Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Dziewczyna z wulkanu — Sandra Stawińska
Dziewczyna z wulkanu — Sandra Stawińska

Dziewczyna z wulkanu

Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Tylko gdy przełamiesz lęk, zaczniesz czerpać z życia pełnymi garściami

Życie niespodziewanie rzuciło Nadinę na głęboką wodę. A ona panicznie boi się wody. I wysokości. Właściwie to… Nadina boi się żyć. Tak prawdziwie, poza swoją złotą klatką, w której codziennie odgrywa rolę przykładnej żony i matki.
Gdy po wybuchu wulkanu na Islandii niebo dla samolotów zostaje zamknięte, dla Nadiny nagle otwiera się nowy rozdział życia. Znajomość z pracownicą obsługi lotniska, która z czasem stanie się jej oddaną przyjaciółką, i wiadomość o zdradzie męża napędzają ją do podejmowania coraz odważniejszych decyzji. Jak Nadina odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy wystarczy jej siły i determinacji, by iść za ciosem i zacząć walczyć ze swoimi największymi strachami?

Nadina stanęła z boku i próbowała się uspokoić. Wzięła kilka głębokich wdechów. Czuła zmęczenie, dojmujące uczucie osamotnienia i strachu o to, co jeszcze może się jej przytrafić. Nie chciała tu być. Nie chciała tu przyjeżdżać. Amerykański sen Grega nie był jej snem. Stany przytłaczały ją, wkurzały. Była daleko, za daleko od dzieci. Chciała wrócić, tak bardzo chciała wrócić do domu. Do jedynej rzeczywistości, którą znała i w której czuła się pewnie.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 356
  • ISBN: 978-83-8313-402-4

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 7 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Beata Moskwa  (23.04.2023)
Sandra Stawińska zabiera nas w podróż ku zmierzeniu się z własnymi lękami. Na przykładzie swojej bohaterki pokazuje, że nie warto bać się tego co życie dla nas niesie i konfrontuje nas z codziennością pełną typowych wyzwań.

Przekonał mnie opis zapowiadający fabułę, ponieważ poczułam, że w jakimś sensie utożsamię się z bohaterką. Nie do końca mogę podzielić jej życie, ale na pewno lęki z którymi się mierzy, ponieważ dla mnie samej wysokość wydaje się barierą nie do pokonania. Liczyłam, że zmierzę się z własną słabością i w ten sposób złapię wspólny język z główną bohaterką, ale chociaż jej historia mnie zaciekawiła to muszę przyznać, że nie koniecznie czułam się blisko niej. Autorka trochę zbyt mało szczegółowo jak na mój gust oddała detale uwiarygadniające postać przez to miejscami była niestety dość papierowa.

Nadina bała się latać, przerażała ją wysokość i czas spędzony nad wodą, która również budziła w niej strach. Kobieta bała się wielu rzeczy, dlatego jej życie pełne było smutku i niespełnionych marzeń. Inni postrzegali ją za przykładną żonę i matkę, ona sama była przekonana, że czegoś jej w życiu brakuje. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia, wybucha wulkan na Islandii i pociąga za sobą szereg zaskakujących wydarzeń zmuszających bohaterkę do zmierzenia się z własnymi lękami. Tylko czy tkwienie od lat w chaosie pozwoli jej odnaleźć drogę ku spełnieniu?

Pomysł na fabułę był dobry, jednak odnoszę wrażenie, że autorka nie do końca wykorzystała jej potencjał. Fabuła miejscami była przegadana, by w innym momencie aż pękać od natłoku różnych, dość nietypowych wydarzeń. Rzadko kiedy możemy mówić o wybuchu wulkanu, odwołanych lotach i szybkiej, ale trwałej przyjaźni nawiązującej się na lotnisku a romans męża kobiety był do przewidzenia, bo jej emocjonalność aż skłaniała do tego, by szukać dalej. Niektóre sceny były więc trudne do przełożenia na realne życie a sama bohaterka dała mi czasami w kość swoim brakiem pazura. Zabrakło mi emocji, czegoś co pokazałoby lepszą stronę Nadiny, bo to co poznałam, niestety, nie do końca do mnie przemówiło.

Nie mogę napisać, żeby "Dziewczyna z wulkanu" była złą powieścią, ale gdyby podrasować niektóre jej momenty i dodać więcej wiarygodnych wydarzeń, na pewno wypadłaby lepiej. Przeczytałam ją jednak od pierwszej do ostatniej strony i nie chciałam odłożyć niedokończonej, więc ostatecznie uznaje ją za ciekawą przygodę, którą musicie ocenić na własnej skórze.


