Wychowana w świecie gdzie przemoc, zabójstwa, seks, narkotyki są na porządku dzienny, gdzie kobiety nie mają nic do gadania, w końcu jest córką samego Bossa nowojorskiej mafii. Co prawda marzy o miłości i swoim „księciu na białym koniu”, jednak kiedy podsłuchuje rozmowę ojca, zapomina o własnych marzeniach. Nie pozwoli, aby jej młodsza siostrzyczka została oddana Matteo, synowi Bossa New Jersey, mężczyźnie z bardzo złą reputacją. Wie, że niej zrobi wszystko, dlatego namawia ojca, aby mogła ją zastąpić. Ten zgadza się, jednak stawia pewnie warunek, ma być jego oczami, bo chociaż ten ślub ma przypieczętować rozejmy, on ma własne plany.
Chociaż można by pomyśleć, że w sumie sama tego chciała, Anabell wcale nie czuje się szczęśliwa, boi się wyjazdu, zostawienie w rodzinnym mieście przyjaciół (a w szczególności jednego, z którym wiele ją łączy), rodziny. Tam będzie sama i tak naprawdę. Pierwsze dni nie są łatwe, tym bardziej że jej przyszły mąż ją po prostu unika. Jednak znajduje sprzymierzeńca w jego bracie, a po pewnym czasie i do Matteo udaje jej się zbliżyć. Niestety tajemnice, sekrety, ludzie, którzy są zupełnie inni, niż by się wydawało, zaczynają mieszać, a Anabell jest w niebezpieczeństwie. Kto jej grozi? Kto okaże się zdrajcą? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Jak potoczy się ta znajomość Anabell i Matteo?

Nie będę ukrywać, że po pierwszych stronach pomyślałam, że historia jakich wiele (co nie znaczy, że zła, osobiście uwielbiam romansy mafijne), jednak nic bardziej mylnego. Początkowo akcja wolniejsza, aby w pewnym momencie znacząco przyspieszyć i zaskakiwać zwrotami. To historia pełna niebezpieczeństw, mafijnych porachunków, kłamstw, a przy tym miłości (zarówno tej do siostry, jak i damsko – męskiej). Książka zdecydowanie mi się podobała, nie mogłam się od niej oderwać, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani, chociaż nie będę ukrywać, że nie zawsze się zgadzałam z ich decyzjami.
Anabell to młoda kobieta, która poświęciła siebie dla bezpieczeństwa siostry. Czy źle na tym wyszła? To musicie sami odkryć. To bohaterka z buntowniczą naturą, własnym zdaniem, czasem działająca impulsywnie. Polubiłam ją, choć zdarzały się momenty, kiedy podnosiła mi ciśnienie swoim zachowaniem.
Matteo jest synem Bossa, człowiekiem lubiącym seks, dobrą zabawę, a przy tym bezwzględny, władczy, bezkompromisowy. Dla niego małżeństwo jest czymś więcej niż tylko przypieczętowaniem rozejmu (czym musicie sami odkryć :) ). To bohater, którego nie da się łatwo ocenić, którego trzeba poznać i zrozumieć jego motywy.

„Zemsta” to książka, która zapewniła mi wieczór (i kawałek nocy) pełen emocji, ciekawy i zaskakujący. Mnie się podobała, z niecierpliwością oczekuje kolejnego tomu i z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/12/wydawnictwo-amare-ksiazka-pt-zemsta.html

Dziś recenzja świetnego debiutu K.E. December „Costello Brothers. Zemsta”.

Jak bardzo można zatracić się w pragnieniu zemsty? Czy chęć zniszczenia drugiego człowieka, może być jedynym celem życia?

Dla Matteo Costello zdecydowanie tak, ten bezwzględny gangster postanowił, że wszelkim dostępnymi środkami dokona zemsty na rodzinie Moretti, nawet jeśli ucierpieć może niczemu niewinna kobieta, jaką niewątpliwie jest Annabell.

Zaślepiony rządzą zemsty Matteo bierze za żonę córkę swojego największego wroga – Annabell Moretti, dziewczyna jednak nie była jego pierwszym wyborem, to jej młodsza siostra była mu obiecana. Chcąc chronić siostrę przed brutalnym mafijnym światem dziewczyna postanawia się poświęcić i sama wkroczyć do jaskini lwa.

,,Zemsta (...) Nigdy jej nie odpuszczę, tak samo jak żaden z moich braci, ale wiedziałem jedno. Gra się zmieniła."

Między tą dwójką nie ma jednak nic oczywistego, miłość przeplata się z nienawiścią a pożądanie i chemia między bohaterami sprawiają, że bledną inne emocje. Kłamstwa, niedomówienia, tajemnice i intrygi tego wszystkiego zdecydowanie nie brakuje w książce.

Wszystko napisane w bardzo przyjemny i interesujący sposób, powodując, że zdawałoby się przewidywalne wątki są niesamowicie przyciągające. Świetnie wykreowani bohaterowie, których darzę ogromną sympatią. Wrażliwa, empatyczna i bardzo opiekuńcza z jednej strony Annabell, potrafiła również pokazać niezłomny charakterek, którym ujęła brutalnego i niebezpiecznego mafiosa.

Moim zdaniem był to bardzo udany debiut autorki, której pióro miałam okazję poznać jeszcze na whattpadzie, a za możliwość przeczytania dziękuję autorce @k.e.december_autorka i wydawnictwu @wydawnictwo_amare

"Zemsta" jest pierwszym tomem trylogii Costello Brothers. Każda z części będzie opowiadać historię innego z braci synów szefa nowojorskiej rodziny mafijnej. W tym tomie poznajemy Matteo - najstarszego z rodzeństwa. Trudno jest go rozgryźć, gdyż mężczyzna posiada dwie twarze. Z jednej strony jest brutalny, okrutny, bezlitosny, arogancki, a z drugiej pełen czułości, delikatności i troskliwości wobec twojej przyszłej żony Annabelle. Czy oba te oblicza mogą iść w parze? I jakie będą tego konsekwencje?

Mimo iż postać Matteo pełna jest sprzeczności, szybko zjednał sobie moją sympatię. Nikt z nas nie jest idealny, każdy ma za sobą jakieś ciężkie przeżycia, nosi w sobie jakieś ból i dlatego potrafiłam zrozumieć tego faceta i jego zachowanie. Powieść poświęcona jest Matteo, ale K.E. December pozwala nam również poznać pozostałą dwójkę braci, którzy okazują się być równie interesujący.

