Śmiało stwierdzę, że jest to książka jedyna w swoim rodzaju i na próżno szukać jej podobnych. Pierwsze co przykuwa uwagę to ogromna wiedza Autorki i jej miłość do wina ale także do jedzenia. Dostajemy niesamowicie "smaczną" historię dwojga ludzi, którzy dzięki swojej pasji trafili na siebie. Teoretycznie ich światy kompletnie ze sobą nie współgrają, jednak czy można panować nad swoimi uczuciami?
Ta historia to przede wszystkim romans. Celebryty, który nie cieszy się zbyt pochlebną opinią i kobiety nieco zagubionej w swoim nudnym życiu. Jest gorąco, jest uroczo, jest emocjonalnie, czyli właściwie dostajemy wszystko, czego szukamy w tego typu lekturze. Ale ja chciałabym się skupić na innych, niezmiernie ważnych tematach poruszanych przez Autorkę.
Przede wszystkim zwróciła naszą uwagę na to z jak ogromnym dylematem przychodzi się zmierzyć, gdy człowiek zaczyna myśleć o rozwodzie. I absolutnie nie chodzi tu o nawrót uczuć, dzieci, jak podzielić majątek, kto weźmie psa, a kto się podejmie spłaty hipoteki. Otóż rozwód w polskim społeczeństwie to nadal często temat tabu i właśnie z tym pięknym pytaniem "co ludzie powiedzą" mierzyła się Marcela. Z jednej strony wstrząsające, prawda? Z drugiej strony doskonale rozumiem jej wątpliwości. Plus jest taki, że po podjęciu takiej decyzji człowiek się już raczej z takimi dylematami nie mierzy i jak nasza bohaterka po prostu płynie z prądem.
Autorka świetnie ukazała nam realia życia celebryty. Czy są prawdziwe tego nie wiem, ale wydaje mi się, że pokazała nam drugą stronę medalu. Bo media mogą zrobić z gbura ulubieńca publiki i odwrotnie. Nie sposób lubić/nie lubić pana/panią z telewizji nie znając człowieka, jednak przyznajcie- sami wielokrotnie poddajemy się ocenie ludzi z pierwszych stron gazet na podstawie ich wizerunku. I tak też jest w przypadku Daniela. Fakt, on już przyzwyczaił się do swojego życia, jednak czy do końca można do tego przywyknąć? Przy lekturze warto też zwrócić uwagę na wady i zalety wychowania u boku sławnego ojca. Moim zdaniem cały ten szeroki zakres został tutaj pokazany po mistrzowsku.
W książce poruszony też jest temat tego jak doświadczenie zdrady może wpłynąć na dalsze postrzeganie ludzi. Nie dość, że po takim czynie trudno jest odbudować zaufanie względem konkretnej osoby, to jeszcze przenosimy te obawy na innych ludzi pojawiających się na naszej drodze. Jasne, jest to niesprawiedliwe, jednak tak po prostu działa ludzka psychika. Nie sądźmy więc Marceliny i jej niektórych zachowań, myślę, że dzięki nim właśnie była bardziej realna i nieidealna.
A oprócz tego wszystkiego, co stanowi największy motyw książki, odbędziemy wraz z bohaterami szaloną i bajkową podróż przez Toskanię. Poznamy jej różne, urokliwe zakątki i bezsprzecznie się w nich zakochamy. W towarzystwie różnych gatunków win i ciekawych potraw, przeniesiemy się niemal do innego świata, który notabene wcale tak daleko od nas nie jest. Z pewnością wielu z Was po lekturze zacznie szukać wakacji właśnie w tamtych kierunkach i mnie to absolutnie nie zdziwi!
Jeśli jesteście gotowi na romans, który nigdy nie powinien się wydarzyć, szalone nagłówki gazet, odkrywanie nowych smaków i Włoch, nie wahajcie się- to lektura idealna dla Was. Autorce gratuluję bardzo dopieszczonego debiutu i mam nadzieję, że będzie mi dane czytać kolejne historie spod jej pióra ;-)

Marcelina "Marcel" Cieszyńska jest redaktorką i mężatką. O ile w pracy się spełnia, tak małżeństwo coraz częściej odczuwa jako balast u nogi. Już wkrótce w życiu głównej bohaterki nastąpi rewolucja. Na jej drodze stanie Daniel Milewicz, syn legendy polskiej telewizji kulinarnej. Znany celebryta zaprasza ją do słonecznej Toskanii. To może być materiał na awans i wybicie się na rynku.
Tylko jak Marcel ma zachować profesjonalizm, kiedy Daniel jawi się taki sympatyczny i charyzmatyczny? Czy Marcelinie się uda? A może Daniel ma co do niej inne plany? Jak zakończy się ta zmysłowa opowieść?

Debiut autorki wpadł mi w oko, kiedy przypadkiem trafiłam na jej profil na instagramie. Okładka przyciągnęła mój wzrok a opis mocno zaintrygował. Pod względem objętościowym powieści miałam pewne obawy. To lektura dość pokaźnych rozmiarów i bałam się, aby mnie nie przytłoczyła ilością opisów czy ciągnięcia fabuły na siłę. I uwierzcie mi, że byłam w szoku. Żadne w powyższych wątpliwości nie wystąpiło. Wręcz przeciwnie. Historia mnie wciągnęła.
Kupiła mnie autorka przede wszystkim bajkowymi i realnymi opisania Toskanii. Oddała ten klimat, tę serdeczność i otwartość mieszkańców. Z przyjemnością towarzyszyłam bohaterom podczas tej wyprawy. Wyprawy pełnej aromatów i smaków. Miałam wrażenie, że jestem tam z nimi. Że im towarzyszę. To było niesamowite przeżycie. Czułam tę euforię i radość głównej bohaterki. Marcelina została bardzo fajnie wykreowana. Ambitna, zdolna, ciepła, otwarta i temperamentna Odważna z niej kobietka. Małżeństwo z Piotrem i mi się nie podobało. Nie tylko przyjaciółce, Kaśce nie podobał się Piotr. Wiecznie pretensjonalny i czepiający się. Za to Daniel jako celebryta miał swoją opinię. Kobieciarza i mężczyznę, którego lepiej unikać. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zaczął się otwierać przy Marcelinie. Kiedy pokazał swą prawdziwość. To w zasadzie zdolny przystojniak, który jest troskliwy, ciepły i wesoły. Jest ciekawą postacią. Tylko to jego zachowanie bycia do przodu ze wszystkim i podejmowanie decyzji bez konsultacji troszkę nie drażniło. Ale z drugiej strony tak był nauczony. Najważniejsze, że uczył się na błędach. Relacja głównych bohaterów od początku jest podszyta pożądaniem i chemią. Z każdą kolejno przekręcaną kartką było pikantniej i gorąco. Temperatura wzrastała z każdą kolejną pojawiającą się sceną. Autorka pokazała różnice światów. Taką zwyczajną rzeczywistość kontra kulisy sławy, bycia ma pierwszych stronach portali internetowych. To było zderzenie się światów. Jeden malutki minusik ode mnie za brak tłumaczenia z języka włoskiego. Przypisy aż się proszą o pojawienie. Na szczęście nie ma tego zbyt wiele aby jakoś znacząco wpłynęło na całokształt lektury. Autorka ma lekki i przyjemny w odbiorze styl. Umie dobrać słowa i tak napisać sceny, by pobudziły wyobraźnię. Nie odczuwałam tego, że jest to debiut. Ba, w życiu nie przyszło by mi to do głowy, gdym tego nie widziała. Bardzo dobra lektura. Zmysłowa, erotyczna i pełna walki o swoje. Walki o życie takie, o jakie się skrycie marzy. Z odpowiednią osobą przy boku, która będzie wspierać i motywować do działań. Osoby, która stanie murem. Osoby, dla której będzie się całym światem. To idealna pozycja na letnie, upalne wieczory ale nie tylko. Warto ją przeczytać.