  Paulina Kwiatkowska  (24.04.2023)
Nie sposób nie zgodzić się z tym, że każda z osób niezależnie od wieku zmaga się z jakimiś strachami, czy lękami. Tak naprawdę tylko od danego człowieka będzie zależało to, czy zdecyduje się na rozwianie tych obaw. W przypadku książki ,,Dziewczyna z wulkanu" Sandry Stawińskiej czytelnik ma okazję poznać historię Nadiny, której życie mogło zmienić się w związku z niespodziewaną dla niej sytuacją. Czy zdecydowała się zaryzykować?

Nadina była uważana za szczęśliwą żonę i matkę. Tak naprawdę bohaterką mierzyła się z wieloma strachami, przez które nie mogła w pełni korzystać z życia. Wybawieniem miał okazać się dla niej wybuch wulkanu na Islandii. W związku z tym wydarzeniem loty samolotami zostały odwołane, a Nadina mogła zastanowić się nad tym, czy przełamanie obaw jest możliwe również w jej przypadku.

Uważam, że zawsze warto zapoznawać się z takimi życiowymi wydaniami. To jest interesujące z tego względu, że wiele osób w każdym wieku dowolnego dnia może mierzyć się z różnymi lękami i obawami. Tylko od nich zależy to, czy zdecydują się na zmianę tego stanu rzeczy. ,,Dziewczyna z wulkanu" Sandry Stawińskiej to tak naprawdę historia, z którą można zetknąć się nie tylko dzięki książkowej otoczce.


  Sandra Smolińska  (3.05.2023)
Czego najbardziej boisz się w życiu?

Ja mam lęk wysokości, z którym troszkę staram się walczyć i z wiekiem potwornie zaczęłam bać się wszelkich karuzeli.

A wyobrażasz sobie bać się w życiu wszystkiego? Właściwie bać się życia?

Nadina bohaterka najnowsze książki Sandra Stawińskiej „Dziewczyna z wulkanu” jest właśnie taką osobą. Na co dzień przykładna żona, doskonała matka, Zamknięta w swojej złotej klatce, czuję się bezpiecznie. Wybuch wulkanu na Islandii i potężna chmura, która zamyka przestrzeń powietrzną, otwierają jej oczy i zmuszają do podjęcia decyzji. Zdana sama na siebie na lotnisku w Chicago, poznaje Sylwię, która staje się jej przyjaciółką i Aniołem Stróżem już na zawsze. Gdy dowiaduje się o zdradzie męża, jest już tylko gorzej. Czy Nadina się pozbiera? Czy znajdzie w sobie siłę aby zawalczyć o siebie i swoje życie?

Na początku powiem Wam, że czytając tą historię miałam wrażenie że ona jest przynajmniej w 90% prawdziwa. Przez co nie mogłam się od niej oderwać i momentami moje serce było złamane, ale od początku trzymałam kciuki za Nadine. Sandra w swojej książce pokazała, że nie zawsze to co z zewnątrz, wydaje nam się idealne takie jest. Złota klatka, nie jest niczym w czym chciałybyśmy się znaleźć. W życiu należy zawalczyć o siebie, swoje pasje i życie. Strach jest tylko w naszych głowach i to on nas ogranicza, dlatego z pomocą bliskich i życzliwych osób możemy wszystko. Nigdy nie jest za późno na zmiany! Dlatego jeżeli macie ochotę, na lekturę, która na pewno Was zmotywuje do walki o lepsze jutro to przeczytajcie „Dziewczynę z wulkanu”.


  Karolina Wójcik  (5.06.2023)
"Dziewczyna z wulkanu" Sandra Stawińska.

Nadina jest posłuszną i uległą żoną. Nie pracuje, a jedynie zajmuje się córkami. Wraz z mężem leci do USA. Jednak pod koniec ich podróży mąż oznajmia jej, że on jeszcze chwilę zostanie w Stanach, a ona ma wrócić sama do Warszawy. Nadina słabo zna angielski i nie jest zadowolona z samotnego powrotu. W dodatku gdy w Chicago marzy już o tym, że wsiądzie do samolotu do Warszawy, to okazuje się, że ze względu na wybuch wulkanu na Islandii jej lot zostaje odwołany. Główna bohaterka poznaje tam jednak bardzo miłą pracownice linii lotniczych z którą się zaprzyjaźnia. Po powrocie do Polski postanawia walczyć o swoje małżeństwo, jednak że względu na pewne okoliczności nie jest to proste. Czy Nadina poradzi sobie sama bez męża? Jak zmieni się jej życie? Tego już dowiecie się z książki.