Jeśli zaś chodzi o Annabelle, to nie miałam wobec tej dziewczyny żadnych wątpliwości. Mimo impulsywnego zachowania i narażania się na niebezpieczeństwo, chyba sama postąpiłabym podobnie, bo w życiu najważniejsza jest miłość (zwłaszcza ta w stosunku do rodziny) i szczęście, prawda? Na plus zaliczam także stopniowo budowaną między bohaterami więź. Wszystko co się między nimi działo, miało swój czas i miejsce.

Autorka w tej historii wyraźnie zaznaczyła to, jak cienka może być granica między miłością a nienawiścią. Jak wiemy, dom to nie tylko przysłowiowe cztery ściany. To przede wszystkim ludzie, którzy go tworzą. Warto sprawdzić, jak pięknie ten wątek został ukazany.

Książka naszpikowana została mnóstwem tajemnic. Wciąga od pierwszej strony, a im dalej w fabułę, tym bardziej odczuwamy zaciekawienie, gdyż robi się naprawdę niebezpiecznie. Nienawiść, zemsta, zdrady, spiski, kłamstwa, mafijne porachunki, zaskakujące zwroty akcji - to i wiele więcej czeka na czytelnika.

"Zemsta" to rollercoaster skrajnych emocji i uczuć, które łapią nas w swoje macki i nie chcą puścić. Złość, napięcie, smutek, radość - tu nie ma miejsca na bierność. Powieść mafijna w rewelacyjnym wydaniu, polecam!

sza-terazczytam.blogspot.com

Annabell Moretti jest córką bossa nowojorskiej mafii. Zna swoje przeznaczenie, mimo że skrycie marzy o prawdziwej miłości. Już wkrótce jej życie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Postawiona przed faktem dokonanym postanawia wybrać mniejsze zło. Już wkrótce stanie się żoną Matteo Costello. Ślub ten ma być sojuszem pomiędzy rodzinami.
Czy Anna odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy uda jej się ochronić najbliższych? Jaki jest Matteo? Jaki jest powód jego zemsty? Co takiego się wydarzyło? Jak potoczą się losy dwojga ludzi, między którymi powoli rodzi się coś więcej niż nienawiść?

Twórczość autorki zdążyłam poznać przy okazji antologii "Sportowe Love", do której K.E. December napisała opowiadanie pod tytuł "Utracone nadzieje". To właśnie po nim uznałam, że z przyjemnością poznam pełnowymiarową powieść autorki. Dość szybko nadarzyła się taka sposobność. I bardzo się z tego ucieszyłam.
Po opisie powstało masę pytań. Przede wszystkim zastanawiałam się o którym przewodni historii, czyli zemstę. Jaki był jej powód? Do czego jest zdolny główny bohater?
Dość szybko się okazało, że Matteo Costello i jego bracia to trójka niezłomnych, silnych i odważnych mężczyzn.
Marco był najbardziej tajemniczy. Taki mrukliwy i nie skory do zacieśniania znajomości.
Za to usta same rozciągały się w uśmiechu, gdy do akcji wkraczał Marcello. Taki trochę śmieszek ale bardzo ostrożny i troskliwy. Jestem bardzo ciekawa jego historii.
Natomiast w przypadku głównego bohatera, Matteo miałam z początku mieszane odczucia. Oschły, gburowaty, arogancki i zwracający uwagi na Annabelle. Na szczęście w miarę przekręcania kolejnych kartek to nie do końca pozytywne wrażenie zaczęło się zacierać. Okazał się być nie taki zły. Oczywiście jak dla kogo, bo jak mu ktośktoś stanął na drodze to szedł niczym taran. Zaskakiwał swym zachowaniem na każdym kroku. Raz milusi i słodziutki anza chwilę ciskał gromami. Totalna niewiadoma odnośnie tego, jaki będzie na kolejnej stronie. Mnie to bardzo odpowiadało, bo dokładało dreszczyku niepewności i oczekiwania.
Nie mogę zapomnieć również o głównej bohaterce, która wcale nie była słabeuszem i strachusiem. Ona była bardzo silna, odważna, pewna siebie i jeszcze bardziej uparta. Iskry leciały. Z przyjemnością śledziłam jej poczynania. Starcia z braćmi, które niejednokrotnie wyglądały groźnie.
Totalnie za to nie przypadły mi do gustu dwie męskie postacie. Ojciec Anny i jej przyjaciel. Obu miałam ochotę powiesić za najwrażliwszą część ich ciała. Co za potwory! Co za DRANIE! Ale mi ciśnienie podnieśli.
Ale i tacy bohaterowie potrzebni. Tacy, którzy wprowadzą element grozy, strachu i paraliżu. Dodania wydarzeń, które nie odbierają zdolność swobodnego oddechu.
Akcja i sensacja na wysokim poziomie. Dostarczały adrenaliny i mąciły spokój. Totalny rollercoaster.
Warto również zwrócić tu uwagę na sceny miłosne. Nawet na to początkowe zafascynowanie. Tą chemię i przyciąganie. Czuło się to naelektryzowane powietrze. Było bardzo smakowicie. Tak jak lubię.
Finisz pierwszego tomu dosłownie wbił mnie w fotel i ścisnął za serce. W mych oczach zalśniły łzy.
Bardzo przejmująco pisze autorka. Oddaje emocje doskonale je przedstawiając. Ma lekki styl a historię pochłonęłam na raz. Wciągnęła mnie. Porwała od pierwszej strony. Pierwszej chwili. To niezwykle emocjonalna i pełna przewrotności lektura, która skutecznie odrywa od rzeczywistości. Słodka, ciepła, spalająca i piekielnie niebezpieczna. Już nie mogę się doczekać kontynuacji a was zachęcam do czytania. Warto się na nią skusić.

Polecam.






Współpraca: Wydawnictwo AMARE

Trudno wyliczyć ile powstało już powieści mafijnych a co książka to inna interpretacja tego mrocznego świata. Jedne są dobre, inne trochę gorsze, zależy od naszych upodobań oraz oczekiwań. Czy zatem K.E. December odnalazła się w podjętej tematyce i przebije mur schematów?

