Droga Drogo, czyli szlak latino
Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Ameryka Środkowa w najdzikszym wydaniu
Jak złapać stopa w Salwadorze, zachowując przy tym wszystkie organy? Czy można nie wybuchnąć płaczem podczas wybuchu wulkanu? I skąd w lodówkach w Nikaragui biorą się… bomby hand-made?
Witajcie w Ameryce Środkowej. „Droga Drogo” zabierze was w podróż w rytmie reggaetonu, doprawioną tequilą i tęsknotą za serkiem wiejskim. Będzie to jednak nie tylko wyprawa pełna wzruszeń, uniesień oraz zapierających dech w piersiach widoków, lecz także… prawdziwa lekcja życia.
Ośmiomiesięczna wędrówka po Ameryce Środkowej pokaże wam świat na nowo. Poznajcie historię o wydeptywaniu własnych ścieżek oraz o odkrywaniu najdalszych zakątków - zarówno tych na mapie, jak i wewnątrz siebie.
Jak złapać stopa w Salwadorze, zachowując przy tym wszystkie organy? Czy można nie wybuchnąć płaczem podczas wybuchu wulkanu? I skąd w lodówkach w Nikaragui biorą się… bomby hand-made?
Witajcie w Ameryce Środkowej. „Droga Drogo” zabierze was w podróż w rytmie reggaetonu, doprawioną tequilą i tęsknotą za serkiem wiejskim. Będzie to jednak nie tylko wyprawa pełna wzruszeń, uniesień oraz zapierających dech w piersiach widoków, lecz także… prawdziwa lekcja życia.
Ośmiomiesięczna wędrówka po Ameryce Środkowej pokaże wam świat na nowo. Poznajcie historię o wydeptywaniu własnych ścieżek oraz o odkrywaniu najdalszych zakątków - zarówno tych na mapie, jak i wewnątrz siebie.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 2 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
stacja_ ksiażka | (27.01.2025) |
Ameryka Środkowa w rytmie reggaetonu, z nutą tequili i odrobiną nostalgii za serkiem wiejskim – brzmi jak przepis na podróż marzeń, prawda? Zu Perexi zabiera nas na wyprawę pełną przygód, zaskakujących zwrotów akcji i chwil, które zmieniają człowieka na zawsze.
Michalina Foremska | (25.02.2025) |
Książki podróżnicze to ten „rodzaj” literatury, po który uwielbiam sięgać i robię to tak często, jak często wpadają mi w oczy tytułu o zakątkach świata, które mnie interesują. Ameryka Południowa, choć nie cała, jest jedną z tych destynacji. Gdy zobaczyłam okładkę książki Zu Perexi, która skojarzyła mi się z folderem z biura podróży, a wiedziałam, że takimże folderem nie będzie, zdecydowałam, że chcę poznać treść i wyrobić sobie swoje zdanie na temat pióra autorka i sprawdzić, czy nadal powinnam rozważać ten kierunek. I jak wyszło?
Ha! Nie jest to z całą pewnością książką podróżnicza w typie przewodnika, ba!, nawet nie są to stricte wspomnienia z wyprawy, w których autorka przybliża czytelnikowi atrakcje poszczególnych krajów, które odwiedza, ale… Jest to forma wspomnień, coś àla pamiętnik, w którym autorka głównie dzieli się swoimi przeżyciami, które związane są z pobytem tu i tam. Powiedziałabym, że na tym bardziej się skupia niż na faktycznym sugerowaniu, co warto danym państwie odwiedzić. I oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, tak samo, jak w ekspresji, jaka jest w tej książce. Zu Perexi ma dwadzieścia kilka lat, nie wiąże ją żaden oficjalny związek, gromadka dzieci, czy stała praca. Zrealizowała swoją podróż, chcąc zdobyć w ten sposób doświadczenie, łapiąc się dorywczej pracy na różnych stanowiskach, korzystając przy tym z tego, co wolność daje. W dosłownym tego słowa znaczeniu. I przyznaję, że akurat jej podboje miłosne i seks, który się z nimi wiązał, to nie jest to, o czym chciałabym czytać w tego typu książce, ale… to książka Zu Perexi i podzieliła się z czytelnikami tym, co uważała za ważne z jej punktu widzenia.
Ale, ale… To, co mi się w tej książce podobało, to sposób odmalowani mentalności Latynosów. Że przy europejczykach, a szczególnie przy europejkach cechuje ich niezdrowa fascynacja, którą na naszym podwórku można zobaczyć, gdy obok nas przejdzie ktoś czarnoskóry, ze śniadą karnacją itd. Nagle robi się zamieszanie, a co niektórym oczy wychodzą, dosłownie, z orbit. W Ameryce Południowej to my możemy poczuć się jak obcokrajowcy u nas i nie zawsze jest to miłe doświadczenie. Zu Perexi starała się w swojej książce, mam takie wrażenie, sportretować wszystkie odwiedzone nacje. Mniej lub bardziej ich porównując między sobą – kto jest bardziej przyjazny, gdzie jest mniej lub bardziej niebezpiecznie… To pozwala w jakimś stopniu wyrobić sobie jakieś zdanie na temat danego kraju.