Powieść czyta się szybko i przyjemnie. Jeśli szukacie ciekawej lektury na niedzielne popołudnie czy wieczór to ta książka jest zdecydowanie dla Was.


  Vanessa Kania  (17.08.2023)
Kiedy właściwie zaczyna się życie? Większość odpowie, że wtedy, gdy się rodzimy albo nawet wcześniej. Dla Nadiny życie zaczęło się dopiero po rozwodzie.

Całe jej życie zmienia się, gdy wyjeżdża ze swoim mężem do USA. Bardzo potrzebowali odpoczynku, więc zostawili dzieci z mamą Nadiny, a sami pojechali do kraju, który tak bardzo uwielbia Greg. Mieli wracać razem do domu, ale mężczyzna zmienił plany i pojechał w głąb USA mówiąc żonie, żeby ona wróciła do kraju. Jednak ona nie jest w stanie tego zrobić, bo przez wybuch wulkanu na Islandii niebo zostaję zamknięte dla samolotów. Nadina jest przerażona i nie wie co robić. Nie zna języka, boi sie podróżować i nie ma telefonu. Czuje się kompletnie zagubiona bez Grega. Na lotnisku poznaje jednak pracującą tam kobietę - Sylwię, która oferuje jej pomoc. Nadina jeszcze nie wie, że Sylwia będzie pełniła bardzo ważną rolę w jej życiu już niedługo.

Gdy Nadina wraca do kraju jest szczęśliwa, że w końcu może być ze swoimi dziećmi, ale gdy wraca jej mąż nic już nie jest takie samo. Greg oświadcza, że chce zacząć nowe życie z inną kobietą w stanach. Serce Nadiny łamie się na pół.

To jest piękna historia o odkrywaniu siebie na nowo, próbowaniu nowych rzeczy i wychodzenie ze strefy komfortu. Pokazuje to, że ograniczenia, które myślimy, że są nie do przejścia tak naprawdę siedzą tylko w naszej głowie i możemy zrobić wszystko, jeśli będziemy mieć odwagę.

Książka jest dla osób, które teraz czują, że są słabe. Nadina, mimo to że na początku była strasznie płochą osobą, która uważała, że jej miejsce jest u boku swojego męża, to małymi kroczkami próbowała naprawić siebie i pokonywać nowe bariery. Nikt z nas nie jest słaby są tylko ludzie odważni i ci, którzy tej odwagi jeszcze w sobie nie znaleźli.

Historię Nadiny czyta się bardzo przyjemnie, a mnie serce rosło z każdym rozdziałem, jak widziałam, że kobieta rozkwita, poznaje nowych ludzi i pokonuje bariery, które sama sobie kiedyś nałożyła. Opowiada też o niesamowitej przyjaźni, bo to dzięki Sylwii kobieta się przełamuje i walczy o własne szczęście.

Mnie książka bardzo zmotywowała do brnięcia w swoje hobby i dała do zrozumienia, że życia za nas nikt nie przeżyje, a my sami piszemy swoją historię.

⭐⭐⭐⭐✨/5


  Agnieszka Nieroda  (28.08.2023)
„Dziewczyna z wulkanu” Sandra Stawińska to historia o pokonywaniu własnych lęków.

Historia, która pokazuje, że anioł stróż istnieje w postaci człowieka, a w tym przypadku to pracownica lotniska, która pomaga głównej bohaterce.

Nadia to matka i żona, która boi się wody, ma lęk wysokości i wydaje mi się, że boi się przede wszystkim życia. Kobieta żyje z dnia na dzień i poddaje się presji męża. Ale w momencie kiedy odkrywa, że mąż ją zdradza kobieta postanawia walczyć ze swoimi lękami. I tak dzięki pewnej pracownicy lotniska Nadia nabiera więcej pewności siebie i chce zmienić swoje dotychczasowe życie.

Myślę, że ta książka była idealna dla mnie. Ta historia jest dla kobieta, które tkwią w jakimś miejscu, związku i nie potrafią ruszyć z miejsca. Każda z nas posiada jakieś lęki i nie tylko, takie jak lęk wysokości, ale są różne inne. Każda kobieta powinna usiąść i zastanowić się, czy jej życie wygląda tak jakbyśmy chciały. Ja uważam, że ta książka daje do myślenia.

Polecam wam sięgnąć po tę historię.


  Czytomanka Patrycja  (27.06.2023)

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.