Polecam serdecznie.

„Warto marzyć! Warto mieć odwagę! Nie bójcie się zmian! Nie bójcie się ryzykować. Życie bywa przewrotne, ale w tym całym szaleństwie kryje się jego piękno! Jednak żeby je dostrzec, musicie odważyć się żyć w zgodzie z waszym sercem.”

M.B. Morgan zabiera nas w w podróż do Włoch, a dokładniej do pięknej Toskanii, pełnej cudownych i niesamowitych ludzi, pysznego jedzenia, winnic, a także romansu dwójki ludzi których połączy pasja i uczucie. Tylko czy należąc do dwóch różnych światów, uda się im być razem? Rany boskie co to była za niesamowita podróż. Gdy zaczęłam czytać, to nie potrafiłam się oderwać. Zakochałam się w tej historii. Czytając opisy miejsc, jedzenia. To oczami wyobraźni widziałam to wszystko. I jeszcze bardziej zapragnęłam pojechać do Włoch, a dokładniej do Toskanii. Zobaczyć, poczuć to wszystko na własnej skórze.

„Jeden telefon, jedna decyzja, jeden niezwykły facet, który uruchomił spiralę szaleństwa, która już za chwilę mogła totalnie odmienić moje życie.”

Marcelina żyje jakby w zawieszeniu, jej małżeństwo już się rozpadło tylko ciężko podjąć jej decyzje o rozwodzie. Bo co ludzie powiedzą. Na szczęście ma szaloną przyjaciółką Kaśkę, która ją wspiera we wszystkim i zapewnia szalone chwilę. Jeden telefon i zgoda na wywiad od znanego celebryty Daniela, wywraca jej życie do góry nogami. Czy będą umieli zaufać? Czy Marcela odnajdzie się w świecie fleszy? A może Daniel okaże się zupełnie innym człowiekiem?

„On miał to cholerne „coś”. To „coś” w połączeniu ze świadomością, jak działa na kobiety, było jak mieszanka wybuchowa.”

Autorka zabrała nas w miejsca w których żyła przez dwa lata. Dlatego nie dziwi mnie jej wiedza, którą nam zaserwowała bo wiedziała o czym piszesz. Do tego jej lekki styl pisania, sprawiają, że czytanie to czysta przyjemność. A bohaterowie są jak prawdziwi, pokochałam ich za te teksty, humor, dogryzanie sobie. Czytając śmiałam się, ale i miałam łzy w oczach. Jest pokazane jak wygląda życie w blasku fleszy i w cieniu sławnego ojca, że nie jest ono taki piękna na jakie wygląda z zewnątrz. A do tego jak zdrada potrafi wpłynąć na nasze relacje z innymi ludźmi.
Gratuluję tak udanego, niesamowitego debiutu! Będę wypatrywać kolejnej książki:) I bardzo dziękuję @wydawnictwo_amare i @m.b_morgan, że mogłam poznać tą historię przed premierą i móc ją zrecenzować.

"Mając nadzieję, że kiedyś tu wrócę... Dziękuję, Toskanio, że pomogłaś mi oszaleć!" - taką dedykację napisała Marcelina na swoim biustonoszu i zawiesiła go na lampie w jednej z toskańskich knajpek.
Zaciekawiłam was?
A więc zapraszam na krótką recenzję ⬇️

Książkę czytałam kilka dni. Nie będę ukrywać, że zwyczajnie chciałam delektować się tą historią, zatracić się w niej. Chociaż, gdybym się uparła, to przeczytałabym w jeden dzień, gdyż pióro autorki jest lekkie i przyjemne.
Ta książka to doskonałe połączenie przewodnika kulinarno-turystycznego z gorącym romansem. Żałuję, że do książki wydawnictwo nie dołączyło tych wyśmienitych dań i wybornych win. Byłam cały czas głodna podczas czytania. Nie da się nie zauważyć, że autorka zna się na rzeczy i doskonale wie o czym pisze. Opisy zarówno potraw, jak i krajobrazów były realistyczne i fascynujące. Podróż po Toskanii była niesamowita i bardzo się cieszę się, że mogłam ją odbyć wraz z bohaterami.
Sama historia bardzo mi się spodobała. Zarówno nietuzinkowy pomysł, jak i doskonała realizacja. Na początku nie mogłam się wczuć w relację pomiędzy bohaterami. Wydawało mi się, że wszystko między nimi działo się ciut za szybko. Ale chyba właśnie taki był zamysł autorki, żeby zestawić dwójkę Polaków o typowo włoskich temperamentach i na włoskiej ziemi i zobaczyć co z tego wyjdzie.
Marcelina i Daniel, skromna dziennikarka, a na dodatek mężatką i pewny siebie playboy-celebryta. Dwa różne światy, ale wspólne pasje. Czy młodej redaktorce przeprowadzającej wywiad z synem legendy polskich programów kulinarnych uda się zachować profesjonalizm i nie ulec czarowi przystojnego celebryty? Na to pytanie chyba nie muszę odpowiadać.
Było gorąco, aż iskrzyło i zapierało dech w piersiach. Niekiedy było słodko, a niekiedy wytrawnie. A najważniejsze, że było przyjemnie i ze smakiem.
Nie mogę nie wspomnieć, że po raz kolejny zostałam fanką najlepszej przyjaciółki głównej bohaterki. Kaśka wymiata. Dla samych jej tekstów warto sięgnać po tę książkę. #kaśkateam

Po raz kolejny udało mi się trafić na naprawdę świetny debiut! Autorka ma niesamowicie lekkie pióro, dzięki któremu przez lekturę się dosłownie płynie! Tak jak nie przepadam za opisami w książkach, tak tutaj są niezaprzeczalnym atutem! Udałam się w niezwykłą podróż po przepięknych Włochach, pełną kulinarnych i winnych przygód! Moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach i dzięki szczegółowym, pięknym opisom czułam się jakbym była w środku akcji razem z bohaterami! Sam pomysł na fabułę, również bardzo mi się spodobał. Nasza główna bohaterka- Marcelina jest na życiowym zakręcie. Nie bardzo ma pomysł co dalej i tkwi w pewnego rodzaju stagnacji. Jej małżeństwo jest jedną wielką porażką i szopką. Wszystko skończyło się, gdy nakryła męża na zdradzie, jednak z wielu względów postanowiła ciągnąć farsę- zwaną małżeństwem dalej, mimo że z Piotrem nie łączyło ją nic oprócz aktu ślubu... I wtedy jak na zawołanie pojawia się atrakcyjna oferta, która jest związana ściśle z wykonywaną przez nią pracą. Jako jedynej dziennikarce, udaje jej się dostać na wyłączność możliwość przeprowadzenia wywiadu z TYM Milewiczem. Mężczyzna ma opinie bawidamka i co tu dużo kryć, jest diabelnie przystojny... Czy uda jej się utrzymać profesjonalną relację z Danielem ? Czy kobieta pozwoli sobie na odrobinę szaleństwa i zacznie żyć ? Właśnie o tym jest ta historia. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, albo jak w wypadku naszych bohaterów- wina! To opowieść o tym, jak dwójka niepewnych ludzi, postanawia dać się ponieść szaleństwu i spróbować nowych rzeczy w życiu! Oprócz pięknych chwil przeżywamy z bohaterami również te trudne, chwile zwątpienia. Emocji i uczuć wam nie zabraknie! Od miłości, po zaborczą zazdrość! Momentami miałam wrażenie, że relacja Daniela i Marceliny to spacer po polu minowym. Jeden nieostrożny ruch i katastrofa gotowa! Chemia między tą dwójką była bardzo intensywna! Podoba mi się, że bohaterowie nie byli pozbawieni wad. Ja bawiłam się naprawdę świetnie przy tej książce! Jest to bardzo dobry debiut! Idealny na wakacje, by oderwać głowę od trosk dnia codziennego i pozwolić sobie na zatracenie i rozmarzenie! Autorka bardzo zaimponowała mi dbałością o każdy szczegół, przy opisywaniu podróży po Toskanii. Wzmianki o jedzeniu sprawiły, że nagle miałam ochotę spróbować wszystkich potraw, jakimi raczyli się nasi bohaterowie! Nie wspominając już o odmianach win, których zakosztowaniem również- nie pogardziłabym! Gratuluję debiutu i czekam na więcej.