Chociaż świat mafiosów wydaje się nie mieć już dla mnie żadnych nowych historii to wciąż sięgam po podobne historie w nadziej, że odnajdę tą, która okaże się inna niż wszystkie i równie emocjonalna co wciągająca. Tak trafiłam na "Zemstę" pierwszy tom serii o braciach Costello, którzy wydają się mieć mrok we krwi. Historia od samego początku wydawała się intrygująca oraz ciekawie przedstawiona, więc dałam się porwać od pierwszych stron i chociaż w tekście pojawiło się kilka nieścisłości a czasami nudnych momentów to całość oceniam dobrze i nie żałuję swojego wyboru.

Zacznę od kreacji bohaterów a przede wszystkim od Annabell Moretti, córki jednego z bossów nowojorskiej mafii. Jak na swoją rangę dziewczyna powinna być waleczna i niezależna a jednak jej postępowania nie zawsze były dla mnie logiczne. To ciekawa bohaterka, bez dwóch zdań, czasami tylko niezdecydowana i zbyt lekkomyślna. Rzucona w sam środek paszczy lwa, narażona na zaaranżowane małżeństwo z Matteo będzie musiała otrząsnąć się z naiwnego postrzegania świata, ale różnie z tym będzie - czasami wydawać się może niedorosła, zbyt mało doświadczona, ale kiedy indziej nabiera wiatru w żagle i pokazuje swój pazur. Inaczej rzecz ma się z samym bratem Costello, który miał być wykreowany jako mroczny, seksowny oraz niebezpieczny i taki był w rzeczywistości - zdecydowanie najmocniejszy aspekt jeśli chodzi o bohaterów.

Fabuła jest prosta i nieskomplikowana. Opiera się na typowym dla świata mafijnego cyklu aranżowanego małżeństwa i niespodziewanej (zależy dla kogo) miłości. I chociaż autorce nie udało się trafić w oryginalność tematu to mimo wszystko uważam, że lektura była ciekawa i wypełniona emocjami, chociaż czasami niektóre wątki aż prosiły się o więcej szczegółów i głębsze dopracowanie. Liczę jednak, że więcej nowinek z tego świata pojawi się w kolejnych tomach, bo być może autorka nie chciała od razu odkrywać wszystkich asów.

"Zemsta" to typowa powieść w stylu mafijnego romansu, tyle i aż tyle. Jeśli lubicie ten gatunek i wciąż mało Wam jest bezwzględnego, niebezpiecznego świata - oto lektura dla Was. Jeśli jednak szukacie czegoś świeżego oraz oryginalnego, tym razem raczej tego nie znajdziecie. Nie mniej nie żałuję swojego wyboru i cieszę się, że poznałam twórczość K.E. December, ponieważ na pewno będę miała na uwadze jej dalszą karierę i z chęcią sięgnę po kolejny tom, jak się domyślam, z innym bratem, Costello w roli głównej. Tymczasem wybór pozostawiam Wam i chętnie poznam Wasze indywidualne opinie na ten temat.

„Anioł, mój anioł, zesłany na ziemię, aby mnie potępić albo zbawić!”

Każda kobieta marzy o prawdziwej miłości i księciu na białym koniu. Tylko nie każdej jest dane go spotkać, a tym bardziej gdy jest się córką bosa mafii i od samego początku wie się jaki czeka ją los. W ich świecie przemoc jest na początku dziennym, lojalność wobec rodziny jest najważniejsza, wierność ze strony mężczyzn nie istnieje, a aranżowane małżeństwa są czymś normalnym. Annabell Moretti zdawała sobie z tego sprawę, ale i tak nie było łatwo pogodzić się jej z tym, że ma wyjść za mąż w imię sojuszu. By chronić młodszą siostrę zrobi wszystko, nawet to. Matteo Costello tylko czekał na ten moment. Czas zemsty nadszedł, a rodzina Moretti zapłaci za wszystko bez wyjątku! Tylko czy dojdzie do niej? A może ta uparta, pewna siebie kobieta zmieni jego zdanie? Żadne z nich nie spodziewa się tego, co się szykuję. Bo ktoś knuje dalej i nie zawaha się poświęcić nawet bliskich.

„Zemsta…[…] Nigdy jej nie odpuszczę, tak samo jak żaden z moich braci, ale wiedziałem jedno. Gra się zmieniła […]”

Książki z wątkiem mafijnym mają w moim sercu szczególne miejsce. Jestem zakochana w nich i nie potrafię sobie odpuścić gdy widzę nowe, muszę je mieć. Ten świat uzależnia od siebie i nigdy nie będę go mieć dość. I tak było z „Costello Brothers. Zemsta.” Byłam ciekawa co tym razem się wydarzy i co autorka wymyśliła dla swoich bohaterów. Czy mi się spodoba? Czy mnie wciągnie? Czy wywoła jakieś emocję? Czy zaintryguje? Przyszedł czas żeby odpowiedzieć na te pytania i jest tylko jedna odpowiedź na nie wszystkie. A brzmi ona… TAK !! Nie potrafiłam się od niej oderwać, kartki same się przewracały a ja czytałam jak zaczarowana. Styl pisania autorki bardzo przypadł mi go gustu. Do tego rozdziały pisane z perspektywy bohaterów - ach uwielbiam to. Zemsta która była początkiem nowego. Straciła rodzinę, by zyskać nową lepszą. Masa emocji, chodź nie obyło się bez lekkiej irytacji na bohaterkę. Za to Matteo, oj ten to mnie kupił od samego początku. Mimo, tych zmiennych nastrojów. Zresztą oboje są bardzo zmienni i nigdy nie wiadomo czy za chwilę nie nadejdzie burza albo tornado w ich wykonaniu. Mamy okazję również poznać dwóch pozostałych braci i każdego już lubię. Annabell mogła zobaczyć, tak jak i my wierność i lojalność jaką darzą się bracia oraz więź jaka ich łączy. Ona miała już tylko siostrę, bo ojciec i przyjaciel… nie zdradzę już nic więcej, sami musicie odkryć tajemnice jakie skrywa ta książka i jej bohaterowie. A ja czekam na kolejnego z braci.