Ciekawe były również treści dotyczące medycznej strony Ameryki Południowej, gdzie jak się okazuje, antybiotyki w aptekach sprzedawane są bez recepty, co w Polce jest czymś abstrakcyjnym.
Oraz pokazanie, że podróżowanie właściwie samemu, czy w towarzystwie poznanych w trasie ludzi, może być niebezpieczne, bo nigdy nie wie się do końca, czy gdzieś za rogiem albo w tłumie nie czai się ktoś, kto chce nam zrobić krzywdę.
Ogromnie podobały mi się zdjęcia, którymi autorka dopełniła swoją przygodę i którym nadała podpisy. Przyjemnie się je oglądało i podziwiało to, co na żywo widziała Zu Perexi. Niektóre z nich są jak widokówki z tych zakątków świata, zapraszające do tego, by wsiąść w samolot i na własną rękę eksplorować miejsca.
Panama, Nikaragua, Kostaryka, Gwatemala, Honduras, Salwador czy Meksyk? W tej książce znajdziecie słów kilka o każdym z tych krajów. Poznacie je widziane oczami Zu Perexi i być może poczujecie ochotę je odwiedzić na podobnych zasadach jak autorka albo bardziej turystycznie z mniejszym stresem i zawirowaniami.
Ha! Nie jest to z całą pewnością książką podróżnicza w typie przewodnika, ba!, nawet nie są to stricte wspomnienia z wyprawy, w których autorka przybliża czytelnikowi atrakcje poszczególnych krajów, które odwiedza, ale… Jest to forma wspomnień, coś àla pamiętnik, w którym autorka głównie dzieli się swoimi przeżyciami, które związane są z pobytem tu i tam. Powiedziałabym, że na tym bardziej się skupia niż na faktycznym sugerowaniu, co warto danym państwie odwiedzić. I oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, tak samo, jak w ekspresji, jaka jest w tej książce. Zu Perexi ma dwadzieścia kilka lat, nie wiąże ją żaden oficjalny związek, gromadka dzieci, czy stała praca. Zrealizowała swoją podróż, chcąc zdobyć w ten sposób doświadczenie, łapiąc się dorywczej pracy na różnych stanowiskach, korzystając przy tym z tego, co wolność daje. W dosłownym tego słowa znaczeniu. I przyznaję, że akurat jej podboje miłosne i seks, który się z nimi wiązał, to nie jest to, o czym chciałabym czytać w tego typu książce, ale… to książka Zu Perexi i podzieliła się z czytelnikami tym, co uważała za ważne z jej punktu widzenia.
Ale, ale… To, co mi się w tej książce podobało, to sposób odmalowani mentalności Latynosów. Że przy europejczykach, a szczególnie przy europejkach cechuje ich niezdrowa fascynacja, którą na naszym podwórku można zobaczyć, gdy obok nas przejdzie ktoś czarnoskóry, ze śniadą karnacją itd. Nagle robi się zamieszanie, a co niektórym oczy wychodzą, dosłownie, z orbit. W Ameryce Południowej to my możemy poczuć się jak obcokrajowcy u nas i nie zawsze jest to miłe doświadczenie. Zu Perexi starała się w swojej książce, mam takie wrażenie, sportretować wszystkie odwiedzone nacje. Mniej lub bardziej ich porównując między sobą – kto jest bardziej przyjazny, gdzie jest mniej lub bardziej niebezpiecznie… To pozwala w jakimś stopniu wyrobić sobie jakieś zdanie na temat danego kraju.
Ciekawe były również treści dotyczące medycznej strony Ameryki Południowej, gdzie jak się okazuje, antybiotyki w aptekach sprzedawane są bez recepty, co w Polce jest czymś abstrakcyjnym.
Oraz pokazanie, że podróżowanie właściwie samemu, czy w towarzystwie poznanych w trasie ludzi, może być niebezpieczne, bo nigdy nie wie się do końca, czy gdzieś za rogiem albo w tłumie nie czai się ktoś, kto chce nam zrobić krzywdę.
Ogromnie podobały mi się zdjęcia, którymi autorka dopełniła swoją przygodę i którym nadała podpisy. Przyjemnie się je oglądało i podziwiało to, co na żywo widziała Zu Perexi. Niektóre z nich są jak widokówki z tych zakątków świata, zapraszające do tego, by wsiąść w samolot i na własną rękę eksplorować miejsca.
Panama, Nikaragua, Kostaryka, Gwatemala, Honduras, Salwador czy Meksyk? W tej książce znajdziecie słów kilka o każdym z tych krajów. Poznacie je widziane oczami Zu Perexi i być może poczujecie ochotę je odwiedzić na podobnych zasadach jak autorka albo bardziej turystycznie z mniejszym stresem i zawirowaniami.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
![]() |
Trzy Krainy. Bezsenność w Ekwadorze — Joanna Gałach Odkryj miejsce, które odciśnie ślad na twojej duszy!
Zapnij plecak i na przekór popularności greckich wysp, hiszpańskich wybrzeży oraz tureckich kompleksó... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res