Książka mnie zauroczyła. Historia uczucia między Marceliną a Danielem. Ona zwykła dziewczyna, która ma męża, któremu zaufała po zdradzie Jednak mi wszystko ich drogi się rozchodzą. On jest synem legendy telewizji kulinarnej. Ich przygoda rozpoczyna się od wywiadu, jaki przeprowadza Marcelina z młodym Milewiczem. Ale czy oby na pewno to są ich początki?

Marcelina i Daniel robią cykl reportaży o Toskanii.... I tu zaczyna się cudowna historia z romansem, w tle. Tak romans to tylko dodatek. Spodziewałam się, że będziemy mieli tu zwykły romans a dostałam piękną wizytówkę Toskanii. Autorka pięknie nam tu opisała kuchnię, atmosferę i regionalne potrawy. Przy okazji ukazała nam coś więcej, krajobraz i ludzi mieszkających w regionie.

Wraz z bohaterami czułam ten dreszczyk przygody. Opisy potraw sprawiały, iż czuło się aromat i klimat regiony. Śmiało możemy powiedzieć, że to przewodnik po Toskanii, choć miejsca zapewne są fikcyjne. A może i takie istnieją wraz z opisanymi właścicielami ? Autorka tak pięknie to opisała, że aż człowiek czuje jakby te miejsca znał. W książce czuć emocje zarówno między Marcelina jak i Danielem jak i pozostałymi bohaterami. Relację między ekipa a poznanymi bohaterami są świetnie opisane. Autorka wprowadzała nas w świat smaku, zapachu, emocji, spontaniczności i klimatu Toskani ale tej dalekiej od tego komercyjnego turystycznego świata. Az zapragnęłam tam pojechać.

Książkę się czyta lekko i przyjemnie. Muszę przyznać się, że początkowo marnie mi szło ale tylko dlatego, że brakowało czasu na czytanie. Jednak ostatnie rozdziały chłonęłam tak szybko, że zapomniałam się i zarwałam wczorajszą nockę. Bardzo podobało mi się wykreowanie głównych bohaterów. Oboje maja za sobą bolesna przeszłość. Każe na swój sposób uczy się czegoś nowego. Daniel poznaje co to miłość i relacji, jakie daje bycie w związku. Jego dotychczasowe związki nie opierały się na emocjach i uczuciach. Marcelina uczy się zaufania. Jej małżeństwo nauczyło ją ostrożność, a związek z Danielem przeraża. Głównie ze względu na jego opinie kobieciarza. Ich relacja nie należy do łatwych, na ich drodze stanie wiele przeszkód. Czy im się uda? Jak rozwinie się ich relacja? Przeczytajcie sami.

"Celebryta" to debiut pisarski. Osobiście kocham debiuty. Póki co udaje mi się trafiać dobrze i 9/10 debiutów jest udanych. Ten także. Książka ma w sobie magię. Jest pełna ciepła i taka zwyczajna. A jeśli dodamy mistrzowski obraz Toskanii, jaki nam tu zaserwowała nam tu autorka to mamy idealną książkę na wieczór, no może dwa bo nie należy do chudzinek. Dzięki tej książce nie jedna z nas zamarzyła o kuchni włoskiej, ale nie takiej w stylu pizzy i spagetii ale zupełnie innej. I do tego te aromatyczne wina. Dodać klimatyczne miejsca. Dzięki tej książce autorka pokazuje nam także, że warto mieć marzenia. Nie tylko warto marzyć ale i próbować je zrealizować. Polecam książkę, dzięki której dajemy się porwać zmysłowej opowieści, w której pełno smaków i aromatów oraz dużo miłości.

„To wszystko było takie nierealne, tak wyuzdane, tak nieplanowane, szalone, w ogóle nie w moim stylu, a mimo to czułam się fenomenalnie. Jakbym narodziła się na nowo. Zupełnie nowa ja, nikomu nieznana, a tym bardziej mnie samej.”

Pewnego dnia Marcelinie trafia się życiowa, cudowna szansa. Dowiedziała się, że Daniel Milewicz, syn legendy polskiej telewizji kulinarnej, chce udzielić jej wywiadu. Jest bardzo szczęśliwa. Do tej pory wiodła proste, zwyczajne życie do czasu, gdy pozna Daniela, który wywróci jej życie do góry nogami. Rozpali w niej gorąco.

„Celebryta” jest debiutem autorki. Moim zdaniem, bardzo udanym. Fabuła zabiera cię w piękną, gorącą, włoską przygodę, o której tak łatwo nie zapomnisz. Marcelina przy nim czuje, że żyje. Daniel to facet pełen gorąca, tajemniczości. On również przy niej zaczyna się zmieniać. Ich życie się zmienia. Rozkwita między nimi uczucie – była wyczuwalna chemia na kilometr. Wybucha gorące pożądanie. Sceny erotyczne sprawią, że na policzkach będą pojawiać się rumieńce. Gorące i pełne namiętności. Autorka opisała piękną Toskanię, aż mam ochotę tam pojechać. Książka skusiła mnie cudowną okładką, a wnętrze książki mnie zachwyciło. Polubiłam bohaterów. Wraz z nimi przeżywałam wszystkie emocje. „Celebryta” to przepiękna historia o miłości, sławie i nie tylko. Przyjemny styl autorki i fabuła, która leci w szybkim tempie. Historia, która rozpala coraz większe gorąco z każdą kolejną stroną. Gorąca Toskania, celebryta, miłość, pożądanie. Świetna historia przy której spędziłam miło czas. Warto przeczytać.
Polecam!

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

OSTRZEŻENIE: Przed lekturą proszę zaopatrzyć się w dużą ilość wina oraz jedzenia !

Marcelina Cieszyńska pracuje jako dziennikarka w gazecie winno-kulinarnej. Jej małżeństwo to beznadziejny przypadek który dawno powinien się zakończyć. Niestety nie może zdecydować się na rozwód, bo co powie rodzina i sam Piotr, mimo że ją zdradził wybaczyła ale nigdy już nie było tak samo. Celebryta Daniel Milewicz zgadza się na wywiad z kobietą. Marcelina wie że to dla niej ogromna szansa na sukces. Przystojny Daniel zaprasza ją do Toskanii ponieważ nie da rady przyjechać na wywiad do Polski. Profesjonalizm który musi zachować przy tym przystojniaku w niczym nie pomaga, a oni czują do siebie coraz większą chemię. Reputacja naszego celebryty nie należy do najlepszych i o tym wiedzą wszyscy.