Nie da się ukryć, że mafijne romanse lub nawet całe serie od dłuższego czasu cieszą się ogromną popularnością. Moim ulubionym cyklem do tej pory był ten Cory Reilly, jednak debiutująca K. E. December także ma szansę znaleźć się w pożądanych książkach. Wiadomo, że historia nie jest bez skazy, jednak jak na początek, ,,Zemstę" czyta się bardzo przyjemnie i z dużym zainteresowaniem. Jak to bywa w mafijnym świecie, kobiety niewiele mają do powiedzenia, jeśli chodzi o wybór przyszłych mężów. Nie inaczej jest w rodzinie Moretti z Jersey. Annabelle, chcąc uchronić swoją wchodzącą w dorosłość siostrę Jessicę, wychodzi na pożarcie lwa.

Jej życiowym partnerem ma zostać nie kto inny, jak Matteo Costello, jeden z trzech braci. Zaraz obok Marco i Marcello jest zaangażowany w mafijne życie nowojorskiej rodziny od wielu lat. Jest też podobno najbardziej okrutnym z rodzeństwa. Annabella odkrywa jednak inną ludzką twarz, która momentalnie niknie. Przecież złożył przysięgę, w której obiecał, że najważniejsza dla niego będzie Rodzina. Czy nagnie swoje zasady dla starszej córki Marettiego? K. E. December przygotowała dla swoich bohaterów prawdziwe zawirowania.

Tak jak wspomniałam, książka jest interesująca. Autorka mogłaby popracować nad plastycznością języka i opisów, żeby po książce jeszcze bardziej się płynęło. Jak jednak napisałam na początku, jest to dopiero literacki debiut, więc mam nadzieję, że ,,Zemsta" i seria braci Costello z każdym kolejnym tomem nabierze rozmachu i trafi co coraz szerszego grona odbiorców. Choć mogłoby się wydawać, że mafijny temat został już wyczerpany, autorka pokazuje, że wciąż można ugryźć go z innej strony. Ciekawi bohaterowie, walka dobra ze złem, wojny klanów - to wszystko sprawia, że pochłonęłam książkę w jeden dzień. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

„Wszystko byłoby zdecydowanie łatwiejsze, gdyby był mi obojętny, ale nie, ja musiałam zacząć darzyć uczuciami tego dupka. Może naprawdę jestem zbyt naiwna i słodka na życie w mafii i dlatego każdy traktuje mnie w ten sposób.”

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź książki, to na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jak ja czekałam na historię Annabell i Matteo w wersji papierowej. Już wcześniej miałam możliwość przeczytać ich historię. Gdy dostałam do ręki papier, bez żadnego zastanowienia na nowo zatraciłam się w ich świecie. Czy prawdziwa miłość okaże się silniejsza niż mafijne więzi? Annabell Moretti to córka jednego z bossów nowojorskiej mafii. Świat, w którym jest przemoc, krew i niebezpieczeństwo. Świat, który rządzi się własnymi zasadami. Annabell zawsze marzyła o prawdziwej miłości, czułości, namiętności i szczęściu. Marzyła, by stworzyć kochającą się rodzinę i po cichu, miała w głowie wizje jakby to było gdyby poszła na studia. Takie marzenia będzie musiała porzucić. Jej ojciec zdecydował za nią, a ona nie pozwoli, by skrzywdzono jej siostrę. Zgadza się na zaaranżowane małżeństwo z Matteo Costello. Mają przypieczętować sojusz dwóch potężnych rodzin Cosa Nostry. Jednak jej ojczulek ma swoje plany, a Annabell staje się pionkiem. Jak sobie poradzi Annabell w świecie Costello? Jaki tak naprawdę jest Matteo? Czy między nimi pojawi się uczucie, czy tylko będą dla siebie układem? Czy Matteo ochroni Annabell? Przepadłam na nowo w ich świecie. Zatraciłam się w lekturze i tylko czułam, jak świat wokół się zatrzymał. Autorka z łatwością mnie wciągnęła w świat, który ma własne zasady. Autorka ma lekkie pióro i bardzo przyjemne. Z każdą kolejną stroną było czuć napięcie, które wisiało w powietrzu między bohaterami. Matteo to pewny siebie, arogancki mężczyzna. Bez skrupułów zabije. Dla niego rodzina jest najważniejsza. Widać jak zakładał maskę, a pod nią skrywał się czuły, troskliwy mężczyzna. Annabell to odważna, pewna siebie kobieta. Dziewczyna z pazurkiem, która jest uparta. Jest w stanie zrobić wszystko, by ochronić najbliższych. Jednak dziewczyna też jest wrażliwa i troskliwa. Dwa silne charaktery, które będą małżeństwem. Od początku było widoczne napięcie. Pożądanie z każdą kolejną stroną pięło się ku górze. Droczyli się. Unikali siebie. Grali w kotka i myszkę. Jednak nie mogli udawać, bo pragnęli siebie. Widać było między nimi chemie. Namiętność, gorąco wybuchło. Oj autorka podkręciła wtedy temperaturę. Był jeden moment gdzie miałam ochotę Matteo udusić za zachowanie. Jeśli chodzi o postacie, które mnie denerwowały to był ojciec Annabell i jej przyjaciel. Jak ja miałam ochotę wejść do książki i ich pacnąć. Jak oni tak mogli. W historii Annabell i Matteo pojawiają się przeszkody. Niebezpieczeństwo. Adrenalina. Przekładałam kartkę za kartkę. Tętno mi przyspieszyło. Akcja goniła akcję. Wow. Podobało mi się. Świetnie poprowadzona akcja, która trzyma w napięciu aż do samego końca. Historia o zaaranżowanym małżeństwie. Historia o prawdziwej miłości, która będzie walczyła z przeszkodami. Historia o odwadze, walce, nadziei. Historia pełna różnych emocji. Miłość. Rodzina. Zemsta. Historia, która zaskoczy, ale i nawet wzruszy. Czekam na kolejny tom. Książka zapadnie mi w pamięci.
Gorąco polecam!

