Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Droga w blasku księżyca — Alicja Bartosz
Droga w blasku księżyca — Alicja Bartosz

Droga w blasku księżyca

Cena: 42,99 zł 36,54 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Mówią, że miłość jest ślepa. Ale niekiedy zaślepia jej brak.

Nina wiedzie idealne życie, niemal tak samo idealne jak ona sama: pewna siebie, przebojowa, błyskotliwa. Ciężko pracowała na to, by spełnić swoje marzenie o wielkiej karierze w korporacji. Opłaciło się – przed nią bardzo ważny zawodowy projekt i szansa na awans. Nic nie zapowiada trudnych wydarzeń, które wkrótce zburzą jej poukładany świat. Wplątana w relację z niewłaściwym mężczyzną, która zakończy się w tragiczny sposób, będzie musiała zweryfikować wszystkie swoje dotychczasowe osiągnięcia i plany.

Raz się żyje – zdecydowała, łyknęła resztkę drinka i pewnym krokiem ruszyła w stronę mężczyzny.
– Nina! Jak miło cię widzieć. – Alex ożywił się na jej widok.
– Świetnie, że udało ci się dojechać. – Nina uśmiechnęła się szeroko, doszukując się jakichkolwiek oznak męskiego zainteresowania według listy, którą znalazła wczoraj w internecie.
Rozszerzone źrenice, zwiększona częstotliwość mrugania – odtworzyła w pamięci. Owszem, były. Tyle że w pomieszczeniu panował półmrok i wszyscy mieli rozszerzone źrenice.
Ciało pochylone w kierunku obiektu pożądania. – Brak. Alex stał wyprostowany jak kołek z drinkiem w ręku.
Próba nawiązania niby przypadkowego kontaktu fizycznego. – Brak. Niestety nie „strącał pyłku z jej ubrania”.
Co tam jeszcze było? Wyprostowana sylwetka, napinanie mięśni, eksponowanie genitaliów…


Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: pierwsze
  • Liczba stron: 320
  • ISBN: 978-83-8219-735-8

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 7 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Joanna bookaholic.in.me  (28.04.2022)
Życie w biegu, bez chwili wytchnienia, bez czasu na refleksję, pełne stresu i problemów, to codzienność milionów młodych ludzi. Zatraceni w pracy w korporacji, nie dostrzegają, że w życiu można chcieć czegoś więcej. Plany do realizacji, cele do osiągnięcia, tabele do wypełnienia, raporty do napisania- wokół tego kręci się ich rzeczywistość. Nawet nie będąc w pracy są w niej myślami. Lecz ludzie nie są robotami i w końcu taki stan rzeczy zaczyna im doskwierać. Odbija się to na relacjach międzyludzkich, niszczy małżeństwa, tworzy nieobecnych rodziców... Ale najgorsze w tym wszystkim jest nie to, że w pewnym momencie człowiek może zostać sam. Bowiem może zdarzyć się i tak, że najzwyczajniej straci sens życia i nie będzie widział sensu, by je kontynuować. O trudach życia w XXI wieku, w wielkim mieście nastawionym na zysk, wyścig szczurów i budowanie pozycji, opowiada ta książka. Mądra, smutna, a zarazem dającą nadzieję, że z każdej sytuacji można odnaleźć wyjście. Trzeba tylko chcieć...
Nina to kobieta sukcesu, która w środowisku zawodowym idzie jak burza. Jest świetnym marketingowcem i ma ku temu prawdziwe predyspozycje. Dla firmy, w której pracuje poświęca siebie, zawsze jest dostępna, w 100% oddana pracy, ciągle podpięta pod służbowy telefon i e-mail. Ma oddaną przyjaciółkę Megi i właściwie.. to tyle. Z mamą ma kiepski kontakt, z ojcem nie ma go w ogóle od lat, a ukochana babcia odeszła. Jej życiem jest praca. I gdy pojawiają się kłopoty, okazuje się, że to tylko wierzchołek góry lodowej, bowiem największy problem nie znajduje się w bezosobowej korporacji ale w Ninie. Czy uda jej się uleczyć samą siebie?
Tytułowa droga, która musi przejść główna bohaterka, zdecydowanie nie jest usłana różami. Brniemy wraz z nią przez jedne z najgorszych chwil w jej życiu. Autorka z dużą precyzją ukazuje co dzieje się w głowie osoby, który mierzy się z depresją i załamaniem nerwowym. To naprawdę wstrząsający obraz, jak człowiek może znaleźć się na dnie praktycznie z dnia na dzień. Kwestie tu poruszane nie są proste w przekazie i rzadko pojawiają się w literaturze kobiecej, a co dopiero stanowią główny jej wątek. W mojej ocenie jednak Autorka świetnie udźwignęła tę tematykę i bardzo dobrze ją zobrazowała. Choć nie ukrywam, że to naprawdę przerażające, co z ludzkim umysłem może zrobić stres i życie, w którym nie poświęca uwagi sobie i nie docenia tego, co ma. Dzięki postaci Artura, anioła stróża głównej bohaterki, umiejętnie pokazuje czytelnikowi co można zrobić na co dzień, by żyło się lepiej. Choć nie ma w takich kwestiach utartych schematów to jednak drobne kroki stawiane każdego dnia ku lepszemu odbiorowi rzeczywistości okazują się być kamieniem milowym na drodze ku wyzdrowieniu. Jeśli chodzi o romans to stanowi on jedynie wątek poboczny fabuły, niemniej jednak został równie dobrze i przekonująco wykreowany. Takiej książki jeszcze nie czytałam i jestem przekonana, że na długo pozostanie w mojej pamięci. To ważny głos w kwestii zdrowia psychicznego, o którym na szczęście mówi się coraz więcej