Ostatnio znowu mam dobrą passę do debiutów. Widzę okładkę i wiem że to będzie dobre, niestety kilka razy ostatnio się zawiodłam a teraz? to chyba 4 z rzędu debiut od którego nie mogłam się oderwać. 450 stron debiutu i to niesamowicie udanego i dopracowanego. Marcelina nasza główna bohaterka ma nudne życie. Gdyby nie jej szalona przyjaciółka to podejrzewam że oprócz pracy nigdzie by już nie wychodziła i ciągle kłóciła by się z swoim mężem. Pragnie czegoś nowego. W Toskanii czuje że żyje, ale jednak cały czas na obawy. Obawy przez tym że będzie na świeczniku mediów oraz że będą plotkować o tym że jej kariera jest tylko i wyłącznie dzięki przystojnemu Danielowi. Te myśli doprowadzą do tego że kobieta zrezygnuje z wszystkiego co jej się w życiu należy, a najbardziej z tego że jest kochana.
Wino w tej książce przelewa się litrami. Wiele dowiadujemy się na jego temat. Jedzenie, przeróżne potrawy które poznajemy w książce powoduje że jesteśmy po prostu głodni. I można napisać książkę bez mafii która wciąga, można napisać książkę bez scen seksu na co drugiej stronie, można! To była niesamowita przygoda z tą książką. Zwiedziłam trochę świata i wiecie co? Fantastycznie mi się to czytało! Autorka przepięknie to wszystko napisała, ja tam byłam, razem z nimi, to było piękne. Myślę że nic więcej nie muszę dodawać, ja nie mogłam się oderwać przeczytałam w jeden dzień 447 stron, więc to mówi samo za siebie. Czas na was! Premiera już na dniach, a ja chętnie bym się dowiedziała jak Ci bohaterowie żyją dalej.

Jedna chwila, a może zmienić życie o 180 stopni.
Marcelina pracowała jako dziennikarka. Jej życie biznesowe układało się idealnie. Natomiast życie prywatne było w kompletnej rozsypce i do tego nadal mieszkała z mężem, który ją zdradził w ich własnym łóżku. Niespodziewanie dostała wiadomość, że ten  Milewicz, który nigdy nie udzielał żadnych wywiadów, zgodził się, by to Ona przeprowadziła go właśnie z Nim. Było jedno ale... musiała przylecieć do Toskanii.
Wyjazd do Włoch był dla niej stresujący, ale Ona kochała to miejsce.
Jeden wywiad pozwolił jej na zmianę swojego życia na lepsze w sferze uczuciowej jak i biznesowej. Poczuć się jak prawdziwa kobieta, a na dodatek zasmakować przyjemności.
-------
Jestem zachwycona książką, nie było chwili by coś mnie zirytowało. Autorka, mimo debiutu, wciągnęła mnie w świat jedzenia, które rozbudzało moje zmysły... ach te owoce morza, które kocham, dużo dobrego wina, pięknych i malowniczych widoków oraz super napisanych scen miłosnych, które się nie nudziły i nie przeciągały. Może malutki minus, za zaczęcie tak szybkiego romansu, ale za to wszystko dalej było idealnie opisane tak, że momentami potrafiłam się wczuć w emocje i przeżycia, które targały bohaterką, a to dla mnie bardzo ważne.
Gratuluję takiego debiutu i mam nadzieję, że spotkam się ponownie z kolejną książką tej autorki. Zaczytane_noce

Jest to debiut, który nie wydaje się nim być - Autorka pisze jakby robiła to od lat. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i lekko.

Od razu czuć, że inspiracją Autorki były własne przeżycia, odwiedzone miejsca i zjedzone potrawy. Sam fakt, że Autorka jest sommelierką, pokazuje, że wie, co z czym się je i wie, o czym pisze. Tutaj to nie tylko research, ale własne przeżycia i 2 lata spędzone we Włoszech!

No i to czuć, klimat słonecznej, pięknej Toskanii tak kusi, opisy tych widoków, dań i win, no cudo! Tylko nie czytajcie z pustym żołądkiem!

Narracja jest pierwszoosobowa, wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy głównej bohaterki Marceliny Cieszyńskiej, która jest dziennikarką. Żyje w średnio udanym małżeństwie i pewnego dnia dostaje propozycję - wywiad z Danielem Milewiczem, znanym celebrytą. Jaki wpływ to będzie miało na jej życie i jaki okaże się tak naprawdę tytułowy bohater? Odpowiedzi szukajcie w książce.

To historia pełna dobrego humoru, który ukazuje się choćby w rozmowach bohaterów. Momentami śmiałam się w głos, jakaś łezka też poleciała. Mnóstwo emocji, bardzo dobrze oddanych. A przy tym niejedno miłosne uniesienie - to naprawdę gorąca pozycja.

Lektura ta pozwala dostrzec, że niektóre wydarzenia w naszym życiu mają ogromny (często negatywny) wpływ na postrzeganie świata, a także, niestety, na naszą samoocenę. Historia ta pokazuje, że lepiej zaryzykować i się zawieść, niż nie spróbować i żałować.

Czekam na dalsze losy bohaterów i na wyjaśnienie dręczących mnie kwestii. A tymczasem bardzo Wam polecam!

Ach co to był za klimat wino, Toskania, dobre jedzenie. Chciałoby się tam być. I poczuć klimat.

Kto z was był we Włoszech? Ja byłam za dziecka, i już niewiele pamiętam. 

Marcelina jest dziennikarką w gazecie. Szef zleca jej namówienie na wywiad osoby, która z mediami nie gada. Jednak kobiecie udaje się niemożliwe, jako jedyna będzie mogła przeprowadzić wywiad z Milewiczem. A żeby było ciekawiej, leci do niego do Włoch. Co kryje się za zgodą na wywiad? 

Jeden wyjazd wiele zmienił w jej życiu. Namieszał, ale i przyniósł pozytywne skutki. W końcu zostawia męża, z którym nic już ją nie łączy jedynie wspomnienia zdrady. Spełnia się zawodowo i ma możliwości piąć się wysoko. 
Czy w sferach miłosnych też się coś zmieni? 

Daniel Milewicz to celebryta, syn znanego na świecie restauratora, który chce wyjść spod blasku ojca i sam postanawia otworzyć swoją restaurację. Gorący, przystojny play boy, o którym gazety nie piszą przychylnie. A jaki okaże się naprawdę? Czy wywiad dojedzie do skutku? Czy fascynacja Malwiną będzie prawdziwa? 
O wszystkim dowiecie się, czytając powieść, obok której nie można przejść obojętnie. To, co ja wam tu nakreśliłam, to jest nic. Nie chce wam odbierać przyjemności z czytania. Kto już ma lekturę za sobą, ten wie, o czym mówię. 

Książka jest świetna, gorąca przenosząca nas do pachnącej czosnkiem i pomidorami Toskanii. Do wina lejącego się strumieniami. Do historii ludzi opowiadających z pasją o jedzeniu i winie, o rodzinie i miłości. Autorka dopracowała książkę w każdym calu. Jest wiele opisów,ale nie są one nudne. Sa ciekawe i czyta się z przyjemnością. Pokazała, życie na świeczniku. Plusy i minusy. Zazdroszczę możliwości życia i poznania Włoch i ich kultury od środka.