Annabell Moretti to córka jednego z bossów nowojorskiej mafii. Mimo, że zawsze marzyła o prawdziwej i szczerej miłości, świat w którym się urodziła i przyszło jej dorastać, zdecydował inaczej. Dziewczyna została oddana przez ojca synowi bossa konkurencyjnej familii, aby w ten sposób zapewnić między nimi pokój i dochodowe interesy.
Matteo Costello to syn bossa kolejnej z nowojorskich rodzin. Dla większości ludzi jest bezwzględny, brutalny i nieobliczalny. Jednak dla bliskich umie pokazać swoje inne oblicze i uczucia.
Co tak naprawdę kryje się za tym aranżowanym małżeństwem? Czy Anna zdoła podporządkować się nowej roli? Czy Matteo odważy się otworzyć na uczucia? Czy jednak chęć zemsty zwycięży?
Nienawiść, nieufność, kłamstwa, intrygi, brutalność i niebezpieczeństwo, ale także rodzące się zainteresowanie i uczucie, a także gorąca namiętność. Do tego świetnie wykreowani bohaterowie, który wzbudzili moją sympatię już od pierwszych stron. 
"Costello Brothers. Zemsta" to bardzo emocjonalna książka, pełna tajemnic, nieoczekiwanych zwrotów akcji i niepewności, dzięki czemu cały czas podsycana była moja ciekawość, jak to wszystko się rozwinie. Jest to naprawdę wciągająca historia, od której nie mamy ochoty się odrywać. Napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją z ogromną przyjemnością. 
Jest to naprawdę godny polecenia romans mafijny. A samo zakończenie to naprawdę sztos! Nieoczekiwana zdrada, niepewność i strach nie tylko o jedno życie. Brawo dla Autorki! :) Osobiście już nie mogę się doczekać kolejnej części :) Gorąco i z całego serducha polecam przeczytać.
Dziękuję Wydawnictwu Amare za egzemplarz do recenzji :)

Zemsta na kimś za dawne przewinienia po latach może okazać się trudna do wykonania, gdyż ludzie się zmieniają, przybywają nowe pokolenia, zachodzą różne zdarzenia a to wszystko może utrudnić dane działanie. Z drugiej jednak strony chęć wyrównania rachunków zwłaszcza po stracie bliskiej osoby sprawia, że mało kto potrafi się powstrzymać przed wymierzeniem samodzielnie kary. Każdy możliwy wybór w takiej sytuacji sprawi, że ktoś będzie cierpiał.

Zarys fabuły

W książce spotykamy Annabell Moretti, córkę mafiozy, który popadł w tarapaty finansowe i jedynym według niego sposobem, by z tego wyjść jest oddanie młodszej córki Jess za mąż za dotąd skłóconego z nim Matteo Costello, syna bossa mafii z Nowego Jorku. Interes ojcu się opłaci, bo po pierwsze zyska na tym pieniądze i siłę, a po drugie polepszą się stosunki między skłóconymi stronami. Anna usłyszawszy rozmowę na ten temat postanowiła zająć miejsce siostry w obawie przed słynącym z brutalnego postępowania braćmi Costello. Annabell przeprowadziła się do przyszłego męża, gdzie z czasem odkryła, że Matteo nie jest wcale taki zły. Niestety mężczyzna początkowo zgadzając się na ten ślub miał w głowie tylko plan zemsty na rodzinie Moretti, a nie przewidział uczuć jakie powstaną u niego do Annabell. Za co chce się zemścić Matteo? Do czego posunie się ojciec Annabell? Jak potoczą się dalsze relacje między głównymi bohaterami? Jakie niebezpieczeństwo zagraża obu siostrom? O tym w książce „Costello Brothers. Zemsta” autorstwa K.E. December.

Zemsta

Chęć zemsty przysłoniła Matteo to, co zaczęło powstawać między nim, a jego żoną. Bohater w pewnym momencie nie wiedział, czy dalej podążać obraną drogą, czy ją trochę zmodyfikować, a może z miłość jej kompletnie zaprzestać. Dodajmy do tego liczne kłamstwa z obu stron, niedopowiedzenia, a także fragmenty rozmów wyrwane z kontekstu, które podsłuchała Annabell, a otrzymujemy mieszankę wybuchową, która prędzej, czy później musiała doprowadzić do pomyłek w postępowaniu, a także niebezpiecznych wydarzeń. Zdecydowanie takie sytuacje zdarzają się również na innych płaszczyznach w rzeczywistości, gdzie brak szczerości oraz osobiste urazy doprowadzają do zaostrzeń konfliktów i czyjegoś nieszczęścia. Natomiast sama zemsta w tym mafijnym świecie była, jak najbardziej uzasadniona, ale o tym przeczytacie już sami.

Odczucia

Sięgając po książkę byłem ciekaw, czy mnie zainteresuje tak, jak niegdyś przeczytane opowiadanie tej autorki w pewnej antologii. Jak się okazało w tym wypadku otrzymałem bardzo interesujący romans mafijny, który wciągnął mnie już od pierwszych stron. Myślę, że jest to spowodowane dość nieszablonową bohaterką Annabell, która potrafiła postawić na swoim sprzeciwiając się choćby najgorszemu zbrodniarzowi, jakim był jej ojciec. Dość sporadycznie pojawiają się namiętne sceny erotyczne, co zdecydowanie przypadnie do gustu osobom wybierającym romanse zamiast erotyków. Zakończenie książki postawiło mnie w niepewności, co do dalszych losów bohaterów, a więc zapewne również sięgną po kolejny tom, by dowiedzieć się jak się ich życie ułoży i czy niektórzy poniosą wreszcie zasłużoną karę.

Podsumowanie

Książkę czytało mi się płynnie i z dużym zaciekawieniem, dzięki ciągłej niepewności, co do dalszych losów głównej bohaterki, a także dość często występującym u mnie emocjom wywołanym przeżyciami Annabell i Matteo. Sceny mafijne głównie dotyczą wątku związanego z tytułem książki, a także pewnych interesów prowadzonych przez rodzinę Costello. Okładka przykuwa wzrok czytelnika i zdecydowanie pasuje do gatunku tej pozycji. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom romansów mafijnych, w których bohaterowie odznaczają się niepowtarzalnymi charakterami, a emocjonująca akcja trzyma cały czas w napięciu do ostatnich stron.

Życie to pasmo wzlotów i upadków. Annabell przekonała się o tym na własnej skórze. Córka jednego z bossów nowojorskiej mafii wie, że ten świat oparty jest na przemocy. Kobiety nie mają prawa głosu, tak jak postanowi ojciec, tak ma być.
Marzenia o prawdziwej miłości i stworzeniu rodziny to tylko bajka. Jej despotyczny ojciec już postanowił, ma poślubić Matteo Costello.
Czy ma wybór? Oczywiście, że nie. Tylko czy jej odwaga i upór pomogą przetrwać w tym bezwzględnym świecie?