  Paulina Kwiatkowska  (5.05.2022)
Trudno napisać coś, czego jeszcze nie było, jednak Alicja Bartosz wprowadziła niejaki powiew świeżości w mój długi majowy weekend. Nie ma to jak wolny czas, chwila z dobrą lekturą i wolne dni mogą trwać wiecznie. W powieści poznajemy Ninę Koral, 35-latkę, która pnie się po szczeblach kariery w firmie kosmetycznej L'institut Charme-GAILLARD sp. z o.o. Przed nią kolejny duży projekt - szef chce, żeby zdeklasować konkurencję i przedstawić reklamę ich nowego produktu, jakiego jeszcze nie było. Na ochotnika zgłasza się Alex, mężczyzna, który dopiero niedawno dołączył do zespołu, jednak szybko zdobył uznanie współpracowników. Okazuje się jednak, że jego zamiary względem Niny nie do końca były bezinteresowne.

Kobieta załamuje się, lekarze diagnozują u niej depresję. Do pracy nie ma po co wracać, Alex zrobił z niej osobę niepoczytalną po to tylko, by zasługi za cały projekt przypisać sobie. W ośrodku Nina spotyka mężczyznę, który mówi jej bardzo mądrą rzecz, która zapadła mi w pamięci. Może albo się poddać i sama oddalić z tego świata, a to nie nastręcza większej trudności albo zawalczyć o swoje jutro. Jaką decyzję podejmie kobieta? O tym przekonamy się, czytając najnowszą powieść Alicji Bartosz. Serdecznie polecam w ramach przerywnika, jeżeli szukacie niewymagającej lektury.

Jeśli chodzi zaś o Ninę, z jednej strony, jest to kobieta silna, która żadnej pracy się nie boi, a z drugiej - podstępna choroba zabiera jej całą radość życia. Cały czas kibicowałam Koral, żeby dzięki pomocy specjalistów stanęła na nogi. Alicja Bartosz w swojej książce porusza także temat współpracowników-harpii, bo inaczej nie da się ich nazwać. Alex jest jednym z takich przykładów, który po trupach dąży do upragnionego i założonego wcześniej celu. Nie mogę zapomnieć o przyjaciółce Niny, Megi, która także odegra w tym wszystkim znaczącą rolę. Nie zastanawiajcie się więc, tylko chwyćcie za ,,Drogę w blasku księżyca".


  ewela_ czyta  (6.05.2022)
"Mówią, że miłość jest ślepa. Ale niekiedy zaślepia jej brak".

Nina, kobieta po trzydziestce. Wiedzie spokojne, ułożone życie. Jest pewna siebie, błyskotliwa, przebojowa i idealna. Ciężko pracuje w korporacji, to było jej marzenie. Jeżeli wywiąże się z powierzonego projektu, to czeka ją awans. Stara się z całych sił podołać zadaniu. Nic nie zapowiada pewnych wydarzeń, które zburzą jej poukładany świat. Tym światem wstrząśnie mężczyzna. Znajomość kobiety z tym mężczyzną ogromnie ją zaboli.

Życie czasami potrafi nas zaskoczyć, a czasami z nas drwi. Myślisz, że wszystko idzie w jak najlepszym porządku, a tu niespodziewanie dostajesz cios w plecy, od niby bliskiej osoby. Nina po takim ciosie się załamuje, diagnoza: depresja. Przy boku ma jedynie przyjaciółkę Megi, jej podpora w najtrudniejszych chwilach.

Autorka bardzo umiejętnie pokierowała losem Niny. Wplatając sporo emocji, począwszy od zdrady, lęku, strachu, nadziei po odnaleziony spokój oraz miłość.

Książka napisana lekkim i zrozumiałym językiem, czyta się bardzo szybko. Daje nadzieję na lepsze jutro, prawdziwe życie bez lukru, szare a zarazem kolorowe.
Czy polecam, oczywiście wyruszcie w drogę razem z Niną "W blasku księżyca"


  Niegrzeczne literki  (29.06.2022)
Jak często zastanawiacie się, za jakie grzechy los kładzie wam pod nogi kłody, których przekroczenie nierzadko jest sporym wyzwaniem?
Często słyszymy, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a każde wydarzenie prowadzi do tego, co zostało nam zapisane na kartach losu.