Celebryta to debiutancka powieść M.B. Morgan, którą mogłam przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Amare.
Książka opowiada historię Marceliny Cieszyńskiej, młodej dziennikarki, która ma przeprowadzić wywiad z Danielem Milewiczem. Mężczyzna jest synem legendy polskiej telewizji kulinarnej i znanym playboyem. Marcelina jest zdziwiona tym, że mężczyzna zgodził się udzielić jej wywiadu, bowiem zwykle chroni swojego życia prywatnego. Od pierwszego spotkania między tą dwójką iskrzy i szybko rodzi się między nimi uczucie. Po 2 dniach Marcelina musi jednak wracać do Polski, gdzie ma pracę i męża, z którym planuje się rozwieść. Nie potrafi jednak zapomnieć o młodym Milewiczu i szybko dochodzi do ich kolejnego spotkania. Razem postanawiają wejść w związek, ale czy ma on szanse przetrwać? Czy Marcelina jest gotowa na wejście do show biznesu i pojawianie się na kolejnych okładkach brukowców?
Większa część akcji opisanej w książce ma miejsce we Włoszech, których nie miałam jeszcze okazji odwiedzić. Autorka jednak wszystkie miejsca opisała w tak malowniczy sposób, że czułam się, jakbym to ja tam była i próbowała wszystkich opisanych dań (nieraz na samą myśl pociekła mi ślinka). Teraz, po przeczytaniu Celebryty mam jeszcze większą ochotę odwiedzić ten kraj i zwiedzić wszystkie miejsca, które w tak wspaniały sposób opisała nam autorka.
Myślę, że Celebryta to nie tylko romans, który czyta się z ogromną przyjemnością. Jest to także książka, która pokazuje, że kobiety także mogą odnieść ogromny sukces w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Główna bohaterka, Marcelina właśnie o takich kobietach postanowiła napisać książkę, ale myślę, że i jej postać jest na to doskonałym przykładem. Ciężką pracą odniosła sukces, wydała książkę i zdobyła ogromne uznanie. Uważam, że otaczają nas właśnie takie kobiety sukcesu, które pomimo wielu trudów nie poddały się i walczyły o siebie. Cieszę się, że autorka postanowiła wpleść ich historie w swoją książkę i pokazać, że nie należy się poddawać nawet, gdy wydaje się nam, że to już koniec.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów i na pewno ich historię będę wspominać z ogromnym sentymentem. Choć Celebryta należy już do małych grubasków - liczy sobie 450 stron, to z ogromną przyjemnością i łatwością czytało mi się tę książkę, zajęło mi to naprawdę mało czasu. Została ona napisana z perspektywy 1-osobowej, co bardzo mi się podobało, a styl pisania autorki jest naprawdę przyjemny.
Zachęcam Was więc do sięgnięcia po Celebrytę, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. A może przeczytaliście już tę książkę? Jeśli tak, to koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzu!
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Amare

Wyobraźcie sobie ciepły przyjemny wieczór pachnący morską bryzą, skórę muśniętą złocistym słońcem oraz dłoń, którą przyjemnie chłodzi kieliszek wina... Gdy zbliżycie go do ust, poczujecie smak lata... Kwintesencją tego wyobrażenia jest dla mnie ta książka.
'Celebryta' to wielowątkowa historia. Myślę, że bardziej trafnym określeniem będzie podróż... I nie mam na myśli wyłącznie bajecznej podróży głównej bohaterki - Marceliny do Włoch - bajecznej Toskanii. To jest przede wszystkim podróż wgłąb siebie. Ta historia mówi o przekraczaniu własnych granic. Aby być szczęśliwym trzeba zapomieć dawne urazy. Należy wymazać z pamięci dawne rany, aby na nowo budować własne szczęście. Nie należy generalizować, nie można wszystkich mężczyzn oceniać na podstawie tego jednego, który sprawił, że świat legł w gruzach. To historia o dawaniu sobie szans na szczęście wbrew wszystkiemu, nawet gdy wydaje się nam to kompletnie szalone, czasami trzeba dać poprowadzić się intuicji - ona nie zawodzi...
Czytając książkę M. B. Morgan przeniosłam się w kompletnie inny świat. Świat smaków, zapachów oraz świat emocji. Tej rzeczywistości nie da poznać się werbalnie. Musimy oderwać się, by poczuć przekaz tej historii. I pomimo tego, że początkowo nie przemówiła do mnie relacja Daniela oraz Marceliny, dałam im szansę, w końcu o tym jest ta historia, o dawaniu szans. I nie żałuję, ponieważ z zbiegiem fabuły, ich relacja zmienia się, przechodzi metamorfozę, z początkowego zauroczenia przechodzi w prawdziwe uczucie.
Z każdym rozdziałem tej książki coraz bardziej przenosiłam się w świat bohaterów i czułam otaczające ich smaki oraz zapachy, weszłam w tą historię całą sobą. Z pewnością opisy autorki ułatwiły zadanie.
Ta książka jest przykładem na to, jak pasja wpływa na człowieka. Ta historia została stworzona z pasją do świata i smaków o których czytamy.

M. B. Morgan to była wspaniała podróż pełna smaków oraz niezwykłych obrazów, które powstały w mojej głowie dzięki Twoim słowom.

Dzięki "Celebrycie" wybrałam się w podróż do Toskanii. Od zawsze interesowała mnie włoska kultura, zwyczaje, jedzenie. Po przeczytaniu książki mam jeszcze większą ochotę, aby wybrać się do słonecznej Italii.

Marcelina, bohaterka powieści ma właśnie szansę na przeżycie niesamowitej przygody w urokliwej Toskanii. I to w dodatku u boku przystojnego i świetnie gotującego Daniela Milewicza, znanego kucharza.

Marcelina jest dziennikarką, której zwykle niedostępny Milewicz zgodził się udzielić wywiadu. Warunkiem jest jej przyjazd do Włoch. A że kobieta uwielbia ten zakątek Europy, sprawa jest prosta. Szef udziela jej swojego błogosławieństwa, przyjaciółka Kasia dopinguje, by poddała się szaleństwu, a mąż nie ma nic do powiedzenia, od kiedy zawiódł jej zaufanie.

Jak łatwo się domyślić, kobieta u progu rozwodu i charyzmatyczny wolny przystojniak równa się gorący romans. Wszystko temu sprzyja; sceneria, morze wina, dobre jedzenie i wzajemne przyciąganie.

Marcelina zdaje sobie sprawę, że znany i rozpoznawany wszędzie kochanek, w dodatku z opinią uwodziciela nie jest najlepszym wyborem, ale ulega chwili i daje się ponieść szaleństwu.

Wiele wskazuje na to, że Milewicz w końcu trafił na odpowiednią kobietę. Jest zaangażowany, snuje plany na przyszłość, ale czy Marcelina jest gotowa na nowy związek? I czy układ jaki proponuje Daniel, jest do przyjęcia? Jakie będą tego konsekwencje?

"Celebryta" to miała być książka - odskocznia. Lekka i niezobowiązująca. Nie spodziewałam się po niej wiele, a jednak czymś mnie zaskoczyła. Otóż bez opisów toskańskich specjałów, klimatu włoskich winnic, knajpek i życia rodowitych Włochów, książka byłaby tylko zwyczajnym romansidłem, w dodatku bardzo przewidywalnym. Smaku powieści dodaje właśnie bajkowa sceneria Toskanii. Prawie czułam zapach, smak potraw, prawie widziałam niesamowite widoki i naprawdę poczułam klimat i misję, by znaleźć się tam choć na chwilę.