Annabell i Jessica dwie siostry, które za siebie potrafią skoczyć w ogień. Po śmierci matki mają tylko siebie, nie mogą liczyć na okrutnego ojca. Los i tak z nich zadrwi w najokrutniejszy sposób.

Książka już od samego początku bardzo wciąga. Lekki i przyjemny styl nie pozwala nawet na chwilę oddechu. Historia jest niesamowita, połączenie mocnych charakterów z nieprzewidywalną fabułą to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Bohaterowie bardzo rzeczywiście nakreśleni. Mafia rządzi się swoimi prawami, brutalnością, przemocą oraz walką o dominację. Dzięki temu nie zabraknie zaskakujących zwrotów akcji oraz sekretów, które zmienią wszystko. Nie zabraknie również dreszczyku emocji oraz pikantnych scen. Relacja Matteo i Annabell bardzo ciekawie nakreślona, nie da się ich nie polubić. Czytasz, czytasz i nie możesz przestać.
Książka trzyma w napięciu do samego końca, aż ciężko jest rozstać się z bohaterami.

Jak zapewne doskonale wiecie, uwielbiam sięgać po debiuty. A jak jeszcze ten rzeczony debiut zawiera w sobie mój ukochany mafijny motyw, to już takiej pozycji oczywiście nie mogę sobie darować. I wiecie co? To było naprawdę bombowe czytelnicze spotkanie. Połączyła nas prawdziwa chemia. Nie przeczę, że gangsterskich porachunków jest ostatnio od zatrzęsienia i niekiedy powielane są podobne pomysły, ale ja jakoś jeszcze nie mam ich dość i dalej twierdzę, że mają w sobie to coś. Ta nutka tajemnicy, swoisty mrok, iskierki ekscytacji i domieszka prawdziwej adrenaliny. Mężczyźni są zimni, opanowani, bezwzględni i zabijają bez mrugnięcia okiem, a przy tym umieją pokochać bezgranicznie tą jedną jedyną i są gotowi poświęcić dla wszystko.

Annabell Moreli to starsza córka jednego z nowojorskich mafijnych bossów. Po śmierci matki, to ona zajmowała się swoją młodszą siostrą Jess. Ich ojciec nigdy nie żywił do nich żadnych cieplejszych uczuć. Miały zawsze robić to, co im kazał i nie stwarzać żadnych problemów. Anna doskonale zdaje sobie sprawę, że żyje w świecie pozbawionym litości i współczucia, w świecie opartym wyłącznie na przemocy i brutalności, jednak gdzieś w środku marzyła o wielkiej miłości i że wyjdzie za mąż za pokrewną duszę, którą sama sobie wybierze. Jednak pewnego dnia stała się świadkiem pewnej rozmowy, w której ukochany „ojczulek” oferuje rękę swojej młodszej córki niebezpiecznemu potworowi z rodziny Costello. Anna nie wahając się nawet przez ułamek sekundy, poświęcając siebie i swoje marzenia, zaproponowała ojcu, że to ona zostanie przyszłą panią Costello, a w zamian Jess pozostanie bezpieczna i wolna w domu. Starszy Moreli o dziwo zgodził się na taką zamianę, ale pod pewnym warunkiem. Czy Annabell dotrzyma swojego postanowienia? Czy wystarczy jej sił i odwagi, aby przeżyć u boku niebezpiecznego męża? A może Matteo Costello nie jest wcale taki straszny, jak uważają inni?

Historia Anny i Matteo wciągnęła mnie od samego początku i muszę Wam powiedzieć, że pochłonęłam ją praktycznie na raz, co dla mnie przy dwójce dzieci stanowi nie lada wyzwanie. Ach co to była za opowieść. Dwie znienawidzone rodziny, aranżowane małżeństwo, intrygi, liczni wrogowie, silna chęć zemsty oraz niewinność i poświęcenie głównej bohaterki. Wszystko to powoduje, że nie może się od niej oderwać. Wykreowani główni bohaterowie wzbudzili moją prawdziwą sympatię i jestem święcie przekonana, że podbiją nie jedno czytelnicze serducho. Bardzo polubiłam styl i pióro autorki, wszystko było przemyślane i dopracowane. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że Pani December to taka nasza rodzima Cora Reilly, którą po prostu uwielbiam. Ja już wiem, że każdą kolejną książkę Pani December będę brała w ciemno i już nie mogę się doczekać kolejnej części o braciach Costello. Jak najbardziej polecam Wam ją z czystym sumieniem.

„Zemsta” to świetnie napisana i z werwą, bez nadmiernego rozpisywania się powieść, która wciąga od pierwszych stron. Początkowo wszystko przebiega, jak w typowym mafijnym romansie, jednak z czasem sprawy się komplikują i tempo akcji przyspiesza. W ogóle nie jest wyczuwalne, że jest to debiut pani K.E. December, która stworzyła bardzo emocjonalną, pełną wydarzeń i zwrotów sytuacyjnych historię, dzięki czemu przeczytałam ją błyskawicznie. Dopełnieniem są ostatnie akapity, które dolewają oliwy do emocjonalnego ognia, dzięki czemu zakończenie sprawiło, że moje emocje sięgnęły zenitu.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/06/1116-zemsta-tom-i.html

Intrygujaca okładka zachęca do sięgnięcia po tę książkę.Wydawałoby się,że jest to typowy romans mafijny z aranżowanymi małżeństwem.Jednak autorka skupiła się na relacjach pomiędzy bohaterami i ich skrywanymi obawami przed rosnącym uczuciem pomiędzy nimi.Dodajajac do tego zemstę to lektura staje się niemal nieodkładalna,by poznać szczegóły skrywanego planu braci.

Wraz z wydarzeniami emocje wzrastają,ponieważ pojawiają się kłopoty ze strony osób,które chcą skrzywdzić majac w tym swój cel.Czyni to lekture ciekawszą i pełna niespodzianek.Czytałam w wielkim napięciu,by móc odkryć wszystkie sekrety bohaterów i przekonać się,czy zemsta wygra.

Zakończenie jest zapoczątkowaniem kolejnego tomu,które będzie nie mniej emocjonalny co pierwszy.

