wcale nie trzeba się bać. A jak to w bajce bywa prawdziwa księżniczka musi zgubić swój pantofelek na balu.

"Fiolet(k)owy świat" to książeczka pełna ciepła, barw i mądrych słów. Z prawdziwą przyjemnością czytałam kolejne historyjki o małej dziewczynce i jej dziecięcych przygodach. Są one dowcipne, inteligentne, pouczające i w moim odczuciu są w stanie bezbłędnie trafić do młodego czytelnika, zaciekawić go i całkowicie pochłonąć. Jest to wartościowa lektura, którą polecam każdemu rodzicowi. Kolejnym atutem są towarzyszącej każdej opowieści barwne, bardzo ciepłe i pozytywne ilustracje autorstwa Magdaleny Politańskiej. Na pewno spodobają się małym urwisom. Całość zamknięta jest w twardej oprawie, która sprawdzi się przy mniejszych czytelnikach. Polecam.

Fioletka jest pięcioletnią księżniczką (która dziewczynka w tym wieku nią nie jest), która mieszka z bratem rycerzem (bycie księciem jest zbyt zniewieściałym zajęciem), młodszą siostrą księżniczką matką królową i tatą, Królem Jegomościem w pałacu. Nie jest on duży, ponieważ królewska rodzina nie ma wielkich wymagań. Jest na tyle duży, by mogli się czuć jak we własnym królestwie. Czasami oczywiście mają relacje z innymi królami, księżniczkami i rycerzami, a nawet chodzą do pracy, która jest świetną zabawą, bo można bawić się pieczątkami. Fioletki brat jest kilka lat starszy i przez to mądrzejszy, dlatego wiele rzeczy wyjaśnia młodszej siostrze, np. czym jest konto w banku i dlaczego tam się trzyma pieniądza. Kostuś prowadzi też poważne badania naukowe nad zachowaniami Świętego Mikołaja. Sama księżniczka Fioletka prowadzi poważne obserwacje bocianów, które jej zdaniem porywają dzieci (co widziała w telewizyjnej reklamie).
„Fiole(t)kowy świat” jest oglądany z perspektywy pięciolatki, która pragnie odkrywać świat i dzielić się swoją zdobytą mądrością. Spojrzenie na wiele rzeczy jest zupełnie inne niż to, które mają dorośli. Świat małej księżniczki jest pełen zabaw. Nawet praca pojawia się tu jako ciekawe zajęcie. Wszystko to zawarto na zaledwie pięćdziesięciu stronach. Każde z dziesięciu opowieści przedstawia konkretny problem i interesujące spojrzenie na niego.
Małgorzata Kuc stworzyła interesującą i pełną ciepła książkę dla dzieci i o dzieciach. Bardzo subtelnie pokazuje dorosłym, że dzieci rozumieją więcej niż je o to posądzamy, a dzieciom tłumaczy wiele zagmatwanych spraw.
Książka została napisana bardzo przystępnym językiem, a stworzone opowieści są interesujące, a często dla dorosłych śmieszne. Dzieci mają tu bardzo poważne problemy: kiedy i za kogo wyjść za mąż, jak oszczędzać pieniądze, jaka jest rola bocianów w pojawianiu się dzieci skoro rodzi je mama, co robią dorośli w pracy itd.
„Fiole(t)kowy świat” to książeczka w twardej oprawie, z prostymi, estetycznymi ilustracjami autorstwa Magdaleny Politańskiej. Papier, który wykorzystano do jej wydrukowania jest gruby i śliski, a duże litery zachęcą dzieci do samodzielnego czytania. Wielkim plusem są też niewielkie rozmiary kolejnych przygód Fioletki.