A Wy? Marzycie o podróżach w jakieś urokliwe rejony?

Marcelina dowiaduje się, że Daniel Milewicz, syn legendy polskiej telewizji kulinarnej chce udzielić jej wywiadu. To może być materiał, który otworzy jej drzwi do kariery.
Wkrótce młoda redaktorka jedzie do Toskanii. Na otwarcie restauracji Daniela.
Co z tego wyniknie?

Autorka wykonała kawał dobrej roboty jeśli chodzi o opis Toskanii.
Czytając książkę miałam wrażenie jakbym tam była.
Zamknęłam oczy i przechadzałam się po tych wszystkich uliczkach,restauracjach, jadłam potrawy, piłam wino.
Na pewno pomógł tu fakt,że autorka sama jest podróżniczką i dziennikarką.
To prawda,że aby poznać kulturę i gościnność trzeba zanurzyć się głębiej, a nie chować w hotelach.
To mi się bardzo podobało.

Jeśli chodzi o samych bohaterów to już niekoniecznie.
Moim zdaniem za szybko to wszystko się działo.
Ja rozumiem miłość od pierwszego wejrzenia i wzajemne przyciąganie, ale to nie wszystko.
Nie potrafili ze sobą rozmawiać. Daniel robił dużo bez konsultacji z Marceliną. Był porywczy, często nie zwracał na nią uwagi.
Dodatkowo nie pomagała trudna przeszłość obojga.
To mnie nie przekonało.
Ja to jednak wolę takie powolne zakochiwanie się w sobie.

W pewnych momentach zabrakło mi  tłumaczenia włoskich słów na polski,ale to aż tak nie przeszkadzało w czytaniu.

Chociaż niezły z niej grubasek, czytało się ją szybko.

Styl pisarski jest ok.
Na pewno przeczytam kolejne książki autorki.

"Warto marzyć. Warto mieć odwagę. Nie bójcie się zmian. Nie bójcie się ryzykować. Życie bywa przewrotne"

Czy często sięgacie po książki, które są bardzo chwalone na Instagramie? Ja jestem wzrokowcem, więc od razu zapamiętuje tytuły, które polecacie i przeważnie po nie sięgam. Tak było w przypadku tej książki.. Czy wywarła na mnie takie ogromne wrażenie, jak w recenzjach, które czytałam?

Marcelina jest mężatką, do tego zdradzoną przez drugą połówkę. Tkwi w nieudanym małżeństwie i boi się zrobić krok do przodu. Pewnego dnia otrzymuje potwierdzenie przeprowadzenia wywiadu z Danielem Milewiczem, który jest znanym celebrytą i koneserem wina. To ogromna szansa dla kobiety, dlatego wyjeżdża do Toskanii, aby zająć się wywiadem. Jak się okazuje, Milewicz oprócz wywiadu ma inne zamiary wobec kobiety. Czego mężczyzna chce od Marceliny? Czy między dwójką zaiskrzy? Czy kobieta zniesie ciężar bycia gwiazdą? Czy może zaufać Milewiczowi, skoro każdy na około uważa go za lowelasa?

Właśnie dostrzegałam, że to debiut. Muszę przyznać, że podczas czytania w ogóle się na tym nie poznałam. Jest dopracowana, czarująca, a dodatkowo wciąga w świat win i pięknej Toskanii. Właśnie ta wyprawa do Toskanii jest największym atutem tej powieści. Przyćmiła wątek miłosny, ale mnie osobiście, ten zabieg bardzo się spodobał. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że poczułam tutaj tryskająca falę emocji, wielkie zaskoczenie, jakiś efekt wow. Nie. Uważam, że "Celebryta" to idealna książka na odprężenie, zrelaksowanie się. Jest specyficzna, a zarazem jedyna w swoim rodzaju. Autorka świetnie operowała językiem sommelierów. Znała nazwy win, rejonu, z jakich pochodzą. Czuć klimat winiarni, wspólnych rodzinnych spotkań przy winie. Jestem oczarowana tą książką. Chciałabym kiedyś pojechać szlakiem Marceliny i Daniela. Jeśli szukacie książki, która zabierze Was na wakacje do Toskanii to polecam tę pozycję

Marcelina jest mężatką, jednak w jej małżeństwie nie układa się dobrze. Kobieta pracuje jako dziennikarka i właśnie ma okazję zrobić wywiad z Danielem Milewiczem, synem znanego kucharza. Jest pewna, że dzięki temu wywiadowi jej kariera nabierze tempa. Daniel postanawia zaprosić Marcelinę do Toskanii, gdzie udzieli jej szczegółowego wywiadu i pokaże nowootwartą restaurację. Jak wyjazd wpłynie na życie kobiety? Jakie sekrety skrywa Milewicz?

Na wstępie powiem, że jestem zachwycona tym jak autorka opisała Toskanię... nigdy nie byłam we Włoszech, jednak w tym przypadku nic straconego. @m.b_morgan bez problemu przenosi czytelnika w opisywane miejsca, czułam się tak jakbym razem z bohaterami przemierzała te urocze miejsca, dodatkowo racząc się wspaniałym i wykwintnym jedzeniem oraz pełnym aromatów winem.
Jak dla mnie relacja między Marcelina i Danielem za szybko się rozwinęła, to było dosłownie jak wybuch - wybuch pożądania, namiętności. Wolę kiedy uczucie między głównymi bohaterami kiełkuje, kiedy proces zakochiwania się jest okraszony pewną magią.
Bohaterowie z pozoru zdecydowanie się od siebie różnili, Marcelina to normalna, twardo stąpającą po ziemi kobieta z natomiast Daniel - utalentowany, pewny siebie i przystojny mężczyzna, jednak jak widać przeciwieństwa się przyciągają.
Razem z bohaterami przekonujemy się jak wygląda życie na świeczniku, z czym musi zmagać się Daniel i jak wpływa to na jego życie i w konsekwencji na życie Marceliny.
Historia jest mocno przesiąknięta emocjami, dzięki czemu wciąga bez reszty.
Jeśli chcecie wyruszyć w niesamowita podróż po Toskanii, popijając kieliszek dobrego wina koniecznie sięgnijcie po "Celebryte".

Lato w Polsce jest kapryśne, najpierw dostaliśmy upały, które nie zachęcały mnie do czytania, potem nastąpiło duże ochłodzenie, które lubię. Sięgnęłam po książkę, która zapowiadała mi podróż do pięknej Toskanii, odmienny obraz, niż ten który miałam za oknem. “Celebryta” autorstwa M. B. Morgan to historia, która miała mi zepewnić gorącą podróż do pięknych miejsc oraz ogromną liczbę opisów przepysznych dań, przez których leci ślinka po brodzie. Na pewno otrzymałam wiele opisów dań i kilka wspaniałych historii kobiet Toskanii. Czy główna historia tej książki była gorącym romansem? Gorącym na pewno, lecz nie porywającym. Liczyłam na książkę lekką i przyjemną a dostałam powieść lekką, lecz momentami strasznie irytującą.



“On miał to cholerne „coś”. To „coś” w połączeniu ze świadomością, jak działa na kobiety, było jak mieszanka wybuchowa.”



