Błękitne pudełko do patrzenia na łąkę
Cena: 25,00 zł 21,25 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Wyobraź sobie Marię i jej dom stojący na łące tak wielkiej, że można by na niej zmieścić świat. Przywołaj w myślach przyjaciela Marii, Gronostaja, oraz świat z pogranicza jawy i snu. Pomyśl też o słowach, które dają wszystkiemu początek.
Bogusław Dziadzia buduje narrację jak piękną tkaninę – snuje fantastyczne wątki na baśniowej osnowie. Jednocześnie swoją książką potwierdza, że paraboliczna forma opowieści wciąż może być nośnikiem ważnych, choć czasami zdawałoby się prostych pytań, które wymagają głębszej uwagi i zastanowienia.
Bogusław Dziadzia buduje narrację jak piękną tkaninę – snuje fantastyczne wątki na baśniowej osnowie. Jednocześnie swoją książką potwierdza, że paraboliczna forma opowieści wciąż może być nośnikiem ważnych, choć czasami zdawałoby się prostych pytań, które wymagają głębszej uwagi i zastanowienia.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2014
- Format: 121x195mm, oprawa twarda
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 120
- ISBN: 978-83-7942-232-6
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 1 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
aaagusiek aaagusiek | (13.08.2014) |
"Jezioro było głębokie na wysokość. Co prawda wszerz albo wzdłuż byłoby głębsze, niemniej Marię najbardziej obchodziła ta głębia, co się wznosi"
Dziś z przyjemnością prezentuję wam utwór naprawdę wyjątkowy, który ukazał się całkiem niedawno na rynku wydawniczym nakładem wydawnictwa Novae Res. Wielu sceptycznie podchodzi do pozycji tego wydawnictwa, jednak w tym wypadku z krytyką trzeba naprawdę się pohamować, ponieważ Bogusław Dziadzia napisał fenomenalne, a przede wszystkim piękne i oryginalne opowiadania, które zebrał w niedługi zbiór pt. "Błękitne pudełko do patrzenia na łąkę." I o nich właśnie dziś wam opowiem.
Wyjątkowo nie zacznę swojej recenzji od fabuły, lecz rozpocznę kilkoma słowami na temat formy, gdyż to ona zachwyca w opowiadaniach i wybija się na pierwszy plan. Są to krótkie miniatury prozatorskie pisane przepiękną, oryginalną i charakterystyczną prozą poetycką, której autorowi zdecydowanie pozazdrościć może ogromna liczba twórców. Podczas lektury opowiadań nasunęło mi się porównanie prozy Dziadzi do prozy Brunona Schultza. Pod względem językowym, oczywiście. I wydaje mi się, że większego komplementu autorowi, specjalizującemu się w takim gatunku, sprawić nie można.
Fabularnie w utworach nie dzieje się dużo. Są to albo krókie opowiadania ukazające pojedyncze scenki czy spotkania, albo statyczne opisy miejsc czy uczuć. I choć każde z nich stanowić może oddzielną całość, to ułożone są w harmonijny, spójny sposób sprawiając, że czyta się je niemalże jak powieść. Spójnikiem wszystkich opowiadań jest przede wszystkim forma i klimat, w któym są utrzymane, ale również bohaterowie, przede wszystkim Maria oraz Gronostaj, o których czytamy w większości opowiadań.
Jakie są moje odczucia, po lekturze utworu? Jest kilka przymiotników, które wypisałam sobie podczas czytania. A są to: piękne, oryginalne, nienaganne pod względem formy oraz baśniowe. Jeśli chodzi o opowiadanie, które szczególnie podbiło moje serce, zdecydowanie był to utwór pt. "Pola na jeziorze siedmiu życzeń" z którego zaczerpnęłam cytat rozpoczynający recenzję.
Muszę też wyznać, że "Błękitne pudełko" przeniosło mnie w zupełnie inny świat, całkowicie oderwało od rzeczywistości. Perfekcyjnie wykreowany świat z pogranicza snu i jawy sprawia, że opowiadania czyta się niemalże jak baśń. Wszystko wydaje się być wspaniałe, spokojne, a przede wszystkim majestatyczne i pełne patosu. Lektura opowiadań była dla mnie prawdziwie wyciszającym doświadczeniem. Miniatury łagodziły moje targane przez rzeczywistość nerwy, a to naprawdę rzadko się zdarza.