Życie Niny wydawało się być idealne. Świetna praca, mieszkanie i obiekt zainteresowania, którego każdego dnia mija w pracy. Kiedy podczas imprezy firmowej mężczyzna nieoczekiwanie zauważa główna bohaterkę, ta wbrew swoim przekonaniom, oddaje się chwili słabości. Ich związek rozkwita, a Alex służy pomocna dłonią, wyciągając kobietę z zawodowej opresji. Jednak czy może mieć pewność, że wszytko co robi, jest bezinteresowne? Rzeczywistość szybko sprowadzi ja na ziemię z obłoków miłości, a jej psychika zostanie wystawiona na próbę...

No, Pani Autorki, to mnie Pani zaskoczyła! Byłam świecie przekonana, że za pewnym wątkiem będzie kryło się jakieś schorzenie. Już nawet zaczęłam dopasowywać syndromy do znanych mi jednostek chorobowych. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Ba! Zdałam sobie sprawę, że ostatnio i moje życie wygląda jak przejażdżka kolejką górską, która nawet na moment nie zwalnia. Nie pomyślałabym, że niepozorna książka, może zmusić człowieka do tylu przemyśleń.
Wracając do opinii, to sama nie wiem co mogłabym napisać, żeby nie zdradzić zbyt wiele. Nie mogę powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego zakończenia romansu, którego świadkami jesteśmy na początku powieści. Przeczucia mnie nie myliły. Bohaterka przeszła przez ogrom pracy nad własnym jestestwem, aby ponownie twardo stanąć na nogach i wziąć odpowiedzialność za własne życie.

Bardzo dziękuję za egzemplarz recenzencki @wydawnictwo_novaeres.

#współpraca #novaeres #drogawblaskuksiężyca #alicjabartosz


  Anna Kaczor  (12.06.2022)
Nina miała swoje marzenia i mocno dążyła do ich spełnienia. Udało się, zaczęła pracę w korporacji. Kobieta uwielbia swoją pracę i to do tego stopnia, że nic poza nią nie zaprząta jej myśli. Do czasu, aż pojawia się nowy pracownik. Nina pragnie, żeby połączyło ich coś więcej, a jednocześnie ma świadomość, że jest dla niej nieosiągalny. Tylko czy aby na pewno? Pewne sprawy sprawiają, że sny kobiety się spełniają. Tylko czy to okaże się dobre dla niej? Jak potoczą się dalsze losy Niny?

Historia Niny to historia o kobiecie, dla której praca była spełnieniem marzeń, a kiedy to osiągnęła wiele, dla niej poświęciła, również własne zdrowie. To opowieść o załamaniu nerwowym, ciężkiej drodze do podniesienia się z niego, o nowym początku, walce o siebie. Mnie się podobała. Czytało się ją szybko, przeżywając wszystko z główną bohaterką.

Nina jest bohaterką, którą poznajemy w różnych obliczach. Początkowo silna, niezależna, uparcie dążąca do celu. Później... sami musicie odkryć jaka. Zdradzę tylko, że ja ją polubiłam i mocno kibicowałam.

„Droga w blasku księżyca” to moim zdaniem bardzo udany debiut autorki. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  Czytomanka Patrycja  (17.07.2022)
Uwielbiam książki z motywem kobiet sukcesu, gdzie mają problem ze znalezieniem miłości lub trafiają na nieodpowiednią osobę. Takie historie są świetne i można wiele się z nich nauczyć w naszym życiu, dlatego z przyjemnością po nią sięgnęłam.

IG: Czytomanka



  zaczytana_buntowniczka Wioletta  (8.05.2022)
Nina ma wszystko o czym marzy każda kobieta w jej wieku. Idealną pracę, apartament, wygląd modelki. Praca w korporacji pozwala jej na wszystkie wygody, a kolejny awans to tylko kwestia kolejnego udanego projektu. Nic nie zapowiada, że jej poukładany świat runie jak domek z kart. Romans z mężczyzną z pracy
i jego przebiegłość, doprowadzi do dużych zmian w życiu Niny, których konsekwencje będą tragiczne.

"Droga w blasku księżyca" to bardzo spokojny debiut autorki, poruszający ważne kwestie. Historia porusza temat depresji, która coraz bardziej pochłania główną bohaterkę. Poprzez wyścig szczurów w korporacji i wdanie się w romans z nieodpowiednim mężczyzną dziewczyna trafia do szpitala oraz podejmuje próbę samobójczą. Mimo tragizmu spotyka wspaniałych ludzi, dzięki którym jej życie pomału wychodzi na prostą. Zaczyna rozumieć, że warto walczyć przede wszystkim o siebie, swoje szczęście i spokój. Każdego dnia dostrzega małe szczęścia, które dodają barw codzienności.
Książkę czyta się szybko. To jedno z tych opowiadań, które swoją lekkością i realizmem pochłania czytelnika.
Nie znajdziecie tu pędzącej fabuły ani nagłych zwrotów akcji. Myślę jednak, że jest warta uwagi i poświęcenia czasu, bo znajdziemy w niej wiele wątków, które pozwolą nam docenić nawet najmniejsze przyjemności. Odkryjemy również, że miłość to nie nagłe fajerwerki, ale dłuższy proces oparty na zaufaniu i przyjaźni.

Zapraszam na IG. zaczytana_buntowniczka

Dodaj własną recenzję