W wolnej chwili koniecznie sięgnijcie po tą książkę,która jest świetna historia dobrze wykreowanych bohaterów.Ja gorąco polecam!!!

Na serię braci Costello trafiłam przez przypadek, bo choć z twórczością autorki miałam już styczność, to jednak skupiłam się na nowo wydanych książkach, nie szperając w przeszłości. Kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się nowość, w oko rzucił mi się komentarz, który sugerował powiązanie z mafijną serią. Finalnie po nitce do kłębka zdecydowałam się najpierw poznać historię, od której wszystko się zaczęło.

Pierwszy tom serii o braciach Costello poświęcony został Annabell i Mateo. Pierworodne dzieci dwóch zwaśnionych rodów – coś Wam to mówi?

To nie jest historia niczym Romeo i Julia. To historia dwóch obcych sobie osób, które zostały wmanewrowane w małżeństwo, aby między rodzinami nastał pokój. Jednak czy pokój jest im pisany? Zarówno Annabell, jak i Mateo godząc się na małżeństwo, kierowali się innymi pobudkami. Ona chciała uchronić młodszą siostrę, on oddał całego siebie mafii i dla nich zrobi wszystko. Każdy dzień spędzony razem zmienia jednak ich poglądy i cele, a decyzje podjęte przed poznaniem, nagle przestają mieć znaczenia.

Okazuje się, że wszystkie poznane przeze mnie do tej pory książki o losach mafii, chociaż mają tyle wspólnego, mogą różnić się od siebie i niejednokrotnie zaskoczyć.

Autorka zdecydowanie skupiła się na głównych bohaterach. Świat, w jakim przyszło im żyć, zajmował drugi plan. I choć niejednokrotnie pojawiały się wątki związane z przestępczym światem, to jednak rozwój znajomości był w tej książce najważniejszy. Narratorem była w głównej mierze Annabell. To jej rozterki, plany i wątpliwości poznawałam z każdą przeczytaną stroną. Oczywiście Mateo miał swoje pięć minut, dzięki czemu mogłam obserwować jego wewnętrzną przemianę. Całość spowodowała, że nie mogłam oderwać się od lektury. Towarzyszyło mi przyspieszone bicie serca, chwile zwątpienia, wzruszenia i poczucia niesprawiedliwości. Zakończenie, jakie przygotowała autorka, pozostawiło mnie w ogromnej niewiadomej. Skutkiem czego bez marnowania czasu zaczęłam czytać tom drugi.

Jeszcze teraz, piszą tę recenzję, jestem pod wpływem tego, co przyszło mi przeczytać. I choć niejedna z Was będzie uważać, że to tylko książka, a temat mafii był maglowany niejednokrotnie przez szereg autorów, to jednak mogę Was zapewnić, że każda historia jest inna, a ta okazała się dobrym wyborem, ze względu na swoją prostotę, ale także na emocje, jakie mi towarzyszyły.

Jestem już w trakcie lektury tomu drugiego, tak więc na pewno podzielę się z Wami moim zdaniem na temat kontynuacji serii. Teraz jednak mogę polecić Wam tom pierwszy i zapewnić, że autorka nie daje wyboru czytelnikowi, książka wciąga, nie uda Ci się od niej oderwać i o niej zapomnieć.

Papierowy Bluszcz

Tytuł : Costello Brothers Zemsta
Autorka : K. E. December @k.e.december_autorka
Wydawnictwo : @wydawnictwo_amare

Annabell Moretti była córką bossa nowojorskiej mafii. Mafijny świat był dla niej czymś normalnym. Jednak marzyła o prawdziwej miłości. Niestety nie żyła w bajce, a jej ojciec miał już plany na jej przyszłość. Zaaranżował ślub z Matteo Costello, który miał przypieczętować ich sojusz.
Jak Annabell odnajdzie się w nowej sytuacji? Czy każdy jej wybór będzie tym właściwym? A może Matteo nie będzie takim potworem, za jakiego go uważają?

Kolejny romans mafijny na moim koncie i mówiąc szczerze, chyba nigdy mi się nie znudzą, lubię ten niebezpieczny klimat. I choć schemat tutaj jest podobny do innych romansów, które czytałam, to jak na debiut to naprawdę dobrze napisana książka, dla mnie troszkę na początku przewidywalna ale styl autorki jest lekki i bardzo szybko przeczytałam historię Annabell i Matteo. Wyróżnia ją jednak humor, który bardzo mi się podobał.

Annabell choć na początku wydawała mi się nieco dziecinna i rozkapryszona, szybko dostosowała się do mieszkania z obcym mężczyzną. Równie szybko zaczęła do niego wzdychać ale nie przeszkadzało mi to. Myślałam, że autorka krótko mnie będzie trzymać w niepewności, jednak myliłam się, napięcie było i to bardzo długo.

Bracia Costello zdecydowanie mnie zaintrygowali. Marcella polubiłam za poczucie humoru i wsparcie. Matteo długo był dla mnie jedną wielką niewiadomą, ale domyśliłam się co tam z nim może się wydarzyć. Za to Marco, choć nie było go zbyt wiele to powiem Wam że, czekam na coś z jego udziałem, bo czuje, że będzie ogień,fajna osobowość.

Jak wspomniałam wcześniej fabułę wyróżnia dobry humor, ale też szalone zwroty akcji, w których zbierałam szczękę z podłogi.
To dość lekka i przyjemna historia, więc bawiłam się świetnie. Takie debiuty lubię i czuje, że autorka nas jeszcze zaskoczy!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co bardzo dziękuję! A fanom mafijnych romansów polecam! To zdecydowanie książka warta waszego czasu!