Podsumowując, nie sposób nie powtórzyć, że forma opowiadań zadziwia oraz zachwyca. Nie spodziwałam się, że sięgając po "Błękitne pudełko" zetknę się z naprawdę pożądną paraboliczną formą miniatur prozatorskich, z którą kojarzyłam do tej pory jedynie wybitnych, klasycznych twórców światowej literatury. Bogusław Dziadzia naprawdę mnie zaskoczył. Z czystym sercem mogę polecić go wszystkim wielbicielom prozy poetyckiej podszytej nutką refleksji. To książka dla was!
Dziś z przyjemnością prezentuję wam utwór naprawdę wyjątkowy, który ukazał się całkiem niedawno na rynku wydawniczym nakładem wydawnictwa Novae Res. Wielu sceptycznie podchodzi do pozycji tego wydawnictwa, jednak w tym wypadku z krytyką trzeba naprawdę się pohamować, ponieważ Bogusław Dziadzia napisał fenomenalne, a przede wszystkim piękne i oryginalne opowiadania, które zebrał w niedługi zbiór pt. "Błękitne pudełko do patrzenia na łąkę." I o nich właśnie dziś wam opowiem.
Wyjątkowo nie zacznę swojej recenzji od fabuły, lecz rozpocznę kilkoma słowami na temat formy, gdyż to ona zachwyca w opowiadaniach i wybija się na pierwszy plan. Są to krótkie miniatury prozatorskie pisane przepiękną, oryginalną i charakterystyczną prozą poetycką, której autorowi zdecydowanie pozazdrościć może ogromna liczba twórców. Podczas lektury opowiadań nasunęło mi się porównanie prozy Dziadzi do prozy Brunona Schultza. Pod względem językowym, oczywiście. I wydaje mi się, że większego komplementu autorowi, specjalizującemu się w takim gatunku, sprawić nie można.
Fabularnie w utworach nie dzieje się dużo. Są to albo krókie opowiadania ukazające pojedyncze scenki czy spotkania, albo statyczne opisy miejsc czy uczuć. I choć każde z nich stanowić może oddzielną całość, to ułożone są w harmonijny, spójny sposób sprawiając, że czyta się je niemalże jak powieść. Spójnikiem wszystkich opowiadań jest przede wszystkim forma i klimat, w któym są utrzymane, ale również bohaterowie, przede wszystkim Maria oraz Gronostaj, o których czytamy w większości opowiadań.
Jakie są moje odczucia, po lekturze utworu? Jest kilka przymiotników, które wypisałam sobie podczas czytania. A są to: piękne, oryginalne, nienaganne pod względem formy oraz baśniowe. Jeśli chodzi o opowiadanie, które szczególnie podbiło moje serce, zdecydowanie był to utwór pt. "Pola na jeziorze siedmiu życzeń" z którego zaczerpnęłam cytat rozpoczynający recenzję.
Muszę też wyznać, że "Błękitne pudełko" przeniosło mnie w zupełnie inny świat, całkowicie oderwało od rzeczywistości. Perfekcyjnie wykreowany świat z pogranicza snu i jawy sprawia, że opowiadania czyta się niemalże jak baśń. Wszystko wydaje się być wspaniałe, spokojne, a przede wszystkim majestatyczne i pełne patosu. Lektura opowiadań była dla mnie prawdziwie wyciszającym doświadczeniem. Miniatury łagodziły moje targane przez rzeczywistość nerwy, a to naprawdę rzadko się zdarza.
Podsumowując, nie sposób nie powtórzyć, że forma opowiadań zadziwia oraz zachwyca. Nie spodziwałam się, że sięgając po "Błękitne pudełko" zetknę się z naprawdę pożądną paraboliczną formą miniatur prozatorskich, z którą kojarzyłam do tej pory jedynie wybitnych, klasycznych twórców światowej literatury. Bogusław Dziadzia naprawdę mnie zaskoczył. Z czystym sercem mogę polecić go wszystkim wielbicielom prozy poetyckiej podszytej nutką refleksji. To książka dla was!
Dodaj własną recenzję
Polecamy:
Zamknięta w kalejdoskopie — Wanda Majer-Pietraszak Gdy osiądziesz na życiowej mieliźnie, złap wiatr nadziei w żagle i wypłyń ponownie na szerokie wody szczęśliwości
Joanna doświadczyła zdrady małżeńskiej, ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res