Główną bohaterką jest Marcelina Cieszyńska, młoda dziennikarka, która kocha pisać o winie. Jej historia zaczyna się w momencie, gdy sławny Daniel Milewicz zgadza się udzielić jej wywiadu. Ma to być legendarny wywiad, ponieważ Daniel jest bardzo sławny i nie udziela nigdy wywiadów, lecz dla pięknej Marceliny zmienia zdanie i organizuje wszystko, by tylko się z nią spotkać i móc z nią porozmawiać. Daniel niedługo otwiera swoją restaurację w pięknej Toskanii, dlatego zaprasza Marcelinę do siebie, ta podróż to początek ich historii.



“Jeden telefon, jedna decyzja, jeden niezwykły facet, który uruchomił spiralę szaleństwa, która już za chwilę mogła totalnie odmienić moje życie.”



Przez prawie 1/3 książki miałam bardzo duży problem z tą książką, ciągłe dialogi i tempo w jakim toczyła się historia powodowało u mnie chęć odłożenia jej i zapomnienia. Momentem przełomowym dla tej historii jest wyjazd głównej bohaterki do Toskanii. Nigdy nie interesowałam się Toskanią, lecz myślę, że po tej książce może się to zmienić. Widać, że autorka ma wielką pasję, wie dużo o słonecznej Toskanii i o dobrach, które ona wydaje. Właśnie te dobra, czyli ludzie, wina, winnice i dania to najlepsza część książki. Zatopiłam się w każdej historii, która była przedstawiona w książce, lecz historia głównych bohaterów była dla mnie tylko dodatkiem, gdyby autorka nie wplotła w historię Marceliny i Daniela tych pięknych widoków i smacznych dań, pewnie nie ciągnęłabym tej historii dalej.

Bohaterowie nie byli źle napisani, Daniel miał rysę w swoim dzieciństwie, która rzutowała na jego teraźniejsze życie, dlatego był dla mnie niewiadomą, którą miałam ochotę odkryć. Marcelina to osoba, która racjonalnie podchodziła do ich spotkania, mimo tego, że miała ochotę dać się porwać namiętności, to ciągle przebijał się jej racjonalizm. Która z nas nie chciałaby przeżyć romansu z celebrytą, lecz musimy się zastanowić również, która z nas by chciała żyć na świeczniku? Takie myśli ciągle nawiedzały główną bohaterkę, nie dziwię się jej, lecz nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć, powiedzieć, że zrobiła już ten pierwszy krok i chyba jest już za późno na ucieczkę. Dobrze, że Marcelina miała swój głos rozsądku w postaci jej przyjaciółki. Kończąc swoją recenzję, chciałabym polecić ją osobom, które chcą odkryć piękno tej krainy, może będzie iskrą, która zapoczątkuje miłość do win, do prostoty dań Toskanii i do samej tej krainy. Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu Amare.

Dla Marceliny ten wywiad wiele znaczy, dlatego, kiedy dowiedziała się, że Daniel Milewicz chce go udzielić i to tylko jej, jest bardzo szczęśliwa. Mężczyzna jest synem legendy polskiej telewizji kulinarnej, co sprawia, że ten wywiad będzie miał znaczący wpływ na jej karierę dziennikarską. Tym bardziej że on nigdy nie udziela wywiadów. Jest tylko jeden haczyk, musi wyjechać do Toskanii. Kobieta nie zastanawia się długo, chociaż bardzo się stresuje. Poznanie Daniela okazuje się wspaniałym przeżyciem, a on „zwykłym” mężczyzną, a nie wielkim celebrytom. Te kilka wspólnych dni zbliża ich znacząco, a mężczyzna nie ukrywa, że jest Marceliną zauroczony. Jest tylko pewien problemem — ona jest mężatką, co prawda mąż ją zdradził i już od dawna myśli o rozstaniu, jednak fakty są takie, że nadal wspólnie mieszkają, a do rozwodu nie doszło. Kobieta wraca do Polski, jednak nie na długo, przyjmuje zaproszenie na otwarcie restauracji Daniela. Na dodatek dostaje szansę udziału w pewnym programie, w którym bierze udział i on, co jeszcze bardziej ich zbliża. Postanawiają jednak swoją relację zachować w tajemnicy. Czy im się uda? Czy kobieta zakończy swoje nieudane małżeństwo? Czy to, co połączy Marcelinę i Daniela będzie czymś trwałym, a może tylko romansem? Jaki okaże się udział w programie?

Książka na pewno nie należy do cieniutkich, ma 450 stron, a mimo to czytało się ją szybko. Według mnie wszystko dzięki sporej ilości ciekawych dialogów. Historia może nie była bardzo zaskakująca, ale według mnie dość ciekawa. To historia nie tylko o miłości, ale również o nowym początku, nieudanym małżeństwie, dorastaniu w cieniu ojca. Akcja momentami jest wolna, aby za chwilę przyspieszyć. Podczas czytania książka wywoływała we mnie emocje, a osobiście takie właśnie książki lubię.

Bohaterowie byli ciekawi i dość dobrze wykreowani.
Marcelina ma za sobą nieudane małżeństwo, została zdradzona i zraniona. Nie widzi możliwości przebaczenia, a jednak nadal w nim tkwi, a nawet wspólnie z mężem mieszka. Dopiero poznanie Daniela sprawia, że postanawia coś z tym zrobić. To kobieta po przejściach, jednak idąca dalej z podniesioną głową. To bohaterka, która momentami jest zagubiona i sama nie do końca wie, czego tak naprawdę chce. Jednak ogólnie uważam ją za sympatyczną i ją polubiłam.
Jeśli chodzi o Daniela, mam do niego mieszane uczucia. To mężczyzna, który wie, czego chce i po prostu to bierze, momentami mocno dominujący, podejmujący decyzję bez konsultacji i innymi. Z drugiej jednak strony mamy mężczyznę z przeszłością, która znacząco na niego wpływa. Są momenty, kiedy potrafi być kochany, czuły, opiekuńczy. To bohater, którego momentami lubiłam, a momentami nie znosiłam.

Historia, jaką znalazłam w książce pt.: „Celebryta” mnie się spodobała i ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/08/wydawnictwo-amare-ksiazka-pt-celebryta.html

Był to dla mnie dość specyficzny tytuł. Jak zachowanie bohaterów i sposób bycia mnie trochę denerwował, to jednak cała otoczka była tak genialnie opisana, że bez wątpienia przeniosło mnie do toskańskiego miasteczka na parę chwil! Ale od początku...

To, w jaki sposób ich relacja się zaczęła i ich stosunek do siebie mnie średnio przekonał. Sposób bycia Daniela kompletnie do mnie nie przemówił. Jednak ich późniejsze losy z rozdziału na rozdział zdawały się coraz bardziej...zrozumiałe dla mnie? Ciężko mi to opisać. Przeszkadzali mi coraz mniej :D Poza tym akcja naprawdę miała sens i nie była nieprzemyślana.

W takim razie co z tym obiecywanym porwaniem się włoskim smakom i aromatom? Tak! Jak na początku leciutko się przebijają, to akcja prowadzi do eksplozji włoskiej kultury i kuchni. Jestem zakochana w tych opisach mieszkańców, domów i relacji domowych. Nie wiem czy kiedykolwiek czytałam książkę z taką letnią, włoską aurą.

Coś za coś. Jeśli sądzicie, że bohaterowie nie będą Wam przeszkadzać, to polecam poczuć ten włoski klimat!

Macie czasem wrażenie, że książki przenoszą nas w inną rzeczywistość?