Historie mafijne przeżywają ostatnio swój boom i wiem, że wielu z Was ma ich już serdecznie dość, omijając je szerokim łukiem. Ja niestrudzenie staram się czytać większość, która pojawia się na rynku, a powód jest banalny: lubię ten klimat. I choć zdaję sobie sprawę, że niewiele już można w tym temacie zrobić, to jednak z chęcią sięgam po kolejne pozycje i odkrywam nowych Autorów. Debiut we właśnie takiej tematyce nie jest prosty, bo wbrew pozorom niełatwo jest napisać dobry, logiczny i bez niepotrzebnej przesady debiut mafijny. I wiecie co? Autorka wkracza na rynek, w moim mniemaniu, z przytupem. Może i nie przedstawia niczego nadzwyczajnego w historii, jednak sprawia, że czytamy ją z przyjemnością i zaciekawieniem. Bohaterowie mają charakter, interesujące są także postaci poboczne, nie brakuje intryg, wojny o władzę i oczywiście miłości, która nie powinna mieć miejsca. Do tego K. E. December pisze naprawdę świetnie i nie odczuwa się tego, że to jej pierwsza wydana książka. Moim zdaniem jest to debiut, któremu zdecydowanie warto dać szansę.
Matteo to postać idealnie odzwierciedlająca mężczyznę mafii. Uczucia są dla niego słabością i robi wszystko by ich nie okazywać. Jednak nie zawsze mu się to udaje, co jednak szybko rekompensuje sobie powrotem maski i unikaniem Anny. Stąd duża chwiejność bohatera, jednak jak najbardziej usprawiedliwiona. Jego prawdziwe oblicze możemy ujrzeć w momentach, które dzieli z braćmi, gdy się przekomarzają, rozmawiają a nawet po prostu spędzają wspólnie czas. Zdecydowanie jest zdolny do miłości, jednak biorąc pod uwagę swoje doświadczenia wie, że lepiej tym uczuciem nie obdarzać innych. Kierowany zemstą, która czasami go zaślepia i obietnicą złożoną samemu sobie. Czy będzie w stanie się z tego wycofać i wybrać dobro małżonki?

Annabell doskonale zna wszystkie tajniki mafii. Wychowana w samym jej środku zdaję sobie sprawę z tego jak wygląda życie większości kobiet. Małżeństwo to dla niej poświęcenie, by chronić ukochaną siostrę przed potworem. A może potwór wcale nie jest taki zły? Anna to silna postać, która nie karmi się mrzonkami o szczęściu. Z drugiej strony posiada jednak tę uczuciową i delikatną część, której nie potrafi zamknąć przed Matteo. Nie panuje także nad rozwojem swoich uczuć do niego. Czy uda jej się pogodzić zakochanie we wrogu i ochronę siostry? To będzie trudne zadanie.
W takiej książce plusem są każde odstępstwa od ogólnie przyjętych norm i tutaj też się takie znajdą, nie zdradzę jednak nic więcej :-) w moim odczuciu każdy mafijny fan będzie zadowolony z tej lektury, bowiem i sama historia głównych bohaterów jest poprowadzona ciekawie ale I świat, który zbudowała Autorka naprawdę wciąga w wir wydarzeń. Dodatkowo, zapowiada się całkiem ciekawa seria, a każdy z braci Costello jest wart uwagi czytelnika

Dwie potężne rodziny Cosa Nostry - Moretti i Costello to odwieczni wrogowie. Pokój ma być zawarty poprzez aranżowane małżeństwo Annabell Moretti i Matteo Costello. Czy to dobre rozwiązanie? I koniec wojny?

Anna od śmierci matki opiekuje się młodsza siostrą Jess. Ich ojciec jako szef rodziny rządzi twardą ręką i nie przyjmuje sprzeciwu. W obronie swojej młodszej dziewczyna zgadza się na ślub z ich największym wrogiem. Przerażona nie może dopuścić aby jej siostrzyczka trafiła w łapy wcielonych diabłów. Zmuszona jest opuścić rodzinę i przyjaciół. Na dodatek ktoś próbuje ją skłócić z siostra. Czy da sobie radę w nowym miejscu? I najważniejsze czy plotki o braciach są prawdziwe?

Matteo jeden z braci którzy sieją postrach w całej mafii. Bezwzględny mężczyzna pozbawiony skrupułów. Małżeństwo ma przypieczętować pokój lecz czy aby tylko o to chodzi? Matteo ma ukryty cel - zemstę. Jest nią obsesyjnie opetany i zrobi wszystko aby zrealizować plan. Nie cofnie się przed niczym. Jak to odbije się na Annabell? Czy serce mężczyzny otworzy się na miłość?

Książka mafijna to jak najbardziej moje klimaty. Od samego początku zostajemy wciągnięci w środek gangsterskich porachunków w których nie ma miejsca na litość. Płynnie przechodziłam od jednego rozdziału do drugiego, książkę wręcz się połyka. Styl autorki bardzo mi się podobał. Wykreowała bohaterów silnych i charakternych, których nie sposób zapomnieć. Anna zaimponowała mi swoim zachowaniem i to jak się później stawiała braciom

Annabell Moretti jest jedną z córek szefa nowojorskiej mafii. Wychowana w brutalnym świecie, zdaje sobie sprawę, że jest cennym towarem wymiennym. Gdy ojciec postanawia wydać za mąż jej młodszą siostrę Jess za Matteo Costello nie waha się ani chwili i sama oddaje się w ręce niebezpiecznego mężczyzny. Matteo to jeden z trzech braci, przywódców Cosa Nostry. Zaaranżowane małżeństwo ma zagwarantować sojusz pomiędzy rodzinami. Tym samym Anna wpada w świat, który wciąż jest dla niej nieznany. Przyszły mąż nie wydaje się być tak brutalny jak go opisywano. Czy to tylko pozory? Czy ślub z kobietą ma być tylko środkiem do celu? Czy dziewczyna dokona właściwego wyboru i ochroni najbliższych?

„Zemsta” to pierwszy tom w serii Costello Brothers debiutu literackiego K.E. December. Jest to typowa historia mafijna z nutą romansu i mnóstwem intryg. Myślę, że każda fanka tego gatunku powinna być usatysfakcjonowana tą pozycją. Autorce udało się stworzyć na bazie schematu historię, która jest świeża i zaskakująca. Bardzo fajnie wykreowani bohaterowie. Dwa silne charaktery, które się uzupełniały. Czuć było chemię pomiędzy tą dwójką. Anna miała buntowniczą naturę, jednocześnie kochała siostrę bezgranicznie. Jej początkowy strach i obawa przed narzeczonym z każdym dniem zmieniał się w ciekawość, chęć poznania tego mężczyzny, który również cenił więzy rodzinne i braci. Dla Matteo Anna miała być zemstą. Ich małżeństwo było skrupulatnie zaplanowaną intrygą. Z biegiem czasu Bella stała się kobietą, chciał chronić i był w stanie poruszyć dla niej niebo i ziemię.