Czytając „Celebrytę” czułam jakbym wraz z kolejnymi stronami zwiedzała Toskanię. Rzadko wciągam się tak w klimat książki, jednak za sprawą opisów tego magicznego miejsca, ale także samej kultury czy rozmaitych potraw, zapragnęłam zwiedzić słoneczną Italię. I właśnie ten włoski klimat, urzekł mnie najbardziej i jest moim zdaniem największym plusem tej historii.

Niestety im dalej, tym trochę gorzej.

Sam pomysł jeszcze przypadł mi do gustu. Może brzmi trochę bajkowo, gdyż zwyczajna dziennikarka dostaje ogromną szansę, aby przeprowadzić wywiad ze znanym celebrytą. W dodatku z różnych przyczyn, ma się on odbyć w miejscu jego zamieszkania, co jest okazją do zwiedzenia kraju. Od tej podróży wszystko się zaczyna - w moim odczuciu zdecydowanie za szybko. Znów mamy dwójkę, mogłoby się wydawać - ze względu na wiek - dojrzałych bohaterów, którzy jednak skupiają się głównie na intymnych relacjach. Nie czułam większej chemii między nimi, ani właściwie żadnego głębszego uczucia. Główny bohater Daniel, był często zazdrosny, chciał decydować o wszystkim za Marcelinę, a ta mu ulegała, wszystko wybaczała i była przy tym niezdecydowana. Z jednej strony rozumiem zamysł przedstawienia tej bohaterki, w końcu przez długi czas żyła w nieszczęśliwym małżeństwie, jednak taka kreacja nie przypadła mi do gustu, a bardziej irytowała brakiem zrozumienia i dojrzałości.

Język jest prosty, autorka ma swobodny styl, dzięki czemu książkę mimo objętości czyta się szybko. Mnie „Celebryta” nie zachwycił, jest to raczej luźna, wakacyjna historia, która może być przerywnikiem po bardziej wymagających lekturach. Nie zostanie w pamięci na dłużej, ale klimatem włoskich smaków i aromatów, może zyskać swoich fanów.

Autorce @m.b_morgan gratuluję debiutu, a za egzemplarz do recenzji, dziękuję bardzo @wydawnictwo_amare

Jak pewnie zauważyliście bardzo lubię się zresetować z typowo romantyczną książką. Z tego też powodu postanowiłam skusić się ,,Celebrytę" M.B. Morgan, która zapowiadała się naprawdę świetnie. Liczyłam na lekki romans, bo w tego typu historiach i tak już na początku wiadomo jak się skończą. Nie mam im tego za złe, bowiem każdy odbiorca sam decyduje o tym, czy chce się akurat z tego typu pozycją zapoznać. Jest idealna na odprężenie się po cięższym dniu lub nie przeładowywanie swojego mózgu różnymi bodźcami, które mogą zakłócać dalszą pracę. Na ,,Celebrytę" postanowiłam skusić się w wolny dzień. O czym jest ta książka?

Poznajemy Marcelinę, redaktorkę, która zaczynała od prowadzenia bloga, a obecnie pracowała na etacie. Bardzo ucieszyła się gdy okazało się, że syn znanego szefa kuchni chce udzielić jej wywiadu. Było to o tyle dziwne, że do tej pory zdarzyło się to tylko raz i teraz akurat Marcelina miała dostąpić tego zaszczytu. Szybko okazało się, że musiała polecieć za granicę by spotkać się z Danielem, a on zdradził jej, że już podczas dawnego spotkania wpadła mu w oko. Później było niezwykle infantylnie, para kłóciła się tak naprawdę o nic, zakończenie nadeszło dość szybko i to tyle.

Nie mam nic przeciwko książkom które nie wnoszą nic do życia odbiorcy, a mają jedynie zapewnić mu rozrywkę. Ta też się na taką zapowiadała, ale zachowanie głównych bohaterów przez prawie cały czas było nielogiczne. Ciągle zachowywali się jakby mieli po naście lat, a nie byli już w dojrzałym wieku. Obie strony obrażały się o nic, nie brakowało oczywistych zbiegów okoliczności, a całość napisana jest niezwykle prostym językiem. Fabuła zapowiadała się ciekawie, ale książka okazała się niestety niezbyt porywająca.

Romanse to nie jest gatunek, po który sięgam zbyt często, a jeśli już, to trzymam się autorek, które znam i wiem, że nie zaserwują mi chłamu, przez który ciężko będzie przebrnąć, więc gdy wewnętrzny głos usilnie namawiał mnie na Celebrytę M.B. Morgan, byłam nieco sceptyczna. Doszłam jednak do wniosku, że raz kozie śmierć i… Przeczytałam.

Okey, nie napiszę Wam, że to mistrzostwo świata i wyżyny literatury, bo to zupełnie nie ten pułap, ale bawiłam się rewelacyjnie! Spędziłam z tą książką całe dwa wieczory i uszczknęłam trochę z godzin nocnych, by móc podróżować po Włoszech i delektować się tamtejszymi smakami. Nie skorzystałam co prawda z rady autorki, która na wstępie brzmi „… zaleca się czytać z kieliszkiem dobrego wina w dłoni” – z alkoholem od lat mi nie po drodze, jednak równie dobrze sprawdził się kubek z mrożoną wodą z plasterkami cytryny.

Celebryta ma lepsze i gorsze momenty, jeśli chodzi o fabułę. Początkowo historia wciąga i czyta się ją niemalże z wypiekami na twarzy (nie dlatego że są tam jakieś ogniste sceny erotyczne!), bo ten wstęp ma w sobie coś takiego, co wciąga, potem robi się trochę sztampowo, jak to w romansach, ale mimo wszystko autorka trzyma poziom, a przynajmniej próbuje, by nie spadał poniżej pewnej granicy. I tak płynie się przez książkę raz szybciej, raz wolniej.

Ciekawa jest narracja, ma się bowiem wrażenie, że historię opowiada dziewczę z emocjonalnym adhd, a chwilami z problemem, jakim jest słowotok, tak jakby strzelano z cekaemu. Niespecjalnie za tym przepadam, ale tutaj było to w pewnym sensie urocze, jak i główna bohaterka, która ów historię opowiada.

I choć Marcelina jest uroczą kobietą, to momentami bywa irytująca. Zresztą tak samo, jak tytułowy celebryta – Daniel. Widać dobrali się jak w korcu maku i w sumie dobrze im z tym. Im jako postaciom w relacji i książce, jako że te ich tarcia, starcia i potyczki wywoływały u mnie nie raz i nie dwa uśmiech na twarzy.
No, ale mimo wszystko oboje wydali mi się trochę płascy, gdzieś zabrakło im mocniejszej kreski i wyrazistości, by historia ta miała pazur.

Przyczepiłabym się również do dialogów. Nie do wszystkich, żeby nie było, jednak część z nich była taka… albo infantylna, albo jakaś taka nieskładna i jakby wymuszona. Zwyczajnie czasem mi zgrzytało.

Jednak to, co jest w Celebrycie najlepsze to sposób, w jaki ukazała M.B. Morgan klimat Włoch, rodzinnych winnic i tej włoskiej serdeczności i otwartości. Aż chce się spakować walizkę i jechać w te miejsca, które odwiedziła Marcelina, by móc tak, jak ona delektować się tymi wszystkie smakami i zapachami oraz dać sobie możliwość na podziwianie pięknych wschodów i zachodów słońca!

Szukacie lekkiej lektury na lato i może to być romans? Polecam Celebrytę – idealna lektura na wakacyjny czas.